Czy żyjemy w czasach post-chrześcijańskich?
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18912
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2606 times
- Been thanked: 4606 times
- Kontakt:
Re: Czy żyjemy w czasach post-chrześcijańskich?
Przede wszystkim odpowiedź w temacie bardziej zależy od definicji słowa "post-chrześcijaństwo" niż od diagnozy Rzeczywistości.
- Tomaszek
- Aktywny komentator
- Posty: 625
- Rejestracja: 13 wrz 2015
- Lokalizacja: Polska
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 103 times
- Kontakt:
Re: Czy żyjemy w czasach post-chrześcijańskich?
Dlatego poprosiłem o zdefiniowanie tego wyrażenia, idei. W odpowiedzi Dezerter podał słownikową definicję w rodzaju co oznacza słowo "post" itd.
Ale Dezerterze, mi bardziej chodziło o takie Twoje zdefiniowanie problemu, co będziemy dalej rozumieć przez "post-chrześcijański". Jeżęli bowiem, na przykład, uznamy, że ten termin oznaczałby coś równoznacznego z brakiem istnienia chrześcijaństwa, to przecież nikt się z tym nie zgodzi.
Ale Dezerterze, mi bardziej chodziło o takie Twoje zdefiniowanie problemu, co będziemy dalej rozumieć przez "post-chrześcijański". Jeżęli bowiem, na przykład, uznamy, że ten termin oznaczałby coś równoznacznego z brakiem istnienia chrześcijaństwa, to przecież nikt się z tym nie zgodzi.
"Aby rozumieć przypowieść i przenośnię, słowa mędrców i ich zagadki."
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Czy żyjemy w czasach post-chrześcijańskich?
Powinniśmy poprawić jakość nauczania religii w szkołach. Ja z racji swojego wieku (za parę dni idę do liceum) mam z tym pewną styczność i słuchałam, co mówią na ten temat ludzie z innych szkół niż ja. Osobiście w podstawówce miałam całkiem dobrych katechetów, ale w gimnazjum nauczycielka prawie nic z nami nie robiła, w ostatnim roku nic konkretnego nie przerabialiśmy.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
Re: Czy żyjemy w czasach post-chrześcijańskich?
Marek, tu chyba wlasnie problem jest w sposobach i umiejetnosci wychowania dzieci.Marek_Piotrowski pisze: ↑2018-08-28, 01:03 Niepotrzebnie się wzbudzasz. Po prostu mamy inny pogląd na ten temat. Ja nie uważam tego, co masz za pozytywny aspekt za pozytywne - bowiem jest to budowanie moralności na nacisku społeczności, czyli moralność "zewnętrzna". Jak nagle osoba wychowana w takim reżimie znajdzie się w sytuacji braku tego zewnętrznego nacisku...
Pamiętam ze studiów, że najbardziej rozwiązłe były dziewczyny, które były bardzo krótko trzymane przez rodziców. Nie wykształciły w sobie własnych hamulców, przeciwnie - marzyły by się wyrwać spod kurateli. I jak przyjechały do innego miasta do akademika, nagle zostając bez dotychczasowego "krótkiego" dozoru rodziców, to zaczynało się dziać...
Swoje dzieciaki wychowalismy z zona praktycznie "bezstresowo" ale nie tak jak to dzis wladze wymuszaja (dlatego cudzyslow).
Po prostu mialy zrozumiale i ze szczegolami wyjasniane dlaczego cos co zbroily jest zle i wyobraz sobie ze nie robily tego wiecej.
Tak stopniowo wszelkie brojenia z roznych dziedin zycia mialy wyjasniane, a pozniej nawet same sie pytaly czy to co chca zrobic jest ok.
Sadze ze najgorszym co rodzic moglby zrobic to rozladowac swoj stres na dziecku bo akurat cos zbroilo i rodzicowi puscily nerwy.
To ze dziecko nie slucha rodzicow i chce sie wyrwac spod ich kurateli (sama nazwa kuratela) to nie wina dziecka tylko rodzica bo byl za leniwy gdy dziecko bylo male i nic go nie nauczyl-nie wyjasnil, nie wytlumaczyl.
Moment w ktorym przychodzi tzw. bunt mlodzierzy jest juz za pozno na tlumaczenia, czas rodzica praktycznie minal i wszelkie braki jakie dziecko mialo w tym momencie i bledy rodzicow beda sie za nim ciagly cale zycie.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18912
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2606 times
- Been thanked: 4606 times
- Kontakt:
Re: Czy żyjemy w czasach post-chrześcijańskich?
Właśnie o tym piszę. DLatego trzymanie dzieci w "wieży" na wzór Amiszów nie jest wzorem wychowania.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14933
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4184 times
- Been thanked: 2940 times
- Kontakt:
Re: Czy żyjemy w czasach post-chrześcijańskich?
Mi nikt nie definiował ..., nie ja je wymyśliłem ...Tomaszek pisze: ↑2018-08-30, 06:45 Dlatego poprosiłem o zdefiniowanie tego wyrażenia, idei. W odpowiedzi Dezerter podał słownikową definicję w rodzaju co oznacza słowo "post" itd.
Ale Dezerterze, mi bardziej chodziło o takie Twoje zdefiniowanie problemu, co będziemy dalej rozumieć przez "post-chrześcijański". Jeżeli bowiem, na przykład, uznamy, że ten termin oznaczałby coś równoznacznego z brakiem istnienia chrześcijaństwa, to przecież nikt się z tym nie zgodzi.
O braku istnienia chrześcijaństwa nie mam mowy - jestem przekonany, że to nigdy nie nastąpi.
Świat chrześcijański w Europie trwał 1500 - 900 lat w zależności od regionu. Chrześcijańskie wartości były wszechobecne i dominujące a teraz już nie są:
jak to opisałem w pierwszym poście i to jest zdefiniowanie - problemu - tak myślałem.Ja opisze dlaczego niestety TAK
Jak można się domyśleć o. Wojciech jak przystało na pasterza nie zostawił nas bez rady.
Rozwiązaniem jak Marek słusznie wspomina nie jest odcinanie się i izolacja za murem, bo w ten sposób nie zrealizujemy Jezusowego nakazu "idźcie na cały świat i głoście Ewangelię".
Viridiana i sam2 dają fundamentalne i dobre rady - to taka praca u podstaw
Wojciech stwierdził, że Kościół , by być silny i by przetrwać i mieć wpływ na społeczeństwo musi stać się jak różaniec zbudowany z kilkudziesięciu koralików małych wspólnot. Nie jest to nowa idea - usłyszałem ją z 5 lat temu - Kościół/Wspólnota wspólnot . To nam pomoże przetrwać, by się wzmocnić i zacząć odzyskiwać świat.
Taką wizję rozwija w książce "Opcja Benedykta" prawosławny Amerykanin - lektura obowiązkowa dla współczesnego chrześcijanina.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Re: Czy żyjemy w czasach post-chrześcijańskich?
Nie chodzi o wierze czy twierdze bo spoleczenstwa Amiszy nie odgradzaja sie murem tylko zyja swoim zyciem i swoimi zasadami wewnatrz wiekszego spoleczenstwa.Marek_Piotrowski pisze: ↑2018-08-30, 21:54 Właśnie o tym piszę. DLatego trzymanie dzieci w "wieży" na wzór Amiszów nie jest wzorem wychowania.
Aby kalikolwiek sposob wychowania dawal rezultaty w tak zdewastowanych spoleczemstwach jakie mamy w europie muso byc jakis wodzialny i namacalny przyklad ze to czego uczysz mlode pokolenie sprawdza sie nawet w tak trudnych realiach zdewastowanego spoleczenstwa.
Jest to wtedy przyklad i realny namacalny dowod ktory widac i mozna go odczuc i sprawdzic w kazdej chwili.
Poza tym takie spoleczenstwo jest jednoczesnie odskocznia dla mlodzierzy gdy wpadna w dolek spowodowany realoami tego zewnetrznego zdewastowanego spoleczenstwa.
Dzis mlodzi nie maja nawet najmniejszej szansy poznac inne realia niz te narzucane im przez ogol zdewastowanego spoleczenstwa.
Trzeba im dac mozliwosc sprawdzenia na zywo jakie moze i powinno byc zycie.
Wcale nie chodzi o izolowanie dzieci, tylko danie im mozliwosci sprawdzenia w realu jak dziala to czego je uczysz i tlumaczysz.
Ostatnio zmieniony 2018-08-30, 23:29 przez sam2, łącznie zmieniany 1 raz.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18912
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2606 times
- Been thanked: 4606 times
- Kontakt:
Re: Czy żyjemy w czasach post-chrześcijańskich?
Nie bardzo wiem jak by owo sprawdzenie miało być realizowane w zamkniętym społeczeństwie sekty.
Re: Czy żyjemy w czasach post-chrześcijańskich?
Z toba sie nie da dyskutowac.
Co ma tu w temacie do rzeczy sekta?
Gdzie ktokolwiek mowi o zamknieciu?
Czy nie potrafisz myslec o temacie bez wtracania wen jakichs uprzedzen?
Czy dla ciebie oddzielna szkola Katolicka to tez sekta?
Czy rodzina to tez sekta?
Opanuj sie z tymi uprzedzeniami.
Co ma tu w temacie do rzeczy sekta?
Gdzie ktokolwiek mowi o zamknieciu?
Czy nie potrafisz myslec o temacie bez wtracania wen jakichs uprzedzen?
Czy dla ciebie oddzielna szkola Katolicka to tez sekta?
Czy rodzina to tez sekta?
Opanuj sie z tymi uprzedzeniami.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18912
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2606 times
- Been thanked: 4606 times
- Kontakt:
Re: Czy żyjemy w czasach post-chrześcijańskich?
Trudno.
Po takim dictum nie czuję się zobowiązany do odpowiedzi na pozostałe insynuacje.
Re: Czy żyjemy w czasach post-chrześcijańskich?
No wlasnie, nie potrafosz rozmawiac ponad podzialami i uprzedzeniami.
Gdybym choc wspomnial o wierze Amiszy to mialbys pretekst mowic o sektach itp. ale temat jest o spoleczenstwach a nie sektach.
Nie widzisz tego ze w podobnych spoleczenstwach zyly pierwsze koscioly chrzescijanskie , dzis zyja tak Hindusi, Zydzi i Muzulmanie.
Jesli Chrzescijanie zyja w odlaczeniu od siebie to gdzie te dzieciaki maja zobaczyc jak wyglada zycie zgodne z tym co sie je naucza?
Na dyskotece tego nie znajda, rodzina widzi sie raz w tygodniu a internet oferuje wirtualny swiat.
Gdybym choc wspomnial o wierze Amiszy to mialbys pretekst mowic o sektach itp. ale temat jest o spoleczenstwach a nie sektach.
Nie widzisz tego ze w podobnych spoleczenstwach zyly pierwsze koscioly chrzescijanskie , dzis zyja tak Hindusi, Zydzi i Muzulmanie.
Jesli Chrzescijanie zyja w odlaczeniu od siebie to gdzie te dzieciaki maja zobaczyc jak wyglada zycie zgodne z tym co sie je naucza?
Na dyskotece tego nie znajda, rodzina widzi sie raz w tygodniu a internet oferuje wirtualny swiat.
Re: Czy żyjemy w czasach post-chrześcijańskich?
Uczestnicząc w rekolekcjach Domowego Kościoła można pokazać dzieciom jak wygląda wspólnota i dobre życie chrześcijańskie. A potem jeszcze cały rok można się formować, uczyć dzieci wspólnej modlitwy rodzinnej, modlitwy przed posiłkiem i generalnie życia z Bogiem w każdej godzinie i w każdym wydarzeniu.
Nie wiem dlaczego spodziewać się że społeczeństwo nam da przykład... po prostu trzeba zacząć od swojego domu.
Re: Czy żyjemy w czasach post-chrześcijańskich?
Dom to za malo by byl konta dla ogolu spoleczenstwa.
Jesli dziecko jest uczone czegos to wiadomo ze trzeba dac przyklad ale jesli ten przyklad nie wychodzi poza dom to jest to odbierane jak taka twierdza o ktorej pisal Marek.
Przyklady z domu staja sie niezrozumialym wyjatkami jesli nie sa podparte chocby malym spoleczenstwem.
Rekolekcje nie zastapia przykladu spoleczenstwa chyba ze beda trwaly non stop okragly rok.
Jesli dziecko jest uczone czegos to wiadomo ze trzeba dac przyklad ale jesli ten przyklad nie wychodzi poza dom to jest to odbierane jak taka twierdza o ktorej pisal Marek.
Przyklady z domu staja sie niezrozumialym wyjatkami jesli nie sa podparte chocby malym spoleczenstwem.
Rekolekcje nie zastapia przykladu spoleczenstwa chyba ze beda trwaly non stop okragly rok.
Ostatnio zmieniony 2018-08-31, 19:05 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czy żyjemy w czasach post-chrześcijańskich?
Sam, nie ma nadziei w takim myśleniu. A chrześcijaństwo jest religią nadziei.
Żyję tak od trzech lat, jeździmy co roku na rekolekcje, wprowadzamy zasady DK w życie codzienne, staramy się żyć Ewangelią na co dzień. Nie oglądam się na całe społeczeństwo, po prostu robię to co w mojej mocy by dobrze wychować w wierze moje dzieci. Jednak własnie dlatego ze w domu żyjemy wartościami, to dzięki temu dzieci sa silne wobec różnym zagrożeniom ze strony świata.
Żyję tak od trzech lat, jeździmy co roku na rekolekcje, wprowadzamy zasady DK w życie codzienne, staramy się żyć Ewangelią na co dzień. Nie oglądam się na całe społeczeństwo, po prostu robię to co w mojej mocy by dobrze wychować w wierze moje dzieci. Jednak własnie dlatego ze w domu żyjemy wartościami, to dzięki temu dzieci sa silne wobec różnym zagrożeniom ze strony świata.
Re: Czy żyjemy w czasach post-chrześcijańskich?
To dobrze, ale gdyby jeszcze mialy mozliwosc zobaczyc to w dzialaniu szerszego grona na codzien to bylo by to utrwalone jako najlepsze zycie w spoleczenstwie.
Wtedy kazdy wybor w ogolnym (np. krajowym) spoleczenstwie wynikal by z tego doswiadczenia w tym mniejszym spoleczenstwie.
Wtedy kazdy wybor w ogolnym (np. krajowym) spoleczenstwie wynikal by z tego doswiadczenia w tym mniejszym spoleczenstwie.