Jak być zbawionym?

Dlaczego żyjemy, po co się urodziliśmy, jaki jest nasz cel w życiu, co na czeka po śmierci; niebo, piekło, nic? Rozmowy na temat życia, śmierci i wieczności.
Jordan
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 610
Rejestracja: 25 wrz 2016
Has thanked: 2 times
Been thanked: 37 times

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Jordan » 2016-10-02, 13:52

Marek P pisze:Przypowieść mówi, że jak Bóg ofiarował nam łaskę za darmo i wszystkie przewinienia darował, tak i my mamy swym "dłużnikom" darować. Jest to nauczanie Jezusa.
Zgoda!
Marek P pisze:Ten "sługa zły" nie poznał Jezusa.
A jednak otrzymał taką miarę łaski, jaka była mu potrzebna! Bóg jest hojny i wielce łaskawy...!
Marek P pisze:Pytanie jest takie? Czy możliwym jest aby nawrócona osoba tak "odpłynęła" do świata, że przytłumiła już głos Ducha Świętego. Myślę, że Duch Święty wcześniej czy później "zainterweniuje".
Optymistycznie można tak myśleć... że taka "interwencja" nadejdzie na czas - czy jednak tak będzie, to się dopiero jawnym dla nas stanie na sądzie ostatecznym.
Życie pokazuje, że są na tym świecie osoby, które były aktywnymi, nawróconymi chrześcijanami... były... Ale zeszły z tej drogi wiary, i tak poprawdzie to Bóg jeden wie, jaki ich wieczny los; my możemy tylko owoc ich życia na koniec oglądać, i chyba nie brakuje takich, którzy jak odeszli od Chrystusa, tak i życie w takim położeniu zakończyli, czyż nie?!...

Dla mnie wspomniana przypowieść to ogromne ostrzeżenie przed zmarnotrawieniem, niedocenieniem Bożej łaski darowanej nam w Osobie i Dziele Jezusa Chrystusa! Uważam, że przez tę przypowieść Jezus nie uczy: Raz zbawiony - na zawsze zbawiony!
Raczej ostrzega: Doceń, co masz od Boga; żyj w sposób naśladujący Jego łaskawość... bo jeśli nie będziesz przebaczał, to i Bóg ci na koniec nie przebaczy [taka jest wymowa zdania/prośby w modlitwie "Ojcze nasz": I odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy...]
"Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie!" (Mt 25,40)
ZOSTAŃ POMAGACZEM - kliknij ...i zrób coś dla Jezusa! :-bd

Marek P

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Marek P » 2016-10-02, 14:07

Jordan pisze: Życie pokazuje, że są na tym świecie osoby, które były aktywnymi, nawróconymi chrześcijanami... były... Ale zeszły z tej drogi wiary, i tak poprawdzie to Bóg jeden wie, jaki ich wieczny los; my możemy tylko owoc ich życia na koniec oglądać, i chyba nie brakuje takich, którzy jak odeszli od Chrystusa, tak i życie w takim położeniu zakończyli, czyż nie?!...
Opiszę Ci taki kawałek z mojego życia. Po nawróceniu, w moim przypadku bardzo "żywym" spotkaniu z Jezusem, wyjechałem tydzień później za granicę. Nie miałem nawet możliwości się ochrzcić. Tam byłem sam, nie było tam żadnego odpowiedniego kościoła. Po paru miesiącach "odszedłem" do świata i przestałem się modlić, rozmawiać z Jezusem, zaniedbałem "relacje". Czułem jednak, do końca pobytu, w sercu i codziennym życiu Boże prowadzenie i upominanie. Trwało to rok. Po roku wróciłem. Przyjąłem chrzest. Sześć miesięcy temu po raz drugi oddałem życie Jezusowi w modlitwie. Tym razem już oddałem się Mu całkowicie.
Taki był mój przypadek zaniedbania relacji.
Ale uważam teraz, że to właśnie wola Ducha Świętego spowodowała powrót.

Marek P

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Marek P » 2016-10-02, 14:24

Jordan pisze: Dla mnie wspomniana przypowieść to ogromne ostrzeżenie przed zmarnotrawieniem, niedocenieniem Bożej łaski darowanej nam w Osobie i Dziele Jezusa Chrystusa! Uważam, że przez tę przypowieść Jezus nie uczy: Raz zbawiony - na zawsze zbawiony!
Raczej ostrzega: Doceń, co masz od Boga; żyj w sposób naśladujący Jego łaskawość... bo jeśli nie będziesz przebaczał, to i Bóg ci na koniec nie przebaczy [taka jest wymowa zdania/prośby w modlitwie "Ojcze nasz": I odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy...]
Jeśli zdarzyłby się taki przypadek, że nawrócona osoba w jakiś sposób wyrazi swoje lekceważenie, to zostanie ostro upomniana. Przeżyłem coś takiego, gdy w nieodpowiedzialny, żartobliwy sposób wyraziłem się o zbawieniu. Reakcja Ducha Świętego była natychmiastowa. Poczułem jakby "uderzenie", trudno opisać to uczucie.
Łaska Boża jest dana raz na zawsze. Chodzi tu o osoby, które prawdziwie się nawróciły i prawdziwie zostały odmienione ich serca. Widzimy to po zmianach jakie zachodzą powoli ale trwale w ich życiu.

Wyraża się to w wersetach.
Iz 54:9-10
"Bo tak jest u mnie, jak w czasach Noego: Jak przysiągłem, że wody z czasów Noego nie zaleją ziemi, tak przysięgam, że już nie będę się gniewał na ciebie i nie będę ci robił zarzutów.
A choćby się góry poruszyły i pagórki się zachwiały, jednak moja łaska nie opuści cię, a przymierze mojego pokoju się nie zachwieje, mówi Pan, który się nad tobą lituje."
"Nieodwołalne są bowiem dary i powołanie Boże." Rz 11:29
Dary łaski i powołania Boże są nieodwołalne.
Rz 6:23
"Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, lecz darem łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie, Panu naszym."
Żywot wieczny jest naprawdę WIECZNY, czyli na wieki. Nie mamy powodu podważać tych słów.
Jan 5:24
"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto słucha słowa mego i wierzy temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł z śmierci do żywota."
Ma życie wieczne i nie stanie przed sądem. Ze śmierci do żywota. Poznał Jezusa, narodził się na nowo.
Hbr 7:25
"Dlatego też może zbawić na zawsze tych, którzy przez niego przystępują do Boga, bo żyje zawsze, aby się wstawiać za nimi."
Niezależnie czy w to wierzymy i powiemy taki i Amen, czy w fałszywej pokorze stwierdzimy "tak, nikt nie wyrwie, ale... sam jestem w stanie". Nie nikt, nawet Ty.
Jan 10:28-31
"I Ja daję im żywot wieczny, i nie giną na wieki, i NIKT nie wydrze ich z ręki mojej.
Ojciec mój, który mi je dał, jest większy nad wszystkich i NIKT nie może wydrzeć ich z ręki Ojca."

I jeden z bardzo często przytaczanych przykładów:
Jeżeli Królowa Elżbieta postanowiłaby, że otrzymasz od niej za darmo dożywotnie obywatelstwo Królestwa Brytyjskiego, to jest to jej decyzja a nie Twoja. Niezależnie od tego, czy Ty przyjmiesz to, czy w to uwierzysz, czy się tam przeprowadzisz. Masz obywatelstwo dożywotnie, dane raz na zawsze.
Ostatnio zmieniony 2016-10-02, 14:27 przez Marek P, łącznie zmieniany 1 raz.

Jordan
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 610
Rejestracja: 25 wrz 2016
Has thanked: 2 times
Been thanked: 37 times

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Jordan » 2016-10-02, 14:26

Gratuluję! (odnośnie wcześniejszego wpisu).
Czy jednak 100% tego typu przypadków kończy się równie szczęśliwie, to nie mam takiego przekonania...
Może jeszcze ktoś się wypowie.

Zaraz przyjrzę się nowszemu
"Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie!" (Mt 25,40)
ZOSTAŃ POMAGACZEM - kliknij ...i zrób coś dla Jezusa! :-bd

Jordan
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 610
Rejestracja: 25 wrz 2016
Has thanked: 2 times
Been thanked: 37 times

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Jordan » 2016-10-02, 14:39

Marku, zacytowałeś wersety, które są pocieszeniem, tchną nadzieją - nie mam nic przeciwko nim.
Z drugiej strony można cytować wersety, które informują o grozie odejścia do Boga (np. w Liście do Hebrajczyków jest o tym w 6 i 10 rozdz.).
Ale ja tylko to zacytuję:
2Tym 2:11-13 bw
(11) Prawdziwa to mowa: Jeśli bowiem z nim umarliśmy, z nim też żyć będziemy;
(12) jeśli z nim wytrwamy, z nim też królować będziemy; jeśli się go zaprzemy, i On się nas zaprze;
(13) jeśli my nie dochowujemy wiary, On pozostaje wierny, albowiem samego siebie zaprzeć się nie może.


Widzisz w.12? "jeśli z nim wytrwamy, z nim też królować będziemy; jeśli się go zaprzemy, i On się nas zaprze;"
Tu ktoś powie, ale w.13 mówi coś innego...: Bóg jest wierny i na pewno zbawienie da osobie, która wiary nie dochowała i się Go zaparła!
Tak, Bóg jest wierny, wierny temu, co powiedział - a nigdzie nie powiedział, że bez wiary i po zaparciu się Jego, dalej ma się wstęp do nieba [Hebr 11,6 mówi, że "bez wiary nie można podobać się Bogu"!].
Musi więc tu chodzić nie o to, że skoro Bóg jest wierny i siebie samego się nie zapiera, to na pewno odstępców do nieba weźmie, bo oni kiedyś tam Mu powiedzieli "tak"...
Bóg pozostaje wierny, wierny np. temu, że zbawienie jest tylko w Chrystusie, a nie poza Nim (tak to rozumiem, cytując celowo nie pominąłem w.13, aby ktoś nie zarzucił mi wybiórczego cytowania).
"Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie!" (Mt 25,40)
ZOSTAŃ POMAGACZEM - kliknij ...i zrób coś dla Jezusa! :-bd

Marek P

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Marek P » 2016-10-02, 14:48

Jordan pisze: Bóg pozostaje wierny, wierny np. temu, że zbawienie jest tylko w Chrystusie, a nie poza Nim (tak to rozumiem, cytując celowo nie pominąłem w.13, aby ktoś nie zarzucił mi wybiórczego cytowania).
Jordan, my rozpatrujemy tutaj zupełnie skrajny przypadek wyrzeczenia się Jezusa. Trudno mi jest sobie wyobrazić aby ktoś, kto poznał żywego, kochającego Boga, mógł się Go zaprzeć. To nie byłoby prawdziwe narodzenie na nowo. To nie byłoby odnowione serce.
Abstrakcyjny przykład: Gdyby Twoja żona wyparła się Ciebie? Czy Ty również byłbyś zdolny to zrobić? Jeśli doszłoby do zdrady?
Odpowiedź: Dlaczego to zrobiła? Bo tak naprawdę nigdy Cię nie kochała... Myślę Jordan, że to tak działa.
Ostatnio zmieniony 2016-10-02, 14:55 przez Marek P, łącznie zmieniany 1 raz.

Jordan
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 610
Rejestracja: 25 wrz 2016
Has thanked: 2 times
Been thanked: 37 times

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Jordan » 2016-10-02, 14:53

Marku, skrajne przypadki też tworzą życie, jakie obserwujemy...
Nie można bazować na myśleniu: To jest tak skrajne, że nie może się wydarzyć!
Życie zaskakuje, i największe skrajności się zdarzają...

Gdyby moja żona zechciała odejść (wypierając się mnie jako męża, i ślubu), to na siłę nie mógłbym jej trzymać przy sobie - musiałbym popłakać i pozwolić jej odejść; myślę, że Bóg co dnia przeżywa dramaty takich odejść...
"Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie!" (Mt 25,40)
ZOSTAŃ POMAGACZEM - kliknij ...i zrób coś dla Jezusa! :-bd

wybrana

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: wybrana » 2016-10-02, 16:49

Co to znaczy - wierzę?. Czy to znaczy, że wystarczy powiedzieć - ja wierzę. Czym są puste, niepotwierdzone słowa. Szatan też wierzy i co z tego ?. Świadectwo naszego życia jest potwierdzeniem naszej wiary. Co to znaczy, że mamy być pełnią sprawiedliwości ?. Pełnią sprawiedliwości jest tylko nasz Stwórca. My jesteśmy tylko słabymi i ułomnymi osobami, którzy są grzeszni i w swym życiu raz będziemy się wznosić ku świętości, a raz upadać. Tylko silna modlitwa może nam pomóc wygrywać. Tylko łaski od Boga uczynią nas silniejszymi. My sami nie jesteśmy w stanie wygrać. To nasza wolna wola musi zdecydować, czy pragniemy, aby Bóg był w naszym życiu, aby Bóg nas prowadził i chronił. Wierzyć w Jezusa - to znaczy ufam mu całkowicie i powierzyć mu swoje życie. Wiara w Jezusa - to nasza codzienna modlitwa, to nasze pragnienie bycia lepszym, to nasza codzienna chęć wzrastania w wierze. Nigdy nie staniemy się dostatecznie świętymi tu na ziemi, ale możemy pragnąć wzrastać w tej świętości.

Cytuj:
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. (17) Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony. (18) Kto wierzy w niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego.

Cytuj:
Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim.


Cytuj:
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto wierzy we mnie, ma żywot wieczny.

Droga do Nieba jest tylko jedna przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Każdy człowiek ma własną drogę do sojego zbawienia. Nie ważne, czy należy do kościoła Katolickiego, Protestanckiego, cz y Prawosławnego. Głównym celem drogi życia jest Jezus Chrystus. Wierzyć w Jezusa Chrystusa, to przede wszystkim uznawać zasady wiary takiej, jakiej Jezus nauczał. Jezus żyjąc na ziemi przekazał, jak ludzie mają się modlić, jak żyć, jak postępować. Przekazał nam wartości życia, jakie mamy przyjąć. Był dla nas świadectwem prawdziwej wiary. Wierzyć w Jezusa Chrystusa, to znaczy, przyjąć jego nauki. Jezus nauczał, czym jest pokora , skromność,miłość, dobroć, miłosierdzie. Dzięki tym nauką możemy wzrastać w świętości, czyli zbliżać się do Boga. O życiu zgodnym z naukami Jezusa świadczą: nasze modlitwy uwielbiające Boga, nasze uczynki, nasze czyste i dobre serce, nasza miłość do Boga, bizniego i siebie samego. Wszystkie modlitwy uwielbiające Boga są piękne i mają swoją moc. Każde słowo wypowiedziane w stronę Boga ma swoją moc i nie ważne w jakim miejscu je wypowiadamy, ale najważniejsze jest to, co chcemy powiedzieć, czy płynie one z czystości naszego serca i myśli. Każdy z nas indywidualnie stanie przed tronem Bożym i gdy usłyszymy pytanie : A dlaczego miałbym cię wpuścić? - odpowiem, bo ty Jezu Byłeś moim światłem, Byłeś moją drogą, Byłeś moim życiem.

Marek P

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Marek P » 2016-10-02, 17:42

wybrana pisze:Co to znaczy - wierzę?. Czy to znaczy, że wystarczy powiedzieć - ja wierzę. Czym są puste, niepotwierdzone słowa. Szatan też wierzy i co z tego ?. Świadectwo naszego życia jest potwierdzeniem naszej wiary. Co to znaczy, że mamy być pełnią sprawiedliwości ?. Pełnią sprawiedliwości jest tylko nasz Stwórca. My jesteśmy tylko słabymi i ułomnymi osobami, którzy są grzeszni i w swym życiu raz będziemy się wznosić ku świętości, a raz upadać. Tylko silna modlitwa może nam pomóc wygrywać. Tylko łaski od Boga uczynią nas silniejszymi. My sami nie jesteśmy w stanie wygrać. To nasza wolna wola musi zdecydować, czy pragniemy, aby Bóg był w naszym życiu, aby Bóg nas prowadził i chronił. Wierzyć w Jezusa - to znaczy ufam mu całkowicie i powierzyć mu swoje życie. Wiara w Jezusa - to nasza codzienna modlitwa, to nasze pragnienie bycia lepszym, to nasza codzienna chęć wzrastania w wierze. Nigdy nie staniemy się dostatecznie świętymi tu na ziemi, ale możemy pragnąć wzrastać w tej świętości.

Cytuj:
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. (17) Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony. (18) Kto wierzy w niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego.

Cytuj:
Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim.


Cytuj:
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto wierzy we mnie, ma żywot wieczny.

Droga do Nieba jest tylko jedna przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Każdy człowiek ma własną drogę do sojego zbawienia. Nie ważne, czy należy do kościoła Katolickiego, Protestanckiego, cz y Prawosławnego. Głównym celem drogi życia jest Jezus Chrystus. Wierzyć w Jezusa Chrystusa, to przede wszystkim uznawać zasady wiary takiej, jakiej Jezus nauczał. Jezus żyjąc na ziemi przekazał, jak ludzie mają się modlić, jak żyć, jak postępować. Przekazał nam wartości życia, jakie mamy przyjąć. Był dla nas świadectwem prawdziwej wiary. Wierzyć w Jezusa Chrystusa, to znaczy, przyjąć jego nauki. Jezus nauczał, czym jest pokora , skromność,miłość, dobroć, miłosierdzie. Dzięki tym nauką możemy wzrastać w świętości, czyli zbliżać się do Boga. O życiu zgodnym z naukami Jezusa świadczą: nasze modlitwy uwielbiające Boga, nasze uczynki, nasze czyste i dobre serce, nasza miłość do Boga, bizniego i siebie samego. Wszystkie modlitwy uwielbiające Boga są piękne i mają swoją moc. Każde słowo wypowiedziane w stronę Boga ma swoją moc i nie ważne w jakim miejscu je wypowiadamy, ale najważniejsze jest to, co chcemy powiedzieć, czy płynie one z czystości naszego serca i myśli. Każdy z nas indywidualnie stanie przed tronem Bożym i gdy usłyszymy pytanie : A dlaczego miałbym cię wpuścić? - odpowiem, bo ty Jezu Byłeś moim światłem, Byłeś moją drogą, Byłeś moim życiem.
Amen...

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14987
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4208 times
Been thanked: 2955 times
Kontakt:

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Dezerter » 2016-10-02, 18:22

Jaabes pisze:
Dezerter pisze: Oczywiście powinno być "nieutracalność zbawienia"
Ano prawdę mówisz, że my sami ...
zadam ci pytanie - grzeszysz?
bo ja tak
Żony nie zdradziłem, bo przysięgałem i jestem poważnym facetem, ale
jak by do mojego pokoju hotelowego weszła sobowtórka Merlin M. w kusym szlafroczku .... :oops:
to nie wiem jak ty, ale ja wiem, że jestem tylko grzesznym facetem i nie wykluczam, że ...
Jaabes - naprawdę nie znasz ludzi, których uważałeś za dobrych chrześcijan, którzy odpadli od wiary?
Nadal nie rozumiem czym jest NEUTRALNOŚĆ i NIEUTRACALNOŚĆ zbawienia ?
Jak już to są to tylko ludzkie wymysły, gdyż Biblia wskazuje na coś zupełnie innego...
Skoro zgadzamy się że to tylko my sami możemy odrzucić, zaniedbać itp. zbawczą Łaskę, to o czym prawisz ?
(...)
Czy jesteś gotowy na taką postawę ?
(...)
To więc chcesz z Nim współkrólować w Tysiącleciu, czy nie wiesz czy chcesz ? Bo myślę że o to chodzi tutaj.
Bardzo ciekawie piszesz - dziękuję
Moim zaniem co innego deklaracja i akt woli, że żyje z Chrystusem i w Chrystusie - z tym nie mam problemu i jest to trwałe od kilku lat
- piszmy szczerze, bo tylko wówczas to ma sens -
skłamał bym gdybym powiedział, że te kilka lat przeżyłem jako człowiek "gorący"
bywały okresy gdy byłem "letni" i zastanawiam się, czy gdybym wówczas wpadł pod Tira, to czy Pan zgodnie ze słowem "wypluł" (żeby być delikatnym) by mnie ze swych ust ? Czyli czy utracił bym zbawienie?
Jak sądzisz?
A tak z innej beczki, to ja nie liczę tylko na 1000 lat o których wspominasz, ale na całą wieczność jako współdziedzic :-)
... ale jedno jest pewne poza wielbieniem Pana myślę, że wykroimy trochę czasu na dalsze dyskusje - a jak zacne forum dyskusyjne tam się zbierze 8-) :idea:

Marku P
Czemu publicznie i jaka formułka wyznania - pisałem , krótka prosta i na temat we wspólnocie, przyznanie się/wyznanie , że Jezus jest moim Panem
- tak zaleca Pismo i obiecuje, że kto tak zrobi, otrzyma Ducha Świętego. tak praktykuje się w ODŚw., Kursie Alfa, i u innych "charyzmatyków" i powiem ci, że to działa :-) i zmienia życie. Skoro ja publicznie przyznałem się do
Jezusa i mam pewność wzajemności/zbawienia - tak to u mnie zadziałało.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Marek P

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Marek P » 2016-10-02, 18:43

Dezerter pisze: Marku
Czemu publicznie i jaka formułka wyznania - pisałem , krótka prosta i na temat we wspólnocie, przyznanie się/wyznanie , że Jezus jest moim Panem
- tak zaleca Pismo i obiecuje, że kto tak zrobi, otrzyma Ducha Świętego. tak praktykuje się w ODŚw., Kursie Alfa, i u innych "charyzmatyków" i powiem ci, że to działa :-) i zmienia życie. Skoro ja publicznie przyznałem się do
Jezusa i mam pewność wzajemności/zbawienia - tak to u mnie zadziałało.
Rozumiem Dezerter. Bo ja jakoś nie mam zaufania do charyzmatyków. I jeszcze wspominasz o kursie Alfa. Do których też nie mam zaufania. No, ale może się mylę, może na pewno się mylę.
Więc nie pozostaje Ci nic innego jak dzielić się swoim świadectwem, że Jezus jest żywym Bogiem i chce działać w naszym życiu, jeśli Mu zaufamy i oddamy Mu się całkowicie. Bo "jarzmo Jego jest lekkie". Moglibyśmy też dodać od siebie, że "bardzo przyjemne".
I że każdy, kto wzywa Jego imienia, zbawiony będzie. Tego nauczajmy... każdego.
Pozdrawiam..

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14987
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4208 times
Been thanked: 2955 times
Kontakt:

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Dezerter » 2016-10-02, 19:09

Uwaga
zapewne tylko ja jetem taki gapa, ale mamy dwóch Marków!
Marka Piotrowskiego
i Marka P
Pisanie tak jak ja w poprzednim poście :
"Marku" nie ma sensu - musimy albo cytować, albo pisać pełne niki :-?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14987
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4208 times
Been thanked: 2955 times
Kontakt:

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Dezerter » 2016-10-02, 19:16

Marek P pisze:
Dezerter pisze: Marku
Czemu publicznie i jaka formułka wyznania - pisałem , krótka prosta i na temat we wspólnocie, przyznanie się/wyznanie , że Jezus jest moim Panem
- tak zaleca Pismo i obiecuje, że kto tak zrobi, otrzyma Ducha Świętego. tak praktykuje się w ODŚw., Kursie Alfa, i u innych "charyzmatyków" i powiem ci, że to działa :-) i zmienia życie. Skoro ja publicznie przyznałem się do
Jezusa i mam pewność wzajemności/zbawienia - tak to u mnie zadziałało.
Rozumiem Dezerter. Bo ja jakoś nie mam zaufania do charyzmatyków. I jeszcze wspominasz o kursie Alfa. Do których też nie mam zaufania. No, ale może się mylę, może na pewno się mylę.
Więc nie pozostaje Ci nic innego jak dzielić się swoim świadectwem, że Jezus jest żywym Bogiem i chce działać w naszym życiu, jeśli Mu zaufamy i oddamy Mu się całkowicie. Bo "jarzmo Jego jest lekkie". Moglibyśmy też dodać od siebie, że "bardzo przyjemne".
I że każdy, kto wzywa Jego imienia, zbawiony będzie. Tego nauczajmy... każdego.
Pozdrawiam..
wiem jak możesz skonfrontować swój brak zaufania z rzeczywistością
zapisz się na Kurs Alfa, albo na Seminarium ODŚw. - jak ja zawsze mówię do sceptyków - przyjdź i zobacz!.
A wiesz czemu sam sprawdzam, bo w latach 80-tych jeździłem do Jarocina na Festiwal Muzyki Rockowej a później wracałem do domu i słuchałem co prasa radio i TV mówiło na temat tego co się tam działo - ja widziałem co innego!
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19083
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2627 times
Been thanked: 4638 times
Kontakt:

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2016-10-02, 21:50

Marek P pisze:
Dezerter pisze: Publicznie to dosłownie publiczne, czyli we wspólnocie np w kościele, kaplicy, czy jakiejś sali, gdzie zgromadził sie lud Boży.
ja zrobiłem to kilkakrotnie i - to zmienia życie . Słowo wypowiedziane publicznie nabiera mocy.
Czy mógłbyś napisać jaka była treść wypowiedzianych słów? A dlaczego nie we własnej "komorze"?
Może dlatego?
Mt 10:32 bt5 "Do każdego więc, kto się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie."
A może dlatego że słowo "wyznanie" zakłada wyznanie tego "komuś"?
Marek P pisze:Natomiast uważam, że ponieważ ofiara była doskonała, to i łaska jest doskonała, i dana raz na zawsze.
Słusznie. Niemniej "dana raz na zawsze" nie oznacza "przyjęta raz na zawsze".
Jordan pisze:Czy Bóg może cofnąć swoją łaskę? Dał ją, ale z jakiegoś powodu cofa... - czy to możliwe?!
Raczej nie: Rz 11:29 bt5 "Bo dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne."
Natomiast człowiek może cofnąć swoje jej przyjęcie.
Daru łaski Bóg nie odbiera - ale człowiekowi, który z daru łaski nie korzysta, może odjąć jego owoce: Mt 21:43 bt5 "Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce."
Marek P pisze:(Nieutracalna łaska == nieutracalne zbawienie) => pewność zbawienia
Niestety, jak widać (choćby po powyższym) nieutracalna łaska nie oznacza nieutracalnego zbawienia.
Zbawienie jest skutkiem Łaski - a skutek zależy nie tylko od postawienia Łaski obdarowanemu do dyspozycji (co Bóg- Dawca Łaski rzeczywiście czyni) lecz także od tego, czy obdarowany Łaskę wykorzysta.
Marek P pisze:Ten "sługa zły" nie poznał Jezusa. Gdyby poznał, Duch Święty przyprowadziłby go do prawdy. Rozumiem o co Ci chodzi. Pytanie jest takie? Czy możliwym jest aby nawrócona osoba tak "odpłynęła" do świata, że przytłumiła już głos Ducha Świętego. Myślę, że Duch Święty wcześniej czy później "zainterweniuje".
Taka interpretacja jest sprzeczna z Pismem, które wyraźnie mówi (1 Tm 4,1; 6,21) o odpadnięciu od wiary (a nie można odpaść od wiary, jeśli się nie wierzy) oraz o ludziach którzy odeszli. mimo że zakosztowali wspaniałości słowa Bożego i mocy przyszłego wieku (Hbr 6,4-5):
"(4) Nie można bowiem tych - którzy raz zostali oświeceni, a nawet zakosztowali daru niebieskiego i stali się współuczestnikami Ducha Świętego, (5) zakosztowali również wspaniałości słowa Bożego i mocy przyszłego wieku"
wybrana pisze:Droga do Nieba jest tylko jedna przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Każdy człowiek ma własną drogę do sojego zbawienia. Nie ważne, czy należy do kościoła Katolickiego, Protestanckiego, cz y Prawosławnego.
Przeczysz sama sobie - Jezus ustanowił Kościół, który jest Jego Ciałem, inni wymyślili sobie "kościoły alternatywne". W jaki sposób posłuszeństwo Jezusowi można pogodzić z odejściem z Kościoła Jezusa?
Tylko w jeden sposób - jeśli uczestnik wymyślonego przez ludzi "alternatywnego kościoła" jest w nim, a nie w Kościele Jezusa ponieważ się myli - i to myli się "uczciwie" (nie ze swojej winy).

wybrana

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: wybrana » 2016-10-02, 23:57

Marek_Piotrowski pisze:
wybrana pisze:Droga do Nieba jest tylko jedna przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Każdy człowiek ma własną drogę do sojego zbawienia. Nie ważne, czy należy do kościoła Katolickiego, Protestanckiego, cz y Prawosławnego.
Przeczysz sama sobie - Jezus ustanowił Kościół, który jest Jego Ciałem, inni wymyślili sobie "kościoły alternatywne". W jaki sposób posłuszeństwo Jezusowi można pogodzić z odejściem z Kościoła Jezusa?
Tylko w jeden sposób - jeśli uczestnik wymyślonego przez ludzi "alternatywnego kościoła" jest w nim, a nie w Kościele Jezusa ponieważ się myli - i to myli się "uczciwie" (nie ze swojej winy).

Absolutnie nie przeczę sobie. Każdy człowiek jest Świątynią Boga ,a serce jego Jej ołtarzem. Wszyscy ludzie ochrzczeni są wyznawcami Jezusa Chrystusa. To my wszyscy chrześcijanie stanowimy Kościół Jezusa. Do jakiej instytucji Kościelnej - wspólnoty należymy to nasz wybór.
Jezus nie utworzył instytucji kościelnej o określonej nazwie. To my Jego wyznawcy tworzymy Kościół Jezusa.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Życie, śmierć, wieczność”