Czy masturbacja w tym wypadku to grzech ciężki?

ODPOWIEDZ
grześ

Czy masturbacja w tym wypadku to grzech ciężki?

Post autor: grześ » 2020-09-08, 22:49

Witam, na początku trochę opiszę moją sytuację. Nie masturbowałem się od jakiegoś roku. Niestety w ciągu tego czasu, co jakiś czas w nocy miewałem niekontrolowane wytryski, związanie pewnie z narastającym popędem. Oczywiście budzenie się z mokra bielizną nie jest przyjemne. Za kilka dni będę również przebywał przez kilka dni przez noc w jednym pokoju ze znajomymi. Czy zatem masturbacja co jakiś czas, która rozładowywała by napięcie byłaby grzechem ciężkim? Słyszałem argumenty, że zmarnowanie nasienia jest samo w sobie grzechem, ale jednocześnie się mówi, że nocne wytryski są normalne. Więc czy zmuszenie samemu do wytrysku jest grzechem? Mam jeszcze jedno pytanie. Niestety, ostatnio po dłuższej przerwie znowu się onanizowałem, ale nie miałem nieskromnych myśli o kobietach, ani o niczym innym. Czy masturbacja bez nieskromnych myśli jest grzechem ciężkim?

apostata

Re: Czy masturbacja w tym wypadku to grzech ciężki?

Post autor: apostata » 2020-09-08, 23:33

Wiem że nie o to pytałeś ale odprawiam Ci ze świeckiego punktu widzenia. Masturbacja nie jest szkodliwa a wręcz przeciwnie przynosi korzyści zdrowotne i psychiczne. Jak tego nie zrobisz to będziesz miał mokre sny a nasienie i tak "się zmarnuje". W cudzysłowie bo ono się nie marynuje. Zdrowy mężczyzna produkuje ciągle nowe.
Więc spokojnie, użyj sobie.

A z moralnego punktu widzenia myślę że warto zadać sobie pytanie czy kogoś w ten sposób krzywdzisz. Jeśli nie to ok.
Ostatnio zmieniony 2020-09-08, 23:35 przez apostata, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4384
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czy masturbacja w tym wypadku to grzech ciężki?

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2020-09-09, 00:28

Może ten wątek będzie dla Ciebie pomocny:viewtopic.php?f=75&t=9964&p=201480&hili ... ja#p201480 Wypowiedź apostaty po prostu zignoruj. To co napisał przeczy prawdzie. Masturbacja jest grzechem i jest szkodliwa także dla psychiki. Proszę, poczekaj na bardziej wiarygodne odpowiedzi.
Ostatnio zmieniony 2020-09-09, 00:30 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Magnolia

Re: Czy masturbacja w tym wypadku to grzech ciężki?

Post autor: Magnolia » 2020-09-09, 06:08

Grzesiu, Przyszedłeś tu na forum by zasięgnąć rady i oceny moralnej w świetle nauki katolickiej, prawda?
Taką dostaniesz od katolików, nie od apostaty, który wystąpił/odrzuca naukę katolicką.
Problem masturbacji dotyka wiele osób, i dość często pojawia się na forum. Mamy nawet specjalne subforum na ten temat:
viewforum.php?f=86
gdzie przeczytasz wielokrotnie, to co napiszę:
Polucja jest naturalnym mechanizmem (biologicznym), aby pozbyć sie nadmiaru nasienia. Dzieje się to bez udziału woli i świadomości i tak ma być, taki jest zamysł Boży i to jest moralnie neutralne. Czyli zdrowe pod względem moralnym i zdrowotnym (biologicznym).
Niemoralne jest za to, to że człowiek świadomie łamie Boży zamysł wobec siebie. Czyli kiedy podejmuje działanie - świadomie i dobrowolnie - przeczące zamysłowi Bożemu.
Każdy ma żyć w czystości przypisanej do swego stanu. Twoim stanem jest na razie samotność, bo jak rozumiem jesteś nastolatkiem (a nie mężem) a więc jesteś powołany do czystości i nauki samoopanowania popędu, który się budzi. Należy się w tym celu powstrzymywać od sytuacji, okoliczności które mogły by Cię pobudzać (unikać pornografii).
Jesli nie podejmujesz sam działania to organizm w czasie snu sobie poradzi. I każdy chłopak i mężczyzna zna ten mechanizm i dlatego nie ma się czego wstydzić, ani czym przejmować. Zawsze wstając z łóżka, kiedy śpisz w towarzystwie kolegów możesz zakryć się ręcznikiem czy koszulką i pójść do łazienki zmienić bieliznę. Zresztą dojrzewanie polega również na tym, że przestajemy oglądać się na to co inni powiedzą, bo zaczyna nas najbardziej interesować co o nas myśli Bóg i co Jemu się podoba.
A nie ma wątpliwości że czystość jest cnotą i to ona sie Bogu podoba.

Świat próbuje wmówić ludziom, że to przyjemność jest bogiem i należy mieć jak najwięcej przyjemności z życia. Ale to nie jest Boże myślenie i nie ma w takim myśleniu prawdy ani błogosławieństwa od Boga na tej ścieżce nie znajdziesz.

Masturbacja jest grzechem ciężkim, z którego należy się spowiadać niezwłocznie, aby nie trwać w grzechu ciężkim i nie pozbawiać sie łaski uświęcającej potrzebnej każdemu do unikania grzechów.

Dlaczego mężczyźni uczą się samoopanowywania? Bo to jest prawdziwie męskie i odpowiedzialne. Mają być ojcami i mężami, chroniącymi swe żony, szanujące swe żony i dbającymi o rodzinę.
Czy uda się to mężczyźnie, który nie panuje nad swoim popędem? Rozwody z powody zdrady sa jasnym dowodem na to, że nie. Ludzie(kobiety i mężczyźni) którzy nie panują nad sobą, nie panują nad swoim życiem, związki im się rozpadają, popadają w kłopoty i tworzą sytuacje trudne do udźwignięcia dla własnych dzieci... (np dzieci z różnych ojców, albo konsekwencje rozwodu, albo nie znajomość ojca biologicznego).
Jak sie zastanowisz to jasno zobaczysz, co jest dobre a co jest złe. Nauka Kościoła tylko chroni człowieka i jego dobro. A przykazania wskazują nam dobry kierunek dbania o siebie , swoją przyszłość i swoje szczęście. Przykazania sa kierunkowskazami drogi na której Bóg błogosławi nam ludziom.
Gdy tak na przykazania spojrzysz, to zrozumiesz, że cię chronią a nie zakazują.

Innymi słowy, jesli dziś wkładasz wysiłek w opanowanie popędu to starasz się również o swoją dobrą przyszłość jako mąż i ojciec. I to jest prawda, której nie usłyszysz od "świata", który myśli kategoriami przyjemności.
Prawdziwą przyjemnością w życiu jest szczęśliwe małżeństwo i bezpieczna rodzina, chroniona przez odpowiedzialnego męża i ojca. To jest wartość.

P. s Jesli (jak każdemu) zdarzy Ci się upaść ze słabości to koniecznie idź jak najszybciej do spowiedzi i postanawiaj sobie trwanie w czystości. Każdego dnia od nowa, bo nawracamy się codziennie.

Powodzenia.


Magnolia

Re: Czy masturbacja w tym wypadku to grzech ciężki?

Post autor: Magnolia » 2020-09-09, 06:36

Nawet w dzisiejszych czytaniach z dnia, masz odpowiedź Grzesiu:
viewtopic.php?f=8&t=285&p=221118#p221118
Przemija bowiem postać tego świata.
Czyli myślenie ludzkie przeminie, a cnoty zostaną nagrodzone w niebie:

Cieszcie się i radujcie, bo wielka jest wasza nagroda w niebie.
Oczywiście za cnoty i trwanie w łasce.

a to pewnie tez znasz:
«Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia»

Jezus wie, że trwanie w Jego nauce jest trudne:
Gdybyście byli ze świata, świat by was kochał jako swoją własność. Ale ponieważ nie jesteście ze świata, bo Ja was wybrałem sobie ze świata, dlatego was świat nienawidzi. J 15, 19
I pewnie dużo Cię czystość będzie kosztować, ale czeka nas nagroda w niebie.
Odrzućmy więc uczynki ciemności, a przyobleczmy się w zbroję światła! Żyjmy przyzwoicie jak w jasny dzień: nie w hulankach i pijatykach, nie w rozpuście i wyuzdaniu, nie w kłótni i zazdrości. Ale przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa i nie troszczcie się zbytnio o ciało, dogadzając żądzom. Rz 13, 12-14

Wszystko jasne, prawda?

ez_park
Początkujący
Początkujący
Posty: 62
Rejestracja: 8 wrz 2020
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 23 times

Re: Czy masturbacja w tym wypadku to grzech ciężki?

Post autor: ez_park » 2020-09-09, 19:16

Seksuolodzy prześcigają się w sugestiach dotyczących masturbacji, a problemów seksualnych ludzie mają coraz więcej, co widzę jako farmaceuta. Widywałem różne sytuacje podczas 9 lat mojej pracy. Chłopaka w moim wieku, który niemal codziennie przychodził po ogólnodostępny polski odpowiednik viagry by sprostać oczekiwaniom małżonki, kobietę, która błagała z płaczem mojego kierownika o doraźną antykoncepcję, bo zgwałcił ją pijany mąż (oczywiście nie powiedziała wprost, tylko, że "ja mam takiego wariata"). Nawet apostata powinien zauważyć, że chińska filozofia zbliżeń (o zgrozo, okultystyczna religia) zaleca nie marnować nasienia i panować nad popędem, a z masturbacji zrezygnować najpóźniej do 30 roku życia. Masturbacja na uspokojenie i sen to jakiś sposób ale myślę, że jednak jakiś grzech. Czy ciężki to zawsze nie sprawa zero jedynkowa. Natomiast dzisiejszy świat ocieka seksem, stawia ogromną presję, a tak się składa, że poza tym jest jeszcze całe życie. Musimy na nowo uczyć się żyć miłością, a bez Boga niestety ciężko...

ODPOWIEDZ