Ojcowie Pustyni- świeccy odnowiciele Kościoła starożytnego

Dyskusje historyczne związane z Kościołem
Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Ojcowie Pustyni- świeccy odnowiciele Kościoła starożytnego

Post autor: Dezerter » 2018-10-25, 19:56

Przychodzą czasy, że głos świeckich staje się coraz lepiej słyszalny w Kościele Katolickim. Uważam i namawiam do tego, żeby świadomi i odpowiedzialni świeccy jakich wielu widzę na tym forum, obu płci - zaczęło brać odpowiedzialność za losy Kościoła. Przykłady czerpać mamy z kogo, z Ojców Pustyni - wówczas też byli prezbiterzy, biskupi, biskup Rzymu, a jednak to oni tchnęli nowa jakość z życie duchowe Kościoła, tworząc duchowość, która przez 1700 lat inspiruje chrześcijan na całym świecie.
Bo czy taki człowiek może nie inspirować?
Antoni Wielki (Opat), Święty Antoni, (ur. 250 lub 251 w Koma[6], zm. 356 w pobliżu góry Kulzim) – egipski pustelnik, opat i ojciec pustyni; tradycyjnie uznawany za twórcę anachoretyzmu, jednej z odmian ruchu monastycznego[7].

Abba Antoni uznany został przez historyków za rewolucjonistę duchowości chrześcijańskiej[7], bowiem w czasach, kiedy stało się ono religią państwową i przestała istnieć potrzeba oddawania życia za wiarę, wypracował on nowy model męczeństwa polegający na dożywotniej kontemplacji na pustyni w całkowitym wyrzeczeniu się siebie i surowej ascezie.

Uznany za świętego przez Kościół katolicki, Kościół anglikański, Cerkiew prawosławną i Koptyjski Kościół Ortodoksyjny. Niektóre kościoły protestanckie uważają go za bohatera wiary. Kościół luterański zalicza go do odnowicieli Kościoła[2][3].

Życiorys

Pochodził z miejscowości Koma, leżącej w pobliżu Herakleopolis Minor w Dolnym Egipcie [6], z bogatej rodziny. Po śmierci rodziców rozdał majątek i rozpoczął życie ascety.

Kilkanaście lat spędził w rodzinnym mieście, następnie zamieszkał w starożytnym grobowcu z dala od rodzinnej wioski. Przybywali tam ludzie pragnący naśladować jego sposób życia. W 286 udał się do niewielkiej, opuszczonej fortecy, ale i tam odnaleźli go jego naśladowcy. Zamieszkali oni w pobliżu swojego mistrza i w ten sposób utworzyli jedno z pierwszych skupisk anachoreckich.(...)

Ok. 312 udał się na wschód i zamieszkał w oazie w Wadi Araba, u stóp góry Qolzum, gdzie spędził resztę swojego życia. Dwukrotnie odbył podróż do Aleksandrii – po raz pierwszy w czasie prześladowań w 311, aby wesprzeć duchowo tamtejszych chrześcijan, po raz drugi w 335, aby stanąć po stronie patriarchy Atanazego w sporze z arianami. Po walkach św. Atanazy Aleksandryjski został zmuszony do ucieczki. Został uczniem Antoniego, pozostawał w zażyłej przyjaźni z anachoretą i to właśnie on spisał żywot świętego. O prawdziwości życia Antoniego dowiadujemy się z istniejących już apoftegmatów oraz z jego osobistej korespondencji z cesarzem Konstantynem Wielkim i jego synami.

Wiemy, że Antoni podróżował także po innych miastach, aby wstawić się za ludźmi potrzebującymi jego wsparcia. Miał spotkać się także ze św. Pawłem z Teb, o którego istnieniu dowiedział się poprzez objawienie. Świętemu przypisywane jest autorstwo 7 listów oraz Reguły. Przekazują one rady i wskazówki dla tych, którzy chcą praktykować życie anachoreckie.
Reguła Antoniego
(...)
Własna reguła. "Jego reguła" zakładała życie ascetyczne, z dala od społeczności. Niestety napływ ludzi chcących go naśladować wymógł powstanie monastycyzmu semianochoreckiego (w pewnym stopniu samotnego) i powstanie ławr.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Ojcowie Pustyni- świeccy odnowiciele Kościoła starożytnego

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-10-25, 20:46

Podzielając zachwyt dla Ojców Pustyni, polemizowałbym, czy można ich nazwać "świeckimi" w sensie, w jakim dziś rozumiemy to pojęcie. Myślę, że znacznie bliżej im do mnichów.

konik

Re: Ojcowie Pustyni- świeccy odnowiciele Kościoła starożytnego

Post autor: konik » 2018-10-25, 22:53

Oczywiscie Marku, ze masz racje. Oni wyrosli na niwie mysli greckiej … czyli przyjeli forme myslicieli. A mysliciel w chrzescijanstwie starozytnym to cos w rodzaju filozofa na zeslaniu czyli dobrowolnym odoosobnieniu.I mysliciel to inaczej rozsuplywacz, rozstrzasacz problemow … czyli filozof. Dobra praktyka filozofa jest zaglebienie sie w problemie na sposob zamkniecia sie na impulsy zewnetrzne. A tu juz prosta droga do medytacji. A najspokojniej medytuje sie w grupie zorganizowanej na wzor wspolnoty. A taka grupe tworzy wspolnota mnichow. A wspolnote mnichow, ktorzy sa darem duchowym dla gminy wiernych z checia zajmie sie ogol chrzescijan, chetniej i gorliwiej niz samozwanczym "filozofem", ktoremu nie za bardzo pali sie do roboty.
Ojcow Pustyni slusznie nazwano Ojcami, a ze wzgledu na sposob zycia - mnichami.
Samozwanczych "filozofow" , o ile wiem, w kazdym czasie i kazdej spolecznosci nazywa sie … nierobami ( podobne okreslenia: obibok, bumelant, … lawirant … itd. ).

sam2

Re: Ojcowie Pustyni- świeccy odnowiciele Kościoła starożytnego

Post autor: sam2 » 2018-10-26, 11:39

Dez, a ja myslalem ze to wlasnie grupy odnowy tak dzialaja i bylem zaskoczony ze tak nie jest. :(
Spodziwalem sie tam skupienia, modlitwy, rady i powagi, a mialem wrazenie ze wpadlem przez pomylke na dyskoteke.
Ostatnio zmieniony 2018-10-26, 11:42 przez sam2, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Ojcowie Pustyni- świeccy odnowiciele Kościoła starożytnego

Post autor: Dezerter » 2018-10-26, 22:21

No to teraz samie wiesz już gdzie szukać - cieszę się, że pomogłem. W Kościele Powszechnym jest miejsce dla wszystkich i możemy się pięknie różnic i ubogacać. Na medytacjach było kilka osób z Odnowy - jak wodzisz my nie zamykamy się na inne duchowości np ja i do apologetów pojadę i na medytacje i na bardzo głośny Przystanek Jezus , bo "Do wolności Chrystus nas wyswobodził" :!:
Ojcowie Pustyni byli wolnymi chrześcijanami i nie bali się eksperymentować i być może dlatego, że nawet sam wielki Biskup Patriarcha Kościoła Aleksandryjskiego nie wahał się "zostać uczniem" jednego z tych świeckich.
Dlaczego więc teraz nas gorszy, że " świecki naucza a biskup siedzi i słucha" - toż to Tradycja Starożytna. :-o B-)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

konik

Re: Ojcowie Pustyni- świeccy odnowiciele Kościoła starożytnego

Post autor: konik » 2018-10-27, 00:03

Nie tyle gorszy, co wprowadza nieuzasadniona spoöeczno-historyczne Anarchie Struktur.
Blad tkwi jak zwykle w blednym wyobrazeniu sytuacji organizacyjnej Kosciola pierwszego ( i dwoch nastepnych wiekow ), oraz utozsamieniu jej z dzisiejszym modelem Kosciola.
Otoz w owych czasach w calej spolecznosci chrzescijanskiej dopiero ksztaltowala sie struktura wspolnoty poszczegolnej gminy chrzescijan - to pierwsi okrzyknieci jako liderzy cywile przyjmowali na siebie te funkcje duchownych ( czyli uczniow naznaczonych albo przez Apostolow, albo przez ich nastepcow ) nie bedac jeszcze formalnie ani strukturalnie duchownymi, ale pelnicymi juz funkcje hierarchi koscielnej. I dopiero praca i gloszenie samych Apostolow i ich pomocnikow powoli doprowadzalo do formalnego ustanowienia ludzi-kaplanow wyswieconych i namaszczonych na wzor apostolski. W tym czasie raczej rzadko jeszcze jakakolwiek Gmina mogla pochwalic sie wlasna hierarchia; stad tez wynikalo nauczanie przez cywilow, i tworzenie cos w rodzaju akademii seminaryjnych, na ktorych przewodzili czesot doswiadczeni juz w wierze chrzescijanie, ale wciaz cywile: oni to rowniez wykladali nauki swiezo upieczonym prezbiterom.

Nie byla to negacja apostolskiego prymatu nauczania, ale po prostu niedostatek wyswieconych osob.
Ostatnio zmieniony 2018-10-27, 00:09 przez konik, łącznie zmieniany 1 raz.

sam2

Re: Ojcowie Pustyni- świeccy odnowiciele Kościoła starożytnego

Post autor: sam2 » 2018-10-27, 00:27

konik pisze: 2018-10-27, 00:03 Nie tyle gorszy, co wprowadza nieuzasadniona spoöeczno-historyczne Anarchie Struktur.
Blad tkwi jak zwykle w blednym wyobrazeniu sytuacji organizacyjnej Kosciola pierwszego ( i dwoch nastepnych wiekow ), oraz utozsamieniu jej z dzisiejszym modelem Kosciola.
Otoz w owych czasach w calej spolecznosci chrzescijanskiej dopiero ksztaltowala sie struktura wspolnoty poszczegolnej gminy chrzescijan - to pierwsi okrzyknieci jako liderzy cywile przyjmowali na siebie te funkcje duchownych ( czyli uczniow naznaczonych albo przez Apostolow, albo przez ich nastepcow ) nie bedac jeszcze formalnie ani strukturalnie duchownymi, ale pelnicymi juz funkcje hierarchi koscielnej. I dopiero praca i gloszenie samych Apostolow i ich pomocnikow powoli doprowadzalo do formalnego ustanowienia ludzi-kaplanow wyswieconych i namaszczonych na wzor apostolski. W tym czasie raczej rzadko jeszcze jakakolwiek Gmina mogla pochwalic sie wlasna hierarchia; stad tez wynikalo nauczanie przez cywilow, i tworzenie cos w rodzaju akademii seminaryjnych, na ktorych przewodzili czesot doswiadczeni juz w wierze chrzescijanie, ale wciaz cywile: oni to rowniez wykladali nauki swiezo upieczonym prezbiterom.

Nie byla to negacja apostolskiego prymatu nauczania, ale po prostu niedostatek wyswieconych osob.
Tak, tu masz racje, bo w pierwszych wiekach nie bylo zbyt wielu Chrzescijan i dlatego byla inna proporcja miedzy nauczycielami a uczniami.
Dlatego dzis nie mozemy mowic o tym ze kazdy ma obowiazek nauczania werbalnego.
Wiekszosc ma jedynie obowiazek dawania swiadectwa wiary swoim zyciem i to jest wystarczajacym zadaniem Chrzescijanina.
Do nauczania sa powolani do tego i to Kosciol ich powoluje, albo sam Bog.
Niemniej nawet jak sam Bog powola, to potrzebne jest rozpoznanie Kosciola i jego aprobata.

Dodano po 2 minutach 30 sekundach:
Dezerter pisze: 2018-10-26, 22:21 No to teraz samie wiesz już gdzie szukać - cieszę się, że pomogłem. W Kościele Powszechnym jest miejsce dla wszystkich i możemy się pięknie różnic i ubogacać. Na medytacjach było kilka osób z Odnowy - jak wodzisz my nie zamykamy się na inne duchowości np ja i do apologetów pojadę i na medytacje i na bardzo głośny Przystanek Jezus , bo "Do wolności Chrystus nas wyswobodził" :!:
Ojcowie Pustyni byli wolnymi chrześcijanami i nie bali się eksperymentować i być może dlatego, że nawet sam wielki Biskup Patriarcha Kościoła Aleksandryjskiego nie wahał się "zostać uczniem" jednego z tych świeckich.
Dlaczego więc teraz nas gorszy, że " świecki naucza a biskup siedzi i słucha" - toż to Tradycja Starożytna. :-o B-)
Wiesz Dez, to jest dokladnie tak jak odpisalem Konikowi, ze jesli jest pozytywne rozpoznanie i aprobata Kosciola, to nie tylko Biskup, ale i nawet Papiez bedzie sluchal. :)
Ostatnio zmieniony 2018-10-27, 00:27 przez sam2, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Ojcowie Pustyni- świeccy odnowiciele Kościoła starożytnego

Post autor: Dezerter » 2018-10-27, 00:42

Koniku, ale Ojcowie Pustyni to IV wiek i następne wieki, a ty piszesz o I wieku i początkach II, więc nie na temat!
w II i III wieku był już stan kapłański, a biskupów było tylu, że byli nawet po wioskach ;)
Ojcowie Pustyni to była reakcja na powszechne chrześcijaństwo, na pałace biskupie i Bazyliki, na bogactwo, przepych i zaszczyty, na upadek obyczajów, na królestwo/cesarstwo/państwo boże z tego świata.
Ostatnio zmieniony 2018-10-27, 00:43 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

sam2

Re: Ojcowie Pustyni- świeccy odnowiciele Kościoła starożytnego

Post autor: sam2 » 2018-10-27, 01:03

Dezerter pisze: 2018-10-27, 00:42 Koniku, ale Ojcowie Pustyni to IV wiek i następne wieki, a ty piszesz o I wieku i początkach II, więc nie na temat!
w II i III wieku był już stan kapłański, a biskupów było tylu, że byli nawet po wioskach ;)
Ojcowie Pustyni to była reakcja na powszechne chrześcijaństwo, na pałace biskupie i Bazyliki, na bogactwo, przepych i zaszczyty, na upadek obyczajów, na królestwo/cesarstwo/państwo boże z tego świata.
Dez, musze ci powiedziec ze ja to bogactwo i przepych widze kompletnie innaczej.
Moze to sie wiazac z tym ze sam akurat takie rzeczy tworze swoja praca, ale dla mnie jest to tym co widzialem.
Dokladniej to np. zlocenia w kosciolach to uwidocznienie tego co wielu ludzi widzialo, a chodzi o szczegolny rodzaj swiatla otaczajacego widziane postacie swiete.
To swiatlo podkresla kontury postaci i przedmiotow ze tak sie wyraze z zaswiatow podczas mistycznych widzen.
Kiedys dawno temu, gdy mialem pewnie ze 20 lat zobaczylem swoj wlasny pokoj w podobny sposob przez doslownie kilka minut, ze wszystkie przedmioty i meble, wszystko materialne wygladalo jakby bylo ze szkla, bezbarwne i przezroczyste, a jedynie kontury wszystkich przedmiotow byly widoczne w formie zlotego koloru swiatla.
Wtedy jeszcze bylem mlody i glupi i nie rozumialem co sie stalo.
Teraz gdy zajmuje sie zloceniami zawodowo, wiem dokladnie w ktorych miejscach powinny byc zlocenia a w ktorych nie.
Dokladnie takie samo swiatlo jest widoczne podc zas objawien postaci Swietych i jest najczesciej odbierane przez osoby widzace jako jasnosc, blask, ogien, plomienie itp. Jest to nietypowy kolor zlota a dokladnie jakby mieszanka srebra ze zlotem. Najlepiej to odzwierciedlajacym kolorem jest platyna, albo kolor zlota tzw. Renesance Gold.
Jesli masz namalowac cos co widziales musisz uzyc takich samych kolorow farby, ale kolory i polysku zlota nie da sie innaczej namalowac jak uzywajac prawdziwego zlota by wyrazilo to co chciales w obrazie, czy rzezbie.

Teraz jak spojzysz na ten przepych i zlocenia, pomysl ze tak by to wygladalo gdybys to realnie zobaczyl. :-) szczegolnie nie samo zloto, tylko ten odblask swiatla od zlocen.
Ostatnio zmieniony 2018-10-27, 01:16 przez sam2, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Ojcowie Pustyni- świeccy odnowiciele Kościoła starożytnego

Post autor: Dezerter » 2018-10-27, 10:32

Dzięki za wykład nie na temat - po co mnie zacytowałeś skoro wcale się do treści nie odniosłeś.
Konik widział i wie, że mam przepiękny bogato złocony kościół parafialny
... ale nie zmienia to ano o jotę tego co napisałem w poście wyżej. :)
Dobrym przykładem tamtego czasu (parafrazując i odnosząc do dzisiejszych realiów) są dzisiejsze Niemcy katolickie - komunia bez spowiedzi, geje w kościele, poparcie dla małżeństw jednopłciowych, antykoncepcji itp itd - w takich warunkach świeccy powinni "wyjść na pustynie", by kontynuować prawdziwe katolickie i chrześcijańskie życie, zgodne ze Słowem i Duchem. Taki impuls odnowy mógłby wyjść np ze środowiska grup medytacyjnych, Odnowy, czy apologetów tradycjonalistów.
Ostatnio zmieniony 2018-10-27, 10:33 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

sam2

Re: Ojcowie Pustyni- świeccy odnowiciele Kościoła starożytnego

Post autor: sam2 » 2018-10-27, 11:20

Po co mialem sie odnosic do tresci skoro sam mogles i sie odniosles. :)
Masz racje, ale jak to zrobic by nie bylo kolejnych podzialow i odlotow od wiary w sina dal jak to sie dzieje z niektorymi grupami odnowy, czy tez wystepami goscinnymi charyzmatykow?

O zloceniach napisalem bo wielu nawet Chhrzescijan w oczy kole ilosc zlocen w kosciolach, bo nie rozumieja co te zlocenia oznaczaja i po co sa, nazywajac to bogactwem i przepychem.
Ostatnio zmieniony 2018-10-27, 11:25 przez sam2, łącznie zmieniany 1 raz.

konik

Re: Ojcowie Pustyni- świeccy odnowiciele Kościoła starożytnego

Post autor: konik » 2018-10-27, 13:09

Kochany Dezerterze … kon pomieszal Ojcow ( oby nie musial splacac "alimentow" :-\ ).
Co ta szkapa wyprawia, to sie w konskiej pale nie miesci. Goraco przepraszam.

Pozwole sobie dodac, ze to, co osmielilem sie napisac i co sam potwierdzil, torowniez rzeczywistosc Kosciola, choc epoki rozne.

Serdecznie pozdrawiam.

Ps: lubie zlocenia … bo nawet jak Bog zazadal dla siebie Swiatyni, to tych zlocen sobie zazyczyl rowniez co niemiara.
Sam … gdybym byl mlodszy i nie tak schorowany, to napislbym podanie do Ciebie o przyjecie do pracy. Kiedys troche robilem w witrazach ( hobbystycznie ) i rzezbilem, a nawet popelnilem kilka malunkow.

sam2

Re: Ojcowie Pustyni- świeccy odnowiciele Kościoła starożytnego

Post autor: sam2 » 2018-10-27, 13:27

Koniku, na nic nie jest za pozno, a ja sam mam juz malutki kroczek do emerytury.
Poza tym mam nadzieje ze na emeryturze bede robil dalej to samo, bo pewnie chopla bym dostal siedzac bezczynnie w domu. :)
Hobbystycznie to przygotowalem sobie spory park maszynowy zabytkowych maszyn-obrabiarek wlasnie by na emeryturze robic to czego nie moglem pracujac zawodowo, ale zawody mi sie tak pozmienialy ze to co robie zawodowo lubie tak jak inni hobby. :)
Zreszta niektore te zabytkowe maszyny wykozystuje w pracy do dorabiania jakichs uszkodzonych, zniszczonych czy zagubionych elementow restaurowanych przedmiotow.
Samo zlocenie to ostatni etap renowacji, a wczesniej trzeba wlozyc sporo fizycznej pracy by bylo na czym nakladac zlocenia.

mondfa

Re: Ojcowie Pustyni- świeccy odnowiciele Kościoła starożytnego

Post autor: mondfa » 2018-10-27, 15:35

:)) Od tego IV wieku konik to Ci się nazbiera tych alimentów. Nie ma co. :-j

sam2

Re: Ojcowie Pustyni- świeccy odnowiciele Kościoła starożytnego

Post autor: sam2 » 2018-10-27, 15:59

Przez wiecznosc musial by splacac. :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia Chrześcijaństwa, postacie, wydarzenia”