Mormoni

Awatar użytkownika
Tomaszek
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 625
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: Polska
Has thanked: 12 times
Been thanked: 103 times
Kontakt:

Re: Re:

Post autor: Tomaszek » 2018-01-25, 11:28

Marek_Piotrowski pisze: 2018-01-24, 21:09
Migdałek pisze: 2015-09-17, 22:09 Naprawdę uważacie, że uściśnięte dłonie to symbol masoński?
Może jakiś taki symbol jest, ale nie sądzę, by miał związek z mormońskim uściskiem.
Widziałem zresztą parę tekstów wmawiających podobne bzdury temu czy innemu papieżowi (JPII, BXVI itd).

Nie oznacza to, że sprawa związków mormonizmu (przynajmniej w osobie założyciela) z masonerią jest jasna. Nie umiem ocenić wiarygodności, ale tu https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TD/sm ... neria.html jest ciekawy artykuł.
Tomaszek pisze: 2015-09-15, 23:30 No i ciekawa jest kwestia wielożeństwa. Oficjalnie już nie wolno im mieć dwóch, trzech i więcej żon. Ale są ortodoksi, którzy trzymają się starych zasad.
na początku mormonizmu też nie wolno było mieć wielu żon. Dopiero jak Józefowi Smithowi zachciało się pewnej kobietki, to prędko "dorobił" w tej sprawie dodatkowe objawienie :)
W pierwszym wydaniu mormońskich "ksiąg objawionych" z 1835 roku jest zakaz poligamii. Potem jednak Joseph Smith 'zrozumiał" że poligamia jest wolą Boga - oficjalne "potwierdzenie" nastąpiło w 1845 roku.

„Zaprawdę powiadam, aby moja służebnica wybaczyła mojemu słudze Josephowi, a i jej będą wybaczone wykroczenia, którymi zgrzeszyła przeciwko Mnie. Niech moja służebnica Emma zaakceptuje wszystkie kobiety, jakie zostały dane mojemu słudze Josephowi, gdyż są one w moich oczach cnotliwe i czyste”

Stąd już blisko do:
„Jeśli mężczyzna pojmuje dziewczynę za żonę, a następnie pragnie poślubić jeszcze inną i pierwsza żona zgadza się, aby i drugą pojął za żonę – pod warunkiem, że w czasie zaślubin obie były dziewicami i nie zostały przyrzeczone innemu mężczyźnie – jest usprawiedliwiony. I jeśli to samo prawo daje mu dziesięć dziewic, nie popełnia cudzołóstwa, ponieważ wszystkie zostały mu dane i do niego należą” (Doctrine and Covenants 132, 61-62)

Historycy nie są zgodni, ile żon miał założyciel mormonizmu (niektórzy mówią o setce, w momencie jego smierci żyło - wg różnych źródeł - od 29 do 33).
7 z nich podczas zawierania małżeństwa było niepełnoletnich.

Jego następca (Brigham Young) miał od 56 do 150 żon (znowu rozbiezne źródła), przy czym jednak zastrzegał, że cześć była "na wieczność" a część tylko "czasowo".

"Teolog" mormoński, współpracownik Younga, twierdził, że Jezus został ukrzyżowany za to, że... miał kilka żon. Tak wierzą do dzisiaj.

Więcej ciekawostek tu http://www.fronda.pl/a/gra-hormonow-w-r ... 19092.html
Dziękuję za to info. Nie wiedziałem o tym.
Myślę, że skoro już ten temat poruszamy, to dla dobra osób, które przypadkowo mogą tu zawędrować i nie rozumieć jakie jest w zasadzie stanowisko w tej kwestii forumowiczów, warto zaznaczyć co na ten temat mówi Pismo Święte. Otóż w Prawie Mojżesza wolno mieć więcej niż jedną żonę, ale nawet i tam jest przestroga aby nie za dużo. NA początku jednak Bibia pokazuje ideał: Adam i Ewa, jedno ciało. Jeden mąż i jedna żona. I na to zwraca uwagę Jezus mówiąc, że na początku tak nie było.
Co ciekawe, w judaizmie to też jest zabronione obecnie Osoby biorące więcej niż jedną kobietę za żonę ściągają na siebie klątwę rzuconą onegdaj.
"Aby rozumieć przypowieść i przenośnię, słowa mędrców i ich zagadki."

Abraham45

Re: Mormoni

Post autor: Abraham45 » 2018-01-25, 12:13

Według mnie Jezus w swoim nauczaniu jakby zdyskwalifikował to prawo do posiadania wielu żon sprowadzając małżeństwo tylko do jednej żony:
Przystąpili do Niego faryzeusze i chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę. (3) Odpowiadając zapytał ich: Co wam nakazał Mojżesz? (4) Oni rzekli: Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić. (5) Wówczas Jezus rzekł do nich: Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. (6) Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: (7) dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę (8) i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. (9) Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela! (10) W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. (11) Powiedział im: Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. (12) I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo”. (Ew. św. Marka 10:1-12)
Mąż ma być z żoną jednym ciałem. Czy można być jednym ciałem z wieloma żonami? Dla mnie to bezsens, więc te słowa jasno według mnie ograniczają sytuację i sprowadzają małżeństwo do dwojga osób: żony i męża.
Jeśli przysięga się przed Bogiem wierność konkretnej osobie i składa się przysięgę przed Bogiem to kolejne związki stają się zwyczajnym cudzołóstwem. Sprowadzenie przez Jezusa do tego co było na początku jest połączeniem Jego nauki do tego co uczynił Bóg stwarzając człowieka - jednoczy kobietę i mężczyznę, dwoje jako jedno ciało, jako jedność. I taki obraz małżeństwa jest właściwy i taki też obraz przedstawiła rodzina z Nazaretu: Maryja, Józef i Jezus. I to jest prawdziwy wizerunek chrześcijańskiej rodziny.

Awatar użytkownika
MarDeb
Początkujący
Początkujący
Posty: 27
Rejestracja: 9 lip 2020
Lokalizacja: Warszawa
Wyznanie: Chrześcijanin
Been thanked: 5 times
Kontakt:

Re: Mormoni

Post autor: MarDeb » 2020-07-09, 20:32

Mormoni mają swoją dodatkwą święta Księgę Mormona. I nie ma żadnych dowowód archeologicznych na poparcie jej tez. Dla Biblii są.
Ostatnio zmieniony 2020-07-09, 20:33 przez MarDeb, łącznie zmieniany 1 raz.

apostata

Re: Mormoni

Post autor: apostata » 2020-09-17, 10:50

MarDeb pisze: 2020-07-09, 20:32 Mormoni mają swoją dodatkwą święta Księgę Mormona. I nie ma żadnych dowowód archeologicznych na poparcie jej tez. Dla Biblii są.
Mormonizm jest oczywiście fałszywy i archeologia zaprzecza żeby ich twierdzenia były prawdziwe w sensie dosłownym.
Ale z Biblią nie jest wcale lepiej. Biblia czytana dosłownie jest sprzeczna z nauką.
Różnica jest tylko taka że Wy katolicy bronicie się przed dosłownym czytaniem Biblii.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Mormoni

Post autor: Andej » 2020-09-17, 10:57

apostata pisze: 2020-09-17, 10:50Różnica jest tylko taka że Wy katolicy bronicie się przed dosłownym czytaniem Biblii.
Może nie tyle "Wy katolicy" się bronią, ale wszyscy zaliczani do homo sapiens z podkreśleniem tego drugiego słowa.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

apostata

Re: Mormoni

Post autor: apostata » 2020-09-17, 11:21

Wielu protestantów czyta Biblię dosłownie. Cześć katolików też -znam takich.
A co którzy czytają niedosłownie wybierają sobie fragmenty które czytają dosłownie ale jak próbuję ustalić co czytać dosłownie a co nie to nigdy nie chcą wyjaśnić...

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Mormoni

Post autor: Andej » 2020-09-17, 12:03

Z pewnością dosłownie czytam sformułowane przez Jezusa przykazania miłości.
Ale trafiam też na zdania, których sens rozumiem i przyjmuję, mając jednocześnie świadomość, że Jezus (raczej) nie mógł czegoś powiedzieć używając podanej formy względnie słowa. Ale dla mnie liczy się treść. Liczy się to, co zostało specjalnie dla mnie napisane.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Mormoni

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-09-17, 12:47

apostata pisze: 2020-09-17, 11:21 Wielu protestantów czyta Biblię dosłownie. Cześć katolików też -znam takich.
A co którzy czytają niedosłownie wybierają sobie fragmenty które czytają dosłownie ale jak próbuję ustalić co czytać dosłownie a co nie to nigdy nie chcą wyjaśnić...
Bo nie rozumiesz podstawowej rzeczy.
Weźmy podanie o Potopie: są tacy, co wierzą w dosłowność opisu. Inni (np. ja) sądzą, że jest to echo jakiegoś wielkiego, ale lokalnego kataklizmu (prawdopodobnie tego, który był przyczyną powstania Morza Czarnego). Inni uważają to za całkowitą fikcję.
Lecz clou jest gdzie indziej: otóż, z punktu widzenia wiary, nie ma najmniejszego znaczenia która z tych trzech grup ma rację. Biblia bowiem nie powstała, by opisywać historię, notować mity itd. Biblia powstała, by przekazać pewne prawdy teologiczne. Nawet prawdziwa historia w niej napisana (jest jej sporo, zwłaszcza w ST, dzięki niej odnaleziono np. ruiny Jerycha) jest tylko kanwą, tworzywem, do przekazania tych prawd teologicznych.

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: Mormoni

Post autor: kundelek » 2020-09-17, 18:45

Zydowski styl i forma spisywania historii i filozofii znacznie roznie sie od europejskiej wspolczesnej metody analitycznej ( ktora nota bene oprocz niezaprzeczalnych zalet nosi w sobie wiele wad wyniklych z samego sposobu przyjetego w rozpatrywaniu okreslonego problemu ).

Adeptus

Re: Mormoni

Post autor: Adeptus » 2020-11-06, 12:24

Mormonizm ma tę wyższość nad innymi wyznaniami chrześcijańskimi, że nie przyjmuje, że Bóg jest wszechmocny. Taki Bóg byłby dużo sympatyczniejszy.

afilatelista_michal

Re: Mormoni

Post autor: afilatelista_michal » 2020-11-06, 13:03

Adeptus pisze: 2020-11-06, 12:24 Mormonizm ma tę wyższość nad innymi wyznaniami chrześcijańskimi, że nie przyjmuje, że Bóg jest wszechmocny. Taki Bóg byłby dużo sympatyczniejszy.
W jaki sposób to jest wyższość? W związku z problemem zła?

Adeptus

Re: Mormoni

Post autor: Adeptus » 2020-11-06, 13:06

Tak, w związku z problemem zła. I generalnie - jeśli Bóg nie jest wszechmocny, to jest to Bóg, który żeby coś osiągnąć musi się trudzić, poświęcać. A to zasługuje na szacunek. Natomiast Bóg wszechmocny może wszystko sprawić bez wysiłku, więc jego czyny nie mają żadnej wartości moralnej. A żeby zdobyć poklask wyznawców musi się uciekać do wymyślnych sztuczek w rodzaju "Co prawda mógłbym zbawić ludzi jednym aktem woli, ale zamiast tego złożę w ofierze samemu sobie własnego syna, żeby ludzie się zachwycali "O jaki ten Bóg jest dobry, jak wiele dla nas poświęcił".

Awatar użytkownika
Tek de Cart
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1598
Rejestracja: 4 wrz 2017
Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 200 times
Been thanked: 633 times
Kontakt:

Re: Mormoni

Post autor: Tek de Cart » 2020-11-06, 14:12

ciekawa koncepcja, choć przecież częściowo właśnie chrześcijańska. Bóg który REZYGNUJE z bycia w postaci boskiej i przyjmuje ludzkie ciało, w tym ciele cierpi i umiera - czy to nie jest właśnie trudzenie się i poświęcanie.
Gdyby zbawił ludzi jednym aktem woli - to faktycznie żadnego trudu i poświęcenie by nie poniósł. Czyli w zasadzie chyba napisałeś sprzeczność...?
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!

Adeptus

Re: Mormoni

Post autor: Adeptus » 2020-11-06, 15:25

Nie, bo to było sztuczne, niepotrzebne poświęcenie na pokaz. Bóg, który chce bardzo zbawić ludzkość, a NIE MOŻE tego uczynić w inny sposób, niż męka i śmierć i wybiera mękę i śmierć, jest bohaterem. Bóg, który może zbawić ludzkość jednym aktem woli, ale zamiast wybiera pokazową akcję z męką i śmiercią, jest psychopatą i pozerem.
Kojarzysz przypowieść o wdowim groszu? Grosz dany przez ubogą wdowę to wielkie poświęcenie. Złoto dane przez bogacza, to żadne poświęcenie. Problem w tym, że Bóg jest bogaczem absolutnym, o nieograniczonych zasobach, więc niezależnie ile by dał, to nie będzie żadne osiągnięcie z jego strony. Więc wrzucając datek do skarbony, wyciąga nóż i zaczyna się ciąć, krzycząc "Och, ja cierpię! Czy to nie wielkie poświęcenie? Patrzcie jaki jestem miłosierny, przelewam własną krew, by dać ten datek!".

Awatar użytkownika
Tek de Cart
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1598
Rejestracja: 4 wrz 2017
Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 200 times
Been thanked: 633 times
Kontakt:

Re: Mormoni

Post autor: Tek de Cart » 2020-11-06, 15:42

no cóż, jak widać można i tak na to patrzeć. Ale ciągle nie uwzględniasz wolnej woli człowieka.
czy jakby Bóg by 'zadekretował' zbawienie to wszyscy byli by w niebie? no właśnie nie... Bo wolny człowiek może powiedzieć 'ja nie chcę' - i wybrać własne piekło. Zresztą przecież niektórzy tak mówią 'lepiej być panem w piekle niż sługą w niebie'....
Więc 'nic nie kosztujące' Boga zbawienie poprzez zadekretowanie - albo byłoby pogwałceniem wolnej woli człowieka, albo było by 'mniej skuteczne' - w sensie ilości zbawionych.
Stąd też ta 'akcja' która jest wg Ciebie pokazówką - wg nas nie jest. Bo jest to próba przekonania człowieka. Bez naruszania jego wolnej woli. Pytanie czy NIE MOŻE zrobić tego inaczej jest błędne. Bo oczywiście, że mógłby. Tylko widocznie 'skuteczność' innych sposobów byłaby mniejsza.

I tak Bóg jest bogaczem absolutnym - i wyobraź sobie NIE MUSIAŁ stwarzać człowieka. Ale chciał! Chciał się podzielić z nami swoim szczęściem. Stąd też chyba najczęściej podawanym porównaniem jest rodzina. Bóg jest Ojcem który chce dobra swoich dzieci. Jeśli dziecko się uprze i np. wejdzie w narkotyki - co może zrobić ojciec? Wystarczy, że 'zadekretuje' "ale ja Cię ciągle kocham" ? czy to zmieni postawę i życie uzależnionego dziecka?
Stąd też Bóg działa dla naszego dobra - nie tylko mówi. Poświęca się aby każdy mógł to zobaczyć i daje Siebie - alby każdy mógł się przemienić Jego mocą.
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!

ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne religie i ruchy parareligijne”