Przygotowania do świąt
Przygotowania do świąt
Ciekawa jestem na jakim etapie jesteście w przygotowaniach do świąt?
Co jest dla Was najważniejsze w tym czasie oczekiwania?
Czy juz macie prezenty dla bliskich? Czym sie kierujecie wybierając prezenty?
Czy w Mikołajki tez dajecie drobiazgi bliskim? A może zbieracie się dopiero do zakupów?
Czy w domu musza być wielkie porządki?
Kto juz piekł pierniczki?
Pogadajmy przy kawie o tym co ważne, mniej ważne albo z czego handlowcy zrobili szopkę lub cyrk...
Co jest dla Was najważniejsze w tym czasie oczekiwania?
Czy juz macie prezenty dla bliskich? Czym sie kierujecie wybierając prezenty?
Czy w Mikołajki tez dajecie drobiazgi bliskim? A może zbieracie się dopiero do zakupów?
Czy w domu musza być wielkie porządki?
Kto juz piekł pierniczki?
Pogadajmy przy kawie o tym co ważne, mniej ważne albo z czego handlowcy zrobili szopkę lub cyrk...
-
- Aktywny komentator
- Posty: 644
- Rejestracja: 28 wrz 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 157 times
- Been thanked: 160 times
Re: Przygotowania do świąt
Kochana ja to z przygotowaniami jestem w lesie.... ciemnym jeśli chodzi o porządki to zawsze są one generalne właśnie przed świetami Bożego Narodzenia. Mam nadzieje ze zdążymy się ze wszystkim uwinąć..
Ja to najbardziej czekam na rodzinna świąteczna atmosferę. Te dni są dla mnie pełne magii i spokoju... są to moje ulubione święta.
Jeśli chodzi o prezenty.. od kilku lat robimy losy z racji iż jest nas dużo zazwyczaj na Wigilii. Każdy losuje jedna osobę i robi jej upominek do danej kwoty. Jest to dobry pomysł, bo skupiamy się na prezencie dla tej jednej konkretnej osoby i nie musimy się martwić bo na pewno każdy coś od kogoś dostanie na mikołajki nie robimy żadnych upominków. Jedynie dla małych dzieci, ja mam dwie siostrzenice to coś drobnego. Większe prezenty dla nich robimy również pod choinkę.
Pierniczków jeszcze nie piekliśmy ale na pewno będziemy choinki również ubranej nie mam... na dniach pewnie będę szykować ozdoby do pokoju i całego domu. Bardzo lubię stroić wnętrza na Boże Narodzenie!
Ja to najbardziej czekam na rodzinna świąteczna atmosferę. Te dni są dla mnie pełne magii i spokoju... są to moje ulubione święta.
Jeśli chodzi o prezenty.. od kilku lat robimy losy z racji iż jest nas dużo zazwyczaj na Wigilii. Każdy losuje jedna osobę i robi jej upominek do danej kwoty. Jest to dobry pomysł, bo skupiamy się na prezencie dla tej jednej konkretnej osoby i nie musimy się martwić bo na pewno każdy coś od kogoś dostanie na mikołajki nie robimy żadnych upominków. Jedynie dla małych dzieci, ja mam dwie siostrzenice to coś drobnego. Większe prezenty dla nich robimy również pod choinkę.
Pierniczków jeszcze nie piekliśmy ale na pewno będziemy choinki również ubranej nie mam... na dniach pewnie będę szykować ozdoby do pokoju i całego domu. Bardzo lubię stroić wnętrza na Boże Narodzenie!
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14987
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4208 times
- Been thanked: 2955 times
- Kontakt:
Re: Przygotowania do świąt
Ja na razie zaplanowałem pracę
czyli w poniedziałek 23.12 wigilia firmowa i zakończenie roku, czyli wszystko co trzeba zrobić, by od Wigilii BN świętować do nowego roku.
Spowiedź jeszcze nie zaplanowałem, ale zdążę
choinka i ryby to pewnie w ostatni przedświąteczny weekend
- prezenty - jak zawsze mam tyły, ale dam radę
czyli w poniedziałek 23.12 wigilia firmowa i zakończenie roku, czyli wszystko co trzeba zrobić, by od Wigilii BN świętować do nowego roku.
Spowiedź jeszcze nie zaplanowałem, ale zdążę
choinka i ryby to pewnie w ostatni przedświąteczny weekend
- prezenty - jak zawsze mam tyły, ale dam radę
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Przygotowania do świąt
Na przygotowania składa się rachunek sumienia, spowiedź, rekolekcje. A także jakieś postanowienie poprawienie jakości życia. I właściwie, to by było na tyle. Ale istnieje proza życia. Otoczka, która odciąga od sensu świat. Prezenty. To koszmar. Celem prezentów jest zrobienie komuś przyjemności. Dlaczego mają to być rzeczy materialne? Jedzenie, też ważne. Ale czy ważniejsze od strawy duchowej? To bardziej konwenans. Do doskonałego przeżywania świat nie jest potrzebne dobre jedzenie, ale łaska uświęcająca. Miłość do Boga i do bliźniego. Życzliwość.
Tak, wiem. Jestem rarogiem. Z pozoru. A tam, w rzeczywistości, uganiam sie za głupotami, zatracając sens Bożego Narodzenia. Szukam prezentów, zamiast Boga. Myślę o menu, zamiast o Bogu. Robię to w pełnym poczuciu, że czynię niewłaściwie. Jednak podporządkowuję się konwenansom. Video meliora proboque deteriora sequor.
Tak, wiem. Jestem rarogiem. Z pozoru. A tam, w rzeczywistości, uganiam sie za głupotami, zatracając sens Bożego Narodzenia. Szukam prezentów, zamiast Boga. Myślę o menu, zamiast o Bogu. Robię to w pełnym poczuciu, że czynię niewłaściwie. Jednak podporządkowuję się konwenansom. Video meliora proboque deteriora sequor.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Przygotowania do świąt
Ja cały czas czekam na wymarzone święta z drugą połówką niczym na śnieg w grudniu (ostatnio nie ma go wcale, przynajmniej w moim miescie). To chyba byłby najlepszy prezent jaki mógłbym otrzymać od życia. Ale czekając na takie coś jest niczym jak czekanie na Godota, to na pocieszenie jako prezent zakupiłem sobie książkę Sekuraka. Teraz jeszcze ubrać choinkę i zabić karpie, i można świętować.
"Szczęśliwe rodziny ryją mi łeb, patrzę głodny na malowany chleb" - Quebo
Re: Przygotowania do świąt
Ja odkąd nie mieszkam.w domu rodzinnym nie muszę uczestniczyć w tym (pełnym narzekań sprzątaniu) z czego bardzo się cieszę.
Teraz uczestniczę w rekolekcjach (dziś 3 dzień) ale nie podobają mi się. Usłyszałam w niedzielę jedno fajne zdanie i miałam nadzieję na więcej ale mnie nie porywają, może tak ma być.
Ogólnie, ze względu na sytuację życiową nie czuje się gotowa na święta i stresuje się spowiedzią.
Teraz uczestniczę w rekolekcjach (dziś 3 dzień) ale nie podobają mi się. Usłyszałam w niedzielę jedno fajne zdanie i miałam nadzieję na więcej ale mnie nie porywają, może tak ma być.
Ogólnie, ze względu na sytuację życiową nie czuje się gotowa na święta i stresuje się spowiedzią.
Re: Przygotowania do świąt
Bei jedno zdanie zapamiętane to dużo! Naprawdę. Czasem jesteśmy gdzieś lub uczestniczymy gdzies własnie by usłyszeć jedno zdanie, które nas zmieni.
ja kiedyś na rekolekcjach usłyszałam to zdanie na pierwszych ćwiczeniach i wiedziałam ze własnie po to tam przyjechałam;-) ale zostałam do końca, bo jak potem się okazało wydarzyło się jeszcze wiele ważnych rzeczy, np dla mojego męża... warto było zostać.
A pochwalisz się tym zdaniem, które usłyszałaś i zapamiętałaś?
ja kiedyś na rekolekcjach usłyszałam to zdanie na pierwszych ćwiczeniach i wiedziałam ze własnie po to tam przyjechałam;-) ale zostałam do końca, bo jak potem się okazało wydarzyło się jeszcze wiele ważnych rzeczy, np dla mojego męża... warto było zostać.
A pochwalisz się tym zdaniem, które usłyszałaś i zapamiętałaś?
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14987
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4208 times
- Been thanked: 2955 times
- Kontakt:
Re: Przygotowania do świąt
Wczoraj kupiłem choinkę i byłem u spowiedzi
a dzisiaj robię bigos - nie na Wigilię wprawdzie, ale są jeszcze 2 dni Świąt
a dzisiaj robię bigos - nie na Wigilię wprawdzie, ale są jeszcze 2 dni Świąt
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
-
- Aktywny komentator
- Posty: 644
- Rejestracja: 28 wrz 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 157 times
- Been thanked: 160 times
Re: Przygotowania do świąt
bigos na święta - no mega! podobno im starszy tym lepszy
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.
Re: Przygotowania do świąt
Magnolia już je znasz, pytałam o nie w innym wątku, tj. Miłość jest wtedy gdy dobro innej osoby przekładamy nad swoje własne.
Pierogi z kapustą mojej mamy.
-
- Aktywny komentator
- Posty: 644
- Rejestracja: 28 wrz 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 157 times
- Been thanked: 160 times
Re: Przygotowania do świąt
Barszcz z uszkami oraz pierogi i kapusta z grochem!
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.
Re: Przygotowania do świąt
Kapustę z grochem nie jadało się u mnie w domu rodzinnym, ale gdy zrobiłam ją u siebie na Wigilii, okazało się że już za drugim razem, czyli na drugi rok było zamówienie moich córek, ze sobie nie wyobrażają bez niej Wigilii.
Taka prosta potrawa, powiedziałabym zgodnie z prawdą, że nie spodziewałabym się ze to może być taki hit.
Nota bene właśnie wstawiłam kapustę na ta potrawę.
Ja najbardziej lubię grzybową z grzankami, ulubienie grzanek mi zostało z dzieciństwa. Karpia lubię jak jem go raz na kilka lat, najlepiej u kogoś zrobionego, bo sama mam uraz - zbyt wiele razy widziałam karpia w wannie i tatę po fakcie... lubię śledzia na różne sposoby, ale córki omijają szerokim łukiem... więc jemy je z mężem długo po świętach...
Barszczyk oczywiście tez musi być. Uszka kupuję, podobnie jak pierogi. Dania z mąki mi niestety nie wychodzą, szkoda katować rodzinę.
A kiedyś dla pewnego urozmaicenia zrobiliśmy sobie zupę migdałową. Już nie wiedzieliśmy kiedy ją zjeść to była na deser, bo słodka była. W sam raz po makówkach.
A potem już nie można się ruszyć.
Taka prosta potrawa, powiedziałabym zgodnie z prawdą, że nie spodziewałabym się ze to może być taki hit.
Nota bene właśnie wstawiłam kapustę na ta potrawę.
Ja najbardziej lubię grzybową z grzankami, ulubienie grzanek mi zostało z dzieciństwa. Karpia lubię jak jem go raz na kilka lat, najlepiej u kogoś zrobionego, bo sama mam uraz - zbyt wiele razy widziałam karpia w wannie i tatę po fakcie... lubię śledzia na różne sposoby, ale córki omijają szerokim łukiem... więc jemy je z mężem długo po świętach...
Barszczyk oczywiście tez musi być. Uszka kupuję, podobnie jak pierogi. Dania z mąki mi niestety nie wychodzą, szkoda katować rodzinę.
A kiedyś dla pewnego urozmaicenia zrobiliśmy sobie zupę migdałową. Już nie wiedzieliśmy kiedy ją zjeść to była na deser, bo słodka była. W sam raz po makówkach.
A potem już nie można się ruszyć.