Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4116 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Dezerter » 2016-07-17, 21:23

Zainspirował mnie wątek niejakiego vardenskiego - błądzącego katolika, spraw Panie by wrócił do ortodoksji.
Pomyślałem, że jest to bardzo ważna sprawa:
Kościół daje nam Słowo na każdy dzień, wiec wypadało by się pochylić nad nim, prosząc najpierw Ducha Św o natchnienie, by zgodnie z obietnicą, nas o wszystkim pouczał i prowadził.
Przede wszystkim namawiam do czytania , regularnego codziennego
http://mateusz.pl/czytania/2016/
Jeśli jakieś czytanie sprawi, że zrozumiemy jakieś przesłanie głębiej, inaczej niż tradycyjnie rozumienie, bądź jakieś Słowo jakoś nas szczególnie poruszy i będziemy chcieli się tym podzielić z innymi - to ten wątek jest specjalnie do tego celu stworzony.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4116 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Dezerter » 2016-07-17, 23:00

to ja zacznę
(Łk 10,38-42)
Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go do swego domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która siadła u nóg Pana i przysłuchiwała się Jego mowie. Natomiast Marta uwijała się koło rozmaitych posług. Przystąpiła więc do Niego i rzekła: Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła. A Pan jej odpowiedział: Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona.
Leniwa Maria została nagrodzona i pochwalona - zawsze mnie to poruszało i niby znam uzasadnienie tego teologiczne, ale do dzisiaj mnie ono nie przekonywało.
Dzisiaj usłyszałem ks Jacka i jego zrozumienie do mnie trafiło:
Marta jest symbolem ludzi robiących nieraz bardzo potrzebne, ważne i pożyteczne rzeczy dla Chrystusa
ale pytanie czy dla Chrystusa to jest to czego Chrystus od nas oczekuje!?
Maria jest symbolem ludzi, którzy najpierw się pytają o wolę Bożą, pytają o Boży plan dla nas, dla naszego życia a później dopiero działają, ale z Chrystusem.

Znamy z historii Kościoła działania dla Chrystusa, za które papieże po latach musieli przepraszać,...
zwracajmy więc uwagę na nasze czyny, czy gdy coś gorliwie robimy czy aby na pewno działamy z Chrystusem
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Aron II

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Aron II » 2016-08-02, 09:19

Pracowitość Marty jest jak najbardziej godna pochwały. Ale relacja biblijna z Ewangelii według Łukasza rozdziału 10 ukazuje, że musimy dokładać starań, by pomniejsze sprawy nie zepchnęły zaspokajania potrzeb duchowych na dalszy plan.

Awatar użytkownika
Migdałek
Bywalec
Bywalec
Posty: 130
Rejestracja: 23 sie 2015
Been thanked: 14 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Migdałek » 2016-08-02, 18:40

Postać Marty jest bardzo zagadkowa. Jedni od początku oceniają jej aktywność krytycznie jako z gruntu złą i zagłuszającą słowa Jezusa czyli to co ważne. Drudzy zauważają pewną harmonię aktywności i bierności jaką reprezentują Maria i Marta, która jest burzona(krytykowana przez Jezusa) dopiero w przypadku, gdy aktywność (Marta) próbuje "zniwelować" postawę słuchania. Marta ma zgubić swój cel jakim jest Jezus i przez to jej aktywność/ugoszczenie Go staje się ciężarem (stąd pretensja do Marii)

A wy jak uważacie?

veros

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: veros » 2016-08-02, 20:11

Chrystus jest podwójnie duchowy z duszą i Bóstwem i równocześnie ziemski, cielesny.

Podejście do Niego tylko pod kątem cielesnym jest nieporozumieniem.
Jednak podejście do Jezusa wyłącznie jako do istoty duchowej prowadzi na manowce, bo łączy On w sobie jednocześnie istotę duchową i cielesną. Maria ze swym zasłuchaniem doprowadziłaby do tego, że i Jezus i inni goście i domownicy byłiby głodni i nie mieliby gdzie spać. Dlatego praca Marty jest ważna. Jednak skupianie się na sprawach wyłącznie materialnych jest też nieporozumieniem, bo sprawy ducha są równie ważne dla nas ludzi.

Reasumując, jako istoty materialno - duchowe mamy być jak kwiaty: trzymając nogi w ziemi, głowę kierować ku Niebu.
I wtedy ani nam, ani tym, z którymi się spotykamy, niczego nie zabraknie.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4116 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Dezerter » 2016-08-04, 22:18

wspólnymi siłami pogłębiliśmy temat
mi pozostanie bardzo trafiający do pamięci obraz kwiatu verosa - pozwolisz, że będę wykorzystywał
jeśli ktoś ma jakieś przemyślenie w tym przykładzie to poproszę o podzielenie się
a jeśli nie to przejdźmy do ....
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

konik

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: konik » 2016-08-04, 22:26

Hmmm ... wyobrazam sobie, jak kobieta o imieniu Marta mogla czuc sie opuszczona i zlekcewazonma i po prostu skonana ze zmeczenia, probujac nadazyc z uslugiwaniem , a nikt nie ruszyl sie do pomocy.
To mi przychodzi przed oczy w tym fgragmencie.
I ta zastanawiajaca wypowiedz Jezusa.
Ale podane bylo i ... wszyscy , tak sadze - chetnie skorzystali z trudu Marty.
Hmmm ...

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4116 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Dezerter » 2017-04-02, 19:53

Rz 8, 8-11 Mieszka w was Duch Tego, który wskrzesił Jezusa

Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Rzymian
Bracia:
Ci, którzy żyją według ciała, Bogu podobać się nie mogą. Wy jednak nie żyjecie według ciała, lecz według ducha, jeśli tylko Duch Boży w was mieszka.
Jeżeli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten do Niego nie należy. Jeżeli natomiast Chrystus w was mieszka, ciało wprawdzie podlega śmierci ze względu na skutki grzechu, duch jednak posiada życie na skutek usprawiedliwienia. A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Jezusa Chrystusa z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was Ducha.
Zapytam naszego nowego forumowicza Marcina - czy ma w sobie "Ducha Chrystusowego" - i czy nie jest to czasami Duch od Syna pochodzący?, bo to ten sam Duch Tego, który wskrzesił Jezusa.
Ja z tego tekstu wyciągam następujące wnioski:
Albo "Duch Chrystusowy" i Duch Tego, który Jezusa wskrzesił" to ten sam Duch, albo mamy jakieś rozmnożenie Duchów, na które nie ma mojej zgody.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4116 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Dezerter » 2018-01-01, 12:38

Czytanie dzisiejsze, ale Błogosławieństwo na cały rok dla wszystkich, którzy wierzą w Boga Abrahama i Mojżesza i zaliczają się do Ludu Bożego:
?Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie swoje oblicze i niech cię obdarzy pokojem?.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2018-01-01, 13:01

Dezerter pisze: 2016-07-17, 23:00 ...
Leniwa Maria została nagrodzona i pochwalona ...
Mi się to kojarzy z przygotowaniem do świąt. Czy sprzątać, gotować, kupować prezenty, czy też uczestniczyć w rekolekcjach, wyspowiadać się, przyjąć Komunię Świętą, kontemplować Przyjście? Czy oba podejścia muszą się ze sobą wykluczać?
Ano, nie.

Druga myśl. Jezus zwykle podkreślał dobro. Akcentować sens, wartość. W opisywanej sytuacji wydobył na światło dzienne dobro. Jeden z aspektów dobra. Nie znaczyło to, że zlekceważył gościnność. Ale raczej zrównoważył aby rodzaje działań, zwracając uwagę na dobro nieprzemijające.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2018-01-03, 11:09

Nazajutrz Jan zobaczył Jezusa, nadchodzącego ku niemu, i rzekł: Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. To jest Ten, o którym powiedziałem: Po mnie przyjdzie Mąż, który mnie przewyższył godnością, gdyż był wcześniej ode mnie. Ja Go przedtem nie znałem, ale przyszedłem chrzcić wodą w tym celu, aby On się objawił Izraelowi. Jan dał takie świadectwo: Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim. Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym. Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym. (J 1,29-34)

Na imię Jezus zegnie się każde kolano - bo jest to imię najwyższe, imię naszego Pana i Zbawiciela. Dzisiejsze wspomnienie najświętszego imienia Jezus niesie nam przesłanie nadziei. Gdy bowiem brakuje nam słów na modlitwie, gdy ogarnia nas niepokój, pustka, zniechęcenie, gdy czujemy się zagubieni i niezdolni do obcowania z Bogiem - święte imię Jezus jest naszym ratunkiem. Powtarzane ufnie i z prostotą, staje się niezawodną modlitwą. (komentarz z Oremusa)

Czy dziś już wywyższyłeś imię Jezus?

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2018-01-27, 17:26

Mk 4, 35-41
Gdy zapadł wieczór owego dnia, rzekł do nich: «Przeprawmy się na drugą stronę». Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim. Naraz zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?»
On wstał, rozkazał wichrowi i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!». Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza.
Wtedy rzekł do nich: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?»
Oni zlękli się bardzo i mówili jeden do drugiego: «Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?»


Jedna z moich ulubionych Ewangelii, głównie dlatego, że pochodzę parafii pod wezwaniem "Opatrzności Bożej" w Katowicach, gdzie za ołtarzem jest ogromny obraz Jezusa, który ucisza burzę.

Czy wierzysz, że Jezus potrafi uciszyć każdą burzę w Twoim życiu?

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2018-01-28, 14:05

Przyszli do Kafarnaum. Zaraz w szabat wszedł do synagogi i nauczał. Zdumiewali się Jego nauką: uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie.
Był właśnie w synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zaczął on wołać: «Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boży». Lecz Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego!». Wtedy duch nieczysty zaczął go targać i z głośnym krzykiem wyszedł z niego. A wszyscy się zdumieli, tak że jeden drugiego pytał: «Co to jest? Nowa jakaś nauka z mocą. Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są Mu posłuszne». I wnet rozeszła się wieść o Nim wszędzie po całej okolicznej krainie galilejskiej.

Mk 1, 21-28

Zdumiewa mnie moc z jaka Jezus wypowiada to proste zdanie: Milcz i wyjdź z niego. I zły duch słucha Syna Bożego.
jakie to proste...
Ale tez Jezus pokazuje nam pewna ważną naukę... ze złymi duchami się nie dyskutuje... gdy słyszysz podszepty złego to nie wchodź człowieku w dyskusje z nim...trzymaj się dobra, dobrych postanowień, dobrej nauki płynącej z Ewangelii...
jakie to proste...
Ewa w raju też tylko rozmawiała... a co z tego wynikło...warto zapamiętać na co dzień: nie dyskutuj!

(rozważanie na kanwie agendy dla osób konsekrowanych)

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4116 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Dezerter » 2018-01-28, 14:26

Magnolia pisze: 2018-01-28, 14:05 Przyszli do Kafarnaum. Zaraz w szabat wszedł do synagogi i nauczał. Zdumiewali się Jego nauką: uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie.
Był właśnie w synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zaczął on wołać: «Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boży». Lecz Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego!». Wtedy duch nieczysty zaczął go targać i z głośnym krzykiem wyszedł z niego. A wszyscy się zdumieli, tak że jeden drugiego pytał: «Co to jest? Nowa jakaś nauka z mocą. Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są Mu posłuszne». I wnet rozeszła się wieść o Nim wszędzie po całej okolicznej krainie galilejskiej.

Mk 1, 21-28

Zdumiewa mnie moc z jaka Jezus wypowiada to proste zdanie: Milcz i wyjdź z niego. I zły duch słucha Syna Bożego.
jakie to proste...
Ale tez Jezus pokazuje nam pewna ważną naukę... ze złymi duchami się nie dyskutuje... gdy słyszysz podszepty złego to nie wchodź człowieku w dyskusje z nim...trzymaj się dobra, dobrych postanowień, dobrej nauki płynącej z Ewangelii...
jakie to proste...
Ewa w raju też tylko rozmawiała... a co z tego wynikło...warto zapamiętać na co dzień: nie dyskutuj!

(rozważanie na kanwie agendy dla osób konsekrowanych)
Mnie zdumiewa i zaskakuje coś innego - pierwszy egzorcyzm Jezus dokonał w ówczesnym kościele, wśród wierzących, bogobojnych - a nie gdzieś u odstępców, sekciarzy, pogan, nierządnic, czy celników ...
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2018-01-29, 13:03

(Mk 5, 1-20)
Jezus i uczniowie Jego przybyli na drugą stronę jeziora do kraju Gerazeńczyków. Gdy wysiadł z łodzi, zaraz wyszedł Mu naprzeciw z grobowców człowiek opętany przez ducha nieczystego. Mieszkał on stale w grobowcach i nikt już nawet łańcuchem nie mógł go związać. Często bowiem nakładano mu pęta i łańcuchy; ale łańcuchy kruszył, a pęta rozrywał, i nikt nie zdołał go poskromić. Wciąż dniem i nocą w grobowcach i po górach krzyczał i tłukł się kamieniami. Skoro z daleka ujrzał Jezusa, przybiegł, oddał Mu pokłon i zawołał wniebogłosy: "Czego chcesz ode mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam Cię na Boga, nie dręcz mnie!" Powiedział mu bowiem: "Wyjdź, duchu nieczysty, z tego człowieka". I zapytał go: "Jak ci na imię?" Odpowiedział Mu: "Na imię mi "Legion", bo nas jest wielu". I zaczął prosić Go usilnie, żeby ich nie wyganiał z tej okolicy. A pasła się tam na górze wielka trzoda świń. Prosiły Go więc złe duchy: "Poślij nas w świnie, żebyśmy mogli w nie wejść". I pozwolił im. Tak, wyszedłszy, duchy nieczyste weszły w świnie. A trzoda około dwutysięczna ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora. I potonęły w jeziorze. Pasterze zaś uciekli i rozpowiedzieli o tym w mieście i po osiedlach. A ludzie wyszli zobaczyć, co się stało. Gdy przyszli do Jezusa, ujrzeli opętanego, który miał w sobie "legion", jak siedział ubrany i przy zdrowych zmysłach. Strach ich ogarnął. A ci, którzy widzieli, opowiedzieli im, co się stało z opętanym, a także o świniach. Wtedy zaczęli Go prosić, żeby odszedł z ich granic. Gdy wsiadał do łodzi, prosił Go opętany, żeby mógł przy Nim zostać. Ale nie zgodził się na to, tylko rzekł do niego: "Wracaj do domu, do swoich, i opowiedz im wszystko, co Pan ci uczynił i jak ulitował się nad tobą". Poszedł więc i zaczął rozgłaszać w Dekapolu wszystko, co Jezus mu uczynił, a wszyscy się dziwili.

Mnie w tej Ewangelii zastanowiły ostatnie słowa: "wszyscy się dziwili" - jak często mamy problemy z przyjęciem tego co słyszymy? Jak często pierwszą reakcją, gdy słyszymy coś niesamowitego, jest powątpiewanie?
Ale spójrzmy jeszcze na reakcję pasterzy- uciekli, rozpowiedzieli, strach ich ogarnął, a na koniec prosili Jezusa by opuścił ich wioskę... ani słowa o radości z uzdrowienia opętanego sąsiada, przyjaciela, bliskiego...
może byli tak bardzo przyzwyczajeni do starej rzeczywistości, że nowa sytuacja ich przerażała...
Bóg czeka na każdego grzesznika i pragnie jak najlepiej dla człowieka, pragnie uzdrowienia, uwolnienia... ale czy my jesteśmy w stanie to pojąć i przyjąć?

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”