Jesteście bardziej pesymistami czy optymistami?

Tutaj możesz porozmawiać na tematy dotyczące życia, życiowych mądrości, jak żyć w sposób zgodny ze światem
orzeszku

Jesteście bardziej pesymistami czy optymistami?

Post autor: orzeszku » 2021-09-26, 19:06

Jesteście bardziej pesymistami czy optymistami? Bardziej depresyjni czy bardziej pozytywnie myślący?


Dodatkowe pytanie, czy waszym zdaniem bycie osobą depresyjną wpływa na jakość wiary w Boga?

Dodaję też niesamowity film o doświadczeniu depresji z perspektywy chrześcijańskiej, niestety tylko angielska wersja językowa :(

Ostatnio zmieniony 2021-09-26, 19:28 przez Morkej, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14941
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4185 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Jesteście bardziej pesymistami czy optymistami?

Post autor: Dezerter » 2021-09-26, 22:08

Ja urodzony optymista
smutasów staram się zrozumieć, ale ciężko mi idzie
Optymiści mają w życiu łatwiej, lepiej i przyjemniej
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Jesteście bardziej pesymistami czy optymistami?

Post autor: Jozek » 2021-09-26, 22:15

ja tez jestem optymista, nawet gdy mam problemy. ;)
zwykle jakos latwiej mi zauwazyc dobre strony zlych sytuacji i wtedy problem sam znika. ;) a raczej nie ma wtedy racji bytu. ;)
Ostatnio zmieniony 2021-09-26, 22:16 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Jesteście bardziej pesymistami czy optymistami?

Post autor: Andej » 2021-09-26, 22:18

A ja jestem pesymistą. Na szczęście optymistycznym. Zawsze zakładam najgorszy scenariusz. I zwykle jestem szczęśliwy, bo się nie sprawdził.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Czarny
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1058
Rejestracja: 25 sie 2015
Has thanked: 898 times
Been thanked: 338 times

Re: Jesteście bardziej pesymistami czy optymistami?

Post autor: Czarny » 2021-09-27, 00:33

Jesteście bardziej pesymistami czy optymistami? Bardziej depresyjni czy bardziej pozytywnie myślący?


Dodatkowe pytanie, czy waszym zdaniem bycie osobą depresyjną wpływa na jakość wiary w Boga?
Jestem bardziej pesymista, niż optymistą. Nawet jak cos robię wiem że tak powinienem, gdzieś jest obawa ze to się nie powiedzie.
Tak zdecydowanie bardziej depresyjny, tyle ze jakoś sobie radze.
W moim przypadku wpływa na jakość wiary niekorzystnie.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2199 times

Re: Jesteście bardziej pesymistami czy optymistami?

Post autor: sądzony » 2021-09-27, 07:51

Przez większość życia (od dziecka) byłem introwertykiem i głęboko w sobie zamkniętym do granic śmierci pesymistą. Nie widziałem sensu w żadnym działaniu i nie dostrzegałem w życiu żadnego celu. Życie było męczarnią i głupim paradoksem, a chwilowe, wątłe przyjemności jedynie o nim zapomnieniem.
To była i jest moja droga do wiary.
Dziś, dzięki Bogu, jestem otwarty, optymistyczny, pełen nadziei i wiary w drugiego człowieka.
Wierzę, że sam niczego nie mogę, a z Nim mogę wszystko.
Ostatnio zmieniony 2021-09-27, 18:40 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Zebra
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1027
Rejestracja: 20 lut 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 336 times
Been thanked: 202 times

Re: Jesteście bardziej pesymistami czy optymistami?

Post autor: Zebra » 2021-09-27, 21:50

Też wydaje mi się, że częściej bywałam pesymistyczna i szybko wpadałam w jakieś kompleksy typu "nikt mnie nie lubi, jestem gorsza " itd. Teraz też łatwiej przychodzi mi myślenie raczej negatywne, ale jakoś w tedy staram skierować myśli do Boga. Powiedzieć mu, że się boję, że tego nie umiem albo, że chyba trochę za bardzo się tego boję i oddać mu się.

Przyznam też, że sposób Andeja jest całkiem niezły. Jak obmyśli się najgorsze scenariusze to albo się cieszysz, że jednak nie było tak źle, albo czujesz ulgę, że ci się udało, albo przynajmniej jesteś już trochę gotowy do działania w sytuacji najgorszej.
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.

Hi 39, 5-8

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Jesteście bardziej pesymistami czy optymistami?

Post autor: Andej » 2021-09-28, 06:41

Zebra pisze: 2021-09-27, 21:50 Przyznam też, że sposób Andeja jest całkiem niezły. Jak obmyśli się najgorsze scenariusze to albo się cieszysz, że jednak nie było tak źle, albo czujesz ulgę, że ci się udało, albo przynajmniej jesteś już trochę gotowy do działania w sytuacji najgorszej.
Ale jest w nim haczyk. Bo takie podejście może zniechęcać do czynienia czegokolwiek. Konieczny imperatyw działania. I dłuższe przygotowania, bo na każdą ewentualność. I niestety, czasem budzi się z ręką w nocniku, bo już za późno się zrobiło.

Ale potwierdzam, wolę miłe niespodzianki od przykrych rozczarowań.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Susanna
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2480
Rejestracja: 30 maja 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1036 times
Been thanked: 934 times

Re: Jesteście bardziej pesymistami czy optymistami?

Post autor: Susanna » 2021-09-28, 10:33

Nie wiem cieżko mi powiedziec... bo owszem jestem depresyjna ale jak mam gorsze dni to potrafię sie pocieszyć, dodac sobie kilka słów otuchy, typu; nie martw się bedzie dobrze.
"Jak łania pragnie
wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie
Ciebie, Boże!
Dusza moja pragnie Boga,
Boga żywego:
kiedyż więc przyjdę i ujrzę
oblicze Boże?"

Psalm 42.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4439
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1079 times
Been thanked: 1149 times

Re: Jesteście bardziej pesymistami czy optymistami?

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2021-09-28, 10:50

Dayy pisze: 2021-09-28, 10:33 Nie wiem cieżko mi powiedziec... bo owszem jestem depresyjna ale jak mam gorsze dni to potrafię sie pocieszyć, dodac sobie kilka słów otuchy, typu; nie martw się bedzie dobrze.
Bo jest różnica między depresją (albo innymi zaburzeniami) a pesymizmem. Można być jednocześnie optymistą (jako element osobowościowy) i chorować np. na depresję. Wtedy oczywiście bardzo się cierpi i myśli są zdecydowanie pesymistyczne, ale gdy osiąga się remisję to wraca naturalny stan np. podejście optymistyczne. Choroba nie określa czyjegoś charakteru.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Susanna
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2480
Rejestracja: 30 maja 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1036 times
Been thanked: 934 times

Re: Jesteście bardziej pesymistami czy optymistami?

Post autor: Susanna » 2021-09-28, 10:57

Oczywiście. Bo nie należy mówić że pesymizm i depresja, to jedno.
"Jak łania pragnie
wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie
Ciebie, Boże!
Dusza moja pragnie Boga,
Boga żywego:
kiedyż więc przyjdę i ujrzę
oblicze Boże?"

Psalm 42.

Awatar użytkownika
Repart
Gaduła
Gaduła
Posty: 971
Rejestracja: 5 sie 2021
Been thanked: 264 times

Re: Jesteście bardziej pesymistami czy optymistami?

Post autor: Repart » 2021-09-28, 11:35

miłośniczka Faustyny pisze: 2021-09-28, 10:50
Dayy pisze: 2021-09-28, 10:33 Nie wiem cieżko mi powiedziec... bo owszem jestem depresyjna ale jak mam gorsze dni to potrafię sie pocieszyć, dodac sobie kilka słów otuchy, typu; nie martw się bedzie dobrze.
Bo jest różnica między depresją (albo innymi zaburzeniami) a pesymizmem. Można być jednocześnie optymistą (jako element osobowościowy) i chorować np. na depresję. Wtedy oczywiście bardzo się cierpi i myśli są zdecydowanie pesymistyczne, ale gdy osiąga się remisję to wraca naturalny stan np. podejście optymistyczne. Choroba nie określa czyjegoś charakteru.
Słuszna uwaga.

Ostatnimi laty przybyło przypadków depresji, szczególnie wśród młodzieży. Nie jestem psychologiem ani psychiatrą i nie chcę wystawiać jakiś diagnoz czy też nie chcę nikogo urazić, jednak mam wrażenie, że niektórzy młodzi (i nie tylko młodzi) swoje niepowodzenia w życiu często tłumaczą depresją. A nie zawsze jest to depresja. Nawet nie jej zalążki, tylko zwykłe wygodnictwo tłumaczenia swoich niepowodzeń. Powtarzam - nie znam się, ale z moich obserwacji mogę pokusić się o taki wniosek. Nawet wydaje mi się, że nastała moda na depresję. Prawdziwie chory na te chorobę, nie obnosi się z tym wszędzie, a już tym bardziej w swoim środowisku. Prawdziwie chory się leczy, chodzi do lekarza, próbuje wyjść z depresji, bo to wcale nie jest fajne. Jeżeli kogoś uraziłem, to naprawdę przepraszam, nie chciałem nikogo urazić :)

Ja jestem optymista, często też realista. Z pesymizmu już mi mało zostało, kiedyś było go trochę więcej.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Jesteście bardziej pesymistami czy optymistami?

Post autor: Andej » 2021-09-28, 12:53

Rozmawiają pesymista i optymista. Pesymista mówi:
- Już gorzej być nie może.
A optymista na to:
- Może, może!


I zasłyszane w Rosji
Wiecie jaka jest różnica między rosyjskim optymistą, pesymistą i realistą?
- Optymista, uczy się angielskiego.
- Pesymista chińskiego,
- Realista siedzi w domu i czyści Kałasznikowa.
Ostatnio zmieniony 2021-09-28, 12:53 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4439
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1079 times
Been thanked: 1149 times

Re: Jesteście bardziej pesymistami czy optymistami?

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2021-09-28, 12:56

@Repart zacytowałeś mnie w tej wypowiedzi, ale ja chciałam przekazać coś wręcz przeciwnego. Czyli to, że osobom w depresji czasem zarzuca się pesymizm i bagatelizuje się poważny problem. I osoba z zaburzeniami psychicznymi może się niepotrzebne obwiniać za "pesymizm", mimo że to nie jest jej cechą charakteru, tylko objawem choroby.
Ostatnio zmieniony 2021-09-28, 12:58 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Repart
Gaduła
Gaduła
Posty: 971
Rejestracja: 5 sie 2021
Been thanked: 264 times

Re: Jesteście bardziej pesymistami czy optymistami?

Post autor: Repart » 2021-09-28, 13:24

miłośniczka Faustyny pisze: 2021-09-28, 12:56 @Repart zacytowałeś mnie w tej wypowiedzi, ale ja chciałam przekazać coś wręcz przeciwnego. Czyli to, że osobom w depresji czasem zarzuca się pesymizm i bagatelizuje się poważny problem. I osoba z zaburzeniami psychicznymi może się niepotrzebne obwiniać za "pesymizm", mimo że to nie jest jej cechą charakteru, tylko objawem choroby.
Tak - zacytowałem Cię, bo zgadam się z tym co napisałaś, dlatego napisałem że słuszna uwaga. To co napisałem dalej było już moimi uwagami na temat przypisywania sobie choroby przez niektórych i nie było to rozwinięciem Twojej myśli.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Psychologia, filozofia, czyli jak żyć dojrzale”