W pełni zgadzam się z tą diagnozą.
Acz już surowej oceny dalszej - nie do końca.
W pełni zgadzam się z tą diagnozą.
Czytam z coraz więksżym zaciekawieniem wywody antycharyzmatycznego pastora - i odnoszę wrażenie, że uczestniczę w spektaklu leczenia dżumy za pomocą cholery lub innej gruźlicy.Kiedy jeden z mowcow zza kazalnicy zaintonowal piesn: " Niektorzy przez ogien, inni przez potop, niektorzy przez wode, ale wszyscy przez krew" - wielu tak sie zaniepokoilo, ze przerwali mowiac, iz niemozliwe jest to: Bo Bog nie poprowadzilby przeciez swoje dzieci przez ogien.
Potwierdzam (tak się robi u charyzmatyków ) znaczy myślimy w jednym DuchuMarek_Piotrowski pisze: ↑2018-01-30, 11:10 Nie sądzę, by charyzmatycy "udawali".
Oni sądzą, że to co robią jest prawdziwe.
Chyba cię rozumiem- odrzucić w sensie na razie nie pozwalać głosić publicznie np. jak ja zrobiłem we wspólnocie z jedna prorokinią. Ale powiedziałem jej kochana ja ciebie nie oceniam, ja nie potrafię rozeznać, czy to co mówisz pochodzi o Ducha Św. czy nie , dlatego dopóki proboszcz, lub biskup nie zatwierdzą tego i dopóki ty nie będziesz sama w stanie tego kontrolować ( "mówię co mi Jezus każe, ja tego nie ograniczam, nie kontroluje") nie możesz się wypowiadać na wspólnocie. Oczywiście życzyłem jej by została drugą Faustyną itp.Marek_Piotrowski pisze: ↑2018-01-31, 19:42 Akurat w przypadku objawień prywatnych - a takimi są owe charyzmatyczne - zasada Dezerterze w Kościele jest odwrotna: w razie wątpliwości - odrzucić.
Jeśli się nie przyjmie prawdziwego jest mniejsza szkoda niż odwrotnie.
Ja to wiem i się zgadzam, ale chrześcijanin żyje nie tylko tym co konieczne. Między tym co konieczne a tym co powinniśmy odrzucić jest wielka przestrzeń.Objawienia prywatne i wiara w nie nie jest konieczna do zbawienia.
Zgoda.
Podpisuję sie pod tym obydwoma rękami a szczególnie pod tym:Marek_Piotrowski pisze: ↑2018-02-03, 11:06Zgoda.
Ale gdy co do tego "niekoniecznego" są poważne... wątpliwości, to nalezy się trzymać z dala i już.
I to jest jedna sprawa.
Jest też druga - w moim mniemaniu ważniejsz:
Obserwowana obecnie pogoń za coraz to nowymi objawieniami (niektórzy wręcz się przerzucają z jednych na drugie), a to modlitwy i modlitewki takie, a to owakie, a to taki święty a to owaki itd itp , a to taka pustelnia, a to taka gwiazda charyzmatyczna, a to takie sanktuarium a to inne - prowadzi do nikąd i chyba mocno zniekształca chrześcijaństwo (i oddala od tego co w nim najważniejsze).
I nie piszę tu nawet o tych wszystkich fake-objawieniach - dotyczyć to może nawet prawdziwych i skądinąd pożytecznych rzeczy.
Nie ma nic złego jeśli np. modlimy się jakąś formą zalecaną w objawieniu prywatnym (w końcu różaniec też jest polecany w wyniku objawień). Świetnie jeśli szanujemy sanktuaria i czerpiemy z duchowego dorobku - a choćby i mistycznego czy wręcz objawień - świętych (pisałem już, że dla mnie "duchowym SPA jest Sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej w Matemblewie).
Większość modlitw w grupach charyzmatycznych też jest w porządku (o ile nie przypisujemy im znaczenia na wyrost czy nie mówimy o dziwactwach).
Chodzi jednak o to, by pamiętac, że to wszystko są dodatki, ornamenty, w najlepszym wypadku "Boże promocje" - a core to Misterium Paschalne Jezusa.
Nie można przesadzić z ornamentami, bo przykrywa się to, co najważniejsze.
Dlatego charyzmatycy- czy to podczas Seminarium Odnowy Ducha Św. czy Kursu Alfa czy Nowego Życia skupiamy się na Kerygmacie i jesteśmy Chrystocentryczni bez "ornamentów".Chodzi jednak o to, by pamiętac, że to wszystko są dodatki, ornamenty, w najlepszym wypadku "Boże promocje" - a core to Misterium Paschalne Jezusa.
Nie można przesadzić z ornamentami, bo przykrywa się to, co najważniejsze.
Szacun. I tak jesteś najwytrwalszy z tych, których znam
Wszystko to pięknie brzmi, tylko musimy się najpierw umówić, co to znaczy być "chrystocentrycznym" i "kerygmatycznym".Dlatego charyzmatycy- czy to podczas Seminarium Odnowy Ducha Św. czy Kursu Alfa czy Nowego Życia skupiamy się na Kerygmacie i jesteśmy Chrystocentryczni bez "ornamentów".
Na ornamenty przychodzi czas jak wiara jest umocniona i podstawowe Objawienie przekazane, znane i zrozumiane.
Wówczas ornamenty nie przykrywają a zdobią!