Polemiki z ateistami

ODPOWIEDZ
Kalart

Re: Polemiki z ateistami

Post autor: Kalart » 2019-10-03, 21:00

@Biserica Dumnezeu
To, że nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi nie oznacza, że jest ona na temat. Nie zboczyłem na temat, od kiedy istnieje wszechświat - napisałem, co można uznać za przyczynę stwórczą wszechświata i skąd się wziął.
Oczywiście, jak słusznie zauważył @sceptyczny, można powiedzieć "cokolwiek było pierwsze, nazywam to Bogiem" i w ten sposób udowodnić że Bóg istnieje. Wystarczy nazwać to Bogiem i tyle - Bóg istnieje i jest to logiczne!
Tyle, że tak nazwany byt może nie mieć nic wspólnego z Allahem, Jahwe czy innym Absolutem, być po prostu bezosobowy - jak na przykład energia czy wszechświat sam w sobie. Nie jest to dowód na słuszność teizmu - teizm zakłada wiarę w osobę lub osoby boskie, czemu warto oddawać cześć.

Wierzący są przekonani, że pierw był Bóg, a potem powstał wszechświat z całą resztą. Tymczasem nic nie stoi na przeszkodzie, by uznać że Bóg jest w tej wyliczance całkowicie zbędny i po prostu rzeczywistość nie potrzebuje zewnętrznej przyczyny stwórczej. Sama w sobie jest bytem koniecznym, Boga zaś eliminuje brzytwa Ockhama.

Biserica Dumnezeu

Re: Polemiki z ateistami

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-10-03, 21:28

Ba, ale nazwanie czegokolwiek bogiem nie czyni tego czegokolwiek bogiem.
Dlatego nic nie stoi na przeszkodzie, azeby w calosci zanegowac to, co napisales Kalarcie.

trzymaj sie.

Awatar użytkownika
sceptyczny
Przybysz
Przybysz
Posty: 21
Rejestracja: 15 wrz 2019
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 3 times
Been thanked: 6 times

Re: Polemiki z ateistami

Post autor: sceptyczny » 2019-10-03, 21:58

Kalart pisze: 2019-10-03, 21:00 Sama w sobie jest bytem koniecznym, Boga zaś eliminuje brzytwa Ockhama.
Poza tym, że brzytwa Ockhama jest postulatem metodologicznym i nie przekłada się logicznie na ontologię, to nie do końca tak działa. Najpierw trzeba by jakkolwiek ukazać 'konieczność'/'samowystarczalność' świata przyrodzonego, wtedy można by mówić o stosowaniu brzytwy Ockhama.
Anyway, cieszę się, że przyjmujesz terminologię scholastyczną:D -> byt konieczny vs. przygodny. To dobre na początek.
Pozdrawiam;)

ziolo
Początkujący
Początkujący
Posty: 47
Rejestracja: 16 wrz 2019
Lokalizacja: Mława
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 23 times
Been thanked: 18 times

Re: Polemiki z ateistami

Post autor: ziolo » 2019-10-04, 01:50

A co z "WIELKIM WYBUCHEM", który według naukowców zapoczątkował Wszechświat, czyli rozciągnął całą materię i rozciąga dalej ?

Dodano po 1 minucie 29 sekundach:
@sceptyczny Cieszę się ,że jesteś tu na Forum i dzięki za przypomnienie Lewisa :)

ziolo
Początkujący
Początkujący
Posty: 47
Rejestracja: 16 wrz 2019
Lokalizacja: Mława
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 23 times
Been thanked: 18 times

Re: Polemiki z ateistami

Post autor: ziolo » 2019-10-04, 02:53

Kalart pisze: 2019-10-03, 14:42 @ziolo
Pisałeś "W jaki sposób wirusy zaprzeczają teorii ewolucji? Twoje wyjaśnienie wcale tego nie objaśnia.
Gen religijności? Bodajże równie udowodniony, co gen homoseksualizmu. Nawet jeśli istnieje, to przecież prędzej potwierdza ewolucję niż jej zaprzecza - za to byłby potwierdzeniem, że Bóg wcale za wiarę nie odpowiada, tylko akurat gen. Tak jak w przypadku cudów, wątpliwe by Bóg był odpowiedzialny, gdyż "obdarowanymi" nie są wyłącznie chrześcijanie czy katolicy. Taki gen to po prostu skłonność do religijności. Jakiejkolwiek religijności”
1) W taki sposób, że nie mogły powstać wirusy, bo najpierw musiałyby być komórki. Bez komórki i to określonego gatunku, wirusy nie mogą egzystować ani się rozmnażać a ewolucjoniści chętnie mówią o dłuuuuuuuugim czasie zanim coś powstało nowego. Podobnie jak nie da się wykazać ewolucji oka (na ten temat powstała praca doktorska w G.B.), bo oko istnieje tylko w całym skomplikowanym układzie. Podobnie jak nie ma pułapki na myszy, gdy pojawi się tylko jakiś jej element np. drucik, albo haczyk itd. muszą być wszystkie razem i to jednocześnie!

2) Gen religijności wskazuje tylko na dwie rzeczy a) człowiek z natury jest religijny - to kolejny dowód na istnienie Boga ! b) potwierdza Pismo św. z księgi Jeremiasza 31, 33 " moje Prawo umieszczę w ich wnętrzu i wypiszę na ich sercu" Biblia Ekumeniczna. Źródłem moralności jest dla mnie Bóg, który swoje prawo ogłosił w Słowie Bożym i umieścił w naturze człowieka. Bez Boga nie ma obiektywnego dobra moralnego. Jak powiedział, nie jestem pewny, Immanuel Kant - " doświadczenie jest produktem rozumu" - więc obydwoje nie mogą być dla Ciebie, jak pisałeś, źródłem moralności. A także powiedział : "niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie" to wprawia w podziw i cześć dla Boga- Stwórcy.
Nie poruszyłem jeszcze tematu - sumienie- ono jest kolejnym dla mnie dowodem na istnienie Boga, który dał każdemu człowiekowi (sic ! nie mają tego zwierzęta ) głos wewnętrzny mówiący - czyń dobro a unikaj zła. Wiara, to odpowiedź człowieka na objawiającego się Boga, więc dlaczego napisałeś, że Bóg ma być za to odpowiedzialny ?? Cuda, o których wspomniałeś - to kolejny dowód na istnienie Boga kochającego i działającego. Odsyłam do książki Vittorio Messori pt" Cud". Bóg kocha nie tylko katolików, protestantów, muzułmanów, itd, ale i ateistów. Każdemu może sprawić cud, tylko ateista nazwie to jak ? Przypadek ( podobno to inne imię Boga). Pozdrawiam.

Ps. pisałeś jeszcze
Kalart pisze: 2019-10-03, 14:42 @Biserica Dumnezeu
"Kto stworzył energię? Ten sam, kto stworzył Boga. Odpowiedz mi kto stowrzył Boga, a powiem ci, kto stworzył energię.
Od razu udzielę odpowiedzi: Coś, co istnieje wiecznie nie ma początku nie musi mieć stworzyciela"
- czyli uważasz, że energia jest wieczna? Czyli jest Bogiem, bo jedynie Bóg jest odwieczny i nieśmiertelny "odwieczny Ojciec" Iz 9,5; "jedyny mający nieśmiertelność" 1 Tym 6, 16.
Ostatnio zmieniony 2019-10-04, 06:46 przez Anonymous, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: poprawiłam literówki i cytowanie, Magnolia

Kalart

Re: Polemiki z ateistami

Post autor: Kalart » 2019-10-04, 15:59

@Biserica Dumnezeu
Nazwanie czegoś Bogiem nie sprawia że to Bóg - i to eliminuje właśnie Twoje argumenty. Teizm zakłada, że wiara w Boga ma jakikolwiek sens - więc nawet Absolut w postaci Demiurga nie jest poglądem klerykalnym. Nie można nazywać bytu koniecznego Bogiem, bo Bóg ma więcej aspektów niż wynika minimum bytu koniecznego. Dlatego pojęcie bytu koniecznego nie jest tożsame z Bogiem. Aby nazwać byt konieczny Bogiem, należy wykastrować termin Boga z większości przypisywanych cech.
@sceptyczny
Sama teoretyczna możliwość samowystarczalności świata przyrodzonego pod względem logicznym wyklucza teizm jako logiczny pewnik. Stąd pośredni dowód istnienia Boga musi udowodnić że samowystarczalny wszechświat jest niemożliwy. Bezpośredni dowód na istnienie Boga może dać tylko Bóg - ale musiałby chcieć...
Wszelkie teorie odnośnie samowystarczalności wszechświata mają dla mnie jeden urok - do niczego mnie nie zmuszają. Wielki Wybuch czy nie, nic nie zmienia w moim życiu. Wiara w Boga oznacza wymuszenie postępowania wg. jego uznania. To jeszcze nie jest złe; można powiedzieć, że Bóg ma do tego prawo.
Tyle tylko, że to nie Bóg namawia mnie do Kościoła Katolickiego. Robią to ludzie - i to bez potwierdzonego listu uwierzytelniającego. Już z czystej przekory jak ktoś chce mnie do czegoś przymusić nie podając właściwego uzasadniania, to postąpię inaczej.

@ziolo
Co ma być z Wielkim Wybuchem? Dobrze się trzyma.
1) W taki sposób, że nie mogły powstać wirusy, bo najpierw musiałyby być komórki. Bez komórki i to określonego gatunku, wirusy nie mogą egzystować ani się rozmnażać a ewolucjoniści chętnie mówią o dłuuuuuuuugim czasie zanim coś powstało nowego. Podobnie jak nie da się wykazać ewolucji oka (na ten temat powstała praca doktorska w G.B.), bo oko istnieje tylko w całym skomplikowanym układzie. Podobnie jak nie ma pułapki na myszy, gdy pojawi się tylko jakiś jej element np. drucik, albo haczyk itd. muszą być wszystkie razem i to jednocześnie!
Mylisz się w sprawie wirusa. Masz zapewne błędne pojęcie o ewolucji. To nie jest jeden proces. To niewyobrażalnie duża liczba procesów zachodzących jednocześnie. W ramach ewolucji rozwój może się zatrzymać, kończąc się ślepym zaułkiem czy nawet zawracać - ale mowa o tym jednym procesie z miliardów. Inne są niezależne.
Mylisz się w tym, że mowa jest o długim czasie zanim powstaje coś nowego. W przypadku najprostszych organizmów, zmiany następują stosunkowo szybko.
Da się wykazać ewolucję oka. Powstanie pracy doktorskiej nie oznacza od razu, że jest to prawda absolutna.
Początkowo w naskórku pojawiła się plamka światłoczuła, która pozwalała prymitywnemu strunowcowi pełznąć w kierunku światła. Potem losowa mutacja doprowadziła do powstania wgłębienia, które zwiększyło dokładność w określaniu kierunku źródła światła. W kolejnym etapie naskórek przesłonił prawie całe światło pozostawiając tylko mały otwór. W ten sposób wykształciła się camera obscura. Taki narząd wzroku pozwalał na dostrzeganie zarysów obiektów, ale ich ostrość była bardzo słaba. Wykształcenie prymitywnej soczewki o kulistym kształcie pozwoliło na poprawienie ostrości, ale organizm mógł widzieć dobrze tylko z bliska. W ostatnim etapie soczewka stała się płaska, a wokół rozwinęły się mięśnie pozwalające na akomodację oka. W ten sposób powstało oko człowieka, które pozwala na postrzeganie ostrych obrazów w znacznym zakresie odległości. Na każdym z kolejnych etapów posiadacz tylko trochę lepszego oka mógł wcześniej zobaczyć drapieżnika lub łatwiej dostrzec swoją kolejną ofiarę. W ten sposób dobór naturalny wśród wielu przypadkowych zmian w narządach wzroku prowadził do rozpowszechniania się tych, służących usprawnieniu tego organu
To, o czym mówisz to nieredukowalna złożoność, a takie eksperymenty jak eksperyment Lenskiego w sposób praktyczny i bezsprzeczny udowadniają, że to co przeciwnikom ewolucji wydaje się niemożliwe, jest jak najbardziej możliwe.

Sądzisz, że skomplikowany układ nie może powstać przypadkowo? Mylisz się. Za skomplikowany układ podam choćby hasło do konta użytkownika. Należy podać konkretne znaki w ściśle określonym porządku - napisanie złego znaku lub w złej kolejności sprawia, że hasło jest błędne. Czy to oznacza, że nie można przypadkowo odgadnąć hasła?
Można. Wystarczy sprawdzić dosłownie wszystkie kombinacje. To długi proces, ale stuprocentowo skuteczny.
Ewolucja nie jest nawet na tyle mądra, by nie sprawdzać w nieskończoność już sprawdzonych kombinacji, ale w pewnym uproszczeniu działa podobnie. Ma za to znaczne ułatwienie - jeśli trafi we "właściwy znak", to taki "właściwy" organizm zaczyna dominować i staje się podstawą do zgadnięcia kolejnego znaku. Stąd w stosunkowo szybkim czasie (ledwo miliardów lat) można zbudować nawet skomplikowane ciągi - czyli na przykład człowieka. Człowiek jako "właściwy znak" zdominował znaczną część planety, przy okazji wybijając większość procesów ewolucyjnych. Tyle, że teraz może świadomie kierować ewolucją - co oznacza, że nauka może w ciągu lat zrobić to, na co przypadek potrzebuje milionów.
2) Gen religijności wskazuje tylko na dwie rzeczy a) człowiek z natury jest religijny - to kolejny dowód na istnienie Boga
To nie dowód. To, że gen religijności sprawia, że dany człowiek jest skłonny uwierzyć w cokolwiek nie uprawnia do wniosków, ze podmiot wiary jest prawdziwy. Mylisz korelację ze związkiem przyczynowo-skutkowym. Albo po prostu nadużywasz słowo "dowód".
(sic ! nie mają tego zwierzęta
Niech to. Jesteś jakimś specjalistą behawioralnym zwierząt, że masz powody do takich wniosków? Zwłaszcza że sumienia są bardzo zróżnicowane, można nim też manipulować. Sumienie bywa przyczyną patologii jak nerwice. Częstym przypadkiem nerwic są właśnie nerwice eklezjogenne, czyli na tle religijnym... i są uważane za problem nawet przez KK. W takich przypadkach to raczej przekleństwo niż łaska od Boga.
czyli uważasz, że energia jest wieczna? Czyli jest Bogiem
Całe pisanie "nie należy nazywać czegokolwiek Bogiem, bo Bóg oznacza konkretne aspekty" poszło niczym krew w piach...
Dopóki energia jest bezosobowa, trudno by tworzyć kościoły ku jej czci i sprowadzać samochody bez ceł i podatków (co jakimś cudem jest ze sobą w Polsce nierozerwalnie związane)

Podpowiem, że nie ma sensu podpierać się autorytetem Biblii w czymkolwiek. Na podstawie Biblii można wywnioskować, że Ziemia jest płaska - jest w niej mowa o filarach ziemi, o nieboskłonie rozpiętym jak namiot, o świecącym księżycu itd. Co jest zgodne z wczesną mitologią żydowską, ale już nie z rzeczywistością. Mitologia żydowska jest dla mnie równie prawdziwa co grecko-rzymska.

Awatar użytkownika
sceptyczny
Przybysz
Przybysz
Posty: 21
Rejestracja: 15 wrz 2019
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 3 times
Been thanked: 6 times

Re: Polemiki z ateistami

Post autor: sceptyczny » 2019-10-04, 16:27

Kalart pisze: 2019-10-04, 15:59 Sama teoretyczna możliwość samowystarczalności świata przyrodzonego pod względem logicznym wyklucza teizm jako logiczny pewnik.
Oczywiście, zgoda. W tym aspekcie jest pat.
Kalart pisze: 2019-10-04, 15:59 Stąd pośredni dowód istnienia Boga musi udowodnić że samowystarczalny wszechświat jest niemożliwy. Bezpośredni dowód na istnienie Boga może dać tylko Bóg.
Nie jest to moim zdaniem już prawda. Zależy jak rozumiesz 'dowód'. Jeśli ściśle dedukcyjnie na wzór matematyki - gdzie konkluzja ZAWSZE zależy od przyjętych w danym systemie aksjomatów i (aksjomatów spoza systemu - patrz twierdzenie o niezupelnosci Godle'a), to rozstrzygnięcie czegoś obiektywnie takiego typu 'dowodami' jest niemożliwe (patrz trylemat Agryppy, lub widelec Hume'a).
Jednak dowody z naukach przyrodniczych, czy niektóre w filozofii mają inną naturę. Nie są przez to niepodważalne, ale mimo to na wiele z ich rozstrzygnięć przystajemy.

W dalszej Twej wypowiedzi do mnie widać pewne nastawienie odczuciowe, na zasadzie tego co Ci praktycznie pasuje obecnie, związane z Twym stanowiskiem. Co oczywiście nie jest złe i zapewne każdy w mniejszym lub większym stopniu tak swój światopogląd buduje - a sam twórca pragmatyzmu, gdzie promuje sie tego typu podejście - James William był wybitnym człowiekiem - polecam jego dzieła np. Psychologia czy Prawo do wiary.

Zaś 'właściwość' uzasadnienia, jakie uzasadnienie jest właściwe, aby coś tam, to myślę jest bardzo ciekawy jednak zbyt duży temat na czas, który obecnie przeżywam i obowiązki, które mam, więc niestety wolałbym póki co tego nie rozstrząsać.
Ostatnio zmieniony 2019-10-04, 16:32 przez sceptyczny, łącznie zmieniany 3 razy.

Biserica Dumnezeu

Re: Polemiki z ateistami

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-10-04, 18:36

Kalarcie - napisalem to wlasnie w tym aspekcie, ze nazywanie rzeczy/idei ... itd. samo w sobie nie tworzy tych rzeczy/idei.
Tak wiec to, w jaki sposób nazwiesz swój światopogląd na Boga nie stwarza "przestrzeni" tego Boga według Twojego światopoglądu.
Warto wczytać się w teksty sceptycznego; ja nie mam ani sil, ani chęci aż tak sie zaglębiać. Za to sceptyczny "odwala" nieźle tą robotę za mnie ( i za nas ) :ymblushing:
Proponuje, aby on byl tutaj naszym "mentorem".

Pozdrawiam wszystkich.
Ostatnio zmieniony 2019-10-04, 20:10 przez Biserica Dumnezeu, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: poprawiłam literówki, Magnolia

Quinque
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 683
Rejestracja: 29 gru 2017
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 49 times

Re: Polemiki z ateistami

Post autor: Quinque » 2019-10-04, 22:42

Sceptyczny pisze: O nie, tutaj zdecydowanie się nie zgadzam. Najgorzej pod tym względem moim zdaniem było na przełomie XIX i XX wieku, gdy większość intelektualistów była scjentystami, scjentyzm był praktycznie jedynym obowiązującym 'inteligentnych' poglądem
Może nie sprecyzowałem. W XIX wieku społeczeństwo było religijne. Ateizm był poglądem dla elit. Co prawda w XX wieku próbowano zateizować(III Rzesza, ZSRR, II Republika Hiszpańska, I Republika Portugalska, Faszystowskie Włochy, ale też Polska czy inne państwa Europy środkowo - wschodniej) pod przymusem masy. Nie przyniosło to większych skutków. Społeczeństwo odeszło od wiary na wskutek kilku rzeczy, głównie to rewolucja roku 68 i Sobór Watykański II(Który może nie tyle co bezpośrednio wpłynął na społeczeństwo co, fakt że Sobór osłabił pozycje Kościoła np. W Hiszpanii, a jego recepcja całkowicie dobiła wiarę w Zachodniej Europie przykład to Francja czy Holandia i Belgia). No i mamy XXI wieku, antyklerykalizm na masową skalę się szerzy, kapłani często zamiast bronić wiary to ją osłabiają, a część z nich wprost głosi herezję(np. generał Jezuitów). Kardynałowie za nic mają nauczanie papieży np. Kardynał Marx chciałby wyświęcać kobiety...

Co do postawy scjentyczynej. Być może dzisiaj naukowcy już odeszli od takiej pozytywistycznej postawy. Ale co z tego? Skoro obecnie w powszechnej świadomości człowiek nie został stworzony przez Boga, tylko jest wynikiem przypadku/ewolucji. Nie jesteśmy w centrum świata(rewolucja Kopernika i dalej przez Galileusza aż do XIX wieku). Obecnie każdy kto odrzuca ewolucję i heliocentryzm jest uważany za przygłupa. W XIX wieku to było dopuszczalne. Co więcej np. We Francji w okresie III Republiki(już w czasie po komunie Paryskiej) szarzy obywatele w latach 70 i 80 tych, masowo brali udział w pielgrzymkach. Zbudowano nawet ogromną katedrę w Paryżu. Dziś nauka odebrała nam resztki mistycyzmu, do tego mamy różne tendencje społeczne np. wolne związki itd.

---

Co do zbrodni ateistów. Przypominam
- Rewolucje Francuską, a w niej terror jakobinów, pacyfikacja Lyonu a później Wandeii. mamy konstytucję cywilną kleru
- dalej we Francji mamy komunę paryską(1870 rok)
- prześladowania Katolików w republikańskiej Portugalii(1910 - 1926) z małymi przerwami. Potem(w 1928 r) do władzy dochodzi Salazar i zaczyna bronić Kościoła
- prześladowania Katolików w Meksyku
- w Hiszanpii w latach 1931 - 39(prześladowanie Kościoła było jedną z przyczyn powstania Frankijskiego)
- III Rzesza, i notoryczne łamanie konkordatu przez Hitlera
- krwawe prześladowania w krajach komunistcznych(Chiny, Rosja). Terror Czerwonych Khmerów itd.

Oj dużo tego bylo, a to tylko pierwsze lepsze przykłady które mi przyszły do głowy
Ostatnio zmieniony 2019-10-04, 22:43 przez Quinque, łącznie zmieniany 2 razy.

Biserica Dumnezeu

Re: Polemiki z ateistami

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-10-04, 22:56

Hmmm ... taka fala ateizmu ( raczej niewiary ) przelala sie kilkakrotnie w kulturze europejskiej:
- pierwsza to tereny pozniejszego Bizancjum ( od ok. IV w.).
Ta fala przezwyciezona zostala po ok. 300 latach.
- druga znaczaca fala to rozpad struktur panstwa rzymskiego na terenach Brytanii - ateizm, poganstwo, antychrzescijanstwo ( od ok. V w.) - jakies 200 lat to trwalo
- fala neopoganstwa obejmujac kraje naszego regionu ( w Polsce to od Mieszka I do Kazimierza Wielkiego )
- rewolta przedreformacyjna i heretycka w Kosciele - czas po wielkiej zarazie
- rewolta Lutra ( do Soboru Trydenckiego )
- itd ...

W miedzyczasie wewnetrzne kryzysy papiestwa i w samym Kosciele ( wiek X, pozniej antypapieze, korupcja, pedofilia, homoseksualizm, konkubinaty itd ...)
Jako przciwwaga dla oficjalnej wykladni Kosciola powszechnosc poganskich praktyk i negowanie nauki chrzescijanskiej )

ziolo
Początkujący
Początkujący
Posty: 47
Rejestracja: 16 wrz 2019
Lokalizacja: Mława
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 23 times
Been thanked: 18 times

Re: Polemiki z ateistami

Post autor: ziolo » 2019-10-05, 02:52

@Kalart Pisałeś " Masz błędne pojęcie ewolucji" - odpowiadam cytatem "teoria ewolucji wysunięta została przez uczonego francuskiego – J.B. Lamarck’a. Stworzył teorię zwaną lamarkizmem. Teoria Lamarka zakłada, iż gatunki o prostszej budowie przekształcają się w gatunki bardziej złożone, w skutek, iż wewnętrznej sile dążenia do doskonałości.". Problem ewolucjonistów pojawił się w miarę nowych odkryć naukowych,które zaprzeczają tej teorii np. geologia, genetyka itd. Co zrobiono ? Przyznano się do błędu teorii ? Nie! zmieniono ją wymyślając "skokową ewolucję" i inne bajki. Dowód bajki zacytowałeś sam " gdy pojawiła się na ciele plamka światłoczuła zwierzątko szło w kierunku światła " Przecież to bzdura,dobre dla kogoś kto nie używa rozumu. Jak udowodnić, że ileś milionów lat temu pojawiła się jakaś plamka na jakimś zwierzątku ? W tym miejscu - ja deklaruje się jako niewierzący. Dlaczego nie opisano jak ta plamka była połączona z całym skomplikowanym układem nerwowym itd .. Gdy przeczytałem kilkanaście lat temu hit ówczesny pt " Biologia Willego", byłem w szoku, podano rozdział " Dowody istnienia ewolucji" i po bajkowym bełkocie nie podano ani jednego dowodu ?! Czy jest jakiś dowód związany z teorią ewolucji ? Tak, nawrócenia wielu ewolucjonistów, którzy odkryli sprzeczności z faktami i manipulacje np znaleziono brakujące ogniwo w ewolucji człowieka i odtworzono go na podstawie znalezionego jednego zęba !!Po 10 latach w końcu ktoś udowodnił, że był to ząb dzikiej świni. ( zapewne pamiętasz tego typu "dowody" ewolucji). A jakby komuś po modlitwie odrosła ręka, to uwierzyłbyś w taki dowód na istnienie Boga ??

Dodano po 47 minutach 59 sekundach:
@Kalart Widzę,że nie zrozumiałeś dowodu "genu religijności", On nie dowodzi istnienia osobowego Boga,ale dowodzi,że każdy człowiek jest z natury religijny (coś kultywuje) a więc gdyby nie było Boga, to natura ludzka, jego pragnienie, dążyłaby do czegoś co nie istnieje. Podobny dowód to "pragnienie życia nieśmiertelnego", jeżeli nie ma życia po śmierci z Bogiem, to natura ludzka jest sprzeczna sama w sobie, pragnie czegoś czego nigdy nie osiągnie. Kolejnym dowodem dla mnie to istnienie wielu religii na całym świecie ( co dowodzi jakiegoś praobjawienia się Boga), podobno nie ma na świecie w 100 % ateistycznego Państwa (są w nich w ukryciu ludzie wierzący), są jedynie na świecie pojedynczy ateiści ( w Polsce np ok 5 % a ich ateizm wypływa z błędnego,wypaczonego obrazu Boga,którego rzeczywiście nie ma). Naukowcy udowodnili dawno (M.Eliade),że w nowo odkrytych ludach pierwotnych wierzy się w jednego Boga, UPADŁA więc teoria ateistów ,że najpierw był pliteizm a potem człowiek wymyślił jednego Boga. Ateizm nie był w zasadzie znany w starożytności Żydzi np rzadko wspominają o takiej postawie możemy o tym przeczytać w Ps 14. Ateizm jako prąd myślowy pojawił się na świecie od niedawna. Twoja analogia z hasłem, na które w końcu po długim czasie można wpaść przypadkowo jest nieadekwatna do rzeczywistości. Dlaczego ? Bo zakłada inteligencję ( a ewolucja ma być ślepa), która szuka i układa ciąg który rozumie,że to muszą być określone znaki. Przez przypadek nigdy wśród grzybów nie wyrośnie skomplikowany komputer. Mutacje , jeżeli wierzyć naukowcom, prowadzą do destrukcji, nazywają defektem genetycznym.Sam wybuch (jakkolwiek go nazwiemy WIELKI) nigdy nie prowadzi do powstania czegoś nowego, zawsze niszczy (nigdy po wybuchu bomby, nie powstało nowe mieszkanie). Do tej pory nie widzimy aby powstawały nowe gatunki, ale odwrotnie, historia pokazuje ZANIKANIE - WYGINĘŁO już sporo gatunków zwierząt, nowy nie powstał ani jeden. Dlaczego ?

Dodano po 16 minutach 43 sekundach:
@Kalart Kolejnym dowodem dla mnie na istnienie Boga ,to istnienie na świecie zła. Dowodzić zła nie potrzeba, bo wystarczy popatrzeć na obozy koncentracyjne. Co to jest zło? Co to jest ciemność ? Definiują to jako brak dobra, ciemność, brak światła. Jezus mówi o sobie,że jest światłem dla świata ( nie podaje cytatu,bo widzę,że nie przepadasz za Biblią). Jak istnienie ciemności wskazuje na istnienie światła, tak istnienie zła, dowodzi istnienie dobra, które nazywamy Bogiem- Miłością (też nie podaję cytatu z Pisma Świętego). Pomyśl nad tym. Pozdrawiam.

Dodano po 56 minutach 45 sekundach:
@Kalart Z ostatniej chwili, odkryto przez naukowców "Boską proporcję ludzkiego mózgu, cytuję za W.P.pl " Boska proporcja ludzkiego mózgu. Niesamowite odkrycie naukowców
Wymiary ludzkiej czaszki są zgodne z zasadą tzw. złotej proporcji. Do takich wniosków doszli naukowcy z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa. Porównali oni 100 ludzkich czaszek z czaszkami różnych zwierząt ..." . To znów mnie przekonuje,że najciekawszym dowodem na istnienie Boga jest.. sam człowiek. Wciąż wymyka się zwierzętom z linii ewolucji. A jakby dodać pytanie jakim cudem jelita wiedzą , który pokarm potrzebny a który nie dla organizmu ? To pewnie przez przypadek wybierają składniki odżywcze ?
Albo jak wyjaśnić teorią ewolucji zjawisko krzepnięcia krwi ?? ( co do ewolucji oka, podaj źródło, kto udowodnił, powstanie oka drogą ewolucji ? )

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Polemiki z ateistami

Post autor: ToTylkoJa » 2019-10-05, 07:14

W przypadku nauki, zmiana teorii jest przyznaniem się do błędów. To takie "nie mieliśmy wystarczająco dowodów najwyraźniej, a wydawało nam się inaczej, ale z obecną wiedzą twierdzimy, że: ..."
Za dowód ewolucji uważa się chociażby nasza budowę. Przyjrzyj się temu. Ewolucja nie jest wcale sprzeczna z teorią Boga.

Wybuch nie musi być niszczący.
Popatrz na tworzenie się naszego układu słonecznego. Ile wybuchów i zderzeń oznaczało nowy początek.
Wielki wybuch stworzył możliwość łączenia się energii w materię. W wielkim skrócie rzecz jasna.
Był tak duży, że popsuł cały dotychczasowy wszechświat, więc owy wszechświat musiał się naprawić, ale coś poszło inaczej niż trzeba.
Znów, w ogromnym uproszczeniu.


Skąd wiesz, że musisz oddychać?
I mrugać.
W jaki sposób poruszasz ręką? Co robisz, żeby złapać szklankę. Jakie mechanizmy zachodzą, że twoja ręka się podnosi?
Dlaczego organizm dobrowolnie podnosi swoją temperaturę, kiedy jest chory?
Dlaczego masz odruch kasłania, kiedy coś Co utknie w gardle?
Dlaczego Twoje serce bije, przecież Ty nic nie robisz w tym celu.
Dlaczego, kiedy się skaleczysz, robi się strupek, a jak sam odpadnie po jakimś czasie, to nie ma po nim śladu?
Organizm ludzki jest skomplikowany i zachodzą w nim skomplikowane procesy.
Tak, jak pies. Jak mu ciężko na żołądku, albo brakuje witamin, to je trawę. Powiedz mi, skąd wie, że od trawy zrobi mu się lepiej, skoro jest o wiele mniej zaawansowanym organizmem od człowieka.
Kiedy pójdziesz do lekarza np. z zawrotami głowy może Cię zapytać, czy nie masz ostatnio wzmożonego apetytu na coś konkretnego. Bo Twój organizm wie, że czegoś potrzebuje i Ci daje znać. Bo jego celem jest przetrwać i będzie robić, co się da.
Jeśli do przeprowadzenia procesu A potrzebne są składniki C i D, to jeśli okaże się, że jest za mało D, należy podnieść alarm w organiźmie (oglądałeś "był sobie człowiek"?). Bo to tragedia, że jak może nie być D.

Quinque
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 683
Rejestracja: 29 gru 2017
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 49 times

Re: Polemiki z ateistami

Post autor: Quinque » 2019-10-05, 14:52

pisze: W miedzyczasie wewnetrzne kryzysy papiestwa i w samym Kosciele ( wiek X, pozniej antypapieze, korupcja, pedofilia, homoseksualizm, konkubinaty itd ...)
Jako przciwwaga dla oficjalnej wykladni Kosciola powszechnosc poganskich praktyk i negowanie nauki chrzescijanskiej )
Z tym że należy pamiętać jedną rzecz. Która różni wiek X (w marginalnym stopniu również XI) od drugiej połowy XX wieku, oraz od wieku XXI. Mianowicie, papieże z okresu pornokracji(904-964)(oraz Benedykt IX żyjący w XI wieku) mimo swojego zepsucia moralnego przekazywali tę samą wiarę katolicką co apostołowie, oraz starali się wzmocnić polityczną pozycję Kościoła. Robił to np. niesławny Jan XII. Papieże po drugim soborze watykańskim tego nie robią. Z tym że, bo zaraz ktoś powie iż twierdzę że papieże od św. Jana XXIII głoszą herezję. Otóż, po Vac II mamy do czynienia z takim rozmydleniem pojęć, że nieraz właściwie nie wiadomo o czym mowa. Bardzo dobrze jest to widoczne w przypadku obecnego papieża. Przyklady to Słynna adhortacja amoris leticia czy doument z Abu Zabi. Więc, nasuwa się myśl. Czy lepszy jest papież który sam żyje jako osoba święta a naucza nie po katolicku, i prowadzi owce swoje na zatracenie, a gresznik jak np. Benedykt IX, Jan XII, Aleksander VI który sam jedzie autostradą do piekła a przekazuje katolicką naukę. Odpowiedź jest prosta

Aha, nie twierdzę że papieże których wymieniłem są w piekle
Ostatnio zmieniony 2019-10-05, 14:52 przez Quinque, łącznie zmieniany 1 raz.

Biserica Dumnezeu

Re: Polemiki z ateistami

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-10-05, 16:13

Dobre spostrzezenie ... i male zastrzezenie:
nie wszystko, to co w biezacym zyciu Kosciola kazde pokolenie uwaza za odstepstwo od ortodoksji jest odstepstwem.
Zauwazalnie spory o odstepstwo zaognialy zycie Kosciola rowniez w czasach przez ciebie wspomnianych.
Przyklady to chocby sprawa doktryny o Duchu Swietym ( na tej bazie jest to spor do dzisiaj z prawoslawiem ), nauki gloszone przez "fraticellich" - jedne typowo heretyckie zostaly potepione, inne staly sie impulsem dla ruchu sw.Franciszka i jego zgromadzenia; czasy i nauczanie "mistykow nadrenskich" - w optyce nauk poszczegolnych papiezy mistycyzm ten pobrzmiewal az do XIX wieku, co zostalo zakonczone na Soborze Watykanskim I dogmatem o nieomylnosci papieskiej; ... itd.itp.
Sprawa jest o wiele bardziej zlozona i czasowo rozciagnieta niz to przedstawiles.

Quinque
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 683
Rejestracja: 29 gru 2017
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 49 times

Re: Polemiki z ateistami

Post autor: Quinque » 2019-10-05, 17:36

pisze: Dobre spostrzezenie ... i male zastrzezenie:
nie wszystko, to co w biezacym zyciu Kosciola kazde pokolenie uwaza za odstepstwo od ortodoksji jest odstepstwem
Owszem. Ale skoro już jesteśmy przy temacie SW2. Mamy coś takiego. Przed Soborem, Kościół Katolicki nauczał iż - jest Kościołem Chrystusa. Po Soborze Kościół w swoich dokumentach(chyba ten o Ludzie Bożym) zaczął nauczać iż- Kościół Chrystusa trwa w Kościele Katolickim. Akcent pada na słowa "jest i trwać". Słowo "jest" wypełnia znaczeniowo słowo "trwać". Natomiast słowo "trwa" nie wypełnia zaczeniowo słowa "jest". Zmiana nie jest heretycka. Ale mamy tutaj przykład właśnie takiego rozmydlenia pojęć. Co to znaczy że Kościół Chrystusa trwa w Kościele Katolickim? Że może przestać trwać. A skoro Kościół Katolicki jest Kościółem Chrystusa to nie może przestać nim być
Ostatnio zmieniony 2019-10-05, 17:40 przez Quinque, łącznie zmieniany 2 razy.

ODPOWIEDZ