Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1705
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Viridiana » 2019-07-17, 11:18

Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom.
To dopiero jest ciekawe zdanie! ;)
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-07-18, 06:59

18 lipca 2019 Czwartek - wspomnienie dowolne bł. Szymona z Lipnicy, prezbitera

Pierwsze czytanie:
(Wj 3,13-20)
Mojżesz rzekł Bogu: "Oto pójdę do Izraelitów i powiem im: Bóg ojców naszych posłał mnie do was. Lecz gdy oni mnie zapytają, jakie jest Jego imię, cóż im mam powiedzieć?" Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: "Jestem, który jestem". I dodał: "Tak powiesz synom Izraela: Jestem posłał mnie do was". Mówił dalej Bóg do Mojżesza: "Tak powiesz Izraelitom: Pan, Bóg ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba posłał mnie do was. To jest imię moje na wieki i to jest moje zawołanie na najdalsze pokolenia. Idź, a gdy zbierzesz starszych Izraela, powiesz im: Objawił mi się Pan, Bóg ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba i powiedział: Zająłem się w pełni wami i tym, co wam uczyniono w Egipcie. Postanowiłem więc wywieść was z ucisku w Egipcie i zaprowadzić do ziemi Kananejczyka, Chittyty, Amoryty, Peryzzyty, Chiwwity i Jebusyty, do ziemi opływającej w mleko i miód. Oni twych słów usłuchają. I pójdziesz razem ze starszymi Izraela do króla egipskiego, i powiecie mu: Pan, Bóg Hebrajczyków, nam się objawił. Pozwól nam odbyć drogę trzech dni przez pustynię, abyśmy złożyli ofiary Panu, Bogu naszemu. Ja zaś wiem, że król egipski nie pozwoli wam wyruszyć, chyba że zmuszony siłą. Wyciągnę przeto rękę i uderzę Egipt różnymi cudami, jakich tam dokonam, a wypuści was".

(Ps 105,1.5.8-9.24-27)
REFREN: Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu

Sławcie Pana, wzywajcie Jego imienia,
głoście Jego dzieła wśród narodów.
Pamiętajcie o cudach, które On uczynił,
o Jego znakach, o wyrokach ust Jego.

Na wieki On pamięta o swoim przymierzu,
obietnicy danej tysiącu pokoleń,
o przymierzu, które zawarł z Abrahamem,
przysiędze danej Izaakowi.

Bóg swój naród bardzo rozmnożył,
uczynił go mocniejszym od jego wrogów.
Ich serce odmienił, aby znienawidzili lud Jego
i wobec sług Jego postępowali zdradziecko.

Posłał wtedy sługę swego Mojżesza
i Aarona, wybranego przez siebie.
Okazali wśród nich Jego znaki
i cuda w krainie Chama.


Aklamacja (Mt 11,28)
Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.

(Mt 11,28-30)
Jezus przemówił tymi słowami: "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem słodkie jest moje jarzmo, a moje brzemię lekkie".


Eden

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Eden » 2019-07-18, 08:49

Podoba mi się treść nagrania!
Mądrze mówi zakonnik, żeby WSZYSTKO z tej duchowej sfery SPRAWDZAĆ w Bożym Słowie! Brawo! - to dobry kierunek, zasada i reguła...
Do tego też sprowadza się cały mój długi komentarz właśnie napisany (bez znajomości tego nagrania): viewtopic.php?f=40&t=9527&p=189295#p189295

Zakonnik mówi o potrzebie zrzucenia złego jarzma, ale ewangelia, na jakiej się opiera filmik, wskazuje na potrzebę przyjęcia jarzma! Jednak to ma być jarzmo Jezusowe... Ono jest "słodkie"...
Jeśli sam termin "jarzmo" źle nam się kojarzy (są ku temu podstawy), to wiedzmy, że jarzmo było dawniej takim sposobem, aby POŁĄCZYĆ dwa pociągowe zwierzęta, żeby wspólnie pracowały (np. ciągnąc wóz, czy orząc pole).
Wtedy wysiłek potrzebny na wykonanie pracy był rozłożony na pół (a gdy w jarzmo wprzęgano młode zwierzę, aby się uczyło pracy, to wtedy ono mniej niż połowę potrzebnego wysiłku wkładało, bo kolega pracował ciężej, z racji tej, że umiał to robić, i był silniejszy).
Być pod jarzmem, a raczej: w jarzmie Jezusa to dobra rzecz! On nas uczy i bierze na Siebie większy wysiłek, niż sami byśmy byli w stanie dać...

A jeszcze wracając do początkowej mojej myśli (wziętej z nagrania), aby sprawdzać Bożym Słowem nauki duchowe... Czy uważacie, że w Polsce jest to coś popularnego?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-07-18, 09:34

Albowiem słodkie jest moje jarzmo, a moje brzemię lekkie.
Chyba każdy zaprzeczy temu stwierdzeniu. Zwłaszcza, gdy weźmie pod uwagę Mękę Chrystusa. Gdy jest świadomy prześladowań chrześcijan. Dyskryminacji. A także codziennych swoich problemów.
Trudno jest naśladować Jezusa. Brzemię jest ciężkie i bardzo odpowiedzialne. Ale to jedna strona medalu.
Przychodzi na myśl mi matka opiekująca się małym dzieckiem. Ze szczęściem w oczach przełamuje zmęczenie i ból, dla dobra dziecka. Znika zmęczenie na widok szczęścia dziecka. Myślę, że właśnie to miał na myśli Jezus. Postawę pełnego zaangażowania. Postawę pełną miłości. Wtedy zewnętrzne okoliczności przestają ciążyć. Liczy się cel. Zbliżanie się do niego napawa radością. Dodaje sił.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Eden

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Eden » 2019-07-18, 09:50

Pamiętajmy, że w zdaniu: "Albowiem słodkie jest moje jarzmo, a moje brzemię lekkie."
liczy się to 2 razy użyte słówko: MOJE! - czyli Jezusa (nie: moje w sensie nasze).
Też o kontekście trzeba pamiętać:
(Mt 11,28-30)
Jezus przemówił tymi słowami: "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem słodkie jest moje jarzmo, a moje brzemię lekkie".
Rozumiem to, jako ZAPROSZENIE Jezusa do Jego uczniów (szerzej: do ludzi) skierowane, aby w sytuacjach, gdy są utrudzeni i obciążeni życiem, PRZYSZLI do Niego po pokrzepienie - łącząc się z Nim (symbol jarzma; jarzmo=połączenie) i ucząc się od Niego jaki On jest (cichy, pokorny) - wtedy, na tej drodze bliskości z Jezusem jest dostępne ukojenie (w tych obciążeniach naszych).
Dalej Jezus mówi, że Jego jarzmo (jarzmo=połączenie) jest słodkie, a Jego brzemię lekkie - wszystko to w kontekście tego, że mowa tu do tych, co są swoimi jarzmami i swoimi brzemionami utrudzeni i obciążeni...
Jezus daje coś innego; zaprasza by to przyjąć...

Tak to widzę :)

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-07-19, 07:47

Piątek, 19 lipca 2019

Piątek - wspomnienie dowolne św. Makryna Młodsza

Czytanie pierwsze
(Wj 11,10-12,14)
Mojżesz i Aaron dokonali wszystkich cudów wobec faraona, lecz Pan uczynił upartym serce faraona, tak iż wzbraniał się wypuścić Izraelitów ze swego kraju. Pan powiedział do Mojżesza i Aarona w ziemi egipskiej: "Miesiąc ten będzie dla was początkiem miesięcy, będzie pierwszym miesiącem roku! Powiedzcie całemu zgromadzeniu Izraela tak: Dziesiątego dnia tego miesiąca niech się każdy postara o baranka dla rodziny, o baranka dla domu. Jeśliby zaś rodzina była za mała do spożycia baranka, to niech się postara o niego razem ze swym sąsiadem, który mieszka najbliżej jego domu, aby była odpowiednia liczba osób. Liczyć je zaś będziecie dla spożycia baranka według tego, co każdy może spożyć. Baranek będzie bez skazy, samiec, jednoroczny; wziąć możecie jagnię albo koźlę. Będziecie go strzec aż do czternastego dnia tego miesiąca, a wtedy zabije go całe zgromadzenie Izraela o zmierzchu. I wezmą krew baranka, i pokropią nią odrzwia i progi domu, w którym będą go spożywać. I tej samej nocy spożyją mięso pieczone w ogniu, i chleby przaśne będą spożywali z gorzkimi ziołami. Nie będziecie spożywać z niego nic surowego ani ugotowanego w wodzie, lecz upieczone na ogniu, z głową, nogami i wnętrznościami. Nie może nic pozostać z niego na dzień następny. Cokolwiek zostanie z niego na następny dzień, w ogniu spalicie. Tak zaś spożywać go będziecie: biodra wasze będą przepasane, sandały na waszych nogach i laska w waszym ręku. Spożywać będziecie pośpiesznie, gdyż jest to Pascha na cześć Pana. Tej nocy przejdę przez Egipt, zabiję wszystko pierworodne w ziemi egipskiej, od człowieka aż po bydło, i odbędę sąd nad wszystkimi bogami Egiptu - Ja, Pan. Krew posłuży wam do oznaczenia domów, w których będziecie przebywać. Gdy ujrzę krew, przejdę obok i nie będzie pośród was plagi niszczycielskiej, gdy będę karał ziemię egipską. Dzień ten będzie dla was dniem pamiętnym i obchodzić go będziecie jako święto dla uczczenia Pana. Po wszystkie pokolenia - na zawsze w tym dniu będziecie obchodzić święto".

Psalm
(Ps 116b,12-13.15-18)
REFREN: Kielich zbawienia wzniosę w imię Pana

Czym się Panu odpłacę
za wszystko, co mi wyświadczył?

Podniosę kielich zbawienia
i wezwę imienia Pana.

Cenna jest w oczach Pana
śmierć Jego świętych.
Jam sługa Twój, syn Twej służebnicy.
Ty rozerwałeś moje kajdany.

Tobie złożę ofiarę pochwalną
i wezwę imienia Pana.

Wypełnię me śluby dla Pana
przed całym Jego ludem.


Aklamacja (J 10,27)
Moje owce słuchają mego głosu, Ja znam je. a one idą za Mną.

Ewangelia
(Mt 12,1-8)
Pewnego razu Jezus przechodził w szabat pośród zbóż. Uczniowie Jego, odczuwając głód, zaczęli zrywać kłosy i jeść ziarna. Gdy to ujrzeli faryzeusze, rzekli Mu: "Oto twoi uczniowie czynią to, czego nie wolno czynić w szabat". A On im odpowiedział: "Czy nie czytaliście, co uczynił Dawid, gdy poczuł głód, on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego i jadł chleby pokładne, których nie było wolno jeść ani jemu, ani jego towarzyszom, lecz tylko kapłanom? Albo nie czytaliście w Prawie, że w dzień szabatu kapłani naruszają w świątyni spoczynek szabatu, a są bez winy? Oto powiadam wam: Tu jest coś większego niż świątynia. Gdybyście zrozumieli, co znaczy: "Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary", nie potępialibyście niewinnych. Albowiem Syn Człowieczy jest Panem szabatu".

Komentarz
Przebywanie blisko Chrystusa nie gwarantuje nam dostatku i powodzenia we wszystkich dziedzinach życia. Można być uczniem Chrystusa i odczuwać głód. Ale nie pozwólmy, aby jakikolwiek brak w naszym życiu stał się dominujący i oddalił nas od Boga. Dzisiejsza Ewangelia pokazuje, że najważniejsze jest to, by Syn Człowieczy był Panem całego naszego czasu, w którym uświadamiamy sobie nasze braki i odczuwamy niedostatek.

Anna Nowak, "Oremus" lipiec 2008, s. 74

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-07-19, 09:46

Albowiem Syn Człowieczy jest Panem szabatu.
Cel dnia świętego. Czy dla świętowania? Odpoczynku? Chwały Bożej? Wielu z nas stara się postępować wedle zasad. Nie pracuj. A jeśli praca sprawia przyjemność? A jeśli jej efektem jest jakieś dobro? Przepisy nie są ważniejsze od celów. Wiem. Cel nie uświęca środków. A przynajmniej wielu z nich. Jednak cel uświęca adekwatne środki, wysiłek, poświęcenie. Najważniejszy jest efekt końcowy. Czy praca wykonana w dzień wykonana w dzień święty przybliża do Boga, czy pomnaża Jego chwałę? Czy przeciwnie? Czy to co robimy w dzień święty jest miłe Bogu? Czy jest dobre dla ludzi?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-07-20, 08:36

Sobota, 20 lipca 2019

Sobota - wspomnienie dowolne bł. Czesława, prezbitera

Czytanie pierwsze
(Wj 12,37-42)
Izraelici wyruszyli z Ramses do Sukkot w liczbie około sześciuset tysięcy mężów pieszych, nie licząc dzieci. Także wielkie mnóstwo cudzoziemców wyruszyło z nimi, nadto drobne i większe bydło, i olbrzymi dobytek. Z ciasta, które wynieśli z Egiptu, wypiekli przaśne placki, ponieważ się nie zakwasiło. Wypędzeni z Egiptu, nie mogąc się zatrzymać, nie zdołali przygotować nawet zapasów na drogę. A pobyt Izraelitów w Egipcie trwał czterysta trzydzieści lat. I oto tego samego dnia, po upływie czterystu trzydziestu lat, wyszły wszystkie zastępy Pana z ziemi egipskiej. Tej nocy czuwał Pan nad wyjściem synów Izraela z ziemi egipskiej. Dlatego noc ta winna być czuwaniem na cześć Pana dla wszystkich Izraelitów po wszystkie pokolenia.

Psalm
(Ps 136 (135), 1b i 23a i 24. 10a i 11a i 12. 13a i 14a i 15)
REFREN: Niech imię Pana będzie pochwalone

Chwalcie Pana, bo jest dobry.
Pamiętał o nas w naszym poniżeniu
i uwolnił nas od wrogów,
bo Jego łaska na wieki.


On Egipcjanom pobił pierworodnych
i wywiódł spośród nich Izraela.
Ręką potężną, wyciągniętym ramieniem,
bo Jego łaska na wieki.

Rozdzielił Morze Czerwone
i środkiem morza przeprowadził Izraela.
Faraona z wojskiem strącił w Morze Czerwone,
bo Jego łaska na wieki.


Aklamacja (Mt 11,29ab)
Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem.

Ewangelia
(Mt 12,14-21)
Faryzeusze wyszli i odbyli naradę przeciw Jezusowi, w jaki sposób Go zgładzić. Gdy się Jezus dowiedział o tym, oddalił się stamtąd. A wielu poszło za Nim i uzdrowił ich wszystkich. Lecz zabronił im surowo, żeby Go nie ujawniali. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza: "Oto mój Sługa, którego wybrałem; Umiłowany mój, w którym moje serce ma upodobanie. Położę ducha mojego na Nim, a On zapowie Prawo narodom. Nie będzie się spierał ani krzyczał i nikt nie usłyszy na ulicach Jego głosu. Trzciny zgniecionej nie złamie ani knota tlejącego nie dogasi, aż zwycięsko sąd przeprowadzi. W Jego imieniu narody nadzieję pokładać będą".

Komentarz
Jezus był zgorszeniem dla faryzeuszy, ponieważ ich zdaniem nie przestrzegał żydowskiego Prawa. Jednak przestrzeganie religijnych zasad i pobożnych praktyk nie zawsze jest dobrą miarą miłości Boga. Zewnętrzne praktyki mogą niekiedy trwać tam, gdzie jest mało żywej wiary. Tym, który nas zbawia, jest Jezus, a nie nasze osiągnięcia, choćby religijne. Rozumiał to bł. Czesław (1175-1242), jeden z pierwszych dominikanów na polskich ziemiach, który poświęcił się głoszeniu Ewangelii na Dolnym Śląsku. W czasie oblężenia Wrocławia przez Mongołów czerpał nadzieję z Eucharystii i umacniał tą nadzieją mieszkańców atakowanego miasta. Także dla nas Eucharystia jest spotkaniem z Jezusem, który za nas się ofiarował z miłości i który prowadzi nas do pełni życia.

Joanna Woroniecka-Gucza, "Oremus" lipiec 2007, s. 93-94

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-07-20, 09:55

Trzciny zgniecionej nie złamie ani knota tlejącego nie dogasi, aż zwycięsko sąd przeprowadzi.
Zwycięstwo bez walki z ludźmi. Bez nienawiści do kogokolwiek. Ograniczające się do walki ze złem. Ale nie z ludźmi.
Walka przez naukę, dawanie przykładu. Walka przez czynienie dobra. Rząd dusz.
I w tym warto naśladować. Bez wywierania presji. Bez denerwowania się na innych. Ale usuwając się im z drogi, ale zawsze z wyciągnięta dłonią przyjaźni. Z gotowością wybaczania. Bezwarunkowego. Z dzieleniem się dobrem.
Jezus w każdym szukał dobra. I na nim się koncentrował. To tak jak opieka na rośliną. Ogrodnik wyszukuje wartościową i ją podlewa, pielęgnuje, aby wyrosła. Nie wyrywa kąkolu, aby nie uszkodzić hodowanej rośliny. Wspiera dobro.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-07-21, 02:36

Niedziela, 21 lipca 2019

Niedziela - XVI Niedziela zwykła

Czytanie pierwsze
(Rdz 18,1-10a)
Pan ukazał się Abrahamowi pod dębami Mamre, gdy ten siedział u wejścia do namiotu w najgorętszej porze dnia. Abraham, spojrzawszy, dostrzegł trzech ludzi naprzeciw siebie. Ujrzawszy ich, podążył od wejścia do namiotu na ich spotkanie. A oddawszy im pokłon do ziemi, rzekł: "O Panie, jeśli darzysz mnie życzliwością, racz nie omijać Twego sługi! Przyniosę trochę wody, wy zaś raczcie obmyć sobie nogi, a potem odpocznijcie pod drzewami. Ja zaś pójdę wziąć nieco chleba, abyście się pokrzepili, zanim pójdziecie dalej, skoro przechodzicie koło sługi waszego". A oni mu rzekli: "Uczyń tak, jak powiedziałeś". Abraham poszedł więc śpiesznie do namiotu Sary i rzekł: "Prędko zaczyń ciasto z trzech miar najczystszej mąki i zrób podpłomyki". Potem Abraham podążył do trzody i wybrawszy tłuste i piękne cielę, dał je słudze, aby ten szybko je przyrządził. Po czym, wziąwszy twaróg, mleko i przyrządzone cielę, postawił przed nimi, a gdy oni jedli, stał przed nimi pod drzewem. Zapytali go: "Gdzie jest twoja żona, Sara?" - Odpowiedział im: "W tym oto namiocie". Rzekł mu jeden z nich: "O tej porze za rok znów wrócę do ciebie, twoja zaś żona, Sara, będzie miała wtedy syna".

Czytanie drugie
(Kol 1,24-28)
Bracia: Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół. Jego sługą stałem się według zleconego mi wobec was Bożego włodarstwa: mam wypełnić posłannictwo głoszenia słowa Bożego. Tajemnica ta, ukryta od wieków i pokoleń, teraz została objawiona Jego świętym, którym Bóg zechciał oznajmić, jak wielkie jest bogactwo chwały tej tajemnicy pośród pogan. Jest nią Chrystus pośród was - nadzieja chwały. Jego to głosimy, upominając każdego człowieka i ucząc każdego człowieka z całą mądrością, aby każdego człowieka okazać doskonałym w Chrystusie.

Psalm
(Ps 15,1-5)
REFREN: Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie

Kto zamieszka na Twej górze świętej?
Ten, kto postępuje nienagannie, działa sprawiedliwie
i mówi prawdę w swym sercu,
kto swym językiem oszczerstw nie głosi.

Kto nie czyni bliźniemu nic złego,
nie ubliża swoim sąsiadom,
kto za godnego wzgardy uważa złoczyńcę,
ale szanuje tego, kto się boi Pana.

Kto dotrzyma przysięgi dla siebie niekorzystnej,
kto nie daje swych pieniędzy na lichwę
i nie da się przekupić przeciw niewinnemu.
Kto tak postępuje, nigdy się nie zachwieje.



Aklamacja (Dz 16,14b)
Otwórz, Panie, nasze serca, abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego.

Ewangelia
(Łk 10,38-42)
Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go w swoim domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która usiadłszy u nóg Pana, słuchała Jego słowa. Marta zaś uwijała się około rozmaitych posług. A stanąwszy przy Nim, rzekła: "Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła". A Pan jej odpowiedział: "Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona".

Komentarz
Kiedy słyszymy o apostolstwie i powołaniu do świętości, przychodzą nam na myśl męczennicy za wiarę, wielcy kaznodzieje, asceci. Wydaje się że życie w rodzinie, zabieganie o sprawy doczesne wyklucza apostolstwo i świętość. Tymczasem potrzeba niewiele albo tylko jednego, Żyjemy aktywnie, czynimy wiele, ale nic nie powinno przesłaniać nam Boga. Niech jedynym powodem naszych działań będzie miłość do Boga i bliźniego! Relacjami kształtowanymi w miłości, wzajemną uwagą i troską, wreszcie dobrze wykonywaną pracą nie tylko można, ale i trzeba się modlić.

Joanna Woroniecka-Gucza, "Oremus" lipiec 2007, s. 103

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-07-21, 11:36

Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego.
Wydaje mi się, że niemal każdy z nas postępuje jak Marta. Dba o wiele zupełnie nieistotnych lub mało ważnych spraw. Ale dopóki żyjemy wydają się nam one podstawowymi. I większość z nas raczej solidaryzuje się z Martą. Przecież, gdy przychodzi do nas ważny gość, chcemy go przyjąć jak najlepiej. Ugościć wspaniale. Stąd wielkie wysiłki, aby przygotować wiele wspaniałych potraw. Podać na najlepszej zastawie.
A tymczasem zupełnie zapominamy PO CO GOŚĆ PRZYSZEDŁ. A nie przyszedł się najeść. Zjeść mógł w domu, w knajpie. Nie przyszedł podziwiać porcelany, ani sztućców. Może nawet, wcale jeść nie chce. Może mu nie smakować. Zje z grzeczności. Zasypywany potrawami, dokładkami może nie zdążyć powiedzieć gospodyni, po co przyszedł.
Marta dobrze uczyniła okazując szacunek gościowi. Ale zupełnie nie zrozumiała. Ale Maria też przesadziła. Nie wystarczy okazać zainteresowania gościowi. Nie wystarczy tylko słuchać i zrezygnować z czynów.
Dopiero postawa łącząca je obie jest w pełni konstruktywna. Dlatego nie popadajmy w skrajności. Nigdy.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1705
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Viridiana » 2019-07-21, 13:40

W dzisiejszym czytaniu ze Starego Testamentu i Ewangelii przewija się motyw gościnności.
Jak ja goszczę innych ludzi (mając na myśli nie tylko przychodzących do mojego domu, ale i tych, którzy w pewnym momencie pojawiają się w moim życiu)?
Jak goszczę Boga?
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-07-22, 08:05

Poniedziałek, 22 lipca 2019

Poniedziałek - Święto św. Marii Magdaleny

Czytanie pierwsze
(Pnp 8, 6-7)
Połóż mnie jak pieczęć na twoim sercu, jak pieczęć na twoim ramieniu, bo jak śmierć potężna jest miłość, a zazdrość jej nieprzejednana jak otchłań; żar jej to żar ognia, płomień Pana. Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości, nie zatopią jej rzeki. Jeśliby kto oddał za miłość całe bogactwo swego domu, pogardzą nim tylko.

Psalm
(Ps 63, 2. 3-4. 5-6. 8-9)
REFREN: Ciebie, mój Boże, pragnie moja dusza

Boże mój, Boże, szukam Ciebie
i pragnie Ciebie moja dusza.

Ciało moje tęskni za Tobą,
jak ziemia zeschła i łaknąca wody.

Oto wpatruję się w Ciebie w świątyni,
by ujrzeć Twą potęgę i chwałę.
Twoja łaska jest cenniejsza od życia,
więc sławić Cię będą moje wargi.


Będę Cię wielbił przez całe me życie
i wzniosę ręce w imię Twoje.

Moja dusza syci się obficie,
a usta Cię wielbią radosnymi wargami.

Bo stałeś się dla mnie pomocą
i w cieniu Twych skrzydeł wołam radośnie:
Do Ciebie lgnie moja dusza,
prawica Twoja mnie wspiera
.


Aklamacja (J 20, 11)
Maryjo, Ty powiedz, coś w drodze widziała? Jam zmartwychwstałego blask chwały ujrzała. Żywego już Pana widziałam grób pusty I świadków anielskich, i odzież, i chusty.

Ewangelia
(J 20, 1. 11-18)
Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień od niego odsunięty. Maria stała przed grobem płacząc. A kiedy tak płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa: jednego w miejscu głowy, a drugiego w miejscu nóg. I rzekli do niej: "Niewiasto, czemu płaczesz?". Odpowiedziała im: "Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono". Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus. Rzekł do niej Jezus: "Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?". Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: "Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę". Jezus rzekł do niej: "Mario!". A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: "Rabbuni", to znaczy: "Nauczycielu". Rzekł do niej Jezus: "Nie zatrzymuj Mnie; jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: "Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego". Poszła Maria Magdalena oznajmiając uczniom: "Widziałam Pana i to mi powiedział".

Komentarz
Maria Magdalena, którą Jezus uwolnił od siedmiu złych duchów, stała się Jego uczennicą. Towarzyszyła Mu, gdy nauczał, i także potem, podczas Jego ukrzyżowania, śmierci oraz pogrzebu. Dziś spotykamy ją przy pustym grobie Chrystusa. Łzy tak zniekształciły jej widzenie, że patrząc na Jezusa, myślała, że to ogrodnik. Także w naszym życiu rozpacz może doprowadzić do tego, że nie widzimy Boga tam, gdzie On jest ze swoją łaską. Dlatego kiedy oczy naszej duszy nas zawodzą, tak ważne jest wsłuchiwanie się w Jego głos, bo On zna nas doskonale i zawsze zwraca się do nas po imieniu.

Anna Nowak, Gabriela Świrska, Halina Świrska, "Oremus" lipiec 2008, s. 91

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-07-22, 12:59

"Kogo szukasz?".
To zasadnicze pytanie, na które każdy powinien sobie odpowiedzieć. Kogo szukasz? Czego szukasz? Można też zapytać: Co jest najważniejsze? Jaką masz hierarchię wartości?
Jeśli szukasz Boga, to jesteś na dobrej drodze. Problem w tym, że wciąż Go znajdujemy i wciąż tracimy z oczu. Znajdujemy Go, ale zamiast za Nim iść, zbaczamy z drogi. Nasze słabości, chętki, doraźne korzyści. Trudno. Taka ludzka natura. Ważne, że potem wstajemy i znów szukamy. I znów znajdujemy. A za każdym razem na dłużej. Wciąż się przybliżamy. I o to chodzi.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-07-23, 07:03

Wtorek, 23 lipca 2019

Wtorek - Święto św. Brygidy, zakonnicy, patronki Europy

Czytanie pierwsze
(Ga 2, 19-20)
Bracia: Ja dla Prawa umarłem przez Prawo, aby żyć dla Boga: razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie.

Psalm
(Ps 16(15), 1-2a.5.7-8.11)
REFREN: Pan mym dziedzictwem, moim przeznaczeniem

Zachowaj mnie, Boże, bo chronię się u Ciebie,
Mówię do Pana: "Tyś jest Panem moim".
Pan moim dziedzictwem i przeznaczeniem,
To On mój los zabezpiecza.

Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek,
bo serce napomina mnie nawet nocą.
Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy,
On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwiej
e.

Ty ścieżkę życia mi ukażesz,
pełnię twojej radości
i wieczną rozkosz
po Twojej prawicy



Aklamacja (J 15, 9b. 5b)
Trwajcie w mojej miłości; kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity.

Ewangelia
(J 15, 1-8)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie, o ile nie trwa w winnym krzewie, tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony, jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją i wrzuca do ognia i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami".

Komentarz
Święta Brygida (1303-1373), matka św. Katarzyny (Szwedzkiej), pochodziła ze znakomitej rodziny, skoligaconej z dynastią królewską panującą w Szwecji. Głęboka pobożność św. Brygidy kazała jej zaangażować się w sprawy Kościoła zagrożonego rozłamem. Z wielkim poświęceniem zabiegała o powrót papieża z Awinionu do Rzymu. We wszystkim, co robiła, całą ufność pokładała w Bogu; czy to wypełniając do końca powołanie żony i matki, czy też przemierzając Europę z północy na południe w trosce o jedność Kościoła. Jest dla nas przykładem, że tylko kiedy czerpiemy siły z mocy Chrystusa, nasze życie przynosi owoce; jak latorośl czerpiąca soki z winnego krzewu.
Joanna Woroniecka-Gucza, "Oremus" lipiec 2007, s. 107

Ode mnie: Jakże cenne są dzisiejsze czytania. Pierwsze wskazuje z prostotą na czym polega świętość: na życiu w Panu. A w Ewangelii widzimy konkretną receptę na skuteczną modlitwę: Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni Jakiś czas temu w czytaniach było o tym, że najpierw mamy zabiegać o sprawy Królestwa Niebieskiego, a wszystko inne zostanie nam dane. Te słowa się dopełniają i łączą. Przykazania boże wskazują nam drogę na której będziemy żyć z Bogiem w dobrej relacji, a ta przyjaźń z Bogiem niesie z sobą błogosławieństwo którego nam trudno sobie wyobrazić, wysłuchane modlitwy, dary Ducha św., łaski, uzdrowienia, uwolnienia. Piękne życie. Niebo. Amen.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”