Rozterki wiary protestantyzującego katolika

Ważna sprawa dla chrześcijan
ODPOWIEDZ
Adeptus

Re: Rozterki wiary protestantyzującego katolika

Post autor: Adeptus » 2020-11-10, 13:02

Drazniac jedynie zewnetrznie ( np. za pomoca elektrod ) pewne obszary mozgu mozna wywolac zjawiska jonizacji kwasow ( w plynach ustrojowych ) ktore powoduja pewne reakcje . Ale to nie tyczy intelektu - zywe i martwe tkanki reaguja tak samo - zachodzi zwykla reakcja chemiczna
No tak, tylko, że w martwym mózgu te reakcje nie wywołują dalszych zjawisk, które nazywamy "myśleniem". Właśnie dlatego, że jest martwy i nie działa tak, jak za życia. Gdyby działał, nie byłby martwy. Logiczne. Nie wiem, co chciałeś dowieść tą wypowiedzią. To tak, jakby powiedzieć, że uderzają w klawisze zepsutego komputera niczego nie napiszesz, więc komputer ma duszę.
Istotnym jest to, żeby zauważyć, że z imuplsów elektrycznych, przepływających jonów czy fal elektrycznych nie powstaje świadomość. W żaden sposób.
No właśnie rzecz w tym, że powstaje. Te impulsy to nie tylko sygnały dla ciała typu "podnieść nogę, zegnij rękę", ale wszystkie myśli i emocje, jakie odczuwasz. Poczytaj o eksperymencie z "hełmem boga". Naukowcy zbadali, jakie aktywności w mózgu zachodzą u ludzi podczas przeżyć mistycznych - i potem zasymulowali te same aktywności w mózgach innych ludzi, wywołując u nich te same odczucia. To Ty sobie wymyśliłeś, że "mechaniczna telepatia" ogranicza się do sygnałów ruchowych, bo tak Ci jest wygodnie.

Wrzucam ( po raz kolejny na tym forum ;) ) jeden z moich ulubionych wykładów w tym temacie
No nie, serio? Filozof tłumaczący, skąd się bierze świadomość? To jakby historyk sztuki miał być autorytetem w zakresie fizyki kwantowej.

Pompieri
Gaduła
Gaduła
Posty: 866
Rejestracja: 28 wrz 2020
Has thanked: 419 times
Been thanked: 146 times

Re: Rozterki wiary protestantyzującego katolika

Post autor: Pompieri » 2020-11-10, 16:43

No wlasnie - ten dowod, ktory podales o martwych tkankach jest rzeczywiscie dowodem potwierdzajacym, ze myslenie ( czyli "cos" zwiazane z jaznia ) jest calkowicie niezalezne od strktury, a byc moze ( najprawdopodobniej )i nawet od materii ciala czlowieka.
Emocje zachodza jedynie w ciele zywym. Cialo ktore jet od sekundy martwe nie posiada zadnych emocji ( nie wykazuje zadnych ). A przeciez i materia i struktura takiego "swiezo martwego" ciala pozostaje identyczna jak zywego.
Tak wiec caly czas jest to swiadectwo udowadniajace cos przeciwnego Twoim pogladam Adeptusie.

O - zauwazylem, ze zbanowany. Nie odpowie ( chyba ze pozniej )

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1950
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 410 times
Been thanked: 427 times

Re: Rozterki wiary protestantyzującego katolika

Post autor: Praktyk » 2020-11-11, 20:31

Istotnym jest to, żeby zauważyć, że z imuplsów elektrycznych, przepływających jonów czy fal elektrycznych nie powstaje świadomość. W żaden sposób.
No właśnie rzecz w tym, że powstaje.
Podrzuć jakiś link do wyjaśnienia jak powstaje.
Te impulsy to nie tylko sygnały dla ciała typu "podnieść nogę, zegnij rękę", ale wszystkie myśli i emocje, jakie odczuwasz. Poczytaj o eksperymencie z "hełmem boga". Naukowcy zbadali, jakie aktywności w mózgu zachodzą u ludzi podczas przeżyć mistycznych - i potem zasymulowali te same aktywności w mózgach innych ludzi, wywołując u nich te same odczucia.
Odczucia to nadal odczucia. Przeżyciom mistycznym towarzyszą różne reakcje w organiźmie, podniecenie, radość, ciepło, podwyższone tętno. Nie ma problemu traktować to jako odtwarzane sztucznie reakcje ciała.
To Ty sobie wymyśliłeś, że "mechaniczna telepatia" ogranicza się do sygnałów ruchowych, bo tak Ci jest wygodnie.
Nie napisałem nigdzie, że do ruchowych. Jest całe spektrum sygnałów mózg <-> ciało, które można by teoretycznie stymulować.
Wrzucam ( po raz kolejny na tym forum ;) ) jeden z moich ulubionych wykładów w tym temacie
No nie, serio? Filozof tłumaczący, skąd się bierze świadomość? To jakby historyk sztuki miał być autorytetem w zakresie fizyki kwantowej.
Nie wiem czy to obejrzałeś, czy strzelasz na ślepo. Chalmers nie wyjaśnia świadomości, nie próbuje.
Ubiera jedynie dobrze w słowa problem połączenia umysł-ciało. Tak, żeby bardziej prawdopodobnym stało się dla przeciętnego zainteresowanego dostrzeżenie, że ten problem w ogóle istnieje i jest poważniejszy niż mechanika mózgu.
Ostatnio zmieniony 2020-11-11, 20:32 przez Praktyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

krystian.zawistowski
Gaduła
Gaduła
Posty: 833
Rejestracja: 5 gru 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 145 times
Been thanked: 197 times

Re: Rozterki wiary protestantyzującego katolika

Post autor: krystian.zawistowski » 2020-12-27, 11:01

>To jakby historyk sztuki miał być autorytetem w zakresie fizyki kwantowej.
Autorytetem w zakresie fizyki kwantowej nie jest historyk, ani nie jest też fizyk. Są to dowody i tylko dowody.

W razie ich braku "konsesusowi naukowemu" można w jakimś stopniu wierzyć - ale raczej jako traktując to jako najlepsze możliwe przypuszczenia, mając na uwadze jego okazjonalną omylność potwierdzoną faktami historycznymi.

Po drugie - konsensus naukowy który przekłada własne opinie nad fakty lub też obiektywny stan materiału dowodowego to najprawdopodobniej wygaduje bzdury i nie ma żadnych powodów by wierzyć mu w cokolwiek. Tyczy się to na przykład przypadku Trofima Łysenki, który kiedyś zrobił za Wołgą oszałamiającą karierę jako nazwijmy to "biolog". Tyczy się to również obecnych postmodernistów i marksistów, tłumnie zasiadających na zachodnich uczelniach.

Więcej do poczytania:
https://en.wikipedia.org/wiki/Replication_crisis
https://en.wikipedia.org/wiki/Grievance_studies_affair
https://en.wikipedia.org/wiki/Cargo_cult_science
K. Karoń - Historia antykultury youtube.com/watch?v=_it_gMVXmnY
Ostatnio zmieniony 2020-12-27, 11:05 przez krystian.zawistowski, łącznie zmieniany 3 razy.

ODPOWIEDZ