Post
autor: konik » 2018-01-24, 21:25
16) Jesli moge okreslic swoje stanowisko, to dawna duchowosc religijna, ktora wzywala ludzi do pokuty, do poswiecenia i modlitwy nie byla jakims samooszukiwaniem sie, lecz przebudzila serca ludzi. Teraz jakas dziwna duchowosc nauczana i gloszona wimieniu pentekostalizmu ( koscioly charyzmatyczne i zielonoswiatkowe) sprawia, ze prawie nikt z kosciola, ktory uwaza sie za napelniony Duchem nie jest gotowy na przyjscie Pana.
Czytajac historie o Bozych ludziach, jak byli wiezieni, bici, szykanowani ... ajkiego rodzaju zadawano im tortury i w jaki sposob umierali - widze tylko trzy rzeczy, z ktorych jedna jest prwdziwa:
- te rzeczy zdarzaly sie im za przyzwoleniem Bozym
- nie byli w centrum woli Bozej
- szatan jest mocniejszy niz Bog
Osobiscie wierze, ze ci ludzie byli w samym srodku woli Bozej ... i ze Bog dopuscil do tego, aby spelnily sie Jego plany i aby oni sami doznali chwalebnej smierci i chwaly ujrzenia oblicza Boga.
I zadaje sobie rowniez takie pytanie: czy ja jestem na takie zawierzenie gotowy? Czy kosciol chce tego naprawde , czy boi sie takiej nauki, odrzuca ja i zatraca swoja misje?
17) Jakze czesto obecnie mowi sie, ze Bogu nie mozna sluzyc w trudnych okolicznosciach. Kiedy jeden z mowcow zza kazalnicy zaintonowal piesn: " Niektorzy przez ogien, inni przez potop, niektorzy przez wode, ale wszyscy przez krew" - wielu tak sie zaniepokoilo, ze przerwali mowiac, iz niemozliwe jest to: Bo Bog nie poprowadzilby przeciez swoje dzieci przez ogien.
Ale przeciez nawet sw.Pawel trzy razy modlil sie, aby Bog uwolnil go og tego szatana go przesladujacego, lecz Bog odpowiedzial> "Moja Laska wystarczy".
Jozef 20 lat spedzil w niewoli, Izajasz byl przepolowiony, Jeremiasz zostal wypedzony przez wlasnych rodzicow, a Piotr ukrzyzowany.Pawel wiekszosc swego chrzescijanskjiego zycia spedzil w wiezieniu, Szczepana ukamieniowano, i jedynie Jan , choc zeslany na patmos, dozyl poznej starosci. A wszystko to dlatego, ze wykonywali Boza wole.
18) W kosciele glosi sie roznorodnee teorie, powolujac sie przy tym na Biblie. Sa one przedstawiane, jako prawdy Ewangelii - ale takimi nie sa. Wytworzyla sie przez to zatrwazajaca w istocie sytuacja: w naszy swiecie, dostatku ... ludzi przxyciaga sie do kosciola dobra muzyka i kurczowo utrzymuje przy kosciele starannie unikajac mowienia o surowe prawdzie zycia i Ewangelii. A jezeli do tego obeca sie ludziom., ze otrzymaja jakies osobiste prorcytwo ( bedace najlepiek recepta na pomyslnosc), albo ze nie dosiegna ich bol czy cierpienie, to wowczas tak uda sie umocnic w nich ( w nas ) ego, ze zaczn przychodzic gromadami. Ale jakze szybko na modlitwie pozostana tylko garstki. Tymi zabiegami, aby oferowac ludziom w kosciele to, co im sie podoba sprawilismy, ze choc duzo ich sie pojawia, to znikaja tak szybko, jak sie pojawili.
19) A "dar jezykow". Uczac ludzi, bezposrednio lub posrednio, jak mowic na jezykach, naklaniajacn ich do szukania przede wszystkim albo jedynie tego daru myslimy, ze przybywa wyznawcow napelnionych Duchem. Jednak ... gdy serce nie zostanie zmienione, wowczas i Bog nie jest w stanie sie do nich przyznac, a i osoby uczciwe obserwujacy takie "dary" wieda iz sa one puste, a ludzie pozostaja nienapelnieni Duchem.
-