Ruch charyzmatyczny okiem ... protestanckiego duchownego.

Dyskusje historyczne związane z Kościołem
ODPOWIEDZ
jswiec
Bywalec
Bywalec
Posty: 166
Rejestracja: 10 sty 2018
Lokalizacja: Warszawa/Wrocław
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 79 times

Re: Ruch charyzmatyczny okiem ... protestanckiego duchownego.

Post autor: jswiec » 2018-11-29, 10:52

A te zbrojne zakony - to czyje?
A układy z władzą - to kto?
A gromadzenie mamony - to kto?
A mordowanie(600 lat inkwizycji) w imię Boga - to kto?
Czy ty chcesz oskarżyć Ducha Świętego o te zbrodnie?
Ależ owszem, to wszystko można w jeszcze większym stopniu przypisać kościołaom reformowanym. Kalwin spalił na stosie więcej domniemanych czarownic i heretyków niż cała Inkwizycja razem wzięta do kwadratu. Nie mówiąc juz o "incydentach" takich jak czarownice z Salem...

A jeśli chodzi o gromadzenie mamony to już doprawdy "salto mortale" jeśli chodzi o argumentację. Jak wiadomo północny Izrael zbudował dwie świątynie żłotemu cielcowi w Dan i Betel, ale uważał je za świątynie Jedyniego Boga Przymierza. No i po reformowanej stronie też mamy takie dwie świątynki:
- doktryna Kalwina, że "prawdziwie nawrócony" musi być pobłogosławiony przez pomyślność materialną,
- współczesna "ewangelia sukcesu".

Jak to mawiał imć Jean-Jacques Rousseau rodem z kalwińskiej Genewy:
"Jeśli genewski bankier wyskakuje przez okno, to skacz razem z nim! Na pewno znakomity interes!"
oraz
"Duch Genewy unosi się nad stertą pieniędzy'"

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Ruch charyzmatyczny okiem ... protestanckiego duchownego.

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-11-29, 21:17

jswiec pisze: 2018-11-28, 21:12
Dobrze napisane, Jacku, ale martwi mnie wyraźna fascynacja południowego Izraela północnym...
No nie, trudno sie fascynować kultem złotego cielca w Betel i Dan...
Ale Eliaszem czy Ozeaszem to na pewno warto. Tylko trzeba pamiętać, że to były takie świetliki w mroku.
Miałem na myśli czas obecny. Napisałeś, że protestantyzm to taki "północny Izrael... Widzę wyraźną fascynację protestantyzmem (no, nie w historycznym sensie - nie piszę o luteranach!) w Kościele.,

jswiec
Bywalec
Bywalec
Posty: 166
Rejestracja: 10 sty 2018
Lokalizacja: Warszawa/Wrocław
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 79 times

Re: Ruch charyzmatyczny okiem ... protestanckiego duchownego.

Post autor: jswiec » 2018-11-30, 10:58

Marku, nie wiem skąd to wrażenie. We współczesnym "północnym Izraelu" należy zwrócić uwagę wyłącznie na stosunkowo nielicznych proroków i mędrców - a czasem nawet męczenników, takich jak Dieter Bonhoeffer. Wszyscy wyrózniają się tym, że mają bardzo katolickie spojrzenie na wiarę.
NB. Wielu katolików ma obecnie bardzo protestanckie spojrzenie na wiarę. Czasem jednak rzeczy mają się na odwrót...
Niemniej, jak właśnie napisłaem w poprzednim poście, współczesny "północny Izrael" ma także świątynię złotego cielca zwaną "ewangelią sukcesu". I tu naprawdę nie ma się czym fascynować, a raczej przeazić, jak to czynili prorocy przemawiający przeciw Betel i Dan:
" Widziałem w Betel rzeczy straszliwe, bo tam Efraim uprawia nierząd, Izrael tam się plami. " )z 6,10
"Zniszczone będą wyżyny Bet-Awen - grzech Izraela. Ciernie i osty wyrosną na ich ołtarzach. Wtedy powiedzą górom: «Przykryjcie nas!» a wzgórzom: «Padnijcie na nas!»
NB. Bet-Awen - dom pustki - to prorocze nazwanie Betel, które dosłownie znaczy "dom Boży". Także Jezus posługuje się tym zwrotem: "Oto dom wasz pusty dla was pozostanie" (Łk 13,35).

To czym IMHO należy się fascynować to fakt, że Bóg nie opuszcza nawet odszczepieńców i wciąż im posyła proroków i mędrców, takich jak Ozeasz. Zaś współcześnie także mało medialnych pastorów, którzy głoszą dosłownie kult Naświętszego Serca Jezusa, jak mi to dane było usłyszeć ze 20 lat temu w Alzacji.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Ruch charyzmatyczny okiem ... protestanckiego duchownego.

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-11-30, 11:20

Jak to skąd takie wrażenie? Przecież nie pisze o Tobie, Jacku, tylko o coraz bardziej "odjechanej" postaci ruchu charyzmatycznego (i nie dotyczy to tylko Marcina Zielińskiego, ale wręcz wielu hierarchów Kościoła).

konik

Re: Ruch charyzmatyczny okiem ... protestanckiego duchownego.

Post autor: konik » 2018-11-30, 19:28

Osmielam sie wrzucic ten wyklad, gdyz nareszcie otrzymalem wyczerpujace naswietlenie problemu. I jest to bardzo dla mnie optymistyczne spotkac tak wlasciwie uformowanego kaplana i tak pieknie uduchowionego. Tytul:
"Znaki dzialania bozego lub zlego ducha we wspolnocie" - ks.Slawomir Kostrzewa

https://www.youtube.COM/watch?v=DcnoNw5GOHA
Ostatnio zmieniony 2018-11-30, 19:28 przez konik, łącznie zmieniany 1 raz.

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Ruch charyzmatyczny okiem ... protestanckiego duchownego.

Post autor: agust » 2018-12-02, 17:40

konik pisze: 2018-11-30, 19:28 Osmielam sie wrzucic ten wyklad, gdyz nareszcie otrzymalem wyczerpujace naswietlenie problemu. I jest to bardzo dla mnie optymistyczne spotkac tak wlasciwie uformowanego kaplana i tak pieknie uduchowionego. Tytul:
"Znaki dzialania bozego lub zlego ducha we wspolnocie" - ks.Slawomir Kostrzewa

https://www.youtube.COM/watch?v=DcnoNw5GOHA
Dziękuję ks. S. Kostrzewie za wykład i konikowi za wrzucenie linku.Wysłuchałem i ucieszyłem się, że mam takie same odczucia jak ksiądz Kostrzewa. Nawet miałem pewien dyskomfort, że niby dyskutuję na tematy wiary, a nie uczestniczę w żadnych grupach "odnowy". Wcześniej, przez wiele lat uczestniczyłem w lokalnych grupach, ale one miały raczej charakter zadania do wykonania.

Przy okazji wysłuchałem tego wykładu ks Kostrzewy. Pewnie w 30 minutach nie omówi dogłębnie wszystkich problemów, ale takie właśnie mocno charyzmatyczne kazania, mówione pięknym i zrozumiałym językiem, są bardzo potrzebne.

konik

Re: Ruch charyzmatyczny okiem ... protestanckiego duchownego.

Post autor: konik » 2018-12-02, 22:11

Dzieki za spostrzezenia agusie. W moim przypadku ks,Kostrzewa wyrazil w sposob bardzo syntetyczny nasze dyskusje, szranki i konkury na polu "za i przeciw charyzmatykom i charyzmatyzmowi".
To co wrzuciles tez przesluchalem. Po prostu proste i bez bujania : nawet "pseudoswiatobliwego bujania".

Serdecznie pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Ruch charyzmatyczny okiem ... protestanckiego duchownego.

Post autor: Dezerter » 2018-12-04, 18:53

konik pisze: 2018-11-30, 19:28 Osmielam sie wrzucic ten wyklad, gdyz nareszcie otrzymalem wyczerpujace naswietlenie problemu. I jest to bardzo dla mnie optymistyczne spotkac tak wlasciwie uformowanego kaplana i tak pieknie uduchowionego. Tytul:
"Znaki dzialania bozego lub zlego ducha we wspolnocie" - ks.Slawomir Kostrzewa

https://www.youtube.COM/watch?v=DcnoNw5GOHA
Ja charyzmatyk w pełni zgodzę się z bratem konikiem lefebrystom co do tego filmu/konferencji
ks. Sławomira Kostrzewy - jeśli ktoś z was jeszcze go nie wysłuchał - to namawiam gorąco!!
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Ruch charyzmatyczny okiem ... protestanckiego duchownego.

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-12-04, 20:44

Doskonały materiał!

jswiec
Bywalec
Bywalec
Posty: 166
Rejestracja: 10 sty 2018
Lokalizacja: Warszawa/Wrocław
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 79 times

Re: Ruch charyzmatyczny okiem ... protestanckiego duchownego.

Post autor: jswiec » 2018-12-15, 22:32

Dopiero teraz miałem czas odsłuchać długiej konferencji ks. Kostrzewy.
Najśmieszniejsze jest to, że "Apologetyka" taki stan rzeczy stwierdzała już ponad 15 lat temu.
Ale teraz zjawisko się nasiliło, bo po "trzeciej zielonej fali" [tzw. ponaddenominacyjnej] przyszła czwarta, która polega na tzw. pentekostalizacji katolicyzmu. To znaczy tendencji, aby Kościół przekształcał się powoli do postaci "zielonego" zgromadzenia...

Podoba mi się w tym wszystkim, że ks. Kostrzewa widzi także, że wspólnoty odnowowe mogą jednak funkcjonować inaczej i że on sam zawdzięcza swoje powołanie jednej z takich wspólnot.

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Ruch charyzmatyczny okiem ... protestanckiego duchownego.

Post autor: agust » 2019-01-01, 16:30

Do napisania tego postu skłoniły mnie słowa, na które natknąłem się czytając książkę, bo wydało mi się, że to jest o tych prawdziwych charyzmatykach - robotnikach Pana Boga, których dzieła i niemy przykład, powodują u mnie ucisk w gardle:

" Od matki uczył się Jan wiary, tej chłopskiej, naiwnej prostej jak krzyż postawiony pomiędzy dwoma płaczącymi wierzbami. Piękną definicję tego uczucia, da w swojej pracy doktorskiej(...) "Jest to wiara, która z rzewną szczerością podaje umarłemu gromnicę, rozwija chorągiew z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej, przed której obrazem pada w kościele na wznak, i gorącymi łzami zimną zalewa posadzkę.
Jest to wiara, która mai krzyże przydrożne liśćmi tataraku, wiankami rozchodnika i galęźmi zielonej brzeziny.
Wiara, która kredą święconą w Trzech Króli kreśli na drzwiach chałupy ich znaki i opisuje nią stodoły, stajnie i obory, aby dobytek nie zmarniał.
Jest to wiara, która uczy, że matka nieboszczyca, pozostawiwszy biedną sierotę w domu, powraca o północy odwiedzić niemowlę(...)
Wiara tak silna, że na jej wezwanie spokojny, pracy nad rolą oddany chłop pójdzie, zawiesiwszy szkaplerz na piersiach, w najkrwawszą zawieruchę".

Tak sobie myślę, że niektórym uczonym w Piśmie, i tym, którym tylko wydaje się, że są uczonymi, zaopatrzywszy się w pychę, usiłują sprawdzać wiarygodność Boga. Przecież Jezus powiedział, obiecał ... Usiłują Boga sprawdzić, bo przecież cuda nam się należą, jak chłopu ziemia. Te cuda mają być widowiskowe, najlepiej na sali albo i stadionie. Pan Bóg powinien się stawić i koniecznie dać o tym znać, choćby w prymitywny sposób: np jakaś efektywna wywrotka, albo jakieś nieartykułowane dźwięki. Jezus powiedział, że gdzie dwóch się zbiera w imię Moje... A czy oni przyszli w imię Jezusa, czyli na modlitwę dziękczynną, błagalną, albo omówić jak pomóc bliźniemu, brać swój krzyż na każdy dzień, jak lepiej wypełniać przykazania, piętnować grzech, czy może przyszli z postawą roszczeniową. A może opracujemy jakąś szczególną modlitwę, jakieś spluniecie za siebie na wszelki wypadek, albo zawiążemy supełek... Wyleją Ducha Świętego, uwolnią od złego, ale specjalnie tego nikt nie odczuje i do następnego razu - może zdarzy się cud...
Jezus, tym którzy w niego wierzą, nigdy nie odmówi uzdrowienia duszy, a to już wiara, która czyni cuda - najczęściej rękami ludzi... Cuda dzieją się na co dzień w ciszy, pracy i oddaniu się drugiemu człowiekowi.
Wiara prostego człowieka sprzed wieku, którą zacytowałem, jest większa od wiary tych, którzy przepłukują w taki, czy inny sposób mózgi naiwnym w nadziei, że zdarzy się brylant.
Ci, którzy mają silną wiarę, mają także pokorę. Niech się Twoja wola, nie moja stanie...

ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia Chrześcijaństwa, postacie, wydarzenia”