Potrawy wigilijne (i świąteczne) - nieco inne
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19083
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2627 times
- Been thanked: 4638 times
- Kontakt:
Potrawy wigilijne (i świąteczne) - nieco inne
Podzielcie się proszę przepisami - chętnie przygotowałbym coś niestandartowego (standardowy karp też będzie...)
Re: Potrawy wigilijne (i swiąteczne) - nieco inne
A czemu sam nie zaczniesz?!
Ja chętnie podzielę się przepisem na wykonanie potrawy śląskiej jaką sa makówki. Nigdzie poza Śląskiem tego się nie jada... no chyba że u mnie w Warszawie;-)
Potrzebny jest mak, conajmniej pół kilo. Trzeba go zmielić dwukrotnie w maszynce do mielenia mięsa, takiej ciężkiej, metalowej. Blendery sobie nie radzą, nawet termomix. Potem zalewamy mak wrzątkiem i gotujemy mieszając. wody nie powinno być zbyt wiele. Po półgodzinie dodajemy 3/4 kostki albo pół. Kilka łóżek miodu i bardzo dużo orzechów zmielonych , migdały obrane lub płatki, rodzynki sparzone i odsączone. Mieszać bo miód i masło się mogą przypalić. Mak powinien być w smaku jak w makowcach.
Następnie kroimy bułkę paryską, albo chałkę i moczymy kromeczki w mleku ciepłym i przekładamy w misce warstwami mak i bułka, mak i bułka. Kończymy makiem i ozdabiamy wiórkami kokosowymi i płatkami migdałów. Powinno odstać kilka godzin na parapecie, zeby się smaki przegryzły. To trzeba zjeść najpóźniej w jeden dzień, Można porcję zrobić z bułką maczaną w wodzie, to dłużej postoją... w co trudno uwierzyć, bo jakoś dziwnie szybko znikają te makówki...
podam lepiej przepis z netu, bo już widzę że pamięć mam zawodną.. no i zdjęcie może wkleję
https://www.mojegotowanie.pl/przepis/makowki-slaskie
Ja chętnie podzielę się przepisem na wykonanie potrawy śląskiej jaką sa makówki. Nigdzie poza Śląskiem tego się nie jada... no chyba że u mnie w Warszawie;-)
Potrzebny jest mak, conajmniej pół kilo. Trzeba go zmielić dwukrotnie w maszynce do mielenia mięsa, takiej ciężkiej, metalowej. Blendery sobie nie radzą, nawet termomix. Potem zalewamy mak wrzątkiem i gotujemy mieszając. wody nie powinno być zbyt wiele. Po półgodzinie dodajemy 3/4 kostki albo pół. Kilka łóżek miodu i bardzo dużo orzechów zmielonych , migdały obrane lub płatki, rodzynki sparzone i odsączone. Mieszać bo miód i masło się mogą przypalić. Mak powinien być w smaku jak w makowcach.
Następnie kroimy bułkę paryską, albo chałkę i moczymy kromeczki w mleku ciepłym i przekładamy w misce warstwami mak i bułka, mak i bułka. Kończymy makiem i ozdabiamy wiórkami kokosowymi i płatkami migdałów. Powinno odstać kilka godzin na parapecie, zeby się smaki przegryzły. To trzeba zjeść najpóźniej w jeden dzień, Można porcję zrobić z bułką maczaną w wodzie, to dłużej postoją... w co trudno uwierzyć, bo jakoś dziwnie szybko znikają te makówki...
podam lepiej przepis z netu, bo już widzę że pamięć mam zawodną.. no i zdjęcie może wkleję
https://www.mojegotowanie.pl/przepis/makowki-slaskie
-
- Aktywny komentator
- Posty: 644
- Rejestracja: 28 wrz 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 157 times
- Been thanked: 160 times
Re: Potrawy wigilijne (i swiąteczne) - nieco inne
Nigdy czegoś podobnego nie jadłam!!!
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19083
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2627 times
- Been thanked: 4638 times
- Kontakt:
Re: Potrawy wigilijne (i swiąteczne) - nieco inne
Rolada szpinakowa z łososiem.
UWAGA
Podczas opisywania dania nie ucierpiał żaden łosoś!
- Szpinak - 250 świeżego lub 350g mrożonego
- Łosoś wędzony - około 200 g
- serek śmietankowy Almette (niektórzy wybierają inne smaki, ale nie wiedzą co tracą) - 250g, może być minimalnie więcej. Niektórzy wybierają serki "Philadelphia"
- jajka - 3 szt
- odrobina gałki muszkatołowej (ostrożnie - mocno zmienia smak), sól, pieprz
- Szpinak - jeśli świeży - trzeba umyć i podgrzać na suchej patelni, tak by się "skurczył" (takie ładne listki się zrobią brzydkie...)
Jesli mamy mrożony też podgrzewamy na patelni, a potem odsączamy z nadmiaru wody (jak to po odmrożeniu) - Jeśli szpinak był rozdrobniony, to mieszamy , a jeśli nie, to malaksujemy (w makakserze lub czymś podobnym) z żółtkami, ew. gałką muszkatołową (ja wolę bez...), solą, pieprzem i jedną łyżeczką soku z cytryny.
Są tacy co dodają 1-2 ząbki czosnku - moim zdaniem to zbędne.
Podobnie jak 1 łyżka mąki i 1 łyżeczka masła. - Białka z jajek odrobinę solimy i ubijamy na sztywną pianę.
- Łączymy białka ze szpinakiem (trzeba to wykonac bardzo delikatnie, żeby piana nie siadła za bardzo).
- Blachę wykładamy papierem do pieczenia (podana ilość to blacha o rozmiarach 30x 35 może 40 cm
- Teraz trzeba upiec z czuciem. Przepisy (np. ) podają 20 minut w temperaturze 160 stopni z termoobiegiem lub 180 bez termoobiegu, ale trzeba uważać - szpinakowy biszkopt ma się troooszkę zarumienić (za bardzo upieczony lamie się podczas zwijania - musi być lekko elastyczny)
- Bierzemy serek i smarujemy cały biszkopt równa warstwą
Niektórzy posypują koperkiem. Ja nie! - układamy plastry łososia
- Delikatnie zwijamy w roladę.
- Roladę owijamy folią i do lodówki (musi się z godzinke- dwie przegryźć).
- Przed podaniem kroimy na plasterki o grubosci 1,5 - 2 cm.
UWAGA
Podczas opisywania dania nie ucierpiał żaden łosoś!
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14987
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4208 times
- Been thanked: 2955 times
- Kontakt:
Re: Potrawy wigilijne (i świąteczne) - nieco inne
Ja mam same tradycyjne potrawy
ale jak by ktoś chciał oryginalny - barszcz czerwony 3 składnikowy z uszkami
Barszcz czyli 5/5 składa się z 3 wywarów :
1. 2/5 to wywar z warzyw (2 części marchewki,1 część pietruszki, 1 selera, 1 pora, 1 cebuli, 2 kapusty białej ) całość ok 1 kg - zalać wodą i ugotować.
2. 2/5 to ugotowane buraczki czerwone ok 1 kg obrać umyć i zalać wodą - ugotować.
3. 1/5 to wywar z grzybów suszonych - porządna garść, albo dwie przepłukać krótko i ugotować.
Wszystko przecedzić, wywary połączyć i dodać 300 ml kwasu z kiszonych buraków, lub buraków w occie (dużo mniej!) - smakuj i powoli dodaj więcej , a jeśli nie masz tych 2 to zwykły ocet spirytusowy, dodajemy 3 łyżki i smakujemy, czy wystarczy, jeśli mało kwaśny/ostry, to jeszcze łyżka, jeśli jeszcze to kolejna, ale ostrożnie.
Całość doprawić do smaku solą i pieprzem i podgrzewać nie dopuszczając do zagotowana! bo straci piękny czerwony kolor i klarowność.
Uszka
140g cebuli posiekać bardzo drobno i usmażyć na złoto. Dodać zmielone w maszynce grzyby (z wywaru) i lekko podsmażyć całość, dodać sól, pieprz, bułkę tartą i białko - wymieszać i mamy farsz.
Ciasto
Z mąki, jajka i wody zrobić ciasto, cienko rozwałkować i kroić w kwadraty o boku 4 cm, w środek nakładać farsz i zlepiać po przekątnej by powstało uszko.
Uszka gotować w osolonej wodzie ok 5 min (aż wypłyną), wyjąć i zahartować , rozłożyć na talerze i zalać (prawie! ) gotującym barszczykiem, tuż po podzieleniu się opłatkiem :-)
U mnie jest to pierwsze danie wigilijne - uśmiech domowników z nad talerzy zapewniony :-)
ale jak by ktoś chciał oryginalny - barszcz czerwony 3 składnikowy z uszkami
Barszcz czyli 5/5 składa się z 3 wywarów :
1. 2/5 to wywar z warzyw (2 części marchewki,1 część pietruszki, 1 selera, 1 pora, 1 cebuli, 2 kapusty białej ) całość ok 1 kg - zalać wodą i ugotować.
2. 2/5 to ugotowane buraczki czerwone ok 1 kg obrać umyć i zalać wodą - ugotować.
3. 1/5 to wywar z grzybów suszonych - porządna garść, albo dwie przepłukać krótko i ugotować.
Wszystko przecedzić, wywary połączyć i dodać 300 ml kwasu z kiszonych buraków, lub buraków w occie (dużo mniej!) - smakuj i powoli dodaj więcej , a jeśli nie masz tych 2 to zwykły ocet spirytusowy, dodajemy 3 łyżki i smakujemy, czy wystarczy, jeśli mało kwaśny/ostry, to jeszcze łyżka, jeśli jeszcze to kolejna, ale ostrożnie.
Całość doprawić do smaku solą i pieprzem i podgrzewać nie dopuszczając do zagotowana! bo straci piękny czerwony kolor i klarowność.
Uszka
140g cebuli posiekać bardzo drobno i usmażyć na złoto. Dodać zmielone w maszynce grzyby (z wywaru) i lekko podsmażyć całość, dodać sól, pieprz, bułkę tartą i białko - wymieszać i mamy farsz.
Ciasto
Z mąki, jajka i wody zrobić ciasto, cienko rozwałkować i kroić w kwadraty o boku 4 cm, w środek nakładać farsz i zlepiać po przekątnej by powstało uszko.
Uszka gotować w osolonej wodzie ok 5 min (aż wypłyną), wyjąć i zahartować , rozłożyć na talerze i zalać (prawie! ) gotującym barszczykiem, tuż po podzieleniu się opłatkiem :-)
U mnie jest to pierwsze danie wigilijne - uśmiech domowników z nad talerzy zapewniony :-)
Ostatnio zmieniony 2019-12-20, 21:13 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.