Z mojego punktu widzenia robi to wciąż. Gdyby nie było Boga, gdyby nie napełniał mnie doodechem każdej chwili, nie istniałbym.
Życie prowadzi poza granice pojęcia, a co za tym idzie nie można go racjonalnie wyjaśnić.
Jedynie wiara odsłania Prawdę.
Z mojego punktu widzenia robi to wciąż. Gdyby nie było Boga, gdyby nie napełniał mnie doodechem każdej chwili, nie istniałbym.
Osobiście wątpię. Zwłaszcza nakazy ST czytane dosłownie, bez dokładnej znajomości czasów, w których tekst powstawał, bez znajomości mentalności, praw i zwyczajów ówczesnych prowadzi do absurdu. Ale nawet znając dokładnie tamte czasy, trudno jest intuicyjnie. Aby tak było, musiałby się żyć wtedy.