Znowu skrupuły i problem

Pytajnik
Bywalec
Bywalec
Posty: 103
Rejestracja: 2 maja 2021
Has thanked: 14 times
Been thanked: 6 times

Re: Znowu skrupuły i problem

Post autor: Pytajnik » 2021-06-04, 06:54

fusion pisze: 2021-06-03, 22:14
Pytajnik pisze: 2021-06-01, 15:27
Gdzieś tam czułem, że jak nie pójdę, to popełniam perfekcjonizm, pewnie podszyty lękiem (tj. doszukiwania się grzechów tam gdzie może ich nie być i unikania sakramentów), z drugiej... być może jednak sumienie gdzieś tam wyczuwa "weź na spokojnie spowiedź ogarnij" (rozsądek).

Też tak robię. Ostatnio poszłam raz do Komunii po spowiedzi i to w tym samym dniu i koniec. W tym dniu naszły mnie bluźniercze, nieczyste myśli, ale skoro ich nie chciałam to poszlak do Komunii. Ksiądz też tak mówił.

Nie będę teraz wchodził w detale, ale odpowiadając na Twoje pytanie "czy powiedzieć" (z mojej perspektywy): to zależy.
Jeśli ubierzesz to w postaci ogólnej (nieczyste myśli) to może to przejść, jeśli w to naprawdę uwierzysz. Tak bez wątpliwości. Bo jak masz wątpliwości to potem będziesz to podważać.

Ale jeśli w głębi siebie czujesz (w sensie sumienia), że istotne jest powiedzenie detali...wtedy sprawa się komplikuje, bo zostaje Ci wiara, że musisz powiedzieć to z detalami.

Wchodzimy głębiej. Ale i tutaj nie jest tak prosto. Nie wiadomo, czy chęć powiedzenia detali wychodzi:
1) z poziomu rozsądku (bo uważasz, że to ważne, a powiedzenie ogólnie może nie wystarczyć)
czy
2) z poziomu lęku (nie jesteś w stanie "idealnie" rozpoznać, boisz się, że zataisz grzech i spowiedź będzie nieważna)
czy
3) pragnienia/atencji (podświadomego zadziałania i sprawdzenia jak ksiądz zareaguje)
czy
4) dumy/pychy (chęć podświadomego pochwalenia się tym).

Wydaję mi się, że punkt 1 i 2. Najbardziej 2. Na pewno z lęku, bo boję się, że to pójście na łatwiznę i Pan Jezus to też wie, bo zna serce człowieka i łatwiej powiedzieć ogólnie, że kombinuję. I teraz rodzi się lęk, że to zatajenie. Wcześniej mówiłam, że miałam nieczyste myśli, wyobrażenia o księdzu i spowiedzi i tyle. Myślałam, żeby tak powiedzieć, ale znowu się zaczyna.

Finalnie i tak będziesz sama w sobie musiała sobie odpowiedzieć - jak to widzisz. Możesz np. porozmawiać ze spowiednikiem, wziąć pod uwagę co piszemy na forum i sama w sercu ocenić - co jest właściwsze. Prawdopodobnie to rozwiązanie (choć wymagające) to taki "krzyż", który człowiek w sumie nie chce nieść, ale może pomóc mu w rozwoju.

Nie wiem co zrobić, może napiszę spowiednikowi, ale bez tych szczegółów czy mam mówić ogólnie, czy nie... Sama nie wiem. Dlaczego te głupie myśli musiały przyjść...
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź
.
Dodano po 1 minucie 35 sekundach:
Oj chyba coś źle zacytowałam odpowiedź Twoja zmieszała się z moimi. Pogrubiłam moje odpowiedzi

Dodano po 8 minutach 58 sekundach:
W sumie jak pomyślę, to o nieczystych myślach chyba nie mówi się w szczegółach... Kogo dotyczyły itd i wystarczy chyba, ale co sobie człowiek wyobrażał trzeba mówić? Wcześniej mówiłam nieczyste myśli, wyobrażenia np nagości, współżycia i tyle.
Przez to teraz czuję blokadę do spowiedzi, bo mówić w szczegółach trudno...
Ostatnio zmieniony 2021-06-04, 06:48 przez Pytajnik, łącznie zmieniany 2 razy.

Niezapominajka
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 644
Rejestracja: 28 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 160 times

Re: Znowu skrupuły i problem

Post autor: Niezapominajka » 2021-06-04, 13:32

Moim zdaniem nawet nie powinno się mówić o takich szczegółach.

Ja gdy nie wiedziałam, czy spowiadać się z takich myśli mówiłam w ten sposób:
miałam nieczyste myśli, wyobrażenia, pragnienia, które czasem udawało mi się odrzucać a czasem niepotrzebnie w nie wchodziłam - nie mówiłam tak za każdym razem, ale czasem, gdy wiedziałam, że mam czas na takie "wymowne" wyznania.
Nigdy nie mówiłam o czym myślałam!!! moim zdaniem to podpada pod zgorszenie opisywanie księdzu o czym dokładnie się myślało...
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.

Pytajnik
Bywalec
Bywalec
Posty: 103
Rejestracja: 2 maja 2021
Has thanked: 14 times
Been thanked: 6 times

Re: Znowu skrupuły i problem

Post autor: Pytajnik » 2021-06-04, 13:42

Niezapominajka pisze: 2021-06-04, 13:32 Moim zdaniem nawet nie powinno się mówić o takich szczegółach.

Nigdy nie mówiłam o czym myślałam!!! moim zdaniem to podpada pod zgorszenie opisywanie księdzu o czym dokładnie się myślało...
@Niezapominajka z jednej strony też tak myślę, ale z drugiej męczy mnie, że to droga na skróty, łatwiznę. Chciałam też wyznać, bo wcześniej tak wyznawałam, że miałam nieczyste myśli o księdzu, spowiedzi.
A teraz...męczy mnie, żebym powiedziała, że myśli o pocalunkach, jak spojrzałam na kratkę jak ksiądz mówił, albo znowu, że jak ksiądz mówił to myśli, że mam ładne oczy itd. Ja wiem, że to nie jest prawda i te myśli mnie nie bawią, żeby nie było, ale same przychodzą.
Zapytam się księdzu czy muszę wchodzić we szczegóły, bo nie chce żeby było, że ukrywam.

Niezapominajka
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 644
Rejestracja: 28 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 160 times

Re: Znowu skrupuły i problem

Post autor: Niezapominajka » 2021-06-04, 14:16

ja ostatnio usłyszałam, że w ogóle nie muszę spowiadać się z myśli, ale obawiam się, że to jest troszkę bagatelizowanie problemu.

moim zdaniem wystarczające jest określenie "zgrzeszyłam nieczystymi myślami" bądź miałam nieczyste, nieskromne myśli czy wyobrażenia.

nie ma co wchodzić w szczegóły.
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.

Pytajnik
Bywalec
Bywalec
Posty: 103
Rejestracja: 2 maja 2021
Has thanked: 14 times
Been thanked: 6 times

Re: Znowu skrupuły i problem

Post autor: Pytajnik » 2021-06-04, 15:08

Niby tak, co osoba to inna opinia. Już nawet zapytałam się na katoliku, pytanie oczywiście nie przeszło, ale moderator odpisał, że mam powiedzieć tak jak napisałam czyli chyba nie ogólnie, a z tymi szczegółami. Najlepiej zapytam swojego spowiednika...

Niezapominajka
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 644
Rejestracja: 28 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 160 times

Re: Znowu skrupuły i problem

Post autor: Niezapominajka » 2021-06-04, 15:17

pierwsze słyszę, że trzeba wchodzić w szczegóły dotyczące myśli....

pewien teolog mi powiedział "nieczyste myśli to nieczyste myśli, bez znaczenia co się myślało"
myślę, że ważniejsze jest co te myśli powodują, do czego skłaniają...
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.

Pytajnik
Bywalec
Bywalec
Posty: 103
Rejestracja: 2 maja 2021
Has thanked: 14 times
Been thanked: 6 times

Re: Znowu skrupuły i problem

Post autor: Pytajnik » 2021-06-04, 16:03

Niezapominajka pisze: 2021-06-04, 15:17 pierwsze słyszę, że trzeba wchodzić w szczegóły dotyczące myśli....

pewien teolog mi powiedział "nieczyste myśli to nieczyste myśli, bez znaczenia co się myślało"
myślę, że ważniejsze jest co te myśli powodują, do czego skłaniają...
Twoja odpowiedź jest dla mnie pocieszająca, ale nadal czuje niepokój.
Co powodują? Myślę, że to na tle nerwowym, tak boję się grzechu, zwłaszcza myśli nieczystych i bluznierczych, że się pojawiają.
Staram się je urywać szybko, odrzucać.
Ostatnio zmieniony 2021-06-04, 16:04 przez Pytajnik, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Znowu skrupuły i problem

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-06-04, 16:26

Nie róbmy problemów. Powiedzieć ogolnie, ksiądz jak uzna że to ważne to dopyta.
A przede wszystkim nie zastanawiać się "jak ja to powiem". Bogu mówisz.

Pytajnik
Bywalec
Bywalec
Posty: 103
Rejestracja: 2 maja 2021
Has thanked: 14 times
Been thanked: 6 times

Re: Znowu skrupuły i problem

Post autor: Pytajnik » 2021-06-04, 16:30

Marek_Piotrowski pisze: 2021-06-04, 16:26 Nie róbmy problemów. Powiedzieć ogolnie, ksiądz jak uzna że to ważne to dopyta.
A przede wszystkim nie zastanawiać się "jak ja to powiem". Bogu mówisz.
Tylko mnie męczy, że jak powiem ogólnie, to będzie zatajenie i pójście na łatwiznę.
Zapytam się księdzu, ale pewnie macie rację.
Gdybym mogła się spowiadać, jak inne osoby: konkretnie i krótko...

ODPOWIEDZ