pomocy... czy moja spowiedź jest nieważna?
pomocy... czy moja spowiedź jest nieważna?
Witam. Piszę ze sprawą nurtującą mnie od dwóch dni. Z góry pragnę podkreślić, że jestem skrupulantką i leczę się na nerwicę. W sobotę udałam się na przedświąteczną spowiedź. Wiadomo - jako skrupulantce nazbierało mi się wiele grzechów, a u poprzedniej spowiedzi byłam tydzień temu. Ale do sedna - podczas wymieniania grzechów z przeszłości coś zaszurało przy konfesjonale i pomyślałam sobie, że może mi się akurat upiecze i ksiądz nie usłyszy moich grzechów, jak będę mówić ciszej. Nie pamiętam już, czy to zrobiłam, bo spowiedź to dla mnie spory stres. Później normalnie ksiądz mi udzielił rozgrzeszenia i w skrócie powiedział, że nie należy powracać do spraw do przeszłości. Odeszłam od konfesjonału jak na skrzydłach i przyjęłam komunię, jednak zaraz skrupuły dały o sobie znać. Jestem przerażona, że zrobiłam to celowo, że zataiłam grzechy. Wszystko czytałam z kartki, więc nie ma mowy, że cokolwiek zataiłam, jedynie mogłam powiedzieć ciszej. Zaraz się załamię. Przeczytałam na innych forach, że nawet cichsze mówienie z nadzieją, że ksiądz nie usłyszy nie prowadzi do unieważnienia spowiedzi, jednak czy mógłby ktoś to potwierdzić? Mam powtórzyć tą spowiedź? Z góry mówię, że nie chciałam niczego zataić, a ta głupia myśl mnie doprowadzi zaraz do szaleństwa. Nie chciałabym iść do konfesjonału tylko pytać o to, ponieważ pani psycholog zaleciła mi rzadsze uczęszczanie do spowiedzi. Dziękuję z góry za odpowiedzi.
- Zebra
- Super gaduła
- Posty: 1027
- Rejestracja: 20 lut 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 336 times
- Been thanked: 202 times
Re: pomocy... czy moja spowiedź jest nieważna?
@miłośniczka Faustyny pomożesz?
Wiem, wiem Wielki Tydzień.... jak byś mogła to zajrzyj do tematu
Wiem, wiem Wielki Tydzień.... jak byś mogła to zajrzyj do tematu
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14974
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4202 times
- Been thanked: 2953 times
- Kontakt:
Re: pomocy... czy moja spowiedź jest nieważna?
Czemu nie słuchasz księdza?ksiądz mi udzielił rozgrzeszenia i w skrócie powiedział, że nie należy powracać do spraw do przeszłości.
Zaufaj Miłosiernemu Bogu, ciesz się w bezgrzesznym stanie ze zbliżających się Świąt Zmartwychwstania.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14974
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4202 times
- Been thanked: 2953 times
- Kontakt:
Re: pomocy... czy moja spowiedź jest nieważna?
Ale wracasz do przeszłości, czyli do spowiedzi, którą ważnie odbyłaś i dostałaś rozgrzeszenie , więc temat zamknięty.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Ada
- Bywalec
- Posty: 108
- Rejestracja: 17 mar 2021
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 80 times
- Been thanked: 29 times
Re: pomocy... czy moja spowiedź jest nieważna?
Według mnie spowiedź była ważna.
Sam ksiądz powiedział, abyś nie wracała do sytuacji z przeszłości i bardzo dobrze doradzil. Na pewno masz wszystko odpuszczone.
Sam ksiądz powiedział, abyś nie wracała do sytuacji z przeszłości i bardzo dobrze doradzil. Na pewno masz wszystko odpuszczone.
Re: pomocy... czy moja spowiedź jest nieważna?
Bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi:) poszłam się upewnić do księdza i powiedział ze wszystko ok:) jeśli nie wiecie jak wyglada życie skrupulanta to się cieszcie haha Z Bogiem
Re: pomocy... czy moja spowiedź jest nieważna?
Jako skrupulantka prawdopodobnie nie miałaś żadnego grzechu ciężkiego wymagającego spowiedzi (możesz zapytać o to przy okazji księdza). Też mam nerwicę i nie raz słyszałam od księdza, że takim osobom jest bardzo trudno popełnić grzech ciężki z powodu ogromnego lęku przed nim. Życzę Ci pokoju w sercu i by dobry Bóg stawiał na twojej drodze osoby które pomogą zrozumieć to zaburzenie i je wyleczyć. Spróbuj skupić się na myśli że chcesz dobrze, że kochasz Boga a te myśli to nerwica. Błogosławionych Świat Wielkanocnych.
Re: pomocy... czy moja spowiedź jest nieważna?
Dziękuję bardzo za słowa otuchy. Niedawno się nawróciłem i wiele spraw jest dla mnie niezrozumiałych. Staram się jak najlepiej żyć i trzymać się jak najdalej od grzechów. Często nie wychodzi, no ale cóż... jesteśmy tylko ludźmi. Wesołych Świąt