Vetulani - Jak żyć długo, mądrze i szczęśliwie
Re: Vetulani - Jak żyć długo, mądrze i szczęśliwie
Jozku - na tym polega prawdziwa niewiedza, ze kazdemu serwuje sie ten sam zestaw porad i receptur, bo Jozkowi pomoglo. Troche wyhamuj, prosze.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Vetulani - Jak żyć długo, mądrze i szczęśliwie
A co widzisz w tym zlego?
Czy sadzisz ze to zle napisac jesli cos komus pomoglo?
Wiesz, ruch raczej nie szkodzi, ani praca fizyczna, a taki sok brzozowy to wcale nie nowosc, ze pomaga w wypadaniu wlosow. nawet szampony sa z niego robione, a kiedys byl nawert taki co sie nazywal " szampon brzozowy". Sok prosto z brzozy to takze sterylny napoj gdy nie ma czystej wody w poblizu.
Ja po prostu lubie ten smak i pije sok brzozowy po kilka litrow dziennie, oczywiscie w sezonie. Podobnie jak syrop i sok klonowy, grzyby, jagody i wiele innych. od dziecinstwa to robie, bo np. zbierania grzybow uczyla mnie moja babcia gdy mialem jedynie 6 lat. Dzis dzieciaki maja jedyna rozrywke w grach komputerowych.
Kozystam z tego co jest, zamiast kupowac wszystko przetwarzane i konserwowane w sklepach, a przy tym sporo spacerow w lesie.
W UK, ludzie maja drzewa owocowe w ogrodach, ale nie jedza wlasnych owocow, tylko kupuja w supermarkietach, bo ladniej wygladaja.
Czy sadzisz ze to zle napisac jesli cos komus pomoglo?
Wiesz, ruch raczej nie szkodzi, ani praca fizyczna, a taki sok brzozowy to wcale nie nowosc, ze pomaga w wypadaniu wlosow. nawet szampony sa z niego robione, a kiedys byl nawert taki co sie nazywal " szampon brzozowy". Sok prosto z brzozy to takze sterylny napoj gdy nie ma czystej wody w poblizu.
Ja po prostu lubie ten smak i pije sok brzozowy po kilka litrow dziennie, oczywiscie w sezonie. Podobnie jak syrop i sok klonowy, grzyby, jagody i wiele innych. od dziecinstwa to robie, bo np. zbierania grzybow uczyla mnie moja babcia gdy mialem jedynie 6 lat. Dzis dzieciaki maja jedyna rozrywke w grach komputerowych.
Kozystam z tego co jest, zamiast kupowac wszystko przetwarzane i konserwowane w sklepach, a przy tym sporo spacerow w lesie.
W UK, ludzie maja drzewa owocowe w ogrodach, ale nie jedza wlasnych owocow, tylko kupuja w supermarkietach, bo ladniej wygladaja.
Ostatnio zmieniony 2021-01-09, 15:50 przez Jozek, łącznie zmieniany 4 razy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
Re: Vetulani - Jak żyć długo, mądrze i szczęśliwie
Alez ja nie o tym, Jozku.
Naprawde przeczytaj jeszcze raz moj wpis.
Byc moze nie napisalem zrozumiale: a wiec - to co jest odkryciem dla A, moze stac sie trucizna dla B.
Nie ma jednej rady - jak bylem na Syberiii to wiele riznych sposobow dzialalo, ale juz nie jestem na Syberii i owe sposoby tutaj ani osiagalne, anie nie wszystkie wlasciwe.
Naprawde przeczytaj jeszcze raz moj wpis.
Byc moze nie napisalem zrozumiale: a wiec - to co jest odkryciem dla A, moze stac sie trucizna dla B.
Nie ma jednej rady - jak bylem na Syberiii to wiele riznych sposobow dzialalo, ale juz nie jestem na Syberii i owe sposoby tutaj ani osiagalne, anie nie wszystkie wlasciwe.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Vetulani - Jak żyć długo, mądrze i szczęśliwie
Wato jest się dzielić swoimi radami na polepszenie jakości życia.
I każdemu, kto stara się innym pomóc należy się wdzięczność. Wszak rada, to nie przymus. Niczego nie narzuca. Rozszerza możliwości. Podobnie przestrogi. A każdy swój rozum ma i postąpi tak, jak uzna za słuszne.
Jam mam problem z tym, że do jednego worka wrzucono trzy sprawy. Długo, mądrze i szczęśliwie. Niestety one nie chodzą w kupie. I nie każdy chce ich wszystkich na raz.
Uważam, że najważniejsze jest to, aby żyć dobrze. Niekoniecznie długo, niekoniecznie mądrze (zależy o jaką mądrość chodzi) i niekoniecznie szczęśliwe (co kto nazywa szczęściem?).
Byli święci, którzy żyli bardzo krótko. Ale dobrze, czego dowodem jest ich świętość. O. Pio żył dość długo, ale czy szczęśliwie? Szczęśliwie dla ludzi, którzy spotkali go na swej drodze. Ale jak wiele wycierpiał? Czy był mądry? Nie miał tytułów profesorskich, ani cenzusu naukowego. Był jeno mądry mądrością Bożą. To wystarczy. Ruotolo żył też dość długo. A jego życie to pasmo cierpień. I to zadawanych przez osoby, które bardzo cenił. Żył dobrze. Też mądrością Bożę, a nie ludzką.
Nie chcę nikomu mieszać, ani sprawiać przykrości swoim votum separatum. Ale nie upatruję dobra w długim życiu. Zapewne wpływa na to świadomość narastających ograniczeń. Świadomość tego, że mogę stać się niedługo dla kogoś wielkim ciężarem. Chciałbym, tego uniknąć. Nie chcę żyć na siłę. Długość nie jest żadną miarą, która liczy się w niebie. Liczy się jakość.
I każdemu, kto stara się innym pomóc należy się wdzięczność. Wszak rada, to nie przymus. Niczego nie narzuca. Rozszerza możliwości. Podobnie przestrogi. A każdy swój rozum ma i postąpi tak, jak uzna za słuszne.
Jam mam problem z tym, że do jednego worka wrzucono trzy sprawy. Długo, mądrze i szczęśliwie. Niestety one nie chodzą w kupie. I nie każdy chce ich wszystkich na raz.
Uważam, że najważniejsze jest to, aby żyć dobrze. Niekoniecznie długo, niekoniecznie mądrze (zależy o jaką mądrość chodzi) i niekoniecznie szczęśliwe (co kto nazywa szczęściem?).
Byli święci, którzy żyli bardzo krótko. Ale dobrze, czego dowodem jest ich świętość. O. Pio żył dość długo, ale czy szczęśliwie? Szczęśliwie dla ludzi, którzy spotkali go na swej drodze. Ale jak wiele wycierpiał? Czy był mądry? Nie miał tytułów profesorskich, ani cenzusu naukowego. Był jeno mądry mądrością Bożą. To wystarczy. Ruotolo żył też dość długo. A jego życie to pasmo cierpień. I to zadawanych przez osoby, które bardzo cenił. Żył dobrze. Też mądrością Bożę, a nie ludzką.
Nie chcę nikomu mieszać, ani sprawiać przykrości swoim votum separatum. Ale nie upatruję dobra w długim życiu. Zapewne wpływa na to świadomość narastających ograniczeń. Świadomość tego, że mogę stać się niedługo dla kogoś wielkim ciężarem. Chciałbym, tego uniknąć. Nie chcę żyć na siłę. Długość nie jest żadną miarą, która liczy się w niebie. Liczy się jakość.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Vetulani - Jak żyć długo, mądrze i szczęśliwie
Co innego kieliszek, a co innego szklaneczka.Pompieri pisze: ↑2021-01-09, 18:23 Alez ja nie o tym, Jozku.
Naprawde przeczytaj jeszcze raz moj wpis.
Byc moze nie napisalem zrozumiale: a wiec - to co jest odkryciem dla A, moze stac sie trucizna dla B.
Nie ma jednej rady - jak bylem na Syberiii to wiele riznych sposobow dzialalo, ale juz nie jestem na Syberii i owe sposoby tutaj ani osiagalne, anie nie wszystkie wlasciwe.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
Re: Vetulani - Jak żyć długo, mądrze i szczęśliwie
Oj, oj... szklanica sie marzy
Andeju - ja rowniez nie widze w dlugosci zycia jakiegos szczescia samego w sobie. Ale pogadaj z tymi, ktorzy umierajac zaklinali wszystkich o jeszcze jedna sekunde tchnienia wiecej.
Poswieciwszy swoje zycie Bogu zawsze bedzie ono i szczesliwe i dlugie i ..., gdyz zycie pelne sensu i glebi zawsze jest szczesliwe, pomimo ze moze byc i trudne i znaczone tragediami. I mimo, ze moze trwac tylko chwile.
Zycie bez glebi, pozbawione celu -chocby w palacach ... nie daje satysfakcji. Rozdrabnia sie na marnosci, az w komcu niejednokrotnie konczy nawet niestety samobojstwem.
Tak moim zdaniem nalezaloby ( w swietle tego, co napisalem )rozumiec zycie i dlugie, i madre, i szczesliwe.
Tak to rozumiem, tak to odbieram i od kiedy znalazlem cel - realizuje. Nawet z moimi wszelkimi wadami i slabosciami - staram sie. Po prostu.
Pozdrawiam
Andeju - ja rowniez nie widze w dlugosci zycia jakiegos szczescia samego w sobie. Ale pogadaj z tymi, ktorzy umierajac zaklinali wszystkich o jeszcze jedna sekunde tchnienia wiecej.
Poswieciwszy swoje zycie Bogu zawsze bedzie ono i szczesliwe i dlugie i ..., gdyz zycie pelne sensu i glebi zawsze jest szczesliwe, pomimo ze moze byc i trudne i znaczone tragediami. I mimo, ze moze trwac tylko chwile.
Zycie bez glebi, pozbawione celu -chocby w palacach ... nie daje satysfakcji. Rozdrabnia sie na marnosci, az w komcu niejednokrotnie konczy nawet niestety samobojstwem.
Tak moim zdaniem nalezaloby ( w swietle tego, co napisalem )rozumiec zycie i dlugie, i madre, i szczesliwe.
Tak to rozumiem, tak to odbieram i od kiedy znalazlem cel - realizuje. Nawet z moimi wszelkimi wadami i slabosciami - staram sie. Po prostu.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 2021-01-09, 21:01 przez Pompieri, łącznie zmieniany 1 raz.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14824
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4121 times
- Been thanked: 2910 times
- Kontakt:
Re: Vetulani - Jak żyć długo, mądrze i szczęśliwie
Andeju - nie rozumiesz, bo nie obejrzałeś filmu w tytule nie ma sprzeczności i Vetulaniemu chodzi o dobre i mądre życie a więc w zdrowiu fizycznym i sprawności umysłowej do długiej i szczęśliwej starości.
Siedzenie szkodzi zdrowiu - nauka nie ma co do tego żadnych wątpliwości, więc trzeba ruszyć tyłek i zacząć żyć aktywnie, spacery, pływanie, bieganie, albo jakieś ćwiczenia fizyczne - to konieczność dla zachowania sprawności psycho-fizycznej na długie lata.
Siedzenie szkodzi zdrowiu - nauka nie ma co do tego żadnych wątpliwości, więc trzeba ruszyć tyłek i zacząć żyć aktywnie, spacery, pływanie, bieganie, albo jakieś ćwiczenia fizyczne - to konieczność dla zachowania sprawności psycho-fizycznej na długie lata.
Ostatnio zmieniony 2021-01-09, 21:46 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Vetulani - Jak żyć długo, mądrze i szczęśliwie
Ja tam na takie drobiazgi nie zwracam uwagi, a czesto musze jakiegos pracownika nauczyc, wiec po prostu mu pokazuje fizycznie jak to sie robi, albo jak sie powinno robic, bo same slowa nie zawsze trafiaja.
Jeszcze ponad rok temu jak robilem przeglad techniczny 5 pietrowego budynku, to skakalem jak kozica po gzymsach, oczywiscie w uprzezy, ale lina i tak musi miec troche luzu, wiec trzeba polegac glownie na sprawnosci, a nie samej linie, bo wisiec na niej i czekac az ktos cie wciagnie na dach, albo opusci na ziemie to troche obciach, a choc sprzet musi byc sprawdzany, to zabezpieczenie i amortyzacja upadku moze nie zadzialac dokladnie tak jak sie spodziewamy.
A jak cos mi nie idzie tak jak powinno, albo sie zdenerwuje czyms, to ide plewic ogrodek, nawet klienta ogrodek.
Ostatnio zmieniony 2021-01-09, 22:51 przez Jozek, łącznie zmieniany 2 razy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
Re: Vetulani - Jak żyć długo, mądrze i szczęśliwie
Kupiłam tydzień temu bieżnię i codziennie chodzę... nazwałam ją spacerniak!
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13692
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2007 times
- Been thanked: 2177 times
Re: Vetulani - Jak żyć długo, mądrze i szczęśliwie
Też się muszę uruchomić, bo moja główna czynność to zginanie ręki w łokciu przy zbliżaniu papierosa do ust.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Vetulani - Jak żyć długo, mądrze i szczęśliwie
Zbierz choinki od sasiadow to bedziesz miala spacery w lesie.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14824
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4121 times
- Been thanked: 2910 times
- Kontakt:
Re: Vetulani - Jak żyć długo, mądrze i szczęśliwie
Podsumowując wysiłek fizyczny ma być nie okazjonalny i duży, tylko systematyczny i dostosowany do naszej kondycji - puls nie może przekraczać podczas ćwiczeń 140-180, czyli dwukrotności ciśnienia spoczynkowego (mierzonego rano po wstaniu z łóżka)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Re: Vetulani - Jak żyć długo, mądrze i szczęśliwie
Mam przyrząd do mierzenia pulsu... generalnie mam około 65 a przy truchcie nawet przyspieszam na 110 ;-)