Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Betka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 265
Rejestracja: 28 cze 2019
Lokalizacja: Podkarpackie
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 401 times
Been thanked: 133 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Betka » 2020-04-05, 20:47

6 kwietnia 2020
WIELKI PONIEDZIAŁEK

PIERWSZE CZYTANIE Iz 42, 1-7
Sługa Boży ofiarowany za zbawienie świata
To mówi Pan: «Oto mój Sługa, którego podtrzymuję. Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął; On przyniesie narodom Prawo. Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi ledwo tlejącego się knotka. On rzeczywiście przyniesie Prawo. Nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi, a Jego pouczenia wyczekują wyspy».
Tak mówi Pan Bóg, który stworzył i rozpiął niebo, rozpostarł ziemię wraz z jej plonami, dał ludziom na niej dech ożywczy i tchnienie tym, co po niej chodzą.
«Ja, Pan, powołałem Cię słusznie, ująłem Cię za rękę i ukształtowałem, ustanowiłem Cię przymierzem dla ludzi, światłością dla narodów, abyś otworzył oczy niewidomym, ażebyś z zamknięcia wypuścił jeńców, z więzienia tych, co mieszkają w ciemności».


PSALM RESPONSORYJNY Ps 27
Refren: Pan moim światłem i zbawieniem moim.
Pan moim światłem i zbawieniem moim,
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia,
przed kim miałbym czuć trwogę?

Gdy mnie osaczają złoczyńcy,
którzy chcą mnie pożreć,
oni sami, moi wrogowie i nieprzyjaciele
chwieją się i padają.

Nawet gdy wrogowie staną przeciw mnie obozem,
moje serce nie poczuje strachu.
Choćby napadnięto mnie zbrojnie,
nawet wtedy ufność swą zachowam.

Wierzę, że będę oglądał dobra Pana
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny,
nabierz odwagi i oczekuj Pana


AKLAMACJA

Witaj, nasz Królu i Zbawicielu,
Ty sam zlitowałeś się nad grzesznymi.


EWANGELIA J 12, 1-11
Namaszczenie w Betanii

Na sześć dni przed Paschą Jezus przybył do Betanii, gdzie mieszkał Łazarz, którego Jezus wskrzesił z martwych. Urządzono tam dla Niego ucztę. Marta usługiwała, a Łazarz był jednym z zasiadających z Nim przy stole. Maria zaś wzięła funt szlachetnego, drogocennego olejku nardowego i namaściła Jezusowi stopy, a włosami swymi je otarła. A dom napełnił się wonią olejku. Na to rzekł Judasz Iskariota, jeden z Jego uczniów, ten, który miał Go wydać: «Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim?». Powiedział zaś to nie dlatego, że dbał o biednych, ale ponieważ był złodziejem, i mając trzos, wykradał to, co składano.
Na to rzekł Jezus: «Zostaw ją! Przechowała to, aby Mnie namaścić na dzień mojego pogrzebu. Bo ubogich zawsze macie u siebie, ale Mnie nie zawsze macie».
Wielki tłum Żydów dowiedział się, że tam jest; a przybyli nie tylko ze względu na Jezusa, ale także, by ujrzeć Łazarza, którego wskrzesił z martwych. Arcykapłani zatem postanowili zabić również Łazarza, gdyż wielu z jego powodu odłączyło się od Żydów i uwierzyło w Jezusa.


Komentarz
Wobec Jezusa nie można pozostać obojętnym. On jest tak wyrazisty,że ci ,którzy są obok Niego , muszą się opowiedzieć "za" albo "przeciw". Jezus wie o czekającej Go męce, lecz nie przestaje żyć pełnią życia.Idzie na ucztę do swoich przyjaciół. Tam Maria z rozrzutną hojnością namaszcza Mu stopy olejkiem nardowym ,najdroższym, najcenniejszym. Jako uczennica i przyjaciółka Jezusa czuje więcej i spogląda dalej od pozostałych gości. Jezus to podkreśla i broni jej przed chciwością Judasza. Czy w Wielkim Tygodniu otworzę swe swerce na Jezusa i Jego obecność, czy będę widzieć jedynie własne sprawy?

Jezu, Ty doceniasz każdy najmniejszy gest wobec Ciebie, uczyń, proszę, aby moje serce było hojne w dawaniu.

(z Ewangelii 2020)
Twoje słowo jest pochodnią dla nóg moich i światłem na mojej ścieżce .
Ps 119

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2020-04-05, 22:49

«Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim?»
Ciekawy jestem, co o tym myślicie? Jak byście zareagowali, gdybyście byli świadkami jak Maria wylewa na Jezusa olejek wart 40 000 do 50 000 zł? Bo taką, mniej więcej, miał wartość po przeliczeniu na dzisiejsze pieniądze. Jeszcze bardziej utrudnię. Ci byście powiedzieli, gdyby proboszcz Waszej parafii postanowił za takie pieniądze zakupić kwiaty do dekoracji Grobu Pańskiego? Czy nie pomyślelibyście identycznie, jak Judasz? Po prostu pragmatycznie. Takie pieniądze to roczne utrzymanie rodziny czteroosobowej. I wydać je na coś, co za kilka dni będzie do wyrzucenia? Tak jak drogocenny olejek po którym śladu nie będzie na miejscu kaźni. Po co? Gdyby chociaż wydać taką kasę na coś trwałego.
Pamiętacie z pewnością słowa: Łk 12,20i21 Lecz Bóg rzekł do niego: "Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?" Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem». Na cóż zdadzą się te pieniądze, które da się zaoszczędzić na olejku, na kwiatach, jeśli życie stracisz?
Na co mi te pieniądze, gdy przyjdzie COVID-19. Czy nie będę żałował, że ich nie wydałem na coś pożytecznego? Albo nawet na jakieś głupoty, które sprawiają przyjemność. Do grobu nie wezmę. Dlatego warto zrewidować postępowanie. I spożytkować te pieniądze na coś, co nie przemija. O czym napisał Mateusz: Mt 6,19-21 Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się, i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się, i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje. Tak postąpiła Maria. Okazała najwyższą atencję, dopóki było to możliwe. A Jezus docenił jej starania. Nie dlatego, że flakonik tyle kosztował. Ale dlatego, że tak dużo poświęciła dla Niego.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Betka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 265
Rejestracja: 28 cze 2019
Lokalizacja: Podkarpackie
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 401 times
Been thanked: 133 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Betka » 2020-04-06, 22:30

7 kwietnia 2020
Wielki Wtorek

PIERWSZE CZYTANIE Iz 49, 1-6
Zbawienie dotrze aż do krańców ziemi

Posłuchajcie mnie, wyspy! Ludy najdalsze, uważajcie! Powołał mnie Pan już z łona mej matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię. Ostrym mieczem uczynił me usta, w cieniu swej ręki mnie ukrył. Uczynił ze mnie strzałę zaostrzoną, utaił mnie w swoim kołczanie.
I rzekł mi: «Ty jesteś Sługą moim, Izraelu, w tobie się rozsławię». Ja zaś mówiłem: «Próżno się trudziłem, na darmo i na nic zużyłem me siły. Lecz moje prawo jest u Pana i moja nagroda u Boga mego». Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą.
A teraz przemówił Pan, który mnie ukształtował od urodzenia na swego Sługę, bym nawrócił do Niego Jakuba i zgromadził Mu Izraela. A mówił: «To zbyt mało, iż jesteś Mi sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela! Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi».


PSALM RESPONSORYJNY Ps 71
Refren: Będę wysławiał Twoją sprawiedliwość.
W Tobie, Panie, ucieczka moja,
niech wstydu nie zaznam na wieki.
Wyzwól mnie i ratuj w Twej sprawiedliwości,
nakłoń ku mnie swe ucho i ześlij ocalenie.

Bądź dla mnie skałą schronienia
i zamkiem warownym, aby mnie ocalić,
bo Ty jesteś moją opoką i twierdzą.
Boże mój, wyrwij mnie z rąk niegodziwca.

Bo Ty, mój Boże, jesteś moją nadzieją,
Panie, Tobie ufam od młodości.
Ty byłeś moją podporą od dnia narodzin,
od łona matki moim opiekunem.

Moje usta będą głosiły Twoją sprawiedliwość
i przez cały dzień Twoją pomoc,
bo nawet nie znam jej miary.
Boże, Ty mnie uczyłeś od mojej młodości
i do tej chwili głoszę Twoje cuda.


AKLAMACJA

Witaj, nasz Królu, posłuszny woli Ojca,
jak cichego baranka na zabicie zaprowadzono Ciebie na ukrzyżowanie.


EWANGELIA J 13, 21-33. 36-38
Zapowiedź zdrady Judasza i zaparcia się Piotra

W czasie wieczerzy Jezus wzruszył się do głębi i tak oświadczył: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeden z was Mnie zdradzi». Spoglądali uczniowie jeden na drugiego, niepewni, o kim mówi.
Jeden z Jego uczniów – ten, którego Jezus miłował – spoczywał na Jego piersi. Jemu to dał znak Szymon Piotr i rzekł do niego: «Kto to jest? O kim mówi?». Ten, oparłszy się zaraz na piersi Jezusa, rzekł do Niego: «Panie, któż to jest?».
Jezus odparł: «To ten, dla którego umoczę kawałek chleba i podam mu». Umoczywszy więc kawałek chleba, wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty. A po spożyciu kawałka chleba wstąpił w niego Szatan.
Jezus zaś rzekł do niego: «Co masz uczynić, czyń prędzej!». Nikt jednak z biesiadników nie rozumiał, dlaczego mu to powiedział. Ponieważ Judasz miał pieczę nad trzosem, niektórzy sądzili, że Jezus powiedział do niego: «Zakup, czego nam potrzeba na święto», albo żeby dał coś ubogim. On zaś po spożyciu kawałka chleba zaraz wyszedł. A była noc.
Po jego wyjściu rzekł Jezus: «Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony. Jeżeli Bóg został w Nim otoczony chwałą, to i Bóg Go otoczy chwałą w sobie samym, i to zaraz Go chwałą otoczy.
Dzieci, jeszcze krótko jestem z wami. Będziecie Mnie szukać, ale – jak to Żydom powiedziałem, tak i teraz wam mówię – dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie».
Rzekł do Niego Szymon Piotr: «Panie, dokąd idziesz?».
Odpowiedział mu Jezus: «Dokąd Ja idę, ty teraz za Mną pójść nie możesz, ale później pójdziesz».
Powiedział Mu Piotr: «Panie, dlaczego teraz nie mogę pójść za Tobą? Życie moje oddam za Ciebie».
Odpowiedział Jezus: «Życie swoje oddasz za Mnie? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Kogut nie zapieje, aż ty trzy razy się Mnie wyprzesz ».


Komentarz
Wobec Jezusa możemy przyjmować różne postawy.Może to być postawa przyjaźni, kiedy szukamy bliskości i zażyłości z Mistrzem- jak umiłowany uczeń Jan. Może to być postawa wrogości, gdy samotnie chodzimy mrocznymi drogami, odrzucając Jezusa i wspólnotę - jak Judasz. Może to być także postawa stopniowego nawrócenia- jak Piotr, który od zadufanej pewności siebie przez wyparcie się Jezusa poznaje, jak słaba jest jego miłość do Mistrza i jak ogromna jest miłość Jezusa do niego. Jezus wobec tych trzech uczniów i ich jakże odmiennych postaw pozostaje wierny, bliski, pełny szacunku, walcząc o ich serca do końca.

Jezu, mocą Twej bliskiej męki przeprowadzaj mnie od wszelkiej zdrady ku miłości drogą nawrócenia serca.
Twoje słowo jest pochodnią dla nóg moich i światłem na mojej ścieżce .
Ps 119

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2020-04-07, 09:30

Jezus zaś rzekł do niego: «Co masz uczynić, czyń prędzej!».
Zastanawiające słowa. Czy jest w nich sarkazm? Czy pragnienie, aby to co się ma stać, już się stało? Bo czekanie jest przerażające? A może Jezusowi zależało, aby Jego Męka i zmartwychwstanie wpisało się w te święte dni? Nie wiem.
Ja bym odczytał te słowa: Opamiętaj się! Cze jesteś przekonany, że chcesz to zrobić? Podejmij ostateczną decyzję i pamiętaj o konsekwencjach.
Nie wiem. Rożni ludzie różnie interpretują te słowa. Nikt z nas nie jest na miejscu Judasza. A, może jednak jest? Jeśli jest, to słowa te niech przyniosą zrozumienie. Czynu, motywów i konsekwencji. Jeśli siedzi w w kimś z nas jakiś Judasz, a sądzę, że w każdym jakiś jest, to porozmawiajmy z nim w wewnętrznym dialogu. Przymuśmy go, aby zrobił, to co ma zrobić. A właściwie to, co powinien zrobić. Nie to co planuje. Ale to, co jest dobre. Trzeba wytłumaczyć temu wewnętrznemu Judaszowi jego = naszą obłudę. Nie chcę Ciebie obrażać, ale jestem przekonany, że nie jesteś doskonały. Że masz ukryte myśli, zachcianki, aby coś osiągnąć czyimś kosztem. Może są one sporadyczne i natychmiast je odpędzasz. Doskonale. Ale teraz okazja, żeby nie odpędzić, ale je pokonać. Świadomie. Przeanalizować. I podjąć decyzję. Świadomą i obligatoryjną.

Rzekł do Niego Szymon Piotr: «Panie, dokąd idziesz?».
Wciąż zadaję to pytanie. Z dwóch powodów. Jeden dobry i chwalebny. Drugi partykularny, egoistyczny. Najpierw o tym drugim. Pytając Pana o drogę staram się, liczę na to, że On potwierdzi mój wybór. Że pochwali to co robię. To pytanie zadaję z nadzieję, że Chrystus dostosuje się do mnie. Że celem Jego będą moje doraźne korzyści, satysfakcje. Że pochwali to co robię. Pochwali dobre uczynki, niesienie Dobrej Nowiny ... A może pochwali to, co teraz wydaje mi się dobre, choć dobre nie jest. Tu przypominają mi się słowa: Ale oni otrzymali już swoją zapłatę. A ja, przecież wolę tę wieczną, a nie doraźną. Nie chcę mieć teraz satysfakcji, że komuś coś ... Nie, nie muszę, nie chcę. Wystarczy, że Bóg wie i zapamięta. W ten sposób przechodzę do pierwszej z myśli podanych na wstępie. Do autentycznego pytania Jezusa o drogę. O drogę, którą chcę iść Jego śladami. Nie pytam dosłownie. Nawet się boję. Bo co zrobię, jak odpowie, że na Golgotę? Pytam o cel ostateczny. A właściwie o doczesną drogę do celu ostatecznego. To pytanie o zrozumienie. To pytanie zawiera w sobie wiele pytań. Dlaczego tędy idziesz? Dlaczego tak szybko, a czasem tak wolno? Wiele takich dlaczego, po co, jak, kiedy ... Zadaję to pytanie, gdy nie wiem. Gdy mam problem. Gdy mam na coś ochotę, a coś podpowiada, że to nie jest najlepsze. Ale nie tylko pytam. Często, zanim zapytam, otrzymuję odpowiedzi. Może Chrystus zmęczony moimi pytaniami, ciągłym marudzeniem, z wyprzedzeniem odpowiada?
To samo pytanie zadał Piotr ponad 30 lat później. W Rzymie (co wspaniale opisał Sienkiewicz). Spytał: Panie, dokąd idziesz? I natychmiast zawrócił. I poszedł tam, gdzie była brama do nieba.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Betka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 265
Rejestracja: 28 cze 2019
Lokalizacja: Podkarpackie
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 401 times
Been thanked: 133 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Betka » 2020-04-07, 21:08

8 kwietnia 2020
Wielka Środa

PIERWSZE CZYTANIE Iz 50, 4-9a
Proroctwo o cierpiącym słudze Boga

Pan Bóg mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał przyjść z pomocą strudzonemu krzepiącym słowem. Każdego rana pobudza me ucho, bym słuchał jak uczniowie. Pan Bóg otworzył mi ucho, a Ja się nie oparłem ani się nie cofnąłem.
Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem.
Pan Bóg mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam.
Blisko jest Ten, który mnie uniewinni. Kto się odważy toczyć spór ze mną? Wystąpmy razem! Kto jest moim oskarżycielem? Niech się zbliży do mnie!
Oto Pan Bóg mnie wspomaga. Któż mnie potępi?


PSALM RESPONSORYJNY Ps 69
Refren: W Twojej dobroci wysłuchaj mnie, Panie.
Dla Ciebie bowiem znoszę urąganie, hańba twarz mi okrywa,
dla braci moich stałem się obcym
i cudzoziemcem dla synów mej matki.
Bo gorliwość o dom Twój mnie pożera
i spadły na mnie obelgi złorzeczących Tobie.

Hańba złamała moje serce i sił mi zabrakło,
czekałem na współczucie, lecz nikt się nie zjawił,
i na pocieszycieli, lecz ich nie znalazłem.
Domieszali trucizny do mego pokarmu,
a gdy byłem spragniony, poili mnie octem.

Pieśnią chcę chwalić imię Boga
i wielbić Go z dziękczynieniem.
Patrzcie i cieszcie się, ubodzy,
niech ożyje serce szukających Boga.
Bo Pan wysłuchuje biednych i swoimi więźniami nie gardzi.

AKLAMACJA

Witaj, nasz Królu i Zbawicielu,
Ty sam zlitowałeś się nad grzesznymi.


Albo:

Witaj, nasz Królu, posłuszny woli Ojca,
jak cichego baranka na zabicie zaprowadzono Ciebie na ukrzyżowanie.


EWANGELIA Mt 26, 14-25
Zdrada Judasza

Jeden z Dwunastu, imieniem Judasz Iskariota, udał się do arcykapłanów i rzekł: «Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam». A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. Odtąd szukał sposobności, żeby Go wydać.
W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali Go: «Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali spożywanie Paschy?».
On odrzekł: «Idźcie do miasta, do znanego nam człowieka, i powiedzcie mu: Nauczyciel mówi: „Czas mój jest bliski; u ciebie urządzam Paschę z moimi uczniami”». Uczniowie uczynili tak, jak im polecił Jezus, i przygotowali Paschę.
Z nastaniem wieczoru zajął miejsce u stołu razem z dwunastu uczniami. A gdy jedli, rzekł: «Zaprawdę, powiadam wam: jeden z was Mnie wyda».
Bardzo tym zasmuceni, zaczęli pytać jeden przez drugiego: «Chyba nie ja, Panie?».
On zaś odpowiedział: «Ten, który ze Mną rękę zanurzył w misie, ten Mnie wyda. Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził».
Wtedy Judasz, który miał Go wydać, rzekł: «Czyżbym ja, Rabbi?». Odpowiedział mu: «Tak, ty».


Komentarz
Dziś widzimy dwa rodzaje przygotowań.Judasz działa sam,poza wspólnotą apostołów.Szykuje zdradę Jezusa i szuka w tym swojego zysku.Przez swoje wybory pozostaje wyizolowany i wyalienowany ze wspólnoty. Myśli tylko o sobie, nie przewidując konsekwencji swoich czynów. Apostołowie działają razem,współpracują z Jezusem.Wspólnie przygotowują dla Niego wieczerzę paschalną. Wczasie wieczerzy Jezus mówi, że jeden z nich Go zdradzi. Uczniowie są bezradni ,zaniepokojeni, niepewni siebie. Judasz jest otwarcie wrogi,jakby chciał wystawić Jezusa na próbę.Jezus go nie zatrzymuje ani nie przekonuje,jedynie daje do zrozumienia,że wie,i okazuje mu życzliwość do końca.
(z Ewangelii 2020)
Twoje słowo jest pochodnią dla nóg moich i światłem na mojej ścieżce .
Ps 119

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2020-04-08, 08:32

Bardzo tym zasmuceni, zaczęli pytać jeden przez drugiego: «Chyba nie ja, Panie?».
Wybaczcie, ale to kojarzy mi się z Leninem i jego określeniem "pożyteczni idioci". Już się oburzasz, jak można tak nazwać apostoła. Tak odczytujesz, ale wcale tak nie nazwałem. To dotyczy postawy. A u apostołów widzimy postawę przeciwną. Ale też obawę, czy przypadkiem, któremuś z nich, nie przypadnie taka rola. To zrozumiała reakcja po zapowiedzi Chrystusa. W tym pytaniu kryje się analiza własnego postępowania. Żaden z nich nie chce stać się przyczyną zła. Ale każdy zdaje sobie sprawę ze swej słabości. Dlatego pytają. Ale nie tylko. Pytają, aby potrafić zapobiec. Aby nie ulec jakiejś ułudzie i czynić coś, co wydaje się być dobrem, ale obróci się w zło. Pożyteczni idioci walczą o jakieś dobro. Ale nie widzą dalszego planu. Nie widzą, że stają się czyimiś narzędziami. Wierzę głęboko, że kochali Jezusa. Pragnęli więc dla niego wyłącznie dobra. Ale zdawali sobie sprawę, że nie wszystko są w stanie zrozumieć, ogarnąć. Zresztą, dopóki On był z nimi, nie musieli. Chrystus przygotowywał ich do drogi, którą przejść będą musieli sami. Uczył ich, jak uczynić zakwas, gdy już stanie się to, co musi się stać.
Apostołowie obawiali się, czy z powodu jakiegoś ich nieopatrznego czynu lub gestu nie stanie się Nauczycielowi krzywda. Nie sądzę, aby któryś wyobrażał sobie, że jeden z nich może to uczynić świadomie i z premedytacją. Taka myśl żadnemu nie przyszła do głowy. Więcej nawet, ta myśl nie przyszła do głowy nawet zdrajcy. On uwierzył, że czyni dobrze. Uległ ówczesnym massmediom, które piętnowały Jezusa jako burzyciela status quo. Bezpiecznego. Żadnych zmian - to byłą myśl propagandowa propagandystów. Żadnej nowej wykładni. Żadnej Dobrej Nowiny. Ma być jak jest.
A Jezus przygotowywał nowy zaczyn. Nie zmieniając ano joty, jednocześnie przeprowadzał rewolucję. Rewolucję jakości. Oczyszczał istniejecie Prawo z rdzy i naleciałości. Wydobywał spod tej skorupy jego piękno i najgłębszy sens. A tym samym podważał zdanie nieomylnych.

Czy my jesteśmy nieomylni? Czy swoimi pomyłkami nie zdradzamy Pana?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Betka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 265
Rejestracja: 28 cze 2019
Lokalizacja: Podkarpackie
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 401 times
Been thanked: 133 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Betka » 2020-04-08, 23:04


9 kwietnia 2020
Wielki Czwartek
Msza Wieczerzy Pańskiej



PIERWSZE CZYTANIE Wj 12, 1-8. 11-14
Przepisy o wieczerzy paschalnej

Pan powiedział do Mojżesza i Aarona w ziemi egipskiej: «Miesiąc ten będzie dla was początkiem miesięcy, będzie pierwszym miesiącem roku! Powiedzcie całemu zgromadzeniu Izraela tak:
„Dziesiątego dnia tego miesiąca niech się każdy postara o baranka dla rodziny, o baranka dla domu. Jeśliby zaś rodzina była za mała do spożycia baranka, to niech się postara o niego razem ze swym sąsiadem, który mieszka najbliżej jego domu, aby była odpowiednia liczba osób. Liczyć je zaś będziecie dla spożycia baranka według tego, co każdy może spożyć. Baranek będzie bez skazy, samiec, jednoroczny; wziąć możecie jagnię albo koźlę. Będziecie go strzec aż do czternastego dnia tego miesiąca, a wtedy zabije go całe zgromadzenie Izraela o zmierzchu. I wezmą krew baranka, i pokropią nią odrzwia i progi domu, w którym będą go spożywać. I tej samej nocy spożyją mięso pieczone w ogniu, i chleby przaśne będą spożywali z gorzkimi ziołami.
Tak zaś spożywać go będziecie: biodra wasze będą przepasane, sandały na waszych nogach i laska w waszym ręku. Spożywać będziecie pośpiesznie, gdyż jest to Pascha na cześć Pana.
Tej nocy przejdę przez Egipt, zabiję wszystko pierworodne w ziemi egipskiej, od człowieka aż po bydło, i odbędę sąd nad wszystkimi bogami Egiptu – Ja, Pan. Krew posłuży wam do oznaczenia domów, w których będziecie przebywać. Gdy ujrzę krew, przejdę obok i nie będzie pośród was plagi niszczycielskiej, gdy będę karał ziemię egipską.
Dzień ten będzie dla was dniem pamiętnym i obchodzić go będziecie jako święto dla uczczenia Pana. Po wszystkie pokolenia – na zawsze w tym dniu będziecie obchodzić święto”».


PSALM RESPONSORYJNY Ps 116B
Refren: Kielich Przymierza to Krew Zbawiciela.
Czym się Panu odpłacę
za wszystko, co mi wyświadczył?
Podniosę kielich zbawienia
i wezwę imienia Pana.

Cenna jest w oczach Pana
śmierć Jego wyznawców.
Jestem Twym sługą, synem Twojej służebnicy,
Ty rozerwałeś moje kajdany.

Tobie złożę ofiarę pochwalną
i wezwę imienia Pana.
Wypełnię me śluby dla Pana
przed całym Jego ludem.

DRUGIE CZYTANIE 1 Kor 11, 23-26
Ilekroć spożywacie ten chleb i pijecie kielich, śmierć Pana głosicie

Bracia: Ja otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, której został wydany, wziął chleb i dzięki uczyniwszy, połamał i rzekł: «To jest Ciało moje za was wydane. Czyńcie to na moją pamiątkę!». Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: «Kielich ten jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę!».
Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb i pijecie kielich, śmierć Pana głosicie, aż przyjdzie.

AKLAMACJA J 13, 34

Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.


EWANGELIA J 13, 1-15
Do końca ich umiłował

Było to przed Świętem Paschy. Jezus, wiedząc, że nadeszła godzina Jego, by przeszedł z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował.
W czasie wieczerzy, gdy diabeł już nakłonił serce Judasza Iskarioty, syna Szymona, aby Go wydał, Jezus, wiedząc, że Ojciec oddał Mu wszystko w ręce oraz że od Boga wyszedł i do Boga idzie, wstał od wieczerzy i złożył szaty. A wziąwszy prześcieradło, nim się przepasał. Potem nalał wody do misy. I zaczął obmywać uczniom nogi i ocierać prześcieradłem, którym był przepasany.
Podszedł więc do Szymona Piotra, a on rzekł do Niego: «Panie, Ty chcesz mi umyć nogi?». Jezus mu odpowiedział: «Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale poznasz to później». Rzekł do Niego Piotr: «Nie, nigdy mi nie będziesz nóg umywał».
Odpowiedział mu Jezus: Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną». Rzekł do Niego Szymon Piotr: «Panie, nie tylko nogi moje, ale i ręce, i głowę!».
Powiedział do niego Jezus: «Wykąpany potrzebuje tylko nogi sobie umyć, bo cały jest czysty. I wy jesteście czyści, ale nie wszyscy ». Wiedział bowiem, kto Go wyda, dlatego powiedział: «Nie wszyscy jesteście czyści».
A kiedy im umył nogi, przywdział szaty i znów zajął miejsce przy stole, rzekł do nich: «Czy rozumiecie, co wam uczyniłem? Wy Mnie nazywacie „Nauczycielem” i „Panem”, i dobrze mówicie, bo nim jestem. Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wy powinniście sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem».


Komentarz
Do końca nas umiłował-od chwili ostatniej wieczerzy aż po ,,wykonało się"na krzyżu i oddanie ducha w ręce Ojca.Do końca nas umiłował, bo ,,zaczął obmywać uczniom nogi". Ten gest służby nieprzerwanie trwa w Kościele od ponad 2000 lat przez sakramentalną posługę kapłanów.To dzięki kapłanom możemy doświadczać Chrystusowej miłości do końca w każdej celebrowanej Eucharystii, w głoszonym Słowie, w udzielanym przebaczeniu grzechów, w darze wspólnoty. Dziękujemy dziś Bogu za kapłanów, a jednocześnie módlmy się za tych, którzy do tej miłości do końca jeszcze nie dorastają.
Proszę Cię Jezu o świętość życia dla kapłanów.Powierzam Ci dziś kapłanów chorych, cierpiących, kuszonych,w kryzysie. Niech Twoja miłość do końca będzie ich siłą.
(z Ewangelii 2020)
Twoje słowo jest pochodnią dla nóg moich i światłem na mojej ścieżce .
Ps 119

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2020-04-09, 09:19

«Wykąpany potrzebuje tylko nogi sobie umyć, bo cały jest czysty.»
Od kilku lat zwracam uwagę na te słowa. Zawsze, gdy słyszę je w liturgii lub czytam. I analizuję, czy i ja należę do tych czystych? Czy wystarczy, że nogi umyję? Odnoszę to do życia. Właściwie do ostatniego okresu, do historie sprzed kilkudziesięciu lat czas zaciera. Na dobrą sprawę do dnia ostatniej kąpieli. I dni, w których ręce obmywałem. Dziwisz się, że muszę pamiętać kiedy ostatnia kąpiel? Zwykle co miesiąc. I to z pewnymi oporami, bo bardzo rzadko trafiam na dobrego kąpielowego. Zapewne już wiesz, co mam na myśli. Jaką kąpiel? Ale, aby nie było wątpliwości, to kąpiel biorę w konfesjonale. I szoruję grzechy, a spowiednik namaszcza mnie. A potem, co najmniej raz w tygodniu, myję ręce przyjmując Chleb Pański. Aby przypadkiem jakimś niezauważonym brudem nie obrazić Pana. Mam świadomość tego, że On dotykając moich rąk (nawet, gdy bezpośrednio do ust) oczyszcza je. Ale z szacunku dla Niego staram się być czysty.
Mycie rąk. Dlaczego piszę o rękach, a nie o nogach, jak przeczytaliśmy u Jana? Bo moje nogi, to ręce. Bo ówcześni mieli zwyczaj obmywania rąk. I tak to czynili. A o nogach zapominali. Ale nie Jezus. Postąpił logicznie. Wszak oni chodzili bez skarpet, w lekkich sandałach z kilku rzemyków zrobionych. Lub boso. Stopy zawsze były brudne. Wystarczyło kilka kroków. O czystość rąk, zgodnie z obowiązującymi przepisami dbali (na ogół, bo treść ważniejsza od formy). A ja chodzę w grubych skarpetach (cały rok, bo wygodniejsze). Codziennie w je zmieniam. Dzięki temu stopy mam czyste. Nikt nie musi mi ich umywać. Ale z dłońmi gorzej. Wciąż czegoś dotykam. Coś nimi robię. Często są zabrudzone. Nie godzi się takimi przyjmować darów boskich.
Ale do rzeczy. Czy rzeczywiście wystarczy umyć ręce-nogi? Gdy grzech ciężki, to konieczna kąpiel. Szorowanie. Ale gdy tylko powszednie, to wystarczy skrucha i żal. Oraz pragnienie powitania Go, aby stać się czystym. Jednak zawsze czai się myśl, że nie jestem jednak taki, jaki powinienem. Z pokorą wymawiam słowa: Panie, nie jestem godzien i zapraszam Go do siebie ale przyjdź do mnie, powiedz tylko słowo, a uzdrowiona będzie dusza moja.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Betka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 265
Rejestracja: 28 cze 2019
Lokalizacja: Podkarpackie
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 401 times
Been thanked: 133 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Betka » 2020-04-09, 22:48

10 kwietnia 2020
Wielki Piątek

PIERWSZE CZYTANIE Iz 52, 13 - 53, 12
Przebity za nasze grzechy
Czytanie z Księgi proroka Izajasza
Oto się powiedzie mojemu Słudze, wybije się, wywyższy i bardzo wyrośnie. Jak wielu osłupiało na Jego widok – tak nieludzko został oszpecony Jego wygląd i postać Jego była niepodobna do ludzi – tak mnogie narody się zdumieją, królowie zamkną przed Nim usta, bo ujrzą coś, czego im nigdy nie opowiadano, i pojmą coś niesłychanego. Któż uwierzy temu, co usłyszeliśmy? Komu się ramię Pańskie objawiło?
On wyrósł przed nami jak młode drzewo i jakby korzeń z wyschniętej ziemi. Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby chciano na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał. Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem; jak ktoś, przed kim się twarz zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic.
Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a my uznaliśmy Go za skazańca, chłostanego przez Boga i zdeptanego. Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła na Niego chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze uzdrowienie.
Wszyscy pobłądziliśmy jak owce, każdy z nas się zwrócił ku własnej drodze; a Pan obarczył Go winami nas wszystkich. Dręczono Go, lecz sam pozwolił się gnębić, nawet nie otworzył ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak On nie otworzył ust swoich.
Po udręce i sądzie został usunięty; a kto się przejmuje Jego losem? Tak! Zgładzono Go z krainy żyjących; za grzechy mego ludu został zbity na śmierć. Grób Mu wyznaczono między bezbożnymi, i w śmierci swej był na równi z bogaczem, chociaż nikomu nie wyrządził krzywdy i w Jego ustach kłamstwo nie postało.
Spodobało się Panu zmiażdżyć Go cierpieniem. Jeśli On wyda swe życie na ofiarę za grzechy, ujrzy potomstwo, dni swe przedłuży, a wola Pańska spełni się przez Niego. Po udrękach swej duszy ujrzy światło i nim się nasyci. Sprawiedliwy mój Sługa usprawiedliwi wielu, ich nieprawości On sam dźwigać będzie.
Dlatego w nagrodę przydzielę Mu tłumy, i posiądzie możnych jako zdobycz, za to, że siebie na śmierć ofiarował i policzony został pomiędzy przestępców. A On poniósł grzechy wielu i oręduje za przestępcami.


PSALM RESPONSORYJNY Ps 31
Refren: Ojcze, w Twe ręce składam ducha mego.
Panie, do Ciebie się uciekam:
niech nigdy nie doznam zawodu,
wybaw mnie w sprawiedliwości Twojej!
W ręce Twoje powierzam ducha mego:
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.

Stałem się przykładem hańby
dla wszystkich mych wrogów,
dla sąsiadów przedmiotem odrazy.
Zapomnieli o mnie w sercach jak o zmarłym,
stałem się jak wyrzucone naczynie.

Ja zaś pokładam ufność w Tobie, Panie,
i mówię: «Ty jesteś moim Bogiem».
W Twoim ręku są moje losy,
wyrwij mnie z rąk wrogów i prześladowców.

Niech Twoje oblicze zajaśnieje nad Twym sługą,
wybaw mnie w swoim miłosierdziu.
Bądźcie dzielni i mężnego serca,
wszyscy, którzy ufacie Panu.


DRUGIE CZYTANIE Hbr 4, 14-16; 5, 7-9

Chrystus stał się sprawcą zbawienia dla wszystkich, którzy Go słuchają
Czytanie z Listu do Hebrajczyków
Mając arcykapłana wielkiego, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trwajmy mocno w wyznawaniu wiary. Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz poddanego próbie pod każdym względem podobnie jak my – z wyjątkiem grzechu. Przybliżmy się więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy doznali miłosierdzia i znaleźli łaskę pomocy w stosownej chwili.
Chrystus bowiem z głośnym wołaniem i płaczem za swych dni doczesnych zanosił gorące prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został wysłuchany dzięki swej uległości.
I chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają.
Oto słowo Boże.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (AKLAMACJA)Flp 2, 8-9
Chwała Tobie, Królu wieków.
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.
Chwała Tobie, Królu wieków.


EWANGELIA J 18, 1 - 19, 42

✠ Męka naszego Pana Jezusa Chrystusa według Świętego Jana


Pojmanie Jezusa
E. Po wieczerzy Jezus wyszedł z uczniami swymi za potok Cedron. Był tam ogród, do którego wszedł On i Jego uczniowie. Także i Judasz, który Go wydał, znał to miejsce, bo Jezus i uczniowie Jego często się tam gromadzili. Judasz, otrzymawszy kohortę oraz strażników od arcykapłanów i faryzeuszów, przybył tam z latarniami, pochodniami i bronią. A Jezus, wiedząc o wszystkim, co miało na Niego przyjść, wyszedł naprzeciw i rzekł do nich: ✠ Kogo szukacie? E. Odpowiedzieli Mu: T. Jezusa z Nazaretu. E. Rzekł do nich Jezus: ✠ Ja jestem. E. Również i Judasz, który Go wydał, stał między nimi. Skoro więc Jezus rzekł do nich: Ja jestem, cofnęli się i upadli na ziemię. Powtórnie ich zapytał: ✠ Kogo szukacie? E. Oni zaś powiedzieli: T. Jezusa z Nazaretu. E. Jezus odrzekł: ✠ Powiedziałem wam, że Ja jestem. Jeżeli więc Mnie szukacie, pozwólcie tym odejść. E. Stało się tak, aby się wypełniło słowo, które wypowiedział: Nie utraciłem żadnego z tych, których Mi dałeś. Wówczas Szymon Piotr, który miał miecz, dobył go, uderzył sługę arcykapłana i odciął mu prawe ucho. A słudze było na imię Malchos. Na to rzekł Jezus do Piotra: ✠ Schowaj miecz do pochwy. Czyż nie mam wypić kielicha, który Mi podał Ojciec?


Przed Annaszem. Zaparcie się Piotra
E. Wówczas kohorta oraz trybun razem ze strażnikami żydowskimi pojmali Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza. Był on bowiem teściem Kajfasza, który owego roku pełnił urząd arcykapłański. Właśnie Kajfasz poradził Żydom, że lepiej jest, aby jeden człowiek zginął za naród.
A szedł za Jezusem Szymon Piotr razem z innym uczniem. Uczeń ten był znany arcykapłanowi i dlatego wszedł za Jezusem na dziedziniec pałacu arcykapłana, natomiast Piotr zatrzymał się przed bramą, na zewnątrz. Wszedł więc ów drugi uczeń, znany arcykapłanowi, pomówił z odźwierną i wprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna rzekła do Piotra: I. Czy może i ty jesteś jednym spośród uczniów tego człowieka? E. On odpowiedział: I. Nie jestem. E. A że było zimno, strażnicy i słudzy, rozpaliwszy ognisko, stali przy nim i grzali się. Wśród nich stał także Piotr i grzał się przy ogniu.
Arcykapłan więc zapytał Jezusa o Jego uczniów i o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: ✠ Ja przemawiałem jawnie przed światem. Nauczałem zawsze w synagodze i w świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Potajemnie zaś nie nauczałem niczego. Dlaczego Mnie pytasz? Zapytaj tych, którzy słyszeli, co im mówiłem. Przecież oni wiedzą, co powiedziałem. E. Gdy to rzekł, jeden ze sług stojących obok spoliczkował Jezusa, mówiąc: I. Tak odpowiadasz arcykapłanowi? E. Odrzekł mu Jezus: ✠ Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz? E. Następnie Annasz wysłał Go związanego do arcykapłana Kajfasza.
A Szymon Piotr stał i grzał się przy ogniu. Powiedzieli wówczas do niego: T. Czy i ty nie jesteś jednym z Jego uczniów? E. On zaprzeczył, mówiąc: I. Nie jestem. E. Jeden ze sług arcykapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, rzekł: I. Czyż nie ciebie widziałem razem z Nim w ogrodzie? E. Piotr znowu zaprzeczył i zaraz zapiał kogut.


Przed Piłatem
Od Kajfasza zaprowadzili Jezusa do pretorium. A było to wczesnym rankiem. Oni sami jednak nie weszli do pretorium, aby się nie skalać i móc spożyć Paschę. Dlatego Piłat wyszedł do nich na zewnątrz i rzekł: I. Jaką skargę wnosicie przeciwko temu człowiekowi? E. W odpowiedzi rzekli do niego: T. Gdyby to nie był złoczyńca, nie wydalibyśmy Go tobie. E. Piłat więc rzekł do nich: I. Weźcie go sobie i osądźcie według swojego prawa. E. Odpowiedzieli mu Żydzi: T. Nam nie wolno nikogo zabić. E. Tak miało się spełnić słowo Jezusa, w którym zapowiedział, jaką śmiercią miał umrzeć.


Przesłuchanie
Wtedy Piłat powtórnie wszedł do pretorium, a przywoławszy Jezusa, rzekł do Niego: I. Czy Ty jesteś Królem żydowskim? E. Jezus odpowiedział: ✠ Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie? E. Piłat odparł: I. Czy ja jestem Żydem? Naród twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Co uczyniłeś? E. Odpowiedział Jezus: ✠ Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd. E. Piłat zatem powiedział do Niego: I. A więc jesteś królem? E. Odpowiedział Jezus: ✠ Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu. E. Rzekł do Niego Piłat: I. Cóż to jest prawda? E. To powiedziawszy, wyszedł ponownie do Żydów i rzekł do nich: I. Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że na Paschę uwalniam wam jednego więźnia. Czy zatem chcecie, abym wam uwolnił Króla żydowskiego? E. Oni zaś powtórnie zawołali: T. Nie tego, lecz Barabasza! E. A Barabasz był rozbójnikiem.


„Oto człowiek”
Wówczas Piłat wziął Jezusa i kazał Go ubiczować. A żołnierze, uplótłszy koronę z cierni, włożyli Mu ją na głowę i okryli Go płaszczem purpurowym, Potem podchodzili do Niego i mówili: T. Witaj, Królu żydowski! E. I policzkowali Go. A Piłat ponownie wyszedł na zewnątrz i przemówił do nich: I. Oto wyprowadzam Go wam na zewnątrz, abyście poznali, że ja nie znajduję w Nim żadnej winy. E. Jezus więc wyszedł na zewnątrz w koronie cierniowej i płaszczu purpurowym. Piłat rzekł do nich: I. Oto człowiek. E. Gdy Go ujrzeli arcykapłani i słudzy, zawołali: T. Ukrzyżuj! Ukrzyżuj! E. Rzekł do nich Piłat: I. Zabierzcie Go i sami ukrzyżujcie! Ja bowiem nie znajduję w Nim winy. E. Odpowiedzieli mu Żydzi: T. My mamy Prawo, a według Prawa powinien On umrzeć, bo sam siebie uczynił Synem Bożym.
E. Gdy Piłat usłyszał te słowa, jeszcze bardziej się uląkł. Wszedł znów do pretorium i zapytał Jezusa: I. Skąd Ty jesteś? E. Jezus jednak nie dał mu odpowiedzi. Rzekł więc Piłat do Niego: I. Nie chcesz ze mną mówić? Czy nie wiesz, że mam władzę uwolnić Ciebie i mam władzę Ciebie ukrzyżować? E. Jezus odpowiedział: ✠ Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry. Dlatego większy grzech ma ten, który Mnie wydał tobie. E. Odtąd Piłat usiłował Go uwolnić. Żydzi jednak zawołali: T. Jeżeli Go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem cezara. Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwia się cezarowi.


Wyrok
E. Gdy więc Piłat usłyszał te słowa, wyprowadził Jezusa na zewnątrz i zasiadł na trybunale, na miejscu zwanym Lithostrotos, po hebrajsku Gabbata. Był to dzień Przygotowania Paschy, około godziny szóstej. I rzekł do Żydów: I. Oto wasz król! E. A oni krzyczeli: T. Precz! Precz! Ukrzyżuj Go! E. Piłat powiedział do nich: I. Czyż króla waszego mam ukrzyżować? E. Odpowiedzieli arcykapłani: T. Poza cezarem nie mamy króla. E. Wtedy więc wydał Go im, aby Go ukrzyżowano.


Droga krzyżowa i ukrzyżowanie
Zabrali zatem Jezusa. A On sam, dźwigając krzyż, wyszedł na miejsce zwane Miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a z Nim dwóch innych, z jednej i drugiej strony, pośrodku zaś Jezusa. Wypisał też Piłat tytuł winy i kazał go umieścić na krzyżu. A było napisane: Jezus Nazarejczyk, Król żydowski. Napis ten czytało wielu Żydów, ponieważ miejsce, gdzie ukrzyżowano Jezusa, było blisko miasta. A było napisane w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Arcykapłani żydowscy mówili do Piłata: T. Nie pisz: Król żydowski, ale że On powiedział: Jestem Królem żydowskim. E. Odparł Piłat: I. Com napisał, napisałem.
E. Żołnierze zaś, gdy ukrzyżowali Jezusa, wzięli Jego szaty i podzielili na cztery części, dla każdego żołnierza jedna część; wzięli także tunikę. Tunika zaś nie była szyta, ale cała tkana od góry do dołu. Mówili więc między sobą: T. Nie rozdzierajmy jej, ale rzućmy o nią losy, do kogo ma należeć. E. Tak miały się wypełnić słowa Pisma: Podzielili między siebie szaty moje, a o moją suknię rzucili losy. To właśnie uczynili żołnierze.


Testament dany z krzyża
A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: ✠ Niewiasto, oto syn Twój. E. Następnie rzekł do ucznia: ✠ Oto Matka twoja. E. I od tej godziny uczeń wziął ją do siebie.


Śmierć Jezusa
Potem Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: ✠ Pragnę. E. Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: ✠ Dokonało się! E. I skłoniwszy głowę, oddał ducha.


Wszyscy klękają i przez chwilę zachowują milczenie.


Przebicie serca
Ponieważ był to dzień Przygotowania; aby zatem ciała nie pozostawały na krzyżu w szabat – ów bowiem dzień szabatu był wielkim świętem – Żydzi prosili Piłata, żeby ukrzyżowanym połamano golenie i usunięto ich ciała. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Nim byli ukrzyżowani. Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok, a natychmiast wypłynęła krew i woda. Zaświadczył to ten, który widział, a świadectwo jego jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy wierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: Kość jego nie będzie złamana. I znowu na innym miejscu mówi Pismo: Będą patrzeć na Tego, którego przebili.


Złożenie Jezusa do grobu
Potem Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz krył się z tym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. A Piłat zezwolił. Poszedł więc i zabrał Jego ciało. Przybył również i Nikodem, ten, który po raz pierwszy przyszedł do Jezusa nocą, i przyniósł około stu funtów mieszaniny mirry i aloesu. Zabrali więc ciało Jezusa i owinęli je w płótna razem z wonnościami, stosownie do żydowskiego sposobu grzebania. A w miejscu, gdzie Go ukrzyżowano, był ogród, w ogrodzie zaś nowy grób, w którym jeszcze nie złożono nikogo. Tam to więc, ze względu na żydowski dzień Przygotowania, złożono Jezusa, bo grób znajdował się w pobliżu.
Twoje słowo jest pochodnią dla nóg moich i światłem na mojej ścieżce .
Ps 119

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2020-04-09, 23:03

Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: ✠ Niewiasto, oto syn Twój. E. Następnie rzekł do ucznia: ✠ Oto Matka twoja. E. I od tej godziny uczeń wziął ją do siebie.
To bezgraniczna miłość. W takiej sytuacji dojrzeć człowieka. Troszczyć się o Matkę i ucznia. Gdy walka o każdy oddech jest okupiona wielkim paroksyzmem bólu, każde wypowiedziane słowo pogarsza sytuację. Gdy ból przesłania rozum nie da się dostrzec niczego poza bólem. A On, Jezus, nie tylko zauważył, ale zareagował. Zatroszczył się. Bezgraniczna miłość, której, po ludzku, wyobrazić się nie potrafię.
Z wysokości krzyża widział problemy innych. Matka w bólu zupełnie nie myślała o sobie, ani o tym co dalej będzie. Uczeń także był zbyt pochłonięty tragedią, aby myśleć o następnym dniu. A Jezus ogarnął ich swoją troskliwą miłością.
Umierał za świat. Za nas wszystkich. Widział z krzyża całe zło, które jest naszym udziałem. Ale Jego miłość była/jest większa.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Betka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 265
Rejestracja: 28 cze 2019
Lokalizacja: Podkarpackie
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 401 times
Been thanked: 133 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Betka » 2020-04-10, 21:40

Wielka Sobota 11 kwietnia

Dziś Kościół powstrzymuje się od celebrowania Eucharystii.Trwa przy Grobie Pańskim rozważając mękę i śmierć Chrystusa.

Ewangelia z Wigilii Paschalnej Mt.28,1-10

Pusty grób
1Po szabacie, o świcie w pierwszy dzień tygodnia, Maria Magdalena oraz druga Maria przyszły obejrzeć grób. 2A oto nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi, bo anioł Pański zstąpił z nieba i odsunął kamień. Potem usiadł na nim. 3Miał jaśniejący wygląd, a jego odzież była biała jak śnieg. 4Na jego widok strażnicy zadrżeli z przerażenia i zamarli.
5Anioł powiedział do kobiet: „Wy się nie bójcie! Wiem, że szukacie Jezusa ukrzyżowanego. 6Nie ma Go tutaj! Zmartwychwstał, jak zapowiedział. Podejdźcie i zobaczcie miejsce, gdzie Go położono. 7Potem idźcie szybko powiedzieć Jego uczniom: Powstał z martwych i podąża przed wami do Galilei. Tam Go zobaczycie. Oto, co miałem wam powiedzieć”.8One zaś z lękiem, ale i wielką radością odeszły szybko od grobu i pobiegły oznajmić to Jego uczniom.
Jezus ukazuje się kobietom
9A Jezus wyszedł im naprzeciw i pozdrowił je: „Witajcie!”. Wtedy one podeszły do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu hołd. 10Jezus zaś rzekł do nich: „Nie bójcie się! Idźcie i powiedzcie moim braciom, aby poszli do Galilei; tam Mnie zobaczą”.


Komentarz
Wielka Sobota to dzień milczenia, oczekiwania, nadziei. Razem z Maryją czekamy na cud zmartwychwstania . Pielęgnujemy więc milczenie i skupienie w ciągu tego dnia, aby jeszcze głębiej przeżyć liturgię paschalną. Ta noc jest pełna światła, życia, radości. Zgromadzeni na wieczornej liturgii słyszymy prawdziwie dobrą nowinę: ,,Nie ma Go tutaj! Zmartychwstał, jak zapowiedział" (Mt. 28,6).
Kiedy kobiety posłuszne aniołowi biegną, aby oznajmić to uczniom, sam Jezus wychodzi im na spotkanie. Posłuszeństwo słowu Boga zawsze prowadzi nas do spotkania z żywym Jezusem. Podejdźmy dziś z wiarą do Jezusa obecnego w znakach liturgii i w Eucharystii i adorujmy Go z radością,

Jezu, pozwól mi po raz kolejny doświadczyć łaski Twojego zmartwychwstania we mnie.
Twoje słowo jest pochodnią dla nóg moich i światłem na mojej ścieżce .
Ps 119

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2020-04-11, 07:09

Idźcie i powiedzcie moim braciom, aby poszli do Galilei; tam Mnie zobaczą.
Czytając to przychodzi mi na myśl pytanie: Gdzie jest moja Galilea? Gdzie jest Twoja Galilea? Gdzie spotkamy Jezusa? Gdzie Go zobaczymy?
Zacytowanie zdanie jest wezwaniem do drogi. Do szukania. Do ruszenia swoich czterech liter i działania. Natychmiastowego i permanentnego.
Ale, aby to uczynić, trzeba wiedzieć dokąd pójść. Gdzie Go szukać. Co jest naszą Galileą teraz? Teraz, to znaczy, zarówno, w czasach zarazy, jak też po uspokojeniu pandemii. Nastoletni Jezus przekazał nam naukę, aby szukać go w Domu Bożym. W domu przeznaczonym na mieszkanie Boga. Najprostszym skojarzeniem jest kościół. Tam szukać. Ale jak, skoro drakońskie ograniczenia? Na to pomyślmy, gdzie jest jeszcze jakiś dom zbudowany dla Boga? Albo lepiej, gdzie powinien być zbudowany taki dom? Ten dom, to nasz rodzinny dom. To miejsce, gdzie ludzie połączeni miłością. To miejsce, o którym powiedział Mateusz w Mt 18,20: „Gdzie dwóch albo trzech gromadzi się w Moje imię, tam jestem pośród nich”.
Życzę, aby każdy z nas znalazł to miejsce jutro rano. Najpóźniej jutro rano. I aby to miejsce, zostało już na zawsze. Na zawsze z Chrystusem.

Ale Boga możemy i musimy szukać w człowieku. Nie tylko tam, gdzie się gromadzimy w Jego imię. Szukać w każdym z tych najmniejszych. Także w tej kwestii Mateusz udziela wyjaśnienia Mt 25,37-40: Wówczas zapytają sprawiedliwi: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?" A Król im odpowie: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili". To nakaz, abyśmy i my wszyscy byli tymi biblijnymi sprawiedliwymi.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2020-04-11, 23:31

12.04
Niedziela Wielkanocna

Kolor szat: biały

PIERWSZE CZYTANIE
Dz 10, 34. 37-43
Gdy Piotr przybył do domu setnika Korneliusza w Cezarei, przemówił w dłuższym wywodzie: «Wiecie, co się działo w całej Judei, począwszy od Galilei, po chrzcie, który głosił Jan. Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą. Dlatego że Bóg był z Nim, przeszedł On, dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła.

A my jesteśmy świadkami wszystkiego, co zdziałał w ziemi żydowskiej i w Jeruzalem. Jego to zabili, zawiesiwszy na drzewie. Bóg wskrzesił Go trzeciego dnia i pozwolił Mu ukazać się nie całemu ludowi, ale nam, wybranym uprzednio przez Boga na świadków, którzy z Nim jedliśmy i piliśmy po Jego zmartwychwstaniu.

On nam rozkazał ogłosić ludowi i dać świadectwo, że Bóg ustanowił Go sędzią żywych i umarłych. Wszyscy prorocy świadczą o tym, że każdy, kto w Niego wierzy, przez Jego imię otrzymuje odpuszczenie grzechów».


PSALM RESPONSORYJNY
Ps 118
Psalm (Ps 118 (117), 1b-2. 16-17. 22-23 (R.: por. 24))

W tym dniu wspaniałym wszyscy się weselmy

Dziękujcie Panu, bo jest dobry, *
bo Jego łaska trwa na wieki.
Niech dom Izraela głosi: *
«Jego łaska na wieki».

W tym dniu wspaniałym wszyscy się weselmy

Prawica Pana wzniesiona wysoko, *
prawica Pańska moc okazała.
Nie umrę, ale żyć będę *
i głosić dzieła Pana.

W tym dniu wspaniałym wszyscy się weselmy

Kamień odrzucony przez budujących *
stał się kamieniem węgielnym.
Stało się to przez Pana *
i cudem jest w naszych oczach.

W tym dniu wspaniałym wszyscy się weselmy


DRUGIE CZYTANIE
Kol 3, 1-4
Bracia:

Jeśli razem z Chrystusem powstaliście z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus, zasiadający po prawicy Boga. Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi.

Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu. Gdy się ukaże Chrystus, nasze Życie, wtedy i wy razem z Nim ukażecie się w chwale.


[lub do wyboru: 1 Kor 5, 6b-8]
WERSET PRZED EWANGELIĄ (ALLELUJA)
-
Alleluja, alleluja, alleluja

Chrystus został ofiarowany jako nasza Pascha.
Odprawiajmy nasze święto w Panu.


Alleluja, alleluja, alleluja

Sekwencja

Niech w święto radosne Paschalnej Ofiary
Składają jej wierni uwielbień swych dary.
Odkupił swe owce Baranek bez skazy,
Pojednał nas z Ojcem i zmył grzechów zmazy.
Śmierć zwarła się z życiem i w boju, o dziwy,
Choć poległ Wódz życia, króluje dziś żywy.
Mario, ty powiedz, coś w drodze widziała?
Jam Zmartwychwstałego blask chwały ujrzała.
Żywego już Pana widziałam, grób pusty,
I świadków anielskich, i odzież, i chusty.
Zmartwychwstał już Chrystus, Pan mój i nadzieja,
A miejscem spotkania będzie Galilea.
Wiemy, żeś zmartwychwstał, że ten cud prawdziwy,
O Królu Zwycięzco, bądź nam miłościwy.


EWANGELIA
J 20, 1-9
Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono».

Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka.

Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą w jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.


Komentarz:
Chrystus zmartwychwstając pokonał nie tylko śmierć fizyczną. Pokonał jednocześnie grzech, który jak pisze św. Paweł jest ościeniem śmierci. Gdyby Jezus nie zmartwychwstał nie byłoby rozgrzeszenia, niemożliwa byłaby spowiedź. Sakrament pokuty jest jak gdyby przedłużeniem odkupieńczej Ofiary Jezusa Chrystusa. To Jego odkupienie otworzyło zdroje Bożego miłosierdzia. Tylko dzięki Misterium Paschalnemu możemy usłyszeć w konfesjonale: „Idź, odpuszczają Ci się Twoje grzechy”. Z tego względu w jednej z pieśni śpiewamy: Zwycięzca śmierci, piekła i szatana! Ta tradycyjna pieśń ukazuje teologiczną prawdę o tajemnicy odkupienia.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2020-04-12, 06:59

Ujrzał i uwierzył.
Podziwiam i zazdroszczę. Podziwiam, że w taki sposób uwierzyli. Bo, dla nas, współczesnych Europejczyków, to by nie było takie jasne. My ludzie nowocześni, racjonalni, zdołalibyśmy sobie na sto sposobów (wzajemnie wykluczających się) wytłumaczyć sobie, że ... że stało się cokolwiek, ale nie zmartwychwstanie. Dlatego im zazdroszczę. Wyrośli w kulturze judaistycznej. To, co dla nas jest nieistotnym faktem, dla nich było symbolem i dowodem. Inna mentalność, inny sposób myślenie i rozumowania. Tego zazdroszczę. Chciałbym umieć, tak jak oni, odczytywać słowa Pisma.

Zazdroszczę znacznie więcej. Zazdroszczę przeżycia szoku. Tego wspaniałego, w takich okolicznościach, doznania. Uświadomienie sobie, że Pan zmartwychwstał. Nagle, ten gmach wiary, który tak długo budował w nich Jezus, stał się wielką budowlą. Te cegiełki porozrzucane po lalu budowy=umysłu, nagle stały się potężnym gmachem wiary. Nagle każda trafiła na swoje miejsce. Nagłe olśnienie pozwoliło im zobaczyć świętość, całość. To taki wspaniały akt wiary + rozumy + uczucia. Teraz dostępny tylko tym, którzy kierują się w wierze uczuciem. No i mistykom. Obaj uczniowie momentalnie unieśli się do nieba. Ich gorące umysły błyskawicznie zostały ostatecznie ukształtowane.

A ja? Ja wierzę. Bez wzlotów. Mam świadomość, że zmartwychwstał. Cieszę się. Ale sceptycyzm wciąż podsuwa różne pytania. Wciąż jakieś powątpiewania. Dlaczego Bóg tak to wszystko wyreżyserował, żeby mieć tyle wątpliwości. Przecież mógłby spektakularnie. Aby było czarne na białym. Aby były zeznania strażników. I to zarówno rzymskich i świątynnych. Aby najwięksi ówcześni sceptycy byli świadkami i uwierzyli. Aby nie było żadnych możliwości do sceptycyzmu, wahania.
Tu przychodzi kolejne pytanie: Dlaczego Bóg nie narzucił na wiary? Tak, jak narzucił oddychanie. I odpowiedź: Dlatego, że dał wolną wolę. Dlatego, że niewolnik nie dostaję nagrody ani zapłaty. A my nie jesteśmy niewolnikami. Nazwał na braćmi.

Dlatego wzbudźmy w sobie prawdziwą radość. Tańczmy, śpiewajmy. Spontanicznie dzielmy się nią z innymi. Całujmy małżonków, dzieci. Ściskajmy innych ludzi (bez narażania się na koronawirusa).

Alleluja, Zmartwychwstał Pan. Nasza droga wytyczona. Idźmy za nim z radością.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2020-04-12, 13:01

Przed chwilą uczestniczyłem rodzinnie w mszy świętej odprawianej w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie o godz. 12:00. Rzadko zdarza mi się wysłuchać kazania na tyle mądrego, aby je komuś polecać. To, które teraz usłyszałem, gorąco polecam. Jeśli możecie, to wyszukajcie i wysłuchajcie tego. Kilka ważnych myśli i spostrzeżeń. Każda warta refleksji.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”