Czy powinienem spowiadać się z grzechów lekkich popełnionych nie dobrowolnie?

ODPOWIEDZ
Ctrl
Bywalec
Bywalec
Posty: 135
Rejestracja: 6 sie 2021
Has thanked: 15 times
Been thanked: 8 times

Czy powinienem spowiadać się z grzechów lekkich popełnionych nie dobrowolnie?

Post autor: Ctrl » 2021-10-23, 10:06

Chciałem się zapytać czy grzechy lekkie które popełniliśmy z warunku nieświadomości lub braku dobrowolności powinniśmy wyznawać w konfesjonale? Miałem ostatnio seksualne wyobrażenie, które trwało chwilę i od razu jak zacząłem sobie zdawać z niego sprawę to je odrzuciłem.
Mam jeszcze drugie pytanie. Poruszam się zazwyczaj między szkołą a domem motorowerem. Dobry pojazd po praktycznie nie da się przekroczyć prędkości dopuszczalnej (ok 45km/h max jedzie) i mieć z tego powodu wyrzutów sumienia. Chciałem się zapytać o pewną sytuację, która mi się przydarzyła. Jechałem sobie wczoraj do domu i jest taki fragment na jednej drodze, nie uczęszczanej. Jest to droga między polami i z dość ostrymi zakrętami. Można się tam fajnie "pobawić" bo jest fajna nawierzchnia i dużo widać więc nic ci nagle nigdzie nie wyjedzie. Poprzez pobawić mam na myśli podkręcać sobie przy nieco większej prędkości "kładąc się" motorkiem. Każdy kto jeździł jednośladem wie że to fajne uczucie. Problem w tym, że ostatni zakręt nie jest już tak super widoczny jak poprzednie. Jest tam co prawda lustro mające odbijać to co się dzieje za zakrętem, ma ono jednak takie kratki metalowe aby się nie rozbiło gdy coś w nie uderzy. Te kratki praktycznie eliminują widoczność i użyteczność tego lustra (to znaczy ciężko powiedzieć czy do końca eliminują bo jak później sprawdzałem to światła samochodu, szczególnie jak jest ciemniej można zauważyć). No i wczoraj również skręciłem tam bez większej uwagi i z większą prędkością niż zazwyczaj (czytaj ok. 30-35km/h). Pewnie bym się tym nie przejął, ale po skręcie zobaczyłem, dość daleko, ale mimo wszystko samochód, z którym dość szybko musiałem się wyminąć - inaczej byśmy się zderzyli (choć opisuję to trochę z przesadą, trzeba by mieć kompletny "refleks szachisty" żeby w odpowiednim czasie nie zareagować). Mam teraz wyrzuty sumienia, bo pomyślałem sobie, że co jakby rowery lub piesi by tam szli i byli bliżej niż ten samochód? Być może wtedy w lustrze bym ich dostrzegł (bo byliby bliżej niego)? Ale nie mam pewności. Po za tym piesi i w większości rowerzyści poruszają się brzegiem drogi. Ale ja też w skrajnym momencie skrętu byłem na brzegu drogi. Skapnąłem się o tym, że mogłem zgrzeszyć dopiero po tym wydarzeniu więc też nie wiem czy to do końca świadomie (zdarzało mi się czasami już w przeszłości tak skręcać i najczęściej nie widziałem w tym nic złego). Nie wiem co o tym sądzić. Teoretycznie powinienem z powodu moich wątpliwości pójść do spowiedzi, ale byłem ostatnio w niedzielę i chodzę naprawdę często (co tydzień lub co dwa) W ogóle powodu grzechów jak przychodzi weekend to zamiast się cieszyć nadchodzącym wolnym i niedzielą poważnie zamartwiam się grzechami. I tak jest co tydzień. Co więcej nie są to grzechy, które od razu mogę ocenić jako ciężkie lub lekkie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czy powinienem spowiadać się z grzechów lekkich popełnionych nie dobrowolnie?

Post autor: Andej » 2021-10-23, 10:35

Grzechem jest czyn świadomy. Myśli, które odrzucasz nie są grzechami, tylko zwalczonymi pokusami.

Czy lekkomyślność jest grzechem? Bo opisane zachowanie uznaję za lekkomyślność. Chyba tak. Albowiem masz świadomość, że narażasz kogoś i siebie. Czy gdyby zdarzyło się nieszczęście winiłbyś siebie? Jeśli tak, to lepiej się wyspowiadać.
Ogólnie rzecz biorąc, łamanie przepisów drogowych uważam za grzech. Acz, nie wtedy, gdy sa one zupełnie bezsensowne, np. ograniczenie prędkosci do 30, tam, gdzie rok wcześniej skończył się remont.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Czy powinienem spowiadać się z grzechów lekkich popełnionych nie dobrowolnie?

Post autor: lambda » 2021-10-23, 13:55

Droga raczej nie jest do tego aby się na niej bawić samochodem czy motorowerem.
Skoro sam widzisz że mogło się coś złego stać przez tą zabawę to więcej tego nie rób.
A ta lekkomyślność raczej bym uznała za grzech lekki jako przestroga na przyszłość.
Ostatnio zmieniony 2021-10-23, 13:58 przez lambda, łącznie zmieniany 2 razy.

ODPOWIEDZ