Wpływ Cesarza Konstantyna na chrześcijaństwo - prawdy i legendy

Dyskusje historyczne związane z Kościołem
ODPOWIEDZ
Pod prąd

Re: Wpływ Cesarza Konstantyna na chrześcijaństwo - prawdy i legendy

Post autor: Pod prąd » 2019-02-12, 12:52

(...) post skasowany na prośbę autora- Dezerter
Ostatnio zmieniony 2019-02-12, 18:42 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Wpływ Cesarza Konstantyna na chrześcijaństwo - prawdy i legendy

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-02-12, 13:00

Pod prąd pisze: 2019-02-12, 12:52
Pod prąd pisze: 2019-02-12, 12:47 Tytuł Pontifex Maximus, używany po dziś dzień przez papieży.
Czy ten tytuł ma cokolwiek wspólnego z nauką Jezusa Chrystusa ?
Dlaczego papież Leon przywłaszczył sobie dawny pogański tytuł pontifex maximus, używany mniej więcej do końca IV stulecia noszony przez cesarzy rzymskich”.?
Kolejna "rewelacja z broszurki" i w dodatku nie mająca nic wspólnego z watkiem.
  • Tytułu Pontifex maximus zrzekł się nie Konstantyn, tylko nie przyjął go Cesarz Flawiusz Gracjan (lata 375 – 383).
    Cesarz , który był chrześcijaninem uznał że nie może przyjąć tytułu sugerującego, że jest kapłanem (ponieważ nie był duchownym katolickim, musiałoby to oznaczać iż sprawuje kult pogański).
  • określenie to nigdy nie weszło do oficjalnej tytulatury papieskiej. Co prawda nieoficjalnie tytułem tym niekiedy określano papieży (jako że przewodzili kolegium biskupów), ale zaczęto to robić dopiero dwa wieki później i nie miało to oczywiście nic wspólnego z jakimikolwiek pogańskimi kultami.Oficjalnym tytułem papieża jest Summus Pontifex Ecclesiae Universalis – czyli tytuł odnoszący się jedynie do przewodzenia Kościołowi.
  • najważniejsze: ponfifex makimus był tytułem ŚWIECKIM, państwowym (był czymś w rodzaju "ministra do spraw wyznań" tyle że najczęściej cesarz zachowywał ten urząd dla siebie).
    Obowiązki Pontifexa tak opisywał historyk rzymski, Tytus Liwiusz :
    Mianował najwyższego pontyfika Numę Marcjusza, jednego z senatorów, i jemu powierzył szczegółowy spis i opis całej służby bożej: jakie zwierzęta, w których dniach i przy których świątyniach ma się składać w ofierze i skąd brać na nie pieniądze. Podobnie wszystkie inne sprawy religijne, tak w zakresie publicznego, jak i prywatnego życia, oddał do jego decyzji. Do niego miał się lud udawać po poradę, aby przez zaniedbywanie obrzędów ojczystych, a przyjmowanie obcych nie wkradło się do służby bożej jakieś zamieszanie. (…)/Dzieje Rzymu od założenia miasta/
Kolejny strażnicowy babol, Poprostu ;)

Pod prąd

Re: Wpływ Cesarza Konstantyna na chrześcijaństwo - prawdy i legendy

Post autor: Pod prąd » 2019-02-12, 13:15

Marek_Piotrowski pisze: 2019-02-12, 13:00
Pod prąd pisze: 2019-02-12, 12:52
Pod prąd pisze: 2019-02-12, 12:47 Tytuł Pontifex Maximus, używany po dziś dzień przez papieży.
Czy ten tytuł ma cokolwiek wspólnego z nauką Jezusa Chrystusa ?
Dlaczego papież Leon przywłaszczył sobie dawny pogański tytuł pontifex maximus, używany mniej więcej do końca IV stulecia noszony przez cesarzy rzymskich”.?
Kolejna "rewelacja z broszurki" i w dodatku nie mająca nic wspólnego z watkiem.
  • Tytułu Pontifex maximus zrzekł się nie Konstantyn, tylko nie przyjął go Cesarz Flawiusz Gracjan (lata 375 – 383).
    Cesarz , który był chrześcijaninem uznał że nie może przyjąć tytułu sugerującego, że jest kapłanem (ponieważ nie był duchownym katolickim, musiałoby to oznaczać iż sprawuje kult pogański).
  • określenie to nigdy nie weszło do oficjalnej tytulatury papieskiej. Co prawda nieoficjalnie tytułem tym niekiedy określano papieży (jako że przewodzili kolegium biskupów), ale zaczęto to robić dopiero dwa wieki później i nie miało to oczywiście nic wspólnego z jakimikolwiek pogańskimi kultami.Oficjalnym tytułem papieża jest Summus Pontifex Ecclesiae Universalis – czyli tytuł odnoszący się jedynie do przewodzenia Kościołowi.
  • najważniejsze: ponfifex makimus był tytułem ŚWIECKIM, państwowym (był czymś w rodzaju "ministra do spraw wyznań" tyle że najczęściej cesarz zachowywał ten urząd dla siebie).
    Obowiązki Pontifexa tak opisywał historyk rzymski, Tytus Liwiusz :
    Mianował najwyższego pontyfika Numę Marcjusza, jednego z senatorów, i jemu powierzył szczegółowy spis i opis całej służby bożej: jakie zwierzęta, w których dniach i przy których świątyniach ma się składać w ofierze i skąd brać na nie pieniądze. Podobnie wszystkie inne sprawy religijne, tak w zakresie publicznego, jak i prywatnego życia, oddał do jego decyzji. Do niego miał się lud udawać po poradę, aby przez zaniedbywanie obrzędów ojczystych, a przyjmowanie obcych nie wkradło się do służby bożej jakieś zamieszanie. (…)/Dzieje Rzymu od założenia miasta/
Kolejny strażnicowy babol, Poprostu ;)
To jest wyjaśnienie .? =))

Dodano po 5 minutach 47 sekundach:
Dzieła rzymskiego historyka Liwiusza, który zmarł w roku 17 n.e., dotarły do naszych czasów po większej części tylko w cytatach i wyciągach późniejszych pisarzy. Mgr W. Lucas Collins, tłumacz jego dzieł, nadmienia: „Niestety zaginęły akurat te części, na których najwięcej nam zależy, mianowicie to, co obejmowało późniejszą i bardziej autentyczną historię ludu rzymskiego, w szczególności okres współczesny temu pisarzowi”. Zgodnie z panującym wtedy zwyczajem Liwiusz wprowadził do swego dzieła również popularne wówczas legendy.

Okazuje się że Liwiusz nie był historykiem z ,,wyższej półki ,"

Dodano po 6 minutach 2 sekundach:
Historyk Will Durant wyjaśnia: „Kościół przyswajał sobie niektóre zwyczaje religijne i formy kultu charakterystyczne dla przedchrześcijańskiego [pogańskiego] Rzymu — noszenie stuły i szat pogańskich kapłanów, używanie kadzidła i święconej wody podczas rytualnego oczyszczenia, palenie świec, utrzymywanie wiecznego ognia przed ołtarzem, kult świętych; przejął też architekturę bazyliki, prawo rzymskie jako podstawę prawa kanonicznego, tytuł pontifex maximus przysługujący najwyższemu kapłanowi, a w IV wieku łacinę (...) Wkrótce stróżami porządku i przedstawicielami władzy miejskiej zostali biskupi, nie zaś prefekci rzymscy, namiestników prowincji wsparli — jeśli nie zastąpili — metropolici (arcybiskupi), a miejsce zgromadzenia prowincjalnego zajął synod biskupów. Kościół rzymski szedł krok w krok za państwem rzymskim” (The Story of Civilization: Part III​—Caesar and Christ).

konik

Re: Wpływ Cesarza Konstantyna na chrześcijaństwo - prawdy i legendy

Post autor: konik » 2019-02-12, 13:15

Okazuje sie, ze Pod prad nie jest historykiem z "wazszej polki".
Nie slucham takich.

Magnolia

Re: Wpływ Cesarza Konstantyna na chrześcijaństwo - prawdy i legendy

Post autor: Magnolia » 2019-02-12, 16:40

Pod prąd pisze: 2019-02-12, 13:15
To jest wyjaśnienie .? =))
Jak się zadaje pytania to chyba po to by posłuchać odpowiedzi...
Bo jeśli nie masz ochoty słuchać to po co pytasz na forum? Pytaj Wujka Google, też odpowie. ;) tylko pomiń strony "swoich" i poszukaj rzetelnej wiedzy. :)
Pod prąd pisze: 2019-02-12, 13:15 Dodano po 5 minutach 47 sekundach:
Dzieła rzymskiego historyka Liwiusza, który zmarł w roku 17 n.e., dotarły do naszych czasów po większej części tylko w cytatach i wyciągach późniejszych pisarzy. Mgr W. Lucas Collins, tłumacz jego dzieł, nadmienia: „Niestety zaginęły akurat te części, na których najwięcej nam zależy, mianowicie to, co obejmowało późniejszą i bardziej autentyczną historię ludu rzymskiego, w szczególności okres współczesny temu pisarzowi”. Zgodnie z panującym wtedy zwyczajem Liwiusz wprowadził do swego dzieła również popularne wówczas legendy.
https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1969247
Pod prąd pisze: 2019-02-12, 13:15 Dodano po 6 minutach 2 sekundach:
Historyk Will Durant wyjaśnia: „Kościół przyswajał sobie niektóre zwyczaje religijne i formy kultu charakterystyczne dla przedchrześcijańskiego [pogańskiego] Rzymu — noszenie stuły i szat pogańskich kapłanów, używanie kadzidła i święconej wody podczas rytualnego oczyszczenia, palenie świec, utrzymywanie wiecznego ognia przed ołtarzem, kult świętych; przejął też architekturę bazyliki, prawo rzymskie jako podstawę prawa kanonicznego, tytuł pontifex maximus przysługujący najwyższemu kapłanowi, a w IV wieku łacinę (...) Wkrótce stróżami porządku i przedstawicielami władzy miejskiej zostali biskupi, nie zaś prefekci rzymscy, namiestników prowincji wsparli — jeśli nie zastąpili — metropolici (arcybiskupi), a miejsce zgromadzenia prowincjalnego zajął synod biskupów. Kościół rzymski szedł krok w krok za państwem rzymskim” (The Story of Civilization: Part III​—Caesar and Christ).
Przyjęło się wśród uczciwych ludzi, że jak się cytuje czyjeś teksty, to publikuje się Żródło, bo to tak nieładnie przypisywać sobie czyjąś pracę https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1101990043

Dodano po 21 minutach 58 sekundach:
Pod Prąd a dlaczego uważasz, że nas katolików interesuje, co jest napisane w Strażnicy? ;))

konik

Re: Wpływ Cesarza Konstantyna na chrześcijaństwo - prawdy i legendy

Post autor: konik » 2019-02-12, 16:49

Sluszne pytanie, Magnolio!

Pod prąd

Re: Wpływ Cesarza Konstantyna na chrześcijaństwo - prawdy i legendy

Post autor: Pod prąd » 2019-02-12, 17:30

Magnolia pisze: 2019-02-12, 16:40
Pod prąd pisze: 2019-02-12, 13:15
To jest wyjaśnienie .? =))
Jak się zadaje pytania to chyba po to by posłuchać odpowiedzi...
Bo jeśli nie masz ochoty słuchać to po co pytasz na forum? Pytaj Wujka Google, też odpowie. ;) tylko pomiń strony "swoich" i poszukaj rzetelnej wiedzy. :)
Pod prąd pisze: 2019-02-12, 13:15 Dodano po 5 minutach 47 sekundach:
Dzieła rzymskiego historyka Liwiusza, który zmarł w roku 17 n.e., dotarły do naszych czasów po większej części tylko w cytatach i wyciągach późniejszych pisarzy. Mgr W. Lucas Collins, tłumacz jego dzieł, nadmienia: „Niestety zaginęły akurat te części, na których najwięcej nam zależy, mianowicie to, co obejmowało późniejszą i bardziej autentyczną historię ludu rzymskiego, w szczególności okres współczesny temu pisarzowi”. Zgodnie z panującym wtedy zwyczajem Liwiusz wprowadził do swego dzieła również popularne wówczas legendy.
https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1969247
Pod prąd pisze: 2019-02-12, 13:15 Dodano po 6 minutach 2 sekundach:
Historyk Will Durant wyjaśnia: „Kościół przyswajał sobie niektóre zwyczaje religijne i formy kultu charakterystyczne dla przedchrześcijańskiego [pogańskiego] Rzymu — noszenie stuły i szat pogańskich kapłanów, używanie kadzidła i święconej wody podczas rytualnego oczyszczenia, palenie świec, utrzymywanie wiecznego ognia przed ołtarzem, kult świętych; przejął też architekturę bazyliki, prawo rzymskie jako podstawę prawa kanonicznego, tytuł pontifex maximus przysługujący najwyższemu kapłanowi, a w IV wieku łacinę (...) Wkrótce stróżami porządku i przedstawicielami władzy miejskiej zostali biskupi, nie zaś prefekci rzymscy, namiestników prowincji wsparli — jeśli nie zastąpili — metropolici (arcybiskupi), a miejsce zgromadzenia prowincjalnego zajął synod biskupów. Kościół rzymski szedł krok w krok za państwem rzymskim” (The Story of Civilization: Part III​—Caesar and Christ).
Przyjęło się wśród uczciwych ludzi, że jak się cytuje czyjeś teksty, to publikuje się Żródło, bo to tak nieładnie przypisywać sobie czyjąś pracę https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1101990043

Dodano po 21 minutach 58 sekundach:
Pod Prąd a dlaczego uważasz, że nas katolików interesuje, co jest napisane w Strażnicy? ;))
Rzeczywiście, powinienem podać źródło . Czy Historyk Will Durant wprowadził w błąd pisząc że Kościół przyswajał sobie niektóre zwyczaje religijne i formy kultu charakterystyczne dla przedchrześcijańskiego [pogańskiego] Rzymu ? MarekPiotrowski twierdzi że Konstantyn oczyszczał kościół z pogaństwa, natomiast fakty wskazują że w kościele pozostały pogańskie zwyczaje i symbole. Will Durant wymienia je w swoim dziele.

Magnolia

Re: Wpływ Cesarza Konstantyna na chrześcijaństwo - prawdy i legendy

Post autor: Magnolia » 2019-02-12, 17:32

Naprawdę myślisz, że możesz nie odpowiadać na nasze pytania a sam zadawać kolejne?
Przecież to podstawowy brak szacunku dla rozmówców!

Pod prąd

Re: Wpływ Cesarza Konstantyna na chrześcijaństwo - prawdy i legendy

Post autor: Pod prąd » 2019-02-12, 17:49

Magnolia pisze: 2019-02-12, 17:32 Naprawdę myślisz, że możesz nie odpowiadać na nasze pytania a sam zadawać kolejne?
Przecież to podstawowy brak szacunku dla rozmówców!
Potwierdzam tylko, że kościół ,,nasiąkł " pogańskimi zwyczajami i symboliką. Natomiast Marek Piotrowski o tym nie wie, albo nie widzi, lub udaje że nie widzi.
Ostatnio zmieniony 2019-02-12, 17:49 przez Pod prąd, łącznie zmieniany 1 raz.

konik

Re: Wpływ Cesarza Konstantyna na chrześcijaństwo - prawdy i legendy

Post autor: konik » 2019-02-12, 18:48

Eeee --- moj Ty historyku ...
Kosciol tak funkcjonuje, jak dzialal kult swiatynny ... wszystko, co istnialo w swiecie poganskim , a mialo sluzyc od tej pory ( czyli od ustanowienia Namiotu ) kultowi Boga, zostalo zaadaptowane dla potrzeb tego kultu ... co jest bardzo wyraznie wykazane w pewnych ksiegach biblijnych ( jedynie trzeba cos o tym wiedziec).
Ale po coz Tobie jakakolwiek wiedza prawdziwa ... przeciez Ty na tym forum po prostu nabijasz sobie godziny jako glosiciel.
Chyba na ulicy kiepsko Ci idzie, a do domow nie chca Cie wpuscic.

Magnolia

Re: Wpływ Cesarza Konstantyna na chrześcijaństwo - prawdy i legendy

Post autor: Magnolia » 2019-02-12, 18:55

Pod prąd pisze: 2019-02-12, 17:49
Magnolia pisze: 2019-02-12, 17:32 Naprawdę myślisz, że możesz nie odpowiadać na nasze pytania a sam zadawać kolejne?
Przecież to podstawowy brak szacunku dla rozmówców!
Potwierdzam tylko, że kościół ,,nasiąkł " pogańskimi zwyczajami i symboliką. Natomiast Marek Piotrowski o tym nie wie, albo nie widzi, lub udaje że nie widzi.
Potwierdzasz niestety ciagle swoją ignorancję... nie tylko na argumenty ale także na adwersarzy. Nieładnie. 👎

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Wpływ Cesarza Konstantyna na chrześcijaństwo - prawdy i legendy

Post autor: Dezerter » 2019-02-12, 21:31

Pod prąd pisze: 2019-02-12, 13:15
Dodano po 6 minutach 2 sekundach:
Historyk Will Durant wyjaśnia: „Kościół przyswajał sobie niektóre zwyczaje religijne i formy kultu charakterystyczne dla przedchrześcijańskiego [pogańskiego] Rzymu — noszenie stuły i szat pogańskich kapłanów, używanie kadzidła i święconej wody podczas rytualnego oczyszczenia, palenie świec, utrzymywanie wiecznego ognia przed ołtarzem, kult świętych; przejął też architekturę bazyliki, prawo rzymskie jako podstawę prawa kanonicznego, tytuł pontifex maximus przysługujący najwyższemu kapłanowi, a w IV wieku łacinę (...) Wkrótce stróżami porządku i przedstawicielami władzy miejskiej zostali biskupi, nie zaś prefekci rzymscy, namiestników prowincji wsparli — jeśli nie zastąpili — metropolici (arcybiskupi), a miejsce zgromadzenia prowincjalnego zajął synod biskupów. Kościół rzymski szedł krok w krok za państwem rzymskim” (The Story of Civilization: Part III​—Caesar and Christ).
Kościół od samego początku przyswajał zwyczaje, zachowania kulturowe, czy stroje ludów, które przyłączył się do Kościoła, ale tylko wówczas, gdy są niesprzeczne z nauką Jezusa i apostolską, która (popraw mnie Pod prąd jeśli się mylę) nic nie mówi o :
noszenie stuły i szat , używanie kadzidła i święconej wody podczas rytualnego oczyszczenia, palenie świec, utrzymywanie wiecznego ognia przed ołtarzem, architekturze bazyliki, prawa kanonicznego. Te rzeczy nie wpływają na prawdy wiary i doktrynę.

Pontifex Maximus - był jednym z tytułów, a właściwie funkcji Cesarza państwa wieloreligijnego, który był naczelnym kapłanem wszystkich kultów i religii, ale tylko tytularnie, bo jako Cesarzowi podlegało my wszystko i wszyscy. Gdy wszystkie inne kulty i religie poza chrześcijańska upadły w Cesarstwie i upadło samo Cesarstwo, to papież jako biskup Rzymu przejął tą nazwę jako kapłan najwyższy, bo faktycznie takim był, podlegali mu wszyscy biskupi, i prezbiterzy więc w czym widzisz problem?
Wkrótce stróżami porządku i przedstawicielami władzy miejskiej zostali biskupi, nie zaś prefekci rzymscy, namiestników prowincji wsparli — jeśli nie zastąpili — metropolici (arcybiskupi), a miejsce zgromadzenia prowincjalnego zajął synod biskupów. Kościół rzymski szedł krok w krok za państwem rzymskim”
Z tym powyżej to już gorzej , bo piszący to człowiek pisał same ogólniki, bez faktów, dat miejsc- zero konkretów. Z czym więc tu dyskutować?, ale spróbujmy opisać tło historyczne jak wówczas wyglądało życie u schyłku Cesarstwa Rzymskiego. Państwo i jego struktury w V wieku się rozpadało, kolejne fale barbarzyńców najeżdżały i plądrowały Cesarstwo i Rzym. W tym upadającym państwie jedyną zorganizowana siłą i instytucją zdolna przejmować jej niektóre funkcje był Kościół - ktoś musiał zapewnić zwykłym ludziom podstawy organizacji i porządku. Chyba nie ma w tym nic złego jeśli biskup, czy proboszcz na swoim terenie zadba nie tylko o duszę , ale i o ciało owieczek. Ale, że nie było to jakąś regułom to jasno pokazuje życiorys niejakiego Boecjusza, świeckiego niechrześcijanina:
Anicjusz Manliusz Sewerynus Boecjusz, przyszedł na świat w Rzymie w latach 475-477 lub 480, w arystokratycznej rodzinie Anicjuszów. Dzieje jego rodziny, a także jego osobiste losy, były nierozerwalnie splecione z historią imperium rzymskiego. Dziadek Boecjusza, po którym odziedziczył on imię, sprawował urząd prefekta Rzymuw trudnych latach pięćdziesiątych V wieku , kiedy państwu rzymskiemu zagrażali Hunowie. Dzięki wsparciu plemion germańskich cesarz Walentynian III wraz ze swoim wodzem naczelnym, Aecjuszem, w roku 451 odniósł zwycięstwo nad hordami Hunów w Szampanii na Polach Katalaunijskich. Nie było to jednak trwałe zwycięstwo i wkrótce wódz Hunów, Attyla, wkroczył do Rawenny, zagrażając Rzymowi, który został oszczędzony jedynie dzięki interwencji papieża Leona I. Cesarstwo Zachodniorzymskie było ponadto rozrywane walkami wewnętrznymi, jak np. spór pomiędzy cesarzem a Aecjuszem. W roku 454 ten ostatni zginął z rozkazu Walentyniana III, a wraz z nim poniósł śmierć dziadek Boecjusza.

Również jego ojciec, Mariusz Manliusz, piastował za czasów Odoakra ważne urzędy państwowe: był prefektem Rzymu i prefektem pretorium. Niestety, zarówno ojciec, jak i matka wcześnie osierocili Boecjusza. Po stracie najbliższych młodzieniec nie został jednak pozostawiony swojemu smutnemu losowi, ale znalazł możnego opiekuna, który stał się jego przybranym ojcem, w osobie Kwintusa Aureliusza Memmiusza Symmacha, ówczesnego prefekta Rzymu.

Rodzina Symmacha zaliczała się do niezwykle wpływowych arystokratycznych rodów rzymskich. Za sprawą dziejów rodu i rodzinnych tradycji Symmachus był mocno zakorzeniony w kulturze antycznej. Dziadek Symmacha, który w drugiej połowie IV wieku był prefektem Rzymu, walczył o równouprawnienie z chrześcijaństwem starożytnych kultów i w roku 384 apelował do cesarza Teodozjusza I o ustanowienie religijnej tolerancji, czego wyrazem miało być przywrócenie w sali posiedzeń Senatu ołtarza bogini Wiktorii.
Jak widzisz prefekci świeccy mieli się dobrze - sprawdzaj to co cytujesz, po świadczysz nieprawdę, a to chyba nie licuje ze świadkiem Jehowy
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Pod prąd

Re: Wpływ Cesarza Konstantyna na chrześcijaństwo - prawdy i legendy

Post autor: Pod prąd » 2019-02-12, 22:09

Dezerter pisze: 2019-02-12, 21:31
Pod prąd pisze: 2019-02-12, 13:15
Dodano po 6 minutach 2 sekundach:
Historyk Will Durant wyjaśnia: „Kościół przyswajał sobie niektóre zwyczaje religijne i formy kultu charakterystyczne dla przedchrześcijańskiego [pogańskiego] Rzymu — noszenie stuły i szat pogańskich kapłanów, używanie kadzidła i święconej wody podczas rytualnego oczyszczenia, palenie świec, utrzymywanie wiecznego ognia przed ołtarzem, kult świętych; przejął też architekturę bazyliki, prawo rzymskie jako podstawę prawa kanonicznego, tytuł pontifex maximus przysługujący najwyższemu kapłanowi, a w IV wieku łacinę (...) Wkrótce stróżami porządku i przedstawicielami władzy miejskiej zostali biskupi, nie zaś prefekci rzymscy, namiestników prowincji wsparli — jeśli nie zastąpili — metropolici (arcybiskupi), a miejsce zgromadzenia prowincjalnego zajął synod biskupów. Kościół rzymski szedł krok w krok za państwem rzymskim” (The Story of Civilization: Part III​—Caesar and Christ).
Kościół od samego początku przyswajał zwyczaje, zachowania kulturowe, czy stroje ludów, które przyłączył się do Kościoła, ale tylko wówczas, gdy są niesprzeczne z nauką Jezusa i apostolską, która (popraw mnie Pod prąd jeśli się mylę) nic nie mówi o :
noszenie stuły i szat , używanie kadzidła i święconej wody podczas rytualnego oczyszczenia, palenie świec, utrzymywanie wiecznego ognia przed ołtarzem, architekturze bazyliki, prawa kanonicznego. Te rzeczy nie wpływają na prawdy wiary i doktrynę.

Pontifex Maximus - był jednym z tytułów, a właściwie funkcji Cesarza państwa wieloreligijnego, który był naczelnym kapłanem wszystkich kultów i religii, ale tylko tytularnie, bo jako Cesarzowi podlegało my wszystko i wszyscy. Gdy wszystkie inne kulty i religie poza chrześcijańska upadły w Cesarstwie i upadło samo Cesarstwo, to papież jako biskup Rzymu przejął tą nazwę jako kapłan najwyższy, bo faktycznie takim był, podlegali mu wszyscy biskupi, i prezbiterzy więc w czym widzisz problem?
Wkrótce stróżami porządku i przedstawicielami władzy miejskiej zostali biskupi, nie zaś prefekci rzymscy, namiestników prowincji wsparli — jeśli nie zastąpili — metropolici (arcybiskupi), a miejsce zgromadzenia prowincjalnego zajął synod biskupów. Kościół rzymski szedł krok w krok za państwem rzymskim”
Z tym powyżej to już gorzej , bo piszący to człowiek pisał same ogólniki, bez faktów, dat miejsc- zero konkretów. Z czym więc tu dyskutować?, ale spróbujmy opisać tło historyczne jak wówczas wyglądało życie u schyłku Cesarstwa Rzymskiego. Państwo i jego struktury w V wieku się rozpadało, kolejne fale barbarzyńców najeżdżały i plądrowały Cesarstwo i Rzym. W tym upadającym państwie jedyną zorganizowana siłą i instytucją zdolna przejmować jej niektóre funkcje był Kościół - ktoś musiał zapewnić zwykłym ludziom podstawy organizacji i porządku. Chyba nie ma w tym nic złego jeśli biskup, czy proboszcz na swoim terenie zadba nie tylko o duszę , ale i o ciało owieczek. Ale, że nie było to jakąś regułom to jasno pokazuje życiorys niejakiego Boecjusza, świeckiego niechrześcijanina:
Anicjusz Manliusz Sewerynus Boecjusz, przyszedł na świat w Rzymie w latach 475-477 lub 480, w arystokratycznej rodzinie Anicjuszów. Dzieje jego rodziny, a także jego osobiste losy, były nierozerwalnie splecione z historią imperium rzymskiego. Dziadek Boecjusza, po którym odziedziczył on imię, sprawował urząd prefekta Rzymuw trudnych latach pięćdziesiątych V wieku , kiedy państwu rzymskiemu zagrażali Hunowie. Dzięki wsparciu plemion germańskich cesarz Walentynian III wraz ze swoim wodzem naczelnym, Aecjuszem, w roku 451 odniósł zwycięstwo nad hordami Hunów w Szampanii na Polach Katalaunijskich. Nie było to jednak trwałe zwycięstwo i wkrótce wódz Hunów, Attyla, wkroczył do Rawenny, zagrażając Rzymowi, który został oszczędzony jedynie dzięki interwencji papieża Leona I. Cesarstwo Zachodniorzymskie było ponadto rozrywane walkami wewnętrznymi, jak np. spór pomiędzy cesarzem a Aecjuszem. W roku 454 ten ostatni zginął z rozkazu Walentyniana III, a wraz z nim poniósł śmierć dziadek Boecjusza.

Również jego ojciec, Mariusz Manliusz, piastował za czasów Odoakra ważne urzędy państwowe: był prefektem Rzymu i prefektem pretorium. Niestety, zarówno ojciec, jak i matka wcześnie osierocili Boecjusza. Po stracie najbliższych młodzieniec nie został jednak pozostawiony swojemu smutnemu losowi, ale znalazł możnego opiekuna, który stał się jego przybranym ojcem, w osobie Kwintusa Aureliusza Memmiusza Symmacha, ówczesnego prefekta Rzymu.

Rodzina Symmacha zaliczała się do niezwykle wpływowych arystokratycznych rodów rzymskich. Za sprawą dziejów rodu i rodzinnych tradycji Symmachus był mocno zakorzeniony w kulturze antycznej. Dziadek Symmacha, który w drugiej połowie IV wieku był prefektem Rzymu, walczył o równouprawnienie z chrześcijaństwem starożytnych kultów i w roku 384 apelował do cesarza Teodozjusza I o ustanowienie religijnej tolerancji, czego wyrazem miało być przywrócenie w sali posiedzeń Senatu ołtarza bogini Wiktorii.
Jak widzisz prefekci świeccy mieli się dobrze - sprawdzaj to co cytujesz, po świadczysz nieprawdę, a to chyba nie licuje ze świadkiem Jehowy
(...) zacytowałeś mnie po to by ogóle nie odnieść się do mojego pisania tylko dalej klepać jakieś antykatolickie farmazony, bez treści i faktów- czysta ogólnikowa propaganda- skończ z takim zachowaniem, albo dostaniesz ostrzeżenie. Zacznij pisać merytorycznie i jakieś konkrety, a nie propagandę antykatolicką niczym nie popartą - czytałeś Regulamin- moja tolerancja dla ciebie się skończyła zaczynam traktować cie jak trolla a nie partnera w dyskusji - Dezerter
Ostatnio zmieniony 2019-02-12, 22:52 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.

konik

Re: Wpływ Cesarza Konstantyna na chrześcijaństwo - prawdy i legendy

Post autor: konik » 2019-02-12, 22:46

Wprost przeciwnie.
Podobnie jak Jezus "zanieczyscil" sie ludzka materia, aby nas oczyscic z przeklenstwa i przywrocic Bogu ( dokonal to jako Mesjasz na krzyzu), tak i Kosciol oczyscil narody z poganstwa przywracajac pogan na powrot do prawdziwej wiary, szeroko otwierajac drzwi i nikogo ( zgodnie zpoleceniem Jezusa nie odrzucajac - ale chrzczac w Imie Ojca i Syna i Ducha Swietego. Weszli ze swoja kultura, a my posrod nich: teraz juz nie ku bozkom poganskim, ale ku Bogu skierowana)
Jest to tak oczywiste, ze tylko zwiedzeni antykatolicy beda temu zaprzeczac.

konik

Re: Wpływ Cesarza Konstantyna na chrześcijaństwo - prawdy i legendy

Post autor: konik » 2019-02-13, 11:17

Alez noszono. Bo jest papiezem. Czyli wikariuszem apostolskim. Czyli nastepca pierwszym wsrod nastepcow apostolow.
Podobnie jak dla Chrystusa wkladano droge palmami ( a to drogi interes w kraju, gdzie drzewa sa raczej rzadkoscia) i nawet wieziono go na osiolku ( nie kazdego bylo stac na taki pojazd).
Sam Jezus byl przyodzian w szate z tkanin niezszywanej ( jednodzialowa ) bardzo kosztownej.
Dlatego, ze byl Mesjaszem.
Rzadko kto chadzal w takiej szacie. Jedynie elity i arystokracja.
Ostatnio zmieniony 2019-02-13, 11:18 przez konik, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia Chrześcijaństwa, postacie, wydarzenia”