Powiem, że nazwa tematu jest prawidłowa. Wierzący wierzą, że Biblia mówi prawdę. Wierzą, a nie wiedzą - bo z tego co mi wiadomo, dowodów nie ma.
david491 pisze: ↑2018-10-10, 05:56
Wiara chrześcijańska jest wiarą, która nie jest ślepa wiarą. Jest oparta na realiach na autentycznych wydarzeniach. To sam transcendentny Bóg zstąpił na ziemię i w osobie Jezusie Chrystusie, i objawił się ludziom.
W to, że sam Bóg zstąpił na ziemię i objawił się w osobie Jezusa Chrystusa trzeba... ślepo wierzyć. Samo kwestionowanie objawienia jest grzechem śmiertelnym.
Dezerter pisze: ↑2018-10-07, 20:50
- spełniające się proroctwa ST
- spełniające se proroctwa w stosunku do Mesjasza
Nie jestem na bieżąco ze spełnionymi proroctwami. Masz na myśli, ujmując skrótowo "Przyjdzie Mesjasz i pokona śmierć" albo "Potomkini Ewy zmiażdży łeb węża"? Proroctwa są albo niespełnione (śmierć nadal istnieje i to fakt; mistyczne znaczenie Pasji jako odkupienia to kwestia wiary), albo tak metaforyczne że pod ich spełnienie można zakwalifikować niemal dowolny czyn (urodzenie Jezusa zostało uznane za pokonanie Szatana. Jakby Lucyfer zginął albo miał jakiekolwiek kiedykolwiek szanse przeciwko Bogu...) albo zapisywane po fakcie. Bardzo łatwo dopisać kilka proroctw do czyjegoś życiorysu.
Dezerter pisze: ↑2018-10-07, 20:50
- spełniające się proroctwo dotyczący reaktywacji państwa Izrael
Wiarygodne proroctwo powinno być całkowicie nieprzewidywalne albo jego spełnienie z innych powodów nie powinno zależeć od ludzi. Wiarygodne proroctwo nie powinno być Nostradamusowe - tak metaforyczne, że pod ich spełnienie można podpiąć cokolwiek.
Powinno być bardzo konkretne; znając naturę ludzi czy prawdopodobieństwo pewnych zdarzeń, łatwo przepowiedzieć że kiedyś coś się stanie.
Nie powinno też być zbyt ogólne - przepowiednia, że kiedyś na duże miasto spadnie duży meteoryt niemal na pewno się spełni. To prawdopodobna przepowiednia, gdyż meteoryty są dosyć powszechne. Ale że meteoryt spadnie w styczniu 2019 na Nowy Jork, prosto w Statuę Wolności... bo byłby konkret.
Wiele proroctw opiera się wprost na obserwacji ludzkiej natury. Nie jest trudno przewidywać czasy dekadencji, wojen i zjawisk z nimi związanych.
Trudno, by Izrael nie powstał, gdy Żydzi dążyli przez tak wiele lat do reaktywacji Izraela. Cudem byłoby gdyby Izrael powstał, mimo że absolutnie nikt się o to nie starał. Tego rodzaju proroctwo to samospełniająca się przepowiednia - zostało przepowiedziane, wielu uwierzyło, wielu działało ku temu by się spełniło.
To jest proroctwo tego samego rzędu, co słowa wszelkich powstańców, którzy wierzyli że kiedyś Polska stanie się niepodległa. Stało się tak, bo o to walczyli - choć później, niż wielu z nich miało nadzieję.
Jeśli ludzie pokroju Muska obiecują powstanie bazy na Marsie, to ich "proroctwo" się spełni dlatego, że sami założą tę bazę - a nie dlatego, że mają ponadludzką zdolność prorokowania.
Dezerter pisze: ↑2018-10-07, 20:50
Piotr książę apostołów i główny przywódca - najgorszy wzór do naśladowania:
- Jezus mówi do niego "idź precz szatanie"
- wyrzeka się Jezusa 3 razy
- jest tak małej wiary, że tonie na jeziorze
- chwiejny w swej wierze, że Paweł musi go ganić i ostro napominać
- nawet nie wiadomo co się z nim dzieje po wyjeździe do Antiochii.
NT jest autentyczny i opisuje prawdziwe wydarzenia, bo żaden twórca nowej wiary nie wymyślił by tak kiepskiej i nieprawdopodobnej i słabo udokumentowanej historii - widać to gołym okiem, że autorzy NT opisują wszystko jak było - nie bacząc na odbiór czytelników i prawdopodobieństwo tego co opisują.
Jest to najlepszy argument na jego autentyczność.
Najstarsza sztuczka oszustów. "Kiedyś byłem taki jak ty, słaby i bezsilny. Ale teraz spójrz, kupiłem materac za pięć tysięcy złotych i kręgosłup już mi nie doskwiera!" Nic to, że materac z biedronki za niecałą stówkę, a plecy sprzedawcy zawsze działały bez zarzutu.
Argumentem na autentyczność nie jest nieprawdopodobieństwo zdarzenia - choćby dlatego, że w każdej chwili można wymyślić nieprawdopodobnie historie, o których jest się świadomym ich nieautentyczności.