Nie rozumiem

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Nie rozumiem

Post autor: Andej » 2017-11-03, 15:54

CO jakiś czas wracają pytania. Czasem błahe. Czasem poważne. Czasem trudne.
Jedni dostrzegają te problemy, dla innych są to sprawy oczywiste. Jedni widzą w nich sprzeczności, błędy tłumaczenia, niezrozumiałą interpretację ... A inni się motają. Nie wiedzą. A czasem zrozumienie jest tuż, tuż. Wystarczy mały błysk, aby zrozumieć. Ale czasem treść jest dla kogoś niedostępna.

?ZAPRAWDĘ, POWIADAM CI: DZIŚ BĘDZIESZ ZE MNĄ W RAJU? (ŁK 23,43)
Dziś? Skoro zmartwychwstał dnia trzeciego?
Dziś? Skoro najpierw udał się do Piekieł?
Co oznaczało to DZIŚ użyte przez Jezusa? A może w źródłowym tekście jest pojęcie, które można odmiennie interpretować?

I jeszcze jedno. Obietnica oznacza całkowite zwolnienie z win i kar. Oznacza ominięcie Czyśćca. Wystarczyła tylko skrucha. A nawet mniej. Zrozumienie sytuacji i zwrócenie uwagi kamratowi. I suplika. Czy nam też wystarczy?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Benjamin

Re: Nie ruzumiem

Post autor: Benjamin » 2017-11-03, 16:22

Andeju .. skad ten imperatyw, ze jesli zmartwychwstal trzeciego dnia, to juz "dzis" nie ma zastosowania dla "w raju"?
Dzis ... to takze "trzeciego dnia zmartwychwstanie"; dzis to takze "zstapil do piekiel" ... ale dzis to takze i czysciec. Dlaczego jesli Jezus rzekl do zloczyncy "dzis" oznaczac ma to "ominiecie czysca"?
Dla Boga jest jedno: Bog istnieje teraz - TERAZ ... przed stworzeniem swiata jest TERAZ, przy wyjsciu z Egiptu - jest TERAZ, wczoraj to tez jest TERAZ, I dzis jest TERAZ ... i za miliard lat jest TERAZ.
A poniewaz Jezus , ten ktory byl ukrzyzowany czyli Chrystus-Mesjasz jest Bogiem, to jest/byl ukrzyzowany w TERAZ ( Msza Swieta to jakby odniesienie do OFIARY KRZYZOWEJ, ktora odbywa sie TERAZ).
Tak wiec jesli dla Boga wszystko dzieje sie TERAZ, to w tym "dzis ze mna bedziesz w Raju" miesci sie wszystko: czysciec ( jesli jest konieczny), zmartwychwstanie trzeciego dnia, zstapienie do Piekiel ... to wszystko ma miejsce, gdyz Bog trwa TERAZ, a tylko my, jako stworzeni przez Boga musimy liczyc odstepy czasu.

Lepetyna Benjamina tyle pojela z mozliwosci Bozej Wszechmocy X(

Katol

Re: Nie ruzumiem

Post autor: Katol » 2017-11-03, 17:23

"W raju" to prawdopodobnie: w lepszej części Hadesu.
Jezus zstąpił do Hadesu- krainy zmarłych, by stamtąd wyprowadzić Adama. Skoro Adama, to czemu nie i Dobrego Łotra?
Biblia mówi, że kiedy przychodzi Łaska, to daje usprawiedliwienie ze wszystkich grzechów. Całkowite usprawiedliwienie. Dobry Łotr był w podobnym stanie duchowym - wyznał wiarę w Chrystusa, więc był gotowy do Chrztu.
Ludzie nowoochrzczeni nie przechodzą czyścca.
"Oto są baranki młode, oto ci, co zawołali: Alleluja,
Dopiero przyszli do zdrojów, światłością się napełnili,
Alleluja, alleluja."


david491
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 501
Rejestracja: 6 lut 2017
Has thanked: 18 times
Been thanked: 308 times

Re: Nie ruzumiem

Post autor: david491 » 2017-11-04, 06:41

W Składzie Apostolskim, czytamy że po swojej śmierci i pogrzebie Chrystus "zstąpił do piekieł", czyli do szeolu. A św, Piotr tak napisał: Chrystus bowiem raz umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was do Boga przyprowadzić; zabity wprawdzie na ciele, ale powołany do życia Duchem. W nim poszedł ogłosić [zbawienie] nawet duchom zamkniętym w więzieniu, niegdyś nieposłusznym, gdy za dni Noego cierpliwość Boża oczekiwała" (1 P 3,18-20). A Pan Jezus tak mówi do Marty siostry zmarłego Łazarza: Kto we Mnie wierzy choćby i umarł, żyć będzie. A każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki.

Pan Jezus mówi że wszyscy którzy do niego należą wskrzesi w dniu ostatecznym, ale prawdziwa jest też Jego obietnica że iż kto wierzy w Niego, "nie umrze na wieki" (J 11,26). Pierwsza dotyczy wskrzesza ciał, druga obietnica mówi o tym, że nawet śmierć ciała nie przerywa naszej jedności z Chrystusem, jeśli tylko byliśmy z Nim złączeni w życiu doczesnym. "Kto zachowa moją naukę, nie zazna śmierci na wieki" (J 8,52) obejmuje również okres między naszym odejściem z tego świata a wskrzeszeniem naszych ciał.

A św, Paweł tak pisze: Chrystus "za nas umarł, abyśmy -- czy to gdy czuwamy, czy gdy zaśniemy -- razem z Nim żyli" Dla mnie bowiem żyć -- to Chrystus, a umrzeć -- to zysk. Jeśli bowiem żyć w ciele -- to dla mnie owocna praca, co mam wybrać? Nie umiem powiedzieć. Z dwóch stron doznaję nalegania: pragnę odejść, a być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze, pozostawać zaś w ciele -- to bardziej dla was konieczne" (Flp 1,21-24; por. Rz 14,8).

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Nie rozumiem

Post autor: Andej » 2017-11-04, 18:20

Słowa skierowane były do konkretnej osoby. Nie sądzę, aby skruszony zbrodniarz miał pojęcie o transcendencji, o istocie czasu, czy o ponadczasowości Boga. W tym wypadku była to konkretna i precyzyjna obietnica.
To, że tenże człowiek trafił od razu do Raju, to oczywiste. Wierzę Jezusowi. Trafił tam w tamten pamiętny Piątek. Razem?
Oczywiście, możliwe to, że Jezus mógł być równocześnie w Niebie. Mógł być. Czy mamy jakieś podstawy, aby w to wierzyć?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14928
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4179 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Nie rozumiem

Post autor: Dezerter » 2017-11-04, 19:02

Raczej nie Andeju - ja przynajmniej nie znajduję, chyba, że przyjmiemy niby słuszną tezę Beniamina o wiecznym dziś dla Boga. Właśnie dla Boga nie mam wątpliwości Beniaminie i pełna zgoda, natomiast to mówił Jezus człowiek umierający tak samo jak łotr na krzyżu .... .
Musi w tym wątku paść informacja, że pisarze NT nie używali interpunkcji więc tekst wyglądał pierwotnie tak:
?ZAPRAWDĘ POWIADAM CI DZIŚ BĘDZIESZ ZE MNĄ W RAJU? (ŁK 23,43)
Prawda, że przy takiej pisowni wątpliwości Andeja z pierwszego postu znikają ...
Jezus zapewnił dziś łotra, że będzie z nim w raju
czy to wywraca wiarę katolika?, pisze katolika, bo tak wierzą niektórzy protestanci?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Benjamin

Re: Nie rozumiem

Post autor: Benjamin » 2017-11-04, 20:48

Na samym poczatku pragne dac pod rozwage proste wydarzenie w formie retorycznego pytania: czy i ile trzeba posiadac wiedzy i znajomosci konstrukcji samolotu/pociagu ... itp., aby moc skorzystac z tych srodkow lokomocji?
Odpowiem: zadnej wiedzy ( jako pasazer ) nie musze posiadac w tej kwestii ... ani co do sposobu konstruowania samolotow, ani co do sposobu pilotowania - otrzymalem bilet i z punktu A zostalem przeniesiony do punkt B. -
Wydaje mi sie Andeju, ze ulegles bledowi, ktory juz od samego zarania Kosciola jest obecny w chrzescijanstwie. Nazwano go "gnoza" - czyli uzalezniono wole Boga wzgledem wyznawcy od poziomu nabytej wiedzy na temat Boga. A to jest kolosalny blad.

I tak ma sie sprawa z lotrem na Krzyzu. W jaki sposob technicznie to sie odbylo, tej wiedzy nie mamy - ale slowa Jezusa sa jasne: "dzis". I to wszystko.
Dezerterze - w miejsce argumentacji postawiles gre zapisem literalnym: ale zapis literalny nie stanowi o Bogu; zapis literalny jest jedynie odzwierciedleniem naszego pojecia Boga, a nie tworzy Boga i boze motywacje dzialania.

W tym tekscie , w jakikolwiek sposob by go nie rozpatrywac kluczowe sa nastepujace rzeczywistosci:
- Jezus zbawia osobiscie
- Jezus zbawia dzis
- Jezus dokonuje to moca , ktora dana zostala Kosciolowi przez Niego
- ta moc jest, trwa i obowiazuje od zawsze ( gdyz Bog jest Zawsze Teraz - JHWH... pragne , aby dotarlo do swiadomosci to, jak wielkie i swiete i wszechogarniajace jest znaczenie JHWH - JHWH to praprzyczyna wszystkiego ) ... i dlatego
- wszystko to, co Kosciol nakazuje jest dokonane w tym jednym "dzis" i "w Raju".

Katol podal tutaj jedna z "okazjonalnych mozliwosci Kosciola" - jest to prawidlowe rozumowanie, choc jest to czastkowy aspekt tegoz wydarzenia.
Ale - jakkolwiek chcielibysmy to wydarzenie z Golgoty w aspekcie "dzis" i "w Raju" znormalizowac ... to calosc zawiera sie w skarbcu Kosciola - chrzest jest ustanowieniem przez Jezusa w Kosciele dla narodzenia dla Boga. Chrzest z wody jako droga zwyczajna i chrzest z krwi ( meczenstwo) jako droga nadzwyczajna. Jest jeszcze chrzest pragnienia - i tutaj ten chrzest mial miejsce - poniewaz meczenstwo nie bylo z powodu wiary w Chrystusa, ale skruszony czlowiek wyrazil w danych okolicznisciach pragnienie pojednaia z Bogiem ( a co sie z tym wiaze: wiary i przemiany zycia).

david491
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 501
Rejestracja: 6 lut 2017
Has thanked: 18 times
Been thanked: 308 times

Re: Nie rozumiem

Post autor: david491 » 2017-11-04, 21:45

Trochę dziwna ta sugestia twoja Dezerterze w tej formie jaką podałeś. Gdyby bowiem Jezus chciał powiedzieć złoczyńcy, że będzie z nim w raju, wystarczyły by po prostu słowa: I rzekł mu: Zaprawdę powiadam ci, będziesz ze mną w raju. Jest to najzupełniej zgodne z tym, iż Jezus w czasie swojego pobytu na ziemi używał właśnie takiej formy, często przecież w swych naukach (ponad 100 razy zanotowane w biblii) zwracał sie do ludzi słowami:Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam. A ani razu nie powiedział:Zaprawdę, zaprawdę dziś wam powiadam.

Popatrzmy na kilka biblijnych przykładów:

Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni (Mt 5:18)

Zaprawdę, powiadam wam: Ziemi sodomskiej i gomorejskiej lżej będzie w dzień sądu niż temu miastu (Mt 10:15)

Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego (Mt 18:3)

Jezus mu rzekł: Zaprawdę, powiadam ci: Jeszcze tej nocy, zanim kogut zapieje, trzy razy się Mnie wyprzesz (Mt 26:34)

W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwo Bożego (J 3:3)

Powinno więc być konsekwentnie: I rzekł mu: Zaprawdę powiadam ci, dziś będziesz ze mną w raju.


Zwróćmy jeszcze uwagę iż ewangelista Łukasz używa w swojej ewangelii slowa "dziś" w bardzo charakterystyczny sposób - zawsze jako odniesienia do działania juz teraz; np.

dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan (Łk 2:11)

Począł więc mówić do nich: Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli (Łk 4:21)

Wtedy zdumienie ogarnęło wszystkich; wielbili Boga i pełni bojaźni mówili: przedziwne rzeczy widzieliśmy dzisiaj. (Łk 5:26)

Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu (Łk 19:5)

Na to Jezus rzekł do niego: Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. (Łk 19:9)

Konsekwentnie więc powinno być: I rzekł mu: Zaprawdę powiadam ci, dziś będziesz ze mną w raju


Zatem w świetle przedstawionych dowodów, nie ma absolutnie żadnych przesłanek, iż Jezus posłużył się formą która Ty podałeś Dezerterze. Raczej wszystko wskazuje na to, iż do złoczyńcy powiedział: Zaprawdę powiadam ci, dziś będziesz ze mną w raju.

Benjamin

Re: Nie rozumiem

Post autor: Benjamin » 2017-11-04, 22:01

Tak, Davidzie - dobrze to zinterpretowales. Po "zydowsku" :ymblushing:
Chcialem sie do tego rowniez odniesc, ale zapomnialem ...
Dzieki za to uzupelnienie.

Abraham45

Re: Nie rozumiem

Post autor: Abraham45 » 2017-11-04, 23:01

Andej pisze:CO jakiś czas wracają pytania. Czasem błahe. Czasem poważne. Czasem trudne.
Jedni dostrzegają te problemy, dla innych są to sprawy oczywiste. Jedni widzą w nich sprzeczności, błędy tłumaczenia, niezrozumiałą interpretację ... A inni się motają. Nie wiedzą. A czasem zrozumienie jest tuż, tuż. Wystarczy mały błysk, aby zrozumieć. Ale czasem treść jest dla kogoś niedostępna.

?ZAPRAWDĘ, POWIADAM CI: DZIŚ BĘDZIESZ ZE MNĄ W RAJU? (ŁK 23,43)
Dziś? Skoro zmartwychwstał dnia trzeciego?
Dziś? Skoro najpierw udał się do Piekieł?
Co oznaczało to DZIŚ użyte przez Jezusa? A może w źródłowym tekście jest pojęcie, które można odmiennie interpretować?

I jeszcze jedno. Obietnica oznacza całkowite zwolnienie z win i kar. Oznacza ominięcie Czyśćca. Wystarczyła tylko skrucha. A nawet mniej. Zrozumienie sytuacji i zwrócenie uwagi kamratowi. I suplika. Czy nam też wystarczy?
Zadajmy sobie pytanie: gdzie znajdowali się ci, którzy służyli Bogu przez długie lata do czasu ukrzyżowania: Abraham, Noe, Mojżesz, Jozue i wielu innych? Czy było to niebo czy piekło, a może czyściec? Jeśli ci ludzie trafili do nieba to także i ten dobry łotr trafił do nieba.Zmartwychwstanie miało dotyczyć tylko Jezusa, nas wszystkich będzie dotyczyło dopiero na końcu świata, gdy szatan zostanie pokonany.

To DZIŚ to też inny wymiar czasowy - w tamtych czasach mierzono czas inaczej, więc to DZIŚ może mieć zupełnie inny wymiar, ale myślę, że Jezusowi chodziło o samo przejście ze śmierci do życia co następuje od razu - z chwilą, gdy Jezus odpuszcza grzechy grzesznikowi, który ma za chwilę odejść. Poza tym to Jezus miał zstępować do piekieł a nie ten łotr a że Jezus jest JEDNO ze swoim Ojcem to Jego stwierdzenie jest zrozumiałe - ŁOTR BĘDZIE JUŻ DZIŚ W RAJU. Trudno jest nam to zrozumieć, ponieważ my żyjemy innym czasem, czas po śmierci wygląda zupełnie inaczej. To już jest wymiar duchowy. Czy po śmierci Jezus może przebywać w kilku miejscach jednocześnie? Oczywiście, że tak, cuda czynił na ziemi, tym bardziej po śmierci może przebywać zarówno u Ojca jak i w piekle. Jesteśmy tylko ludźmi a Jezus był Bogiem i tak jak Ojciec mógł i może wszystko, my nie jesteśmy pojąć swoim umysłem tego boskiego wymiaru.

Co do tego odpuszczenia win to człowiek na winę innych patrzy inaczej, Bóg zupełnie inaczej. Jezus wchodzi w serce człowieka, widzi je i jest w stanie je dokładnie ocenić - czy człowiek szczerze żałuje, czy szczerze mówi czy szczerze wierzy. Jezus oznajmiając łotrowi że będzie z nim w raju dokładnie ocenił szczerość łotra i dlatego przebaczył mu jego winy.

Niech bardziej dokładną odpowiedzią na twoje pytanie będzie ten fragment:
8 Ale cóż mówi: Słowo to jest blisko ciebie, na twoich ustach i w sercu twoim4. Ale jest to słowo wiary, którą głosimy. 9 Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie5. 10 Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami - do zbawienia.

Rz 10, 8-10
To już jest podstawą do zbawienia i Jezus to uczynił względem łotra.

Słusznie napisałeś, że jest wiele spraw, słów zawartych w Biblii których nie jesteśmy w stanie zrozumieć, ale wiedz, że niektórych fragmentów, niektórych słów zawartych w Biblii nie są w stanie wyjaśnić także sami kapłani, mimo, że studiują teologię. To co boskie jest dla ludzi trudne do zrozumienia. Może jak trafimy do nieba to dowiemy się znacznie więcej, ale nad tym trzeba też pracować, szczególnie dbając o czystość swojej duszy. Łotr zrobił coś czego wielu z nas nie potrafi - jasno i szczerze uznał się za grzesznika i to zaprowadziło go do nieba, uwierzył, że tylko Jezus może go zbawić, że tylko On może odpuścić mu grzechy. To jest uniżenie, to jest pokora i wobec tego Jezus jest otwarty na miłosierdzie wobec grzesznika.

david491
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 501
Rejestracja: 6 lut 2017
Has thanked: 18 times
Been thanked: 308 times

Re: Nie rozumiem

Post autor: david491 » 2017-11-05, 15:54

Abraham45 pisze:Zadajmy sobie pytanie: gdzie znajdowali się ci, którzy służyli Bogu przez długie lata do czasu ukrzyżowania: Abraham, Noe, Mojżesz, Jozue i wielu innych? Czy było to niebo czy piekło, a może czyściec?
W Starym Testamencie jest napisane:(1) A dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka. (2) Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście (3) i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju. Księga Mądrości (3,1-3) Sam Pan Jezus powiedział kiedyś przypowieść o bogaczu i Łazarzu, której akcja rozgrywa się zaraz po śmierci bohaterów przypowieści, a więc jeszcze przed zmartwychwstaniem. Scena przemienienia się Pana Jezusa na górze Tabor, wyraźnie pokazuje gdzie znajdują się Ci którzy byli blisko Boga za swojego życia.

A gdzie się znajdują ci którzy byli nieposłuszni Bogu, to wyraźnie powiedział św, Piotr w swoim 1 Liście. Wypowiedź ta jest zacytowana w powyższym komentarzu dodam do niej tylko że w przytoczonej wypowiedzi Apostoła Piotra znajduje się wyraz: "duchom. Ludzi, którzy odeszli z ciała, w Nowym Testamencie nazywa się duszami. Apokalipsa mówi o "duszach zabitych dla Słowa Bożego", które "donośnym głosem wołały" (Ap 6,9; por. 20,4).Z kolei Apostoł Piotr powiada, że "celem wiary naszej" jest "zbawienie dusz" (1 P 1,9), a czekających na Chrystusa w szeolu nazywa duchami (1 P 3,19).

david491
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 501
Rejestracja: 6 lut 2017
Has thanked: 18 times
Been thanked: 308 times

Re: Nie rozumiem

Post autor: david491 » 2017-11-05, 17:51

Benjamin pisze:Tak, Davidzie - dobrze to zinterpretowales. Po "zydowsku"
Chcialem sie do tego rowniez odniesc, ale zapomnialem ...
Dzieki za to uzupelnienie.
Moim zdaniem odpowiedziałeś Benjaminie bardzo naukowo, i po chrześcijańsku. Ja odpowiedziałem bardzo prosto, cytując Ewangelie.

david491
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 501
Rejestracja: 6 lut 2017
Has thanked: 18 times
Been thanked: 308 times

Re: Nie rozumiem

Post autor: david491 » 2017-11-08, 17:36

Zastanawiające jest że we wszystkich Ewangeliach jest tylko jedno miejsce, w którym ktoś zwraca się do Pana jedynie po imieniu. Wszyscy rozmówcy Jezusa uczniowie, potrzebujący pomocy, Samarytanka, demony czy faryzeusze, zwracają się do Pana Jezusa używając jakiegoś tytułu: Nauczycielu, Mistrzu, Rabbuni, Panie, Synu Dawida. Gdy Jezus wisi na krzyżu, człowiek, złoczyńca który wisi obok, mówi do Niego: Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa. Pan mu odpowiedział: Zaprawdę, powiadam ci: dziś ze mną będziesz w raju. Czyżby Pan Jezus znał się z bandytą który wisiał obok Niego na krzyżu? Tego nie wiemy, ale wiemy ze ten człowiek wierzył w zmartwychwstanie Pana Jezusa, więc musiał coś o naukach Pana Jezusa słyszeć.

Zastanawia mnie to jak to jest , Apostołowie którzy przez trzy lata chodzili ze Zbawicielem, słuchali Jego nauk, dopiero po Jego zmartwychwstaniu uwierzyli że zmartwychwstał? A przecież Pan Jezus pięć razy przepowiedział za swojego życia że będzie zabity, i ze zmartwychwstanie. Jeden nawet nie uwierzył gdy mu mówili że zmartwychwstał, że Go widzieli po swoim zmartwychwstaniu. Powiedział że dopiero uwierzy jak Go zobaczy, i jak zobaczy u Niego rany, i włoży palec w ranę w boku Jego. Gdy przyszła godzina próby Apostołowie oprócz Jednego, wszyscy stchórzyli , a jeden nawet się Go wyparł. A tu nagle człowiek który wisi na krzyżu obok Zbawiciela wierzy że wisi obok Boga, okazuje skruchę i prosi o przebaczenie. Na pewno była to radość dla Zbawiciela, no bo przecież powiedziane jest że: Bóg bardziej się raduje z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z 99 sprawiedliwych (por. Łk 15, 7). Na pewno też był radością Zbawiciela ponieważ w godzinie panowania ciemności, gdy Jezus był zupełnie ogołocony, on wyznał wiarę w Syna Bożego. Jest też powiedziane że Ostatni będą pierwszymi.

Dobry Łotr był wypełnieniem tych słów Pana Jezusa. Grzesznik wszedł do Królestwa Bożego przed apostołami i uczniami. Nie przyszedłem powoływać sprawiedliwych, ale grzeszników (Mt 9, 13b) Bandyta wykorzystał wolę Boga, by powołać grzeszników. Stał się jak najemnik, który w ostatniej minucie został zatrudniony w winnicy, i otrzymał za to jednego denara.Dwóch bandytów na Golgocie pokazuje dwie postawy, jakie może przyjąć człowiek cierpiący. Może złorzeczyć Bogu, mówiąc: gdybyś istniał, gdybyś mnie kochał, to bym nie cierpiał. Nie pozwoliłbyś mi zrobić głupot, ostrzegłbyś mnie i uratował od zła. Może też, widząc Jezusa ukrzyżowanego wyznać wiarę i prosić Jezusa, by pamiętał w Królestwie Niebieskim.Dobry Łotr, wisząc na krzyżu, dokonuje dwóch wielkich rzeczy. Przyznaje się do swoich grzechów, uznając sprawiedliwość kary za nie, oraz wyznaje wiarę w Jezusa Chrystusa, pokornego Króla. A Chrystus mu to wszystko przebacza.

Co nam to mówi o Bogu?

1. On jest bliski grzesznikom, którzy cierpią. Stanął tak blisko nich, że bardziej się nie da.
2. Dobry Łotr jest świadectwem Bożego Miłosierdzia, przebaczającej miłości Boga.
3. Świętość Boga nie jest daleko. Dosięga mnie tam, gdzie jestem ? jeśli tak jak Dobry Łotr wierzę w Pana Jezusa i wyznaję moje grzechy.
4. Cierpienie za grzech nie jest bezowocną karą. Jeśli łączę moje zasłużone cierpienie z ofiarą Jezusa, może być ono drogą do Boga.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18863
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2601 times
Been thanked: 4598 times
Kontakt:

Re: Nie rozumiem

Post autor: Marek_Piotrowski » 2017-11-08, 22:52

Jezus zszedł do Otchłani, ale tam nie siedział. zszedł, aby ludzi wyprowadzić... dokąd? :)

Nie ma żadnej sprzeczności - Jezus zstąpił "do piekieł" czyli w śmierć. Po to, by wyprowadzić z niej "duchy zamknięte w więzieniu" (1 P 3,18-20) czyli w szeolu - Krainie Umarłych. Wyprowadził dokąd? Do raju.
Dlatego mógł powiedzieć "dziś ze mną będziesz w raju" do "dobrego łotra".

Uwolnienie z szeolu było tematem wielu ikon, obrazów oraz fresków ? mamy całą linię tego typu wyobrażeń. Poniżej XIII-wieczny fresk Fra Angeliko. Jezus wstępuje do szeolu i pokonawszy szatana (leży on przygnieciony wyłamanymi drzwiami u stóp Chrystusa) wyprowadza uwięzionych
Obrazek

Inny przykład na ten sam temat: XII wieczny obraz z kościoła w Konstantynopolu: podkreślono w nim związek z Adamem i Ewą, których Jezus ujmuje za ręce i pierwszych ratuje z szeolu:
Obrazek

W innym stylu : Jezus wyprowadza ludzi z niewoli śmierci, przedstawionej jako potwór (monastyr del Santo Sepulcro de Zaragoza w Hiszpanii, XII wiek):
Obrazek

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Nie rozumiem

Post autor: Andej » 2017-11-09, 10:28

Marku, dziękuję. Tego mi było trzeba. Czasem jedno małe słowo otwiera jakąś klapkę.
Myśl Abrahama też mi pomogła.
Ale dziękuję każdemu, kto zabrał głos. Każde zdanie pobudza do myśli. Każda pomoc prowadzi do Pana. Nie ze wszystkim się zgadzam. Ale finis coronat opus.

Dawidzie wspominasz o przemienieniu na górze Tabor. Sugerujesz, że to oczywiste. Ale dla mnie nie. Wprost przeciwnie. Nie wiem skąd przybyli Mojżesz i Eliasz. Wyjaśnij, skąd Twoja pewność. A przy okazji, dlaczego to miało miejsce? Dlaczego wobec tak wąskiego grona wybranych? Czy to, że świadków było trzech, miało znaczenie symboliczne?

Gdy rozważam tę tajemnicę różańca zwracam uwagę na to, że jest to podyktowane chęcią wzmocnieniem wiary Piotra, Jakuba i Jana. Wydaje mi się tych, których wiara była (w owym czasie) była najsilniejsza. A zarazem tych, którzy byli w stanie zrozumieć przekaz. Tych, którzy byli w stanie przeżyć to zdarzenie.

Gdyby uczynił to wobec wielu ludzi, byłoby to działanie "pod publiczkę". Tego Jezus nie czynił.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”