Czy wileński obraz Miłosierdzia Bożego jest "ikoną"?

jswiec
Bywalec
Bywalec
Posty: 166
Rejestracja: 10 sty 2018
Lokalizacja: Warszawa/Wrocław
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 79 times

Czy wileński obraz Miłosierdzia Bożego jest "ikoną"?

Post autor: jswiec » 2019-09-24, 16:37

Na ostatniej sesji apologetycznej doszło na ten temat do bardzo ostrej dyskusji. W jej wyniku doszedłem do wniosku, że trochę za mało uzasadniłem swoja tezę. Dlatego przedstawiam poniżej bardziej szczegółową argumentację:

Dlaczego obraz wileński przejawia cechy wschodniej ikony?
1. Obraz ten został namalowany zgodnie ze wskazówkami, jakie Pan Jezus podyktował św. siostrze Faustynie:
Wieczorem, kiedy byłam w celi, ujrzałam Pana Jezusa ubranego w szacie białej. Jedna ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach. Z uchylenia szaty na piersiach wychodziły dwa wielkie promienie, jeden czerwony, a drugi blady. W milczeniu wpatrywałam się w Pana, dusza moja była przejęta bojaźnią, ale i radością wielką. Po chwili powiedział mi Jezus: wymaluj obraz według rysunku, który widzisz, a podpisem: Jezu ufam Tobie. Pragnę, aby obraz ten czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie. (Dz 47) wewnętrznie: te dwa promienie oznaczają Krew i Wodę, - blady promień oznacza wodę, która usprawiedliwia dusze; - czerwony promień oznacza Krew, która jest życiem duszy. (Dz 299) spojrzenie Moje z tego obrazu jest takie, jako spojrzenie z krzyża. (Dz 326)
Jest to zgodne ze wschodnim przekonaniem, że ikon się nie "maluje" , tylko się "pisze", ponieważ są one pewnym przekazem, który nie może być zafałszowany. Każdy element ikony musi być przesycony treścia tj. prawdą wiary, którą wierny może kontemplować.
2. Obraz ten został przeznaczony na Święto Miłosierdzia, które miało dopiero powstać. Jest to wyraźne nawiązanie do wschodniego zwyczaju wystawiania obrazu przed ikonostasem w celu uczczenia go. Na każde wielki święto jest wystawiony inny obraz. Dla przykładu słynna ikona Rublowa przedstawiająca Trójcę Świętą to ikona przeznaczona na święto Zesłania Ducha Świętego, które w Kościele Wschodnim jest także niedzielą Trójcy św.
3. W odpowiedzi na wątpliwości św. Faustyny, że obraz nie oddaje Pana Jezusa tak pięknym, jakim jest w rzeczywistości, On Sam odpowiada:
Nie piękności farby, ani pędzla jest wielkość tego obrazu, ale w łasce Mojej. (Dz 313)
I to jest kwintesencja "teologii ikony": nie ma być ona "piękna", ale ma przekazywać łaskę. Ma przekazywać w sposób graficzny zbawcze treści Objawienia. Dlatego pewnien francuski teolog powiedział, że gdy się patrzy na Madonnę Velazqueza, to ma się ochotę krzyknać: "Jaka Ona jest piękna!", ale gdy się patrzy na Bogurodzicę z ikony kazańskiej to się wie, że "Ona jest moją Matką". Tu jest właśnie cała różnica między zachodnim "malarstwem religijnym", a wschodnim "ikonopisarstwem"!

Dlaczego jednak nie jest to typowa wschodnia ikona?
1. Obraz nie jest namalowany według reguł prawosławia uchwalonych w Bizancjum w roku 998 po zakończeniu wojny o ikony. Jego kunszt artystyczny pozostaje "zachodni".
2. Nie odpowiada ściśle prawdom wiary uznanym przez prawosławie: jest zdecydowanie nowy w swym przekazie. Pokazując "promienie miłosierdzia" wychodzącez przebitego boku Jezusa nie nawiązuje do sceny Przemienienia na Górze (jakby to zrobili prawosławni), ale do sceny ukazania się w Wieczerniku "niewiernemu" Tomaszowi, zachęcając go (i kazdego z nas pzy okazji) do okazania ufności.
3. Na obrazie wileńskim (i kaliskim autorstwa prof. Śleńdzińskiego) Jezus ma "zachodnią" szatę kapłańską i wykonuje "zachodni" gest błogosławieństwa, zgodny z norma przedsoborową (ręka nie może być wyżej od linii ramion).

W każdym razie liczy się to, że obraz wileński (i kaliski):
- jest namalowany zgodnie z wyraźnymi duchowymi wskazówkami, bez "dowolności artystycznej"
- zawiera wyraźny przekaz, który można także wyjaśnić w formie katechezy
- jest przeznaczony do czci w związku z wielkim świętem kościelnym.
To są typowe cechy ikony, nawet jeśli inne cechy odbiegają od normy bizantyskiej.

Dodano po 25 minutach 21 sekundach:
Trzy obrazy Jezusa Miłosiernego:
Obraz wileński:
Obrazek
Głowa Jezusa ma identyczne rozmiary i aspekt, jak Głowa z Całunu tyryńskiego. Ani malarz Kazimierzowski, ani s. Faustyna nie mogli o tym wiedzieć...

Obraz kaliski
Obrazek
Obraz prof. Ludomira Śleńdzińskiego namalowany w 1954 roku na podstawie wskazówek bł. ks. Michała Sopoćki.
Chodziło w nim to przedstawienie Jezusa przechodzącego przez zamknięte drzwi Wieczernika, aby pokazać się „niewiernemu” Tomaszowi

"Wymyślony" obraz łagiewnicki:
Obrazek
Obraz Adolfa Hyły namalowany na podstawie niedokładnej reprodukcji obrazu wileńskiego i swoiście „upiększony”. Największym odstępstwem od wskazówek Pana Jezusa jest spojrzenie: nie jest ono "jak z Krzyża", ale bezpośrednie. Razi także za wysoko podniesiona ręka oraz obłok pod stopami - wskazujące jakby na scenę Paruzji, a nie na Wieczernik. W pierwszej wersji tło nie było ciemne, ale było polskim krajobrazem. Tym samym postać Jezusa nie ukazuje się jak światło ("lampa") przezwyciężające ciemności.
Ostatnio zmieniony 2019-09-24, 16:18 przez jswiec, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czy wileński obraz Miłosierdzia Bożego jest "ikoną"?

Post autor: Andej » 2019-09-24, 18:54

Ikona zawiera pewną symbolikę. Zgodną z kanonem. Zarówno obraz jak ikona przedstawiają treść.
Nie widzę podstaw do uznania tego obrazu za ikonę. Przynajmniej w sensie wschodnią. Natomiast pod względem treści jest ikoną. Jak każdy obraz przedstawiający jakąś treść.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Czy wileński obraz Miłosierdzia Bożego jest "ikoną"?

Post autor: Dezerter » 2019-09-24, 20:03

Jswiec pisze
I to jest kwintesencja "teologii ikony": nie ma być ona "piękna", ale ma przekazywać łaskę. Ma przekazywać w sposób graficzny zbawcze treści Objawienia.
I to te słowa wywołały reakcję Marysi, za którą dostała brawa połowy obecnych na sali w tym moje. Zanim zacznę dyskusję proszę napisz jak rozumiesz słowa o "przekazywaniu łaski" i czy nadal podtrzymujesz swoje zdanie wyrażone na Sesji, że poprawiony/zmieniony obraz np ten w Łagiewnikach teraz "nie przekazuje łaski" od Boga.
Jednak w innej kwestii - najważniejszej , przekonałeś mnie do pierwszego oryginalnego obrazu- rodzinę już pouczyłem ;) i za tą wiedzę dziękuję.
Ostatnio zmieniony 2019-09-24, 20:04 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

jswiec
Bywalec
Bywalec
Posty: 166
Rejestracja: 10 sty 2018
Lokalizacja: Warszawa/Wrocław
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 79 times

Re: Czy wileński obraz Miłosierdzia Bożego jest "ikoną"?

Post autor: jswiec » 2019-09-25, 13:18

Pan Jezus wyraźnie poucza św. Faustynę, że z obrazem, który ma być namalowany w ściśle określony sposób, jest związana łaska. I tym obrazem, niejako przez Niego "zatwierdzonym" w Dzienniczku, jest obraz wileński. To jest fakt, z którym trudno polemizować.

Inny fakt, to stwierdzenie, że Adolf Hyła nie namalował obrazu "łagiewnickiego" w ścisłej zgodzie z tymi wskazówkami. Trudno to byłoby uznać na początku za "nieposłuszeństwo", bo była to zwykła ignoracja malarza. W dodatku jego motywy były szlachetne - rodzaj wotum za ocalenie w czasie okupacji.

A jednak po wojnie doszło do ostrej polemiki między Hyłą i bł. ks. Sopoćko, który domagał się wyraźnie poprawienia obrazu:
- błogosławiąca ręka musi być niżej, do linii ramion
- spojrzenie nie ma być "bezpośrednie", ale jak na krucyfiksach
- obłok pod stopami jest nieporozumieniem, bo to motyw eschatologiczny
- lewa ręka nie ma wskazywać Najśw. Serca, ale ma jakby "przyciskać do serca" (jak w Pnp 8,6)
- tło obrazu ma być ciemne (przedtem był polski krajobraz), bo Jezus ma być tam "światłem świata"

Adolf Hyła wyciemnił tylko tło, resztę zignorował. A w konkursie ks. Spoćki z roku 1954 ostentacyjnie nie wziął udziału. Napisał mu przy tym w liście, że Pan Jezus ma patrzeć prosto w oczy i że nie można redukować objawienia Miłosierdzia Bożego do sceny z Wieczernika. Było to jak wypowiedzenie wojny, co ks. Sopoćko mocno przeżył. Obraz "kaliski", który wygrał rozpisany przez niego konkurs, pozostał zapomniany. A jest to bardzo piękny obraz, zgodny z zaleceniami Jezusa oraz z charakterem święta Miłosierdzia. Znany tylko tym, którzy pielgrzymowali do Kalisza. Wielka szkoda.

A jeśli chodzi o łaskę związaną z obrazem, to, jak to powiedziałem na sesji, Bóg może jej udzielić nawet jeśli ludzie zignorowali Jego polecenia. Widać to już w ST: izraelici chcieli króla wbrew woli Bożej, ale Bóg ich wysłuchał po to, aby z dać Izraelowi Mesjasza poprzez dynastię dawidową.

Jak już to to wyjaśniałem na sesji, film Marka Kondrata o św. Faustynie otworzył wielu oczy na wartość obrazu wileńskiego. W wielu kościołach obraz Hyły jest zastępowany obrazem wileńskim (np. w kościele Wszystkich Świętych na pl. Grzybowskim w Warszawie - ale nie tylko). Grupy ewangelizacyjne wychodzą teraz w teren z tym właśnie obrazem. Coś jednak widzowie zrozumieli, że "to nie to samo", że to jednak z obrazem wileńskim jest związana specjalna łaska [czy "tylko z nim" to już inna kwestia: jak wiadomo Bóg może udzielać swoich łask jak chce, niekoniecznie w "zwyczajny" sposób]. Obraz ten o mało nie zaginął i był nieudonie przemalowywany na Białorusi. Ale teraz po restauracji jest przywrócony do wyglądu niemal oryginalnego.

Jeśli chodzi o wystapienie Marysi na sesji, to moje najgłębsze oburzenie wywołała jej krytyka prawosławnego kultu ikon porównana z gnozą. Otóż może i są jakieś gnostyckie założenia na początku związane z przejęciem wizerunków starożytnych bóstw (np. Zeusa Olimpijskiego dłuta Fidiasza) np w wyobrażeniu Pantokratora. Niemniej uczeni badający losy Całunu turyńskiego zwracają uwagę na fakt, że od VIII wieku mniej więcej wizerunek Jezusa na ikonach staje się bardzo podobny do wizerunku z Całunu. Co ciekawe, także obraz wileński nieświadomie reprodukuje Głowę z Całunu, co Marek Kondrat pokazał w swym filmie... Dlatego proszę o trochę więcej wiedzy i umiaru, gdy dyskutuje się o kulcie ikon...

Owszem, obraz wileński nie jest ikoną w sensie bizantyjskim (tzn. zgodną z kanonami ortodoksji uchwalonymi w 998), jak to Andej słusznie zauważył. Jest obrazem "zachodnim", spełniającym jednak wszystkie najważniejsze funkcje ikony:
- namalowany według wskazań z Nieba, a więc przekazujący łaskę
- zawierający wyraźny przekaz katechetyczny (a więc "napisany")
- podany do czci wiernych w związku z wielkim świętem kościelnym.

Jak ktoś tego nie rozumie, to trudno. Nie wiem jak można to bardziej "łopatologicznie" wytłumaczyć.
Ostatnio zmieniony 2019-09-25, 13:26 przez jswiec, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5192
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 820 times
Been thanked: 1371 times

Re: Czy wileński obraz Miłosierdzia Bożego jest "ikoną"?

Post autor: abi » 2022-10-30, 21:17

wybaczcie laikowi, ale jesli pierwszy z tych obrazow jest wykonany scisle wg wskazowek
to czemu najbardziej rozpowszechnionym jest trzeci?
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Czy wileński obraz Miłosierdzia Bożego jest "ikoną"?

Post autor: Dezerter » 2022-10-30, 23:25

abi pisze: 2022-10-30, 21:17 wybaczcie laikowi, ale jesli pierwszy z tych obrazow jest wykonany scisle wg wskazowek
to czemu najbardziej rozpowszechnionym jest trzeci?
Czas to zmienić i ja od dawna np mojej mamie i wszystkim, którym daje, to daje ten właściwy
do czego wszystkich namawiam
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2164
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 276 times
Been thanked: 305 times

Re: Czy wileński obraz Miłosierdzia Bożego jest "ikoną"?

Post autor: Arek » 2022-10-31, 18:00

Przyglądam się wypowiedziom i czasem coś napiszę. Oddaję czasem własnej ocenie Wasze poglądy i nauki wg "Kościoła Katolickiego". Kupiłem ostatnio Katechizm. Grube to, teraz od tej strony chcę poznać na ile moje poglądy są tożsame z Kościołem. Podejrzewam, że co najmniej parę uchybień będę musiał wyprostować. To, że czasem coś piszę niekoniecznie po czyjejś myśli to nie znaczy, że ta osoba, której odpisuję nie jest moim bratem czy siostrą. Wszystkim Wam oddaję należyty szacunek.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4384
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czy wileński obraz Miłosierdzia Bożego jest "ikoną"?

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2022-10-31, 19:18

Dezerter pisze: 2022-10-30, 23:25
abi pisze: 2022-10-30, 21:17 wybaczcie laikowi, ale jesli pierwszy z tych obrazow jest wykonany scisle wg wskazowek
to czemu najbardziej rozpowszechnionym jest trzeci?
Czas to zmienić i ja od dawna np mojej mamie i wszystkim, którym daje, to daje ten właściwy
do czego wszystkich namawiam
Nie ma żadnego bardziej "właściwego". Wszystkie, dopuszczone przez Kościół, wersje obrazu Jezusa Miłosiernego są przepełnione łaską Bożą. Myślenie, że któryś z tych obrazów jest "lepszy" tylko dlatego, że spełnia skajnie precyzyjnie podane wskazówki, to jest myślenie magiczne. Tak uważam. Owszem, ks. Sopoćce bardzo zależało, żeby obraz Bożego Miłosierdzia spełniał wymagania, które Jezus podyktował św. Faustynie, ale to nie te szczegóły są najważniejsze.
Pierwsza (wileńska) wersja obrazu mnie osobiście się nie podoba (wystaczy też wspomnieć, że św. Faustyna wybuchła płaczem na jego widok...). Ogromne znaczenie dla mojego nawrócenia miała inna wersja obrazu Jezusa Miłosiernego. A obecnie najbardziej lubię tę, której oryginał znajduje się w Łagiewnikach (autorstwa Adolfa Hyły). Nie każdy musi lubić to samo. A to, który z tych obrazów jest lepszy, to tylko kwestia osobistego gustu. Te różnice nie mają znaczenia. Przecież to Bóg działa Swoim miłosierdziem za pomocą tego obrazu, a nie obraz sam w sobie. W tym kontekście warto przeczytać ten fragment "Dzienniczka":
"W pewnej chwili kiedy byłam u tego malarza, który maluje ten obraz i zobaczyłam, że nie jest tak piękny, jakim jest Jezus – zasmuciłam się tym bardzo, jednak ukryłam to w sercu głęboko. Kiedyśmy wyszły od tego malarza, Matka Przełożona została w mieście dla załatwienia różnych spraw, ja sama powróciłam do domu. Zaraz udałam się do kaplicy i napłakałam się bardzo. Rzekłam do Pana: kto Cię wymaluje tak pięknym, jakim jesteś? – Wtem usłyszałam takie słowa: nie piękności farby, ani pędzla jest wielkość tego obrazu, ale w łasce Mojej."
(Dz 313)
Ostatnio zmieniony 2022-10-31, 19:32 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 3 razy.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Czy wileński obraz Miłosierdzia Bożego jest "ikoną"?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-10-31, 19:29

Arek pisze: 2022-10-31, 18:00 To, że czasem coś piszę niekoniecznie po czyjejś myśli to nie znaczy, że ta osoba, której odpisuję nie jest moim bratem czy siostrą. Wszystkim Wam oddaję należyty szacunek.
Po pierwsze, nie napisałeś, że piszesz "nie po czyjejś myśli", tylko wprost, że to co piszemy, Cię nie interesuje. Więc bez ściemy.
I nie, to nie jest postawa oddania rozmówcy szacunku.

Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5192
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 820 times
Been thanked: 1371 times

Re: Czy wileński obraz Miłosierdzia Bożego jest "ikoną"?

Post autor: abi » 2022-10-31, 19:52

przeciez wazne jest "powiedział mi Jezus: wymaluj obraz według rysunku, który widzisz"
znaczy ze nie moze byc jakikolwiek :-\
Ostatnio zmieniony 2022-10-31, 19:52 przez abi, łącznie zmieniany 1 raz.
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czy wileński obraz Miłosierdzia Bożego jest "ikoną"?

Post autor: Andej » 2022-10-31, 20:05

Forma czy treść? Co ważniejsze?
Czy jest sens zastanawiać się, który obraz najwłaściwszy?

Wkleję cytat dot. obrazu Adolfa Hyły (1944)
Podczas II wojny światowej do klasztoru Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Łagiewnikach zgłosił się krakowski malarz, uczeń Jacka Malczewskiego – Adolf Hyła (1897 – 1965). Zaproponował, że namaluje jakiś obraz do kaplicy sióstr jako wotum za ocalenie od śmierci jego rodziny. Wówczas jezuita ks. Józef Andrasz, który od 1936 do 1938 r. był spowiednikiem i kierownikiem duchowym Siostry Faustyny, poprosił artystę, by namalował wizerunek Jezusa Miłosiernego. Jedyną wskazówką, jak miał wyglądać Chrystus na obrazie, był opis Jego postaci pozostawiony w „Dzienniczku” zmarłej zakonnicy. Opierając się na tym opisie, Hyła między listopadem 1942 a marcem 1943 r. stworzył wizerunek Jezusa Miłosiernego.

I jeszcze jeden cytat dot. pierwszego obrazu: Autorem pierwszego obrazu był malarz Eugeniusz Kazimirowski, prace nad nim trwały od stycznia do czerwca 1934 roku. Po raz pierwszy został pokazany wiernym w 1935 w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, czyli w dniu Święta Miłosierdzia Bożego w Ostrej Bramie w Wilnie, skąd wyszło w świat przesłanie Miłosierdzia Bożego[5]. Obraz nie spodobał się Faustynie, gdyż nie odpowiadał pięknu jej wizji Jezusa. Jezus miał jej wówczas odpowiedzieć, że nie w piękności farby ani pędzla jest wielkość tego obrazu, ale w łasce mojej….

Wydaje mi się, że powinniśmy przyjąć, zgodnie ze słowami, że wielkość tkwi w łasce Jezusa. Zatem forma ma znaczenie wtórne. Obraz ma jedynie i=uświadamiać Bożą Tajemnicę łaski. Skłaniać do miłości i zaufania. O kolorystyka, tło, rysy twarzy, kolory promieni, to nie ma większego znaczenia. Bo liczy się treść.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4384
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czy wileński obraz Miłosierdzia Bożego jest "ikoną"?

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2022-10-31, 20:09

abi pisze: 2022-10-31, 19:52 przeciez wazne jest "powiedział mi Jezus: wymaluj obraz według rysunku, który widzisz"
znaczy ze nie moze byc jakikolwiek :-\
Ale nie jest "jakikolwiek". Wszystkie te wersje są według wskazówek podanych przez Jezusa, tylko nie wszystkie do końca precyzyjnie. Ale żaden malarz nie umie namalować Boga tak pięknie, jak On się ukazał. Zrozumiałe więc, że te wersje obrazu mogą różnić się od siebie. Z pewnością każdy z tych obrazów (także ten pierwszy, którego nazywacie, z niezrozumiałych dla mnie przyczyn, "właściwszym") mocno różni się od tego, co w rzeczywistości widziała Faustyna, bo ona widziała to piekniej niż da się namalować, ale to nie ma większego znaczenia, bo to są tylko szczegóły. To Bóg działa poprzez obraz, a Jego nic nie ogranicza.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Czy wileński obraz Miłosierdzia Bożego jest "ikoną"?

Post autor: Dezerter » 2022-10-31, 20:59

miłośniczka Faustyny pisze: 2022-10-31, 19:18
Dezerter pisze: 2022-10-30, 23:25
abi pisze: 2022-10-30, 21:17 wybaczcie laikowi, ale jesli pierwszy z tych obrazow jest wykonany scisle wg wskazowek
to czemu najbardziej rozpowszechnionym jest trzeci?
Czas to zmienić i ja od dawna np mojej mamie i wszystkim, którym daje, to daje ten właściwy
do czego wszystkich namawiam
Nie ma żadnego bardziej "właściwego". Wszystkie, dopuszczone przez Kościół, wersje obrazu Jezusa Miłosiernego są przepełnione łaską Bożą. Myślenie, że któryś z tych obrazów jest "lepszy" tylko dlatego, że spełnia skajnie precyzyjnie podane wskazówki, to jest myślenie magiczne. Tak uważam. Owszem, ks. Sopoćce bardzo zależało, żeby obraz Bożego Miłosierdzia spełniał wymagania, które Jezus podyktował św. Faustynie, ale to nie te szczegóły są najważniejsze.
Pierwsza (wileńska) wersja obrazu mnie osobiście się nie podoba (wystaczy też wspomnieć, że św. Faustyna wybuchła płaczem na jego widok...). Ogromne znaczenie dla mojego nawrócenia miała inna wersja obrazu Jezusa Miłosiernego. A obecnie najbardziej lubię tę, której oryginał znajduje się w Łagiewnikach (autorstwa Adolfa Hyły). Nie każdy musi lubić to samo. A to, który z tych obrazów jest lepszy, to tylko kwestia osobistego gustu. Te różnice nie mają znaczenia. Przecież to Bóg działa Swoim miłosierdziem za pomocą tego obrazu, a nie obraz sam w sobie. W tym kontekście warto przeczytać ten fragment "Dzienniczka":
"W pewnej chwili kiedy byłam u tego malarza, który maluje ten obraz i zobaczyłam, że nie jest tak piękny, jakim jest Jezus – zasmuciłam się tym bardzo, jednak ukryłam to w sercu głęboko. Kiedyśmy wyszły od tego malarza, Matka Przełożona została w mieście dla załatwienia różnych spraw, ja sama powróciłam do domu. Zaraz udałam się do kaplicy i napłakałam się bardzo. Rzekłam do Pana: kto Cię wymaluje tak pięknym, jakim jesteś? – Wtem usłyszałam takie słowa: nie piękności farby, ani pędzla jest wielkość tego obrazu, ale w łasce Mojej."
(Dz 313)
Wielu rozumie tak te słowa,
Wtem usłyszałam takie słowa: nie piękności farby, ani pędzla jest wielkość tego obrazu, ale w łasce Mojej
że właśnie z tego (a nie dowolnego) obrazu spływa "łaska Moja"
Spełnienie skrajnie precyzyjnie podane wskazówki Jezusa nazywasz myślenie magiczne :-o [-x
No bój ty się Fałstynkowa Jezusa

i co masz za argumenty swoje widzimisię?
no sorry
ale jak mam wyraźne i zdecydowane wymagania Jezusa i twoje widzimisie, to chyba wiesz co wybiorę ...
Pierwsza (wileńska) wersja obrazu mnie osobiście się nie podoba (wystarczy też wspomnieć, że św. Faustyna wybuchła płaczem na jego widok...)
dlatego malarz poprawiał wielokrotnie aż spełnił wymagania
Jsiwiec zbadał temat dokładnie i dogłębnie - znam go z takiej właśnie strony i chociaż sam z nim na Sesji polemizowałem, to przekonał mnie całkowicie, że jedynym właściwym i zgodnym z Jezusa wolą obrazem Jego Miłosierdzia jest obraz wileński
Ostatnio zmieniony 2022-10-31, 21:01 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czy wileński obraz Miłosierdzia Bożego jest "ikoną"?

Post autor: Andej » 2022-10-31, 21:07

Dezerter pisze: 2022-10-31, 20:59 jedynym właściwym i zgodnym z Jezusa wolą obrazem Jego Miłosierdzia jest obraz
który każdy z nas ma w swoim sercu. I w swoje woli. Nie ten na płótnie czy papierze. Nie ten oprawiony w ramy, ale ten, który jest w nas. Ten, który kieruje naszym życiem.

A wąż był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe, które Pan Bóg stworzył. On to rzekł do niewiasty: «Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Czcijcie tylko ten obraz namalowany przez Kazimirowskiego?»

Wydaje mi się, że to szatan skłania do rozważania, który obraz lepszy. Aby kogoś sprowokować. Aby były różne zdania. Aby ktoś, zanegował coś, kogoś. Najpierw mała nic nieznacząca rysa. Potem pęknięcie. w końcu złamanie.

Jezu, ufam Tobie!
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2164
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 276 times
Been thanked: 305 times

Re: Czy wileński obraz Miłosierdzia Bożego jest "ikoną"?

Post autor: Arek » 2022-10-31, 21:11

Właśnie, właśnie, popieram zdanie powyższe. Dziękuję
Jezus Chrystus jest moim Królem.

ODPOWIEDZ