Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2018-09-18, 21:41

Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?
A czy Ty o tym wiesz? Czy ja wiem? Czy zdajemy sobie sprawę, gdzie powinniśmy być? W czym? Co jest naszym celem?
Staramy się być tam gdzie Bóg. Ale czynimy to na oślep. Jednak starając się, zbliżamy się. I o to chodzi. Szkoda, że nie biega. Nie zawsze biega.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2018-09-19, 07:59

Środa, 19 września 2018
wspomnienie dowolne Święty Józefa z Kupertynu, prezbitera

(1 Kor 12, 31 - 13, 13)
Bracia: Starajcie się o większe dary, a ja wam wskażę drogę jeszcze doskonalszą. Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadł wszelką wiedzę, i wiarę miał tak wielką, iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał - byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic mi nie pomoże. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje, nie jest jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie. Po części bowiem tylko poznajemy i po części prorokujemy. Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe. Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecinne. Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś ujrzymy twarzą w twarz. Teraz poznaję po części, wtedy zaś będę poznawał tak, jak sam zostałem poznany. Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: największa z nich jednak jest miłość.

(Ps 33 (32), 2-3. 4-5. 12 i 22)

REFREN: Szczęśliwy naród wybrany przez Pana

Sławcie Pana na cytrze,
grajcie Mu na harfie o dziesięciu strunach.
Śpiewajcie Mu pieśń nową,
pełnym głosem śpiewajcie Mu wdzięcznie.

Bo słowo Pana jest prawe,
a każde Jego dzieło godne zaufania.
On miłuje prawo i sprawiedliwość,
ziemia jest pełna Jego łaski.

Błogosławiony lud, którego Pan jest Bogiem,
naród, który On wybrał na dziedzictwo dla siebie.
Panie, niech nas ogarnie Twoja łaska,
według nadziei pokładanej w Tob
ie.


(J 6, 63c. 68c)
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem. Ty masz słowa życia wiecznego.

(Łk 7, 31-35)
Jezus powiedział do tłumów: "Z kim mam porównać ludzi tego pokolenia? Do kogo są podobni? Podobni są do dzieci przesiadujących na rynku, które głośno przymawiają jedne drugim: "Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wy nie płakaliście". Przyszedł bowiem Jan Chrzciciel: nie jadł chleba i nie pił wina; a wy mówicie: "Zły duch go opętał". Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije; a wy mówicie: "Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników". A jednak wszystkie dzieci mądrości przyznały jej słuszność".

Komentarz

Bardzo łatwo można popaść w nawyk ciągłego niezadowolenia i narzekania, także wobec Boga. Zdarzenia, ludzie, warunki życia; wszystko wydaje się utrudniać nam naszą drogę do nieba. Potrzeba wewnętrznej wrażliwości i zaufania wobec Boga, aby z wdzięcznością przyjmować to, co nam daje, dostrzegając w tym przejaw Jego miłości do nas. Niezależnie od naszych planów i oczekiwań, szczęście naprawdę rodzi się z wypełniania Jego woli.

Ks. Jarosław Januszewski, "Oremus" wrzesień 2007, s. 82

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2018-09-19, 09:09

Oj, to słowa do mnie. Stale niezadowolony. Wszystko za mało, za późno, nie tak. Wszystko powinno być lepiej, pełniej, głębiej.
Ale w słowach Ewangelii są sprzeczności. Bo z jednej strony - być jak wszyscy, nie wyróżniać się z tłumu. A z drugiej iść do przodu z pochodnią wiary, wiedzy ... Jak jednocześnie kreować i być jednym z tłumu? Jak malować jaskrawymi farbami i jednocześnie pozostać przezroczyście szarym?
Jak uczyć nie pociągając za sobą uczniów? Jak zostawić ślad. Ślad uczynionego dobra.

Jak dobrze być megalomanem. Wtedy zawsze ma się rację. Niemal zawsze. Każde zdarzenie potrafi się wytłumaczyć sobie i innym, że było dobre. Posiadać wiarę, że wszystko, co się uczyniło, jest dobre. Że skutki są pozytywne. A jeśli nie, to wykreślić z pamięci, zapomnieć.

Jak to wspaniale dać żebrakowi trochę kasy, a potem widząc, ze przepija te pieniądze, choć prosił o chleb, wyprzeć to ze świadomości, albo wmówić sobie, że czyn dobry uczyniło się. A gdy po pijaku żebrak wpada pod auto, to też uznać, że jałmużna była czynem jednoznacznie dobrtym, a skutek jej jest całkowicie od niej niezależny.
Wielu tak mam. I tu i tam. Zazdroszczę im! Zazdroszczę? Na prawdę? Zazdroszczę im dobrego samopoczucia. Ale nie chcę sam siebie oszukiwać, bo gdy stanę przed lustrem Prawdy, mniej będę mieć przykrych niespodzianek. A może się mylę? Co o tym myślisz? Także Ty wierzący w to, że niemal zawsze robisz dobrze, a niemal wszystkie Twoje decyzje są słuszne? A na to Ty celniku skryty w zakurzonym kącie i nie śmiący czegokolwiek z własnego życia pozytywnie ocenić?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1950
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 410 times
Been thanked: 427 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Praktyk » 2018-09-19, 13:50

Andej pisze: 2018-09-19, 09:09 Bo z jednej strony - być jak wszyscy, nie wyróżniać się z tłumu. A z drugiej iść do przodu z pochodnią wiary, wiedzy ... Jak jednocześnie kreować i być jednym z tłumu? Jak malować jaskrawymi farbami i jednocześnie pozostać przezroczyście szarym?
Jak uczyć nie pociągając za sobą uczniów? Jak zostawić ślad. Ślad uczynionego dobra.
Myślę że się da, chociaż pewnie to trudne.
Nie iść na przedzie z pochodnią wiary po to żeby być na przedzie, tylko po prostu iść. A może wtedy okaże się że się jest na przedzie.
Uczyć nie oczekując uczniów. Gdy ktoś pyta odpowiadać zgodnie z wiarą, gdy chce słuchać opowiadać. Ale nie uczyć by mieć tytuł "nauczyciela".
I nie chcieć zostawiać śladu dobra. Chcieć czynić dobro. Potrzeba śladu wynika z ego, z tego że chcemy by to nam było przypisane dobro.

Trzeba wyłączyć "JA" i robić to co podpowiada miłość.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1705
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Viridiana » 2018-09-19, 13:56

Andej pisze: 2018-09-19, 09:09 Jak malować jaskrawymi farbami i jednocześnie pozostać przezroczyście szarym?
No właśnie, jak? Szczególnie, jeżeli jest się miłośnikiem sztuki i malarstwa. Wtedy tak często znajdujesz się w otoczeniu oryginalnych ludzi, tak często widzisz różne niezwykłe rzeczy i historie.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

mondfa

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: mondfa » 2018-09-19, 19:56

A to zle, ze widzimy niezwykle rzeczy i historie? Mysle, że Bóg tez jest miłośnikiem sztuki i malarstwa. :)

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Dezerter » 2018-09-19, 22:37

A mną najbardziej kiedyś wstrząsnęło jak zrozumiałem co jest NAJWIĘKSZYM Charyzmatem:
Miłość nigdy nie ustaje, nie jest jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie.

ps
Dziękuję Magnolio za twoja posługę i twój charyzmat miłości dla wszystkich czytających :ymhug:
Ostatnio zmieniony 2018-09-19, 22:41 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2018-09-20, 07:59

Czwartek, 20 września 2018
wsp. ob. świętych męczenników A. Taegon, P. Hasang i Towarzyszy

(1 Kor 15, 1-11)
Przypominam, bracia, Ewangelię, którą wam głosiłem, którą przyjęliście i w której też trwacie. Przez nią również będziecie zbawieni, jeżeli ją zachowacie tak, jak wam głosiłem. Bo inaczej na próżno byście uwierzyli. Przekazałem wam na początku to, co przejąłem: że Chrystus umarł - zgodnie z Pismem - za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem; i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu, później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; większość z nich żyje dotąd, niektórzy zaś pomarli. Potem ukazał się Jakubowi, później wszystkim apostołom. W końcu, już po wszystkich, ukazał się także i mnie jako poronionemu płodowi. Jestem bowiem najmniejszy ze wszystkich apostołów i niegodzien zwać się apostołem, bo prześladowałem Kościół Boży. Lecz za łaską Boga jestem tym, czym jestem, a dana mi łaska Jego nie okazała się daremna; przeciwnie, pracowałem więcej od nich wszystkich, nie ja, co prawda, lecz łaska Boża ze mną. Tak więc czy to ja, czy inni, tak nauczamy i tak uwierzyliście.

(Ps 118 (117), 1b-2. 16-17. 28-29)

REFREN: Dziękujcie Panu, bo nasz Pan jest dobry

Dziękujcie Panu, bo jest dobry,
bo Jego łaska trwa na wieki.

Niech dom Izraela głosi:
"Jego łaska na wieki".

Prawica Pana wzniesiona wysoko,
prawica Pańska moc okazała.
Nie umrę, ale żyć będę
i głosić dzieła Pana.


Jesteś moim Bogiem, podziękować chcę Tobie,
Boże mój, wielbić pragnę Ciebie.
Wysławiajcie Pana, bo jest dobry,
bo Jego łaska trwa na wieki
.


(Mt 11, 28)
Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.

(Łk 7, 36-50)
Jeden z faryzeuszów zaprosił Jezusa do siebie na posiłek. Wszedł więc do domu faryzeusza i zajął miejsce za stołem. A oto kobieta, która prowadziła w mieście życie grzeszne, dowiedziawszy się, że gości w domu faryzeusza, przyniosła flakonik alabastrowy olejku i stanąwszy z tyłu u Jego stóp, płacząc, zaczęła łzami oblewać Jego stopy i włosami swej głowy je wycierała. Potem całowała Jego stopy i namaszczała je olejkiem. Widząc to, faryzeusz, który Go zaprosił, mówił sam do siebie: "Gdyby On był prorokiem, wiedziałby, co to za jedna i jaka to jest ta kobieta, która się Go dotyka, że jest grzesznicą". Na to Jezus rzekł do niego: "Szymonie, mam ci coś do powiedzenia". On rzekł: "Powiedz, Nauczycielu". "Pewien wierzyciel miał dwóch dłużników. Jeden winien mu był pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. Gdy nie mieli z czego oddać, darował obydwom. Który z nich więc będzie go bardziej miłował?" Szymon odpowiedział: "Przypuszczam, że ten, któremu więcej darował". On zaś mu rzekł: "Słusznie osądziłeś". Potem, zwróciwszy się w stronę kobiety, rzekł do Szymona: "Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twego domu, a nie podałeś Mi wody do nóg; ona zaś łzami oblała mi stopy i otarła je swymi włosami. Nie powitałeś mnie pocałunkiem; a ona, odkąd wszedłem, nie przestała całować stóp moich. Głowy nie namaściłeś Mi oliwą; ona zaś olejkiem namaściła moje stopy. Dlatego powiadam ci: Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. A ten, komu mało się odpuszcza, mało miłuje". Do niej zaś rzekł: "Odpuszczone są twoje grzechy". Na to współbiesiadnicy zaczęli mówić sami do siebie: Któż On jest, że nawet grzechy odpuszcza?" On zaś rzekł do kobiety: "Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju".

Komentarz

Tylko doświadczenie miłości Jezusa może człowiekowi dać tyle szalonej odwagi, by przyjął łaskę męczeństwa. Święci męczennicy z XIX wieku, pierwszy koreański kapłan Andrzej Kim-Taegon i jego towarzysze nie wahali się przelać krew, by dochować wierności Chrystusowi. Na ich ofierze rodził się i umacniał kościół w Korei. Także każdy nasz trud i cierpienie, oddane z miłością Bogu, okazują się potrzebne, owocne i życiodajne.

Ks. Jarosław Januszewski, "Oremus" wrzesień 2007, s. 85

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2018-09-20, 08:52

"Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju".
Jeśli apostołowie mieli wiarę mniejszą niż "ziarno gorczycy" to jaka wiarę miała opisana kobieta? A jaką ja mam? Na co mogę liczyć mając tak małą i tak słabą wiarę? Gór nie przenoszę, ludzi nie uzdrawiam, nie rozpoznaję Boga, nie potrafię słyszeć Jego głosu, nie potrafię realizować Jego woli, nie ... Jak mało potrafię. Czy moja wiara mnie ocali?
Ale czy mam inne wyjście? Czy mogę cokolwiek innego zamiast nadstawiania uszu na Jego głos, nad rozpoznawania Jego woli? Czy mogę coś więcej niż starać się naśladować Jezusa i Jego Matkę?
Nie potrafię pójść w spokoju. Nawet po bezpośrednim spotkaniu w Eucharystii bo wciąż mam świadomość że za mało, za słabo, za późno, nie tak ...
Ale On i tak przyjmie grzesznika. To logiczne. Gdyby nie przyjmował grzeszników, to któż by się tam dostał?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2018-09-21, 05:20

Piątek, 21 września 2018
Święto świętego Mateusza, apostoła i ewangelisty

(Ef 4, 1-7. 11-13)
Bracia: Zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości. Usiłujcie zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój. Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo też zostaliście wezwani w jednej nadziei, jaką daje wasze powołanie. Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który jest i działa ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich. Każdemu z nas została dana łaska według miary daru Chrystusowego. I On ustanowił jednych apostołami, innych prorokami, innych ewangelistami, innych pasterzami i nauczycielami dla przysposobienia świętych do wykonywania posługi, celem budowania Ciała Chrystusowego, aż dojdziemy wszyscy razem do jedności wiary i pełnego poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary wielkości według Pełni Chrystusa.

(Ps 19, 2-3. 4-5)

REFREN: Po całej ziemi ich głos się rozchodzi

Niebiosa głoszą chwałę Boga,
dzieło rąk Jego obwieszcza nieboskłon.
Dzień opowiada dniowi,
noc nocy przekazuje wiadomość.

Nie są to słowa ani nie jest to mowa,
których by dźwięku nie usłyszano;
Ich głos się rozchodzi po całej ziemi,
ich słowa aż po krańce ziemi.


Aklamacja
Ciebie, Boże, chwalimy, Ciebie, Panie, wysławiamy, Ciebie wychwala przesławny chór Apostołów.

(Mt 9, 9-13)
Odchodząc z Kafarnaum Jezus ujrzał człowieka siedzącego w komorze celnej, imieniem Mateusz, i rzekł do niego: "Pójdź za Mną". On wstał i poszedł za Nim. Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzeszników i siedzieli wraz z Jezusem i Jego uczniami. Widząc to faryzeusze, mówili do Jego uczniów: "Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami?" On, usłyszawszy to, rzekł: "Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: "Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary". Bo nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników".

Komentarz

Pan Jezus powołuje nas nie w nagrodę za nasze zasługi, ale pomimo naszej słabości. Doświadczył tego św. Mateusz. Celnik, grzesznik; nie spotkał się z potępieniem ze strony Jezusa, lecz doznając Jego miłosierdzia, został wezwany, by Go naśladować, i stał się Jego Apostołem. Spisał Ewangelię adresowaną do Żydów, w której ukazał Jezusa jako wypełnienie proroctw Starego Przymierza. Głosił Dobrą Nowinę na Wschodzie, gdzie przypieczętował swoje świadectwo męczeńską krwią.

Ks. Jarosław Januszewski, "Oremus" wrzesień 2007, s. 89

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Dezerter » 2018-09-21, 22:02

"Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary". Bo nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników".
Dość szokujące słowa, nawet jak dla mnie.
Ja chcę naśladować Jezusa w jego miłosierdziu skierowanym do grzeszników np tych na Woodstocku, w więzieniu , bo taki jeden nawrócony grzesznik może wiele wnieść do Kościoła jak pokazuje przykład Mateusza.
Ale nie robimy tego w imię swoje i swoja mocą, bo jestesmy posłani, do wybranych i przygotowanych przez Pana nawiązując do wczorajszego czytania:
Lecz za łaską Boga jestem tym, czym jestem, a dana mi łaska Jego nie okazała się daremna; przeciwnie, pracowałem więcej od nich wszystkich, nie ja, co prawda, lecz łaska Boża ze mną.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2018-09-22, 10:32

Z (Łk 8, 4-15) na sobotę 22.09.2018 "Siewca wyszedł siać swoje ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki podniebne wydziobały je. Inne padło na skałę i gdy wzeszło, uschło, bo nie miało wilgoci. Inne znowu padło między ciernie, a ciernie razem z nim wyrosły i zagłuszyły je. Inne w końcu padło na ziemię żyzną i gdy wzrosło, wydało plon stokrotny".
Jak użyźnić glebę? Jak zapewnić warunki wzrostu? I kim jesteśmy w tym procesie?
Skomplikowana rola. Bo jesteśmy i rolą i rolnikami. Jesteśmy gleba na którą pada ziarno. Jeśli zapewnimy mu warunki do wzrostu, to wyda plon. Ale ziarno pada także obok nas. Temu ziarnu też możemy pomóc jak ogrodnicy. Możemy je przysypać ziemia, nawozić, podlewać. Możemy nawozić dawaniem przykładu, napomnieniami, krytyką, wskazywaniem innej drogi. Możemy podlewać dzieląc się swoja wiedzą, umiejętnościami, pomysłami. Możemy osłaniać przed wydziobaniem tworząc wspólnoty, udzielając wsparcia.
I jeszcze jedno bardzo ważne. Plon. Jeśli ziarno wyda plon, to co się stanie z nowym ziarnem? To też nasz obowiązek. Musimy ziarno rzucać tak, aby się nie zmarnowało. Musimy najpierw przygotować glebę pod uprawę. Przekopać, nawieźć, zasilić, zapewnić wilgoć, osłonę od wiatru, ogrodzić przed szkodnikami. To też naszym zadaniem.
To obowiązki nasze wobec bliźnich. A w szczególności własnych dzieci. I czynimy to. Ale raz lepiej, raz gorzej. Jedni tak, drudzy siak.

A wychodzi jak wychodzi. Wciąż uważam, że za mało. Że mogłem głębiej zaorać, dobrać lepszy nawóz, więcej podlewać, zbudować lepsze ogrodzenie ... Niekończąca się droga odkrywania własnych ograniczeń, ułomności. Uczenie się od lepszych. Dopingowanie słabszych. I stałe doskonalenie się. Choćby o tak minimalne, że niemal infinityzymalne zmiany. Oby tylko były na lepsze.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2018-09-23, 08:57

Niedziela, 23 września 2018

Niedziela XXV tygodnia okresu zwykłego

(Mdr 2, 12. 17-20)
Bezbożni mówili: "Zróbmy zasadzkę na sprawiedliwego, bo nam niewygodny: sprzeciwia się naszemu działaniu, zarzuca nam przekraczanie Prawa, wypomina nam przekraczanie naszych zasad karności.Zobaczmy, czy prawdziwe są jego słowa, wybadajmy, co będzie przy jego zgonie. Bo jeśli sprawiedliwy jest synem Bożym, Bóg ujmie się za nim i wyrwie go z rąk przeciwników. Dotknijmy go obelgą i katuszą, by poznać jego łagodność i doświadczyć jego cierpliwości. Zasądźmy go na śmierć haniebną, bo - jak mówił - będzie ocalony".

(Ps 54 (53), 3-4. 5. 6 i 8)

REFREN: Bóg podtrzymuje całe moje życie

Wybaw mnie, Boże, w imię Twoje,
mocą swoją broń mojej sprawy.
Boże, słuchaj mojej modlitwy,
nakłoń ucha na słowo ust moich.

Bo powstają przeciw mnie pyszni,
gwałtownicy czyhają na moje życie.
Nie mają oni Boga
przed swymi oczyma.

Oto mi Bóg dopomaga,
Pan podtrzymuje me życie.
Będę Ci chętnie składać ofiarę
i sławić Twe imię, bo jest dobre.


(Jk 3, 16 - 4, 3)
Najmilsi: Gdzie zazdrość i żądza sporu, tam też bezład i wszelki występek. Mądrość zaś zstępująca z góry jest przede wszystkim czysta, dalej - skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy. Owoc zaś sprawiedliwości sieją w pokoju ci, którzy zaprowadzają pokój. Skąd się biorą wojny i skąd kłótnie między wami? Nie skądinąd, tylko z waszych żądz, które walczą w członkach waszych. Pożądacie, a nie macie, żywicie morderczą zazdrość, a nie możecie osiągnąć. Prowadzicie walki i kłótnie, a nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie. Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz.

(2 Tes 2, 14)
Bóg wezwał nas przez Ewangelię, abyśmy dostąpili chwały Pana naszego, Jezusa Chrystusa.

(Mk 9, 30-37)
Jezus i Jego uczniowie przemierzali Galileę, On jednak nie chciał, żeby ktoś o tym wiedział. Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im:"Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity, po trzech dniach zmartwychwstanie". Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać. Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był już w domu, zapytał ich: "O czym to rozprawialiście w drodze?" Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy. On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: "Jeśli ktoś chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich". Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: "Kto jedno z tych dzieci przyjmuje w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał".

Komentarz

Kiedy Chrystus mówi Apostołom o czekającej Go męce, oni spierają się, który z nich jest ważniejszy. Pycha czyni z człowieka istotę bardzo słabą, egocentryczną, szukającą wygody, uciekającą od trudu i cierpienia. Jezus uczy, że prawdziwa wielkość człowieka polega na służbie, na oddaniu siebie Bogu. Aby otrzymać tę mądrość zstępującą z góry trzeba trwać na modlitwie i stać się jak dziecko, które bezgranicznie ufa Ojcu.

Anna Lutostańska, "Oremus" wrzesień 2003, s. 84


Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2018-09-24, 08:45

Poniedziałek, 24 września 2018
wspomnienie dowolne św. Tekli, dziewicy i męczennicy

(Prz 3, 27-35)
Nie odmawiaj dobra uprawnionemu, gdy masz możliwość działania. Nie mów bliźniemu: "Idź i wróć, dam jutro", gdy możesz dać zaraz. Nie spiskuj przeciw bliźniemu, jeśli mieszka obok ciebie beztrosko. Nie sprzeczaj się z nikim niesłusznie, jeśli ci zła nie wyrządził. Nie zazdrość gwałtownikowi, nie skłaniaj się ku jego drogom. Bo Pan się brzydzi przewrotnym, a z wiernymi obcuje przyjaźnie. Przekleństwo Pana na domu bezbożnych, On błogosławi mieszkanie prawych. On się naśmiewa z szyderców, a pokornym udziela swej łaski. Mądrzy dostąpią chwały, udziałem głupich jest hańba.

(Ps 15 (14), 1b-2. 3 i 4b. 4c-5)

REFREN: Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie

Kto będzie przebywał w Twym przybytku, Panie,
kto zamieszka na Twej górze świętej?
Ten, kto postępuje nienagannie, działa sprawiedliwie
i mówi prawdę w swym sercu.

Kto swym językiem oszczerstw nie głosi,
kto nie czyni bliźniemu nic złego
i nie ubliża swoim sąsiadom,
ale szanuje tego, który oddaje cześć Bogu.

Kto dotrzyma przysięgi niekorzystnej dla siebie,
kto nie daje swych pieniędzy na lichwę
i nie da się przekupić przeciw niewinnemu.
Kto tak postępuje, nigdy się nie zachwieje.


(Mt 5, 16)
Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego.

(Łk 8, 16-18)
Jezus powiedział do tłumów: "Nikt nie zapala lampy i nie przykrywa jej garncem ani nie stawia pod łóżkiem; lecz umieszcza na świeczniku, aby widzieli światło ci, którzy wchodzą. Nie ma bowiem nic skrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie było poznane i na jaw nie wyszło. Uważajcie więc, jak słuchacie. Bo kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, temu zabiorą nawet to, co mu się wydaje, że ma".

Komentarz

Niejednoznaczność, połowiczność, niezdecydowanie to idealne środowisko dla działania złego ducha. Nasza wiara domaga się przejrzystości. Nie ma nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione. Prędzej czy później zostaniemy odarci z powierzchowności, kompromisów, udawania. Aby nie okazało się wówczas, że jesteśmy religijnymi bankrutami, nie wolno nam unikać nawet najboleśniejszej prawdy, ale ufnie odkrywać swoje słabości przed Jezusem.

Ks. Jarosław Januszewski, "Oremus" wrzesień 2007, s. 100

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2018-09-24, 17:11

Uważajcie więc, jak słuchacie.
Słuchajcie tak, aby w każdej wypowiedzi znaj]leźć jakąś wartość. Jakieś wskazanie dla siebie. Coś budującego.
Wiele lat zajęło mi zrozumienie tego. A zasugerował mi to Bronisław Bozowski. Święty człowiek. Mam nadzieję, że kocu rozpocznie się jego proces wynoszenia na ołtarze.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”