afilatelista_michal pisze: ↑2020-11-29, 18:28
Serio nie możecie tego dostrzec? To że Ewa i Adam zjedli owoc było wypadkową ich cech charakteru, okoliczności, argumentów węża itd. Bóg tworząc ludzi, drzewo i węża dokładnie wiedział.jaki będzie skutek. Gdyby stworzył ludzi nieco inaczej lub okoliczności byłyby inne nie doszłoby do upadku ludzi i Big też był w stanie to przewidzieć. Mimo tego stworzył taki świat w którym.ludzie upadli. Oznacza to że upadli zgodnie z jego planem bo czyni Boga odpowiedzialnym
Dalej nie możesz tego pojąć, albo porostu nie chcesz pojąć , ze człowiek został stworzony przez Stwórcę, jako wolny, a nie jako zaprogramowana maszyna biologiczna. Człowiek posiada wolna wolę, a ponieważ człowiek posiada wolną wolę, dlatego nie zawsze liczy się z ustalonymi przez Boga prawami i nieraz wybiera to, co mu nie służy, i tak było Edenie. Bóg wszystko przewidział, dlatego na ziemie przyszedł drugi Adam, czyli Chrystus, żeby naprawić tom co zepsuł, pierwszy Adam. Dobroć i mądrość Boża ustaliła ład, porządek i sposób życia człowieka, mający go chronić przed śmiercią i zapewnić mu pełnię szczęścia i ziemskiego, i wiecznego. Bóg chciał, żeby dla człowieka nawet życie ziemskie było rajem bez cierpienia, nienawiści, wrogości, mszczenia się. A (KKK 396) tak to opisuje: Oprócz trwania w jedności z Bogiem przez łaskę i w przyjaźni z Nim drugim warunkiem życia i szczęścia człowieka jest szanowanie porządku, który Bóg ustalił w stworzeniach. "Drzewo "poznania dobra i zła" (Rdz 2, 17) przywołuje symbolicznie nieprzekraczalną granicę, którą człowiek jako stworzenie powinien w sposób wolny uznać i z ufnością szanować. Zależy on od Stwórcy; podlega prawom stworzenia i normom moralnym, które regulują korzystanie z wolności.
afilatelista_michal pisze: ↑2020-11-29, 18:28 Dlaczego Bóg nie chciał żeby ludzie znali dobro i zło?
"Drzewo poznania dobra i zła", z którego nie wolno było spożywać owoców pierwszym rodzicom to symbol ustanowionego przez Stwórcę porządku, którego nie wolno człowiekowi burzyć, jeśli nie chce zamienić ziemskiego raju w ziemskie lub nawet wieczne piekło. Gdyby szalonemu człowiekowi nie spodobał się układ cegieł jakieś domu i podłożyłby materiał wybuchowy, wówczas zburzyłby dom i zamieniłby go w stertę bezużytecznego gruzu. Coś podobnego dzieje się z życiem ludzkim, kiedy niszczy się ład Boży, którego fundamentem jest miłość do Niego i do drugiego człowieka.
afilatelista_michal pisze: ↑2020-11-29, 18:28
Tylko i wyłącznie z punktu widzenia ateistycznego. My katolicy wierzymy tak jak naucza Kościół. A Kościół naucza że: Raj nie miejscem, lecz stanem sprawiedliwości i świętości Ukazany przez Księgę Rodzaju ogród-raj opisuje nie tyle jakieś konkretne miejsce na ziemi lub poza nią, ile stan człowieka przed upadkiem, określany jako świętość i sprawiedliwość pierwotna. "Kościół, interpretując w autentyczny sposób symbolizm języka biblijnego w świetle Nowego Testamentu i Tradycji, naucza, że nasi pierwsi rodzice Adam i Ewa zostali ukonstytuowani w stanie "świętości i sprawiedliwości pierwotnej" (Sobór Trydencki: DS 1511.). Tą łaską świętości pierwotnej było "uczestnictwo w życiu Bożym" (Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 2.)." (KKK 375).
To po co ktoś musi pilnować wejścia?
Nie wiem o co pytasz? Nijak to pytanie nie pasuje do tego co napisałem, a Ty zacytowałeś.
afilatelista_michal pisze: ↑2020-11-29, 18:28
Cierpienia i męki zgodnie z Biblią są karą za nieposłuszeństwo...
No zgadza się.
afilatelista_michal pisze: ↑2020-11-29, 18:28
...a zgodnie z nauką żaden grzech w żadnym ogrodzie nie miał z tym.nic wspólnego.
Z czyją nauką? Wypędzenie z raju i wszystkie cierpienia, jakie człowiek musi ponosić w życiu, to jest nagroda według Ciebie? Według mnie surowa kara.
Ps.do przyszłego piątku nie będę mógł odpowiadać na Twoje posty. Dobrego wieczoru.