Reinkarnacja - dlaczego nie?

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Andej » 2018-08-17, 09:07

Dezerter pisze: 2018-08-16, 22:42 ... Gdyby reinkarnacja była rzeczywistością to Jezus, lub apostołowie by o niej wspomnieli - szach mat! ;)
Przykro mi, ale czuję się zobowiązany do stwierdzenia, ze powyższe o niczym nie świadczy. O zbyt wielu sprawach Jezus nie wspominała lub nie wspominał wprost, abyś mieli podstawy, aby je odrzucać.
Za podstawę możemy przyjmować to, co jednoznacznie określił.
Dezerter pisze: 2018-08-16, 22:42 ... Jeśli przyjmiemy założenia reinkarnacji, to jestem "starą duszą"/mahatmą więc powinienem przyjąć prawdę o reinkarnacji i nie zaciągać więcej karmy, wyzwolić się z kołowrotu wcieleń, a ja to świadomie i po dogłębnym zbadaniu odrzuciłem i zacząłem mocno "budować karmę, "zaciągać zobowiązania u innych ludzi' itp - a więc grozi mi mocne cofnięcie na drodze "rozwoju duchowego/wyzwolenia"? - bez sensu :p ...
Toż to jakieś bardzo wschodnie pojmowanie reinkarnacji. Uważam za błędne twierdzenie, że człowiek jest skazany na reinkarnację. Jak też to, że możliwe wcielenie w niższa formę życia.
Reinkarnacja ma prowadzić do doskonałości. To droga doskonalenia się. To sposób osiągnięcia takiego stanu, w którym staniemy się godni przekroczenia bram niebieskich. I wcale nie wiem, czy istnieje reinkarnacja (ale by się przydała). Nie wiem, czy (jeśli istnieje) to dotyczy ziemskiego żywota, czy okresu przejściowego jakim jest czyściec.
Ale czuję, że ta dusza-forma musi wypełnić się doskonała zawartością, aby móc przyjść-wrócić do Boga. Wyszliśmy z Boga, do Boga mamy wrócić. Ale ubogaceni treścią. Jeśli na to życia zabraknie to powinien być jakiś sposób na wypełnienie tego zadania. Tu lub w stanie przejściowym. Może dotyczyć niektórych. Mogą też istnieć obydwa rozwiązania jednocześnie. A wybór w zależności od potrzeb.

Ale zostaje problem tych, którzy odrzucają dążenie do doskonałości. Czy oni skazani na powtarzanie bytu w nieskończoność, aż się zmienią? Taka sytuacja byłaby wytłumaczeniem nagromadzania się zła w świecie. Bo wtedy reinkarnacji podlegaliby ci najgorsi. Przez swoją negatywną postawę nie mogliby osiągnąć wyzwolenia. Może czyściec jest dla tych, którzy osiągnęli minimum. Wystarczający poziom do drugiego bytu w czyśćcu?

To wszystko dywagacje. Nie wierząc w reinkarnację, nie potrafię jej zdecydowanie odrzucić. To kolejna boska tajemnica. Sadzę, że warto dyskutować. Ale ze świadomością, że odpowiedź uzyskamy dopiero po zakończeniu obecnego etapu. A może dopiero po zakończeniu drugiego?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1707
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 554 times
Been thanked: 419 times

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Viridiana » 2018-08-17, 10:43

Andej pisze: 2018-08-17, 09:07
Dezerter pisze: 2018-08-16, 22:42 ... Gdyby reinkarnacja była rzeczywistością to Jezus, lub apostołowie by o niej wspomnieli - szach mat! ;)
Przykro mi, ale czuję się zobowiązany do stwierdzenia, ze powyższe o niczym nie świadczy. O zbyt wielu sprawach Jezus nie wspominała lub nie wspominał wprost, abyś mieli podstawy, aby je odrzucać.
Za podstawę możemy przyjmować to, co jednoznacznie określił.
Już w tej dyskusji przywoływano werset z Listu do Hebrajczyków, który jest uznany za podstawę do twierdzenia, że reinkarnacji nie ma.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1959
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 412 times
Been thanked: 431 times

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Praktyk » 2018-08-17, 11:15

Dezerter pisze: 2018-08-16, 22:42
Ja nie rozumiem Bożego planu zbawienia, ale to że ja nie rozumiem, to nie znaczy, ze jest zły, niedoskonały, lub nie najlepszy z możliwych dla ludzkości, lub ciebie, mnie.
Ja też go oczywiście nie znam. Ufam mu jak najbardziej. Mam jednak takie wrażenie, że reinkarnacja może być wykluczana pomimo braku dostatecznej pewności, która powinna wynikać z objawienia, a chyba do końca nie wynika.
Ostatecznie czy reinkarnacja by istniała czy nie... nijak to nie waży na mojej wierze w Jezusa więc tak sobie tylko rozmyślam :)
A reinkarnacja ... czy po tylu tysiącach lat i dziesiątkach wcieleń, w których niby mielibyśmy się doskonalić i wzrastać w doskonałości mieli byśmy taki upadek duchowości i obyczajowości w XIX wieku? Ja Matuzalem nie jestem a to widzę za mojego życia :( . W latach 80 ludzie żyli wiarą, ideałami, duchowością wszelaką, a dziś - szkoda gadać :( .
Np ja od dzieciństwa byłem człowiekiem duchowym, poszukującym Boga, filozofii, narodziłem się w dobrych czasach w dobrej rodzinie i mam dobre życie/karmę itp. Jeśli przyjmiemy założenia reinkarnacji, to jestem "starą duszą"/mahatmą więc powinienem przyjąć prawdę o reinkarnacji i nie zaciągać więcej karmy, wyzwolić się z kołowrotu wcieleń, a ja to świadomie i po dogłębnym zbadaniu odrzuciłem i zacząłem mocno "budować karmę, "zaciągać zobowiązania u innych ludzi' itp - a więc grozi mi mocne cofnięcie na drodze "rozwoju duchowego/wyzwolenia"? - bez sensu :p
Żeby pożenić reinkarnację i Jezusa trzeba by w buddyzmie zastąpić "ścieżkę rozwoju" przez "zbawienie". Dusza krążyła by po tych wcieleniach, raz bardziej kuszona raz mniej, raz mądrzejsza, raz głupsza, aż by napatoczyła się na Jezusowe wybaczenie. I zrozumiałaby, że drogą nie jest jej własny rozwój, tylko oddanie prawdy o sobie Bogu w takim stanie jakim jest tu i teraz. A nie dopiero za 300 wcieleń jak już opanuje lewitację i szpagat na głowie.

Gdyby reinkarnacja była rzeczywistością to Jezus, lub apostołowie by o niej wspomnieli - szach mat! ;)
Może było by to błędem bo ludzie przestali by przykładać wagę do życia obecnego :)
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Andej » 2018-08-17, 11:35

Viridiana pisze: 2018-08-17, 10:43 ... Już w tej dyskusji przywoływano werset z Listu do Hebrajczyków, który jest uznany za podstawę do twierdzenia, że reinkarnacji nie ma.
Tak, podawałaś odpowiedni cytat. Jednak słowo "śmierć" jest używane w wielu znaczeniach. Tu śmierć odnosi się do ciała, a sąd do duszy. Sądzę, że główną myślą jest to, że "sąd" następuje jednorazowo. A przynajmniej sąd ostateczny. Ale czy to oznacza, że nie jest on procesem? Czy "śmierć" nie jest ostatecznym przejściem ze świata ziemskiego do niebieskiego? Czy przed ostatecznym przejściem nie są możliwe inne transformacje?

Nie wiem. Nie wierzę w reinkarnację. Jednak nie potrafię wykluczyć jej całkowicie.

Ale moje główne pytanie brzmi: Czy reinkarnacja jest sprzeczna z bożym planem? Czy zadaniem życia ludzkiego nie jest doskonalenie się zgodnie z przykazaniem miłości?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Andy72
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1917
Rejestracja: 18 kwie 2018
Has thanked: 188 times
Been thanked: 268 times

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Andy72 » 2018-08-17, 11:44

Doskonalenie to samozbawienie, tymczasem to Jezus zbawił.
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Andej » 2018-08-17, 11:50

Andy72 pisze: 2018-08-17, 11:44 Doskonalenie to samozbawienie, tymczasem to Jezus zbawił.
Doskonalenie, to zadanie. Zadanie z którego zdawać będziemy sprawę na sądzie. Aby wejść do sali weselnej należy przywdziać szaty weselne. Wybielone we Krwi Baranka.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1707
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 554 times
Been thanked: 419 times

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Viridiana » 2018-08-17, 12:00

Praktyk pisze: 2018-08-13, 16:16
Dominik pisze: 2018-08-13, 11:54 Jeśli ilość dusz wzrasta, to te nowsze dusze mają mniej czasu na rozwój duchowy od tych starszych, mniej reinkarnacji przejdą przed końcem świata. Więc skoro założyłeś, że niemowlaki przechodzą reinkarnacje, ponieważ miały za mało czasu,, to co ma powiedzieć dusza przybyła na Ziemie dzień przed końcem świata.
Z punktu widzenia Boga gdzieś poza czasem ilość dusz powinna być z góry wiadoma. Z naszego punktu widzenia niby ich przybywa, ale Bóg zna każdą jedną przed utworzeniem świata... tak byłoby logicznie.

Z tym skracającym się czasem... dobry argument. Wyjściem z tego było by gdyby sąd ostateczny nie występował dla każdego w tym samym momencie, lub gdyby reinkarnacje wcale nie musiały następować wg naszego czasu, czyli np można by żyć najpierw w teraźniejszości, a potem w średniowieczu... ale to bardziej abstrakcyjne niż opcja 1.
Andej pisze: 2018-08-17, 11:50 Doskonalenie, to zadanie. Zadanie z którego zdawać będziemy sprawę na sądzie. Aby wejść do sali weselnej należy przywdziać szaty weselne. Wybielone we Krwi Baranka.
Tylko właśnie powraca problem z duszami, które powstaną w takim czasie, że Sąd Ostateczny będzie dla nich... Za szybko :(
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Dominik

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Dominik » 2018-08-17, 12:42

Praktyk, gdyby sąd nie wystąpił w tym samym czasie, to koniec świata nigdy by nie nastąpił,,, pomijając fakt, że czas nie istnieje.
Co mam na myśli.
Jeśli np. dusza potrzebuje 50 wcieleń, by osiągnąć stan idealny to przy jej 50 wcieleniu powstanie nowa dusza z pierwszym wcieleniem ,,, i koło się zamyka,, gdy ta nowa dusza osiągnę 50 wcielenie, to znowu powstanie nowa dusza z pierwszym wcieleniem,,,,
,,, czyli zawsze na Ziemi będzie jakaś niedoskonała dusza, i przez nią koniec świata będzie odkładany w nieskończoność, bo mogła uzyskać doskonałość..

Tylko co w przypadku jak za życia niedoskonałej duszy, nasza planeta Ziemia przestanie istnieć?
W jakim miejscu niedoskonała dusza dostanie kolejne ciało? Ziemi nie ma,,, może na Melmak,,, ale wtedy na Melmak musiała być by wiara katolicka...
a jak cały wszechświat by wyleciał w powietrze,,,,
,,, wtedy niedoskonała dusza musiała by szukać swego miejsca w innym wymiarze na odrodzenie.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1959
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 412 times
Been thanked: 431 times

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Praktyk » 2018-08-17, 13:18

Dominik pisze: 2018-08-17, 12:42 Praktyk, gdyby sąd nie wystąpił w tym samym czasie, to koniec świata nigdy by nie nastąpił,,, pomijając fakt, że czas nie istnieje.
Co mam na myśli.
Jeśli np. dusza potrzebuje 50 wcieleń, by osiągnąć stan idealny to przy jej 50 wcieleniu powstanie nowa dusza z pierwszym wcieleniem ,,, i koło się zamyka,, gdy ta nowa dusza osiągnę 50 wcielenie, to znowu powstanie nowa dusza z pierwszym wcieleniem,,,,
,,, czyli zawsze na Ziemi będzie jakaś niedoskonała dusza, i przez nią koniec świata będzie odkładany w nieskończoność, bo mogła uzyskać doskonałość..

Tylko co w przypadku jak za życia niedoskonałej duszy, nasza planeta Ziemia przestanie istnieć?
W jakim miejscu niedoskonała dusza dostanie kolejne ciało? Ziemi nie ma,,, może na Melmak,,, ale wtedy na Melmak musiała być by wiara katolicka...
a jak cały wszechświat by wyleciał w powietrze,,,,
,,, wtedy niedoskonała dusza musiała by szukać swego miejsca w innym wymiarze na odrodzenie.
Tak masz rację. Reinkarnacja wyklucza koniec świata jakim go sobie wyobrażamy. Nasz świat ( lub jakiś świat naszemu podobny ) musiałby trwać wiecznie. A "koniec świata" czy też sąd następowałby dla każdego gdzieś po jego N-tej śmierci... lub nigdy jeśli nigdy nie wybrałby Boga.

W takim razie czy jest jednoznacznie powiedziane, że nasz świat kiedyś ulegnie likwidacji ? Zwłaszcza w kontekście wiecznie istniejącego Boga, który w nieskończoność generuje wszelkie istnienie. Czyli tak jakby... jakiś świat będzie zawsze, bo istnienie jest wieczne w Bogu.

Wiem, że jest apokalipsa Św. Jana, ale jakoś nie przemawia do mnie.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Andy72
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1917
Rejestracja: 18 kwie 2018
Has thanked: 188 times
Been thanked: 268 times

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Andy72 » 2018-08-17, 14:21

Reinkarnacja jest doktryną szatana, szatan wszędzie ją wciska gdzie tylko się da - w religiach wschodu, w NewAge, w okultystycznych przekazach. Podczas gdy chrześcijaństwo w wcześniej judaizm wyjątkowo nie mają reinkarnacji.
Reinkarnacja zabija wszelki sens życia, bo zamiast do czegoś dążyć - do Nieba, mamy "szoruj spowrotem do ciała" cofamy się do dziecka, zapominając wszystko.

Dodano po 3 minutach 29 sekundach:
Andej pisze: 2018-08-17, 11:50
Andy72 pisze: 2018-08-17, 11:44 Doskonalenie to samozbawienie, tymczasem to Jezus zbawił.
Doskonalenie, to zadanie. Zadanie z którego zdawać będziemy sprawę na sądzie. Aby wejść do sali weselnej należy przywdziać szaty weselne. Wybielone we Krwi Baranka.
Nikt nie przeżyje życia doskonale, tylko Jezus. Poza tym jest czyściec, który jest zupełnie czym innym niż reinkarnacja. Czyściec to piec, w którym się oczyszczamy i w czyśćcu już nie można grzeszyć.
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Andej » 2018-08-17, 14:54

Viridiana pisze: 2018-08-17, 12:00
Andej pisze: 2018-08-17, 11:50 Doskonalenie, to zadanie. Zadanie z którego zdawać będziemy sprawę na sądzie. Aby wejść do sali weselnej należy przywdziać szaty weselne. Wybielone we Krwi Baranka.
Tylko właśnie powraca problem z duszami, które powstaną w takim czasie, że Sąd Ostateczny będzie dla nich... Za szybko :(
Nigdy za szybko. Świętość można osiągnąć w czasie krótkim lub długim. Pamiętasz przypowieść o robotnikach, z których każdy otrzymał po denarze?
Dominik pisze: 2018-08-17, 12:42Praktyk, gdyby sąd nie wystąpił w tym samym czasie, to koniec świata nigdy by nie nastąpił ...
Sąd nie następuje w czasie, ale już poza nim (co zresztą sam zauważasz).
Dominik pisze: 2018-08-17, 12:42 ...Jeśli np. dusza potrzebuje 50 wcieleń, by osiągnąć stan idealny to przy jej 50 wcieleniu powstanie nowa dusza z pierwszym wcieleniem ...
Nie powstaje. Nie ma limitu. Kresem jest powołanie do życia tam.
Dominik pisze: 2018-08-17, 12:42 ... Tylko co w przypadku jak za życia niedoskonałej duszy, nasza planeta Ziemia przestanie istnieć? ...
Każdy, kto wziął się do pracy otrzyma denara. Każdy, kto się starał otrzyma należytą zapłatę. Zapłata nie może być większa lub mniejsza. Zbawienie jest jedno.
Praktyk pisze: 2018-08-17, 13:18 ... Reinkarnacja wyklucza koniec świata jakim go sobie wyobrażamy. Nasz świat ( lub jakiś świat naszemu podobny ) musiałby trwać wiecznie. A "koniec świata" czy też sąd następowałby dla każdego gdzieś po jego N-tej śmierci... lub nigdy jeśli nigdy nie wybrałby Boga. ...
Zupełnie nie. Reinkarnacja niczego takiego nie sugeruje. Świat nie musi być wieczny, choć może. Bóg jest wszechmocny. Koniec świata następuje indywidualnie dla każdego człowieka, gdy przechodzi on z życie biologicznego, do życia niebiańskiego.
Andy72 pisze: 2018-08-17, 14:21 Nikt nie przeżyje życia doskonale, tylko Jezus. Poza tym jest czyściec, który jest zupełnie czym innym niż reinkarnacja. Czyściec to piec, w którym się oczyszczamy i w czyśćcu już nie można grzeszyć.
Fakt, że Jezus i Maryja do niedoścignione ideały. Ale czy czyściec nie jest inkarnacją, tego nie wiem. Być może masz rację. A być może nie. Piszesz tak pewnie, jakbyś poznał. Ja ino gdybam.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Andy72
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1917
Rejestracja: 18 kwie 2018
Has thanked: 188 times
Been thanked: 268 times

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Andy72 » 2018-08-17, 15:01

Postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd (Hbr 9, 27
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1959
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 412 times
Been thanked: 431 times

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Praktyk » 2018-08-17, 15:39

Andy72 pisze: 2018-08-17, 15:01 Postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd (Hbr 9, 27
1) Ile razy zmarł Łazarz ?

2) Kontekst tego wersu jest zupełnie nie na temat reinkarnacji, tylko tego ile razy Chrystus musi umrzeć za ludzkość.
Ostatnio zmieniony 2018-08-17, 15:52 przez Praktyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Andy72
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1917
Rejestracja: 18 kwie 2018
Has thanked: 188 times
Been thanked: 268 times

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Andy72 » 2018-08-17, 17:39

Łazarz na dobre nie zmarł, "ta choroba nie prowadzi do śmierci", gdy się umrze to jest Sąd i albo Niebo albo piekło a nie cofanie się w rozwoju.
ad 2: jeśli dotyczy to Jezusa to po co "a potem sąd"?
Praktyk, czemu jesteś przywiązany do tej pogańskiej doktryny?
Ostatnio zmieniony 2018-08-17, 17:46 przez Andy72, łącznie zmieniany 2 razy.
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1959
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 412 times
Been thanked: 431 times

Re: Reinkarnacja - dlaczego nie?

Post autor: Praktyk » 2018-08-17, 18:27

Czyli Łazarz nie został wskrzeszony ? Hmm... myślałem, że jednak...

Co do pogańskiej doktryny... nie jestem przywiązany. Lubię jednoznaczności. Albo pismo o czymś jasno stwierdza albo nie i wtedy nie wiemy. Ale nie mówimy że to wykluczone.

Nie chodziło o sąd nad Jezusem. Sąd jest nad człowiekiem. Tylko o kontekst rozmowy gdzie pada odpowiedź na to czy Jezus za każdego odrębnie musi umrzeć.

„A jak postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd, 28 tak Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia* grzechów wielu”

Chodzi mi jedynie o kontekst którego sednem jest coś innego niż opisanie sposobu umierania i zbawiania ludzi.

Powtarzam, ja nadal nie twierdzę że reinkarnacja istnieje. Staram się stwierdzić czy wiemy czy tylko na złość wschodowi odrzucamy ich wizję tak naprawdę nie wiedząc na 100%. Stwierdzenie że nie wiemy też jest Ok.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne religie i ruchy parareligijne”