Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
ODPOWIEDZ
Magnolia

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2020-03-02, 10:48

Czy wyobrażałeś sobie kiedyś siebie na Sądzie Ostatecznym? Jak wyglądał wtedy Twój obraz? Może miałeś wizję siebie zadowolonego z wypełniania wszystkich obowiązków stanu. Załóżmy, że przez całe życie kochałeś Boga, chodziłeś do kościoła, dbałeś o rodzinę itd. Pewnie byłbyś naprawdę dumny ze swoich postaw.
Czy w tym Twoim dobrym życiu znalazło się miejsce na szukanie i pomaganie tym najmniejszym? Czy potrafisz nakarmić, napoić, przyjąć, przyodziać, odwiedzić tych ostatnich, z którymi identyfikuje się Jezus? Jeśli nie zauważasz w swojej codzienności Chrystusa w ubogich ludziach, którzy doświadczają największych dramatów egzystencji, to najprawdopodobniej mijasz się z Bogiem i na Sądzie Ostatecznym możesz być mocno zaskoczony.
Proś dzisiaj Jezusa o rozpalenie Twojego serca do większej miłości. Żyjąc prawdziwie Bogiem, przyjmując Go w Komunii świętej, powinieneś być bardzo wrażliwy na tych, którzy cierpią z powodu: głodu, niezaspokojonego pragnienia, tułaczki, nagości, choroby, opuszczenia i strasznej samotności.
"Nie będziesz żywił w sercu nienawiści do brata. Będziesz upominał bliźniego, aby nie ponieść winy z jego powodu. Nie będziesz szukał pomsty, nie będziesz żywił urazy do synów twego ludu, ale będziesz miłował bliźniego jak siebie samego. Ja jestem Pan!." Kpł 19, 17-18
Miłuj bliźnich, jak siebie samego. Pragnij ich dobra i szczęścia. Dawaj przykład innym i upominaj tych, którzy pogubili się w egoizmie, chciwości, pysze, skąpstwie itp. Pokaż ludziom, że jesteśmy na tym świecie tylko na chwilę, a potem Sąd i cała wieczność w miejscu, na które po ludzku zapracowaliśmy współpracując z łaską lub odwracając się od źródła miłości i wszelkich darów.
"Jego słuszne nakazy radują serce,
jaśnieje przykazanie Pana i olśniewa oczy.
" Ps 19, 9
Panie Jezu, dziękuję Ci za to, że każdego dnia dajesz mi radość, gdy czytam Twoje słowa. Pomóż mi żyć według nich. Olśniewaj stale moje oczy i serce, abym kochał bez miary!
Polecam na WNG mocny załącznik.
~~WNG~~ ks. Daniel Glibowski PB

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2020-03-02, 13:07

"Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnie uczyniliście".
...
"Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tego i Mnie nie uczyniliście".
Magnolia pisze: 2020-03-02, 10:48 Czy wyobrażałeś sobie kiedyś siebie na Sądzie Ostatecznym? ...
Tak. Wiele razy. Stanę w pokorze i powiem:
Panie, wiem, że nie zasługuję na wiele. Wiem, jak mało zrobiłem dobrego i jak dużo zła jest moim udziałem. Panie, wiem, że wiesz o mnie wszystko. Dziękuję Ci, że teraz, dopiero w Twoim blasku, ujrzałem tak dokładnie całe swoje życie. A szczególnie przepraszam za to, że za życia wiedziałem, że źle czynie, a jednak czyniłem. Że wiedziałem jak należy postąpić, ale postępowałem inaczej. Wierzę jednak Panie że Twoje Miłosierdzie jest większe od moich grzechów. I że okażesz mi łaskę zbawienia.
Ostatnio zmieniony 2020-03-02, 13:07 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2020-03-03, 08:56

Wtorek, 3 marca 2020

Wtorek I Tygodnia Wielkiego Postu

Czytanie pierwsze
(Iz 55, 10-11)
Tak mówi Pan Bóg: "Podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju, tak iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla jedzącego, tak słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa".

Psalm
(Ps 34 (33), 4-5. 6-7. 16-17. 18-19)
REFREN: Bóg sprawiedliwych wyzwala z niedoli

Wysławiajcie razem ze mną Pana,
wspólnie wywyższajmy Jego imię.
Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał
i wyzwolił od wszelkiej trwogi.

Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością,
oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto zawołał biedak i Pan go usłyszał,
i uwolnił od wszelkiego ucisku.

Oczy Pana zwrócone na sprawiedliwych,
uszy Jego otwarte na ich wołanie.
Pan zwraca swe oblicze przeciw zło czyniącym,
by pamięć o nich wymazać z ziemi.

Pan słyszy wołających o pomoc
i ratuje ich od wszelkiej udręki.
Pan jest blisko ludzi skruszonych w sercu,
ocala upadłych na duchu.

Aklamacja
(Mt 4, 4b)
Pan mówi: Nie chcę śmierci grzesznika, lecz aby się nawrócił i miał życie.

Ewangelia
(Mt 6, 7-15)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Modląc się, nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, zanim jeszcze Go poprosicie. Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci Twoje imię! Niech przyjdzie Twoje królestwo; niech Twoja wola się spełnia na ziemi, tak jak w niebie. Naszego chleba powszedniego daj nam dzisiaj; i przebacz nam nasze winy, tak jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego. Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, Ojciec wasz nie przebaczy wam także waszych przewinień".

Komentarz
Nasze potrzeby. Walczymy o ich zaspokojenie przez całe życie, żeby w końcu stwierdzić, że to nie to, czego oczekiwaliśmy. Jesteśmy sfrustrowani i znudzeni nowym przedmiotem zakupionym po latach wyrzeczeń albo upragnionym tytułem, który nic nie zmienił w naszym życiu. Często jesteśmy zmuszeni przyznać, że tak naprawdę sami nie wiemy, czego w gruncie rzeczy potrzebujemy. To dobra zmiana, bo pozwala nam słuchać Ojca, który wie czego nam potrzeba i powoli odkrywać najważniejsze pragnienie posiadania Boga.

O. Wojciech Czwichocki OP, "Oremus" Wielki Post; Triduum Paschalne 2007, s. 28

Magnolia

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2020-03-03, 08:56

Nie wiem, ile razy w życiu odmówiłeś już modlitwę Ojcze nasz. Czy nie znudziły Ci się te słowa? Czy potrafisz modlić się nimi z serca, bez żadnej rutyny? Popatrz dzisiaj głębiej na najpokorniejszą formę modlitwy, której nauczył ludzi sam Chrystus.

Po pierwsze ta modlitwa nie jest długa, a zawiera w sobie to, co najważniejsze. Nie ma w niej egoistycznego skupiania się na samym sobie, lecz na Bogu. Jego imię powinno być wysławiane przez ludzi całego świata. Królestwo Boże prawdziwie może być pośród nas, gdy Jezus będzie szczerze kochany i przyjmowany do serc ludzkich. Każdy człowiek powinien także pragnąć woli Bożej w swoim życiu. Wypełnianie jej powinno być priorytetem.

Potrzeba także prosić o chleb powszedni (nie o bogactwa i zbyteczne rzeczy). Po prostu prosząc o potrzebny chleb, wszystko inne będzie dane nam o tyle, o ile to przyczyni się do naszego prawdziwego, duchowego wzrostu. Powinniśmy także stale błagać o przebaczenie win i przebaczać innym, tak jak Pan nam wybacza. Chyba zbyt łatwo zapominamy o tych słowach, gdy ktoś zajdzie nam za skórę.

Na koniec prosimy o ochronę przed pokusami i zbuntowanymi aniołami, które cały czas czyhają na nasze życie (nie tylko ziemskie, ale i wieczne). Odmawiając tą modlitwę szczerze, możesz być pewien, że prosisz Boga o wszystko, co jest najważniejsze. Nie musisz być wcale gadułą na modlitwie. Módl się za to całym sercem. Możesz powtarzać tą modlitwę dziesiątki razy (razem ze Zdrowaś Maryjo), gdy odmawiasz różaniec, ale proszę rób to z pokorą i głębią.

"Wiedzcie, że Zdrowaś Maryjo to modlitwa najpiękniejsza ze wszystkich po Ojcze nasz, to najpiękniejsze gratulacje, jakie możemy złożyć Maryi, te bowiem gratulacje Najwyższy kazał archaniołowi złożyć Jej, aby pozyskać Jej serce. […] Zdrowaś Maryjo odmówione dobrze, to jest z uwagą, nabożeństwem i skromnością, według świętych jest wrogiem szatana, bo zmusza go do ucieczki, młotem, który go miażdży, uświęceniem duszy, radością aniołów, melodią predestynowanych, pieśnią Nowego Testamentu, przyjemnością Maryi i chwałą Trójcy Przenajświętszej." – św. Ludwik Maria Grignion de Montfort

"Jedno tylko Zdrowaś Maryjo dobrze powiedziane wstrząsa całym piekłem." – św. Jan Maria Vianney

Jeśli Zdrowaś Maryjo ma tak wielką siłę, to Ojcze nasz musi naprawdę wstrząsać nie tylko piekłem, ale i ziemią.

"Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał
i wyzwolił od wszelkiej trwogi.
Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością,
oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto zawołał biedak i Pan go usłyszał,
i uwolnił od wszelkiego ucisku.
Pan słyszy wołających o pomoc
i ratuje ich od wszelkiej udręki.
Pan jest blisko ludzi skruszonych w sercu,
ocala upadłych na duchu.
" Ps 34, 5-7. 18-19

Panie Jezu, jestem takim biedaczyną, który stale potrzebuje Twojego wsparcia, łaski, chleba (Eucharystycznego i powszedniego), przebaczenia i siły do przebaczania. Dziękuję za najpiękniejszą z modlitw. Daj mi łaskę pokornego odmawiania jej każdego dnia. Amen.
~~WNG~~ ks. Daniel Glibowski PB

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2020-03-03, 09:05

Niech przyjdzie Twoje królestwo
Co to znaczy? Skoro królestwo to nie jest z tego świata, to znaczy, że modlimy się o to, abyśmy przeszli ze świata ziemskiego do świata niebiańskiego? Czy mówiąc te słowa staramy się o przyspieszenie końca świata?
Każdy chce Królestwa Bożego, ale czy zdaje sobie sprawę, że ceną jest przejście przez śmierć?

i przebacz nam nasze winy, tak jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili;
A dla mnie to za mało. Ja proszę, aby Bóg przebaczył mi jeszcze bardziej. Doskonalej. Błagam o to, aby Bóg ZAPOMNIAŁ mi moje winy. Aby wszystkie moje grzechy wymazał. Sformatował dysk z winami w taki sposób, aby nigdzie nie pozostał żaden ślad pamięci o moich grzechach. Także, aby z mojej pamięci wymazał moje grzechy. Pragnę, aby zatarł całą złą przeszłość. I aby na to zasłużyć proszę, aby już teraz pomógł mi wyrzucić z mojej pamięci wszelkie zło, które ktokolwiek mi uczynił. Abym potrafił zapomnieć o wszystkich ranach doznanych.

"i zapomnij nam nasze winy, i pomóż nam zapomnieć winy tych, którzy nam zawinili" - proszę o to, abym potrafił taki być wobec innych ludzi, jaki chciałbym, aby Bóg okazał się dla mnie, gdy stanę przez Sędzią.

"i naucz mnie kochać innych, tak jak pragnę być przez Ciebie Boże kochany"
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2020-03-04, 07:23

Środa, 4 marca 2020

Święto św. Kazimierza, królewicza

Czytanie pierwsze
(Syr 51, 13-20)
Będąc jeszcze młodym, zanim zacząłem podróżować, szukałem jawnie mądrości w modlitwie. U bram świątyni prosiłem o nią i aż do końca szukać jej będę. Z powodu jej kwiatów, jakby dojrzewającego winogrona, serce me się w niej rozradowało, noga moja wstąpiła na prostą drogę, od młodości mojej idę jej śladami. Nakłoniłem tylko trochę ucha mego, a już ją otrzymałem i znalazłem dla siebie rozległą wiedzę. Postąpiłem w niej, a Temu, który dał mi mądrość, chcę oddać cześć. Postanowiłem bowiem wprowadzić ją w czyn, zapłonąłem gorliwością o dobro i nie doznałem wstydu. Dusza moja walczyła o nią i z całą starannością usiłowałem zachować Prawo. Ręce wyciągałem w górę, a błędy przeciwko niej opłakiwałem. Skierowałem ku niej moją duszę i znalazłem ją dzięki czystości. Z nią od początku zyskałem rozum, dlatego nie będę opuszczony.

Czytanie drugie
(Flp 3, 8-14)
Bracia: Wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego. Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i znalazł się w Nim, nie mając mojej sprawiedliwości, pochodzącej z Prawa, lecz Bożą sprawiedliwość, otrzymaną przez wiarę w Chrystusa, sprawiedliwość pochodzącą od Boga, opartą na wierze, przez poznanie Jego: zarówno mocy zmartwychwstania, jak i udziału w Jego cierpieniach, w nadziei, że upodabniając się do Jego śmierci, dojdę jakoś do pełnego powstania z martwych.Nie mówię, że już to osiągnąłem i już się stałem doskonałym, lecz pędzę, abym też to zdobył, bo i sam zostałem zdobyty przez Chrystusa Jezusa. Bracia, ja nie sądzę o sobie samym, że już zdobyłem, ale to jedno czynię: zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną, pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa w górę w Chrystusie Jezusie.

Psalm
(Ps 16, 1-2a i 5. 7-8. 11)
REFREN: Pan mym dziedzictwem, moim przeznaczeniem

Zachowaj mnie, Boże, bo chronię się do Ciebie,
mówię do Pana: "Tyś jest Panem moim".
Pan moim dziedzictwem i przeznaczeniem,
to On mój los zabezpiecza.

Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek,
bo serce napomina mnie nawet nocą.
Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy,
On jest po mojej prawicy, nic mnie nie zachwieje.

Ty ścieżkę życia mi ukażesz,
pełnię Twojej radości
i wieczną rozkosz
po Twojej prawicy.


Aklamacja
(J 15, 16)
Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili.

Ewangelia
(J 15, 9-17)
Jezus powiedział do swoich uczniów:" Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję.Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał, aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go prosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali".

Komentarz
Królewicz Kazimierz (1458-1484) zapisał się w pamięci współczesnych jako człowiek modlitwy. Widywano go rozmodlonego w kościołach, a nawet pod drzwiami kościołów jeszcze zamkniętych. Kazimierz dał się także poznać jako mądry władca, kiedy zdarzało mu się zastępować ojca na urzędzie królewskim, i miłosierny opiekun ubogich. Śmierć królewicza opłakiwała cała Litwa i Korona, uznając tym samym jego królewską świętość.

Krzysztof Mądel SJ, "Oremus" luty/marzec 2000, s. 133-134

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2020-03-04, 07:33

Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości.
Ileż to razy czytałem powyższe. I niewiele zostawało. Zadręczałem siebie i innych pytając, czym jest miłość. Niektórzy odpowiadali lepiej czy gorzej. Wiele osób mówiło, że też od wielu lat szuka znaczenia słowa. A tu, kawa na ławę. Nie ma tu mowy o uniesieniach, uczuciowych wzlotach. Nie ma mowy o pożądaniu, ani o zaspokajaniu własnych potrzeb. Zamiast tego jest wskazany kodeks postępowania. Tylko 10 punktów. Prostych. Nie zawsze zrozumiałych. Ale, co najważniejsze, żywych punktów.
Dziwisz się, dlaczego napisałem "żywych"? To dlatego, że zauważyłem, jak z czasem stają sie one szersze. Jak coraz lepiej określają wzorzec. Jak to, co kiedyś było czynem obojętnym, teraz uważam za grzech.
Mówią, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. A ja zauważam, że rośnie wrażliwość w miarę stosowania. I, że dotyczy to każdego myślącego człowieka. Każdego, kto dąży do Celu.
Dotyczy to Ciebie. Nawet jeśli tego nie zauważasz. Jeśli czytasz te słowa, to znaczy, że tak jest. To znaczy, że dążysz do doskonałości starając się coraz lepiej odczytywać wolą Boga. I o to chodzi.
Wspierajmy się na tej drodze.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2020-03-05, 08:48

Czwartek, 5 marca 2020

Czwartek I Tygodnia Wielkiego Postu

Czytanie pierwsze
(Est 4, 17k. l-m. r-u)
Królowa Estera zwróciła się do Pana, przejęta niebezpieczeństwem śmierci. I błagała Pana, Boga Izraela, mówiąc: "Panie mój, Królu nasz, Ty jesteś jedyny, wspomóż mnie samotną, niemającą poza Tobą wspomożyciela, bo niebezpieczeństwo jest niejako w mojej ręce. Słyszałam od młodości mojej w pokoleniu moim ojczystym, że Ty, Panie, wybrałeś Izraela spośród wszystkich narodów i ojców naszych ze wszystkich ich przodków na wieczyste dziedzictwo i uczyniłeś im wszystko, co zapowiedziałeś. Wspomnij, Panie, daj się rozpoznać w chwili naszego udręczenia i dodaj mi odwagi, Królu bogów i Władco nad wszystkimi władcami. Włóż stosowną mowę w moje usta przed obliczem lwa i zwróć jego serce ku nienawiści do wroga naszego, aby zginął on sam i ci, którzy są z nim jednej myśli. Wybaw nas ręką Twoją i wspomóż mnie opuszczoną i niemającą nikogo poza Tobą, Panie, który wiesz wszystko".

Psalm
(Ps 138 (137), 1b-2a. 2b-3. 7e-8)
REFREN: Pan mnie wysłuchał, kiedy Go wzywałem

Będę Cię sławił, Panie, z całego serca,
bo usłyszałeś słowa ust moich.
Będę śpiewał Ci psalm wobec aniołów,
pokłon Ci oddam w Twoim świętym przybytku.

I będę sławił Twe imię za łaskę i wierność Twoją,
bo ponad wszystko wywyższyłeś Twe imię i obietnicę.
Wysłuchałeś mnie, kiedy Cię wzywałem,
pomnożyłeś moc mojej duszy.

Wybawia mnie Twoja prawica.
Pan za mnie wszystkiego dokona.
Panie, Twa łaska trwa na wieki,
nie porzucaj dzieła rąk swoich.

Aklamacja
(Ps 51 (50), 12a. 14a)
Stwórz, Boże, we mnie serce czyste i przywróć mi radość Twojego zbawienia.

Ewangelia
(Mt 7, 7-12)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Gdy któregoś z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą. Wszystko więc, co chcielibyście, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie. Albowiem to jest istota Prawa i Proroków".

Komentarz
Kogo widzimy, gdy w czasie modlitwy patrzymy w niebo? Kto tam jest? Jaki Bóg? Pewnie wiele razy zmuszeni byliśmy kwestionować nasze dotychczasowe wyobrażenia o Bogu i z pewnością jeszcze nieraz ulegnie zmianie Jego obraz w naszym sercu. Zmienia się, bo my się zmieniamy. Dajmy się poprowadzić dzisiejszej liturgii słowa, odkrywającej przed nami Boga, który jest dobry, i daje to, co dobre, i bez którego istnieć nie możemy. To tylko wprowadzenie do fascynującej tajemnicy, jaką jest niekończące się odkrywanie nieznanego Boga.

O. Wojciech Czwichocki OP, "Oremus" Wielki Post; Triduum Paschalne 2007, s. 34-35

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2020-03-05, 09:20

Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą.
Zwróć uwagę na cztery krótkie słowa: da to, co dobre. Da to co dobre nie według Ciebie, ale to co jest obiektywnie dobre.
Da, nie wtedy, gdy tego żądasz i oczekujesz, ale wtedy, gdy On uzna, że jest właściwa chwila.
Albowiem Ty patrzysz z perspektywy chwili. Rozpoznajesz potrzeby zgodnie ze swoim horyzontem myślowym. A On widzi to co będzie. Zna wszystkie skutki. Wie, które przemijające, które ostateczne. Zaufaj Mu.

Czy, w takim razie, jest sens się modlić? Prosić o cokolwiek, skoro Ojciec w niebie wie, czego Ci potrzeba? Skoro lepiej niż Ty sam rozpoznaje Twoje potrzeby? A Ty, jak reagujesz na potrzeby dziecka? Spełniasz je bezapelacyjnie i natychmiast? Jak na nie reagujesz? Sprawiają Ci przykrość czy przyjemność? Czy zaufanie okazywane Ci przez dziecko wzbudza jakieś uczucia? Czy wpływa na Twoją postawę?
Wiem, powyższym antropomorfizuję Boga. On jest ponad to. Ale to On jest celem. To Jego wola jest tym, co powinniśmy wypełniać.

Jeśli wierzysz w Boga, jeśli Mu wierzysz, to okaż Mu swoje zaufanie. Proś Go i przyjmuj od Niego wszystko, co przeznaczył dla Ciebie.

A jednak czuję, jak jestem zarozumiały wciąż czegoś żądając. Prosząc o to, co mi się wydaje być dobrem. Bez konsultacji z Panem. Bez wsłuchiwania się w Jego głos. Jak małe, rozkapryszone dziecko.

Ale tak ciężko usłyszeć, zrozumieć Jego głos. A jeszcze trudniej wypełnić Jego wolę.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2020-03-06, 08:08

Piątek, 6 marca 2020

Piątek I Tygodnia Wielkiego Postu

Czytanie pierwsze
(Ez 18, 21-28)
Tak mówi Pan Bóg: "Jeśliby występny porzucił wszystkie swoje grzechy, które popełniał, a strzegłby wszystkich moich ustaw i postępował według prawa i sprawiedliwości, żyć będzie, a nie umrze: nie będą mu policzone żadne grzechy, jakie popełnił, lecz będzie żył dzięki sprawiedliwości, z jaką postępował. Czyż tak bardzo miałoby mi zależeć na śmierci występnego - mówi Pan Bóg - a nie raczej na tym, by się nawrócił i żył? A gdyby sprawiedliwy odstąpił od swej sprawiedliwości i popełniał zło, naśladując wszystkie obrzydliwości, którym się oddaje występny, czy taki będzie żył? Żaden z wykonanych czynów sprawiedliwych nie będzie mu policzony, ale umrze on z powodu nieprawości, której się dopuszczał, i grzechu, który popełnił. Wy mówicie: "Sposób postępowania Pana nie jest słuszny". Słuchaj jednakże, domu Izraela: Czy mój sposób postępowania jest niesłuszny, czy raczej wasze postępowanie jest przewrotne? Jeśli sprawiedliwy odstąpił od sprawiedliwości, dopuszczał się grzechu i umarł, to umarł z powodu grzechów, które popełnił. A jeśli bezbożny odstąpił od bezbożności, której się oddawał, i postępuje według prawa i sprawiedliwości, to zachowa duszę swoją przy życiu. Zastanowił się i odstąpił od wszystkich swoich grzechów, które popełniał, i dlatego na pewno żyć będzie, a nie umrze".

Psalm
(Ps 130 (129), 1b-2. 3-4. 5-7a. 7b-8)
REFREN: Gdy grzechy wspomnisz, któż się z nas ostoi?

Z głębokości wołam do Ciebie, Panie,
Panie, wysłuchaj głosu mego.
Nachyl swe ucho
na głos mojego błagania.

Jeśli zachowasz pamięć o grzechach, Panie,
Panie, któż się ostoi?
Ale Ty udzielasz przebaczenia,
aby Ci służono z bojaźnią.

Pokładam nadzieję w Panu,
dusza moja pokłada nadzieję w Jego słowie,
dusza moja oczekuje Pana.
Bardziej niż strażnicy poranka
niech Izrael wygląda Pana.

U Pana jest bowiem łaska,
u Niego obfite odkupienie.
On odkupi Izraela
ze wszystkich jego grzechów.

Aklamacja
(Ez 18, 31ac)
Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy i uczyńcie sobie nowe serce i nowego ducha.

Ewangelia
(Mt 5, 20-26)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Słyszeliście, że powiedziano przodkom: "Nie zabijaj!"; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: "Raka", podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: "Bezbożniku", podlega karze piekła ognistego. Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam sobie przypomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj. Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie wydał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: Nie wyjdziesz stamtąd, dopóki nie zwrócisz ostatniego grosza".

Komentarz
Bóg jest Ojcem. Dla wszystkich. Złych i dobrych, sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jego troska jest powszechna, nie omija nikogo. Taki jest Bóg. Tacy mamy stać się również my, do tego właśnie prowadzi nas wielkopostny czas nawrócenia. Nawet jeśli dzisiaj słowa miłujcie waszych nieprzyjaciół są dla nas zupełnie nie do przyjęcia albo ich nie rozumiemy, to w tej naszej słabości nie omija nas Boża troska, właśnie w tym doświadczeniu Bóg jest dla nas Ojcem.

O. Wojciech Czwichocki OP, "Oremus" Wielki Post; Triduum Paschalne 2007, s. 44

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2020-03-06, 08:26

Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa ...
Celowo urwałem w tym miejscu. Bo nasza sprawiedliwość musi być większa. Stale większa. Przede wszystkim od wczoraj. Musi stale się rozwijać, rosnąć. Nie mamy być lepsi tylko od tych, którzy koncentrując się na formie zapominają o treści. Mamy za bazę przyjmować stan obecny i porównywać siebie wczorajszego z dzisiejszym. W jakim kierunku następują zmiany. Na lepsze, czy na gorsze?
Druga zasada to najpierw idź i pojednaj się. Z bratem, bliźnim. I chyba, a to najtrudniejsze, z samym sobą. Wybacz sobie i innym. Stań w prawdzie, w dzisiejszej rzeczywistości, wyznacz kierunek. I idź.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2020-03-07, 07:16

Sobota, 7 marca 2020

Sobota I Tygodnia Wielkiego Postu

Czytanie pierwsze
(Pwt 26, 16-19)
Mojżesz powiedział do ludu: "Dziś Pan, Bóg twój, rozkazuje ci wykonać te prawa i nakazy. Przestrzegaj ich, wypełniaj z całego swego serca i z całej duszy. Dziś uzyskałeś od Pana oświadczenie, iż będzie dla ciebie Bogiem, o ile ty będziesz chodził Jego drogami, przestrzegał Jego praw, poleceń i nakazów oraz słuchał Jego głosu. A Pan uzyskał to, że ty będziesz, jak ci zapowiedział, ludem stanowiącym szczególną Jego własność, i będziesz przestrzegał Jego wszystkich poleceń. On cię wtedy wywyższy we czci, sławie i wspaniałości ponad wszystkie narody, które uczynił, abyś był ludem świętym dla Pana, Boga twego, jak powiedział".

Psalm
(Ps 119 (118), 1-2. 4-5. 7-8)
REFREN: Błogosławieni słuchający Pana

Błogosławieni, których droga nieskalana,
którzy postępują zgodnie z Prawem Pańskim.
Błogosławieni, którzy zachowują Jego napomnienia
i szukają Go całym sercem.

Ty po to dałeś swoje przykazania,
aby przestrzegano ich pilnie.
Oby niezawodnie zmierzały moje drogi
ku przestrzeganiu Twych ustaw.

Będę Cię wysławiał prawym sercem,
gdy nauczę się Twych sprawiedliwych wyroków.
Przestrzegać będę Twoich ustaw,
abyś mnie nigdy nie opuścił.

Aklamacja
(2 Kor 6, 2b)
Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia.

Ewangelia
(Mt 5, 43-48)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Słyszeliście, że powiedziano: "Będziesz miłował swego bliźniego", a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski".

Komentarz
Nasze ludzkie wyczucie tego, co sprawiedliwe, co dobre i co święte, jest uwikłane w skłonności, jakie kierują naszym myśleniem. Raz będzie to nadmierny rygoryzm, w innych wypadkach hołdowanie słabościom. Cały Kościół jest wezwany do tego, by nieustannie oczyszczać swoją moralną i religijną wyobraźnię w żywych nurtach słowa Bożego. Abyśmy razem coraz bardziej kierowali się świętą mądrością Boga.

O. Wojciech Jędrzejewski OP, "Oremus" Wielki Post 2009, s. 39

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2020-03-07, 09:53

Tym razem bez cytatu.
W Ewangelii widzę skierowanie do mnie (oczywiście, do Ciebie też, jeśli podobnie odczytujesz), abym oddzielał sacrum od profanum. Teraźniejszość życia ziemskiego od wieczności w niebie.
Abym nie uważał tego co mnie spotyka w życiu, że karę albo nagrodę od Boga. Albowiem deszcz, np. koronawirusa, sprowadza na ludzi. Na wszystkich, choć nie każdy zmoknie. To nie Bóg wręcza parasol odporności lub pelerynę ograniczającą moknięcie/zarażenie. Bóg może interweniować, ale nie chce łamać daru wolnej woli. Nie tylko proszącego, ale także złoczyńcy. Bóg nie chce zastępować kary/nagrody ponadczasowej, nagrodą/karą chwilową, doczesną.
Uważam, że tekst Ewangelii ukierunkowuje nasze życie na to, co niezniszczalne, wieczne, boskie. Tłumaczy, że różne sytuacje, które nam się przydarzają nie są przesłaniem od Boga. Nie są "klapsami", ani "pochwałami" od Niego. Co nie znaczy, że nie należy wyciągać wniosków. Można i trzeba. Każdy żyje na swój rachunek. I każdy z niego zdawać sprawę będzie. Dlatego nie przejmujmy się deszczem. Ani nie szukajmy znaków w tym, że jeden po przemoknięciu przeziębi się, a drugi zahartuje.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2020-03-08, 06:52

Niedziela, 8 marca 2020

Druga Niedziela Wielkiego Postu

Czytanie pierwsze
(Rdz 12, 1-4a)
Pan Bóg rzekł do Abrama: "Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę. Uczynię bowiem z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię: staniesz się błogosławieństwem. Będę błogosławił tym, którzy tobie błogosławić będą, a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i Ja będę złorzeczył. Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi". Abram udał się w drogę, jak mu Pan rozkazał.

Czytanie drugie
(2 Tm 1, 8b-10)
Najdroższy: Weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii mocą Bożą! On nas wybawił i wezwał świętym powołaniem nie na podstawie naszych czynów, lecz stosownie do własnego postanowienia i łaski, która nam dana została w Chrystusie Jezusie przed wiecznymi czasami. Ukazana zaś została ona teraz przez pojawienie się naszego Zbawiciela, Chrystusa Jezusa, który zniweczył śmierć, a na życie i nieśmiertelność rzucił światło przez Ewangelię.

Psalm
(Ps 33 (32), 4-5. 18-19. 20 i 22)
REFREN: Okaż swą łaskę ufającym Tobie

Słowo Pana jest prawe,
a każde Jego dzieło godne zaufania.

On miłuje prawo i sprawiedliwość,
ziemia jest pełna Jego łaski.

Oczy Pana zwrócone na bogobojnych,
na tych, którzy oczekują Jego łaski,
aby ocalił ich życie od śmierci
i żywił ich w czasie głodu.

Dusza nasza oczekuje Pana,
On jest naszą pomocą i tarczą.
Panie, niech nas ogarnie Twoja łaska,
według nadziei pokładanej w Tobie.



Aklamacja (Mt 17, 5)
Z obłoku świetlanego odezwał się głos Ojca: "To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie".

Ewangelia
(Mt 17, 1-9)
Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba oraz brata jego, Jana, i zaprowadził ich na górę wysoką, osobno. Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło. A oto ukazali się im Mojżesz i Eliasz, rozmawiający z Nim. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: "Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza". Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: "To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!" Uczniowie, słysząc to, upadli na twarz i bardzo się zlękli. A Jezus zbliżył się do nich, dotknął ich i rzekł: "Wstańcie, nie lękajcie się!> Gdy podnieśli oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, Jezus przykazał im, mówiąc: <Nie opowiadajcie nikomu o tym widzeniu, aż Syn Człowieczy zmartwychwstanie".

Komentarz
Pan Bóg rzekł do Abrama: "Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę". Najpierw jest wezwanie do opuszczenia ziemi rodzinnej, więc swojego świata i swojego poczucia bezpieczeństwa. Stało się to udziałem Abrahama i jest udziałem uczniów Jezusa aż po dziś dzień. Potem następuje stopniowe zbliżanie się do Boga i Jego tajemnic. W końcu przychodzi chwila światła, odsłania się Tajemnica, a rozum zaproszony jest do pokory. Wiara bywa traceniem siebie i swojego świata.

O. Tomasz Zamorski OP, "Oremus" Wielki Post 2008, s. 50


Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2020-03-08, 07:16

Uczniowie, słysząc to, upadli na twarz i bardzo się zlękli.
Taka reakcja nas zdumiewa. Kojarzy się z filmem, starożytnością. Kto dziś pada przed kimś na twarz? Czasem jakiś ksiądz leży krzyżem. Incydentalnie.
Nie będę pisał na temat racjonalności tego postępowania, zgodnego z ich przekonaniami i ostrzeżeniami ze ST.
Raczej interesuje mnie to, że doznali szoku. Rozpoznali, czyj to głos. Nie mieli wątpliwości. A my, jak reagujemy, gdy objawia się nam Jezus? A objawia się pod postacią Hostii.Zwykle klęczymy na dźwięk dzwonka. Ale czy jesteśmy pełni przerażenia (pozytywnego) z powodu ogromu tego, co się dzieje? Jak reagujemy na cud przybycia Jezusa. Czy, tak jak uczniowie dokonuje się w nas jakieś przełamanie? A to jest moment na metanoję.
A tak w ogóle, czy wierzymy, że Jezus JEST OBECNY w HOSTII? Niby wiemy. Odnosimy się z szacunkiem. Ale czy nie mamy żadnych wątpliwości? To tylko (i aż) wiara.Gdyby aktor udawał księdza i eucharystia byłaby tylko odgrywaną scenką, to potrafilibyśmy rozpoznać? Ja njie.
Cofnę się znacznie ponad pół wieku temu.Wtedy przed przystąpieniem do sakramentu należało powstrzymać się od pokarmów 3 godziny. Dla dzieciaka było to bardzo dużo. Może gdybym się bawił, oglądał telewizję (nawet nie słyszałem wtedy o telewizji). Potem długa jazda, z przesiadkami do kościoła. Msza święta - niezbyt zrozumiała. Dopiero homilia Jana Twardowskiego wciągała. Cały czas, czułem głód. Zapominałem tylko, gdy ks. Jan wciągał w rozmowę. A potem komunia święta. Na klęcząco. Przy balaskach ołtarzowych przykrytych śnieżnobiałym czyściutkim obrusem (to była taka firaneczka-zasłonka, która wisiała na tej barierce od strony ołtarza), świeżo wypranym i wyprasowanym przez siostry Wizytki. Długi stół szerokości może 25 - 30 cm. I wreszcie otrzymywałem do ust Ciało Chrystusa. I nagle głód znikał. Autentycznie. Nie czułem uniesienia. Ale coś się zmieniało. Wiedziałem, czułem, że jest inaczej. Teraz staram się sobie tłumaczyć. Coś wzbudzać. Ale czegoś mi brak. Jakoś jest tak, że przyjąłem do wiadomości, że w tym małym kawałku chleba jest Pan. Ale nie padam na twarz. Ani dosłownie, ani w przenośni. Modlę się, aby komunia święta (najlepiej każda) była dla mnie górą Tabor. Abym został przemieniony. Za moją zgodą, na moją prośbę przez Boga. Abym wyszedł z kościoła jako święty. Odmieniony na lepsze. Promieniujący bożą miłością. A jednak, wychodzę na ulicę i wraca proza. A jeśli są zmiany jakieś, to infinitezymalne. Za mało.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”