Jozue - czy podbój Kanaanu był moralnie usprawiedliwiony?

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Jozue - czy podbój Kanaanu był moralnie usprawiedliwiony?

Post autor: Andej » 2020-09-08, 14:29

apostata pisze: 2020-09-08, 13:50 Ja nie. Jahwe tak. A Ty?
Właśnie czynisz to i zaprzeczasz w żywe oczy.
apostata pisze: 2020-09-08, 13:50 Moja moralność różni się od tej którą kierowali się Izraelici i Jahwe przystawionego w Starym Testamencie.
Świadomość każdego współczesnego człowieka różni się. Jeśli tak, to dlaczego upierasz się przy starożytności. To bezsens.
Cóż wiesz o bożej moralności? Jesteś jedynym człowiekiem na świecie, który ma wiedzę i prawo do oceniania Boga?
apostata pisze: 2020-09-08, 13:50 Powtórzycie to jeszcze 100 razy to może stanie się prawdą.
Czy wierutne bzdety, które wypisujesz stają się prawdą, gdy je wielokrotnie powtarzasz?
Czy możesz zacząć czytać ze zrozumieniem?
apostata pisze: 2020-09-08, 13:50A czy Bóg ocenia ich tą samą miarą co nas?
W sensie zbawienia, jestem przekonany, że tak samo. Wierzę, że spotkam się z nimi w niebie. Wierzę, że każdy, kto nie odrzuca Boga, nie będzie odrzuconym przez Niego. Wierzę w to, że Bóg ocenia kierując się miłością i miłosierdziem.
Ale sądzę, że pytanie zadane w jakimś podchwytliwym celu? Czy miałeś jakieś objawienie tegoż?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

apostata

Re: Jozue - czy podbój Kanaanu był moralnie usprawiedliwiony?

Post autor: apostata » 2020-09-08, 18:14

Marek_Piotrowski pisze: 2020-09-08, 13:58
apostata pisze: 2020-09-08, 13:50 Jesteś za odpowiedzialnością zbiorową w tym odpowiedzialnością za przodków?
Ja nie. Jahwe tak. A Ty?
Ja też. Gdyby nie ona, CHrystus nie mógłby nas zbawić.
No niemógłby. I nie może. Bo nie jesteśmy winni zbrodni przodków.
Ponadto jest ona natiralna - jesli np.matka pali w ciąży, dziecko odczuwa tego skutki zdrowotne (nieraz dramatyczne)
To bez związku.
Moralność nie. Ale ocena winy tak. To dwie różne rzeczy
Moralność oceniam subiektywnie, jak każdy. Możemy co najwyżej subiektywnie wskazać cele dla społeczeństwa i wtedy obiektywnie próbować ocenić. Jeśli za cel podstawiamy sobie np. dobrostan całej ludzkości i unikanie cierpienia, to ludobójstwo będzie obiektywnie złe w dążeniu do subiektywnego celu.
To jeden z podstawowych błędów. I Ty piszesz o metodzie naukowej :))
Podstawowych błędów w czym?
Anachronizm jest błędem dla historyka. Ale ja nie piszę książki historycznej. Moja ocena moralną nie ma wartości ani naukej ani historycznej.
Zdaje sobie sprawę że Izraelici subiektywnie wybrali inny cel - mniej więcej dążenie do dobrostanu swojego narodu. I z ich punktu widzenia ludobójstwo było dobre.
Ich tak. Ich czyny - zapewne nie.
Czy Twoim zdaniem Izraelici faktycznie mieli pomoc Boga czy tylko tak im się wydawało? Czy w ogóle te wydarzenia miały twoim zdaniem miejsce czy były metaforyczne?

Dodano po 15 minutach 36 sekundach:
Andej pisze: 2020-09-08, 14:29 Właśnie czynisz to i zaprzeczasz w żywe oczy.
Dlaczego tak twierdzisz. Rozwiń.
Świadomość każdego współczesnego człowieka różni się. Jeśli tak, to dlaczego upierasz się przy starożytności. To bezsens.
Cóż wiesz o bożej moralności? Jesteś jedynym człowiekiem na świecie, który ma wiedzę i prawo do oceniania Boga?
Moralność Boga przedstawionego w Starym Testamencie jest na poziomie ludzi którzy go spisali. Bóg jest plemienny, mściwy i zazdrosny.
Cieszę się że świadomość współczesnego człowieka jest inna ale martwi mnie jak wiele osób upiera się na starożytności.
W sensie zbawienia, jestem przekonany, że tak samo. Wierzę, że spotkam się z nimi w niebie. Wierzę, że każdy, kto nie odrzuca Boga, nie będzie odrzuconym przez Niego. Wierzę w to, że Bóg ocenia kierując się miłością i miłosierdziem.
Czyli można mordować i trafić do nieba, ale jeśli ja nie wierzę w Boga (nie odrzucam, tylko nie mam podstaw by w niego utworzyć) to pójdę do piekła?
Ale sądzę, że pytanie zadane w jakimś podchwytliwym celu?
Szczerze to tak. Spodziewałem się że będziecie bronić obiektywnej moralności.

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: Jozue - czy podbój Kanaanu był moralnie usprawiedliwiony?

Post autor: kundelek » 2020-09-08, 18:39

To dlaczego czepiasz sie starozytnego zapisu i wnosisz pretensje, ze nie jest on na poziomie wspolczesnej wiedzy?
W taki sposob po prostu Twoja apostato argumentacja staje sie jedynie manipulacja wykorzystana dla uwiarygodnienia twoich pogladow.
Same pytania sa typu - ile wody jest w H2O. Ale nie sa to ani patania kierunkowe, ani filozoficzne ... sa po prostu pytaniami na zaprzeczenie.
Postaraj sie myslec - a obiektywna moralnosc na czym wedlug Ciebie polega?
Dodam, ze napisalem cos na ten temat i ... w troche innym stylu, niz sugerujesz.
Ale - rzucasz haslo "obiektywna moralnosc" to i jestes zobligowany do definicji omawianego problemu.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Jozue - czy podbój Kanaanu był moralnie usprawiedliwiony?

Post autor: Andej » 2020-09-08, 19:36

apostata pisze: 2020-09-08, 18:14 Dlaczego tak twierdzisz. Rozwiń.
I w kółko Macieju?
apostata pisze: 2020-09-08, 18:14 Moralność Boga przedstawionego w Starym Testamencie jest na poziomie ludzi którzy go spisali.
Nie Bóg, co Jego wyobrażenie, które było zrozumiałe dla ówczesnych.
apostata pisze: 2020-09-08, 18:14 Czyli można mordować i trafić do nieba, ale jeśli ja nie wierzę w Boga (nie odrzucam, tylko nie mam podstaw by w niego utworzyć) to pójdę do piekła?
Niestety, albo stety, tak. Nie ma takiej zbrodni, która nie może być wybaczona skruszonemu.
Odrzucenie wiary, jest odrzuceniem Boga. Nie wiem czy pójdziesz. Codziennie modlę się w intencji, abyś został zbawiony.
apostata pisze: 2020-09-08, 18:14Spodziewałem się że będziecie bronić obiektywnej moralności.
Czy znasz definicję obiektywnej moralności?
Ostatnio zmieniony 2020-09-08, 19:37 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

apostata

Re: Jozue - czy podbój Kanaanu był moralnie usprawiedliwiony?

Post autor: apostata » 2020-09-08, 20:22

Andej pisze: 2020-09-08, 19:36 I w kółko Macieju?
Ja nie jestem za odpowiedzialnością zbiorową. Ty z niewiadomych mi przyczyn twierdzisz że jestem.
Chyba prośba o doprecyzowanie zarzutu jest zrozumiała.
Nie Bóg, co Jego wyobrażenie, które było zrozumiałe dla ówczesnych.
Przecież napisałem że Boga przedstawionego w Starym Testamencie. Ja wiem że to tylko wyobraźnie o Bogu i nie mam podstaw żeby twierdzić że cokolwiek więcej. Ale są ludzie którzy próbują wysnuć z tego nauki na nasze czasy i to jest problem.
Niestety, albo stety, tak. Nie ma takiej zbrodni, która nie może być wybaczona skruszonemu.
Odrzucenie wiary, jest odrzuceniem Boga. Nie wiem czy pójdziesz. Codziennie modlę się w intencji, abyś został zbawiony.
Uważasz że to sprawiedliwy system?
Czy znasz definicję obiektywnej moralności?
Znam nawet kilka. Definicje to kwesta umowy. Ważne tylko żeby używać tej samej.

Dodano po 10 minutach 43 sekundach:
kundelek pisze: 2020-09-08, 18:39 To dlaczego czepiasz sie starozytnego zapisu i wnosisz pretensje, ze nie jest on na poziomie wspolczesnej wiedzy?
Czy zgodzisz się że mną że odpowiedź na pytanie postawione w tytule brzmi "nie"? Czy uważasz że Jozue jest postacią którą można stawiać za wzór dzieciom?
Postaraj sie myslec - a obiektywna moralnosc na czym wedlug Ciebie polega?
Dodam, ze napisalem cos na ten temat i ... w troche innym stylu, niz sugerujesz.
Ale - rzucasz haslo "obiektywna moralnosc" to i jestes zobligowany do definicji omawianego problemu.
Ja stoję na stanowisku że obiektywna moralność nie istnieje. Zapytałem bo myślałem że katolicy taką uznają. Jeśli nie to nie ma tematu.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Jozue - czy podbój Kanaanu był moralnie usprawiedliwiony?

Post autor: Andej » 2020-09-08, 20:38

Wystarczy, że podasz tę jedyną, która jest obiektywna. Wszak o taką chodziło?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”