Spowiedź z niepopełnionego grzechu
Spowiedź z niepopełnionego grzechu
Mam myśli przesadne, skrupuły, więc proszę o wyrozumiałość.
Dwa razy na ostatnich spowiedziach wyznałam o odczuciu podniecenia. Wyznałam też, że chyba grzech masturbacji. Z tym, że nie wiem czy przesadnie się nie oskarżyłam, bo odczuwałam pobudzenie i podniecenie, ale nic z tym nie robiłam, nie pobudzałam miejsca intymnego. Wyznałam, że dwa, trzy, cztery razy chyba to masturbacja, choć w sumie to chyba nie jest grzech masturbacji.
Czy przez to, że przesadziłam z wyznaniem grzechu, bo to nie była masturbacja, a ja to wyznałam, jest grzechem ciężkim? Przez to spowiedź jest nieważna i komunia świętokradzka, że przesadnie wyznałam grzech, którego nie popełniłam?
Oczywiście powiem o tym na następnej spowiedzi, że chyba przesadziłam z grzechem, ale proszę was o opinię.
Dwa razy na ostatnich spowiedziach wyznałam o odczuciu podniecenia. Wyznałam też, że chyba grzech masturbacji. Z tym, że nie wiem czy przesadnie się nie oskarżyłam, bo odczuwałam pobudzenie i podniecenie, ale nic z tym nie robiłam, nie pobudzałam miejsca intymnego. Wyznałam, że dwa, trzy, cztery razy chyba to masturbacja, choć w sumie to chyba nie jest grzech masturbacji.
Czy przez to, że przesadziłam z wyznaniem grzechu, bo to nie była masturbacja, a ja to wyznałam, jest grzechem ciężkim? Przez to spowiedź jest nieważna i komunia świętokradzka, że przesadnie wyznałam grzech, którego nie popełniłam?
Oczywiście powiem o tym na następnej spowiedzi, że chyba przesadziłam z grzechem, ale proszę was o opinię.
-
- Aktywny komentator
- Posty: 644
- Rejestracja: 28 wrz 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 157 times
- Been thanked: 160 times
Re: Spowiedź z niepopełnionego grzechu
Jeśli nie dążyłaś do rozładowania podniecenia to w którym miejscu zgrzeszyłaś masturbacją?
Nie wiem czy oskarżenie się o niepopełniony grzech jest grzechem. Sama często się o coś oskarżam, ale skoro wiem, że czegoś nie robiłam celowo, to nie mówię o tym na spowiedzi.
Nie wiem czy oskarżenie się o niepopełniony grzech jest grzechem. Sama często się o coś oskarżam, ale skoro wiem, że czegoś nie robiłam celowo, to nie mówię o tym na spowiedzi.
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Spowiedź z niepopełnionego grzechu
To forma kuszenia. Namawianie do rozdzielania włosa na czworo.
Sadzę, że metoda jedna: najpierw powiedzieć kapłanowi, a potem nigdy nie potarzać tego samego czynu. Masz wątpliwości? Powstrzymaj się. Wiesz, że będziesz się zadręczać? Nie popełniaj błędu.
Nie da się tak? Może nie od razu. Ale się da. Odwagi, wypłyń na głębię.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Spowiedź z niepopełnionego grzechu
To jest bardzo trudne. Wiem, że przesadzam, ale nie potrafię inaczej. Ciężko z tym walczyć, bo zadręczam nie tylko siebie, ale księdza pytaniami, albo nawet tu na forum ludzi i to często głupimi...Andej pisze: ↑2021-05-20, 19:24To forma kuszenia. Namawianie do rozdzielania włosa na czworo.
Sadzę, że metoda jedna: najpierw powiedzieć kapłanowi, a potem nigdy nie potarzać tego samego czynu. Masz wątpliwości? Powstrzymaj się. Wiesz, że będziesz się zadręczać? Nie popełniaj błędu.
Nie da się tak? Może nie od razu. Ale się da. Odwagi, wypłyń na głębię.
Bardzo chciałabym spowiadać się jak inni ludzie i przystępować bez obaw do Komunii, kto tego nie przeżył nie zrozumie.
Teraz przeglądam kartki z grzechami z ostatniej spowiedzi i nie pamiętam czy wyznałam grzechy czy nie... Mogłam je od razu zniszczyć. Czuję się tym bardzo zmęczona. Gdybym wiedziała, że to od Boga pochodzi, tak jak ktoś kiedyś napisał, to bym przyjęła. Wiem jednak, że jest to problem natury psychicznej i emocjonalnej. I to mnie też bardzo boli, bo pewnie i ksiądz myśli, że jakaś nienormalna jestem.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Spowiedź z niepopełnionego grzechu
A gdyby się kierować miłością? Ze świadomością, że Bóg Cię kocha.
Wyobraź sobie, że takie problemy ma Twoje ukochane dziecko. Jakbyś mu to wytłumaczyła? Co byś doradziła?
Wyobraź sobie, że takie problemy ma Twoje ukochane dziecko. Jakbyś mu to wytłumaczyła? Co byś doradziła?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Spowiedź z niepopełnionego grzechu
Nie wiem co bym doradziła, co zrobiła i tu jest problem.
Pogubiłam się w tych wszystkich spowiedziach. W swoich grzechach i myślach.
Zamiast myśleć o Bogu, to ja ciągle myślę o swoich grzechach. Wiem, że to egoizm.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Spowiedź z niepopełnionego grzechu
Świadomość problemu jest krokiem napawającym optymizmem. Skoncentruj się na miłości. A ja wspomagam modlitwą.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.