Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2018-07-30, 11:07

Dzięki za powrót porannego Słowa na dzień.

1. Ziarno gorczycy nie jest najmniejsze. Są znacznie mniejsze. Ale faktem jest, że powszechnie znane było, stosunkowo szybko rosło i wielki kontrast między wielkością ziarna a wielkością dojrzałej rośliny.
Tak i wiara w nas powinna wydawać plon stokrotny. Tak wzrastać, jak wielki krzew z malutkiego ziarenka.
2. Zakwas - niezależnie od ilości uczyni zakwas z całego zaczynu. Jeno więcej lub mniej czasu na to będzie potrzeba. Tak też zobowiązani jesteśmy postępować, aby osoby obracające się w naszym otoczeniu zarażały się wiarą.
3. Tylko przypowieściami? Nie, nie tylko. Także proroctwo nie wyklucza innego posługiwania się słowem.
Ale dzięki przypowieściom możemy teraz odkrywać kolejne warstwy przesłania. A dla ówczesnych obraz kreślony słowem, był powszechnym sposobem przekazywania informacji. Zresztą teraz też, aby zrozumieć, często potrzebujemy poznać przykład. A tym jest przypowieść.
Niech nasze czyny (dobre) będą opowiadane we współczesnych przypowieściach, aby budować postawy naszych bliźnich.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2018-07-31, 07:47

Wtorek, 31 lipca 2018
wspomnienie obowiązkowe św. Ignacego z Loyoli, prezbitera

(Jr 14, 17-22)
Oczy moje wylewają łzy dzień i noc bez przerwy, bo wielki upadek dotknie Dziewicę, Córę mojego ludu, klęska bardzo wielka. Gdy wyjdę na pole - oto pobici mieczem! Jeśli pójdę do miasta - oto męki głodu! Nawet prorok i kapłan błądzą po kraju, nic nie rozumiejąc. Czy nieodwołalnie odrzuciłeś Judę albo czy odczuwasz wstręt do Syjonu? Dlaczego nas dotknąłeś klęską, a nie ma dla nas uleczenia? Spodziewaliśmy się pokoju, ale nie ma nic dobrego; czasu uleczenia - a tu przerażenie! Uznajemy, Panie, naszą niegodziwość, przewrotność naszych przodków, bo zgrzeszyliśmy przeciw Tobie. Nie odrzucaj nas przez wzgląd na Twoje imię, od czci nie odsądzaj tronu Twojej chwały! Pamiętaj, nie zrywaj przymierza z nami! Czy są wśród bożków pogańskich tacy, którzy by zesłali deszcz? Czy może niebo zsyła krople deszczu? Czy raczej nie Ty, Panie, nasz Boże? W Tobie pokładamy nadzieję, bo Ty uczyniłeś to wszystko.

(Ps 79 (78), 5 i 8. 9. 11 i 13)

REFREN: Wyzwól nas, Boże, dla imienia Twego

Czy wiecznie będziesz się gniewał?
Nie pamiętaj nam win przodków naszych,
niech szybko nas spotka Twoje zmiłowanie,
gdyż bardzo jesteśmy słabi.

Wspomóż nas, Boże, nasz Zbawco,
dla chwały Twojego imienia;
wyzwól nas i odpuść nam grzechy
przez wzgląd na swoje imię.

Niech jęk pojmanych dojdzie do Ciebie
i mocą Twego ramienia ocal na śmierć skazanych.
My zaś, lud Twój i owce Twojej trzody,
będziemy wielbić Ciebie na wieki
i przez pokolenia głosić Twoją chwałę.


Aklamacja
Ziarnem jest słowo Boże, a siewcą jest Chrystus, każdy, kto Go znajdzie, będzie żył na wieki.

(Mt 13, 36-43)
Jezus odprawił tłumy i wrócił do domu. Tam przystąpili do Niego uczniowie, mówiąc: "Wyjaśnij nam przypowieść o chwaście". On odpowiedział: "Tym, który sieje dobre nasienie, jest Syn Człowieczy. Rolą jest świat, dobrym nasieniem są synowie królestwa, chwastem zaś synowie Złego. Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest diabeł; żniwem jest koniec świata, a żeńcami są aniołowie. Jak więc zbiera się chwast i spala w ogniu, tak będzie przy końcu świata. Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia oraz tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha!"

Komentarz

Człowiek został stworzony, aby Boga, naszego Pana, wielbił, okazywał Mu cześć i służył Mu i dzięki temu zbawił duszę. Pisał św. Ignacy z Loyoli (1491-1556), założyciel zakonu jezuitów. Naszym szczęściem najpełniejszym i niezawodnym jest pełnienie woli Ojca, a nieszczęściem wszystko, co nas od tego oddala. Na tym fundamencie opiera się duchowość ignacjańska, ale i życie chrześcijańskie w ogóle. Z przylgnięcia do Boga i pełnienia Jego woli rodzi się i rozrasta królestwo Boże.

ks. Jarosław Januszewski, "Oremus" lipiec 2006, s. 126


Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2018-08-01, 07:01

Środa, 1 sierpnia 2018
wspomnienie o. św. Alfonsa Marii Liguoriego, doktora Kościoła

(Jr 15, 10. 16-21)
Biada mi, matko moja, że mnie urodziłaś, męża skargi i niezgody dla całego kraju. Nie pożyczam ani nie daję pożyczki, a wszyscy mi złorzeczą. Ilekroć otrzymywałem Twoje słowa, chłonąłem je, a Twoje słowo stawało się dla mnie rozkoszą i radością serca mego. Bo imię Twoje zostało wezwane nade mną, Panie, Boże Zastępów! Nigdy nie zasiadałem w wesołym gronie, by się bawić; pod Twoją ręką siadałem samotny, bo napełniłeś mnie gniewem. Dlaczego mój ból nie ma granic, a moja rana jest nieuleczalna, niemożliwa do uzdrowienia? Czy będziesz więc dla mnie jakby zwodniczym strumieniem, zwodniczą wodą? Dlatego tak mówi Pan: "Jeśli się nawrócisz, dozwolę, byś znów stanął przede Mną. Jeśli zaś będziesz czynić to, co szlachetne, bez jakiejkolwiek podłości, będziesz jakby moimi ustami. Wtedy oni się zwrócą ku tobie, ty się jednak nie będziesz ku nim zwracał. Uczynię z ciebie dla tego narodu niezdobyty mur ze spiżu. Będą walczyć z tobą, lecz cię nie zwyciężą, bo Ja jestem z tobą, by cię wspomagać i uwolnić - mówi Pan. Wybawię cię z rąk złoczyńców i uwolnię cię z mocy gwałtowników".

(Ps 59 (58), 2-3. 4-5a. 10-11. 17)

REFREN: Bóg jest ucieczką w dniu mego ucisku

Od nieprzyjaciół moich wyzwól mnie, mój Boże,
broń mnie od tych, którzy przeciw mnie powstają.
Wybaw mnie od złoczyńców
i od mężów dyszących zemstą.

Bo oto czyhają na me życie,
spiskują przeciw mnie mocarze,
a we mnie nie ma zbrodni ani grzechu, Panie,
bez mojej winy tu biegną, by mnie napastować.

Na Ciebie będę baczył, Mocy moja,
bo Ty, Boże, jesteś moją warownią.
Wychodzi mi naprzeciw Bóg w swojej łaskawości,
Bóg sprawia, że mogę patrzeć na klęskę mych wrogów.

Opiewać będę Twoją potęgę
i rankiem będę się weselić z Twojej łaskawości,
bo stałeś się dla mnie warownią
i ucieczką w dniu mego ucisku.

(J 15, 15b)
Nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego.

(Mt 13, 44-46)
Jezus opowiedział tłumom taką przypowieść: "Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalazł go pewien człowiek i ukrył ponownie. Uradowany poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił tę rolę. Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją".

Komentarz

Kościół wspomina dziś św. Alfonsa Marię Liguoriego założyciela zakonu redemptorystów, patrona adwokatów, spowiedników i teologów moralistów. Przyszedł na świat w 1696 roku w Marinelli pod Neapolem. Jego ojciec, zamożny szlachcic, zapewnił mu solidne wykształcenie i widział w nim przyszłego prawnika. Jednak młodzieniec wybrał drogę kapłaństwa. Jego religijna gorliwość, wnikliwe studia słowa Bożego oraz niezwykle aktywna posługa ewangelizacyjna przyczyniały się do wielu nawróceń i kapłańskich powołań. Za przykładem św. Alfonsa wsłuchujmy się w słowa, które kieruje do nas Bóg. W Jezusowej przypowieści królestwo niebieskie przyrównane jest do skarbu ukrytego w roli. Odkrywajmy więc każdego dnia jego bezcenną wartość.

Michał Piotr Gniadek, "Oremus" sierpień 2007, s. 4


Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2018-08-01, 11:12

Jakże te przypowieści nie przystające do naszych czasów. I do naszego prawa.
Gdyby polski rolnik tak postąpił, to trafiłby do więzienia za przywłaszczenie sobie własności Skarbu Państwa. I całe szczęście, by gdyby pozbył się całej własności, to straciłby też sprzęt konieczny do uprawy roli. Miałby też kłopoty z odkopaniem skarbu, którego nie miałby gdzie schować. I zanim trafiłby pod proroka, to już jakaś mafia albo miejscowe męty by się nim zajęły.
Podobnie nieroztropny kupiec. Gdyby się pozbył wszystkiego, to by z głogu umarł ciesząc się posiadaniem skarbu. I być może w końcu by ją oddał za szklankę wody i kromkę chleba.

A jednak zagrywka va bank ma sens. Ma sens jeśli wartość, którą uzyskujemy jest transcendentna. Gdy w zamian za to co przemija uzyskujemy nieprzemijające. Wtedy uzyskujemy niewspółmiernie dużo w stosunku do naszego wkładu. To jakbyśmy ulokowali nasze systematycznie powiększane oszczędności w [niebiańskim] banku, który daje horrendalnie wielkie odsetki [miłosierdzia bożego]. Oddając va bank cały swój czas Bogu [właścicielowi banku], zyskujemy wieczność. Bajeczny zysk.

Ale coś tu bredzę. Czy rzeczywiście zyskujemy wieczność? No nie. Wszak jesteśmy na nią skazani. Ten, kto się urodził jako człowiek po śmierci osiągnie życie wieczne. Ale w tej wieczności żyć będzie z odsetek zgromadzonego kapitału. Będzie od Boga otrzymywać "emeryturę". Ale tylko ten, kto powierzył Mu swój majątek = czas swój. Ten natomiast, który pobyt na ziemi przeżył na kredyt, będzie musiał spłacać. Też przez wieczność.
Ot, taka perspektywa. A każdy jest kowalem swojego losu.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2018-08-02, 05:09

Czwartek, 2 sierpnia 2018

(Jr 18, 1-6)
Słowo, które Pan oznajmił Jeremiaszowi: <Wstań i zejdź do domu garncarza; tam usłyszysz moje słowa>. Zstąpiłem więc do domu garncarza, on zaś pracował właśnie przy kole. Jeżeli naczynie, które wyrabiał, uległo zniekształceniu, jak to się zdarza z gliną w ręku garncarza, robił z niego inne naczynie, według tego, co wydawało się słuszne garncarzowi. Wtedy Pan skierował do mnie następujące słowo: "Czy nie mogę postąpić z wami, domu Izraela, jak ten garncarz? - mówi Pan. Oto bowiem jak glina w ręku garncarza, tak jesteście wy, domu Izraela, w moim ręku".

(Ps 146 (145), 1b-2. 3-4. 5-6b)

REFREN: Szczęśliwy, kogo wspiera Bóg Jakuba

Chwal, duszo moja, Pana.
Będę chwalił Pana do końca mego życia,
będę śpiewał mojemu Bogu,
dopóki istnieję.


Nie pokładajcie ufności w książętach
ani w człowieku, który zbawić nie może.
Kiedy duch go opuści, znów w proch się obraca
i przepadają wszystkie jego zamiary.

Szczęśliwy ten, kogo wspiera Bóg Jakuba,
kto pokłada nadzieję w Panu Bogu.
On stworzył niebo i ziemię, i morze
ze wszystkim, co w nich istnieje.


(Dz 16, 14b)
Otwórz, Panie, nasze serca, abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego.

(Mt 13, 47-53)
Jezus powiedział do tłumów: "Podobne jest królestwo niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili. Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Zrozumieliście to wszystko?" Odpowiedzieli Mu: "Tak". A On rzekł do nich: "Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare". Gdy Jezus dokończył tych przypowieści, oddalił się stamtąd.

Komentarz

Być dla Boga jak glina w ręku garncarza. To znaczy przede wszystkim ufać, że jesteśmy w dobrych rękach, że Bóg kształtuje nas przez całe nasze życie, abyśmy stali się jak doskonałe i piękne naczynie. Co więcej, nawet jeśli przez grzech ulegamy zniekształceniu i jesteśmy bliscy pokusie rozpaczy, to jeszcze nie jest koniec. Wszechmoc Boga polega na tym, że On właśnie wtedy stwarza nas na nowo.
o. Wojciech Czwichocki OP, "Oremus" sierpień 2006, s. 12


Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2018-08-03, 07:47

Piątek, 3 sierpnia 2018
wspomnienie dowolne św. Lidii

(Jr 26, 1-9)
Na początku panowania Jojakima, syna Jozjasza, króla judzkiego, Pan skierował następujące słowo do Jeremiasza: Tak mówi Pan: "Stań na dziedzińcu domu Pańskiego i mów do mieszkańców wszystkich miast judzkich, którzy przychodzą do domu Pańskiego oddać pokłon, wszystkie słowa, jakie poleciłem ci im oznajmić; nie ujmuj ani słowa! Może posłuchają i zawróci każdy ze swej złej drogi, wtenczas Ja powstrzymam nieszczęście, jakie zamyślam przeciw nim za ich przewrotne postępki. Powiesz im: Tak mówi Pan: Jeżeli nie będziecie Mi posłuszni i nie będziecie postępować według Prawa, które dla was ustanowiłem, i jeśli nie będziecie słuchać słów moich sług, proroków, których nieustannie do was posyłam, mimo że jesteście nieposłuszni, zrobię z tym domem podobnie jak z Szilo, a to miasto uczynię przekleństwem dla wszystkich narodów ziemi". Kapłani, prorocy i cały lud słyszeli Jeremiasza mówiącego te słowa w domu Pańskim. Gdy zaś Jeremiasz skończył mówić wszystko to, co mu Pan nakazał głosić całemu ludowi, prorocy i cały lud pochwycili go, mówiąc: "Musisz umrzeć! Dlaczego prorokowałeś w imię Pana, że się z tym domem stanie to, co z Szilo, a to miasto ulegnie zniszczeniu i pozostanie niezamieszkałe?" Cały lud zgromadził się dokoła Jeremiasza w domu Pańskim.

(Ps 69 (68), 5. 8-10. 14)

REFREN: W Twojej dobroci wysłuchaj mnie, Panie

Liczniejsi od włosów na mej głowie
są ci, którzy mnie nienawidzą bez powodu.
Silni są moi prześladowcy, wrogowie zakłamani,
czyż mam oddać to, czego nie zabrałem?

Dla Ciebie znoszę urąganie, hańba twarz mi okrywa,
dla braci moich stałem się obcym
i cudzoziemcem dla synów mej matki.
Bo gorliwość o dom Twój mnie pożera
i spadły na mnie obelgi złorzeczących Tobie.

Panie, modlę się do Ciebie,
w czas łaski, o Boże.
Wysłuchaj mnie w Twojej wielkiej dobroci,
w Twojej zbawczej wierności
.


(1 P 1, 25)
Słowo Pana trwa na wieki. Właśnie to słowo ogłoszono wam jako Dobrą Nowinę.

(Mt 13, 54-58)
Jezus, przyszedłszy do swego miasta rodzinnego, nauczał ich w synagodze, tak że byli zdumieni i pytali: "Skąd u Niego ta mądrość i cuda? Czyż nie jest On synem cieśli? Czy Jego Matce nie jest na imię Mariam, a Jego braciom Jakub, Józef, Szymon i Juda? Także Jego siostry czy nie żyją wszystkie u nas? Skądże więc u Niego to wszystko?" I powątpiewali o Nim. A Jezus rzekł do nich: "Tylko w swojej ojczyźnie i w swoim domu może być prorok lekceważony". I niewiele zdziałał tam cudów z powodu ich niedowiarstwa.

Komentarz

Mieszkańcy Nazaretu tak dobrze znali Jezusa, że nie byli w stanie rozpoznać, kim On jest naprawdę. My też możemy być tak przyzwyczajeni do własnego sposobu postrzegania Chrystusa oraz do własnego sposobu przeżywania wiary, że może nas to zamykać na moc Ewangelii. Prośmy o prawdziwą otwartość serca, abyśmy byli gotowi dystansować się od tego, co wydaje się nam, że wiemy, tak aby mogła nas zaskakiwać wieczna nowość Ewangelii Jezusa.

ks. Maciej Zachara MIC, "Oremus" sierpień 2010, s. 119

Ostatnio zmieniony 2018-08-03, 07:49 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2018-08-03, 11:11

I niewiele zdziałał tam cudów z powodu ich niedowiarstwa.

Nie chciał? Nie mógł? Czy nie miało to sensu? Bo nie uczyło niczego. Bo Jego dzieła nie przebijały się do świadomości. Były lekceważone. Mur sceptycyzmu nie pozwalał na uwierzenie we wszechmoc Syna wspieranego przez Ojca, z którym jest jednością.

A teraz jak jest? Żyjemy w kraju, w którym Jezus żyje. Od pierwszych chwil naszego życia On jest obok nas. Dla wielu tak spowszechniały, że nie warto zawracać sobie nim głowy. Lekceważony. Ale dwie grupy społeczne Go nie lekceważą. Prawdziwie wierzący i zaciekli wrogowie. Jedni z miłości, drudzy z nienawiści. Jedni i drudzy zdają sobie sprawę z Jego wielkości.

A ja? A Ty? Czy pozwalamy Mu na czynienie cudów? W nas i wokół nas?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2018-08-04, 06:33

Sobota, 4 sierpnia 2018
wspomnienie obowiązkowe św. Jana Marii Vianneya, prezbitera

(Jr 26, 11-16. 24)
Kapłani i prorocy zwrócili się do przywódców i do całego ludu tymi słowami: "Człowiek ten zasługuje na wyrok śmierci, gdyż prorokował przeciw temu miastu, jak to słyszeliście na własne uszy". Jeremiasz zaś rzekł do wszystkich przywódców i do całego ludu: "Pan posłał mnie, bym głosił przeciw temu domowi i przeciw temu miastu wszystkie słowa, które słyszeliście. Teraz więc zmieńcie swoje postępowanie i swoje uczynki, słuchajcie głosu Pana, Boga waszego; wtedy ogarnie Pana żal nad nieszczęściem, jakie postanowił przeciw wam. Ja zaś jestem w waszych rękach. Uczyńcie ze mną, co wam się wyda dobre i sprawiedliwe. Wiedzcie jednak dobrze, że jeżeli mnie zabijecie, krew niewinnego spadnie na was, na to miasto i na jego mieszkańców. Naprawdę bowiem posłał mnie Pan do was, by waszym uszom głosić wszystkie te słowa". Wtedy powiedzieli przywódcy i cały lud do kapłanów i proroków: "Człowiek ten nie zasługuje na wyrok śmierci, gdyż przemawiał do nas w imię Pana, Boga naszego". Achikam, syn Szafana, ochraniał Jeremiasza, by nie został wydany w ręce ludu na śmierć.

(Ps 69 (68), 15-16. 30-31. 33-34)

REFREN: W Twojej dobroci wysłuchaj mnie, Panie

Wyrwij mnie z bagna, abym nie utonął,
wybaw mnie od tych, co mnie nienawidzą,
ratuj mnie z wodnej głębiny.
Niechaj nie porwie mnie nurt wody,
niech nie pochłonie mnie głębia,
niech się nie zamknie nade mną paszcza otchłani.

Jestem nędzny i pełen cierpienia,
niech pomoc Twa, Boże, mnie strzeże.
Pieśnią chcę chwalić imię Boga
i wielbić Go z dziękczynieniem.

Patrzcie i cieszcie się, ubodzy,
niech ożyje serce szukających Boga.
Bo Pan wysłuchuje biednych
i swoimi więźniami nie gardzi.


(Mt 5, 10)
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.

(Mt 14, 1-12)
W owym czasie doszła do uszu tetrarchy Heroda wieść o Jezusie. I rzekł do swych dworzan: "To Jan Chrzciciel. On powstał z martwych i dlatego moce cudotwórcze w nim działają". Herod bowiem kazał pochwycić Jana i związanego wtrącić do więzienia z powodu Herodiady, żony brata jego, Filipa. Jan bowiem upominał go: "Nie wolno ci jej trzymać". Chętnie też byłby go zgładził, bał się jednak ludu, ponieważ miano go za proroka. Otóż, kiedy obchodzono urodziny Heroda, tańczyła wobec gości córka Herodiady i spodobała się Herodowi. Zatem pod przysięgą obiecał jej dać wszystko, o cokolwiek poprosi. A ona przedtem już podmówiona przez swą matkę powiedziała: "Daj mi tu na misie głowę Jana Chrzciciela!" Zasmucił się król. Lecz przez wzgląd na przysięgę i na współbiesiadników kazał jej dać. Posławszy więc kata, kazał ściąć Jana w więzieniu. Przyniesiono głowę jego na misie i dano dziewczynie, a ona zaniosła ją swojej matce. Uczniowie zaś Jana przyszli, zabrali jego ciało i pogrzebali je; potem poszli i donieśli o tym Jezusowi.

Komentarz

Wierność Chrystusowi może być wystawiana na trudne próby, a ci, którzy mimo cierpień nie wyparli się swego Mistrza, przyczyniają się do zbawienia grzeszników. Szczególne zasługi na tym polu położył św. Jan Maria Vianney (1786-1856), czczony jako patron proboszczów. Urodził się w ubogiej, wieśniaczej rodzinie. Jego kapłańskie powołanie dojrzewało w trudnym czasie, gdy XIX-wieczna Francja przeżywała rewolucyjną ateizację. Będąc już wikariuszem, dał się poznać jako niezłomny duszpasterz. Z czasem został proboszczem w Ars, miejscowości, której złą sławę przynosiła grzeszność jej mieszkańców. Dzięki gorliwości, z jaką dawał świadectwo miłości do Boga i wiary w dobro człowieka, z jaką szerzył kult Najświętszego Sakramentu i spowiadał wiele godzin w ciągu dnia, Ars stało się bardzo żywym ośrodkiem chrześcijańskiej duchowości.
Michał Piotr Gniadek, "Oremus" sierpień 2007, s. 19


Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2018-08-04, 13:52

Zasmucił się król. Lecz przez wzgląd na przysięgę i na współbiesiadników kazał jej dać.
Oto opis dość powszechnej postawy. Jesteś oburzony, bo Ciebie to nie dotyczy? No, nie wiem. Mi się zdarzało upadać. Zdarzało mi się robić coś złego ze względu na oczekiwanie. Rodziny, zakładu pracy ... Nie zawsze zdobywałem się na odwagę, aby się postawić.
Nazywamy to kompromisami, tłumaczymy sobie, że to mniejsze zło. A zło, jest zawsze złem.

Ale najważniejsza jest tu hierarchia wartości. Czy Bóg i Jego chwała są na pierwszym miejscu? Czy zawsze? Takie malutkie: W piątek wspaniale zapachniało mięsko? Czy zawsze zwyciężą pamieć o Męce Pańskiej, czy może łakomstwo? Takich malutkich grzeszków można nawyliczać wiele. Nie są one żadnymi kompromisami. Kucharz się obrazi? Czy gospodyni, do której przyszedłem z gościną? Tak na prawdę, jeśli się obrazi, to trudno. Ale może pomyśli dlaczego. Może dojdzie do świadomości, że to nie po katolicku. Takich "ustępstw" wiele w życiu.

Dla Heroda jego ambicja okazała się czymś ważniejszym od ludzkiego życia. Ulegając w małych sprawach ... Od rzemyczka do koniczka ...
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2018-08-05, 06:57

Niedziela, 5 sierpnia 2018

(Wj 16, 2-4. 12-15)
Na pustyni całe zgromadzenie Izraelitów zaczęło szemrać przeciw Mojżeszowi i przeciw Aaronowi. Izraelici mówili im: "Obyśmy pomarli z ręki Pana w ziemi egipskiej, gdzie zasiadaliśmy przed garnkami mięsa i jadaliśmy chleb do syta! Wyprowadziliście nas na tę pustynię, aby głodem zamorzyć całą tę rzeszę". Pan powiedział wówczas do Mojżesza: "Oto ześlę wam chleb z nieba, jak deszcz. I będzie wychodził lud, i każdego dnia będzie zbierał według potrzeby dziennej. Chcę ich także doświadczyć, czy pójdą za moimi rozkazami czy też nie". "Słyszałem szemranie Izraelitów. Powiedz im tak: O zmierzchu będziecie jeść mięso, a rano nasycicie się chlebem. Poznacie wtedy, że Ja, Pan, jestem waszym Bogiem". Rzeczywiście wieczorem przyleciały przepiórki i pokryły obóz, a nazajutrz rano warstwa rosy leżała dokoła obozu. Gdy się warstwa rosy uniosła ku górze, wówczas na pustyni leżało coś drobnego, ziarnistego, niby szron na ziemi. Na widok tego Izraelici pytali się wzajemnie: "Co to jest?" - gdyż nie wiedzieli, co to było. Wtedy powiedział do nich Mojżesz: "To jest chleb, który daje wam Pan na pokarm".

(Ps 78 (77), 3 i 4bc. 23-24. 25 i 54)

REFREN: Pokarmem z nieba Pan swój lud obdarzył

To, co usłyszeliśmy i poznaliśmy,
i co nam opowiedzieli nasi ojcowie,
opowiemy przyszłemu pokoleniu,
chwałę Pana i Jego potęgę.

On z góry wydał rozkaz chmurom
i bramę nieba otworzył.
Jak deszcz spuścił mannę do jedzenia,
podarował im chleb niebieski.

Spożywał człowiek chleb aniołów,
Bóg zesłał im pokarm do syta.
Wprowadził ich do ziemi swej świętej,
na górę, którą zdobyła Jego prawica.


(Ef 4, 17. 20-24)
Bracia: To mówię i zaklinam się na Pana, abyście już nie postępowali tak, jak postępują poganie z ich próżnym myśleniem. Wy zaś nie tak nauczyliście się Chrystusa. Słyszeliście przecież o Nim i zostaliście pouczeni w Nim, zgodnie z prawdą, jaka jest w Jezusie, że - co się tyczy poprzedniego sposobu życia - trzeba porzucić dawnego człowieka, który ulega zepsuciu na skutek zwodniczych żądz, odnawiać się duchem w waszym myśleniu i przyoblec się w człowieka nowego, stworzonego na obraz Boga, w sprawiedliwości i prawdziwej świętości.

(Mt 4, 4b)
Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.

(J 6, 24-35)
Kiedy ludzie z tłumu zauważyli, że na brzegu jeziora nie ma Jezusa ani Jego uczniów, wsiedli do łodzi, dotarli do Kafarnaum i tam szukali Jezusa. Gdy zaś odnaleźli Go na przeciwległym brzegu, rzekli do Niego: "Rabbi, kiedy tu przybyłeś?" W odpowiedzi rzekł im Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, że widzieliście znaki, ale dlatego, że jedliście chleb do syta. Zabiegajcie nie o ten pokarm, który niszczeje, ale o ten, który trwa na życie wieczne, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec". Oni zaś rzekli do Niego: "Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boga?" Jezus, odpowiadając, rzekł do nich: "Na tym polega dzieło Boga, abyście wierzyli w Tego, którego On posłał". Rzekli do Niego: "Jaki więc Ty uczynisz znak, abyśmy go zobaczyli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: "Dał im do jedzenia chleb z nieba". Rzekł do nich Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój daje wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu". Rzekli więc do Niego: "Panie, dawaj nam zawsze ten chleb!" Odpowiedział im Jezus: "Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie".

Komentarz

"Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. (...) Chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu". Ten Chleb, jak dawna manna, jest chlebem życia, ale też zarazem chlebem próby. Czy mamy odwagę uwierzyć, że ten prosty opłatek ukrywa boską obecność samego Chrystusa? To jest pokarm, którego moc przekracza wszystko inne. Chleb, który daje życie i w którym ukryte jest bezkresne tchnienie Boga. To wiara pozwala nam przyjąć moc tego chleba. Czy mamy odwagę porzucić dawnego człowieka, aby szukać naszego Mistrza tam, gdzie On naprawdę przebywa?

O. Michał Mrozek OP, "Oremus" sierpień 2009, s. 9


Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2018-08-05, 08:36

Rzekli do Niego: "Jaki więc Ty uczynisz znak, abyśmy go zobaczyli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz?

Doskonały przykład postawy ludzkiej. Najpierw żądanie dowodu, a potem jego odrzucenie. Jak wiele jest osób tak sceptycznych że odrzucają Boga, domagając się fizycznych dowodów. Żądają, aby Bóg najpierw pojawił się w postaci fizycznej, widzialnej ... A gdy się pojawia, to żądają, aby udowodnił, że to On jest autorem Stworzenia. A gdy tak się stanie, to pojawia się żądanie cudu. Takiego, który przekona. Ale żaden nie przekonuje. Wodę w wino - mógł podmienić stągwie, czegoś dosypać. Kilkoma chlebami nakarmił tysiące - może cichcem podpłynęły z drugiej strony łodzie z chlebem, ślepy zaczął widzieć - na pewno oszukiwał przez 40 lat, a teraz dostał kasę, aby robić szum. Podobnie trędowaty - był zdrowy i udawał. Nie musiał się specjalnie starać, bo i tak nikt do niego nie podszedł. To wszystko ustawione sztuczki. Sceptyk niechętnie nastawiony do Boga odrzuci każdy dowód. W każdej sytuacji znajdzie argumenty, aby odrzucić to co widzi, słyszy czy czuje, jeśli jest to sprzeczne z jego odgórną tezą. Czy jest sens udowadniać? Uważam, że nie. Bo wiara nie polega na udowadnianiu, ale na uwierzeniu. Scenka ze św. Tomaszem wskazuje drogę. Jeśli wierzymy Świadectwu, to na niewiarę nie ma miejsca. Konsekwencją jest wiara Bogu. Zaufanie w Jego wolę. I chęć jej realizowania.

Wracając do cytatu. Wszak świadkami byli rozmnożenia chleba i ryb. Byli świadkami, ale bezmyślnymi. Ich doznania ograniczyły się do napełnienia brzucha. Nie interesowały ich słowa Jezusa, nie analizowali skąd pokarm. Najważniejsze, że był. Mogli za Nim pójść wszędzie, aby tylko ich karmił. Obojętne czy chlebem kupowanym na targu, czy spływającym z nieba. Ważne aby był pokarm. Do syta, za darmo, bez pracy. A gdyby do tego jeszcze wino dołożył. I to w ilościach do oporu. To mogliby Go słuchać na okrągło. Bez zrozumienia, bez skupienia, bez wiary. Z lekceważeniem słów. I z niecierpliwym oczekiwaniem na kolejna porcję spyży.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2018-08-06, 05:51

Poniedziałek, 6 sierpnia 2018

Poniedziałek XVIII tygodnia okresu zwykłego - Święto Przemienienia Pańskiego

(Dn 7, 9-10. 13-14)
Patrzałem, aż postawiono trony, a Przedwieczny zajął miejsce. Szata Jego była biała jak śnieg, a włosy Jego głowy jakby z czystej wełny. Tron Jego był z ognistych płomieni, jego koła - płonący ogień. Strumień ognia się rozlewał i wypływał sprzed Niego. Tysiąc tysięcy służyło Mu, a dziesięć tysięcy po dziesięć tysięcy stało przed Nim. Sąd zasiadł i otwarto księgi. Patrzałem w nocnych widzeniach, a oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy. Podchodzi do Przedwiecznego i wprowadzają Go przed Niego. Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie.

(Ps 97, 1-2. 5-6. 9)

REFREN: Pan wywyższony króluje nad ziemią

Pan króluje, wesel się, ziemio,
radujcie się, liczne wyspy!
Obłok i ciemność wokół Niego,
prawo i sprawiedliwość podstawą Jego tronu
.

Góry jak wosk topnieją przed obliczem Pana,
przed obliczem władcy całej ziemi.
Jego sprawiedliwość rozgłaszają niebiosa,
a wszystkie ludy widzą Jego chwałę.

Ponad całą ziemię
Tyś bowiem wywyższony

i nieskończenie wyższy
ponad wszystkich bogów.


(2 P 1, 16-19)
Najmilsi: Nie za wymyślonymi mitami postępowaliśmy wtedy, gdy daliśmy wam poznać moc i przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa, ale nauczaliśmy jako naoczni świadkowie Jego wielkości. Otrzymał bowiem od Boga Ojca cześć i chwałę, gdy taki oto głos Go doszedł od wspaniałego Majestatu: "To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie". I słyszeliśmy, jak ten głos doszedł z nieba, kiedy z Nim razem byliśmy na górze świętej. Mamy jednak mocniejszą, prorocką mowę, a dobrze zrobicie, jeżeli będziecie przy niej trwali jak przy lampie, która świeci w ciemnym miejscu, aż dzień zaświta, a gwiazda poranna wzejdzie w waszych sercach.

(Mt 17, 5c)
To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie.

(Mk 9, 2-10)
Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam przemienił się wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe tak, jak żaden wytwórca sukna na ziemi wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: "Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza". Nie wiedział bowiem, co należy mówić, tak byli przestraszeni. I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: "To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie". I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy powstać z martwych.

Komentarz

Widzieć więcej, niż się wydaje, widzieć naprawdę... Cud Przemienienia to otwarcie oczu Apostołów. Ujrzeli chwałę to znaczy olśniewające piękno przebóstwionego człowieczeństwa Jezusa. Ten sam cud dzieje się i teraz, gdy przez wiarę Bóg pozwala nam widzieć więcej i dostrzec tę samą chwałę, to samo piękno w świecie, w drugim człowieku i w sobie samych. Szatan często kusi nas wizją nieuchronnie złego świata, którego nie da się zmienić. W tajemnicy Przemienienia Bóg mówi do nas: "Wszystko stworzyłem dla chwały".

o. Wojciech Czwichocki OP, "Oremus" sierpień 2006, s. 28


Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2018-08-07, 08:29

Wtorek, 7 sierpnia 2018
wspomnienie dowolne błogosławionego Edmunda Bojanowskiego

(Jr 30, 1-2. 12-15. 18-22)
Słowo, które Pan skierował do Jeremiasza: "Tak mówi Pan, Bóg Izraela: "Napisz w księdze wszystkie słowa, jakie powiedziałem do ciebie". Tak bowiem mówi Pan: "Dotkliwa jest twoja klęska, nieuleczalna twoja rana. Nikt się nie troszczy o twoją sprawę, nie ma lekarstwa, by cię uzdrowić. Wszyscy, co cię kochali, zapomnieli o tobie, nie szukają już ciebie, gdyż cię dotknąłem, tak jak się rani wroga, surową karą. Przez wielką twą nieprawość pomnożyły się twoje grzechy. Dlaczego krzyczysz z powodu twej rany, że ból twój nie da się uśmierzyć? Z powodu twej wielkiej nieprawości i licznych twoich grzechów to ci uczyniłem". Tak mówi Pan: "Oto przywrócę do poprzedniego stanu namioty Jakuba i okażę miłosierdzie nad jego siedzibami. Miasto zostanie wzniesione na swych ruinach, a pałace staną na swoim miejscu. Rozlegną się stamtąd hymny pochwalne i głosy pełne radości. Pomnożę ich, i nie zmaleje ich liczba, przysporzę im chwały, by nimi nikt nie pogardzał. Jego synowie będą tak jak dawniej i jego zgromadzenie ostanie się przede Mną; ukarzę natomiast wszystkich jego ciemięzców. A jego władca będzie spośród niego, panujący jego będzie od niego pochodził. Zapewnię mu dostęp do siebie, tak że się przybliży do Mnie. Bo kto inaczej miałby odwagę przybliżyć się do Mnie?" - mówi Pan. Wy będziecie moim narodem, a Ja będę waszym Bogiem".

(Ps 102 (101), 16-17. 18-19. 20-21. 29 i 22-23)

REFREN: Pan się objawi w chwale na Syjonie

Poganie będą się bali imienia Pana,
a Twej chwały wszyscy królowie ziemi,
bo Pan odbuduje Syjon
i ukaże się w swym majestacie.

Pan przychyli się ku modlitwie opuszczonych
i nie odrzuci ich modłów.
Należy to zapisać dla przyszłych pokoleń,
lud, który się narodzi, niech wychwala Pana.

Spojrzał Pan z wysokości swego przybytku,
popatrzył z nieba na ziemię,
aby usłyszeć jęki uwięzionych,
aby skazanych na śmierć uwolnić.

Synowie sług Twoich bezpiecznie mieszkać będą,
a ich potomstwo będzie trwało w Twej obecności.
Aby imię Pana głoszono na Syjonie
i w Jeruzalem Jego chwałę,
kiedy zgromadzą się razem narody i królestwa,
aby służyć Panu.

(J 1, 49b)
Nauczycielu, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela.

(Mt 14, 22-36)
Gdy tłum został nasycony, zaraz Jezus przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy. Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał. Łódź zaś była już o wiele stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny. Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze. Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się, myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. Jezus zaraz przemówił do nich: "Odwagi! To Ja jestem, nie bójcie się!" Na to odezwał się Piotr: "Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!" A On rzekł: "Przyjdź!" Piotr wyszedł z łodzi i krocząc po wodzie, podszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: "Panie, ratuj mnie!" Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: "Czemu zwątpiłeś, człowiecze małej wiary?" Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: "Prawdziwie jesteś Synem Bożym". Gdy się przeprawili, przyszli do ziemi Genezaret. Ludzie miejscowi, poznawszy Go, posłali po całej tamtejszej okolicy i znieśli do Niego wszystkich chorych, prosząc, żeby ci przynajmniej frędzli Jego płaszcza mogli się dotknąć; a wszyscy, którzy się Go dotknęli, zostali uzdrowieni.

Komentarz

Słowo Boże chce oświetlać najgłębsze zakamarki naszego wnętrza, dotykać trudnych spraw, leczyć bolesne rany. Słuchając pierwszego czytania z proroka Jeremiasza, warto o nich pomyśleć. W Ewangelii natomiast zwycięski Jezus, kroczący po wzburzonych falach symbolu potęgi zła i śmierci dodaje nam dzisiaj otuchy i odwagi. Eucharystia jest zapowiedzią Jego ostatecznego zwycięstwa w Jego ranach jest nasze zdrowie. Pan przychodzi, by rozprawić się z naszym ciemiężcą, bierze na siebie nasz grzech i cierpienie.
ks. Jarosław Januszewski, "Oremus" sierpień 2010, s. 14



Panie Jezu zapraszam Cie do mojego serca, bądź moim lekarzem, lecz moje serce, lecz moje emocje, proszę dodaj mi sił i odwagi bym coraz lepiej Ci potrafiła służyć. Dotknij mnie swoją uzdrawiającą miłością. Przyjmuję każdą Twoją łaskę, którą chcesz mnie obdarzyć. Amen
Ostatnio zmieniony 2018-08-07, 08:30 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2018-08-07, 09:51

... znieśli do Niego wszystkich chorych, prosząc, żeby ci przynajmniej frędzli Jego płaszcza mogli się dotknąć; a wszyscy, którzy się Go dotknęli, zostali uzdrowieni.
Wiara czyni cuda. Jak wielką trzeba mieć, aby zostać uzdrowionym?
Ale wcale nie to mnie zastanawia.

Dlaczego uzdrawiani byle także ci, którzy nie wierzyli? Z przytoczonego opisu wynika, że Jezus zajmował się najcięższymi przypadkami - obłożnie chorymi. Niekoniecznie przytomnymi. To nie chorzy wierzyli w Jego moc, tylko ich krewni, znajomi, którzy ich przynosili. Oczywiście nie wszyscy. Zapewne niektórzy płacili za przyniesienie. Ile ilu spośród uzdrowionych wierzyło? Dlaczego uzdrowił wszystkich?

W co wierzyli uzdrawiani? W boskość Jezusa? Czy Jego zdolności medyczne? Był dla nich sensacją jarmarczną czy Nauczycielem, Prorokiem, wzgl. Uczonym w piśmie? Sytuacja trochę przypomina mi gromadę nastolatek witających idola. Każda chciałaby dotknąć. Coś urwać na pamiątkę.

Czy uzdrowienie zostali uwolnienie od chorób do końca życia? Czy na kilka godzin, dni lat? Czy zmienili swoje życie po uzdrowieniu? Czy żyli potem tak, aby nie zapaść ponownie na chorobę?

Czy uzdrawiał ich dusze? Czy wracali przemienieni? Czy uzdrowieni, pod wpływem cudu, uwierzyli Mu, w to co głosił?

A jeśli wielu z nich nie uwierzyło, to nie ma się co dziwić współczesnym, nieuleczonym ...
Dlaczego nie ulecza dziś WSZYSTKICH, którzy do Niego przychodzą? Z chorób ciała i duszy?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2018-08-07, 10:07

Andej pisze: 2018-08-07, 09:51
Dlaczego nie ulecza dziś WSZYSTKICH, którzy do Niego przychodzą? Z chorób ciała i duszy?
Bo Bóg działa we WŁAŚCIWYM czasie.
Uzdrowienia sa różne, czasowe i trwałe. Maleńkie i spektakularne. A skąd wiesz, czy jak przychodzisz po uzdrowienie to nie zostałeś uzdrowiony z choroby, która zagrażała twojemu życiu a nawet o niej jeszcze nie wiedziałeś? Nie wszystko musi być widoczne dla oczu, a dzieje się realnie.
Uzdrowienie można utracić, niestety, wracając na drogę grzechu, nie okazując wdzięczności Bogu, zaprzepaszczając życie w łasce. Pewnie dlatego że łatwo jest ucieszyć się zaraz po uzdrowieniu, ale trudno żyć w wierności Bogu przez następne 20-40 lat. :-?

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”