Absurdem jest przeciwstawiać sobie dwa artykuły jednego Autora - O. Salija, licząc że jeden z nich jest na potwierdzenie twoich insynuacji (inaczej nie można nazwać tezy jakoby pierwsi chrześcijanie wierzyli w reinkarnację). Oba artykuły mówią to samo. Chrześcijaństwo walczyło z tezami o reinkarnacji dusz.wędrowiec pisze: ↑2018-06-17, 20:43 Dezerter, Magnolia,
Ojciec Jacek Salij pisał dość obszernie i nieraz o wrzeniu wręcz w tworzeniu się wiary chrześcijańskiej w pierwszych wiekach.
Wiara chrześcijańska to nie jest coś takiego jak dwie tablice Mojżesza. Tworzyła się nie tylko pod natchnieniem Ducha Świętego, także w wyniku dyskusji a nawet walk miedzy szkołami filozoficznymi.
Zachęcam, by z refleksją pochylić się nad artykułem na ten temat:
http://mateusz.pl/ksiazki/js-pww/js-pww_18.htm
Oburza mnie również stwierdzenie, że wiara chrześcijańska tworzyła się nie tylko pod natchnieniem Ducha św - dla mnie to brzmi jak podburzanie autorytetu Kościoła.
Bo wiara chrześcijańska- nasza wiara opiera się na Objawieniu i stąd czerpie swoje argumenty i źródło.
"W pierwszych wiekach chrześcijaństwa reinkarnację wyznawali gnostycy, niektórzy przedstawiciele szkoły aleksandryjskiej i neoplatończycy chrześcijańscy. Ojcowie Kościoła i apologeci chrześcijańscy stanęli w obliczu konfrontacji z tymi poglądami. św. Ireneusz z Lyonu (+202) nauczał, że nauka chrześcijańska o osobowej niepowtarzalności człowieka wyklucza reinkarnację. Tertulian (+ok.220) uważaŁ, że zaprzecza jej istotowa jedność ciała i duszy. Św. Augustyn (+ 430) w "Państwie Bożym" z ironią odnosił się do neoplatońskiej wiary w reinkarnację. Wspomniał, że platonik ma kłopoty, aby "pogodzić się z myślą, że matka obrócona w mulicę, miałaby wozić swego syna", dlatego taki platonik przyjmuje wiarę w reinkarnację tylko ludzką, ale skoro tak, czemu nie wstydzi się wierzyć, "że matka, obrócona w młodą dziewczynę, mogłaby poślubić syna" (X, 30)?
Reasumując, doktryna ta jest absolutnie nie do przyjęcia dla każdego, kto wyznaje wiarę chrześcijańską. Reinkarnacji nie da się bowiem pogodzić z ewangeliczną nauką, która głosi, że zbawienie - dar Boży w Jezusie - dokonuje się w jednym tylko życiu. Przez stulecia Kościół powtarzał słowa Listu do Hebrajczyków: "Postanowione ludziom raz umrzeć a potem sąd"(Hbr 9, 27). Na Soborze Florenckim (1439 r.) ogłoszono uroczyście, że los człowieka rozstrzyga się raz na zawsze po śmierci. Podobnie w sposób pośredni reinkarnacja odrzucona została przez Sobór Watykański II (1962-65) w Konstytucji dogmatycznej o Kościele (nr 48), w miejscu, w którym stwierdza się, że życie ludzkie jest niepowtarzalne: A ponieważ nie znamy dnia ani godziny, musimy w myśl upomnienia Pańskiego, czuwać ustawicznie, abyśmy zakończywszy jeden jedyny bieg naszego ziemskiego żywota (por. Hbr 9, 27), zasłużyli wejść razem z Panem na gody weselne i być zaliczeni do błogosławionych" (Mt 25, 31-46)."
http://www.kosciol.pl/content/article/2 ... 251624.htm
Ale skoro nawołujesz Wędrowcze w wątku "komentarz aktualny" do prowadzenia dyskusji merytorycznych to podobnie jak Dezerter i Marek czekam na Twoje cytaty.
Na razie bez problemu obalamy Twoje pisanie z powietrza...
ups, nie z powietrza, okazuje się Wędrowiec cytuje innych bez podania źródła jako swoje :
http://www.kosciol.pl/comment.php?mode= ... &pid=11158
W komentarzach pod ostatnim cytowanym przeze mnie artykule pada zdanie, autora Romana Zająca : "Chrześcijaństwo powstawało w tyglu różnych idei i prądów filozoficznych" użyte wcześniej przez Wędrowca powyżej w dyskusji.
Bardzo brzydko, bardzo...