Mechanizm Toronto Blessing i Odnowa w Duchu Świętym

Awatar użytkownika
Kamil Beniuk
Początkujący
Początkujący
Posty: 63
Rejestracja: 11 wrz 2018
Lokalizacja: Skierdy
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 3 times
Been thanked: 30 times
Kontakt:

Mechanizm Toronto Blessing i Odnowa w Duchu Świętym

Post autor: Kamil Beniuk » 2019-11-10, 10:02

Czy zgodzisz się z tym, że liderzy i członkowie wspólnot charyzmatycznych, w marcu 1993 w Warszawie, zostali namaszczeni i ochrzczeni "ogniem elektrycznym" hinduskiego pochodzenia co było początkiem Polskiej Odnowy w Duchu Świętym?

Dlaczego w związku z tym członkowie Odnowy wprowadzają w błąd wiernych, że są Odnową w Duchu Św, skoro fakty wskazują, że zostali namaszczeni od osób z Toronto Blessing (John Wimbler z Vineyard Church zob. https://en.wikipedia.org/wiki/John_Wimber) i powinni się nazywać zgodnie z rzeczywistością "Odnowa ducha elektrycznego wschodniego pochodzenia"?

Mechanizm ten przestawiam w moim materiale.

Ja tylko pytam? http://www.youtube.com/@jatylkopytam
mgr teologii UKSW, katecheta. Pasjonat apologetyki, gitarzysta, webmaster, autor tekstów i muzyki pieśni religijnej.

Biserica Dumnezeu

Re: Mechanizm Toronto Blessing i Odnowa w Duchu Świętym

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-11-10, 10:10

To wytlumacz prosze te kwestie, ktore tu wrzuciles:
- kiedy ( w jakich latach ) odbylo sie to namaszczenie
- czy to ma zwiazek z odnowa w Duchu Swietym
- co to jest i na czym polega to namaczczenie ( elektryczne )
- czy mamy na mysli te same grupa, czy chodzi o cos raczej odmiennego

Tyle mi przyzslo na szybkiego do glowy w sprawie pytan.

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Kamil Beniuk
Początkujący
Początkujący
Posty: 63
Rejestracja: 11 wrz 2018
Lokalizacja: Skierdy
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 3 times
Been thanked: 30 times
Kontakt:

Re: Mechanizm Toronto Blessing i Odnowa w Duchu Świętym

Post autor: Kamil Beniuk » 2019-11-10, 12:43

Te kwestie wyjaśniam konkretnie w materiale jaki przedstawiłem.
Ja tylko pytam? http://www.youtube.com/@jatylkopytam
mgr teologii UKSW, katecheta. Pasjonat apologetyki, gitarzysta, webmaster, autor tekstów i muzyki pieśni religijnej.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Mechanizm Toronto Blessing i Odnowa w Duchu Świętym

Post autor: Andej » 2019-11-10, 13:09

Jestem elektrykiem. Uczestniczę w Odnowie. Nie widziałem ognia, zwłaszcza elektrycznego. Co nie znaczy, że czasem nie zapalamy świeczek.
O zdarzeniu nie słyszałem.

Jakie są Twoje relacje z Odnową?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Mechanizm Toronto Blessing i Odnowa w Duchu Świętym

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-11-10, 14:06

Marcin udaje, że nie wie o co chodzi, wykorzystując różnice w używaniu słowa "namaszczenie".
Aby zaprzeczyć swojemu uczestnictwu w błogosławieństwie w Toronto - odnosi się nie do współczesnych aplikacji tego zjawiska, lecz udaje że chodzi o pierwsze jego wystąpienie w latach 90-tych (a przecież nikt nie twierdzi ze wówczas był).
Udaje , że chodzi o namaszczenie TAM, a nie przez ludzi którzy reprezentują to błogosławieństwo.
Przemilcza też całkowicie związki z tymi ludźmi, jak i to że miał okres zielonoświątkowy w swoim życiu i ze dziś jego kontakty z Bethel Church i podobnymi grupami są żywe i żywotne.

Następna manipulacja: Marcinowi zarzuca się CZERPANIE NAUKI OD PROTESTANTÓW - Marcin odpowiada udając, że zarzuca mu się "słuchanie protestanckiej nauki", "spotykanie z protestantami", "zrobienie sobie zdjęcia z protestantami", "mowienie, że protestanci uczynili coś dobrze" itd - to jest skrajna manipulacja.

Dalej opowiada o tym, że należy protestantów mieć za braci" - tylko że NIE TO jest mu zarzucane.
Dalej - zupełnie manipulacyjnie z tego, że są braćmi wyciąga wniosek że nie można mówić, ze są zwiedzeni, co jest skrajną bzdurą. Podobnie jak sprowadzanie różnic pomiędzy nami a protestantami do "sporów między braćmi" - jak by nie chodziło o Prawdy Wiary.
Protestanci są braćmi. A co jest podstawą tego braterstwa? Sięgnijmy do Jana Pawła II i encykliki Ut unum sint.
Tekst stanowi wielkie wezwanie do jedności, mówi o elementach „uświęcenia i prawdy” obecnych w innych wspólnotach chrześcijańskich, które stanowią „obiektywną podstawę komunii, choć niedoskonałej, istniejącej między nimi a Kościołem katolickim”. Przy tym wszystkim jednak czyni zastrzeżenie: „W takiej mierze, w jakiej elementy te znajdują się w innych Wspólnotach chrześcijańskich, jest w nich czynnie obecny jedyny Kościół Chrystusowy. Dlatego Sobór Watykański II mówi o pewnej – choć niedoskonałej – komunii.
Czyli owa jedność jest o tyle, o ile protestanci uczestniczą w Prawdach Wiary Kościoła.

Następny skandal to przyrównywanie sprzeciwu wobec skandalicznych zachowań jako "lęku" (ta sama technika którą stosują apologeci LGBT że niby sprzeciwiamy się propagandzie homoseksualnej, bo się "boimy inności").
A już twierdzenie że Toronto Blessing jest OK bo "Episkopat Kanady nie wydał żadnego dokumentu" to groteska.
I oczywiście na koniec "przebacza" - czyli określa krytyków jako winnych.

Marcin zacytował Dekret o Ekumenizmie - ale tylko jednostronnie. "Zapomniał" o takim na przykład fragmencie:
"Mimo to odłączeni od nas bracia, pojedynczo lub w swoich Kościołach czy Wspólnotach, nie cieszą się tą jednością, jakiej Jezus Chrystus chciał użyczyć hojnie tym wszystkim, których odrodził i jako jedno ciało obdarzył nowym życiem, a którą oznajmia Pismo św. i czcigodna Tradycja Kościoła. Pełnię bowiem zbawczych środków osiągnąć można jedynie w katolickim Kościele Chrystusowym, który stanowi powszechną pomoc do zbawienia. Wierzymy mianowicie, że jednemu Kolegium apostolskiemu, któremu przewodzi Piotr, powierzył Pan wszystkie dobra Nowego Przymierza celem utworzenia jednego Ciała Chrystusowego na ziemi, z którym powinni zjednoczyć się całkowicie wszyscy, już w jakiś sposób przynależący do Ludu Bożego.”"
i dalej:
„Nic nie jest tak obce ekumenizmowi jak fałszywy irenizm, który przynosi szkodę czystości nauki katolickiej i przyciemnia jej właściwy i pewny sens.”

Tezy te potwierdza wydany na przełomie wieków dokument Kongregacji Nauki Wiary Deklaracja o jedyności i powszechności zbawczej Jezusa Chrystusa i Kościoła «Dominus Iesus»:
„(…)w powiązaniu z jedynością i powszechnością zbawczego pośrednictwa Jezusa Chrystusa należy stanowczo wyznawać jako prawdę wiary katolickiej jedyność założonego przezeń Kościoła. Tak jak jest jeden Chrystus, istnieje tylko jedno Jego Ciało, jedna Jego Oblubienica: «jeden Kościół katolicki i apostolski». Ponadto obietnice Pana, że nigdy nie opuści swojego Kościoła (por. Mt 16, 18; 28, 20) i będzie nim kierował przez swego Ducha, oznaczają też, iż według wiary katolickiej jedyność i jedność Kościoła, a także wszystko to, co stanowi o jego integralności, nigdy nie przeminie.
(..)
«Nie wolno więc wiernym uważać, że Kościół Chrystusowy jest zbiorem — wprawdzie zróżnicowanym, ale zarazem w jakiś sposób zjednoczonym — Kościołów i Wspólnot eklezjalnych. Nie mogą też mniemać, że Kościół Chrystusowy nie istnieje już dziś w żadnym miejscu i dlatego winien być jedynie przedmiotem poszukiwań prowadzonych przez wszystkie Kościoły i wspólnoty». W rzeczywistości «elementy tego Kościoła już nam danego istnieją 'łącznie i w całej pełni' w Kościele katolickim oraz 'bez takiej pełni' w innych Wspólnotach»”


I jeszcze Jan Paweł II Encyklika Ut unum sint:
"Kompromis w sprawach wiary sprzeciwia się Bogu, który jest Prawdą. W Ciele Chrystusa, który jest drogą, prawdą i życiem (por. J 14, 6), któż mógłby uważać, że dopuszczalne jest pojednanie osiągnięte kosztem prawdy?
(...)„bycie razem”, które zdradzałoby prawdę, byłoby sprzeczne z naturą Boga, który obdarza swoją komunią oraz z potrzebą prawdy, zakorzenioną w głębi każdego ludzkiego serca.(...)
Umiłowanie prawdy jest najgłębszym wymiarem autentycznego dążenia do pełnej komunii między chrześcijanami. (...)
Oczywiście, pełna komunia będzie musiała opierać się na przyjęciu całej prawdy, w którą Duch Święty wprowadza uczniów Chrystusa. Należy zatem absolutnie unikać wszelkich form redukcjonizmu albo łatwych „uzgodnień”.


Dziękuję Kamilu za ten film - aczkolwiek zawsze zaznaczam, że Marcin Zieliński nie jest problemem - jest jedynie jednym z objawów problemu - kosmicznego zamieszania w Kościele katolickim i kryzysu przewodnictwa naszych przełożonych w wierze.

Awatar użytkownika
Kamil Beniuk
Początkujący
Początkujący
Posty: 63
Rejestracja: 11 wrz 2018
Lokalizacja: Skierdy
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 3 times
Been thanked: 30 times
Kontakt:

Re: Mechanizm Toronto Blessing i Odnowa w Duchu Świętym

Post autor: Kamil Beniuk » 2019-11-10, 15:36

Andej pisze: 2019-11-10, 13:09 Jestem elektrykiem. Uczestniczę w Odnowie. Nie widziałem ognia, zwłaszcza elektrycznego. Co nie znaczy, że czasem nie zapalamy świeczek.
O zdarzeniu nie słyszałem.

Jakie są Twoje relacje z Odnową?
To, że czegoś nie widziałeś nie oznacza, że tego nie ma.
Wiele rzeczy nie widziałeś, a są.

Nie odpowiedziałeś na pytanie.
Ostatnio zmieniony 2019-11-10, 15:57 przez Kamil Beniuk, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja tylko pytam? http://www.youtube.com/@jatylkopytam
mgr teologii UKSW, katecheta. Pasjonat apologetyki, gitarzysta, webmaster, autor tekstów i muzyki pieśni religijnej.

Biserica Dumnezeu

Re: Mechanizm Toronto Blessing i Odnowa w Duchu Świętym

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-11-10, 20:21

Wlasnie o taka Kamilu "lopatologie" mi chodzilo - taka, jaka Marek przedstawil.

Dlatego jeszcze raz prosze - bardzo prosze o "lopatologie".

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14806
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Mechanizm Toronto Blessing i Odnowa w Duchu Świętym

Post autor: Dezerter » 2019-11-10, 20:41

Andej pisze: 2019-11-10, 13:09 Jestem elektrykiem. Uczestniczę w Odnowie. Nie widziałem ognia, zwłaszcza elektrycznego. Co nie znaczy, że czasem nie zapalamy świeczek. (...)
No i pierwszy się przyznał :-o ;) =))
Andeju ty zdrajco, czemu nas wydałaś ;)
No ale trudno, jak już się wydało ;) , to ja dokonam też coming outu, tylko takiego nietypowego, bo nie o sobie
Na spotkaniu na stadionie o którym mowa, był obecny biskup Siemieniewski, opiekun i mentor Kamila :-o
- Kamilu jak z tą informacją, którą poznałeś na Sesji podczas rozmów w kuluarach żyjesz? A czy wiesz, że w każdej twojej komórce płynie prąd elektryczny?
Biskup nie uważa, że tam się stało coś złego, był widział wiec chyba wie co mówi - ja mu ufam a ty?
Ten sam biskup Siemieniewski stwierdził i uzasadnił, że nie ma w Odnowie żadnej sukcesji i namaszczenia przez "nałożenie rąk" - zakwestionował ciągłość i trwanie jej w Polsce - ja mu ufam i wierze, bo on jest w Odnowie 35 lat a ja 5
Napiszę jeszcze jedno wspomniany Biskup stale współpracuje z Zielińskim
Świat nie jest czarno biały Kamilu - szczególnie w sprawach duchowych
Cieszę się jednak z twojej obecności na forum i aktywności :ymhug:
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Magnolia

Re: Mechanizm Toronto Blessing i Odnowa w Duchu Świętym

Post autor: Magnolia » 2019-11-10, 20:48

A kontynuując wypowiedź Deza, powiem, że na Sesji Apologetycznej zapytałam wprost bp Siemieniewskiego o Marcina Zielińskiego i nie powiedział nic o NIm negatywnego, raczej skierował uwagę i odpowiedzialność na tych teologów, którzy Marcina przygotowywali i uczyli do posługi.

A po obejrzeniu Twojego materiału Kamilu muszę jednoznacznie powiedzieć że dla mnie nosi on znamiona manipulacji. Myślę tu o formie oraz o komentarzach, powtórkach wypowiedzi, jakichś dziwnych wkrętach z innego materiału. Wycinasz pojedyncze zdanie z wypowiedzi Szustaka, bez zrozumienia kontekst całej wypowiedzi.
Jednym słowem jestem zaskoczona i pytam się Ciebie co to ma być?!

Jeśli chciałeś zrobić dokument to Ci się nie udało, forma dyskwalifikuje ten film jako taki.
Ponadto dlaczego w Twoim materiale nie ma obiektywizmu?! Dlaczego w napisach używasz określenia/słowa namaszczenie jesli przytoczone przepisy mówią że namaszczenie jest tylko z rąk biskupa. W tym Marcin się nie myli i dobrze rozumie co namaszczeniem jest a co nim nie jest.
To że ktoś uważa, ze przez jego nałożenie rąk kogoś namaszcza to przecież nie jest prawdziwym namaszczeniem, bo nie jest biskupem.
Kamilu ja szanuję, ze może Ci się nie podobać co robi Marcin, i każdy ma prawo krytycznie oceniać takiego lidera. Myślę tu o krytycznym myśleniu, które jest cenne i jest zaletą, a nie mówię o krytyce dla krytyki.

Film by miał walor edukacyjny i dokumentalny powinien zawierać zdecydowanie więcej poprawnej nauki i dobrych obrazów, w tej chwili przewaga obrazów demonicznych jest tak duża, że z powodu niesmaku większość nie dotrwa do końca filmu.
Ja z pewnością z powodu niesmaku bym wyłączyła film po kilku minutach... obejrzałam niejako z obowiązku. Ale bardzo duży niesmak mi pozostał i niestety nie na Marcina tylko na Autora filmu, że coś takiego skleił.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Mechanizm Toronto Blessing i Odnowa w Duchu Świętym

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-11-10, 21:21

Odczułem wypowiedź bp Siemieniewskiego raczej jako zwrócenie uwagi na to, o czym pisałem wyżej; że Marcin to objaw i że niestety także duchowni czynią co czynią.
Jednak problem jest. Jest także problem z przekazywaniem namaszczenia (alternatywnego do tego przekazywanego od czasów Pięćdziesiątnicy w Kościele). Tyle, że to nie jedyny problem.

Awatar użytkownika
Kamil Beniuk
Początkujący
Początkujący
Posty: 63
Rejestracja: 11 wrz 2018
Lokalizacja: Skierdy
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 3 times
Been thanked: 30 times
Kontakt:

Re: Mechanizm Toronto Blessing i Odnowa w Duchu Świętym

Post autor: Kamil Beniuk » 2019-11-10, 22:34

Magnolia pisze: 2019-11-10, 20:48 A kontynuując wypowiedź Deza, powiem, że na Sesji Apologetycznej zapytałam wprost bp Siemieniewskiego o Marcina Zielińskiego i nie powiedział nic o NIm negatywnego, raczej skierował uwagę i odpowiedzialność na tych teologów, którzy Marcina przygotowywali i uczyli do posługi.

A po obejrzeniu Twojego materiału Kamilu muszę jednoznacznie powiedzieć że dla mnie nosi on znamiona manipulacji. Myślę tu o formie oraz o komentarzach, powtórkach wypowiedzi, jakichś dziwnych wkrętach z innego materiału. Wycinasz pojedyncze zdanie z wypowiedzi Szustaka, bez zrozumienia kontekst całej wypowiedzi.
Jednym słowem jestem zaskoczona i pytam się Ciebie co to ma być?!

Jeśli chciałeś zrobić dokument to Ci się nie udało, forma dyskwalifikuje ten film jako taki.
Ponadto dlaczego w Twoim materiale nie ma obiektywizmu?! Dlaczego w napisach używasz określenia/słowa namaszczenie jesli przytoczone przepisy mówią że namaszczenie jest tylko z rąk biskupa. W tym Marcin się nie myli i dobrze rozumie co namaszczeniem jest a co nim nie jest.
To że ktoś uważa, ze przez jego nałożenie rąk kogoś namaszcza to przecież nie jest prawdziwym namaszczeniem, bo nie jest biskupem.
Kamilu ja szanuję, ze może Ci się nie podobać co robi Marcin, i każdy ma prawo krytycznie oceniać takiego lidera. Myślę tu o krytycznym myśleniu, które jest cenne i jest zaletą, a nie mówię o krytyce dla krytyki.

Film by miał walor edukacyjny i dokumentalny powinien zawierać zdecydowanie więcej poprawnej nauki i dobrych obrazów, w tej chwili przewaga obrazów demonicznych jest tak duża, że z powodu niesmaku większość nie dotrwa do końca filmu.
Ja z pewnością z powodu niesmaku bym wyłączyła film po kilku minutach... obejrzałam niejako z obowiązku. Ale bardzo duży niesmak mi pozostał i niestety nie na Marcina tylko na Autora filmu, że coś takiego skleił.
Nie jest to prawdą gdyż:
1. Kontekst wypowiedzi można posłuchać, bo podałem źródła. Na każdy cytat można powiedzieć, że jest wyjęty z konteksty, czyli np prace naukowe z cytatami to manipulacja? Forma jest logiczna i ciągła od fenomenu do fenomenu wyjaśniający proces najprościej jak się da. Powtórzenia też są wkomponowane zgodnie z kontekstem.
2. W każdym materiale od osób z Toronto Blessing pada słowo "namaszczenie" (anointing) i MZ jemu się poddaje. Takie są fakty.
To o czym piszesz to manipulacja. Bo MZ decyduje się na przyjęcia dodatkowe namaszczenia i chrzest od Osób z Toronto Blessing. Jest to parę razy wymawiane . To ja wyjaśniam na czym polega katolickie namaszczenie. MZ był świadomy i słyszał, że nie jest to namaszczenie jak w KK.
W materiale wykazałem, że ma to formę inicjacji przekazywaną przez modlitwę o "elektryczność".
3. Skoro takie obrazy są faktem to czy należy z nich rezygnować. Dlaczego wypierasz to, ze świadomości?
4. Czy racjonalne, oparte na faktach, dowodach rozeznanie duchowe niezgodne z twoimi odczuciami jest niesmaczne samo przez się?

Czy wg ciebie ciągłe zapieranie się i publiczne oszukiwanie przez MZ, że nie został namaszczony i ochrzczony przez Randiego Clarka w 2016 w Kaliszu jest grzechem przeciwko Duchowi Świętemu?

Dodano po 13 minutach 21 sekundach:
Dezerter pisze: 2019-11-10, 20:41
Andej pisze: 2019-11-10, 13:09 Jestem elektrykiem. Uczestniczę w Odnowie. Nie widziałem ognia, zwłaszcza elektrycznego. Co nie znaczy, że czasem nie zapalamy świeczek. (...)
No i pierwszy się przyznał :-o ;) =))
Andeju ty zdrajco, czemu nas wydałaś ;)
No ale trudno, jak już się wydało ;) , to ja dokonam też coming outu, tylko takiego nietypowego, bo nie o sobie
Na spotkaniu na stadionie o którym mowa, był obecny biskup Siemieniewski, opiekun i mentor Kamila :-o
- Kamilu jak z tą informacją, którą poznałeś na Sesji podczas rozmów w kuluarach żyjesz? A czy wiesz, że w każdej twojej komórce płynie prąd elektryczny?
Biskup nie uważa, że tam się stało coś złego, był widział wiec chyba wie co mówi - ja mu ufam a ty?
Ten sam biskup Siemieniewski stwierdził i uzasadnił, że nie ma w Odnowie żadnej sukcesji i namaszczenia przez "nałożenie rąk" - zakwestionował ciągłość i trwanie jej w Polsce - ja mu ufam i wierze, bo on jest w Odnowie 35 lat a ja 5
Napiszę jeszcze jedno wspomniany Biskup stale współpracuje z Zielińskim
Świat nie jest czarno biały Kamilu - szczególnie w sprawach duchowych
Cieszę się jednak z twojej obecności na forum i aktywności :ymhug:
Dezeterze
1. Płynie. Nie jest to jednak prąd od Randiego Clarka.
2. Biskup jedynie zwrócił uwagę, że skoro księża teologowie popełniają błędy to i inni mogą np. MZ i tyle. Powiedział też, że był na Kimblerze w 1993 roku w Wawie. Nie słyszałem, aby kwestionował tą pseudo "sukcesje". Skoro tak to jakiej podstawie możesz przytoczyć? w materiale przedstawiłem dowody, ze taka jakby "sukcesja' jest wśród osób z Toronto Blessing. Jest to faktem, Skoro nie jest? Udowodnij.
Świat jest własnie czarno biały w sprawach duchowych. Bóg, Szatan, Człowiek. czy coś jeszcze?
Czy ufasz w to co sam sprawdziłeś czy ślepo ufasz to co powiedzą inni i sprawa z głowy?
Czy możesz przedstawić swój proces rozeznawania duchowego w sprawie imitacji "sukcesji" Odnowy w Duchu Św?
Czy Odnowa tak po prostu sobie spadła z nieba?
Ja tylko pytam? http://www.youtube.com/@jatylkopytam
mgr teologii UKSW, katecheta. Pasjonat apologetyki, gitarzysta, webmaster, autor tekstów i muzyki pieśni religijnej.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14806
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Mechanizm Toronto Blessing i Odnowa w Duchu Świętym

Post autor: Dezerter » 2019-11-10, 22:49

Kamilu, tobie się biblijne, chrześcijańskie i katolickie słowo namaszczenie/namaszczony nie podoba?
Ja jestem namaszczony, ty też, ale przede wszystkim nasz Pan i Zbawiciel - Namaszczony, czyli Pomazaniec.
Toronto Blessing – nazwa doświadczenia nowej fali Ducha Świętego zaistniałego na początku 1994 roku w neocharyzmatycznym zborze w Toronto[1]. Ruch ten jest często uznawany jako wynaturzenie „trzeciej fali” pentekostalizmu[2].
A co to ma wspólnego z Odnową w Polsce, to tylko Kamil i Marek wiedzą ;)
W latach 70. kilku polskich kapłanów zetknęło się z Odnową Charyzmatyczną poza granicami naszego kraju. Doświadczenie to postanowili oni przenieść na grunt polski. W roku 1976 zaczęły powstawać pierwsze grupy modlitewne. Dwadzieścia lat później na czuwanie do Częstochowy przyjechało ok. 200 tysięcy sympatyków ruchu.

Pierwsze zetknięcie się z ruchem Odnowy przeżył ks. Płonka z diecezji bielsko-żywieckiej w 1975 r. W tym samym roku ks. Marian Piątkowski z Poznania (mariolog, obecnie wykładowca WSD w Poznaniu) był uczestnikiem kongresu charyzmatycznego w Rzymie, gdzie doświadczył chrztu w Duchu Świętym i zapragnął tym doświadczeniem dzielić się z innymi po powrocie do kraju. Ks. Bronisław Dembowski (obecny biskup włocławski) spotkał się z ruchem charyzmatycznym w czasie studiów w Stanach Zjednoczonych w 1976 r. Z jego inicjatywy powstała grupa modlitewna w Warszawie (późniejsza Maranatha).

Doświadczenie chrztu w Duchu Świętym stawało się coraz powszechniejsze w kolejnych miastach Polski: w grupach Ruchu Światło-Życie, w środowiskach studenckich, czy wreszcie w konkretnych ośrodkach duszpasterskich. W ten sposób powstawały pierwsze grupy modlitewne próbujące znaleźć swe miejsce w Kościele. Szczególne znaczenie ma tu udział osób duchownych zarówno księży diecezjalnych, jak i zakonnych w tworzącym się ruchu charyzmatycznym.
Pierwsze spotkanie odpowiedzialnych z grup modlitewnych z Katowic, Wrocławia, Łodzi, Warszawy, Białegostoku i Poznania odbyło się w Izabelinie 11-12 lutego 1977 r. Podjęto wówczas próbę zorganizowania wzajemnej współpracy i wymiany doświadczeń dotyczących otrzymywanych darów w tworzących się grupach modlitewnych (dar języków i proroctwa). Dużo czasu zajęła modlitwa wstawiennicza, szczególnie modlitwa o wylanie Ducha Świętego.
W dniach 21-22 kwietnia 1979 r. zgromadziło się w Magdalence koło Warszawy już około 70 osób z prawie 50 grup istniejących w Polsce. (...)Wyłonił się wtedy zespół mający pomagać istniejącym grupom w rozwoju, we współpracy ze sobą nawzajem oraz w kontaktach z hierarchią Kościoła. (...)
Pierwszy kongres
Nowym elementem w naszym kraju był I Ogólnopolski Kongres Odnowy w Duchu Świętym, który odbył się w Częstochowie w dniach 14-16 października 1983 r. Pierwszy raz spotkali się wtedy wszyscy zaangażowani w ten ruch. Nie bez powodu jako miejsce Kongresu wybrano Jasną Górę – dom Maryi. To Ona, jak rozeznano przed Kongresem, miała upraszać u Boga moc dla wspólnego spotkania oraz moc dla dania światu świadectwa o zwycięstwie i miłości Boga wypływających z Krzyża. Spotkanie przebiegające pod hasłem …otrzymacie Jego moc … ubogaciły swoją obecnością osoby odgrywające kluczową rolę dla powstania i rozwoju ruchu charyzmatycznego w Kościele Katolickim: ks. Kard. Leon J. Suenens z Belgii, o. Albert de Monleon z Francji, o. Fiorello Mascarenas SJ – reprezentant ICCRO (Międzynarodowej Rady Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej), a także kard. Józef Glemp, bp Władysław Miziołek (odpowiedzialny wówczas za Odnowę charyzmatyczną z ramienia Episkopatu Polski) i bp Paweł Socha. Dwudniowy Kongres upłynął przede wszystkim na wspólnym wielbieniu Boga, dzieleniu się swoimi doświadczeniami pierwszych lat Odnowy w Polsce i na świecie, nauczaniu oraz poznawaniu się. Zakończył się całonocnym czuwaniem modlitewnym około 3,5 tysiąca osób zgromadzonych w jasnogórskiej Bazylice i Kaplicy Cudownego Obrazu.
https://www.odnowa.org/?page_id=25

Jak jasno widać na podstawie FAKTÓW historycznych (a nie histerycznych filmów) Polska Odnowa charyzmatyczna nie ma nic wspólnego z Toronto blessing, poza pojedynczymi zbłąkanymi jednostkami - to ze smutkiem potwierdzam.
Spotkań z Zielińskim nie polecam , sam nie uczestniczę, a na spotkania z protestanckimi charyzmatykami to nawet nie przyszło mi do głowy by pojechać.
Zachowania znane z filmów o TB spotyka się w ilości max 1% na spotkaniach katolickich charyzmatycznych (np drgawek "prądowych" nie spotkałem nigdy) czasami spotyka się demoniczny/histeryczny śmiech a raczej chichot, czasami jakieś zbliżone do transowych bujania/kołysania całego ciała, ale to zwykły sposób przeżywania emocji, nieco gorzej wygląda transowe potrząsanie głową, lub kręcenie młynka głowa jak na zespołach metalowych.
Na takich zachowaniach nietypowych kończą się zachowania polskich charyzmatyków z Odnowy i pokrewnych nurtów.

Jednak dobrze Kamilu, że ostrzegasz
jednak już dawno inni charyzmatycy ostrzegali przed TB i na naszym forum było kilka lat temu

Ps
Jeśli członkowie Odnowy mają jakieś "złe namaszczenie", to informuje wszystkich, że ma je większość uczestników Sesji Apologetycznej i spora część forumowiczów
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Magnolia

Re: Mechanizm Toronto Blessing i Odnowa w Duchu Świętym

Post autor: Magnolia » 2019-11-10, 22:51

Kamil Beniuk pisze: 2019-11-10, 22:21
Nie jest to prawdą gdyż:
1. Kontekst wypowiedzi można posłuchać, bo podałem źródła. Na każdy cytat można powiedzieć, że jest wyjęty z konteksty, czyli np prace naukowe z cytatami to manipulacja? Forma jest logiczna i ciągła od fenomenu do fenomenu wyjaśniający proces najprościej jak się da. Powtórzenia też są wkomponowane zgodnie z kontekstem.
2. W każdym materiale od osób z Toronto Blessing pada słowo "namaszczenie" (anointing) i MZ jemu się poddaje. Takie są fakty.
To o czym piszesz to manipulacja. Bo MZ decyduje się na przyjęcia dodatkowe namaszczenia i chrzest od Osób z Toronto Blessing. Jest to parę razy wymawiane . To ja wyjaśniam na czym polega katolickie namaszczenie. MZ był świadomy i słyszał, że nie jest to namaszczenie jak w KK.
W materiale wykazałem, że ma to formę inicjacji przekazywaną przez modlitwę o "elektryczność".
3. Skoro takie obrazy są faktem to czy należy z nich rezygnować. Dlaczego wypierasz to, ze świadomości?
4. Czy racjonalne, oparte na faktach, dowodach rozeznanie duchowe niezgodne z twoimi odczuciami jest niesmaczne samo przez się?

Czy wg ciebie ciągłe zapieranie się i publiczne oszukiwanie przez MZ, że nie został namaszczony i ochrzczony przez Randiego Clarka w 2016 w Kaliszu jest grzechem przeciwko Duchowi Świętemu?
Ad 1 tak się składa że znam całe wypowiedzi I Marcina Zielińskiego i O. Szustaka, zaraz po publikacji filmu zwiedzeni. I dlatego mam zastrzeżenia do twojego cytowania tych wypowiedzi.

Ad 2 Ale przepraszam, chyba nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi, ani nawet sensu przytoczonych przez siebie definicji.
Namaszczeniem jest nałożenie rąk przez biskupa w czasie chrztu św, bierzmowania i do takich namaszczeń sie przyznał Marcin i ja mogę się przyznać. W tym kontekście Marcin mówi prawdę. Nie wypowiedział się że nigdy nie był na żadnym innym spotkaniu gdzie ktoś nakładał mu ręce na głowę, nie zaprzecza, mówi tylko że nie przyjął namaszczenia, bo i nie mógł, bo to nie biskupi nakładali ręce, więc pomimo że Ci ludzie używają słowa "namaszczenie" to ono w rzeczywistości nim nie jest. koniec kropka.
Najwyraźniej Marcin wie lepiej czym jest namaszczenie.
Co z tego że ci ludzie używają tego słowa, skoro nie idzie za tym sakramentalna rzeczywistość?!
Nie zrozumiałeś też sensu wypowiedzi O. Szustaka, skoro jemu zarzucasz magiczne myślenie.

Ad 3 nie wiem o jakich obrazach mówisz, ze sa faktem, film jest pełen obrazów. Niczego co widziałam nie wyrzucam ze świadomości, jesli jest zdjęcie że Marcin był w tłumie ludzi, to tam był ( o ile zdjęcia pochodzą właśnie z tego miejsca i nie sa zmanipulowane).
Pisałam to już wcześniej w innym wątku, Mnie uderza chrześcijańska pokora w wyjaśnianiu zarzutów u Marcina, to jest prosty człowiek, niewykształcony w teologii, a mówi z sposób wyważony i pokorny. Czego nie można powiedzieć o wielu jego przeciwnikach.
Nie jestem w gronie Jego zwolenników, zdystansowałam się kilka lat temu. Ale tez nie słucham Jego wypowiedzi z uprzedzeniem i dlatego uważam, ze nie przedstawiłeś obiektywnie Jego osoby w tym filmie.
Ale co do pewności, masz prawo nie korzystać z Jego posługi, bo kazdy niech robi co Mu sumienie nakazuje.

Ad 4 rozeznania duchowego posługi Marcina nie wykonałeś, więc niesmak jaki czuję to własnie do tego że posyłasz w świat krytykę urywka działalności i osoby narzucając innym co mają o tym myśleć. Tak się nie robi dokumentów, ani materiałów edukacyjnych. Dlatego zarzucam Ci manipulację, bo zupełnie nie ma mowy o obiektywizmie patrząc na ten materiał.

Marcin ochrzczony przez Randiego...?! No proszę Cię, Marcin nie jest imbecylem, który nie wie że chrzest już przyjął i ten sakrament przyjmuje się raz! no zarzut jest conajmniej śmieszny. Każdy katolik wie, ze chrztu udziela kapłan w kościele.
Nie ulegaj Kamilu rozumowaniu i słownictwu tych , których krytykujesz. Dla mnie świecki nie namaszcza i nie udziela chrztu św.

Nie było mnie na tych spotkaniach i nie widziałam Marcina osobiście co tam robił, ale proszę mu nie odbierać rozumu i inteligencji wmawiając że przyjął chrzest i namaszczenie od świeckich osób!

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14806
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Mechanizm Toronto Blessing i Odnowa w Duchu Świętym

Post autor: Dezerter » 2019-11-10, 23:42

Mikołaj Kapusta z Odnowy już kilka lat temu ostrzegał
DEMONY PRZYJEŻDŻAJĄ DO POLSKI !!!
Króluj nam Chryste!

Właśnie się dowiedziałem, że do Polski znowu przyjeżdża Randy Clark, jeden z członków amerykańskiego Ruchu Wiary, do którego należą też m.in. Bill Johnson, Heidi Baker, Todd White i Todd Bentley.

A ja powielałem ten jego film w swoim środowisku Odnowowym
Spotkałem się tylko raz z krytyką i to wyważona i częściową od .... księdza opiekuna Odnowy,
krytyką Mikołaja i mnie, że go popieram - argumenty miał takie:
że nie do końca wszyscy z TB są źli, że kilku naszych biskupów się z niektórymi fotografowało i spotkało, że Mikołaj swoim filmem :wylewa dziecko z kąpielą" itd
Jak mnie znacie trochę, to wiecie, że pozostałem przy swoim i do dziś zdania nie zmieniłem.

Święty Paweł radził "na nikogo pochopnie rąk nie nakładajcie"
myślę, że by się ze mną zgodził, że
"nikomu pochopnie rąk na siebie nakładać nie pozwalajcie"
z pierwszego listu Dezertera do forumowiczów ;)

Nikt nie wspomniał, że wszyscy jesteśmy namaszczeni na chrzcie - głowa każdego katolika została namaszczona olejem krzyżma w czasie chrztu świętego. Wówczas ksiądz wypowiedział słowa: „ On sam namaszcza cię krzyżmem zbawienia, abyś włączony do ludu Bożego, wytrwał w jedności z Chrystusem Kapłanem, Prorokiem i Królem na życie wieczne”.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Kamil Beniuk
Początkujący
Początkujący
Posty: 63
Rejestracja: 11 wrz 2018
Lokalizacja: Skierdy
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 3 times
Been thanked: 30 times
Kontakt:

Re: Mechanizm Toronto Blessing i Odnowa w Duchu Świętym

Post autor: Kamil Beniuk » 2019-11-10, 23:57

Dezerter pisze: 2019-11-10, 22:49 Kamilu, tobie się biblijne, chrześcijańskie i katolickie słowo namaszczenie/namaszczony nie podoba?
Ja jestem namaszczony, ty też, ale przede wszystkim nasz Pan i Zbawiciel - Namaszczony, czyli Pomazaniec.
Toronto Blessing – nazwa doświadczenia nowej fali Ducha Świętego zaistniałego na początku 1994 roku w neocharyzmatycznym zborze w Toronto[1]. Ruch ten jest często uznawany jako wynaturzenie „trzeciej fali” pentekostalizmu[2].
A co to ma wspólnego z Odnową w Polsce, to tylko Kamil i Marek wiedzą ;)
W latach 70. kilku polskich kapłanów zetknęło się z Odnową Charyzmatyczną poza granicami naszego kraju. Doświadczenie to postanowili oni przenieść na grunt polski. W roku 1976 zaczęły powstawać pierwsze grupy modlitewne. Dwadzieścia lat później na czuwanie do Częstochowy przyjechało ok. 200 tysięcy sympatyków ruchu.

Pierwsze zetknięcie się z ruchem Odnowy przeżył ks. Płonka z diecezji bielsko-żywieckiej w 1975 r. W tym samym roku ks. Marian Piątkowski z Poznania (mariolog, obecnie wykładowca WSD w Poznaniu) był uczestnikiem kongresu charyzmatycznego w Rzymie, gdzie doświadczył chrztu w Duchu Świętym i zapragnął tym doświadczeniem dzielić się z innymi po powrocie do kraju. Ks. Bronisław Dembowski (obecny biskup włocławski) spotkał się z ruchem charyzmatycznym w czasie studiów w Stanach Zjednoczonych w 1976 r. Z jego inicjatywy powstała grupa modlitewna w Warszawie (późniejsza Maranatha).

Doświadczenie chrztu w Duchu Świętym stawało się coraz powszechniejsze w kolejnych miastach Polski: w grupach Ruchu Światło-Życie, w środowiskach studenckich, czy wreszcie w konkretnych ośrodkach duszpasterskich. W ten sposób powstawały pierwsze grupy modlitewne próbujące znaleźć swe miejsce w Kościele. Szczególne znaczenie ma tu udział osób duchownych zarówno księży diecezjalnych, jak i zakonnych w tworzącym się ruchu charyzmatycznym.
Pierwsze spotkanie odpowiedzialnych z grup modlitewnych z Katowic, Wrocławia, Łodzi, Warszawy, Białegostoku i Poznania odbyło się w Izabelinie 11-12 lutego 1977 r. Podjęto wówczas próbę zorganizowania wzajemnej współpracy i wymiany doświadczeń dotyczących otrzymywanych darów w tworzących się grupach modlitewnych (dar języków i proroctwa). Dużo czasu zajęła modlitwa wstawiennicza, szczególnie modlitwa o wylanie Ducha Świętego.
W dniach 21-22 kwietnia 1979 r. zgromadziło się w Magdalence koło Warszawy już około 70 osób z prawie 50 grup istniejących w Polsce. (...)Wyłonił się wtedy zespół mający pomagać istniejącym grupom w rozwoju, we współpracy ze sobą nawzajem oraz w kontaktach z hierarchią Kościoła. (...)
Pierwszy kongres
Nowym elementem w naszym kraju był I Ogólnopolski Kongres Odnowy w Duchu Świętym, który odbył się w Częstochowie w dniach 14-16 października 1983 r. Pierwszy raz spotkali się wtedy wszyscy zaangażowani w ten ruch. Nie bez powodu jako miejsce Kongresu wybrano Jasną Górę – dom Maryi. To Ona, jak rozeznano przed Kongresem, miała upraszać u Boga moc dla wspólnego spotkania oraz moc dla dania światu świadectwa o zwycięstwie i miłości Boga wypływających z Krzyża. Spotkanie przebiegające pod hasłem …otrzymacie Jego moc … ubogaciły swoją obecnością osoby odgrywające kluczową rolę dla powstania i rozwoju ruchu charyzmatycznego w Kościele Katolickim: ks. Kard. Leon J. Suenens z Belgii, o. Albert de Monleon z Francji, o. Fiorello Mascarenas SJ – reprezentant ICCRO (Międzynarodowej Rady Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej), a także kard. Józef Glemp, bp Władysław Miziołek (odpowiedzialny wówczas za Odnowę charyzmatyczną z ramienia Episkopatu Polski) i bp Paweł Socha. Dwudniowy Kongres upłynął przede wszystkim na wspólnym wielbieniu Boga, dzieleniu się swoimi doświadczeniami pierwszych lat Odnowy w Polsce i na świecie, nauczaniu oraz poznawaniu się. Zakończył się całonocnym czuwaniem modlitewnym około 3,5 tysiąca osób zgromadzonych w jasnogórskiej Bazylice i Kaplicy Cudownego Obrazu.
https://www.odnowa.org/?page_id=25

Jak jasno widać na podstawie FAKTÓW historycznych (a nie histerycznych filmów) Polska Odnowa charyzmatyczna nie ma nic wspólnego z Toronto blessing, poza pojedynczymi zbłąkanymi jednostkami - to ze smutkiem potwierdzam.
Spotkań z Zielińskim nie polecam , sam nie uczestniczę, a na spotkania z protestanckimi charyzmatykami to nawet nie przyszło mi do głowy by pojechać.
Zachowania znane z filmów o TB spotyka się w ilości max 1% na spotkaniach katolickich charyzmatycznych (np drgawek "prądowych" nie spotkałem nigdy) czasami spotyka się demoniczny/histeryczny śmiech a raczej chichot, czasami jakieś zbliżone do transowych bujania/kołysania całego ciała, ale to zwykły sposób przeżywania emocji, nieco gorzej wygląda transowe potrząsanie głową, lub kręcenie młynka głowa jak na zespołach metalowych.
Na takich zachowaniach nietypowych kończą się zachowania polskich charyzmatyków z Odnowy i pokrewnych nurtów.

Jednak dobrze Kamilu, że ostrzegasz
jednak już dawno inni charyzmatycy ostrzegali przed TB i na naszym forum było kilka lat temu

Ps
Jeśli członkowie Odnowy mają jakieś "złe namaszczenie", to informuje wszystkich, że ma je większość uczestników Sesji Apologetycznej i spora część forumowiczów
No ma. Przedstawiłem ci dowód, że liderzy i członkowie wspólnot Odnowy, w marcu 1993 w Warszawie, zostali dodatkowo namaszczeni i ochrzczeni "ogniem elektrycznym" hinduskiego pochodzenia przez John Wimbler z Vineyard Church co jest częścią Toronto Blessing. Mimo, że posiadali Ducha Św w pełni przez sakrament bierzmowania. Takie fakty.
Sugerowanie, że większość uczestników Sesji Apologetycznej i spora część forumowiczów uczestniczyła na „namaszczeniu” w Wawie jest dość ciekawa.

Bp Czaja zapowiedział teologicznie i pastoralne wyjaśnienie sprawy i nic. Sprawa zamieciona pod dywan.

Dodano po 2 minutach 37 sekundach:
Magnolia pisze: 2019-11-10, 22:51
Kamil Beniuk pisze: 2019-11-10, 22:21
Nie jest to prawdą gdyż:
1. Kontekst wypowiedzi można posłuchać, bo podałem źródła. Na każdy cytat można powiedzieć, że jest wyjęty z konteksty, czyli np prace naukowe z cytatami to manipulacja? Forma jest logiczna i ciągła od fenomenu do fenomenu wyjaśniający proces najprościej jak się da. Powtórzenia też są wkomponowane zgodnie z kontekstem.
2. W każdym materiale od osób z Toronto Blessing pada słowo "namaszczenie" (anointing) i MZ jemu się poddaje. Takie są fakty.
To o czym piszesz to manipulacja. Bo MZ decyduje się na przyjęcia dodatkowe namaszczenia i chrzest od Osób z Toronto Blessing. Jest to parę razy wymawiane . To ja wyjaśniam na czym polega katolickie namaszczenie. MZ był świadomy i słyszał, że nie jest to namaszczenie jak w KK.
W materiale wykazałem, że ma to formę inicjacji przekazywaną przez modlitwę o "elektryczność".
3. Skoro takie obrazy są faktem to czy należy z nich rezygnować. Dlaczego wypierasz to, ze świadomości?
4. Czy racjonalne, oparte na faktach, dowodach rozeznanie duchowe niezgodne z twoimi odczuciami jest niesmaczne samo przez się?

Czy wg ciebie ciągłe zapieranie się i publiczne oszukiwanie przez MZ, że nie został namaszczony i ochrzczony przez Randiego Clarka w 2016 w Kaliszu jest grzechem przeciwko Duchowi Świętemu?
Ad 1 tak się składa że znam całe wypowiedzi I Marcina Zielińskiego i O. Szustaka, zaraz po publikacji filmu zwiedzeni. I dlatego mam zastrzeżenia do twojego cytowania tych wypowiedzi.

Ad 2 Ale przepraszam, chyba nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi, ani nawet sensu przytoczonych przez siebie definicji.
Namaszczeniem jest nałożenie rąk przez biskupa w czasie chrztu św, bierzmowania i do takich namaszczeń sie przyznał Marcin i ja mogę się przyznać. W tym kontekście Marcin mówi prawdę. Nie wypowiedział się że nigdy nie był na żadnym innym spotkaniu gdzie ktoś nakładał mu ręce na głowę, nie zaprzecza, mówi tylko że nie przyjął namaszczenia, bo i nie mógł, bo to nie biskupi nakładali ręce, więc pomimo że Ci ludzie używają słowa "namaszczenie" to ono w rzeczywistości nim nie jest. koniec kropka.
Najwyraźniej Marcin wie lepiej czym jest namaszczenie.
Co z tego że ci ludzie używają tego słowa, skoro nie idzie za tym sakramentalna rzeczywistość?!
Nie zrozumiałeś też sensu wypowiedzi O. Szustaka, skoro jemu zarzucasz magiczne myślenie.

Ad 3 nie wiem o jakich obrazach mówisz, ze sa faktem, film jest pełen obrazów. Niczego co widziałam nie wyrzucam ze świadomości, jesli jest zdjęcie że Marcin był w tłumie ludzi, to tam był ( o ile zdjęcia pochodzą właśnie z tego miejsca i nie sa zmanipulowane).
Pisałam to już wcześniej w innym wątku, Mnie uderza chrześcijańska pokora w wyjaśnianiu zarzutów u Marcina, to jest prosty człowiek, niewykształcony w teologii, a mówi z sposób wyważony i pokorny. Czego nie można powiedzieć o wielu jego przeciwnikach.
Nie jestem w gronie Jego zwolenników, zdystansowałam się kilka lat temu. Ale tez nie słucham Jego wypowiedzi z uprzedzeniem i dlatego uważam, ze nie przedstawiłeś obiektywnie Jego osoby w tym filmie.
Ale co do pewności, masz prawo nie korzystać z Jego posługi, bo kazdy niech robi co Mu sumienie nakazuje.

Ad 4 rozeznania duchowego posługi Marcina nie wykonałeś, więc niesmak jaki czuję to własnie do tego że posyłasz w świat krytykę urywka działalności i osoby narzucając innym co mają o tym myśleć. Tak się nie robi dokumentów, ani materiałów edukacyjnych. Dlatego zarzucam Ci manipulację, bo zupełnie nie ma mowy o obiektywizmie patrząc na ten materiał.

Marcin ochrzczony przez Randiego...?! No proszę Cię, Marcin nie jest imbecylem, który nie wie że chrzest już przyjął i ten sakrament przyjmuje się raz! no zarzut jest conajmniej śmieszny. Każdy katolik wie, ze chrztu udziela kapłan w kościele.
Nie ulegaj Kamilu rozumowaniu i słownictwu tych , których krytykujesz. Dla mnie świecki nie namaszcza i nie udziela chrztu św.

Nie było mnie na tych spotkaniach i nie widziałam Marcina osobiście co tam robił, ale proszę mu nie odbierać rozumu i inteligencji wmawiając że przyjął chrzest i namaszczenie od świeckich osób!
Ad. 1 Ja też i sprawdziłem te informacje.

Ad. 2 Nie. MZ stwierdził, że przyjął JEDYNE namaszczenie na chrzcie i bierzmowaniu. Randy Clark przyjął namaszczenie od Browna i jego misją jest rozprzestrzenianie tego „ognia” po całym świecie. MZ nie wspomniał nic, że przyjął inne namaszczenie od Randiego Clarka, które oznacza jak przedstawiłem w materiale. Co tu kombinować? MZ wiedział, jakie to jest namaszczenie i je przyjął. Takie fakty.

Ad. 3 Celem nie było przedstawienie obiektywne MZ. Celem było przedstawienie mechaniki namaszczenia i jak ten proces przenika do KK. MZ powtarza tezy Ks Recława i Ks. Szałandy.
Nie wiedzę w jego zachowaniu pokory i wyważenia ponieważ publicznie wyparł się zarzutów stawianych mu przez członków jego wspólnoty. Nazwał to hejtem i publicznie zataił fakt inicjajcji z osobami z Toronto Blessing. Czy uważasz, że jest to działanie Ducha Św?
Czy uporczywe w tym trwanie do grzech przeciwko Duchowi Św?

Ad 4. To jak wg ciebie istnieje rozeznawanie duchów czy pochodzą od Boga w praktyce?
Czy możesz konkretnie opisać jak to robisz?
Materiał dotyczy procesu inicjacji Toronto Blessing i też jest niepełny, urywkiem, bo jest tego więcej.
Jeśli słuchasz czyjeś wypowiedzi to czy sprawdzasz to z rzeczywistością czy od razu naiwnie wierzysz na słowo. Ja sprawdzam. I to mi wyszło ze sprawdzenia.

Został ochrzczony. Dowody przedstawiam w materiale. Randy Clark powiedział wprost formułę: „Ochrzcij ich w imieniu Jezusa” 11:21
Świecki w mentalności Toronto Blessing właśnie chrzci, namaszcza i się to dalej przekazuje. MZ o tym wiedział, słyszał i się temu poddał. Nie wspomina o tym.
Ja tylko pytam? http://www.youtube.com/@jatylkopytam
mgr teologii UKSW, katecheta. Pasjonat apologetyki, gitarzysta, webmaster, autor tekstów i muzyki pieśni religijnej.

ODPOWIEDZ