Życie w chwili obecnej

Tutaj możesz porozmawiać na tematy dotyczące życia, życiowych mądrości, jak żyć w sposób zgodny ze światem
Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1950
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 410 times
Been thanked: 427 times

Re: Życie w chwili obecnej

Post autor: Praktyk » 2019-11-26, 09:21

Andej pisze: 2019-11-25, 21:02 To się ma, akurat, nijak do czasu. Do tego, co określamy "teraz". To pytanie abstrahujące od wątku. Zupełnie inna materia. Dlaczego przeskakujesz? Czy w jakiś sposób kojarzy się to z tytułem wątku?
Myślę, że jednak autor wątku miał na myśli nasz mentalną orientację na czas a nie fizyczne aspekty przebywania w czasie. Możemy go spytać.
@takisobie ?
takisobie pisze: 2019-11-22, 10:10 Korzyści płynące z bycia tu i teraz. Chwila obecna jest często niedoceniania ale łatwo również od niej uciekamy w przeszłość i przyszłość.
Ale skoro nurtuje ... odpowiem. Jak potrafię.
Nasze działania są podparte wiarą w to, że jutro zaistnieje. Na podstawie dotychczasowych doświadczeń przyzwyczailiśmy się do wiary, że jutro też będzie dzień. [Ale głupio by się zrobiło, gdyby nie było. Gdyby Bóg zrobił pstryk i wyłączył świat.]
No głupio, nie przeczę :) ale może zamiast jutro było by coś ciekawszego skoro to kochający Bóg tak zrobił.

Nie wiem, koga masz na myśli pisząc nasze. Otóż dla jednych z nas będzie to wiara w dobre jutro. A dla innych z nas wiara z złe jutro. W zależności od doświadczeń i od umiejętności analitycznego myślenia. Dla osób zarozumiałych, tupeciarzy będzie to wiara w dobre jutro. Dla chorych w bolesne jutro. Skromni, niezaradni oczekuję przykrego jutra. Każdy wierzy w inne jutro. I źle robi. Bo katolik powinien rozumnie d=się modlić. A jeśli wierzy w takie lub siakie jutro, to znaczy, że nie bierze na poważnie słów "daj nam dzisiaj". Nie jutro. Dzisiaj. Wyłącznie dzisiaj.
Katolik mówiąc "daj nam dzisiaj" i "bądź wola Twoja" wierzy jednak, że droga dla niego wyznaczona przez Boga to droga do dobra. Jeśli wierzy, że z dnia na dzień będzie gorzej to co to za wiara...
I nawet jeśli jest skromny i chory to Bóg ma dla niego dobro, które jednak może wymaga odwagi. Postawienia wiary w Boga wyżej niż swojej skromności i choroby.

Pytasz czy wiara w jutro jest wolna od wcześniejszych doświadczeń. W zasadzie już odpowiedziałem. Ale dodam, że dla kompletnego idioty (pod tym określeniem jest osoba całkowicie bezmyślna, bezrefleksyjna, nie potrafiąca kojarzyć faktów - czy taki ktoś istnieje?) byłaby taka, gdyby była. Bo dla takowego nie ma jutra. Z zupełnie z innych względów niż dla homo sapiens.
Nie rozumiesz o co mi chodzi. Nie chodzi o brak wpływu. Tylko o brak związania wydarzeniami z przeszłości. Możesz np. mieć taką sytuację, że zbłaźniłeś się w jakiejś grupie ludzi. I to wpływa na twoje życie tak, że już nie chcesz się wśród nich pokazać. To jest takie związanie, masz ograniczone ruchy. Wiara w Boga powinna pozwalać na pokonanie tego.
Możesz mieć grzech, komuś zrobiłeś krzywdę. I to powoduje, że boisz się stanąć z tą osobą w prawdzie. To też ograniczenie obecnego życia. Bo może to ta osoba dała by Ci szczęście, dobro ?
Wiara w Boga powinna pozwolić to pokonać.
O takie więzy mi chodzi.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Życie w chwili obecnej

Post autor: Andej » 2019-11-26, 09:47

Praktyk pisze: 2019-11-26, 09:21... Katolik mówiąc "daj nam dzisiaj" i "bądź wola Twoja" wierzy jednak, że droga dla niego wyznaczona przez Boga to droga do dobra. Jeśli wierzy, że z dnia na dzień będzie gorzej to co to za wiara...
I nawet jeśli jest skromny i chory to Bóg ma dla niego dobro, które jednak może wymaga odwagi. Postawienia wiary w Boga wyżej niż swojej skromności i choroby. ...
Nie. 1. Nie tylko katolik. Każdy chrześcijanin. 2. Daj nam dzisiaj nie ma nic wspólnego z tym, że jutro będzie lepiej. To się przewija przez całe Pisnmo. Dzisiaj. Zaspokój nasze najważniejsze potrzeby dzisiaj. Tylko dzisiaj. Zawsze dzisiaj. Łk 12,20 Lecz Bóg rzekł do niego: "Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?"
Praktyk pisze: 2019-11-26, 09:21... Nie rozumiesz o co mi chodzi. ...
Skoro tak, to chyba szkoda czasu na reagowanie na moje posty.
Praktyk pisze: 2019-11-26, 09:21... Nie chodzi o brak wpływu. Tylko o brak związania wydarzeniami z przeszłości. Możesz np. mieć taką sytuację, że zbłaźniłeś się w jakiejś grupie ludzi. I to wpływa na twoje życie tak, że już nie chcesz się wśród nich pokazać. To jest takie związanie, masz ograniczone ruchy. Wiara w Boga powinna pozwalać na pokonanie tego.
Możesz mieć grzech, komuś zrobiłeś krzywdę. I to powoduje, że boisz się stanąć z tą osobą w prawdzie. To też ograniczenie obecnego życia. Bo może to ta osoba dała by Ci szczęście, dobro ?
Wiara w Boga powinna pozwolić to pokonać.
O takie więzy mi chodzi.
I dokładnie to napisałem. Tylko dla idioty. Tylko idiota może bezrefleksyjnie. Każdy człowiek myślący wyciąga wnioski. Malutkie dziecko, gdy się oparzy gorącym czajnikiem (kiedyś wodę gotowało się na kuchni w metalowym czajniku) albo żelazkiem zapamiętuje. Następnego dnia nie parzy się, co nie znaczy, że ból i ślad znikają. Skutki trwać mogą. Ale jest już inna rzeczywistość. To co było przestaje istnieć. Ale skutki trwać mogą.
Czy jesteś przekonany że skutek niczym nie różni się od aktu sprawczego? Że są zjawiskami równoległymi w czasie?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1950
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 410 times
Been thanked: 427 times

Re: Życie w chwili obecnej

Post autor: Praktyk » 2019-11-26, 16:25

Andej pisze: 2019-11-26, 09:47 Nie. 1. Nie tylko katolik. Każdy chrześcijanin. 2. Daj nam dzisiaj nie ma nic wspólnego z tym, że jutro będzie lepiej. To się przewija przez całe Pisnmo. Dzisiaj. Zaspokój nasze najważniejsze potrzeby dzisiaj. Tylko dzisiaj. Zawsze dzisiaj. Łk 12,20 Lecz Bóg rzekł do niego: "Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?"
Niech będzie, że dzisiaj.
Chodzi mi bardziej o to, że nie powinniśmy się bać przyszłości. Podejmować działania odważnie i z wiarą, że będą z nich dobre owoce. Oczywiście może spaść na nas belka z dachu, ale to nie powinno powodować, że nie podejmujemy żadnych działań pod pretekstem, że "i tak nic nie ma sensu".

„Czy nie przykazałem ci: Bądź mocny i mężny? Nie bój się i nie lękaj się, bo Pan, Bóg twój, będzie z tobą wszędzie, dokądkolwiek pójdziesz.” (Księga Jozuego 1;9)

I jeśli mamy taką wiarę, to przyszłość jest nie straszna. Bóg wspiera nasze działania. A jeśli Bóg je wspiera to raczej będzie lepiej niż gorzej.
Może być lepiej komuś innemu z powodu naszych działań, ale będzie :) Zależy co tam okaże się akurat najważniejsze w naszym sercu.
Skoro tak, to chyba szkoda czasu na reagowanie na moje posty.
Nie, to tylko motywacja, żeby inaczej ubrać w słowa to co chcę powiedzieć. ( co ty taki obrażalski tak w ogóle dziś... )

Czy jesteś przekonany że skutek niczym nie różni się od aktu sprawczego? Że są zjawiskami równoległymi w czasie?
Skąd takie pytanie ?
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Życie w chwili obecnej

Post autor: Andej » 2019-11-26, 17:08

Praktyk pisze: 2019-11-26, 16:25 ... „Czy nie przykazałem ci: Bądź mocny i mężny? Nie bój się i nie lękaj się, bo Pan, Bóg twój, będzie z tobą wszędzie, dokądkolwiek pójdziesz.” (Księga Jozuego 1;9) ...
Nie jutro. Teraz. Nakaz na teraz. Obliczony wprawdzie na skutki (teraźniejsze i przyszłe), ale dotyczący obecnego czasu. Właśnie jest chwili, Tego momentu życia.
Praktyk pisze: 2019-11-26, 16:25 ...
Czy jesteś przekonany że skutek niczym nie różni się od aktu sprawczego? Że są zjawiskami równoległymi w czasie?
Skąd takie pytanie ?
Ano z tego twierdzenia:
Możesz np. mieć taką sytuację, że zbłaźniłeś się w jakiejś grupie ludzi. I to wpływa na twoje życie tak, że już nie chcesz się wśród nich pokazać.
Zbłaźnienie się, to przyczyna. Wstyd to skutek. Jest związek przyczynowy, ale bardzo subiektywny. Jest następstwo. Ale nie ma pewności, że przyczyna przyniesie taki skutek.
Skutki są konsekwencjami. Konsekwencjami pojawiającymi się w innym czasie niż przyczyna.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

takisobie
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 313
Rejestracja: 20 sie 2019
Has thanked: 21 times
Been thanked: 24 times

Re: Życie w chwili obecnej

Post autor: takisobie » 2019-11-26, 22:42

Praktyk pisze: 2019-11-26, 09:21 Myślę, że jednak autor wątku miał na myśli nasz mentalną orientację na czas a nie fizyczne aspekty przebywania w czasie. Możemy go spytać.
@takisobie ?
Przede wszystkim psychika musi być osadzona w "tu i teraz" , bo w głowie dzieje się najwięcej i jeśli jest ona w przeszłości i/lub przyszłości a ignoruje,pomija , nie dostrzega teraźniejszości no to sprzyja problemom wtedy ,więc jeśli dobrze zrozumiałem pytanie to jasne że nie chodziło o fizyczne przebywanie w czasie a mentalne poczucie przeżywania teraźniejszości.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Psychologia, filozofia, czyli jak żyć dojrzale”