Reinkarnacja - dlaczego nie?

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1705
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Viridiana » 2018-12-21, 11:56

Damian907 pisze: 2018-12-20, 18:45
Viridiana pisze: 2018-12-19, 19:15
Jestem katoliczką, ale nie słyszałam o tym, aby katolicyzm twierdził, że przypadku nie ma. Tak btw masz jakiś cytat biblijny na potwierdzenie tego, że Biblia tak wskazuje?
Księga Izajasza 45,07
Jeden cytat bez jakiegoś komentarza, analizy to trochę za mało.

@Kalart
W ogóle w swojej metaforze pominąłeś rolę Szatana.
Bóg cię nie gwałci. Daje ci wybór. Bóg tylko pokazuje nam, co jest dla nas dobre.
To nie wynika z tego, że Bóg chce nas jak marionetki. Tylko człowiek, który jest opanowany grzechem, ma zbyt zagmatwane spojrzenie, aby Boga chcieć.
Piekło jest konsekwencją wyborów podejmowanych za życia. Nie widzę argumentów przeciwko temu. I tak właściwie, czy to Bóg stworzył piekło?
Przepraszam za lekką nieskładność tej wypowiedzi, ale też ciężko mi trochę określić, o co dokładnie mi chodzi.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Kalart

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Kalart » 2018-12-22, 11:22

Rola Szatana jest żadna. Dokładnie żadna. Szatan co najwyżej wykorzystuje fakt, że Bóg postępuje jak beznadziejny rodzic - daje zakazy i nie raczy ich wytłumaczyć. Kościół próbuje tę lukę uzupełnić, ale niewystarczająco.
Ktoś, kto dokładnie zbadał np. wpływ trucizny na organizm - nigdy nie połknie świadomie trucizny, tylko dlatego że ktoś stanie obok i stwierdzi "a może jest ona niegroźna?". Po prostu jest się świadomy że jest to niewiedza lub oszustwo ze strony tej osoby. W przypowieści o Adamie i Ewie, Bóg odmówił takiej ochronnej wiedzy ludziom i w konsekwencji nie dał im żadnej realnej ochrony przed złem. Choć jako istota wszechwiedząca wiedział o tym, że ostatecznie zjedzą owoc z zakazanego drzewa.
Nie zrobili przecież tego z nienawiści do Boga, tylko z niewiedzy o konsekwencjach sprzeciwu. Gdyby uznać że mieli oni całkowitą wiedzę o konsekwencjach, to by znaczyło że muszą znajdować się w piekle - a takiego przekazu od KK nie ma. Gdyż całkowita wiedza oznacza, że jest ona niezmienna.

W prawie każda osoba, która ma wiedzę i możliwości zapobiec katastrofie, ale tego nie czyni - jest winna uchybieniu. Jeśli choć jedna osoba znajdzie się kiedykolwiek w piekle, będą to również konsekwencje uchybienia Boga.
Grzech w mitologii judeo-chrześcijańskiej jest według mnie po prostu niewiedzą. Bóg odmawia wiedzy ludziom. Jest to o tyle irracjonalne - Bóg powinien chcieć zostać jak najpełniej zrozumiany - że jest dla mnie argumentem ku Jego nieistnieniu. Bardziej znaczącym niż wszystkie argumenty ku Jego istnieniu, jakie zdołałem poznać.
Nie ma ani jednego racjonalnego powodu, dla którego fakt istnienia Boga nie miałby być oczywisty. To tylko powiększanie i tak przeogromnej niewiedzy. Sam fakt istnienia ateizmu/agnostycyzmu jest konsekwencją niewystarczającej wiedzy. Takie przekonanie nie jest brakiem zaufania do Boga, bo ufać/nie ufać można bytom, których istnienia się nie podważa. Zaufać czy nie ufać można tylko przy założeniu/świadomości, że Bóg istnieje.

Mogę poznać teologię, ale to jak nauczenie się historii i mitologii Tolkienowskiego Śródziemia czy innego rozbudowanego modelu wszechświata. Cały czas ma się świadomość że to fikcja, oderwana od prawdziwej rzeczywistości i rządząca się swoimi prawami. Czasami podobnymi do prawdy, czasami zmyślonymi. Wiara w Boga jest dla mnie niczym wiara w Eru Ilúvatara czy Ao. Ba, są oni nawet bardziej wiarygodni, bo postępują logicznie.
Tymczasem postępowanie Boga jest niczym postępowanie kosmity - obce ludzkiej moralności. Oczywiście, na każdą tego typu irracjonalność odpowiedzią jest "Bóg jest niepojęty".

Jest choćby jeden argument przeciwko piekłu, rozumianego jako nieodwracalna konsekwencja wyborów podejmowanych za życia. Miłosierdzie. Bóg jest niby zwolennikiem wolnej woli i możliwości wyboru, a po śmierci nie ma już możliwości wyboru, a więc wolnej woli. Dlatego też owe zapieczętowanie wyboru jest kolejnym przykładem irracjonalności tej religii. Ostatecznie, i tak wszyscy będą marionetkami.

Dobrowolne piekło samo w sobie jest konstrukcją irracjonalną. Zakładając, że tylko w Bogu możliwe jest szczęście, termin dobrowolnego piekła oznaczałby że ktoś chce być nieszczęśliwy.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-12-22, 12:57

Bóg jest niby zwolennikiem wolnej woli i możliwości wyboru, a po śmierci nie ma już możliwości wyboru, a więc wolnej woli.
Możliwość wyboru jest, nie ma tylko problemu mylenia się w tym wyborze - ponieważ poza doczesnoscią człowiek wybiera nieomylnie. Nie zmieni więc zdania.
Mogę poznać teologię, ale to jak nauczenie się historii i mitologii Tolkienowskiego Śródziemia czy innego rozbudowanego modelu wszechświata.
Kalarcie, skoro uważasz, że nie ma sensu się zaznajamiać z teologią, to nie ma też sensu o niej dyskutować.
Albo-albo.
Bo Twoje wynurzenia na ten temat z jednoczesną odnową zaznajomienia się z tematem, w którym wygłaszasz te swoje farmazony nie ma najmniejszego sensu.
Chyba że "sensem" jest pragnienie urażanie wierzących.

Kalart

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Kalart » 2018-12-22, 14:27

Marek_Piotrowski pisze: 2018-12-22, 12:57 Możliwość wyboru jest, nie ma tylko problemu mylenia się w tym wyborze - ponieważ poza doczesnoscią człowiek wybiera nieomylnie. Nie zmieni więc zdania.
Człowiek po śmierci staje się nieomylny? Ciekawe. Z czego to wynika? Nie jest w stanie poznać nowych faktów, czy staje się wszechwiedzący?
Marek_Piotrowski pisze: 2018-12-22, 12:57 Kalarcie, skoro uważasz, że nie ma sensu się zaznajamiać z teologią, to nie ma też sensu o niej dyskutować.
Nie napisałem, że nie ma sensu zapoznawać się z teologią ani dyskutować, tylko że jest nierozróżnialna od fikcyjnej teologii.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-12-22, 15:12

Kalart pisze: 2018-12-22, 14:27
Marek_Piotrowski pisze: 2018-12-22, 12:57 Możliwość wyboru jest, nie ma tylko problemu mylenia się w tym wyborze - ponieważ poza doczesnoscią człowiek wybiera nieomylnie. Nie zmieni więc zdania.
Człowiek po śmierci staje się nieomylny? Ciekawe. Z czego to wynika? Nie jest w stanie poznać nowych faktów, czy staje się wszechwiedzący?
Nie ma "nowych faktów" w tej sprawie. W chwili sądu człowiek w pełni poznaje siebie (1 kor 13,12) - co zresztą nie jest żadną rewelacją, to raczej obecny czas (doczesność) jest wyjątkowy, bo zraniona grzechem natura ogranicza nasze poznanie, "normalny" stan człowieka jest właśnie taki (w takim stanie są aniołowie, również Ci upadli, dlatego własnie szatan nigdy się nie nawróci). Pisałem o tym szerzej tu http://analizy.biz/marek1962/pieklo.pdf
Marek_Piotrowski pisze: 2018-12-22, 12:57 Kalarcie, skoro uważasz, że nie ma sensu się zaznajamiać z teologią, to nie ma też sensu o niej dyskutować.
Nie napisałem, że nie ma sensu zapoznawać się z teologią ani dyskutować, tylko że jest nierozróżnialna od fikcyjnej teologii.
... co jest równoznaczne z tym że nie ma sensu się zaznajamiać ani dyskutować, jesli się ma podobny pogląd.

Widzę to tak: forumowicze co do zasady chcą dla Ciebie dobrze i chcieliby żebyś poznał Boga - nie są przy tym nachalni, sam o to pytasz.
Niestety, wykorzystujesz ich dobre intencje by bawić się używajac sobie pisząc rzeczy, które muszą nas dotknąć - bo dla nas jest to najważniejsze w życiu. Wygadując ostentacyjnie takie rzeczy czynisz gorzej, niż gdybyś pisał w zły sposób o mojej Matce.
Rozumiałbym, gdyby to do czegoś prowadziło, gdyby to był z Twojej strony taki młodzieńczy bunt - ale nie widzę z Twojej strony chęci zrozumienia - wszystko co robisz, to skupiasz się żeby odpalić, żeby tak dobrać słowa, by najmocniej dotknęły tych, którzy usiłują Ci pomóc.

Są tu ludzie, którzy gotowi są z Tobą grać tak w nieskończoność - dla Twojego (jak sądzą) dobra.
Ja jednak niniejszym przewracam stolik.
Chcesz się czegoś dowiedzieć, zrozumieć - pytaj, wielu z nas poświęci Ci czas, kosztem innych rzeczy, które mają do zrobienia (ja też). Ale muszę widzieć dobrą wolę, bo nie zamierzam Ci "wpierać" swojej wiary ani pozwalać byś ją obrażał w nadziei utrzymania kontaktu.

Decyzja jest po Twojej stronie.

Damian907

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Damian907 » 2018-12-22, 22:30

Marek_Piotrowski pisze: 2018-12-20, 20:52
Damian907 pisze: 2018-12-20, 18:45
Viridiana pisze: 2018-12-19, 19:15
A czy to Bóg wysyła do piekła?

W końcu to Bóg jest sędzia który wydaje wyroki i wymierza kary...
Właściwie nie do końca.Zapraszam http://analizy.biz/marek1962/pieklo.pdf
Nawet przyjmując że piekło wynika z wyboru człowieka, co w biblii jest nieoczywiste. To nie uważasz że ludzie powinni mieć możliwość poprawy, a nie wiecznie cierpieć?

Dodano po 2 minutach 10 sekundach:
Viridiana pisze: 2018-12-21, 11:56
Damian907 pisze: 2018-12-20, 18:45
Viridiana pisze: 2018-12-19, 19:15
Jestem katoliczką, ale nie słyszałam o tym, aby katolicyzm twierdził, że przypadku nie ma. Tak btw masz jakiś cytat biblijny na potwierdzenie tego, że Biblia tak wskazuje?
Księga Izajasza 45,07
Jeden cytat bez jakiegoś komentarza, analizy to trochę za mało.

@
Komentarz wyprzedzał cytat. Wg mnie ten fragment mówi jednoznacznie, że wg biblii wszystko pochodzi od Jahwe...

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1705
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Viridiana » 2018-12-23, 11:25

@Kalart Bóg powiedział cżłowiekowi, co się stanie, jeżeli zjedzą owoc: Pan Bóg wziął zatem człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał. A przy tym Pan Bóg dał człowiekowi taki rozkaz: «Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania; ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz» - Rdz 2, 15 - 17. Pytanie tylko, jak bardzo ten przekaz był jasny dla człowieka. Ja do dzisiejszej pory czasami nie umiem pojąć, jak to się stało, że ludzie dali się zwieść Szatanowi mimo posiadania wiedzy, tak jak nie umiałabym zrozumieć czasami człowieka, który wypił truciznę, o której szkodliwości wiedział, ale ktoś mu to zamętał. A jednak są przypadki ludzi, którzy tak drastycznie odmiennie się od własnych przekonań zachowują. W Biblii kuszenie człowieka przedstawia się tak: A wąż był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe, które Pan Bóg stworzył. On to rzekł do niewiasty: «Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu?» Niewiasta odpowiedziała wężowi: «Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy, tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli». Wtedy rzekł wąż do niewiasty: «Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło».
Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł.
- Rdz 3, 1 - 6
Na razie podaję tyle, pewnie wciąż trochę za mało, aby wyjaśnić wszystko.
@Damian907 Komentarz powinien komentować ten konkretny cytat. A jeden cytat to trochę być może za mało w tym przypadku. Może @Marek_Piotrowski też trochę lepiej będzie się obracał w tym temacie, niż ja.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Andej » 2018-12-24, 02:55

Kalart pisze: 2018-12-20, 10:26 Tęsknię do świadomego wyboru, nieograniczonego do dwóch opcji i gdzie można opierać się na udowodnionych faktach, a nie przypuszczeniach wysnutych setki i tysiące lat temu na podstawie majaczeń.
To przykre znaleźć się w takim stanie. Sądzę, że przyczyną tego jest opieranie się na majaczeniach. Jeśli starasz się poznawać świat na podstawie majaczeń, to poza majaczeniem nie zostaje nic innego. To kręcenie się w kołku w kompilacji majaczeń "setki i tysiące lat temu" oraz współcześnie, co konstatuję, jest Twym udziałem.

Zamiast tego warto oprzeć się na prawdzie. I logice. I kierować się wiarą. A wtedy każdy krok w życiu obfitować będzie w wiele opcji do wyboru. Poznasz nie tylko smak słodki i gorzki. Ale też wiele innych. Widzisz tylko czarne i białe. A czerń, to brak koloru. A biel, to ich suma. A tymczasem barw jest wiele. A nawet szarość ma odcienie. Gdybyś to dostrzegł, to zobaczyłbyś tęczę (znak przymierza), piękne kwiaty, krajobrazy ...

Namawiam, abyś całkowicie odrzucił majaczenia. Życzę, abyś przejrzał na oczy.

Ale odeszliśmy od tematu. Jaki związek mają majaczenia z reinkarnacją? Czy reinkarnację nazywasz tym majaczeniem? Tylko dlatego, że nie da się jej udowodnić?
Ostatnio zmieniony 2018-12-24, 02:57 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Damian907

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Damian907 » 2018-12-24, 23:16

Viridiana pisze: 2018-12-23, 11:25
@Damian907 Komentarz powinien komentować ten konkretny cytat. A jeden cytat to trochę być może za mało w tym przypadku.
Księga Izajasza 45,07: "Ja tworzę światło i stwarzam ciemności, sprawiam pomyślność i stwarzam niedolę. Ja, Pan, czynię to wszystko"

Widzimy tutaj, że zgodnie z biblią, to Jahwe zsyła pomyślność i niedolę, więc wszystko co się dzieje wynika z jego woli (w tym narodzenie sie kalekiego dziecka)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Andej » 2018-12-25, 13:08

Damian907 pisze: 2018-12-24, 23:16 ...Widzimy tutaj, że zgodnie z biblią, to Jahwe zsyła pomyślność i niedolę, więc wszystko co się dzieje wynika z JEGO woli (w tym narodzenie sie kalekiego dziecka)

Kolejny post okazujący lekceważenie Bogu. Kategorycznie proszę o okazywanie szacunku Bogu i wierzącym Niego.

Post nie ma związku z wątkiem. Proszę stosować się do zasad.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Damian907

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Damian907 » 2018-12-26, 20:28

Andej pisze: 2018-12-25, 13:08
Damian907 pisze: 2018-12-24, 23:16 ...Widzimy tutaj, że zgodnie z biblią, to Jahwe zsyła pomyślność i niedolę, więc wszystko co się dzieje wynika z JEGO woli (w tym narodzenie sie kalekiego dziecka)

Kolejny post okazujący lekceważenie Bogu. Kategorycznie proszę o okazywanie szacunku Bogu i wierzącym Niego.

Post nie ma związku z wątkiem. Proszę stosować się do zasad.
Post ma kluczowe znaczenie dla wątku!

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Andej » 2018-12-26, 22:20

Szkoda, że klucz od innego zamka.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

szary brat
Bywalec
Bywalec
Posty: 192
Rejestracja: 2 wrz 2019
Has thanked: 184 times
Been thanked: 37 times

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: szary brat » 2020-03-07, 09:42

Właściwie, podobnie jak Praktyk, mam w temacie podobną wątpliwość.
Mamy oczy szeroko otwarte i widzimy jak wiele ciał jest ułomnych, brzydkich, krótko żyjących, czasem nawet nie urodzonych. Jak wiele osób, szczególnie pewnego rodzaju zatwardziałych katoliczek starego rytu nienawidzi swoich ciał.
I z drugiej strony, w czym właściwie przeszkadza w chrześcijaństwie reinkarnacja. Przecież bardzo dobrze harmonizuje z koncepcją Czyśćca, o czym wspomniał któryś z dyskutantów.
Koncepcja reinkarnacji mocno reprezentowana w duchowości chrześcijańskiej i teologii wczesnych wieków chrześcijaństwa nie została uznana za potępioną herezję, tylko chrześcijanie zdecydowali o wyborze i rozwoju w Kościele koncepcji Pawłowej: jedno życie, jedna śmierć, a potem sąd.

Znamienne jest, że wiara w jedyność ciała człowieka nie jest reprezentowana w żadnym z wyznań wiary, ani w tzw. Składzie Apostolskim, ani w Credo. Tym samym dopuszczenie koncepcji o reinkarnacji nie może być uznane za herezję główną wymierzoną w podstawy wiary katolickiej.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Andej » 2020-03-07, 10:04

szary brat pisze: 2020-03-07, 09:42... Przecież bardzo dobrze harmonizuje z koncepcją Czyśćca, o czym wspomniał któryś z dyskutantów. ...
Ano nie bardzo. A nawet bardzo nie.
Koncepcja reinkarnacji zakłada nieskończone powielanie ciała (ta sama dusza dusza przyjmująca wciąż nowe powłoki fizyczne).
Otóż w chrześcijaństwie cykl jest jednorazowy. Czyściec nie jest kolejnym życiem na ziemi, ale jednorazowym oczyszczeniem. Niebo, musi być jednorazowe, skoro jest wieczne.
Jeśli wierzysz w zmartwychwstanie, to odrzucasz reinkarnację. Tego nie da się pogodzić. Co nie znaczy, że ludzkiego punktu pojmowania rzeczywistości logicznym by było, aby tym, których nić życia biologicznego została przerwana w okresie prenatalnym, została udzielona kolejna szansa. Nie wiemy jednak, jak wygląda to od strony Boga. Wierzę w to, że ma On plan zbawienia także dla tych istotek zamordowanych w łonach "matek". Może ich rola polega na tym, że odgrywają one rolę w ocenie życia żyjących dłużej? Nie sądzę, aby dało się tę kwestię jednoznacznie wyjaśnić przed przejściem do wiecznej fazy życia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

szary brat
Bywalec
Bywalec
Posty: 192
Rejestracja: 2 wrz 2019
Has thanked: 184 times
Been thanked: 37 times

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: szary brat » 2020-03-07, 10:30

Andej pisze: 2020-03-07, 10:04
Koncepcja reinkarnacji zakłada nieskończone powielanie ciała (ta sama dusza dusza przyjmująca wciąż nowe powłoki fizyczne).
Taka koncepcja rzeczywiście byłaby obca wierze chrześcijańskiej.
Jednak nie jest ona ani konieczna, ani jedyna.
W koncepcji, która mnie wydaje się co najmniej możliwa, ponowne wcielenia duszy mogłoby się odbywać, zawsze za zgodą Boga, by naprawić uczynione wcześniej uświadomione złe czyny i udoskonalić się w relacji z Bogiem i stworzeniem.
Gdy to już nie byłoby potrzebne, reinkarnacje zakańcza się, a naprawiony i udoskonalony człowiek może wejść do Nieba i gdy przyjdzie czas odzyskać swe ostatnie ciało.

To nie jest moje wyznanie wiary, tylko ocena wiarygodności koncepcji.

Koncepcja nieskończonego powielania ciała była i jest mi obca i nikomu niepotrzebna.
Tak samo jak koncepcja powrotu (przejścia) do form niższego rzędu (zwierzęcych, roślinnych i nieożywionych). Ta koncepcja właśnie była podstawą do wyśmiania w ogóle jakiejkolwiek koncepcji reinkarnacji i ostatecznego odrzucenia jej w całości przez sobór.
A przecież ta niedorzeczna koncepcja jest zaledwie jedną z wielu w dziedzinie reinkarnacji.
Ostatnio zmieniony 2020-03-07, 10:33 przez szary brat, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne religie i ruchy parareligijne”