Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14987
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4215 times
Been thanked: 2955 times
Kontakt:

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Dezerter » 2019-08-05, 21:04

Andej pisze: 2019-08-05, 18:36 Lecz tłumy zwiedziały się o tym i z miast poszły za Nim pieszo.
Dlaczego tłumy poszły za Nim? Uwierzyli Słowu? Chcieli iść za Nim? Czy raczej oczekiwali igrzysk, cudów, uzdrowień?
A za kim dziś idą tłumy? Za prawdą? Za wyższymi wartościami? Czy za tym, kto głośniej krzyczy?
Czy głównym motywem, wtedy i teraz, nie jest szukanie sensacji? Obawiam się, że niestety tak jest. A drugim czynnikiem jest owczy pęd.
I tutaj miejsce na własną refleksję. Jak często podążamy za tłumem? Jak często pożądamy, tego co pięknie błyszczy? Przesadzam? A cóż oglądamy w telewizji? Jakie książki czytamy? Co zabiera najwięcej czasu?
Śpieszę się zgodzić z pierwszą częścią wypowiedzi twojej - niestety taka jest prawda.
A o sobie - muzyka rockowa i kontrkultura w czasach młodości nauczyła mnie
- unikania owczego pędu
- szukania tego co oryginalne, inne, autentyczne
- bycie niezależnym i krytycznie myślącym
... staram się jak mogę, a jak wychodzi ;) , to sami oceńcie
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-08-06, 09:35

Wtorek 6 sierpnia - święto Przemienienia Pańskiego

(Dn 7, 9-10. 13-14)
Patrzałem, aż postawiono trony, a Przedwieczny zajął miejsce. Szata Jego była biała jak śnieg, a włosy Jego głowy jakby z czystej wełny. Tron Jego był z ognistych płomieni, jego koła — płonący ogień. Strumień ognia się rozlewał i wypływał sprzed Niego. Tysiąc tysięcy służyło Mu, a dziesięć tysięcy po dziesięć tysięcy stało przed Nim. Sąd zasiadł i otwarto księgi. Patrzałem w nocnych widzeniach, a oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy. Podchodzi do Przedwiecznego i wprowadzają Go przed Niego. Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie.

(Ps 97, 1-2. 5-6. 9)
REFREN: Pan wywyższony króluje nad ziemią

Pan króluje, wesel się, ziemio,
radujcie się, liczne wyspy!
Obłok i ciemność wokół Niego,
prawo i sprawiedliwość podstawą Jego tronu.

Góry jak wosk topnieją przed obliczem Pana,
przed obliczem władcy całej ziemi.
Jego sprawiedliwość rozgłaszają niebiosa,
a wszystkie ludy widzą Jego chwałę.

Ponad całą ziemię
Tyś bowiem wywyższony
i nieskończenie wyższy
ponad wszystkich bogów.


Aklamacja (Mt 17, 5c)
To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie.

Ewangelia
(Łk 9, 28b-36)
Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dokonać w Jerozolimie. Tymczasem Piotr i towarzysze snem byli zmorzeni. Gdy się ocknęli, ujrzeli Jego chwałę i obydwóch mężów, stojących przy Nim. Gdy oni odchodzili od Niego, Piotr rzekł do Jezusa: "Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza". Nie wiedział bowiem, co mówi. Gdy jeszcze to mówił, zjawił się obłok i osłonił ich; zlękli się, gdy weszli w obłok. A z obłoku odezwał się głos: "To jest mój Syn wybrany, Jego słuchajcie". W chwili, gdy odezwał się ten głos, Jezus znalazł się sam. A oni zachowali milczenie i w owym czasie nikomu nic nie oznajmili o tym, co widzieli.


Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-08-06, 13:36

Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę
Ta góra kojarzy mi się z górą,a właściwie szczytem, na który się wspinam w czasie każdej Eucharystii. Dla uczniów było to wielkim przeżyciem. Ale nie rozpowiadali o tym. Dla mnie jest też przeżyciem. Przeżyciem, którego podobnie jak apostołowie nie potrafię ogarnąć. Nie usiłują stawiać trzech namiotów. Ale chciałbym, aby ten jeden namiot, stojący w moim sercu, był większy, trwalszy. Żeby nigdy nie przemijał. Chciałbym gościć Jezusa w świątyni, która jest we mnie. Świątyni, że stali, betonu, najtrwalszej skały i jak najszlachetniejszego kruszcu. A On przychodzi do nędznej szopy. Dużo brudniejszej od tej w Betlejem. Dużo słabszej. A mimo tego wciąż przychodzi. To cud. Ale żeby z skutki tego okazały się spektakularne.
Panie, nie jestem godzien ... Ale wiem, że masz plan wobec mnie. Pomóż mi spełnić Twoją wolę.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-08-07, 07:22

7 sierpnia Środa - wspomnienie dowolne błogosławionego Edmunda Bojanowskiego


(Lb 13, 1-2. 25 – 14, 1. 26-30. 34-35)
Na pustyni Paran Pan przemówił do Mojżesza tymi słowami: "Poślij ludzi, aby zbadali kraj Kanaan, który chcę dać synom Izraela. Wyślecie po jednym z każdego pokolenia ich przodków, tych wszystkich, którzy są w nich książętami". Po czterdziestu dniach wrócili z rozpoznania kraju. Przyszli na pustynię Paran do Kadesz i stanęli przed Mojżeszem i Aaronem oraz przed całą społecznością Izraelitów, złożyli przed nimi sprawozdanie oraz pokazali owoce kraju. I tak im opowiedzieli: "Udaliśmy się do kraju, do którego nas posłałeś. Jest to kraj rzeczywiście opływający w mleko i miód, a oto jego owoce. Jednakże lud, który w nim mieszka, jest silny, a miasta są obwarowane i bardzo wielkie. Widzieliśmy tam również Anakitów. Amalekici zajmują okolice Negebu; w górach mieszkają Chittyci, Jebusyci i Amoryci, Kananejczycy wreszcie mieszkają nad morzem i nad brzegami Jordanu". Wtedy próbował Kaleb uspokoić lud, który zaczął się burzyć przeciw Mojżeszowi, i rzekł: "Trzeba ruszyć i zdobyć kraj – na pewno zdołamy go zająć". Lecz mężowie, którzy razem z nim byli, rzekli: "Nie możemy wyruszyć przeciw temu ludowi, bo jest silniejszy od nas". I rozgłaszali złe wiadomości o kraju, który zbadali, mówiąc do Izraelitów: "Kraj, który przeszliśmy, aby go zbadać, jest krajem, który pożera swoich mieszkańców. Wszyscy zaś ludzie, których tam widzieliśmy, są wysokiego wzrostu. Widzieliśmy tam nawet olbrzymów – Anakici pochodzą od olbrzymów – a w porównaniu z nimi wydaliśmy się sobie jak szarańcza i takimi byliśmy w ich oczach". Wtedy całe zgromadzenie zaczęło wołać, podnosząc głos. I płakał lud owej nocy. Pan przemówił znów do Mojżesza i Aarona i rzekł: "Jak długo mam znosić to przewrotne zgromadzenie szemrzące przeciw Mnie? Słyszałem szemranie Izraelitów przeciw Mnie. Powiedz im: Na moje życie – mówi Pan – postąpię z wami według słów, które wypowiedzieliście przede Mną. Trupy wasze zalegną tę pustynię. Wy wszyscy, którzy zostaliście spisani w wieku od dwudziestu lat wzwyż, wy, którzy przeciwko Mnie szemraliście, nie wejdziecie z pewnością do kraju, w którym uroczyście poprzysiągłem wam zamieszkanie, z pewnością nie wejdziecie – z wyjątkiem Kaleba, syna Jefunnego, i Jozuego, syna Nuna. Poznaliście kraj w przeciągu czterdziestu dni; każdy dzień teraz zamieni się w rok i przez czterdzieści lat pokutować będziecie za winy, i poznacie, co to znaczy, gdy Ja się oddalę. Ja, Pan, powiedziałem! Zaprawdę, w ten sposób postąpię z tą złą zgrają, która się zebrała przeciw Mnie. Na tej pustyni zniszczeją i tutaj pomrą".

(Ps 106 (105), 6-7a. 13-14. 21-22. 23)
REFREN: Pamiętaj o nas i przyjdź nam z pomocą

Grzeszyliśmy jak nasi ojcowie,
popełniliśmy nieprawość, żyliśmy występnie.
Ojcowie nasi w Egipcie
nie pojęli Twych cudów.

Szybko zapomnieli o Jego czynach,
nie czekali na Jego radę.
Pożądaniem pałając na pustyni,
wystawili tam Boga na próbę.

Zapomnieli o Bogu, który ich ocalił,
który wielkich rzeczy dokonał w Egipcie,
rzeczy przedziwnych w krainie Chamitów,
zdumiewających nad Morzem Czerwonym.

Postanowił ich zatem wytracić,
gdyby nie Mojżesz, Jego wybraniec.
On wstawił się do Niego,
aby odwrócić Jego gniew niszczący.


Aklamacja (Łk 7, 16))
Wielki prorok powstał między nami i Bóg nawiedził lud swój.

(Mt 15, 21-28)
Jezus podążył w okolice Tyru i Sydonu. A oto kobieta kananejska, wyszedłszy z tamtych stron, wołała: "Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest ciężko nękana przez złego ducha". Lecz On nie odezwał się do niej ani słowem. Na to podeszli Jego uczniowie i prosili Go: "Odpraw ją, bo krzyczy za nami". Lecz On odpowiedział: "Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela". A ona przyszła, padła Mu do nóg i prosiła: "Panie, dopomóż mi". On jednak odparł: "Niedobrze jest zabierać chleb dzieciom, a rzucać szczeniętom". A ona odrzekła: "Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą okruchy, które spadają ze stołu ich panów". Wtedy Jezus jej odpowiedział: "O niewiasto, wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak pragniesz!" Od tej chwili jej córka była zdrowa.


Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-08-07, 09:37

"Niedobrze jest zabierać chleb dzieciom, a rzucać szczeniętom"
Co za brutalne słowa! Jak Jezus mógł tak poniżyć tę kobietę? Czy to nie oburzające? Czy wcześniejsze słowa nie są przejawem rasizmu, syjonizmu (całkowicie zrozumiałego i akceptowanego przez Żydów)?
Z opisu całej sytuacji można odczytać, że sensem jest uparta i nieustanna modlitwa. Aż do skutku. Do skutku tu na ziemi lub już tam w niebie.
A mi się wydaje, że chodzi tu też o taktykę. O to, aby zacząć od siebie, a potem najbliższych. Tak jak kręgi na wodzie po wrzuceniu kamienia. Wszystko zaczyna się od centrum. Nasze apostołowanie powinno zaczynać się w najwęższym kręgu rodziny, przyjaciół. Rozszerzać się na pracę, miejsca publiczne. Począwszy od centru coraz dalej. Ale po kolei. Bez przeskakiwania. Systematycznie.
Ale trafiając gdzieś na szczególne zainteresowanie, warto uczynić wyjątek. Ziarno padające na żyzną glebę przyniesie stokrotny plon. Nie zmarnujmy tego.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-08-08, 08:03

Czwartek, 8 sierpnia 2019

Czwartek - wspomnienie obowiązkowe św. Dominika, prezbitera

Czytanie pierwsze
(Lb 20, 1-13)
W pierwszym miesiącu przybyła cała społeczność Izraelitów na pustynię Sin. Lud zatrzymał się w Kadesz; tam też umarła i tam została pogrzebana Miriam. Gdy społeczności zabrakło wody, zeszli się przeciw Mojżeszowi i Aaronowi. I kłócił się lud z Mojżeszem, wołając: "Lepiej by było, gdybyśmy zginęli, jak i bracia nasi, przed Panem. Czemu wyprowadziliście zgromadzenie Pana na pustynię, byśmy tu razem z naszym bydłem zginęli? Dlaczego wywiedliście nas z Egiptu i przyprowadziliście na to nędzne miejsce, gdzie nie można siać, nie ma figowców ani winorośli, ani drzewa granatowego, a nawet nie ma wody do picia?" Mojżesz i Aaron odeszli od tłumu i skierowali się ku wejściu do Namiotu Spotkania. Tam padli na twarz, a ukazała się im chwała Pana. I przemówił Pan do Mojżesza: "Weź laskę i zbierz całe zgromadzenie, ty wespół z bratem twoim, Aaronem. Następnie przemów w ich obecności do skały, a ona wyda z siebie wodę. Wyprowadź wodę ze skały i daj pić ludowi oraz jego bydłu". Stosownie do nakazu zabrał Mojżesz laskę sprzed oblicza Pana. Następnie zebrał Mojżesz wraz z Aaronem zgromadzenie przed skałą i wtedy rzekł do nich: "Słuchajcie, wy buntownicy! Czy potrafimy z tej skały wyprowadzić dla was wodę?" Następnie podniósł Mojżesz rękę i uderzył dwa razy laską w skałę. Wtedy wypłynęła woda tak obficie, że mógł się napić zarówno lud, jak i jego bydło. Rzekł znowu Pan do Mojżesza i Aarona: "Ponieważ Mi nie uwierzyliście i nie objawiliście mojej świętości wobec Izraelitów, dlatego wy nie wprowadzicie tego ludu do kraju, który im daję". To są wody Meriba, gdzie się spierali Izraelici z Panem i gdzie On objawił wobec nich swoją świętość.

Psalm
(Ps 95 (94), 1-2. 6-7c. 7d-9)
REFREN: Słysząc głos Pana, serc nie zatwardzajcie

Przyjdźcie, radośnie śpiewajmy Panu,
wznośmy okrzyki ku chwale Opoki naszego zbawienia.
Stańmy przed obliczem Jego z uwielbieniem,
z weselem śpiewajmy Mu pieśni.


Przyjdźcie, uwielbiajmy Go, padając na twarze,
klęknijmy przed Panem, który nas stworzył.
Albowiem On jest naszym Bogiem,
a my ludem Jego pastwiska i owcami w Jego ręku.


Obyście dzisiaj usłyszeli głos Jego:
"Niech nie twardnieją wasze serca jak w Meriba,
jak na pustyni w dniu Massa,
gdzie Mnie kusili wasi ojcowie,
doświadczali Mnie, choć widzieli moje dzieła".



Aklamacja (Mt 16, 18)
Ty jesteś Piotr, czyli Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą.

Ewangelia
(Mt 16, 13-23)
Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: "Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?" A oni odpowiedzieli: "Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków". Jezus zapytał ich: "A wy za kogo Mnie uważacie?" Odpowiedział Szymon Piotr: "Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego". Na to Jezus mu rzekł: "Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr, czyli Opoka, i na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie". Wtedy surowo zabronił uczniom, aby nikomu nie mówili, że On jest Mesjaszem. Odtąd zaczął Jezus Chrystus wskazywać swoim uczniom na to, że musi udać się do Jerozolimy i wiele wycierpieć od starszych i arcykapłanów oraz uczonych w Piśmie; że będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie. A Piotr wziął Go na bok i począł robić Mu wyrzuty: "Panie, niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie>. Lecz On odwrócił się i rzekł do Piotra: <Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku".

Komentarz
Panie, co będzie z grzesznikami?, płakał po nocach św. Dominik, założyciel Zakonu Kaznodziejskiego. Intensywna modlitwa owocowała w nim autentyczną miłością do ludzi, toteż nawet głosząc prawdy wiary wrogo nastawionym do Kościoła albigensom, odnosił sukcesy apostolskie. Cóż da człowiek w zamian za swoją duszę? chcielibyśmy może powiedzieć wielu drogim nam ludziom będącym z dala od Boga. Prośmy więc o taką miłość do nich, jaka przepełniała św. Dominika.

Mira Majdan, "Oremus" sierpień 2003, s. 41

pomódlmy się dziś za dominikanów, kaznodziejów i ewangelizatorów. Niech dobry Bóg im błogosławi w pracy i obdarzy potrzebnymi łaskami. Amen

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-08-08, 16:53

"Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?"
No właśnie, za kogo? Każdy człowiek(myślący) odpowiada inaczej. Mniej myślący odpowiadają jakimiś formułami. Kadłubkami zapamiętanymi z katechezy. Ale przesiąkniętymi stereotypami, przekłamaniami ...
Gdybym teraz zadał Ci to pytanie, to co odpowiesz? Nie tu, ale dla siebie. Ale na piśmie. Spróbuj teraz zaraz odpowiedzieć. Włącz Worda i pisz. Potem skasuj, lub zostaw w kapsule pamięci. A może spróbuj sobie zadawać to pytanie regularnie. Rok w rok. I nie zaglądając do poprzednich wypowiedzi pisać szczerze. Dla siebie jeno. Aby po latach wielu wszystko na raz przeczytać. I zobaczyć ewolucję. I kierunek zmian.

Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie.
Czyż sami nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć? Ano nie. Bez łaski Boga, bez darów Ducha - nie da rady. Ale nawet w stanie łaski i darami nie jesteśmy w stanie ogarnąć istoty Boga. Możemy odpowiadać, kim On jest dla każdego z nas. Ale to i tak będą odpowiedzi fragmentaryczne. Poznajemy, wciąż coraz lepiej, ale jakże daleko do poznania całkowitego.
Przypomina się to opowiadanie o ślepcach, którzy dotykali słonia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-08-09, 07:57

Piątek, 9 sierpnia 2019

Piątek - Święto św. Teresy Benedykty od Krzyża, dziewicy i męczennicy, patronki Europy

Czytanie pierwsze
(Oz 2, 16b. 17b. 21-22)
To mówi Pan: "Na pustynię chcę ją wyprowadzić i mówić do jej serca. I będzie Mi tam uległa jak za dni swej młodości, gdy wychodziła z egipskiego kraju. I poślubię cię sobie na wieki, poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość i miłosierdzie. Poślubię cię sobie przez wierność, a poznasz Pana".

Psalm
(Ps 45, 11-12. 14-15. 16-17)
REFREN: Posłuchaj, córko, spójrz i nakłoń ucha

Posłuchaj, córko, spójrz i nakłoń ucha,
zapomnij o swym ludzie, o domu Twego ojca.
Król pragnie twego piękna,
on twoim panem, oddaj mu pokłon.

Córa królewska wchodzi pełna chwały,
odziana w złotogłów,
W szacie wzorzystej prowadzą ją do króla,
za nią przywodzą do ciebie dziewice, jej druhny.

Wiodą ją z radością i w uniesieniu,
wkraczają do królewskiego pałacu.
Synowie twoi zajmą miejsce twoich ojców,
ustanowisz ich książętami na całej ziemi.


Aklamacja
Przyjdź, oblubienico Chrystusa, przyjmij wieniec, który Pan przygotował dla ciebie na wieki.

Ewangelia
(Mt 25, 1-13)
Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść: "Królestwo niebieskie podobne jest do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie oblubieńca. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się oblubieniec opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: "Oblubieniec idzie, wyjdźcie mu na spotkanie". Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: "Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną". Odpowiedziały roztropne: "Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie". Gdy one szły kupić, nadszedł oblubieniec. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną i drzwi zamknięto. W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: "Panie, panie, otwórz nam". Lecz on odpowiedział: "Zaprawdę powiadam wam, nie znam was". Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny".

Komentarz
Przeżywamy dziś liturgiczne święto Edyty Stein, która przyjęła zakonne imiona Teresy Benedykty od Krzyża. Mimo świadomego nawrócenia na chrześcijaństwo nigdy nie wyparła się żydowskiego dziedzictwa. Podążała za Chrystusem, niosąc wraz ze swoim narodem krzyż męczeństwa aż na Golgotę, którą był dla niej obóz zagłady Auschwitz-Birkenau. Papież Jan Paweł II ogłosił św. Teresę Benedyktę współpatronką Europy. W liście apostolskim motu proprio z 1 października 1999 roku napisał, że dostrzegamy w tym świadectwie niewinnej ofiary z jednej strony naśladowanie Baranka-Żertwy oraz protest przeciw wszelkim przejawom łamania podstawowych praw człowieka, z drugiej zaś zadatek nowego zbliżenia między żydami a chrześcijanami.

Michał Piotr Gniadek, "Oremus" sierpień 2007, s. 43

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-08-09, 09:14

Królestwo niebieskie podobne jest do dziesięciu panien, które ...
Przypowieść, dla mnie, całkowicie niezrozumiała. Bo wszystkim pannom zabrakło roztropności.
1. Jedne wzięły zapas oliwy inne nie. Jednak jedne i drugie niewystarczający. Musiałą być minimalna różnic, skoro jednym lampki już przygasały, a drugie miały tylko tyle, aby oświecić drogę do północy i niewiele dłużej. Gdyby rzeczywiście były rozsądne, zabrałyby zapas na całą noc. Na cały okres do świtu. A tak, nie miały z czego odlać, bo nie miały pewności, że wystarczy im jeszcze na te kilkanaście minut, w których zjawi się oblubieniec.
2. Wysyłanie kogoś po zakupy o północy. To drwina. Nie było całodobowych marketów. A gdyby nawet były, to bez sensu byłoby wędrowanie na zakupy w czasie, w którym przybywa oblubieniec. Odeszłyby na moment przybycia. Trzeba wyjątkowej naiwności, aby dać się nabrać na taką radę.
3. Gdyby były rozsądne, to pogasiłyby swoje lampki i poczekały z ich zapaleniem do ostatniej chwili. Wtedy mogłyby poświecić w odpowiednim momencie.
4. Po co trzymały zapalone lampki przez cały czas? To niebezpieczne. Wystarczyłoby, aby jedna, może dwie były zapalone, gdy one drzemały. Powinny były ustalić dyżury i się zmieniać czuwając. I dopiero, gdy się zacznie zbliżać, obudzić wszystkie i pozapalać lampki.

I tak to oceniam po ludzku. Ale przecież nie o to chodziło. Ale o stałą gotowość. Nie o zapas oliwy, ale o jej stałe zdobywanie. Chodzi też o przezorność. Aby przewidywać skutki naszych czynów. Aby być gotowym na ponoszenie konsekwencji. Wejść można tylko wtedy, gdy oblubieniec zaprosi. Trzeba mieć szaty godowe. Bo cóż z tego, że drzwi otwarte, jeśli ubabrani grzechami wejść nie będziemy mogli? Jeśli ockniemy się zbyt późno, nie zdążymy obmyć się i przebrać. Jak nierozsądne panny. Albowiem realia nie mają większego znaczenia w tej przypowieści. Niezależnie od wszystkiego one nie miały szans. Nie były w gotowości. Ale i tym rozsądnym niewiele brakowało, aby i je spotkał taki los. A to znaczy, że każdy z nas balansuje na cienkiej linie. Cały czas jest narażony na pokusy, upadki. To wymaga stałej uwagi. Stałego ukierunkowania. Nie tracenia, ani na chwile światła. Dlatego rozsądne, jak i te drugie, pozornie bez sensu, cały czas miały zapalone wszystkie lampki. Cel musi być widoczny. Cały dany nam czas i cała przestrzeń, którą dysponujemy, powinna być ukierunkowana na Pana. To jedyny sposób, aby wejść natychmiast, gdy zaproszą. Inaczej trzeba będzie odstać swoje. Jeśli szansa na to będzie, że kiedyś wpuszczą. Chyba jednak należymy do panien nieroztropnych, skoro każdego z nas czeka czyściec. Ale zostaniemy nie przed drzwiami, ale już w sieni. Już wpuszczeni do domu weselnego, ale jeszcze niegodni, aby wejść na sale weselną.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-08-10, 05:32

Sobota, 10 sierpnia 2019

Sobota - Święto św. Wawrzyńca, diakona i męczennika

Czytanie pierwsze
(2 Kor 9,6-10)
Bracia: Kto skąpo sieje, ten skąpo i zbiera, kto zaś hojnie sieje, ten hojnie też zbierać będzie. Każdy niech przeto postąpi tak, jak mu nakazuje jego własne serce, nie żałując i nie czując się przymuszonym, albowiem radosnego dawcę miłuje Bóg. A Bóg może zlać na was całą obfitość łaski, tak byście mając wszystkiego i zawsze pod dostatkiem, bogaci byli we wszystkie dobre uczynki według tego, co jest napisane: "Rozproszył, dał ubogim, sprawiedliwość Jego trwa na wieki". Ten zaś, który daje nasienie siewcy, i chleba dostarczy ku pokrzepieniu, i ziarno rozmnoży, i zwiększy plon waszej sprawiedliwości.

Psalm
(Ps 112, 1-2. 5-6. 7-8. 9)
REFREN: Mąż sprawiedliwy obdarza ubogich

Błogosławiony człowiek, który boi się Pana
i wielką radość znajduje w Jego przykazaniach.

Potomstwo jego będzie potężne na ziemi,
dostąpi błogosławieństwa pokolenie prawych.

Dobrze się wiedzie człowiekowi, który z litości pożycza
i swymi sprawami zarządza uczciwie.
Sprawiedliwy nigdy się nie zachwieje
i pozostanie w wiecznej pamięci.

Nie przelęknie się złej nowiny,
jego mocne serce zaufało Panu.

Jego wierne serce lękać się nie będzie
i spojrzy z wysoka na swych przeciwników.

Rozdaje i obdarza ubogich,
jego sprawiedliwość będzie trwała zawsze,
wywyższona z chwałą
będzie jego potęgą.


Aklamacja (J 12, 26)
Kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.

Ewangelia
(J 12, 24-26)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto miłuje swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec".

Komentarz
W dzisiejszej Ewangelii Jezus mówi: Jeżeli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Te słowa wypełniły się w życiu św. Wawrzyńca, którego święto obchodzi dziś Kościół. Jego apostolska działalność przypadła na czas wielkich prześladowań chrześcijan. W myśl edyktu rzymskiego cesarza skazywano ich na śmierć. Wawrzyniec, pełniący funkcję kościelnego skarbnika, rozdał zgromadzone środki ubogim i czekał na nadejście godziny próby. Jego głębokiej wiary nie były w stanie złamać okrutne tortury. Oddał życie dla nieba, dając współwyznawcom świadectwo miłości do Chrystusa.

Michał Piotr Gniadek, "Oremus" sierpień 2007, s. 47

Ode mnie
Nie przelęknie się złej nowiny,
jego mocne serce zaufało Panu.

Dziś nad ranem zmarł mój teść. Odebrałam telefon z tą informacją o 5 rano.
Proszę Was o modlitwę za Jego duszę, a także o wsparcie modlitwą mnie i mojego męża, będziemy potrzebowali dużo siły w tych trudnych dniach.
Niech się dzieje wola Twoja Panie, przyjmujemy wyroki boskie. Amen.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-08-10, 09:39

Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Proste to czy przeciwnie? Co to znaczy dla Ciebie, dla mnie? Jak mamy obumrzeć, aby wydać plon? Czy to obietnica nieba? Czy stwierdzenie, że jak umrzemy, to wydamy plon?
Uważam, że nie o to chodzi. Że mamy zaprzeć się samych siebie. Obumarcie jest rezygnacją z bycia centrum świata. Jest ofiarowanie własnych zachcianek, przyjemności dla wartości wyższych. Plon stokrotny poprzynosi oddając się Bogu. Poddając się Jego woli.
Obumarcie dotyczy naszego stosunku do tego, co przemijające. Do doraźnych przyjemności, pieniędzy ...
Tu chodzi o hierarchię wartości. Gdy jest ona właściwa, to obumiera w nas to, co jej przeczy. Nie musimy rezygnować z satysfakcji, którą daje seks, kasa, jedzenie, ale nie osiąganie satysfakcji ma być celem. Przyjemność ma być skutkiem czynienia dobra. Obumarcie dla świata prowadzi do czystej radości, która przychodzi jako skutek uboczny. Skutek uboczny dążenia do celu transcendentnego.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-08-11, 10:29

Niedziela, 11 sierpnia 2019

Niedziela - XVIX Niedziela zwykła

Czytanie pierwsze
(Mdr 18, 6-9)
Noc wyzwolenia oznajmiono wcześniej naszym ojcom, by nabrali otuchy, wiedząc dobrze, jakim przysięgom zawierzyli. I lud Twój wyczekiwał ocalenia sprawiedliwych, a zatraty wrogów. Czym bowiem pokarałeś przeciwników, tym wsławiłeś nas, powołanych. Pobożni potomkowie dobrych składali w ukryciu ofiary i ustanowili zgodnie Boskie prawo, że jednakowo te same dobra i niebezpieczeństwa podejmą święci, i już zaczęli śpiewać hymny przodków.

Czytanie drugie
(Hbr 11, 1-2. 8-19)
Bracia: Wiara jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy. To dzięki niej przodkowie otrzymali świadectwo. Dzięki wierze ten, którego nazwano Abrahamem, usłuchał wezwania, by wyruszyć do ziemi, którą miał objąć w posiadanie. Wyszedł, nie wiedząc, dokąd idzie. Dzięki wierze przywędrował do Ziemi Obiecanej, jako ziemi obcej, pod namiotami mieszkając z Izaakiem i Jakubem, współdziedzicami tej samej obietnicy. Oczekiwał bowiem miasta zbudowanego na silnych fundamentach, którego architektem i budowniczym jest sam Bóg. Dzięki wierze także i sama Sara, mimo podeszłego wieku, otrzymała moc poczęcia. Uznała bowiem za godnego wiary Tego, który udzielił obietnicy. Przeto z człowieka jednego, i to już niemal obumarłego, powstało potomstwo tak liczne jak gwiazdy na niebie, jak niezliczone ziarnka piasku na wybrzeżu morza. W wierze pomarli oni wszyscy, nie osiągnąwszy tego, co im przyrzeczono, lecz patrzyli na to z daleka i witali, uznawszy siebie za obcych i gości na tej ziemi. Ci bowiem, co tak mówią, wykazują, że szukają ojczyzny. Gdyby zaś tę wspominali, z której wyszli, znaleźliby sposobność powrotu do niej. Teraz zaś do lepszej dążą, to jest do niebieskiej. Dlatego Bóg nie wstydzi się być nazywanym ich Bogiem, gdyż przysposobił im miasto. Dzięki wierze Abraham, wystawiony na próbę, ofiarował Izaaka, i to jedynego syna składał na ofiarę, on, który otrzymał obietnicę, któremu powiedziane było: "Z Izaaka będzie dla ciebie potomstwo". Pomyślał bowiem, iż Bóg mocen jest wskrzesić także umarłych, i dlatego odzyskał go, na podobieństwo śmierci i zmartwychwstania Chrystusa.

Psalm
(Ps 33 (32), 1 i 12. 18-19. 20 i 22)
REFREN: Szczęśliwy naród wybrany przez Pana

Sprawiedliwi, radośnie wołajcie na cześć Pana,
prawym przystoi pieśń chwały.
Błogosławiony lud, którego Pan jest Bogiem,
naród, który On wybrał na dziedzictwo dla siebie.

Oczy Pana zwrócone na bogobojnych,
na tych, którzy oczekują Jego łaski,
aby ocalił ich życie od śmierci
i żywił ich w czasie głodu.

Dusza nasza oczekuje Pana,
On jest naszą pomocą i tarczą.
Panie, niech nas ogarnie Twoja łaska,
według nadziei pokładanej w Tobie.



Aklamacja (Mt 24, 42a. 44)
Czuwajcie i bądźcie gotowi, bo o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.

Ewangelia
(Łk 12, 32-48)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Nie bój się, mała trzódko, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo. Sprzedajcie wasze mienie i dajcie jałmużnę. Sprawcie sobie trzosy, które nie niszczeją, skarb niewyczerpany w niebie, gdzie złodziej się nie dostaje ani mól nie niszczy. Bo gdzie jest skarb wasz, tam będzie i serce wasze. Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie. A wy bądźcie podobni do ludzi oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc, będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie. A to rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie przyjść ma złodziej, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie". Wtedy Piotr zapytał: "Panie, czy do nas mówisz tę przypowieść, czy też do wszystkich?" Pan odpowiedział: "Któż jest owym rządcą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowi nad swoją służbą, żeby rozdawał jej żywność we właściwej porze? Szczęśliwy ten sługa, którego pan, powróciwszy, zastanie przy tej czynności. Prawdziwie powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem. Lecz jeśli sługa ów powie sobie w sercu: Mój pan się ociąga z powrotem, i zacznie bić sługi i służące, a przy tym jeść, pić i upijać się, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna; surowo go ukarze i wyznaczy mu miejsce z niewiernymi. Ów sługa, który poznał wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie poznał jego woli, a uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele powierzono, tym więcej od niego żądać będą".

Komentarz
Chrześcijaństwo jest dla nas wielką szansą, ale także niezwykle odpowiedzialnym zadaniem. To ewangeliczny program na życie, którego cel wyznaczył Bóg, a środki do niego prowadzące dobieramy dzięki wolności i rozumowi oświecanemu przez Ducha Świętego. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie, mówi Chrystus do uczniów. Dar życia, otrzymane talenty, a przede wszystkim ofiara Odkupiciela są dla nas wezwaniem do służby. One podnoszą nasze człowieczeństwo i potwierdzają naszą godność dzieci Bożych.

Michał Piotr Gniadek, "Oremus" sierpień 2007, s. 55

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-08-11, 10:52

Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc, będzie im usługiwał.
Nie rozumiem. Dla mnie to przegięcie. Tym bardziej, że gdzieś indziej jest stwierdzenie przeciwne. Teraz nie wyszukam.

gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie przyjść ma złodziej, nie pozwoliłby włamać się do swego domu.
Stał gotowość. Stała świadomość. To nie stanie na baczność, ani powstrzymywanie się w obawie. To przekonanie. Wewnętrzne przekonanie. To system praw i obowiązków. To wiara. Jeśli nasza wiara jest spójna z naszymi słowami i naszymi czynami, to zupełnie na luzie spełniamy wolę Pańską. Bo ona nas przepełnia. Jeśli jednak nasza wiara trwa ileś godzin na dzień, wtedy, gdy się przypomni, albo gdy znajdziemy się wśród wierzących, to zastanówmy się, jakie jest prawdopodobieństwo, że zostaniemy zbawieni? Jeśli Bogu poświęcam dziennie 10 minut, to prawdopodobieństwo, że nasz prywatny koniec świata, czyli śmierć, dopadnie nas w sytuacji gotowości na przejście wynosi wyraźnie mniej, niż 1 promil. Marne szanse. A Maryja potrafiła w 100%. Wiem, osoba szczególna, wybrana, jedyna. Ale jak wielu świętych też poświęciło swoje życie Panu. Myślą, mową i uczynkiem. W tym rzecz, że to jest wyjątkowo proste. Trzeba tylko uwierzyć. To tak jak z oddychaniem. Po prostu trzeba to robić bez analizy, zastanawiania się. Odruchowo.

"Panie, czy do nas mówisz tę przypowieść, czy też do wszystkich?"
Dziwne pytanie. My, nam współcześnie odczytuję wszystkie przypowieści jako skierowane do nas. Czasem trudno zrozumiałe. Dlaczego miał wątpliwości? Może ktoś wie?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1707
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 554 times
Been thanked: 419 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Viridiana » 2019-08-11, 12:47

Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie.
Nieraz przeraża mnie myśl o końcu świata, albo chociaż o śmierci. Wiem, że jestem grzeszna, długa droga przede mną. Czy Pan zastanie mnie czuwającą? Staram się rozwijać swoją wiarę, a i tak w jakimś stopniu się boję.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-08-12, 06:38

Poniedziałek, 12 sierpnia 2019

Poniedziałek - wspomnienie dowolne św. Joanny Franciszki de Chantal, zakonnicy

Czytanie pierwsze
(Pwt 10, 12-22)
Mojżesz powiedział do ludu: "A teraz, Izraelu, czego żąda od ciebie Pan, Bóg twój? Tylko tego, byś się bał Pana, Boga swojego, chodził wszystkimi Jego drogami, miłował Go, służył Panu, Bogu twemu, z całego swojego serca i z całej swej duszy, strzegł poleceń Pana i Jego praw, które ja ci podaję dzisiaj dla twego dobra. Do Pana, Boga twojego, należą niebiosa, niebiosa najwyższe, ziemia i wszystko, co jest na niej. Tylko do twoich przodków skłonił się Pan z miłością; spośród wszystkich narodów wybrał ich potomstwo, czyli was, jak jest dzisiaj. Dokonajcie więc obrzezania waszych serc, nie bądźcie nadal ludem o twardym karku, albowiem Pan, Bóg wasz, jest Bogiem nad bogami i Panem nad panami, Bogiem wielkim, potężnym i straszliwym, który nie ma względu na osoby i nie przyjmuje podarków. On wymierza sprawiedliwość sierotom i wdowom, miłuje cudzoziemca, udzielając mu chleba i odzienia. Wy także miłujcie przybysza, bo sami byliście przybyszami w ziemi egipskiej. Bójcie się Pana, Boga swego, Jemu się oddajcie, służcie Mu i na Jego imię przysięgajcie. On waszą chwałą, On waszym Bogiem, On dla was uczynił te rzeczy straszliwe, które widziały wasze oczy. W liczbie siedemdziesięciu osób zstąpili przodkowie wasi do Egiptu, a teraz Pan, Bóg wasz, uczynił was licznymi jak gwiazdy na niebie".

Psalm
(Ps 147B, 12-13. 14-15. 19-20)
REFREN: Kościele święty, chwal swojego Pana

Chwal, Jeruzalem, Pana,
wysławiaj twego Boga, Syjonie!
Umacnia bowiem zawory bram twoich
i błogosławi synom twoim w tobie.

Zapewnia pokój twoim granicom
i wyborną pszenicą ciebie darzy.
Zsyła na ziemię swoje polecenia,
a szybko mknie Jego słowo.

Oznajmił swoje słowo Jakubowi,
Izraelowi ustawy swe i wyroki.
Nie uczynił tego dla innych narodów,
nie oznajmił im swoich wyroków.


Aklamacja (Tes 2, 14)
Bóg wezwał nas przez Ewangelię, abyśmy dostąpili chwały Pana naszego, Jezusa Chrystusa.

Ewangelia
(Mt 17, 22-27)
Gdy Jezus przebywał w Galilei z uczniami, rzekł do nich: "Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Oni zabiją Go, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie". I bardzo się zasmucili. Gdy przyszli do Kafarnaum, przystąpili do Piotra poborcy didrachmy z zapytaniem: "Wasz Nauczyciel nie płaci didrachmy?" Odpowiedział: "Tak". Gdy wszedł do domu, Jezus uprzedził go, mówiąc: "Szymonie, jak ci się zdaje: Od kogo królowie ziemscy pobierają daniny lub podatki? Od synów swoich czy od obcych?" Gdy Piotr powiedział: "Od obcych", Jezus mu rzekł: "A zatem synowie są wolni. Żebyśmy jednak nie dali im powodu do zgorszenia, idź nad jezioro i zarzuć wędkę. Weź pierwszą złowioną rybę, a gdy otworzysz jej pyszczek, znajdziesz statera. Weź go i daj im za Mnie i za siebie".

Komentarz
Skoro jesteśmy zobligowani do przestrzegania prawa ustanowionego przez człowieka, to tym bardziej powinniśmy zachowywać przykazania, których prawodawcą jest sam Bóg. Stwórca szanuje nasze wybory, choć najbardziej miłe Mu są uczynki miłości. Kierując się jej logiką, czynimy z naszych sumień prawdziwe sanktuaria. Możemy w nich spotykać się z Bogiem, który chce być obecny w naszej codzienności. Zaprośmy Go do niej. Niech Chrystusowe dzieło zbawienia wydaje w nas i poprzez nas obfite owoce.

Michał Piotr Gniadek, "Oremus" sierpień 2007, s. 60

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”