Pytania nt. Spowiedzi i nie tylko

ODPOWIEDZ
Karoll

Pytania nt. Spowiedzi i nie tylko

Post autor: Karoll » 2018-07-29, 22:56

Mam kilka pytań które nurtują mnie od pewnego czasu:
1.jeżeli kiedyś powiedziałem jakiś grzech, później się dowiedziałem ze ten grzech z pewnymi okolicznościami jest jeszcze cięższy to mam go jeszcze raz wyznać?
Podam przykład : Kradzież to grzech. Ale kradzież z kościoła to kradzież swiętokradzka. Więc jeżeli kiedyś na przykład wyznalem ze ukradlem z kościoła coś tam, to mam to powtórzyć i powiedzieć to samo i dodać ze to kradzież swietokradzka czy po prostu ksiądz sam wie o jaki grzech chodzi.
2. Kiedyś jako ministrant miałem napełnić puszkę komunikatami. Lecz kilka upadło mi na blat stolika ( nie na ziemię ). Ale dałem je do puszki. To popełniłem coś złego, tym ze wziąłem z blatu a potem przecież ludzie przyjmą to jako Ciało Chrystusa?
3. Czy tzw. Zachowania za które wstyd za turystów mogą być grzechem ciezkim?
Np. "Ej co za toaletę będziemy płacić! Kapiesz się w basenie to tam zrób. Przecież chemia wszytko wyczysci!" 😲😲😷😷Ps.Jezioro chyba nie ma chemii😃😃

Magnolia

Re: Pytania nt. Spowiedzi i nie tylko

Post autor: Magnolia » 2018-07-30, 08:17

Karoll pisze: 2018-07-29, 22:56 Mam kilka pytań które nurtują mnie od pewnego czasu:
1.jeżeli kiedyś powiedziałem jakiś grzech, później się dowiedziałem ze ten grzech z pewnymi okolicznościami jest jeszcze cięższy to mam go jeszcze raz wyznać?
Podam przykład : Kradzież to grzech. Ale kradzież z kościoła to kradzież swiętokradzka. Więc jeżeli kiedyś na przykład wyznalem ze ukradlem z kościoła coś tam, to mam to powtórzyć i powiedzieć to samo i dodać ze to kradzież swietokradzka czy po prostu ksiądz sam wie o jaki grzech chodzi.
2. Kiedyś jako ministrant miałem napełnić puszkę komunikatami. Lecz kilka upadło mi na blat stolika ( nie na ziemię ). Ale dałem je do puszki. To popełniłem coś złego, tym ze wziąłem z blatu a potem przecież ludzie przyjmą to jako Ciało Chrystusa?
3. Czy tzw. Zachowania za które wstyd za turystów mogą być grzechem ciezkim?
Np. "Ej co za toaletę będziemy płacić! Kapiesz się w basenie to tam zrób. Przecież chemia wszytko wyczysci!" 😲😲😷😷Ps.Jezioro chyba nie ma chemii😃😃
Ad 1 Grzech został wyznany w moim odczuciu, jesli powiedziałeś że ukradłeś coś z kościoła. Dodatek "świętokradcza" kradzież jest dla księdza oczywisty.
Ad 2 Nie stało się nic złego, komunikanty przed przeistoczeniem są kawałkiem chleba, jeśli stół był czysty, a myśle że był, to nikogo na nic nie naraziłeś. Gdyby hostia po przeistoczeniu upadła to powinien się nią zająć kapłan, będzie wiedział co zrobić.
Ad 3 Nie jest grzechem ciężkim oddawanie moczu do basenu czy jeziora, to tylko brak kultury.

Karoll

Re: Pytania nt. Spowiedzi i nie tylko

Post autor: Karoll » 2018-07-30, 22:05

Stół był czysty bo to ten sam co kładzie się alby i ornaty, więc musi być czysty. 😉
Przypomniało mi się jeszcze jedno. Jak to jest z tymi wulgaryzmami w Internecie?
No nie oszukujmy się, W 99% filmów na YT są jakieś wulgaryzmy. Czy oglądanie takich filmików jest grzechem? Na mnie to nie ma wpływu bo ja prawie nigdy ich nie używam i nie mam zamiaru. Raz obejrzałem pewien filmik na temat wulgaryzmów po angielsku czy jakoś tak. Czy był to grzech? Bardziej traktowalem to jako ciekawostkę aby wiedzieć jakie są używane wulgaryzmy w angielskim. Ale w mojej opinii nie jest to grzechem bo ja nie traktuje tego na poważnie, w ogóle nie przeklinam więc nie widzę nic złego.

Magnolia

Re: Pytania nt. Spowiedzi i nie tylko

Post autor: Magnolia » 2018-07-30, 22:36

Karoll, ważne jest to czym się "karmimy". Jeśli teraz nie używasz wulgaryzmów to fajnie, ale kiedyś przyjdą nerwy, zdenerwowanie i słowa same polecą, bo wpadły Ci do głowy podczas oglądania filmów.
Oczywiście że nie można dac się zwariować i odrzucić wszystkie filmy, gdzie pada przekleństwo. Ale warto czasem zadać sobie pytanie: po co to oglądam? CO mi to daje? Czy jestem po oglądaniu tego lepszym człowiekiem? Czy to nie jest marnowanie czasu?

Może warto zrobić selekcję niektórych kanałów jakie oglądasz. Może warto poszukać czegoś dobrego, gdzie nie więdną uszy a wręcz przez uszy przechodzą mądre i wartościowe rzeczy?
Np : podsunę Ci serię "szusta rano" 365 filmów, po jednym na każdy dzień: Warto!

takisobie
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 313
Rejestracja: 20 sie 2019
Has thanked: 21 times
Been thanked: 24 times

Re: Pytania nt. Spowiedzi i nie tylko

Post autor: takisobie » 2020-07-19, 09:55

W przypadku silnego stresu jeśli zapalę tuż przed spowiedzią to będzie dodatkowym grzechem ?

Awatar użytkownika
Zły_Człowiek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 230
Rejestracja: 6 lip 2020
Has thanked: 105 times
Been thanked: 78 times

Re: Pytania nt. Spowiedzi i nie tylko

Post autor: Zły_Człowiek » 2020-07-19, 10:16

Karoll pisze: 2018-07-29, 22:56 Mam kilka pytań które nurtują mnie od pewnego czasu:

3. Czy tzw. Zachowania za które wstyd za turystów mogą być grzechem ciezkim?
Np. "Ej co za toaletę będziemy płacić! Kapiesz się w basenie to tam zrób. Przecież chemia wszytko wyczysci!" 😲😲😷😷Ps.Jezioro chyba nie ma chemii😃😃
W moim odczuciu zachowanie incydentalne czy mało świadome, w jakiejś dużej przestrzeni (rzeka w przepływie, morze) może nie być grzechem, natura sobie z tym poradzi.
Tam gdzie urządzenie wodne nie jest naturalne, tylko zbudowane przez człowieka, albo jest naturalne ale nie ma przepływu, to takie zachowanie staje się grzechem.
To grzech przeciw przykazaniu "Nie zabijaj"
Sanepid jest ustanowiony nie po to by ścigać przypadki braku kultury, tylko po to by identyfikować przypadki naruszenia zasad sanitarnych, likwidować je, a winnych karać.

Zachowanie świadome i z komentarzami, jak przytoczyłeś, czyli pełnymi pogardy dla ludzi korzystających z tego samego akwenu, powinno być rozpatrywane jako grzech ciężki.
Nie wiem co ma do powiedzenia w tej sprawie ks. Szustak i nie chcę wiedzieć.
Wiem na czym polega przykazanie Nie zabijaj i to mi wystarczy.

Dodano po 1 minucie 53 sekundach:
takisobie pisze: 2020-07-19, 09:55 W przypadku silnego stresu jeśli zapalę tuż przed spowiedzią to będzie dodatkowym grzechem ?
Palenie w związku ze spowiedzią nie jest grzechem.
Grzechem jest w ogóle palenie, jako takie, bo to szkodzenie swemu zdrowiu i często zdrowiu innych.

TOMVAD 45

Re: Pytania nt. Spowiedzi i nie tylko

Post autor: TOMVAD 45 » 2020-07-20, 00:49

Karoll pisze: 2018-07-29, 22:56 Mam kilka pytań które nurtują mnie od pewnego czasu:
1.jeżeli kiedyś powiedziałem jakiś grzech, później się dowiedziałem ze ten grzech z pewnymi okolicznościami jest jeszcze cięższy to mam go jeszcze raz wyznać?
Podam przykład : Kradzież to grzech. Ale kradzież z kościoła to kradzież swiętokradzka. Więc jeżeli kiedyś na przykład wyznalem ze ukradlem z kościoła coś tam, to mam to powtórzyć i powiedzieć to samo i dodać ze to kradzież swietokradzka czy po prostu ksiądz sam wie o jaki grzech chodzi.
2. Kiedyś jako ministrant miałem napełnić puszkę komunikatami. Lecz kilka upadło mi na blat stolika ( nie na ziemię ). Ale dałem je do puszki. To popełniłem coś złego, tym ze wziąłem z blatu a potem przecież ludzie przyjmą to jako Ciało Chrystusa?
3. Czy tzw. Zachowania za które wstyd za turystów mogą być grzechem ciezkim?
Np. "Ej co za toaletę będziemy płacić! Kapiesz się w basenie to tam zrób. Przecież chemia wszytko wyczysci!" 😲😲😷😷Ps.Jezioro chyba nie ma chemii😃😃
1. Jeśli się już z tego spowiadałeś i dostałeś rozgrzeszenie to nie musisz ponownie o tym wspominać, tym bardziej że ksiądz doskonale wie jaki był to grzech. Chyba że coś zataiłeś co jest z tym uczynkiem związane a było to coś grzesznego,to wtedy powinieneś wspomnieć o zatajeniu tego przy kolejnej spowiedzi,ale jeśli nie to nie musisz.

Ale tutaj jeszcze się zatrzymam,gdyż są inne kwestie związane z takim grzechem - o czym wspomniałem przy tym ewentualnym zatajeniu.
Ważne jest to czy to co ukradłeś zostało zwrócone do Kościoła lub jeśli nie to na co zostało przeznaczone - czy na dobry uczynek czy zły.
Oczywiście to piszę tylko tak dla świadomości. Podam przykład: jeśli to co się kradnie z Kościoła idzie na dobry uczynek to nie masz dodatkowego grzechu,jeśli jednak na zły to masz wtedy dodatkowy grzech z którego trzeba się wyspowiadać i jeśli tego nie uczyniłeś za pierwszym razem tylko zataiłeś to trzeba o tym wspomnieć przy kolejnej spowiedzi.
Były przypadki wynoszenia hostii poza Kościół przez przyjmujących i : jeśli hostia została np przekazana innej osobie która z jakiś względów nie mogła być w Kościele i przyjąć Komunii ale była w stanie łaski to grzechem będzie tylko wyniesienie hostii,bo nie można tak robić a osoby które nie mogą być na mszy to mogą otrzymać Ciało Chrystusa po prze kapłana/szafarza podczas wizyty w domu. Natomiast były przypadki że hostię wynoszono w celu profanacji. To jest już drugi grzech i to ciężki. Dlatego piszę o tym,by mieć świadomość że oprócz jednego czynu który może być grzechem ciężkim lub lekkim może dojść do kolejnego jeśli uczynimy coś złego związanego z tym pierwszym grzechem,np gdy ukradniemy pieniądze z puszki i przeznaczymy je na alkohol czy inne złe rzeczy.

2.Tutaj potwierdzam zdanie Magnolii: jeśli były to zwykłe komunikanty to nic się złego nie stało ale dla uczciwości warto o tym wspomnieć kapłanowi. Jednak nic z tego złego nie wynika. Jeśli jednak były to hostie konsekrowane to powinieneś od razu to zgłosić a hostie pozostawić w miejscu gdzie ci upadły. Oczywiście grzechu tutaj nie ma gdyż nie zrobiłeś tego celowo, ale dla szacunku dla Ciała Chrystusa należy postępować tak by ten należny szacunek okazać.

3.Grzechem ciężkim mogą być wtedy gdy postępujesz niegodnie wobec drugiego człowieka, jeśli obrażasz celowo.
Jeśli taka uwaga była po to by komuś zwrócić tylko uwagę to można to tylko uznać za grzech lekki z racji że pokazało się brak kultury i szacunku wobec drugiej osoby,można przecież zrobić to z kulturą,poza tym jeśli celowo tak powiedziałeś to przecież jest to grzech,lekki to lekki ale grzech. Jeśli jednak miało to być działanie by dopiec złośliwie komuś,sprowokować drugą osobę to już może to być grzech ciężki,gdyż robisz to celowo, świadomie wobec drugiego człowieka i możesz go w ten sposób wprowadzić w grzech,także ciężki, bo jego reakcją może być np pobicie ciebie.

Samo załatwienie potrzeby do basenu nie jest grzechem ciężkim,chyba że ktoś robi to celowo,złośliwie. Świadczy o braku kultury i szacunku dla innych.

Każdy jednak grzech nas odłącza od Boga. Lepiej więc unikać ich a jeśli już się zdarzy to się spowiadać. I nie dlatego by się tylko z grzechów oczyścić ale przede wszystkim aby być w jedności z Bogiem,by też ta spowiedź była pomocą dla naszego postępowania, szczególnie w relacjach z bliźnimi.

A oto pomoc dla ciebie:
I grzech ciężki i lekki zawsze są złem. Tylko jeden większym, drugi mniejszym. Rozróżnienie na grzechy ciężkie i lekkie jest istotne tylko z punktu widzenia możliwości przystępowania do Stołu Pańskiego. Grzechem ciężkim (śmiertelnym) nazywamy taki (zły) czyn, poprzez który człowiek:

1) świadomie

2) dobrowolnie

3) w ważnej sprawie

łamie Boże prawo (czyli popełnia zło).



Grzech nazywamy ciężkim, jeśli te trzy wymienione warunki zaistniały łącznie (a nie np. tylko dwa z nich). popełnienie grzechu ciezkiego powoduje, że katolik nie może bez spowiedzi przystępować do Komunii. Gdyby w takim stanie umarł nie mógłby osiągnąć nieba...

ad 1) Ważną sprawę (ciężką materię) wyznaczają Boże przykazania. Tak to ujmuje Katechizm Kościoła Katolickiego (1858):

Materię ciężką uściśla dziesięć przykazań zgodnie z odpowiedzią, jakiej Jezus udzielił bogatemu młodzieńcowi: "Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę" (Mk 10, 19). Ciężar grzechów jest większy lub mniejszy: zabójstwo jest czymś poważniejszym niż kradzież. Należy uwzględnić także pozycję osób poszkodowanych: czymś poważniejszym jest przemoc wobec rodziców aniżeli wobec kogoś obcego.

W praktyce trzeba nieraz po prostu znajomości opinii Kościoła na temat danego czynu. Pomaga w tym katecheza, pouczenia spowiednika. Ale odpowiednią wiedzę można zdobyć także czytając odpowiednie ustępy Katechizmu (część trzecia, dział drugi).

Niestety, wiedzę ogólną na ten temat można uzyskać tylko poprzez dość mozolne studia. Katechizm Kościoła Katolickiego nie daje prostego klucza do rozróżniania grzechów. O ciężarze winy informuje dość często omawiając konkretne ludzkie czyny. Przy wielu sprawach napisano, że coś stanowi ciężką winę moralną, jest poważnym naruszeniem prawa Bożego lub podobnie.

Aby samodzielnie ocenić grzech można zastanowić się, na ile dany czyn krzywdzi Boga, drugiego człowieka lub mnie samego. Na to trzeba zwrócić przede wszystkim uwagę w grzechach przeciwko I, II, III, IV, V, VIII przykazaniu. Grzechy przeciwko VI przykazaniu są zawsze uważane za ciężkie, o ile nie zachodzi brak świadomości czy dobrowolności czynu. Materia ciężka w grzechach przeciwko VII przykazaniu to mniej więcej wartość jednego dnia pracy (dodajmy, raczej ubogiego) człowieka.

ad 2) Grzech ciężki może popełnić tylko ta osoba, która wie, że czyni źle (świadomość). Świadomym trzeba być dwóch rzeczy:

a) że się coś robi (a nie robi się tego przez sen)

b) i że to co się robi, jest złem.

Nie jest jednak w tej kwestii usprawiedliwieniem zawiniona ignorancja i zatwardziałość serca (do podpunktu b). Jeśli ktoś mało dba o poznanie nauki Kościoła albo wręcz się jej sprzeciwia, nie jest wolny od poważnej winy moralnej. Nie jest też usprawiedliwieniem jeśli ktoś się specjalnie upił, żeby nie być świadomym popełnionego czynu (do podpunktu a)...

ad 3) Aby uznać czyn za grzech śmiertelny musi on też być czynem w pełni ludzkim, wynikać z wolnego wyboru. Przymus zewnętrzny lub wewnętrzny zmniejsza odpowiedzialność moralną.

Oczywiście w konkretnej sytuacji trzeba się zawsze zastanowić, czy okoliczności (poza świadomością i dobrowolnością) nie zmieniają kwalifikacji moralnej czynu. Np. kiedy ktoś kradnie komuś przedmiot o znikomej wartości materialnej, ale za to ogromnej wartości duchowej, emocjonalnej, np. ostatni list ojca czy matki.

Nie jest więc to sprawa prosta. Nie bez powodu teologia moralna jest odrębną i bardzo szeroką dziedziną wiedzy. Wciąż na ten temat pisze się doktoraty i habilitacje....



W sytuacji wątpliwości najlepiej poradzić się spowiednika. Jeśli nawet nie będzie umiał sam ocenić czynu, po prostu udzieli rozgrzeszenia.

ŹRÓDŁO: https://www.polski-krolowa.pl/index.php ... wszedniego
DBAJ O JAK NAJLEPSZĄ RELACJĘ Z BOGIEM A JEŚLI UPADASZ (GRZESZYSZ) - IDŹ DO SPOWIEDZI BY POJEDNAĆ SIĘ Z BOGIEM

ODPOWIEDZ