Proszę o pomoc - Piotr

[Dezerter]

Szczęść Boże!
Moim kolejnym problemem jest to że mam często niechciane myśli. I Obiecałem Że się z nich wyspowiadam i chcę przyjąć komunie. Ale ja wiem ze nie dotrzymam tej obietnicy bo mam straszną panikę przed nimi. To były takie szepty.Możliwe że się zapomniałem,a może nie.Czy takie chwilowe słowa są grzechem ciężkim?
Każdą myśl strasznie przezywam i nie umiem sobie jakoś radzić.

Piotrze wygląda na to, że jest to chorobowe a z choroby nie trzeba się spowiadać, bo to nie jest dobrowolne
ale mając świadomość, że dobre to nie jest możesz się wyspowiadać przy okazji.
Jak ja zauważam u siebie takie grzeszne i niechciane myśli, to mówię sobie karcąco:
Oj Dez! nie idź tą drogą
i zajmuję się rzeczywistością
- nie spowiadam się z tych niechcianych i nieświadomych myśli

PS. zakładaj wątki w odpowiednim dziale!

[Marek_Piotrowski]

Szczęść Boże!
Moim kolejnym problemem jest to że mam często niechciane myśli. I Obiecałem Że się z nich wyspowiadam i chcę przyjąć komunie. Ale ja wiem ze nie dotrzymam tej obietnicy bo mam straszną panikę przed nimi. To były takie szepty.Możliwe że się zapomniałem,a może nie.Czy takie chwilowe słowa są grzechem ciężkim?
Każdą myśl strasznie przezywam i nie umiem sobie jakoś radzić.

Nie przeżywaj. Nie bój się ich. Nie radź sobie. Nawet nie walcz z nimi. Zlekceważ je.
Twój mózg tak działa, że jak o czymś myślisz (nawet na zasadzie walki z tym), kwalifikuje rzecz jako ważną. Stąd walka przynosi odwrotny skutek.
Są obojętne moralnie, a jak będziesz się skupiał na walce, skutek będzie odwrotny.
Nie warto, tym bardziej, że zupełnie nie mają znaczenia.
Więc najlepszym sposobem "walki" jest je kompletnie zlekceważyć.
I, oczywiście, bez żadnych wyrzutów sumienia przystępuj do Komunii Świętej.

[Piotr]

Szczęść Boże. Przepraszam że znów zawracam głowę. Ale już taki jestem.
1.Mam pewne wątpliwości. Wczoraj w internecie szukałem jak zostać ateistą, ale nie chciałem nim zostać, to było coś takiego na pocieszenie i z takiego LĘKU TEŻ było przez to że się zadręczam ciągłymi myślami.Szukałem jakiś dowodów.To była taka chwila strachu. Czy to jest grzech CIĘŻKI? w sensie oglądanie takich rzeczy?

2.Gdy obejrzałem taki filmik, to taki Pan wyraził się dość śmieszną nazwą z Komunia. Mianowicie nazwał ją krakersem.Smialem się z tego tzn z tej nazwy. Z takiego sformuowania. Rodzina wie o moich problemach i im zazwyczaj mówię co mnie gryzie.Jak powiedziałem im o tym, to oni zaczęli się śmiać z tego.Ja też i zrobiłem to znowu. Tzn zaśmiałem się-wiedzialem ze to coś niemoralnego. Ale śmiech był mocniejszy. Nawet pisząc to coś mnie blokuję, aby to napisać gdyż moje sumienie poszło w bardzo błędnym kierunku. Bynajmniej tak mi się wydaje.

3.Bombardują mnie nieczyste myśli. Po czasie one wywołają podniecenie seksualne.Podobno zaleca się wykonanie jakiegoś aktu strzelistego, a ja tego nie robiłem. Miałem jakie wyrzuty sumienia i lęki, że to już grzech ciężki. Strasznie się boję popełnienia grzechu ciężkiego.Nigdy nie przejmowałem się o czym myślę. Nie rozpatrywałem tego w kategoriach grzechu. Zacząłem czytać i wpisywać w wyszukiwarce na temat nieczystych myśli i zrodził się we mnie lęk.

4. Z lękami przez 4 niedzielę byłem u komunii Św. Wczoraj przyjąłem komunię z tą całą sytuacją- z tym śmiechem.-Czy to wgl jest bluźnierstwo i poważny grzech?

Mam takie momenty poprostu poddania się. I myśli czy warto.Teraz różne rzeczy mi przychodzą do głowy.

[Pompieri]

Moze zajmij sie majsterkowaniem, a nie internetem? W tym chyba moze byc twoj problem.
Sadze, ze przed Bogiem nic z tego, co piszesz nie stanowi grzechu.
Pozdrawiam.

[Magnolia]

Piotrze, każdy ma żyć w zgodzie ze swoim sumieniem, a sumienie ma cały czas kształtować w oparciu o Dekalog. To jest podstawa- fundament w rozróżnianiu dobra od zła.
Czy jak starasz się rozróżniać czyn jaki popełniłeś sięgasz do definicji grzechu?
Definicja mówi że grzech to czyn świadomy i dobrowolny, który łamie przykazanie. Innymi słowy, wiesz że coś jest złe i czynisz to mimo to dobrowolnie ... bo nie liczysz się z Bogiem i Jego przykazaniami.

Aby grzech był śmiertelny, są konieczne jednocześnie trzy warunki: "Grzechem śmiertelnym jest ten, który dotyczy materii poważnej i który nadto został popełniony z pełną świadomością i całkowitą zgodą" (Jan Paweł II).

Czy ja mogę Cię prosić byś sam rozeznał tu na forum swoje pytania pod kontem czy świadomie złamałeś przykazanie? Czy dobrowolnie złamałeś przykazanie?

Podejmij to ćwiczenie.

[Piotr]

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.Może powinienem na wszystko z rozumem patrzeć.

[Magnolia]

Jesli jeszcze tego Ci nie polecałam, to koniecznie zajrzyj do tego wątku i poczytaj i pooglądaj, ważne wskazówki i informacje, pomoc w rozeznawaniu

viewtopic.php?f=80&t=9695

[Piotr]

Witam serdecznie.Ze skrupulantyzmu już wyszedłem.Nie wiem czy mnie pamiętacie ,nie odzywałem się długo ,ale jakoś w kwietniu pozbyłem się tych natręctw ,bo dzięki psychologom zrozumiałem , że są to natręctwa tzw.Nerwica natręctw ,czy jak kto woli OCD.Obecnie uczęszczam na terapię. I już nie mam takiego poczucia grzeszności.

[Lunka]

Witam serdecznie.Ze skrupulantyzmu już wyszedłem.Nie wiem czy mnie pamiętacie ,nie odzywałem się długo ,ale jakoś w kwietniu pozbyłem się tych natręctw ,bo dzięki psychologom zrozumiałem , że są to natręctwa tzw.Nerwica natręctw ,czy jak kto woli OCD.Obecnie uczęszczam na terapię. I już nie mam takiego poczucia grzeszności.

Moje gratulacje. To jest mega wyczyn! Chciałabym trafić na takich psychologów i dobra terapię aby z tego wyjść.

[Piotr]

Mam pytanie ,czy tak samo obwiniasz się o grzechy jak ja ,czy czytałaś moje wypowiedzi ,,te grzechy"?
Pomogły mi leki i terapia ,-polecam