Szukam spowiednika
Szukam spowiednika
Kochani szukam spowiednika,chce się wyspowiadać z całego życia.Bedzie to najtrudniejsza spowiedź.Modlilam się i Bóg postawił na mojej drodze księdza,niestety coś się wydarzyło i straciłam do niego zaufanie.Teraz trudno mi komukolwiek zaufać.Od tygodnia moje życie zmieniło się strasznie.Jestem na bardzo silnych lekach uspokajających i mam dosyć życia.Mam rodzinę ale czuję się samotna.I wiecie co,możecie mnie stąd wyrzucić,możecie zrobić mi hejt,dziś wołam Boże ... dlaczego????.....I proszę Boga aby oddał moje choroby ,mój obecny stan, osobą przez które musiałam odejść z pracy.Caly czas myślę tylko o jednym ,co ja takiego zrobiłam,że tak cierpię.Nienawidze siebie,bo jestem do niczego.
Ostatnio zmieniony 2022-10-11, 16:39 przez Morkej, łącznie zmieniany 1 raz.
- Lunka
- Super gaduła
- Posty: 1438
- Rejestracja: 26 sty 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 956 times
- Been thanked: 566 times
Re: Spowiedź
@majka77 ciężko nam polecić spowiednika. Każdy z nas jest z innych stron. Ja też szukam. Mam jakiś straszny lęk, boje się zaufać podobnie.
Cierpisz, to trochę uzasadnia że myśli idą w złym kierunku. Jesteśmy tylko ludźmi. Korzystasz z pomocy psychologa? Czasami rodzina nie może nam pomóc. Też często czuje się samotna, nie chce obciążać bliskich swoimi problemami. Oddaje to Bogu. Czasem porozmawiam z przyjaciółmi. Pomaga.
Kochana pamiętaj, nawet najgorsza burza mija. Ważne aby wyjść z niej cało i z Bogiem w sercu.
Cierpisz, to trochę uzasadnia że myśli idą w złym kierunku. Jesteśmy tylko ludźmi. Korzystasz z pomocy psychologa? Czasami rodzina nie może nam pomóc. Też często czuje się samotna, nie chce obciążać bliskich swoimi problemami. Oddaje to Bogu. Czasem porozmawiam z przyjaciółmi. Pomaga.
Kochana pamiętaj, nawet najgorsza burza mija. Ważne aby wyjść z niej cało i z Bogiem w sercu.
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42
Łk 10,41-42
- Skaza
- Gaduła
- Posty: 996
- Rejestracja: 7 wrz 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1414 times
- Been thanked: 366 times
Re: Spowiedź
Nie jesteś do niczego tacy są Ci którzy Cię skrzywdzili. A reakcja jest mi dobrze znana sam taką miałem nie raz i nie będę jej krytykował. To minie zobaczysz, poprawi się. Zaufaj Panu Bogu i wytrzymaj choćby nie wiem co. Mi nie udało się jeszcze nienawiści z siebie wyrzucić, ale nie tracę nadziei.majka77 pisze: ↑2021-10-26, 02:10 Kochani szukam spowiednika,chce się wyspowiadać z całego życia.Bedzie to najtrudniejsza spowiedź.Modlilam się i Bóg postawił na mojej drodze księdza,niestety coś się wydarzyło i straciłam do niego zaufanie.Teraz trudno mi komukolwiek zaufać.Od tygodnia moje życie zmieniło się strasznie.Jestem na bardzo silnych lekach uspokajających i mam dosyć życia.Mam rodzinę ale czuję się samotna.I wiecie co,możecie mnie stąd wyrzucić,możecie zrobić mi hejt,dziś wołam Boże ... dlaczego????.....I proszę Boga aby oddał moje choroby ,mój obecny stan, osobą przez które musiałam odejść z pracy.Caly czas myślę tylko o jednym ,co ja takiego zrobiłam,że tak cierpię.Nienawidze siebie,bo jestem do niczego.
Wierze, że Tobie też się uda. Pomimo, że jestem obcy to czuję, że Jesteś fajną osobą i polubiłem Cię. Trzymaj się i nie trać nadziei.
Re: Spowiedź
Zajrzyj tutaj, może znajdziesz odpowiedniego księdza do porozmawiania, chociaż tak wstępnie przez telefon https://www.pogotowieduchowe.pl/
Re: Spowiedź
Majka, pomyśl inaczej: jeśli pomodlisz się za prześladowców i oni się poprawią, to świat, który Cię otacza, będzie lepszy. Gdzieś też było, że modląc się za prześladowców, ogień na nich sprowadzamy. Może ktoś mi przypomni, gdzie to stało, bo coś mnie demencja dopada .
Może sposobem byłoby też dziękowanie Bogu za różne rzeczy z danego dnia? To pozwala dojrzeć również te dobre rzeczy, a nie skupianie się na złych. Ostatnio przeczytałam też takie zdanie: "Pomyśl, co by było, gdybyś jutro miał tylko to, za co Bogu podziękowałeś?"
Trzymaj się. Przebaczaj. Kochaj tez siebie, bo bez tego kochać innych ani rusz.
Re: Spowiedź
Miło że mnie polubiłeś,tylko myślę że mogłabym być Twoją mamą,ale tutaj wiek się nie liczy.Moj syn układa sobie życie z dziewczyną,i z Bogiem ale bez kościoła niestety,za to córka która kocha Boga i kościół,trafia na samych narkomanów.Dwa razy miał być ślub ale odwołała,na szczęście.Teraz boi się każdego faceta.Boje się że moje cierpienia przechodzą na nią.Skaza pisze: ↑2021-10-26, 10:17Nie jesteś do niczego tacy są Ci którzy Cię skrzywdzili. A reakcja jest mi dobrze znana sam taką miałem nie raz i nie będę jej krytykował. To minie zobaczysz, poprawi się. Zaufaj Panu Bogu i wytrzymaj choćby nie wiem co. Mi nie udało się jeszcze nienawiści z siebie wyrzucić, ale nie tracę nadziei.majka77 pisze: ↑2021-10-26, 02:10 Kochani szukam spowiednika,chce się wyspowiadać z całego życia.Bedzie to najtrudniejsza spowiedź.Modlilam się i Bóg postawił na mojej drodze księdza,niestety coś się wydarzyło i straciłam do niego zaufanie.Teraz trudno mi komukolwiek zaufać.Od tygodnia moje życie zmieniło się strasznie.Jestem na bardzo silnych lekach uspokajających i mam dosyć życia.Mam rodzinę ale czuję się samotna.I wiecie co,możecie mnie stąd wyrzucić,możecie zrobić mi hejt,dziś wołam Boże ... dlaczego????.....I proszę Boga aby oddał moje choroby ,mój obecny stan, osobą przez które musiałam odejść z pracy.Caly czas myślę tylko o jednym ,co ja takiego zrobiłam,że tak cierpię.Nienawidze siebie,bo jestem do niczego.
Wierze, że Tobie też się uda. Pomimo, że jestem obcy to czuję, że Jesteś fajną osobą i polubiłem Cię. Trzymaj się i nie trać nadziei.
- Lunka
- Super gaduła
- Posty: 1438
- Rejestracja: 26 sty 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 956 times
- Been thanked: 566 times
Re: Spowiedź
Dlaczego miałoby tak się dziać?
Bogu dzięki, że córka w odpowiednim czasie przejrzała na oczy co do tych mężczyzn...
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42
Łk 10,41-42
- Skaza
- Gaduła
- Posty: 996
- Rejestracja: 7 wrz 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1414 times
- Been thanked: 366 times
Re: Spowiedź
Różnica wieku tak jak napisałaś nie ma znaczenia w tym czy kogoś polubimy czy nie, liczą się inne sprawy. Będę trzymał kciuki za Twojego syna, może jeszcze zmieni zdanie. Co do Twojej córki i "strachu" przed facetami to dobrze ją rozumiem. Oczywiście na swój sposób. Teraz też jeszcze odczuwam pewnego rodzaju dystans względem kobiet a o próbie umówienia się czy nawet zagadania w tym kierunku nie ma mowy póki co. Na zwykłej stopie koleżeńskiej czy aby pożartować w rozmowie to jakoś daje radę się przemóc, ale to tyle.Czy to jednak uczucie strachu ciężko powiedzieć bardziej jakby zniechęcenie albo obawa. Kilka lat jednak już minęło i dziękować Bogu jest o wiele lepiej niż w pierwszych tygodniach "po" wtedy miałem wręcz wstręt do kobiet ogólnie wszystkich. Nie chciałem na nie patrzeć, myśleć o nich, słyszeć oraz unikałem ich towarzystwa na wszelkie sposoby nawet tych z rodziny. Tak wściekły i przybity nie byłem nigdy wcześniej a to jeszcze nie była miłość tylko silniejsze zauroczenie i pewnego rodzaju przywiązanie. Będę się modlił by odzyskała wiarę w szczere uczucia i , że jest choć kilku braci jeszcze na świecie którzy nie są chodzącym worem betonu. Trzymaj się Maju i nie trać nadziei , że się ułoży.majka77 pisze: ↑2021-10-26, 22:11Miło że mnie polubiłeś,tylko myślę że mogłabym być Twoją mamą,ale tutaj wiek się nie liczy.Moj syn układa sobie życie z dziewczyną,i z Bogiem ale bez kościoła niestety,za to córka która kocha Boga i kościół,trafia na samych narkomanów.Dwa razy miał być ślub ale odwołała,na szczęście.Teraz boi się każdego faceta.Boje się że moje cierpienia przechodzą na nią.Skaza pisze: ↑2021-10-26, 10:17Nie jesteś do niczego tacy są Ci którzy Cię skrzywdzili. A reakcja jest mi dobrze znana sam taką miałem nie raz i nie będę jej krytykował. To minie zobaczysz, poprawi się. Zaufaj Panu Bogu i wytrzymaj choćby nie wiem co. Mi nie udało się jeszcze nienawiści z siebie wyrzucić, ale nie tracę nadziei.majka77 pisze: ↑2021-10-26, 02:10 Kochani szukam spowiednika,chce się wyspowiadać z całego życia.Bedzie to najtrudniejsza spowiedź.Modlilam się i Bóg postawił na mojej drodze księdza,niestety coś się wydarzyło i straciłam do niego zaufanie.Teraz trudno mi komukolwiek zaufać.Od tygodnia moje życie zmieniło się strasznie.Jestem na bardzo silnych lekach uspokajających i mam dosyć życia.Mam rodzinę ale czuję się samotna.I wiecie co,możecie mnie stąd wyrzucić,możecie zrobić mi hejt,dziś wołam Boże ... dlaczego????.....I proszę Boga aby oddał moje choroby ,mój obecny stan, osobą przez które musiałam odejść z pracy.Caly czas myślę tylko o jednym ,co ja takiego zrobiłam,że tak cierpię.Nienawidze siebie,bo jestem do niczego.
Wierze, że Tobie też się uda. Pomimo, że jestem obcy to czuję, że Jesteś fajną osobą i polubiłem Cię. Trzymaj się i nie trać nadziei.
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Spowiedź
Wiary w uczucia to Ty nie odzyskuj. Bo uczucia są zmienne jak w kalejdoskopie, więc nierozsądne jest się na nich opierać.Skaza pisze: ↑2021-10-26, 23:58Różnica wieku tak jak napisałaś nie ma znaczenia w tym czy kogoś polubimy czy nie, liczą się inne sprawy. Będę trzymał kciuki za Twojego syna, może jeszcze zmieni zdanie. Co do Twojej córki i "strachu" przed facetami to dobrze ją rozumiem. Oczywiście na swój sposób. Teraz też jeszcze odczuwam pewnego rodzaju dystans względem kobiet a o próbie umówienia się czy nawet zagadania w tym kierunku nie ma mowy póki co. Na zwykłej stopie koleżeńskiej czy aby pożartować w rozmowie to jakoś daje radę się przemóc, ale to tyle.Czy to jednak uczucie strachu ciężko powiedzieć bardziej jakby zniechęcenie albo obawa. Kilka lat jednak już minęło i dziękować Bogu jest o wiele lepiej niż w pierwszych tygodniach "po" wtedy miałem wręcz wstręt do kobiet ogólnie wszystkich. Nie chciałem na nie patrzeć, myśleć o nich, słyszeć oraz unikałem ich towarzystwa na wszelkie sposoby nawet tych z rodziny. Tak wściekły i przybity nie byłem nigdy wcześniej a to jeszcze nie była miłość tylko silniejsze zauroczenie i pewnego rodzaju przywiązanie. Będę się modlił by odzyskała wiarę w szczere uczucia i , że jest choć kilku braci jeszcze na świecie którzy nie są chodzącym worem betonu. Trzymaj się Maju i nie trać nadziei , że się ułoży.majka77 pisze: ↑2021-10-26, 22:11Miło że mnie polubiłeś,tylko myślę że mogłabym być Twoją mamą,ale tutaj wiek się nie liczy.Moj syn układa sobie życie z dziewczyną,i z Bogiem ale bez kościoła niestety,za to córka która kocha Boga i kościół,trafia na samych narkomanów.Dwa razy miał być ślub ale odwołała,na szczęście.Teraz boi się każdego faceta.Boje się że moje cierpienia przechodzą na nią.Skaza pisze: ↑2021-10-26, 10:17Nie jesteś do niczego tacy są Ci którzy Cię skrzywdzili. A reakcja jest mi dobrze znana sam taką miałem nie raz i nie będę jej krytykował. To minie zobaczysz, poprawi się. Zaufaj Panu Bogu i wytrzymaj choćby nie wiem co. Mi nie udało się jeszcze nienawiści z siebie wyrzucić, ale nie tracę nadziei.majka77 pisze: ↑2021-10-26, 02:10 Kochani szukam spowiednika,chce się wyspowiadać z całego życia.Bedzie to najtrudniejsza spowiedź.Modlilam się i Bóg postawił na mojej drodze księdza,niestety coś się wydarzyło i straciłam do niego zaufanie.Teraz trudno mi komukolwiek zaufać.Od tygodnia moje życie zmieniło się strasznie.Jestem na bardzo silnych lekach uspokajających i mam dosyć życia.Mam rodzinę ale czuję się samotna.I wiecie co,możecie mnie stąd wyrzucić,możecie zrobić mi hejt,dziś wołam Boże ... dlaczego????.....I proszę Boga aby oddał moje choroby ,mój obecny stan, osobą przez które musiałam odejść z pracy.Caly czas myślę tylko o jednym ,co ja takiego zrobiłam,że tak cierpię.Nienawidze siebie,bo jestem do niczego.
Wierze, że Tobie też się uda. Pomimo, że jestem obcy to czuję, że Jesteś fajną osobą i polubiłem Cię. Trzymaj się i nie trać nadziei.
Może zacznij od tego cyklu:
W ogóle polecam ks. Dziewieckiego
Ostatnio zmieniony 2021-10-27, 10:25 przez lambda, łącznie zmieniany 1 raz.
- Skaza
- Gaduła
- Posty: 996
- Rejestracja: 7 wrz 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1414 times
- Been thanked: 366 times
- Lunka
- Super gaduła
- Posty: 1438
- Rejestracja: 26 sty 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 956 times
- Been thanked: 566 times
Re: Spowiedź
@lambda no weź... Musi być jakieś uczucie. Jakieś chociaż tyci, tyci...?
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42
Łk 10,41-42
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Spowiedź
Nigdzie nie napislam że nie musi, ale że nie nalezy się na nim opierać, a potem w malzenatwie jeśli rutyna się wkrada i uczucia osłabły, należy świadomie je wzbudzać poprzez podziw i czułość. Więc dużo tu zależy od decyzji woli.
Ten ksiądz też o tym mówi.
Ostatnio zmieniony 2021-10-27, 20:40 przez lambda, łącznie zmieniany 1 raz.