Pomocy, skrupuły czy zatajenie?

ODPOWIEDZ
iskierka
Przybysz
Przybysz
Posty: 7
Rejestracja: 20 gru 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 3 times

Pomocy, skrupuły czy zatajenie?

Post autor: iskierka » 2020-12-20, 23:30

Szczęść Boże, Forumowicze,
Jestem młodą osobą. Do niedawna ze strachu/wstydu zatajałam pewne grzechy na spowiedziach. Chciałam się oczyścić, więc poszłam do spowiedzi generalnej. Grzechów było dużo.
1. Przy niektórych (np. mówienie złej nieprawdy o innych) było ich wiele, opisałam księdzu przede wszystkim te, których wstydziłam się najbardziej i najbardziej mnie bolały.
2. Już przy rachunku sumienia niektóre rzeczy uznałam za mniej istotne, więc ich nie spisałam. Albo przyszły mi do głowy, gdy akurat spisywały inny fragment mojego życia, pomyślałam - spiszę, gdy będę opisywać ten czas, ale potem zapomniałam.
Przez te syruacje zastanawiam się czy ta spowiedź jest ważna :-s IDĄC NA TĄ SPOWIEDŹ CHCIAŁAM POWIEDZIEC WSZYSTKO CHOCBY NO NIE WIEM CO Chce mi się płakać na myśl o następnej spowiedzi. Boję się, czy tamta była dobra. Zwlekam z następną ile mogę, ale chcę się wyspowiadać przed Świętami. Nie wiem co robić, ksiądz, który mnie spowiadał jest teraz daleko w innej części kraju. Co robić? Ratunku!
Ostatnio zmieniony 2020-12-20, 23:34 przez iskierka, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Logan
Gaduła
Gaduła
Posty: 991
Rejestracja: 24 paź 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 253 times
Been thanked: 447 times

Re: Pomocy, skrupuły czy zatajenie?

Post autor: Logan » 2020-12-21, 07:08

iskierka pisze: 2020-12-20, 23:30 Szczęść Boże, Forumowicze,
Jestem młodą osobą. Do niedawna ze strachu/wstydu zatajałam pewne grzechy na spowiedziach. Chciałam się oczyścić, więc poszłam do spowiedzi generalnej. Grzechów było dużo.
Znasz warunki dobrej spowiedzi. Grzechy ciężkie trzeba nazwać po imieniu, żadnych ciężkich win nie taić. Spowiedź jest ważna jeśli człowiek na spowiedzi jest szczery. Trzeba strach za każdym razem próbować przełamywać. Ile wyznasz, tyle masz odpuszczone. Grzechów lekkich nie ma potrzeby wszystkich mówić, pomijając sprawę, że lwia część niedoskonałości nam umyka.
Ostatnio zmieniony 2020-12-21, 07:10 przez Logan, łącznie zmieniany 1 raz.
My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano. ~J.R.R Tolkien

Magnolia

Re: Pomocy, skrupuły czy zatajenie?

Post autor: Magnolia » 2020-12-21, 08:53

Logan chciałabym sprostować to co napisałeś: ile wyznasz tyle masz odpuszczone. To nie jest prawda. Rozgrzeszenie oczyszcza nasze sumienie całkowicie wychodzimy po spowiedzi całkowicie czyści, usunięte zostały wszystkie winy i grzechy jakie mieliśmy w tym momencie na sumieniu.

Warunkiem ważności sakramentu jest brak zatajenia grzechu ciężkiego.
Iskierko jeśli miałaś szczerą intencje wyznania wszystkiego to zapewne niczego ważnego nie pominęłaś. Wiec spowiedź była ważna.
Słusznie zauważył Logan że większości grzechów nie wyznajemy bo są lekkie albo nieuświadamiany ich sobie w danym momencie.
Nie chodzi o to by było idealnie i wszystko. Ma być to co ciężkie wyznane szczerze , mamy żałować, mamy postanowić poprawę , mamy zadośćuczynić i potem przyjąć do serca miłosierdzie którym Jezus chce nas obdarzyć.
Nie jesteśmy idealni i nie będziemy. Bóg to wie. Ale mamy być uczciwi i szczerzy wobec Boga.
Postawę skupulanctwa zamień na postawę pokory wobec Boga. Sama sobie z grzechami nie dasz rady. Pokornie proś Boga o pomoc w każdej chwili.

iskierka
Przybysz
Przybysz
Posty: 7
Rejestracja: 20 gru 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 3 times

Re: Pomocy, skrupuły czy zatajenie?

Post autor: iskierka » 2020-12-21, 10:28

Warunkiem ważności sakramentu jest brak zatajenia grzechu ciężkiego.
Iskierko jeśli miałaś szczerą intencje wyznania wszystkiego to zapewne niczego ważnego nie pominęłaś. Wiec spowiedź była ważna.


Bardzo się martwię, bo nie umiem rozróżnić ciężkości. Wszystko wydaje mi się ciężkie :-s

Dodano po 5 minutach 2 sekundach:
A jak ogólnie wyznawałam, że mówiłam nieprawdę o innych, bez opisywania wszystkich sytuacji? Czy to się liczy? Ciągle boję się zatajenia...

Magnolia

Re: Pomocy, skrupuły czy zatajenie?

Post autor: Magnolia » 2020-12-21, 11:05

Zatajenie jest taką szczególną sytuacją gdy wiesz, że popełniłaś ciężkie zło, ale nie wyznajesz je przed kapłanem w spowiedzi, np popełniłaś cudzołóstwo , wiesz o tym że to grzech ciężki, ale go nie wyznajesz w spowiedzi... to jest zatajenie.
Gdy wyznajesz np grzech obmowy ale nie przytaczasz wszystkich sytuacji w których obmawiałaś, to nie jest zatajenie. Nie ma potrzeby opowiadać tych sytuacji. Jest potrzeba wyznać grzech. I za niego żałować.

Jesli o czymś zapomniałaś w czasie wyznawania grzechów, ale przygotowując się do spowiedzi miałaś to wyznać, nie chciałam taić, lecz zapomniałaś to i tak został ten grzech odpuszczony gdy otrzymałaś rozgrzeszenie.

Mamy tu na forum bardzo szczegółowy rachunek sumienia do spowiedzi generalnej, gdzie jest zaznaczone z czym wiąże się materia ciężka (mw) i tylko w tych przypadkach jesli jednocześnie robiłaś to zło świadomie i dobrowolnie zachodzi grzech ciężki.
Dodam że grzech ciężki jest dość trudno popełnić, bo muszą zachodzić wszystkie trzy warunki. Można go rozpoznać także po owocach, bo zrywa więź z Bogiem, zrywa więź z człowiekiem, zrywa więź z Kościołem. To powinno pomóc w rozeznawaniu grzechów.
Acz to nie jest rachunek do każdej spowiedzi, przeglądając go masz jedynie poznać gdzie jest przypisana wielka materia.

Błędem jest postrzeganie wszystkich grzechów jako ciężkich, bo niejako dobrowolnie odbierasz sobie możliwość przystępowania do komunii św. A pomysł przez chwilę, komu na tym może zależeć, byś nie przystępowała do sakramentu? Albo zamęczyła się i żyła w udrękach i natręctwach? Bogu czy szatanowi?

Bóg zna nasze słabości i słabą naturę, z miłości do nas pokonał grzech i śmierć, zapewnił życie wieczne, obdarza miłosierdziem w sakramencie i pragnie karmić CIę wieloma łaskami gdy przyjmujesz Jego Ciało.

Powinniśmy skupić sie na czynieniu dobra, obdarzaniu innych miłością, na uczynkach miłosierdzia a jesli ze słabości upadniemy to po to jest spowiedź. Nie można skupiać się cały czas na grzechach i liczeniu ich, ważeniu i obliczaniu bo to nie jest dobry akcent w życiu. Akcent ewangelii jest położony na miłość i dobro. Bóg chce dla nas pokoju.
Gdy praca nad sobą zmienisz akcent w swoim życiu to wiele natręctw pójdzie w odstawkę, zgodnie z wolą Bożą.
Poczytaj jeszcze te rady:
viewtopic.php?f=80&t=9695#p195108
viewtopic.php?f=80&t=9695#p195115 - naprawdę ważne!

ODPOWIEDZ