Apokalipsa - jak odczytywać?

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
ODPOWIEDZ
Magnolia

Apokalipsa - jak odczytywać?

Post autor: Magnolia » 2020-05-16, 20:09

Chciałam Wam polecić Straszne rekolekcje O. Szustaka z 2017 r.
Jesli ktoś się obawiał czytania Apokalipsy to dobrze, bo bez zrozumienia tych symboli można zupełnie nie zrozumieć co tam jest napisane.
Dlatego polecam Szustakowe wyjaśnienia tak na dobry początek :



albo też można sięgnąć do jeszcze bardziej szczegółowego teologicznego omówienia symboli tu:
https://www.teologia.pl/Apok/Ap_00.htm
i tu:
https://tarnow.gosc.pl/files/14/03/17/0 ... 0formy.pdf
i tu:
http://mateusz.pl/mt/js/Jacek-Swiecki/T ... wienia.htm
Autor tego opracowania Jacek Święcki - bywa na forum i bywa na Sesji Apologetycznej we wrześniu w Ożarowie. Na końcu artykułu sa linki do kolejnych części opracowań.
Ostatnio zmieniony 2020-05-16, 20:20 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Apokalipsa - jak odczytywać?

Post autor: sądzony » 2020-05-16, 20:48

Słuchałem (choć nie całości). Dla mnie git.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Magnolia

Re: Apokalipsa - jak odczytywać?

Post autor: Magnolia » 2020-05-22, 13:20

ROZDZIAŁ I
JEZUS CHRYSTUS JEST NASZĄ NADZIEJĄ

«Przestań się lękać! Jam jest Pierwszy i Ostatni, i Żyjący» (Ap 1, 17-18).

6. W epoce prześladowania, udręki i zagubienia, dla Kościoła czasów Autora Apokalipsy (por. Ap 1, 9) słowo, które rozbrzmiewa w tej wizji, jest słowem nadziei: «Przestań się lękać! Jam jest Pierwszy i Ostatni, i Żyjący. Byłem umarły, a oto jestem żyjący na wieki wieków i mam klucze śmierci i Otchłani» (Ap 1, 17-18). Stajemy zatem w obliczu Ewangelii, «radosnej nowiny», którą jest sam Jezus Chrystus. On jest Pierwszy i Ostatni: w Nim cała historia znajduje swój początek, sens, kierunek, wypełnienie; w Nim i z Nim, w Jego śmierci i zmartwychwstaniu, wszystko zostało już powiedziane. On jest Żyjący: był umarły, ale teraz żyje na zawsze. On jest Barankiem, który stoi pośrodku tronu Boga (por. Ap 5, 6): jest zabity na ofiarę, bo wylał swą krew za nas na drzewie krzyża; stoi, gdyż wrócił do życia na zawsze i ukazał nam nieskończoną wszechmoc miłości Ojca. Trzyma mocno w rękach siedem gwiazd (por. Ap 1, 16), czyli prześladowany Kościół Boży, który zmaga się ze złem i grzechem, ale równocześnie ma prawo cieszyć się zwycięstwem, bo jest w rękach Tego, który już zwyciężył zło. Przechadza się On wśród siedmiu złotych świeczników (por. Ap 2, 1): jest obecny i działa w swoim Kościele, który się modli. Jest On również «Tym, który przychodzi» (por. Ap 1, 4) poprzez posłannictwo i działanie Kościoła w ciągu ludzkiej historii; przybywa jako eschatologiczny żniwiarz na końcu czasów, aby wszystkiego dokonać (Ap 14, 15- 16; 22, 20).

***
ROZDZIAŁ IV
CELEBROWAĆ EWANGELIĘ NADZIEI

«Zasiadającemu na tronie i Barankowi błogosławieństwo i cześć, i chwała, i moc, na wieki wieków» (Ap 5, 13).

Wspólnota modląca się

66. Ewangelię nadziei, orędzie prawdy, która wyzwala (por. J 8, 32), należy celebrować. Przed apokaliptycznym Barankiem rozpoczyna się uroczysta liturgia chwały i czci: «Zasiadającemu na tronie i Barankowi błogosławieństwo i cześć, i chwała, i moc, na wieki wieków». Widzenie to, w którym objawia się Bóg i sens historii, ma miejsce «w dniu Pańskim» (Ap 1, 10), dniu, w którym niedzielne zgromadzenie liturgiczne przeżywa na nowo zmartwychwstanie.

Kościół przyjmując to objawienie jest wspólnotą, która się modli. Modląc się, słucha swego Pana i tego, co mówi do niej Duch (por. Ap 2, 1-3, 22); wielbi, chwali, składa dziękczynienie i prosi o przyjście Pana: «Przyjdź, Panie Jezu!» (por. Ap 22, 16-20), potwierdzając w ten sposób, że tylko od Niego oczekuje zbawienia.


***
ROZDZIAŁ V
SŁUŻYĆ EWANGELII NADZIEI
«Znam twoje czyny, miłość, wiarę, posługę i twoją wytrwałość» (Ap 2, 19).

Droga miłości
83. Słowo, które Duch kieruje do Kościołów, zawiera osąd ich życia. Dotyczy on faktów i postaw; zdanie «znam twoje czyny» stanowi wprowadzenie, które jak refren, z niewielkimi zmianami, pojawia się w listach do siedmiu Kościołów. Czyny pozytywne są owocem trudu, wytrwałości, znoszenia doświadczeń, udręki, ubóstwa, wierności pośród prześladowań, miłości, wiary, posługi. W tym sensie można je odczytywać jako opis Kościoła, który nie tylko głosi i uroczyście wyznaje zbawienie otrzymywane od Pana, ale nim konkretnie «żyje».


Żródło: Ecclesia in Europa, Jan Paweł II
Ostatnio zmieniony 2020-05-22, 14:09 przez Magnolia, łącznie zmieniany 3 razy.

Magnolia

Re: Apokalipsa - jak odczytywać?

Post autor: Magnolia » 2020-05-22, 14:26

ROZDZIAŁ VI
EWANGELIA NADZIEI DLA NOWEJ EUROPY

«I Miasto Święte — Jeruzalem Nowe, ujrzałem zstępujące z nieba» (Ap 21, 2).

Boża nowość w historii

106. Ewangelia nadziei, która rozbrzmiewa w Apokalipsie, otwiera serca na kontemplowanie nowości będącej dziełem Boga: «I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma» (Ap 21, 1). To sam Bóg głosi ją słowem, które daje wyjaśnienie dopiero co opisanego widzenia: «Oto czynię wszystko nowe» (Ap 21, 5).

Boża nowość — w pełni zrozumiała na tle rzeczy starych, na które składają się łzy, żałoba, krzyk, trud, śmierć (por. Ap 21, 4) — polega na wyjściu z sytuacji grzechu, w jakiej znajduje się ludzkość, oraz uwolnieniu się z jego konsekwencji; jest to nowe niebo i nowa ziemia, nowe Jeruzalem, w przeciwieństwie do starego nieba i starej ziemi, do przestarzałego porządku i do dawnego Jeruzalem, dręczonego swymi rywalizacjami.


Nie jest obojętny dla budowania miasta ludzkiego obraz nowego Jeruzalem, które zstępuje «z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża» (Ap 21, 2), i odnosi się on bezpośrednio do tajemnicy Kościoła. Jest to obraz mówiący o rzeczywistości eschatologicznej: wychodzi ona poza to wszystko, co może zrobić człowiek; jest darem Boga, który spełni się w czasach ostatecznych. Ale nie jest utopią: jest rzeczywistością już obecną. Wskazuje na to użyty przez Boga czasownik w czasie teraźniejszym — «Oto czynię wszystko nowe» (Ap 21, 5) — z dalszym uściśleniem: «Stało się!» (Ap 21, 6). Bóg bowiem już działa, by odnowić świat; Pascha Jezusa jest już Bożą nowością. Rodzi ona Kościół, ożywia jego istnienie, odnawia i przemienia historię.


107. Ta nowość zaczyna przybierać kształt przede wszystkim we wspólnocie chrześcijańskiej, która już teraz jest «przybytkiem Boga z ludźmi» (por. Ap 21, 3), Bóg już działa w jej łonie, odnawiając życie tych, którzy poddają się tchnieniu Ducha. Kościół jest dla świata znakiem i narzędziem Królestwa, które urzeczywistnia się przede wszystkim w sercach. Ta nowość przejawia się także w każdej formie ludzkiej społeczności ożywianej Ewangelią. Chodzi o nowość, która stawia przed społeczeństwem pytania w każdej chwili historii i w każdym miejscu na ziemi, a szczególnie przed społeczeństwem europejskim, które od tylu wieków słucha Ewangelii o Królestwie zapoczątkowanym przez Jezusa.


Żródło: Ecclesia in Europa, Jan Paweł II

Dodano po 5 minutach 50 sekundach:
ZAKOŃCZENIE
ZAWIERZENIE MARYI

«Potem wielki znak ukazał się na niebie: Niewiasta obleczona w słońce» (Ap 12, 1).

Niewiasta, smok i dziecię

122. Dziejowym kolejom Kościoła towarzyszą «znaki», widoczne dla wszystkich, ale wymagające interpretacji. Wśród nich Apokalipsa wymienia «wielki znak», który ukazał się na niebie, mówiący o walce Niewiasty ze smokiem.

W Niewieście obleczonej w słońce, która cierpi bóle rodzenia (por. Ap 12, 1-2), można widzieć Izraela proroków, rodzącego Mesjasza, «który wszystkie narody będzie pasał rózgą żelazną» (Ap 12, 5; por. Ps 2, 9). Ale jest to również Kościół, lud nowego Przymierza, wydany na pastwę prześladowania, a jednak chroniony przez Boga. Smok to «Wąż starodawny, który się zwie diabeł i szatan, zwodzący całą zamieszkałą ziemię» (Ap 12, 9). Walka jest nierówna; wydaje się, że Smok ma przewagę, tak wielka jest jego arogancja wobec bezbronnej i cierpiącej Niewiasty. W rzeczywistości zwycięzcą jest Syn zrodzony przez Niewiastę. W tej walce jedno jest pewne: wielki Smok już jest pokonany; «został strącony na ziemię, a z nim strąceni zostali jego aniołowie» (Ap 12, 9). Zwyciężył go przez swoją śmierć i zmartwychwstanie Chrystus, Bóg, który stał się człowiekiem, a męczennicy «dzięki krwi Baranka i dzięki słowu swojego świadectwa» (Ap 12, 11). I nawet gdy Smok nie przestanie się przeciwstawiać, nie trzeba się bać, bo jego klęska już nastąpiła.

123. Ta pewność, ożywia Kościół w jego drodze, kiedy w Niewieście i Smoku odczytuje swą trwającą wiecznie historię. Niewiasta rodząca Syna — Mężczyznę, przypomina nam także Maryję Dziewicę, zwłaszcza w chwili gdy, przeszyta cierpieniem u stóp krzyża, na nowo rodzi Syna jako zwycięzcę, księcia tego świata. Zostaje Ona powierzona Janowi, który ze swej strony zostaje powierzony Jej (por. J 19, 26-27), i staje się Ona w ten sposób Matką Kościoła. Dzięki więzi, jaka łączy Maryję z Kościołem, a Kościół z Maryją, jaśniejsza staje się tajemnica kobiety: «Maryja bowiem, obecna w Kościele jako Matka Odkupiciela, po macierzyńsku uczestniczy w owej 'ciężkiej walce przeciw mocom ciemności', jaka toczy się w ciągu całej historii ludzkiej. Równocześnie poprzez Jej eklezjalne utożsamienie z ową 'niewiastą obleczoną w słońce' (por. Ap 12, 1), można powiedzieć, że 'Kościół w Jej osobie osiąga już tę doskonałość, dzięki której istnieje nieskalany i bez zmazy'» ( Jan Paweł II, Encyklika Redemptoris Mater 426)

124. Cały Kościół zatem patrzy na Maryję. Dzięki rozlicznym sanktuariom maryjnym, rozsianym po wszystkich krajach kontynentu, kult maryjny jest bardzo żywy i rozpowszechniony wśród narodów europejskich.

Kościele w Europie, kontempluj zatem dalej Maryję i uznaj, że jest Ona «po macierzyńsku obecna i uczestniczy w licznych i złożonych sprawach, których pełne jest dzisiaj życie jednostek, rodzin i narodów» i że jest «Wspomożycielką ludu chrześcijańskiego w nieustannej walce dobra ze złem, aby nie 'upadł', a w razie upadku, aby 'powstał'


Żródło Ecclesia in Europa, Jan Paweł II

Magnolia

Re: Apokalipsa - jak odczytywać?

Post autor: Magnolia » 2020-06-18, 13:28

Przechodząc do Apokalipsy, napotykamy prawdopodobnie na najtrudniejszą do zrozumienia księgę Biblii - księgę, która spowodowała więcej nieporozumień niż jakakolwiek inna.

Powód naszego zakłopotania jest oczywisty: Apokalipsa roi się od symboli - potworów, tajemniczych liczb, niejasnych aluzji - wszystko otoczone widzeniami, które miał autor, Jan. Z powodu właściwej sobie niejasności, i ponieważ ma być objawieniem spraw, które nadejdą, Apokalipsa otrzymała zadziwiającą różnorodność interpretacji. Niektóre twierdzą, że przepowiada stworzenie Europejskiego Wspólnego Rynku, wynalazek helikopterów, okropności bomby wodorowej i nieunikniony koniec świata.

Nigdzie nie jest ważniejsze zrozumienie formy literackiej, niż w Apokalipsie. Greckim tytułem tej księgi jest ?Apokalipsa Jana? określający księgę jako apokalipsę. Niestety, apokaliptyczna forma pisania jest współczesnemu człowiekowi najmniej znana spośród różnych form literackich Biblii i stąd najbardziej niezrozumiała.

Apokaliptyczne pisanie zaczęło się pod koniec okresu proroków w czasach Starego Testamentu. Niektóre z proroczych ksiąg Starego Testamentu zawierają elementy apokaliptyczne, szczególnie księgi Daniela, Ezechiela i Zachariasza. Pisma apokaliptyczne stały się bardzo powszechne w II i I w. przed Chr. i nadal były pisane przez około I. po Chr. Jedynym apokaliptycznym pismem zachowanym w Nowym Testamencie jest Apokalipsa Jana.

Pisma apokaliptyczne twierdziły, że są objawieniami wydarzeń, które mają nadejść. Objawienie było zwykle dane jako wizja. Objawienie zawarte w pismach apokaliptycznych były wyrażane poprzez symbole; aby zrozumieć objawienie, musiało się rozumieć użyte symbole.

Niewiele symboli użytych w Apokalipsie Jana jest znanych współczesnemu człowiekowi. Stąd czytelnicy Apokalipsy potrzebują klucza do interpretacji tego, co zostało powiedziane. A ponieważ praktycznie wszystko wspomniane w piśmie apokaliptycznym ma symboliczną wartość, księga Apokalipsy będzie prawie zupełnie niezrozumiała, bez pojęcia symbolizmu tam użytego. Tak jak Amerykanie nie mogą zrozumieć wysoko rozwiniętego symbolizmu japońskiego teatru bez wyjaśnienia, i tak jak tybetański wieśniak byłby bardzo zdumiony, widząc po raz pierwszy grę w Baseball, tak samo współczesny czytelnik nie może zrozumieć bez pomocy, świata pisma apokaliptycznego.
Najważniejszym faktem w zrozumieniu Apokalipsy jest uświadomienie sobie, że była to w tamtych czasach rozprawa. Była pisana w specyficznym kontekście i skierowana do konkretnej sytuacji. Była pisana przed końcem I w. kiedy Kościół przechodził ciężkie prześladowanie z rąk rzymskich imperatorów. Została napisana, by umocnić prześladowanych chrześcijan. Jeśli nie ma się na uwadze tego pierwszorzędnego celu księgi, nie jest możliwe żadne właściwe zrozumienie.

Część trudności w zrozumieniu Apokalipsy polega na tym, że nie wydaje się ona być traktatem dla prześladowanych chrześcijan pod koniec I w., wydaje się być proroctwem o końcu świata, opisującym walkę między Bogiem i szatanem, głoszącym ostateczny triumf Boga w momencie okropnego cierpienia na ziemi. Istnieje sens, w którym omawiane są te sprawy w Apokalipsie, ale są one omawiane w kontekście wydarzeń przy końcu I w. Po prostu Jan nie pisał do ludzi XX wieku; pisał do chrześcijan w Azji Mniejszej. Jeśli będziemy czytać Apokalipsę jak gdyby została ona napisana dla opisu wydarzeń w XX w., czy jak gdyby była napisana dla przepowiedzenia wydarzeń, które są tuż, tuż, będziemy ją czytać źle. Musimy czytać ją przede wszystkim jako nowinę pisaną przez chrześcijan I w. w czasach prześladowań.

Nowina, którą Jan chciał przekazać, miała nieść zachętę i nadzieję. Chciał on pocieszyć chrześcijan w ich cierpieniach i zapewnić, że ich cierpienia nie zostały przeoczone w Bożym planie. Chciał ich zapewnić, że Bóg nadal był z nimi, i że Bóg nadal był Panem wydarzeń, pomimo widocznej rzymskiej przewagi. Chciał nauczyć, że Bóg będzie sadzić zarówno sprawiedliwych jak i niesprawiedliwych i że ci, którzy uwierzyli w Chrystusa będą nagrodzeni w następnym życiu. Boże dzieło odkupienia nie było jeszcze ukończone; chrześcijanie nie mieli rozpaczać pośród cierpienia i śmierci z rąk Rzymian.

Jan wyraził tę nowinę w sensie apokaliptycznym. Prześladowania prowadzone przez Rzym przeciwko chrześcijanom było widziane jako napaść szatana na samego Bo-ga - napaść, którą Bóg przezwycięży. Szatan będzie zrzucony do płonącej jamy: Rzym będzie zniszczony. Męczennicy będą witani w niebie przez samego Chrystusa, w którego cierpieniach uczestniczyli: byli tymi, którzy skąpali swoje szaty w krwi Baranka.
Ważnym punktem jest, że symbolizm Apokalipsy musi być odczytany wg intencji autora i sytuacji, do której odnosił się kiedy pisał. Istnieje ponadczasowa nowina w Apokalipsie: jest to słowo Boże do nas. Ale przede wszystkim musimy je zrozumieć w sensie nowiny dla Kościoła w okresie prześladowania. Jeśli zrozumiemy co mówiło ono wówczas, zrobimy pierwszy krok do zrozumienia, co może ono mówić nam dziś. Nie możemy bezpośrednio interpretować jego symboli w sensie bieżących wydarzeń. Nie możemy interpretować jego uwagi o tysiącletnim panowaniu Chrystusa jako dosłownej przepowiedni, że Chrystus znów będzie żył na ziemi przez tysiąc lat i panować będzie nad królestwami ziemi. Nie możemy brać dosłownie jego opisów klęsk, jako opisów wydarzeń, które mają miejsce teraz (i mają miejsce teraz po raz pierwszy od czasu gdy Jan pisał), i z tego wnioskować, że koniec świata nadchodzi: Nie możemy przepowiadać politycznych i militarnych sukcesów współczesnego państwa Izraela na podstawie tego, co jest zawarte w Apokalipsie.

Źródło: http://mateusz.pl/ksiazki/gmcps/gmcps09.htm

Magnolia

Re: Apokalipsa - jak odczytywać?

Post autor: Magnolia » 2020-06-19, 11:01

Wypowiedź franciszkanina, dr teologii, o. Jakub Waszkowiak


Magnolia

Re: Apokalipsa - jak odczytywać?

Post autor: Magnolia » 2020-06-24, 14:07

Parę katolickich książek, poświęconych w całości Apokalipsie:

A. Jankowski, Apokalipsa św. Jana. Wstęp -- przekład z oryginału -- komentarz, Poznań 1959, s. 375;
P. Prigent, Spojrzenie na Apokalipsę, Warszawa 1986, s. 106; -- M. Czajkowski, Apokalipsa jako księga profetycznego orędzia, Wrocław 1987, s. 154;
S. Haręzga, Błogosławieństwa Apokalipsy, Katowice 1992, s. 151;
B. Widła, Światła Apokalipsy, Warszawa 1993, s. 154;
D. Mollat, Apokalipsa dzisiaj, Kraków 1992, s. 200.

Polecam także artykuł jak NIE należy interpretować Apokalipsy o. Salija:
http://mateusz.pl/ksiazki/js-npp/js-npp_46.htm

Magnolia

Re: Apokalipsa - jak odczytywać?

Post autor: Magnolia » 2021-01-07, 14:46


ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”