Historia Kościoła za życia apostołów
Re: Historia Kościoła za życia apostołów
W żadnym wersecie Biblii ap. Piotr nie jest nazwany ,,Ojcem świętym " ,,Pontifex Maximus" czy,, Papież"
Apostoł Piotr doskonale pamiętał słowa swojego nauczyciela : ,,nikogo na ziemi nie tytułujcie ojcem, bo macie jednego Ojca — tego w niebie. 10 Ani nie pozwalajcie nazywać się mistrzami, bo macie jednego Mistrza — Chrystusa " Mt 23:9,10
Apostoł Piotr doskonale pamiętał słowa swojego nauczyciela : ,,nikogo na ziemi nie tytułujcie ojcem, bo macie jednego Ojca — tego w niebie. 10 Ani nie pozwalajcie nazywać się mistrzami, bo macie jednego Mistrza — Chrystusa " Mt 23:9,10
Re: Historia Kościoła za życia apostołów
Co do Piotra:Pod prąd pisze: ↑2019-02-25, 08:00 W żadnym wersecie Biblii ap. Piotr nie jest nazwany ,,Ojcem świętym " ,,Pontifex Maximus" czy,, Papież"
Apostoł Piotr doskonale pamiętał słowa swojego nauczyciela : ,,nikogo na ziemi nie tytułujcie ojcem, bo macie jednego Ojca — tego w niebie. 10 Ani nie pozwalajcie nazywać się mistrzami, bo macie jednego Mistrza — Chrystusa " Mt 23:9,10
13 Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: «Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?» 14 A oni odpowiedzieli: «Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków». 15 Jezus zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?» 16 Odpowiedział Szymon Piotr: «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego». 17 Na to Jezus mu rzekł: «Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew6, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. 18 Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. 19 I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie». Mt 16, 13-19
Komentując to wydarzenie Ojciec św. Benedykt XVI stwierdza, iż „Jezus wypowiada uroczyste słowa, które raz na zawsze określą rolę Piotra w Kościele: «Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Opoka] i na tej opoce zbuduję Kościół mój (...). I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie» (Mt 16,18-19). Trzy metafory, którymi posługuje się Jezus, są same w sobie bardzo jasne: Piotr będzie mocnym niczym skała fundamentem, na którym będzie się wspierał gmach Kościoła. Będzie dysponował kluczami Królestwa niebieskiego, aby je otwierać lub zamykać zgodnie z tym, co uzna za słuszne w przypadku danej osoby. I wreszcie będzie mógł wiązać lub rozwiązywać, w tym sensie, że będzie mógł stanowić bądź zakazywać, w zależności od tego, co uzna za konieczne dla życia Kościoła, który jest i pozostaje Chrystusowy. Kościół jest zawsze Chrystusa, a nie Piotra. Za pomocą plastycznych i jasnych obrazów zostaje opisane to, co późniejsza refleksja określi pojęciem «prymat jurysdykcji»”
https://biblia.wiara.pl/doc/4466690.Ty-jestes-Piotr/3
Co do cytatu z Mt 23, 9 Nikogo na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem, jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie".
http://mateusz.pl/ksiazki/js-sd/Js-sd_46.htm
Sądzę, że analogicznie Chrystus Pan zwraca nam uwagę na przepastny, i tak często przez nas nie dostrzegany, sens słowa "ojciec". W każdym razie nie wydaje się, żeby zakazywał nam nazywać ojcami naszych ojców rodzonych albo żeby zaprzeczał istnieniu czegoś takiego jak ojcostwo duchowe. Św. Paweł -- a mamy powody wierzyć, że jego nauka jest w pełni zgodna z Ewangelią -- wprost mówił Koryntianom, że czuje się ich ojcem: "Choćbyście mieli dziesiątki tysięcy wychowawców w Chrystusie, nie macie wielu ojców: ja to właśnie przez Ewangelię zrodziłem was w Chrystusie Jezusie" (1 Kor 4,15).
Co więc znaczy Jego słowo: "Nikogo na ziemi nie nazywajcie ojcem"? Ależ bo tak właśnie jest! Naprawdę nikt nie będzie prawdziwym ojcem, jeśli jego ojcostwo nie wyrasta z jedynego ojcostwa Bożego. Po prostu spodobało się Bogu -- taka jest rzeczywistość -- aby jedni dla drugich byli ojcami i matkami. Otóż jeśli spojrzeć na swoje ojcostwo i macierzyństwo religijnie, winno ono być możliwie jak najwięcej i jak najczyściej naśladowaniem i uczestnictwem w jedynym ojcostwie Bożym. "Jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie", i -- jak napisze św. Paweł -- "od Niego bierze nazwę wszelkie ojcostwo1 w niebie i na ziemi" (Ef 3,15).
Re: Historia Kościoła za życia apostołów
Magnolia pisze: ↑2019-02-25, 08:10Co do Piotra:Pod prąd pisze: ↑2019-02-25, 08:00 W żadnym wersecie Biblii ap. Piotr nie jest nazwany ,,Ojcem świętym " ,,Pontifex Maximus" czy,, Papież"
Apostoł Piotr doskonale pamiętał słowa swojego nauczyciela : ,,nikogo na ziemi nie tytułujcie ojcem, bo macie jednego Ojca — tego w niebie. 10 Ani nie pozwalajcie nazywać się mistrzami, bo macie jednego Mistrza — Chrystusa " Mt 23:9,10
13 Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: «Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?» 14 A oni odpowiedzieli: «Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków». 15 Jezus zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?» 16 Odpowiedział Szymon Piotr: «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego». 17 Na to Jezus mu rzekł: «Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew6, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. 18 Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. 19 I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie». Mt 16, 13-19
Komentując to wydarzenie Ojciec św. Benedykt XVI stwierdza, iż „Jezus wypowiada uroczyste słowa, które raz na zawsze określą rolę Piotra w Kościele: «Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Opoka] i na tej opoce zbuduję Kościół mój (...). I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie» (Mt 16,18-19). Trzy metafory, którymi posługuje się Jezus, są same w sobie bardzo jasne: Piotr będzie mocnym niczym skała fundamentem, na którym będzie się wspierał gmach Kościoła. Będzie dysponował kluczami Królestwa niebieskiego, aby je otwierać lub zamykać zgodnie z tym, co uzna za słuszne w przypadku danej osoby. I wreszcie będzie mógł wiązać lub rozwiązywać, w tym sensie, że będzie mógł stanowić bądź zakazywać, w zależności od tego, co uzna za konieczne dla życia Kościoła, który jest i pozostaje Chrystusowy. Kościół jest zawsze Chrystusa, a nie Piotra. Za pomocą plastycznych i jasnych obrazów zostaje opisane to, co późniejsza refleksja określi pojęciem «prymat jurysdykcji»”
https://biblia.wiara.pl/doc/4466690.Ty-jestes-Piotr/3
Co do cytatu z Mt 23, 9 Nikogo na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem, jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie".
http://mateusz.pl/ksiazki/js-sd/Js-sd_46.htm
Sądzę, że analogicznie Chrystus Pan zwraca nam uwagę na przepastny, i tak często przez nas nie dostrzegany, sens słowa "ojciec". W każdym razie nie wydaje się, żeby zakazywał nam nazywać ojcami naszych ojców rodzonych albo żeby zaprzeczał istnieniu czegoś takiego jak ojcostwo duchowe. Św. Paweł -- a mamy powody wierzyć, że jego nauka jest w pełni zgodna z Ewangelią -- wprost mówił Koryntianom, że czuje się ich ojcem: "Choćbyście mieli dziesiątki tysięcy wychowawców w Chrystusie, nie macie wielu ojców: ja to właśnie przez Ewangelię zrodziłem was w Chrystusie Jezusie" (1 Kor 4,15).
Co więc znaczy Jego słowo: "Nikogo na ziemi nie nazywajcie ojcem"? Ależ bo tak właśnie jest! Naprawdę nikt nie będzie prawdziwym ojcem, jeśli jego ojcostwo nie wyrasta z jedynego ojcostwa Bożego. Po prostu spodobało się Bogu -- taka jest rzeczywistość -- aby jedni dla drugich byli ojcami i matkami. Otóż jeśli spojrzeć na swoje ojcostwo i macierzyństwo religijnie, winno ono być możliwie jak najwięcej i jak najczyściej naśladowaniem i uczestnictwem w jedynym ojcostwie Bożym. "Jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie", i -- jak napisze św. Paweł -- "od Niego bierze nazwę wszelkie ojcostwo1 w niebie i na ziemi" (Ef 3,15).
Powyższy tekst jest nieudolnym naciąganiem wersetów biblijnych żeby usprawiedliwić dogmaty kościelne.
Re: Historia Kościoła za życia apostołów
Raczej tłumaczeniem biblijnych zawiłości spójnym z nauką Kościoła.Powyższy tekst jest nieudolnym naciąganiem wersetów biblijnych żeby usprawiedliwić dogmaty kościelne.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18912
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2606 times
- Been thanked: 4606 times
- Kontakt:
Re: Historia Kościoła za życia apostołów
Już Cię poinformowalem, że ,,Pontifex Maximus" nigdy nie był tytułem papieskim
Pozwól że zapytam, Pod Prąd, jakie dokładnie masz wykształcenie? Skończyłeś jakąś szkołę?Apostoł Piotr doskonale pamiętał słowa swojego nauczyciela : ,,nikogo na ziemi nie tytułujcie ojcem, bo macie jednego Ojca — tego w niebie. 10 Ani nie pozwalajcie nazywać się mistrzami, bo macie jednego Mistrza — Chrystusa " Mt 23:9,10
(nie pytam z ciekawości, ani ze złośliwości).
Ostatnio zmieniony 2019-02-25, 09:24 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14933
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4184 times
- Been thanked: 2940 times
- Kontakt:
Re: Historia Kościoła za życia apostołów
Ktoś doda coś ciekawego do
Re: Historia Kościoła za życia apostołów
czyli ograniczmy się do pierwszego wieku
- komunię najprawdopodobniej przyjmowano na ręce w pozycji stojącej - domniemanie na podstawie dużo późniejszych źródeł - na pewno był to chleb nie w formie opłatka (dużo późniejszy francuski wynalazek ), a chleb niekwaszony taki jak można spożyć u Neokatechumenatu.
- prezbiterzy i biskupi nie nosili raczej żadnych szat liturgicznych
Re: Historia Kościoła za życia apostołów
czyli ograniczmy się do pierwszego wieku
- komunię najprawdopodobniej przyjmowano na ręce w pozycji stojącej - domniemanie na podstawie dużo późniejszych źródeł - na pewno był to chleb nie w formie opłatka (dużo późniejszy francuski wynalazek ), a chleb niekwaszony taki jak można spożyć u Neokatechumenatu.
- prezbiterzy i biskupi nie nosili raczej żadnych szat liturgicznych
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18912
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2606 times
- Been thanked: 4606 times
- Kontakt:
Re: Historia Kościoła za życia apostołów
- chyba nie bardzo wiemy jak przyjmowano. Byc może na półsiedząco nawet... potem procesyjnie, na stojąco, raczej do ręki
- co do chleba zgoda. Choć opłatek to co do istoty też chleb niekwaszony - a jego "sprasowana" postać pomaga zapobiec kruszeniu partykuł (i ewentualnej profanacji). To nie jest zły wynalazek (choć IMHO raz na jakiś czas warto uczestniczyć w Mszy Świętej z bardziej tradycyjnym podpłomykiem, żeby nie zapomnieć, że to jednak jest chleb).
- co do szat też chyba zgoda, choć nie do końca - ponieważ Eucharystia wywodziło się z liturgii sederowej oraz szabatowej, prawdopodobnie strój był taki sam, jak przewodniczącego tym uroczystościom ojca rodziny żydowskiej, który pełnił tego wieczoru w domu funkcję arcykapłana. Był to biały strój, z którego wyelowuowały dzisiejsze szaty liturgiczne
Ostatnio zmieniony 2019-12-17, 09:24 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Historia Kościoła za życia apostołów
Warto dodac, ze ogolnie rzecz biorac stroje duchoeinstwa czesto sa z epoki, w ktorej powstawaly okreslone zgromadzenia, czy z czasow, w ktorych przybywali misjonarze, ubrani w stroje podrozne. Czyli - w dawnych epokach ludzie ubierali sie wlasnie w taki sposob.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18912
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2606 times
- Been thanked: 4606 times
- Kontakt:
Re: Historia Kościoła za życia apostołów
Zgadzam się. Autocytat: Przez pierwsze wieki w zasadzie nie było różnicy pomiędzy szatami liturgicznymi a „świeckimi”. Wyodrębnienie się w V wieku szat liturgicznych badacze wiążą ze… zmianą mody świeckiej. W tym czasie stopniowo zaczęto używać w całym Cesarstwie Rzymskim szat germańskich i galijskich tj. spodni i krótkich koszul. W liturgii postanowiono jednak zachować tradycyjne rzymskie stroje – i tak w zasadzie pozostało do dziś.Biserica Dumnezeu pisze: ↑2019-12-17, 15:11 Warto dodac, ze ogolnie rzecz biorac stroje duchoeinstwa czesto sa z epoki, w ktorej powstawaly okreslone zgromadzenia, czy z czasow, w ktorych przybywali misjonarze, ubrani w stroje podrozne. Czyli - w dawnych epokach ludzie ubierali sie wlasnie w taki sposob.
Bardzo podobną genezę mają stroje sędziów i adwokatów a także profesorów wyższych uczelni.