Czy to jest brak żalu za grzechy?

ODPOWIEDZ
Lili93

Czy to jest brak żalu za grzechy?

Post autor: Lili93 » 2015-11-08, 20:31

Chodzę od jakiegoś czasu i się zastanawiam... czy zdarzyło Wam się kiedyś być tak rozkojarzonym, że skupiliście się tylko na przypominaniu sobie swoich grzechów, a zapomieliście o żalu za grzechy (w znaczeniu uświadomienia sobie tego żalu czy myślenia o nim)? Bo chyba mnie się to ostatnio mogło zdarzyć i nie wiem co z tym fantem zrobić... Jeśli podczas rachunku za grzechy przypominam sobie, co zrobiłam złego, mam świadomość, że to, co zrobiłam było złe i często (choć nie zawsze) już w chwili zrobienia czegoś złego żałowałam,to czy samo pójście do kratek konfesjonału nie jest dowodem na żal i chęć poprawy? Chyba popadam w skrupulatyzm (czy jak to się mówi...).
Ostatnio zmieniony 2022-10-11, 16:38 przez Morkej, łącznie zmieniany 1 raz.

mała czarna

Post autor: mała czarna » 2015-11-09, 08:50

Ja każdego dnia żałuję za grzechy i zawsze wieczorem przepraszam za nie po modlitwie wieczornej i proszę o wybaczenie . A przed i po spowiedzi jak najbardziej .

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14974
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4202 times
Been thanked: 2953 times
Kontakt:

Re: Spowiedź

Post autor: Dezerter » 2015-11-09, 19:17

Lili93 pisze:Chodzę od jakiegoś czasu i się zastanawiam... czy zdarzyło Wam się kiedyś być tak rozkojarzonym, że skupiliście się tylko na przypominaniu sobie swoich grzechów, a zapomieliście o żalu za grzechy (w znaczeniu uświadomienia sobie tego żalu czy myślenia o nim)? Bo chyba mnie się to ostatnio mogło zdarzyć i nie wiem co z tym fantem zrobić... Jeśli podczas rachunku za grzechy przypominam sobie, co zrobiłam złego, mam świadomość, że to, co zrobiłam było złe i często (choć nie zawsze) już w chwili zrobienia czegoś złego żałowałam,to czy samo pójście do kratek konfesjonału nie jest dowodem na żal i chęć poprawy? Chyba popadam w skrupulatyzm (czy jak to się mówi...).
Witaj na naszym forum ...skrupulantko ;-)
żartuje sobie, bo wyczułem smutek w twoim poście
a nie tak powinnaś się czuć po spowiedzi!
Powinnaś czuć się lekka, radosna i wolna - uwolniona od grzechów, pojednana z Bogiem, święta, mająca całkowity i niczym niezakłócony dostęp do kochającego Ojca, od którego nie odgradza cię żadem grzech! :-D

Lili - żeby mi to było ostatni raz :idea: - takie zachowanie po spowiedzi
Jestem przekonany, że wyznając grzechy - wypowiadając je czułaś wstyd, zażenowanie i żal, że je popełniłaś.
jeśli nie jesteś tego pewna, zawsze możesz wyznać je jeszcze raz i wówczas wyrazić żali postanowienie poprawy - co się odwlecze, to ...
Czuj się swobodnie na naszym forum i pytaj o co chcesz na pw - chętnie pomogę
Ostatnio zmieniony 2015-11-11, 17:43 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Aron

Re: Spowiedź

Post autor: Aron » 2015-11-11, 14:55

Lili93 pisze:czy samo pójście do kratek konfesjonału nie jest dowodem na żal i chęć poprawy?

Moim zdaniem - nie. Żal za grzechy odczuwasz w sercu. Chęć poprawy przejawia się w działaniu. Chodzi więc o ty, by starać się nie powtarzać grzechów.

dominikbartlomi
Początkujący
Początkujący
Posty: 68
Rejestracja: 25 paź 2015
Lokalizacja: Polska
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Re: Spowiedź

Post autor: dominikbartlomi » 2015-11-15, 19:11

Aron pisze:
Lili93 pisze:czy samo pójście do kratek konfesjonału nie jest dowodem na żal i chęć poprawy?

Moim zdaniem - nie. Żal za grzechy odczuwasz w sercu. Chęć poprawy przejawia się w działaniu. Chodzi więc o ty, by starać się nie powtarzać grzechów.
Dokładnie.
Szczęść Boże! Polecam odwiedzić stronę z modlitwami - www.jezuschrystus.com.pl

Lili93

Post autor: Lili93 » 2015-11-16, 18:18

Sprawa zakończona, ponieważ strasznie nie lubię takich zastanawianek i martwienia się, to poszłam jeszcze raz do spowiedzi i już:) Ale bardzo dziękuję Wam za próbę pomocy i miłego wieczoru życzę:)

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14974
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4202 times
Been thanked: 2953 times
Kontakt:

Post autor: Dezerter » 2015-11-16, 18:39

Lili93 pisze:Sprawa zakończona, ponieważ strasznie nie lubię takich zastanawianek i martwienia się, to poszłam jeszcze raz do spowiedzi i już:) Ale bardzo dziękuję Wam za próbę pomocy i miłego wieczoru życzę:)
wzajemnie :-D
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

mała czarna

Re: Spowiedź

Post autor: mała czarna » 2015-11-21, 17:14

Lili93 pisze:czy samo pójście do kratek konfesjonału nie jest dowodem na żal i chęć poprawy?

Nie koniecznie , ponieważ możesz nie żałować , tylko dla własnego sumienia usprawiedliwiając go ,wyznając grzechy nie wykazując przy tym żadnej skruchy . Tylko ,że taka spowiedż nie jest ważna .

Człowiek

Post autor: Człowiek » 2016-01-07, 20:16

Mój kontakt z Bogiem uczy mnie, że jestem nikim :). Jeśli jest coś, czego nie potrafię, a jest to wszystko i wiem, że Pan Jezus z miłością zajmie się tym wszystkim i każda z tych rzeczy mnie do niego zbliży ;)

Spróbuj poprosić Ducha Świętego o głęboki żal za grzechy ;)
np:
Panie Jezu wzbudź we mnie i w moim sercu głęboki żal i skruchę za moje przewinienia w służbie twojej. Duchu Święty powierzam Ci moje serce, abym godnie z miłością i skruchą przeżyła sakrament pokuty. Amen.

Jak serce podpowiada.

Ps:
Kobieta widziała Pana Jezusa i zapytała w konfesjonale spowiednika co czynić, co mówić. Ksiądz na to niech go Pani zapyta jakie grzechy wyznałam na ostatniej spowiedzi.

Odpowiedź Pana Jezusa, kiedy ujrzała go ponownie: Wiesz co nie pamiętam :)

Awatar użytkownika
Czernin
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 424
Rejestracja: 23 sie 2015
Lokalizacja: Mazowieckie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 4 times
Been thanked: 21 times
Kontakt:

Post autor: Czernin » 2016-01-10, 17:53

Człowiek pisze:Mój kontakt z Bogiem uczy mnie, że jestem nikim :).
Naprawdę? jeśli tak, to nie jest to kontakt z Bogiem, nie jest to kontakt z Jezusem. Jezus nie uczył, że ci którzy nie utrzymują kontaktu z Bogiem są nikim a tym bardziej zerem nie jest osoba wierząca.

Zastanów się nad tym co napisałeś, bo być może nie chciałeś się tak wyrazić.
Poznacie prawdę a prawda was wyzwoli (J 8, 32)

konik

od konika

Post autor: konik » 2016-01-10, 19:05

Chyba wydaje mi sie, ze sie nie zrozumieliscie.
Wielcy swieci, mistycy uzywaja okreslenia "bycie nikim wobec Boga"
Wydaje mi sie , ze w tym okresleniu chodzi o pokazanie prawdy naszej natury wobec natury Boga - rowniez mozna powiedziec, ze caly uklad sloneczn jest niczym wobec Wszechswiata - ale to "nic" samo w sobie w sposob wprost gigantyczny przewyzsza jak na razie wszelkie dokonania ludzkosci.
A ziemia, choc tak wielka jest, to lediw pylek wobec slonca.

No, chyba ze i ja tez nie zrozumialem Was ... i byc moze napisalem nie na temat. :oops:

Człowiek

Post autor: Człowiek » 2016-01-11, 14:02

Nie chodziło mi o wartość człowieka - bo tutaj z przykładu Mateusza można rzec, że dla Jezusa jestem najważniejszy i najbardziej kochany, pomimo nienawiści ludzkiej.

Chodziło mi raczej o wartość człowieczej siły sam z siebie jestem nikim. z Bogiem najbogatszym i uświęconym. Sama troska o prace, które mam wykonać, każda małostkowa rzecz jest wykonana nieudolnie, bez siły, jeśli poproszę Jezusa wiem, że otrzymałem Błogosławieństwo na daną sprawę to i podołam.

Czyń wszystko z miłością, a miłością jest Bóg ;)

"19 Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi." Łk. 10,19

ODPOWIEDZ