...pedofilia, która ma WIELOKROTNIE mniejszy wymiar, niż poza duchownymi,' Czy wiesz, że amerykańskie badania dowiodły, że:
- duchowni rzadziej są pedofilami niż inni mężczyźni
- nauczyciele są pedofilami kilkadziesiąt razy częściej niz duchowni ("przodują" trenerzy, prawdopodobnie też uczący przedmiotów artystycznych)
- duchowni katoliccy są rzadziej pedofilami niż duchowni w ogóle
- przytłaczająca większość nauczycieli przyłapanych na pedofilii dalej pracuje jako nauczyciele
- w stosunku do ksieży potwierdza się niecały promil oskarżeń. U nas jest podobnie: w Polsce, wśród 900 skazanych pedofili nie ma zawodu. 70 to murarze, 30 rolnicy, 30 – ślusarze, 25 - mechanicy samochodowi. I jeden ksiądz.
Czy to znaczy, że jest dobrze?
Nie, kurcze. Nie jest dobrze, bo mamy prawo od duchownych wymagać znacznie, znacznie więcej. I, prawdę mówiąc, cokolwiek zostanie zrobione, jakkolwiek pedofilia nie zostanie ograniczona, to będzie za mało.
Jak nie wierzysz, mówiłem o tym na ostatniej sesji. I nie byłem bynajmniej miły dla hierarchii:
Dezerter też mówił na ten temat:
Ale, przy tym wszystkim, absurdem jest przedstawianie akurat Kościoła jako jakiegoś "siedliska pedofili". To po prostu nieprawda. Za to świadomie tworzona.
NIe lepsza. To po prostu nie ma znaczenia.Może wymienisz czemu hierarchia Kościelna niedemokratyczna jest lepsza od demokratycznej?
Bo Kościół to nie organizacja, w której robimy to, co chce większość. Zwłaszcza, ze większość często chce czegoś niedobrego.
A kto powiedział, że chcę mieć wpływ?I jaki masz wpływ na działanie biskupów?
W czym?Potrafisz ich zatrzymać, powstrzymać?
Znowu przyjęłaś, że "ich" trzeba "powstrzymać. Bo tak Ci wmówiły media.