Spowiedź i Komunia Święta
Spowiedź i Komunia Święta
Witam mam pytanie. Choruję na nerwice natręctw i mam pytanie czy po Spowiedzi Świętej i nie naprawieniu wszystkich win (mowa o zadość uczynieniu) można iść do Komunii Świętej. Naprawa ta jest nie do końca możliwa z powodu odległości od drugiej osoby ?
Re: Spowiedź i Komunia Święta
Jeśli naprawa jest naprawdę nie możliwa w 100%, to wystarczy jak po prostu będziesz lepszym człowiekiem od tej pory. Tak mi się wydaje.
Re: Spowiedź i Komunia Święta
Dla mnie ojciec jest autorytetem i on nie chodzi do kościoła około 10 lat. Nie rozumiem dlaczego nie chodzi.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14805
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4115 times
- Been thanked: 2906 times
- Kontakt:
Re: Spowiedź i Komunia Święta
Bardzo dobrze, że ojciec jest dla ciebie autorytetem, niech jego nie chodzenie nie będzie dla ciebie powodem by łamać 4 przykazanie.
Mężczyźni mają z Bogiem swoje sprawy i pamiętaj, że to ojciec zda sprawę ze swego życia przed Bogiem, on sam.
Twoją rolą jako kochającego syna i ucznia Jezusa jest głosić Ewangelię o zbawieniu również swemu ojcu, najlepiej swoim zachowaniem, przykładem
by widział na co dzień, że twoje życie jest takie piękne, radosne i pełne miłości, bo żyjesz na co dzień z Chrystusem, bo masz synowską relację z Ojcem i współdziałasz w duchu z Duchem Świętym.
A tak po ludzku pogadaj z e swoją mamą o tym , skąd to u ojca, pogadaj z babcią i dziadkiem ( rodzicami ojca) - może znajdziesz przyczynę.
Znajomość przyczyny jest bardzo ważna by kogoś skutecznie zewangelizować.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Spowiedź i Komunia Święta
Trafiłem na ciekawy fragment artykułu, który przypomina Fronda, ze W Drodze. Dotyczy spowiedzi. Ale nie tylko. Tego, kim sa katolicy. Albo: Jacy są.
Wydaje mi się, że wiele pytań i dyskusji na forum wynika właśnie z problemu poruszonego w cytacie, który wklejam poniżej.
Bliskość z Bogiem
Na koniec pozwolę sobie na ogólną refleksję. Coraz częściej zdarzają się spowiedzi wymagające nie tyle rozmowy o kwestiach moralnych, rozstrzygania tego, co dobre, a co złe, ile podejmowania kwestii dogmatycznych, tzn. ustalenia, czy penitent jest chrześcijaninem, czy prócz wiary w Boga i emocjonalnego przeżywania modlitwy i sakramentów, nawiązuje świadomy kontakt z Jezusem Chrystusem, czy dobrowolnie otwiera w sercu szczelinę na powiew Ducha Świętego.
Wydaje mi się, że wiele pytań i dyskusji na forum wynika właśnie z problemu poruszonego w cytacie, który wklejam poniżej.
Bliskość z Bogiem
Na koniec pozwolę sobie na ogólną refleksję. Coraz częściej zdarzają się spowiedzi wymagające nie tyle rozmowy o kwestiach moralnych, rozstrzygania tego, co dobre, a co złe, ile podejmowania kwestii dogmatycznych, tzn. ustalenia, czy penitent jest chrześcijaninem, czy prócz wiary w Boga i emocjonalnego przeżywania modlitwy i sakramentów, nawiązuje świadomy kontakt z Jezusem Chrystusem, czy dobrowolnie otwiera w sercu szczelinę na powiew Ducha Świętego.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.