Dziwna spowiedź
Re: Dziwna spowiedź
Jacoob, czemu się boisz iść do spowiedzi znowu?
Tam były dwie spowiedzi, w drugiej już wszystko wyznał.
Tam były dwie spowiedzi, w drugiej już wszystko wyznał.
Ostatnio zmieniony 2018-07-06, 20:10 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Dziwna spowiedź
Tak, ale na początku napisałaś że spowiedź zmazuje grzechy które mam w danej chwili na sumieniu. ( oczywiście resztę wyznalbym na następnej). A na początku również napisałaś ze według Ciebie pierwsze spowiedź była ważna.
Dodano po 2 minutach 23 sekundach:
Jacoob pisze: ↑2018-07-06, 20:13Tak, ale na początku napisałaś że spowiedź zmazuje grzechy które mam w danej chwili na sumieniu. ( oczywiście resztę wyznalbym na następnej). A na początku również napisałaś ze według Ciebie pierwsze spowiedź była ważna.
Jeśli mogłabyś, to rozwiązałabyś dla mnie tę sprawę z proboszczem , u którego upewnialaś się o coś
Re: Dziwna spowiedź
Słuchaj, ja nie jestem spowiednikiem, ani księdzem. Naprawdę księża są bardziej kompetentni do udzielania odpowiedzi.
Co nie zmienia faktu, że nikt za Ciebie decyzji "pójść" czy "nie pójść" nie podejmie.
Napisze inaczej: Ja bym poszła kolejny raz, wyznała i miała czyste sumienie, a nie trwała w niepewności i wątpliwościach.
Co nie zmienia faktu, że nikt za Ciebie decyzji "pójść" czy "nie pójść" nie podejmie.
Napisze inaczej: Ja bym poszła kolejny raz, wyznała i miała czyste sumienie, a nie trwała w niepewności i wątpliwościach.
Re: Dziwna spowiedź
Magnolio, czyli jako tako mam uznać te spowiedź za świętokradzką?Magnolia pisze: ↑2018-07-06, 20:17 Słuchaj, ja nie jestem spowiednikiem, ani księdzem. Naprawdę księża są bardziej kompetentni do udzielania odpowiedzi.
Co nie zmienia faktu, że nikt za Ciebie decyzji "pójść" czy "nie pójść" nie podejmie.
Napisze inaczej: Ja bym poszła kolejny raz, wyznała i miała czyste sumienie, a nie trwała w niepewności i wątpliwościach.
Re: Dziwna spowiedź
Nie, tylko nieważną. W moim odczuciu.
Ostatnio zmieniony 2018-07-06, 20:40 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19083
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2627 times
- Been thanked: 4638 times
- Kontakt:
Re: Dziwna spowiedź
Ocena jest trudna, gdyż trudno oddać dokładnie sytuację.Nie sądzę, by było tu świętokradztwo (brak takiej intencji), ale czy spowiedź jest ważna czy nieważna - tego chyba nie jesteśmy w stanie orzec. Najprościej odwiedzić spowiednika.
-
- Gawędziarz
- Posty: 425
- Rejestracja: 3 cze 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 56 times
- Been thanked: 98 times
Re: Dziwna spowiedź
Tak myślę, że grzech ciężki to się pamięta i wyznaje na początku spowiedzi. Jeżeli uzbierało się ich więcej, to trzeba by chodzić częściej do spowiedzi, a najlepiej mocne postanowienie poprawy podziała. Czasem ksiądz przerwie i mówi, że jeżeli masz tylko grzechy lekkie, więc żałuj. Wie z kim rozmawia i taką ma władzę. Opowiadał pewien ksiądz w rodzinie, że często umawia się z nim na spowiedź jego kolega szkolny z liceum, który jest lekarzem psychiatrą. Spowiedź trwa po około półtorej godziny i obydwaj wychodzą spoceni. Lekarz się oskarża, a ksiądz mu tłumaczy, że to nie jest grzechem. Przyznaję, że czasem pouczenie może powalić z nóg, ale ksiądz to tylko człowiek jak ja.
Re: Dziwna spowiedź
Ja odkąd chodzę regularnie do spowiedzi, to wyznaję tylko grzechy ciężkie, ewentualnie jeśli lekkie są dość często, np. coraz częściej, to też czasem je wyznaję. I nie mam z tym od dawno problemów.
Kiedyś miałem ogromne i wiem jak bardzo trudne są sytuacje, o których piszecie. Jednak nikt poza spowiednikiem nie uspokoi Waszych sumień.
Trzeba mówić o wątpliwościach na spowiedzi.
Kiedyś miałem ogromne i wiem jak bardzo trudne są sytuacje, o których piszecie. Jednak nikt poza spowiednikiem nie uspokoi Waszych sumień.
Trzeba mówić o wątpliwościach na spowiedzi.
Re: Dziwna spowiedź
Musiałam chwilę przemyśleć Twoje pytanie, nie dało mi spać...
Oceniam inaczej te sytuacje po pierwsze: U kolegi były dwie spowiedzi, czyli wrócił do konfesjonału i wyznał grzechy jeszcze raz, jego wątpliwość dotyczyła tylko pokuty. Nie było obaw, że grzechy nie zostały rozgrzeszone.
W Twoim przypadku, po pierwsze masz grzech ciężki, który obciąża nadal Twoje sumienie z powodów o których już pisałam, ale teraz ujmę je inaczej. Miałeś okazję do wyznania grzechów, bo je pamiętałeś w danej chwili, to nie było zapomnienie i przypomnienie po chwili, wiedziałeś że masz jeszcze grzechy. W moim odczuciu trzeba było zadbać by kapłan je od razu usłyszał, nawet po rozgrzeszeniu. Jeśli podeszła inna osoba z drugiej strony to po jej spowiedzi wrócić i dokończyć. W tej materii, wyznawania grzechów cięzkich, trzeba mieć determinację, bo bez rozgrzeszenia z nich nie można przyjmować Jezusa. Albo komunia będzie świętokradzka. No sam rozumiesz, że waga i konsekwencje nie wyznanego grzechu ciężkiego jest poważne...
Dlatego trzeba iść do spowiedzi i tyle.
Ale rozumiem, że zawsze jakaś obawa jest.. co ludzie pomyślą, co ksiądz sobie pomyśli... ale tak naprawdę najistotniejsze jest co Bóg wie, przecież przenika Twoje serce. To On powinien być w tej chwili, spowiedzi, najważniejszy.
W wątku rozmowy dookoła spowiedzi jest filmik: o spowiedzi okiem księdza, warto posłuchać.
Re: Dziwna spowiedź
Jacoob, wyciągnij wnioski z tej sytuacji.
Następnym razem nie dopuść do sytuacji, że wychodzisz z konfesjonału bez wyznania wszystkich grzechów, które pamiętasz, szczególnie ciężkich.
Poproś Boga o kolejną okazję do spowiedzi.
Z Bogiem.
Następnym razem nie dopuść do sytuacji, że wychodzisz z konfesjonału bez wyznania wszystkich grzechów, które pamiętasz, szczególnie ciężkich.
Poproś Boga o kolejną okazję do spowiedzi.
Z Bogiem.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Dziwna spowiedź
Życie ze świadomością grzechu ciężkiego jest nie do wytrzymania. Świadomość tego zatruwa dzień i noc. Gdy nie ma fizycznej możliwości pozbycia się balastu zostaje tylko pragnienie uwolnienia się. I codzienny coraz głębszy rachunek sumienia. A także postanowienie poprawy. Zadośćuczynienie. To pomoże wyprostować się.
A może się wymądrzyłem, bo każdy inaczej przez to przechodzi?
A może się wymądrzyłem, bo każdy inaczej przez to przechodzi?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Przybysz
- Posty: 22
- Rejestracja: 8 lip 2018
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 5 times
Re: Dziwna spowiedź
Nawiązując do pierwszego postu u mnie w parafii był dziekan który zawsze,ale to zawsze przerywał spowiedź i zadawał pokutę.I co wszystkie te spowiedzi były nieważne?Z tego co wiem to były ważne ale pewnie jest na to jakiś kanon Kodeksu Kanonicznego.
Proszę usunąć treści reklamowe do czasu uzgodnienia takiej możliwości z administracją. Andej
Proszę usunąć treści reklamowe do czasu uzgodnienia takiej możliwości z administracją. Andej
Ostatnio zmieniony 2018-07-08, 12:52 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Dziwna spowiedź
Jak widzisz/obserwujesz coś niepokojącego w swojej parafii, co wzbudza uzasadnione obawy co do ważności spowiedzi, najlepiej zgłosić to swojemu proboszczowi.
Nie bójcie się rozmawiać z proboszczem w takich sprawach. Jeśli uspokoi, wyjaśni sprawę, wpłynie na wikariusza to dobrze, jeśli nie to masz jeszcze dwa wyjścia: powiadomić biskupa, albo spowiadać się u kogoś innego.
Nie bójcie się rozmawiać z proboszczem w takich sprawach. Jeśli uspokoi, wyjaśni sprawę, wpłynie na wikariusza to dobrze, jeśli nie to masz jeszcze dwa wyjścia: powiadomić biskupa, albo spowiadać się u kogoś innego.