SPOWIEDŹ PO CZASIE

ODPOWIEDZ
Niezapominajka
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 644
Rejestracja: 28 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 160 times

SPOWIEDŹ PO CZASIE

Post autor: Niezapominajka » 2020-08-10, 15:14

Kochani

bardzo proszę o pomoc i jakieś rady osoby silnie wierzące i praktykujące, bez oceniania.

Rok temu w czerwcu byłam do spowiedzi generalnej. Później dostałam „obsesji”, skrupułów i chodziłam co 3 tygodnie albo co miesiąc, czasem nawet co 2 tygodnie. W tym roku byłam tylko dwa razy - w zeszłym roku przed świetami w połowie grudnia, w w tym z początku lutego i pod koniec kwietnia. I czuje okropny strach przed spowiedzią :( nie wiem jak się przemoc ciagle wraca do mnie przeszłość wiem ze nie będę w stanie zapisać sobie grzechów na kartce bo w moim kościele konfesjonały nie są zamykane i jest tak ciemno ze nic nie zobaczę bo to bardzo mały kościoł jest. i mam okropny strach przed spowiedzią ze zranię tym Boga, ze coś zapomnę i skrupuły mnie zjedzą, ze czegoś nie powiem bo uznam ze to niepotrzebne a później wyrzuci mi to sumienie, ogólnie ze zrobię coś nie tak, nie będę odpowiednio żałować.

1) teraz mam skrupuły ze żałując za grzechy nie myślałam o grzechach nieuświadomionych np. Ze mówiąc zaluje za wszystkie grzechy to w myślach mi się przewijały złe czyny które popełniałam a nie myślałam również o tych zaniedbaniach zapomnianych czy nieuświadomionych. i boje się o nieważność tych spowiedzi :(

2) czy za lekkie grzechy należy żałować za każdy grzech z osobna czy ogólny żal za grzechy wystarczy?

Ogólnie boje się ze mimo spowiedzi będę miała takie wyrzuty ze nie przystąpię do Komunii. Ostatni raz przyjęłam ja w maju :( a później zaczęłam mieć wątpliwości i skrupuły. Ja nawet nie wiem czy od ostatniej spowiedzi popełniłam grzech ciężki, nie mam takiej pewności, znam swoje słabości - co innego przypomniane grzechy z przeszłości, nawet jeśli ciężkie to są już odpuszczone przez poprzednie spowiedzi jeśli one były ważne bo oczywiście dla mnie każda spowiedź jest nieważna :( ale naprawdę nie wiem.

największe mam problemy tez z myślami bo boje się ze sama je wywołuje, chodzi o myśli nieczyste. ciagle coś mi się przewija takiego i staram się to ignorować, nie myśle celowo żeby się „podniecać” przepraszam za określenie ale no pisze co myśle tylko coś mi się przypomni a ja się nad tym zatrzymuje i rozważam niepotrzebnie i bije się ze sama je wywołuje mimo ze nie dążę ani do rozładowania ani do grzeszenia nieczystością. tez jeśli chodzi o myśli to tez myśli na temat kogoś jakieś ocenianie emocje zbędne czy złe myśli na czyjś temat.

przepraszam za to ze się rozpisałam :( kilka razy już tu pisałam swoje rozterki i wiem ze wszystko się kręci w okol jednego.
proszę o wsparcie.
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.

Magnolia

Re: SPOWIEDŹ PO CZASIE

Post autor: Magnolia » 2020-08-10, 15:33

Jak masz ciemno w konfesjonale to zapisz w komórce w notatkach. Można odczytać w czasie spowiedzi. Aby wyeliminować zapomnienie czegoś.
No i powierzyć się Bogu. Także ten sakrament.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: SPOWIEDŹ PO CZASIE

Post autor: Andej » 2020-08-10, 16:47

Niezapominajka pisze: 2020-08-10, 15:14 boje się ze mimo spowiedzi będę miała takie wyrzuty ze nie przystąpię do Komunii. ...
A ja mam wyrzuty sumienia, gdy nie przystąpię do Komunii świętej. Uważam to za grzech. Gdy wydaje się, że ciąży ciężki, to bezzwłocznie do sakramentu pojednania. Bo jak żyć ze świadomością, że odwróciłem się od Boga?

Relacja matki z dzieckiem jest relacją miłości. A przynajmniej powinna. Doskonalszą relacją jest relacja Boga do człowieka. Jak się czuje matka, gdy przygotuje kanapkę dziecku, a to odwraca się tyłem i odchodzi? Jak się czuje matka, która sobie odjęła od ust, albo wielkim trudem zdobyłe rarytas dla dziecka, a dziecko pogardza darem.

W czym jest większe zło, w niezbyt godnym przystąpieniu, czy w pogardzeniu? Z tym, że słowo 'niezbyt" użyte na wyrost. Zdajesz sobie sprawę ze swego stanu, a jednak mu ulegasz.
Nie wiem jak to zrobić, ale zamiast na skrupułach skoncentruj się na miłości. Na tym, jak Bogu odwzajemnić miłość. Po prostu zaufaj Miłości. Jestem pewien, że gdy skruszona przyjdziesz do Pana, to nawet zbrodnię Ci wybaczy. Nie katuj się. Przyjmij Chleb Miłości. I raduj się. Alleluja.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ