Neokatechumenat - droga wiary czy zagrożenie duchowe?

Dyskusje historyczne związane z Kościołem
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14812
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Neokatechumenat - droga wiary czy zagrożenie duchowe?

Post autor: Dezerter » 2019-04-13, 19:54

Katolików trzeba mocno katechzować, dyscyplinując zarazem, bo nie wiadomo po co przychodzą do Kościoła, ani nie ma z nich żadnego w Kościele pożytku. Z jednej bowiem strony stawia się neońskiego prezbitera na miejscu samego Chrystusa, a z drugiej zarzuca się Kościołowi panujący klerykalizm.
Klerykalizm panuje - fakt, na szczęście coraz mniejszy
Katolików trzeba mocno katechizować - fakt i robią to najlepiej i skutecznie wspólnoty
Odpowiedz na pytanie - czy według ciebie wspólnota Neo nie prowadzi ludzi do Boga, do zbawienia ?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Neokatechumenat - droga wiary czy zagrożenie duchowe?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-04-13, 21:01

Z góry piszę, że nie znam zagadnienia (a świadectwa czytałem różne). Więc nie przesądzam obrazu.
Jednak z drugiej strony znam doskonale sytuację, gdy nikt człowieka nie chce słuchac gdy alarmuje - i jest pomawiany o różne różności.
Arn Markus pisze: 2019-04-13, 02:32
Dodano po 49 minutach 15 sekundach:
Podam jeszcze jeden przykład. W mojej parafii swego czasu całkowicie zdominowanej przez wspólnoty neokatechumenalne oraz z pacyfikowanej przez jej katechezę, proboszcz za wyrażenie dezaprobaty wobec DN, zaczął odmawiać rodzinom parafian nawet godnego pochówku w swej ostatniej posłudze, "wyrzucając" ich do kaplicy cmentarnej. Potem egzaltując się we wspólnocie podczas liturgii, w komentarzu do czytań proklamował, że w ten sposób strzeże czystości wiary chrześcijańskiej, powołując się na jakieś bliżej nie określone wytyczne, w których wiernych nie praktykujących (czytaj: nie lojalnych wobec organizacji), nie należy wprowadzać po ich śmierci do świątyni, tylko co najwyższej do kaplicy na nekropolii.
Czy próbowaliście interweniować u biskupa miejsca?
Bo jesli rzeczywiście było jak piszesz, skandal jest niemożebny.

I jeszcze jedno pytanie: czy uważasz że te wszystkie rzeczy, które opisałeś tkwią w samej formacji Neo, czy też są wypaczeniami lokalnych katechistów czy prezbiterów?
Ostatnio zmieniony 2019-04-13, 21:02 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

Arn Markus

Re: Neokatechumenat - droga wiary czy zagrożenie duchowe?

Post autor: Arn Markus » 2019-04-14, 01:29

Jeśli Ty drogi Andeju nie widzisz faktów w tym, o czym piszę (są to bowiem konkretne wydarzenia w rzeczywistości Kościoła), to znaczy, że przebywasz w jakimś rozszczepieniu jaźni, albo po prostu jesteś z Neo,
(podobnie, jak Dezerter), w którym potrafią zrobić ludziom takie pranie, że nie widzą już potem żadnych faktów, prócz tych jakie serwuje im Neokatechumenat , jak np. brak rozeznania na różnicę pomiędzy kaplicą cmentarną a świątynią, zwłaszcza w kwestiach pochówku. Gwoli uściślenia: relokacji administracyjnej, którą formalnie wykonała Kuria diecezjalna, a nie namówienia kogokolwiek do czegokolwiek, zwłaszcza przeprowadzki.

Dodano po 25 minutach 49 sekundach:
Odpowiadając Markowi Piotrowskiemu: u biskupa miejsca byli chyba sami zainteresowani, dla mnie za wysokie progi. Natomiast odnośnie struktur organizacyjnych Neo, cała Droga jest jednolita oraz hermetyczna, do tego stopnia, że wszystko jest w niej tajemnicą, której same wspólnoty nie znają, odkrywając nie które rzeczy w poszczególnych etapach i skrutiniach w toku formacji, w którym są skrupulatnie przygotowywane, aż staną się całkowicie poddane i uległe organizacji wraz z poszczególnymi jej członkami na zasadzie tożsamości oraz bezwzględnego posłuszeństwa.

Dodano po 12 minutach 10 sekundach:
Wracając jeszcze do Andeja, krzywdę mojemu Kościołowi ? Ty chyba nie wiesz co piszesz, takie Ci już pranie wzięli i zrobili (bez urazy). Neokatechumenat ma już bowiem nie wiele wspólnego z KK oprócz tego, że właśnie w nim działa oraz Statutami, na które ustawicznie się powołują przy wszelkiej nadarzającej się ku temu okazji, podcierając są nim niemalże tyłki, przenośne rzecz ujmując; w stylu: Ale My mamy Prawo... bo My mamy Prawo.. bo My mamy Statua zatwierdzone przez Watykan. Tak postanowiliśmy My i Duch święty (bo niektórzy mają odwrotnie).

Dodano po 16 minutach 18 sekundach:
Odpowiadając natomiast Dezerterowi, czy wspólnota Neo nie prowadzi do zbawienia? Dobre przyznać muszę szczerze pytanie, choć odpowiedź jest skomplikowana bardziej, niż samo pytanie. Na tym bowiem polega działanie grup wyznaniowych psychomanipulacyjnych oraz subkultur religijnych posługujących się rzeczywistością sakramentalną wtajemniczenia chrześcijańskiego w depositum fidei, że w mistagogii podobnie, jak sakramentach trzeba trwać, miast przeżuwać ich wspomnienie niczym krowa, jako najpiękniejsze w swym życiu wydarzenie. Zarazem wpatrując się w swojego Boga Ojca Jahwe z hiszpańskiej Palomeras, oczekując, że może posłuży jakąś radą albo powie nauczanie, aby móc duszę swoją zbawić, podniesie wskaźniki wzrostu demograficznego w nowym kościele trzeciego tysiąclecia z Hiszpanii, lub wybuduje chociaż kolejne seminarium misyjne organizacji.

Dodano po 4 minutach 3 sekundach:
Odpowiem także na prośbę Dezertera oraz Andeja, odnośnie wydarzeń i rzeczy bardzo osobistych, skoro się ich tak bardzo domagają. Cierpliwości proszę, jest już bowiem późno. Do usłyszenia zatem.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Neokatechumenat - droga wiary czy zagrożenie duchowe?

Post autor: Andej » 2019-04-14, 08:12

Jako osoba z wypranym mózgiem, to znaczy czyściuteńkim, nie rozumiem, jak można widzieć tylko zło? Nie rozumiem, jak można generalizować i wszelkie zło rozciągać na całą społeczność.
Nie rozumiem, dlaczego msza święta lub modlitwa wypowiadana w różnych miejscach miałaby mieć dla Boga inne znaczenie. Osobiście dla mnie, nie ma znaczenia, czy przyjmuję Ciało Jezusa w świetnej katedrze, małym kościółku, na wielkim placu, na malutkiej polance w lesie, czy maluteńkim zagraconym pokoiku. Dla mnie to jest zawsze ten sam Chrystus, dla mnie to jest zawsze ta sama ofiara.

Podobnie jak mówienie źle o innych. Zawsze jest złe. Niezależnie od tego, kto mówi. I o kim.

To, co opisujesz wygląda jak rzeczywistość mafijno-jehowicka. Jak na razie nie mam podstaw, aby wierzyć. Może mam zbyt dobrze wyprany mózg i dlatego odporny na plamienie pomówieniami.

Jakie są owoce Neo? Czy prowadzą do Boga? Czy znasz jakieś ruchu kościelne, które są dobre? W których byłeś ileś lat i masz dobrą ocenę?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Neokatechumenat - droga wiary czy zagrożenie duchowe?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-04-14, 12:03

Uspokójmy emocje, bo do niczego nie dojdziemy.
Nie posługujmy się ani przypisywaniu adwersarzowi wypranego mózgu, ani nie oskarżajmy kogoś, kto podaje jednak konkretne fakty (zakładam ze prawdziwe) o "szkodzenie Kościołowi" i "pomówienia" (na jakiej podstawie?).

Andeju, jest poważna różnica co do miejsca sprawowania Eucharystii - tak poważna, że Watykan zobowiązał Neokatechumenat do tego, by jakąś część sprawowali właśnie w kościele parafialnym. To rzecz spójności parafialnej wspólnoty - z czym rzeczywiscie Neoni mają zdaje się trochę problemów.

Przyznam, że ja osobiście mam kiepskie doświadczenia z Neonami (choć broniłem ich przed moim proboszczem, kiedy nie chciał ich wpuścić do parafii). Z drogiej strony jest to specyficzna wspólnota dla specyficznych ludzi.

Dlatego chętnie posłucham faktów przedstawianych przez Arn Markusa, gdyż zna on - w przeciwieństwie chyba do nas wszystkich - tę wspólnotę z własnych doświadczeń (w tym sensie że był głeboko w środku).
Przydałby się jednak tez ktoś, kto ma podobne doświadczenia, ale nadal tam jest i pozytywnie ocenia Drogę - w ten sposób mielibyśmy obraz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Neokatechumenat - droga wiary czy zagrożenie duchowe?

Post autor: Andej » 2019-04-14, 13:04

Marek_Piotrowski pisze: 2019-04-14, 12:03 ... jest poważna różnica co do miejsca sprawowania Eucharystii - tak poważna, że Watykan zobowiązał Neokatechumenat do tego, by jakąś część sprawowali właśnie w kościele parafialnym. To rzecz spójności parafialnej wspólnoty - z czym rzeczywiscie Neoni mają zdaje się trochę problemów. ...
Jeśli jest, to nie wiem jaka?
Wprawdzie było to w zamierzchłych czasach mojej młodości, jeszcze przed importem do Polski, uczestniczyłem w ma=szach świętych odprawianych w różnych miejscach. W mieszkanku - klitce, w lesie, przy jaskini. Msze te celebrowali, miedzy innymi, tacy wybitni kapłani, jak Bronisław Bozowski i Karol Meissner. Toczą się starania o beatyfikację jednego z nich. Obydwu uważam, że wielkie autorytety, które nie mogłyby się zdobyć na jakiekolwiek uchybienie najświętszej ofierze.

Jeśli papież ma zastrzeżenia do liturgii sprawowanej w Neo, co coś w tym jest. Nic o tym nie wiedziałem. I zupełnie nie wiem, jakiego rodzaju są to zastrzeżenia.
Nie wiem, jaką cześć eucharystii muszą sprawować w kościele parafialnym, a jaką gdzie indziej i nie wyobrażam sobie tego. Ale być może nie zrozumiałem, i chodzi nie o częściowe sprawowanie w różnych miejscach. Ale o sprawowania całych mszy świętych w różnych miejscach.

To co napisałem odnosi się do mszy świętej. Bez odnoszenia, przez kogo jest sprawowana, i dla kogo jest sprawowana. Msza święta, jest dla mnie zawsze eucharystią. Tak samo ważną, niezależnie od miejsca, intencji, osoby celebransa, grupy wiernych. Dla mnie nie ma różnicy, czy przyjmuję Ciało Jezusa na mszy świętej dla Neo, Reo, Odnowy, parafii X czy Y, jakiegoś zgromadzenia itd. Uważam, że mogę w pełni uczestniczyć w każdej z nich.

Podejrzewam jednak, że jest coś, co umyka mojej uwadze. Nie rozumiem tego dzielenia parafii. Nigdy nie słyszałem o czymś takim. W mojej parafii działają różne wspólnoty, ale nigdy nie zauważyłem żadnych ograniczeń, ani wykluczeń. Nie słyszałem też o nich.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Neokatechumenat - droga wiary czy zagrożenie duchowe?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-04-14, 14:21

Andeju, jedno to sama Msza Święta, druga - to wspólnota parafii. Nie jest problemem, gdy czasem Eucharystię odprawia się gdzie indziej. Jednak, gdy jakaś wspólnota co do zasady odprawiaj ją osobno (np. w salce) zamiast z wszystkimi, coś jest nie w porządku.
I do tego właśnie nawiązano, wydając "Neonom" ten nakaz.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14812
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Neokatechumenat - droga wiary czy zagrożenie duchowe?

Post autor: Dezerter » 2019-04-14, 23:35

Arn Markus - nie chciał bym byś pomyślał, że my tu jacyś obrońcy neonków jesteśmy, bo tak nie jest
My mam nadzieję, że podobnie jak ty szukamy prawdy
Zdajesz sobie jednak sprawę, że jeśli ktoś tak jak ty, pisze same negatywy o czymś/kimś to staje się bardzo mało wiarygodny.
Np Mark krytykuje Odnowę i bardzo gorąco się czasem spieramy bo ja bronię
ale i on dostrzega i pisze o dobrych stronach Odnowy i ja o błędach i złych
Jesli Marek by pisał same krytyczne teksty o Odnowie, to już dawno bym z mim przestał dyskutować, bo by był całkowicie niewiarygodny. Przemyśl to proszę
Nam tak jak tobie zależy na dobru Kościoła - gramy w tej samej drużynie, tylko nasze doświadczenia są różne.
Ja poznałem siostrę w Chrystusie z neo o której zbawienie się całkowicie nie niepokoje O:-)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Arn Markus

Re: Neokatechumenat - droga wiary czy zagrożenie duchowe?

Post autor: Arn Markus » 2019-04-15, 04:01

Drogi Dezerterze, chciałbym zwrócić uwagę, że:
1. Nikogo do niczego nie przekonuję, co najwyżej do rozsądnego oraz trzeźwego myślenia w trosce o los Wspólnoty Kościoła Katolickiego obecnie, oraz w przyszłości.
2. O nikim nie mówię źle, tylko o czyimś zachowaniu, jego czynach, bądź słowach. To nie to samo, bowiem ad versum non ad persona.Jesli krytykuję to formację z jej pedagogią, dydaktyką, zastosowaną metodyką oraz jej wypaczeniami, skutkami, a nie wspólnotę. To też nie to samo.
3. Jeśli krytykuję, widocznie mam ku temu powody.
4. Powody nie dą żadnym pomówieniem, tylko autentycznymi wydarzeniami, o których skądinąd nie możesz nic wiedzieć, nie było Ciebie bowiem przy tym. Faktów się nie interpretuje, lecz stwierdza bądź opisuje.
Zarzucanie pomówienia w tak ohydnych i okrutnych rzeczach jakich dopuściła się formacja neońska przeciw Kościołowi w poszczególnych jego stanach, jest niestosowne. To o czym bowiem piszę na tej witrynie, to tylko załatwię niewielki fragment.
5. Nie wiem czy jesteś tego świadomy, czy nie, ale w tym co piszesz potwierdzasz jedną z nieformalnych linii orientacyjnych dla ekip katechistów oraz odpowiedzialnych tej organizacji, oraz jej katechezę, która nie jest, jak słusznie zauważył Marek, zgodna ani z doktryną wiary Kościoła Katolickiego, ani jego nauczaniem społecznym.

Arn Markus

Re: Neokatechumenat - droga wiary czy zagrożenie duchowe?

Post autor: Arn Markus » 2019-04-15, 05:10

Dydaktyka bowiem, nie tylko tej linii jest niezwykle perfidna w swoich skutkach. Czyli, jeśli nie będzie nam ulegli i poddani, to wypier.......my wasze matki albo ojców od razu na cmentarz po ich śmierci, miast wprowadzić do kościoła świątyni. Podobnie w aspekcie do wiernych Wspólnoty Powszechnej, jeśli nie będzie pracować na rzecz parafii, udzielać się w Kościele, a zwłaszcza dawać nam więcej pieniędzy na ofiary, misje etc.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Neokatechumenat - droga wiary czy zagrożenie duchowe?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-04-15, 10:28

Arn Markus pisze: 2019-04-15, 04:01 Zarzucanie pomówienia w tak ohydnych i okrutnych rzeczach jakich dopuściła się formacja neońska przeciw Kościołowi w poszczególnych jego stanach, jest niestosowne.
Tak, i tego przede wszystkim dotyczyło moje wsparcie dla Ciebie; choć ująłbym to inaczej: nie mówmy o pomówieniach gdy ktoś mówi o faktach. Z tym że i Ciebie prosiłbym o rozwagę w stosowaniu przymiotników (ohydnych, okrutnych itd).
Podaruj nam raczej fakty i pozwól wyrobic sobie zdanie (wiem, że to może być trdne, gdyż jesteś w sprawę mocno zaangazowany).
Z tym że prośba: wroćmy do tego po Świętach Zmartwychwstania (nie wiem czy wszyscy podzielają, ale wydaje mi się to dobre).
która nie jest, jak słusznie zauważył Marek, zgodna ani z doktryną wiary Kościoła Katolickiego, ani jego nauczaniem społecznym.
Pisałem o konkretnym nauczaniu. O całej katechezie Neo się nie wypowiadam, bo nie jestem kompetentny (vulgo: niewiele o niej wiem).

Arn Markus

Re: Neokatechumenat - droga wiary czy zagrożenie duchowe?

Post autor: Arn Markus » 2019-04-15, 13:56

Oczywiście piszę o potencjalnych skutkach, do jakich może doprowadzić brak rozróżnienia miejsca wykonywania ostatniej posługi, podobnie, jak sprawowania kultu bożego w kontekście zagrożeń wiary we współczesnym świecie, ujmując je w sposób transparentny, aby były zrozumiałe.

Dodano po 22 minutach 10 sekundach:
W związku z tym, też zastosowanie wyrazistej artykulacji werbalnej w moim poście, co do której zgadzam się, może wywołać poruszenie.
" Do zobaczenia" zatem po Świętach Zmartwychwstania, życząc ich wszystkim bardzo obfitych w przemyślenia.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14812
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Neokatechumenat - droga wiary czy zagrożenie duchowe?

Post autor: Dezerter » 2019-08-11, 14:06

Polecam film, bardzo poszerzający wiedzę w temacie

Neokatechumenat podważony - J E Ks Bp Atanazy Schneider
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14812
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Neokatechumenat - droga wiary czy zagrożenie duchowe?

Post autor: Dezerter » 2019-08-15, 22:03

Dzisiaj spytałem księdza neonka, czy mogę przyjść do nich na Eucharystię, taką otwartą dla wszystkich, by zapoznać się z ich duchowością.
Odpowiedział, że nie
wyjaśnił, że tak jak na początków chrześcijaństwa, nie wszyscy mogli uczestniczyć w Eucharystii, tylko ci po katechumenacie, tak samo jest u nich, najpierw (neo)katechumenat a później dopiero, po ukończeniu przygotowań, dostęp do Eucharystii, która jest szczytem ....
...
był gościem, więc ugryzłem się w język ...
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Neokatechumenat - droga wiary czy zagrożenie duchowe?

Post autor: Andej » 2019-08-15, 23:50

Podobnie jak w Odnowie, pewne rzeczy są niedostępne dla nowych. W NEO dopuszczane są tylko niepełnoletnie dzieci. Ale wiele zależy od samych wspólnot.
Niezależnie od tego, co to wspólnota, hermetyczność uznaję za wadę.
Natomiast porównując Odnowę z NEO, uważam, że to drugie bardziej rozwija.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia Chrześcijaństwa, postacie, wydarzenia”