Grzech ciężki a lekki- rozgraniczenie

[itsjustmemichelle1]

Jak odróżnić grzech lekki od ciężkiego?

[Andy72]

A może lekki gdy mamy niesmak i poczucie że być może zrobiliśmy coś złego a ciężki gdy zrobiliśmy coś pewni że to złe?

[Andej]

Nie zawsze to oczywiste. Najlepiej jest robić rachunek sumienia ze wszystkich. Spowiadać sie ze wszystkich. Żałować za wszystkie. I słuchać spowiednika.

[Andy72]

Nie można każdego grzechu traktować jako ciężkiego, bo gdy jesteśmy u spowiedzi, na drugi dzień coś nas zaniepokoiło, za ileś dni ma być Komunia, to czy chodzić do spowiedzi co drugi dzień, czy rezygnować z Komunii i zsuwać się w otchłań grzechów ciężkich?

[Andej]

A dlaczego nie oprzeć się na zdaniu spowiednika? On ma kompetencje, aby ocenić, pouczyć, wskazać drogę. Zamiast kombinować jak koń pod górę, lepiej zaufać spowiednikowi.

[Jozek]

Mysle ze grzech to grzech, a rozroznianie ich na ciezkie i lekkie to jak dodawanie sobie odwagi w czynieniu zla.
Przy rzeczywistym nawroceniu to wychodzi tak ze widzimy ich coraz wiecej i wyrazniej, jak coraz drobniejsze plamki na wybielanej koszuli, im bielsza tym wyrazniej widac corax drobniejsze brudy-pylki.
Jesli nawrocenie jest rzeczywistym nawroceniem to klasyfikacja tych pylkow widocznych na wybielanej duszy powinna nabierac znaczenia jako grzechy ciezkie, choc przed rozpoczeciem wybielania nawet ich nie zauwazalismy.
Obawiam sie ze to czesto jest przyczyna czegos co dzis okresla sie jako skrupulanctwo.
Rady dawane skrupulantom przy pomylce przyczyny, sa po prostu destrukcyjne na drodze zbawienia.

[sądzony]

A dlaczego nie oprzeć się na zdaniu spowiednika? On ma kompetencje, aby ocenić, pouczyć, wskazać drogę. Zamiast kombinować jak koń pod górę, lepiej zaufać spowiednikowi.

A w jaki sposób po spowiedzi oprzeć się na spowiedniku?
Iść po raz kolejny?

[itsjustmemichelle1]

A dlaczego nie oprzeć się na zdaniu spowiednika? On ma kompetencje, aby ocenić, pouczyć, wskazać drogę. Zamiast kombinować jak koń pod górę, lepiej zaufać spowiednikowi.

Ale przecież mówi się, że grzechy lekkie "wymazują się" podczas spowiedzi powszechnej. Musi więc być pewne rozgraniczenie.

[Andej]

A w jaki sposób po spowiedzi oprzeć się na spowiedniku?

Wyjawić grzechy i poznać ich "kategorie". Spowiednik będzie wiedzieć.

Iść po raz kolejny?

Koniecznie. I regularnie. Nie rzadziej, niż raz na miesiąc. Minimum określone raz na rok, to stanowczo za mało.

Ale przecież mówi się, że grzechy lekkie "wymazują się" podczas spowiedzi powszechnej. Musi więc być pewne rozgraniczenie.

I jest. Ale nie tak proste, gdyż ranga grzechu zależy nie tylko od samego czynu, ale też jego okoliczności. Dlatego trzeba to omawiać ze spowiednikiem, a nie internautami. W bezpośredni rozmowie - spowiedzi. Nie via Internety. Nie ze zwykłymi ludźmi, ale tymi, którym powierzono funkcję spowiednika.
To, że ja i 20 innych osób uzna, że opisany przez Ciebie na Forum grzech jest lekki nigdy nie będzie wiążącą oceną. Ta zawsze należy do spowiednika. Nawet, gdy te 21 osób z przekonaniem i w dobrej wierze udzieli jakiejś odpowiedzi.
W głosowaniu nie ustalisz rangi grzechu.

[sądzony]

Iść po raz kolejny?

Koniecznie. I regularnie. Nie rzadziej, niż raz na miesiąc. Minimum określone raz na rok, to stanowczo za mało.

A gdy masz wątpliwość dzień po spowiedzi?

[Practic]

Najlepiej jest robić rachunek sumienia ze wszystkich. Spowiadać sie ze wszystkich. Żałować za wszystkie. I słuchać spowiednika.

Znam coś lepszego. Nie grzeszyć.

[itsjustmemichelle1]

@Practic no dzięki, nie wiedziałam.
@Andej ja byłam u spowiedzi, teraz mnie po prostu naszło takie pytanie.

[sądzony]

Najlepiej jest robić rachunek sumienia ze wszystkich. Spowiadać sie ze wszystkich. Żałować za wszystkie. I słuchać spowiednika.

Znam coś lepszego. Nie grzeszyć.

Znasz z practicy?

[Practic]

Najlepiej jest robić rachunek sumienia ze wszystkich. Spowiadać sie ze wszystkich. Żałować za wszystkie. I słuchać spowiednika.

Znam coś lepszego. Nie grzeszyć.

Znasz z practicy?

Oczywiście. Zachęcam wszystkich do praktykowania.

[sądzony]

Najlepiej jest robić rachunek sumienia ze wszystkich. Spowiadać sie ze wszystkich. Żałować za wszystkie. I słuchać spowiednika.

Znam coś lepszego. Nie grzeszyć.

Znasz z practicy?

Oczywiście. Zachęcam wszystkich do praktykowania.

Wydaje mi się i wierzę, że wszyscy się staramy.